Witam !
Prosze Was , drogie forumowiczki o rade .
W zeszlym roku, na jednej z mszy zauwazylam pewnego mezczyzne. Tak sie jakos zlozylo, ze kazdej niedzieli przychodzilismy do kosciola na ta sama godzine , zaczely sie ukradkowe spojrzenia, zarowno z Jego , jak I mojej strony . Pewnego razu stanal doslownie obok mnie . Emocje byly tak duze ,ze wrecz balam sie oddychac . Raz spotkalismy sie przypadkiem na miescie , usmiechnal sie . Zaraz po maturze wyjechalam za granice , nie bylo mnie 4 miesiace . Gdy wrocilam , poszlam do kosciola , o TEJ godzinie . Byl...
Dwa dni pozniej wybralam sie z przyjaciolka do kawiarni , On siedzial tam ze znajomymi. Czulam Jego spojrzenia na sobie itd.
Na kolejnej mszy znowu stanal obok mnie , usmiechal sie lekko w moja Strone, a ja , oniesmielona , zaczelam udawac , ze Go nie zauwazam I zaraz po mszy , doslownie wybieglam z kosciola . Teraz znow jestem za granica ,za niedlugo zjezdzam do Polski . Chce cos zrobic , wiem ,ze tez wpadlam mu w oko , to sie po prostu czuje , ale boje sie ,ze uznal mnie za dziecko ... mam 19 lat ,on 33 - oprocz tego znam jedynie Jego imie . Jak myslicie, taki dojrzaly mezczyzna moze byc zainteresowany mlodsza Kobieta?
Alez oczywiscie. Jak najbardziej. Seks z taka mloda dziewczyna musi mu sie snic po nocach. Marzy tylko o tym, zebys "byla jego", nawet w konfesjonale by cie wzial...
Potrzebuje zeby ktos popatrzyl na to z boku , ktos cos ?
Na pewno jest zainteresowany, jesteś młoda i świeża...i z całym szacunkiem, ale o czym będziecie rozmawiać, co was łączy, czy będą jakieś wspólne tematy i zajęcia?:)
Rozumiem, że odpowiedź powinna brzmieć "tak, on przez 4 miesiące przychodził codziennie do kościoła na tą godzinę, bo zakochał się w Tobie nad życie" ?
Jakbyś mu naprawdę wpadła w oko, to by zagadał, to nie nieśmiały nastolatek. A tak to po prostu - uśmiecha się, jak Cię widzi, bo kojarzy, że znacie się "z widzenia"... Możliwe też, że widzi, że dostajesz apopleksji w jego pobliżu i po prostu go to śmieszy...
6 2017-01-06 00:31:08 Ostatnio edytowany przez Niezapominajka97 (2017-01-06 00:38:52)
santapietruszka - przeszlo mi przez mysl , ze cala ta sytuacja go smieszy , ale mam nadzieję ,ze jednak jest inaczej. Zazwyczaj po mszy rozmawia z kims pod kosciolem, a gdy sie odwroce, patrzy w moja strone .
No , ale rzeczywiscie, pewnie gdyby byl zainteresowany, juz dawno by zagadal
Zainteresowany może być na pewno. Ale takie znajomości, relacje, są dość ryzykowne, dlatego uważałabym na Twoim miejscu, szczególnie że to on jest bardziej doświadczoną stroną - mimo wszystko. Ale fakt faktem raczej tak długo by nie czekał, chociaż może też zdaje sobie sprawę z tego, że ta różnica wieku mogłaby być przeszkodą, lekko bada sytuację. Ja na pewno bym się nie nastawiała na fajerwerki.
8 2017-01-06 00:51:23 Ostatnio edytowany przez Niezapominajka97 (2017-01-06 00:53:10)
Duzo nad tym myslalam I - z mojej strony - jest wiele sprzecznosci . Za każdym razem , gdy probowal nawiazac kontakt wzrokowy , ja udawalam, ze nie zwracam na Niego uwagi . W ostatnia niedziele , kiedy Go widzialam , stanal obok mnie , a ja nawet nie spojrzalam w Jego strone. Mysle , ze to moglo go zniechecic, moze poczul ,ze nie chodzi nam to samo po glowie, bo za tydzien juz Go nie bylo. A potem ja wyjechalam. I tez ciezko z tym zagadaniem, gdy zawsze ktos ze znajomych albo Jego albo mnie lapie pod kosciolem
A takie pytanie z innej beczki: czy Ty byłabyś zainteresowana naprawdę znajomością z mężczyzną w tym wieku?
10 2017-01-06 01:06:01 Ostatnio edytowany przez Niezapominajka97 (2017-01-06 01:06:58)
To zalezy od tego , czy znalezlibysmy wspolny jezyk , czy dogadalibysmy sie . Nigdy nie bylam w zwiazku ze starszym mezczyzna, nigdy o czyms takim nie myslalam , ale ma w sobie cos , co mnie przyciaga I sprawia , ze o Nim mysle
Nie przeszkadza Ci ta różnica wieku?
Nie przeszkadza Ci ta różnica wieku?
W patrzeniu to nie przeszkadza ;-)
13 2017-01-06 12:18:00 Ostatnio edytowany przez Niezapominajka97 (2017-01-06 12:19:45)
To nie jest tak , ze mi ona nie przeszkadza . Pewnie nawet nie wyobrazam sobie jak zwiazek z duza roznica wieku moze wygladac - ale wlasnie- przeciez ja jeszcze nie mysle o tym na zasadzie zwiazku. Chcialabym Go po prostu poznac, wydaje sie byc interesujacym czlowiekiem ...
Jest cos , co moge zrobic, by pokazac mu , ze zwrocilam na Niego uwage ?
To nie jest tak , ze mi ona nie przeszkadza . Pewnie nawet nie wyobrazam sobie jak zwiazek z duza roznica wieku moze wygladac - ale wlasnie- przeciez ja jeszcze nie mysle o tym na zasadzie zwiazku. Chcialabym Go po prostu poznac, wydaje sie byc interesujacym czlowiekiem ...
Jest cos , co moge zrobic, by pokazac mu , ze zwrocilam na Niego uwage ?
Upuść rękawiczkę mu pod nogami ;-)
15 2017-01-06 12:51:40 Ostatnio edytowany przez Gary (2017-01-06 12:55:41)
Mam znajomą, która ma męża 14 lat starszego. Mają seks, żyją dobrze, dzieci, dom.
Jedyny problem jest taki, że jak Ty będziesz miała 56 lat, to on będzie miał 70 lat i na to się musisz przygotować. Wiesz... -- średnie lata nie są problemem jeśli chodzi o róznicę wieku. Gorsze są początki i koniec... np. 30-latek zainteresowany 16-latką... albo 70-latek z 50-tką.
Oprócz tego będziesz miała presję rodziny, znajomych, otoczenia. Na placu zabaw będą mówić "dziadek" na niego... Niemniej wszystko zależy od twojego spojrzenia. Najważniejsza jest relacja między ludźmi czyli Tobą i nim. Clloney Amal i George == różnica 17 lat, spodziewają się bliźniąt.
A jeśli zależy Ci tylko na poznaniu, romansie, zbliżeniu -- to PRZESTAŃ udawać, że nie jesteś zainteresowana, ale się otwórz, uśmiechaj, a on już będzie wiedział co robić widząc, że jesteś chętna.
Nie chodzi mi o jakies przelotne znajomosci , jak Gary zasugerowal powyzej . Po prostu czuje od dawna ,ze tez mnie zauwazyl , tylko nie bardzo wiem co moze myslec o tak mlodej kobiecie. Czy mysli ,ze jestem kompletnie niedojrzala I nie w glowie mu nawet rozmowa ze mna , czy tez sie nie jest pewny o co mi chodzi...
Pewnie ma takie same zawirowania w głowie co i Ty. Czy będzie sex to już od Ciebie zależy.
Anet19 - a Ty , co zrobilabys na moim miejscu ? Dalabys mu jakis jasny sygnal , ze chcesz z Nim porozmawiac , ze chcesz zeby w koncu zagadal ?
Nie będę oceniać całej tej sytuacji. Napisze jedynie ze mężczyzna może zainteresować się tak młoda kobieta. Sama jestem tego przykladem. Ja mam 20lat zaś mój partner jest starszy ode mnie o 16lat.
Miła0406 - a na poczatku znajomosci wykazywal sie dystansem? Czesto mowil , ze np nie jestem pewny tego wszystkiego, bo jestes za mloda ?
My poznaliśmy się przez internet. Na początku zwykła znajomość. Razem graliśmy z czasem zaczęliśmy rozmawiac o życiu prywatnym coraz więcej i więcej. I jakoś to się tak potoczyło. Ale nigdy nie odczuwałam tej różnicy wieku. Co do twojego pytania to nigdy mi czegoś takiego nie powiedzial. Zanim się pierwszy raz spotkaliśmy był kryzys mały bo się bal ze jego wygląd wpłynie negatywnie na nasza znajomość . Jak cos głupiego czasem odwaliłam ( zazwyczaj po alko) to mówił mi ze jak gowniara się zachowuje hehe coz gowniara jeszcze jestem wiec czasem rzadko bo rzadko Ale jednak zachowuje się jak taka gowniara. Ale mimo to wszystko to nieraz mi mowil ze bierze mnie na poważnie, ze chce wiązać z tym związkiem / ze mną przyszłość swoją.
Miła0406 A ile się znacie?
Fajnie przeczytac, ze jednak sa takie pary ! I w dodatku sa szczesliwe. Z tym , ze ja dalej nie wiem czy powinnam dac jakis znak??
Co do dystansu na samym początku. To trochę go mial zresztą ja tez. Ale był on przed naszym pierwszym spotkaniem no i podczas tego pierwszego spotkania Ale to już bardziej z jego strony . Ale zanim spotkaliśmy był jednak ten mały dystans. Tylko ze u mnie byla inna sytuacja niż u Cb. Bo u niego dystans był spowodowany tym ze w realu się nie widzieliśmy.
Co do samej różnicy wieku i związku. To ani on ani ja nie planowaliśmy wcześniej być z kimś o tyle mlodszym/ starszym od siebie
Znamy się ponad rok prawie 1,5roku a jestesmy ze sobą oficjalnie od początku czerwca 2016roku chociaż uczucie zrodzilo się i zaczęło się kształtować hmmm z 3 miesiące po poznaniu się tak trochę bliżej
Miła0406 - Wasz zwiazek juz dlugo trwa ?
+male pytanie - jaka byla Twoja pierwsza mysl , gdy przeczytalas o tej sytuacji ?
Moim zdaniem możesz sprobowac dać jakiś znak nic nie stracisz przez to. Bo jak nic nie zrobisz to jednak możesz później żałować. Zresztą postaw się na jego miejscu jest facetem po 30 jego myśli mogą być rozne np. Takie ze tak młoda kobieta nie będzie chciała być z kimś o tyle starszym, ze pewnie woli młodszych ze po co jej taki " stary". On może mieć również bardzo podobne myśli do Cb i zadawc sobie pytanie czy młoda kobieta mlodsza o 14lat może być zainteresowana 33letnim mezczyzna
Teraz ,myslac o tym , odnosze wrazenie , ze Jego ta sytuacja po prostu bawi; wpadl w oko mlodszej dziewczynie , ale uwaza ja za dziecko .
I zastanawiam sie , co mogloby zmotywowac Go do rozpoczecia rozmowy, o ile nie mysli tak , jak opisalam to wyzej
Jak zobaczyłam sam tytuł posta zaśmiał się w duchu ze ten temat jest prawie jak o mnie zresztą z ciekawością czytam tego typu watki bo są bardzo bliskie memu sercu. Nastepna mysl byla ze jasne ze mezczyzna może być zainteresowany o tyle mlodsza kobieta. Ale coz ja patrzyłam na sam tytuł przez pryzmat mojego związku. Do samej sytuacji jaka opisalas podeszłam już inaczej. Ciężko mi powiedzieć czy jest ok Toba zainteresowany, czy go to bawi czy nie. Ale znak jakiś możesz mu dać, ze jesteś zainteresowana popchnąć go jakoś by do Cb zagadal. Dać mu ta możliwość i wtedy zobaczyc czy to wykorzysta
Ciężko mi powiedzieć, mowi się ze to niby facet powinien pierwszy " zagadywać". Ale zawsze można mu trochę pomoc. Np. Przechodząc obok czy siadając powiedzieć " część, dzień dobry" i do tego uśmiechnąć się . Czasem rozmowa od razu się rozwija innym zaś razem co spotkanie to o jedno słowo wicej jest wypowiedziane, o jedno spojrzenie więcej do przodu itp.
Nie wiesz co on sobie myśli tak jak on nie wie co Ty myślisz. Możesz zaryzykować i zrobic ten ruch do przodu w ten sposób sprawdzisz czy jest Toba zainteresowany czy nie. Bo dasz mu znak, ze go widzisz, ze być może chcesz nawiązać kontakt znajomość i wtedy to już od niego będzie zależało co będzie vdalej. Ty nic nie stracisz tym
31 2017-01-07 01:57:39 Ostatnio edytowany przez Niezapominajka97 (2017-01-07 02:00:31)
Wlasnie , problem w tym , ze mam niewielkie pole do popisu...usmiech ? Nie chce tez , by wzial mnie za jakas idiotke ...
Mówiąc czesc , nie narazam sie na smiech , drwine z Jego strony ?
Trzeba trochę odwagi i dystansu. Nie można kazda rzeczą się przejmować, " a co powiedzą ludzie". Jeśli tak pomysli to trudno, a jeśli jest Toba zainteresowany to wątpię by przez uśmiech tak pomyślał o Tobie . Przywitać się można z każdym a tym bardziej z kimś kogo się raz do czasu widuje, uśmiechnąć się to już wgl można.
Trzeba być odważnym chociaż odrobine by Pozniej nie żałować. Zycie masz jedno nie można się przejmować kazda rzeczą, sprobowac można nic nie stracisz, a jak się nie uda to nie ma co się przejmować.
Trzeba być pewniejszym siebie
Trzeba trochę odwagi i dystansu. Nie można kazda rzeczą się przejmować, " a co powiedzą ludzie". Jeśli tak pomysli to trudno, a jeśli jest Toba zainteresowany to wątpię by przez uśmiech tak pomyślał o Tobie . Przywitać się można z każdym a tym bardziej z kimś kogo się raz do czasu widuje, uśmiechnąć się to już wgl można.
Trzeba być odważnym chociaż odrobine by Pozniej nie żałować. Zycie masz jedno nie można się przejmować kazda rzeczą, sprobowac można nic nie stracisz, a jak się nie uda to nie ma co się przejmować.
Trzeba być pewniejszym siebie
Dzieki wielkie !! Racja, jeśli sobie cos pomysli , to trudno - wtedy sie bede przejmowala
Miła0406 - Pozdrawiam serdecznie I dziekuje za poswiecony czas
Tak się składa autorko, że jestem w wieku twojego amanta Myślę, że na 100% byłby zainteresowany ^^ oczywiście jeżeli wolny jest. Chodzi do kościoła co tydzień? No no, to chyba jakiś kulturalny facio
Mój kumpel ma 34l i ma dziewczynę w wieku 21l (czy tam 22) są już ze sobą ze 4 lata. Żeby go nie lała po japie od czasu do czasu przy ludziach ^^ i nie odwalała jeszcze innych akcji to nawet sympatyczna dziewczyna by była z którą można porozmawiać a także pośmiać się
Ja to się w sumie dziwię co tak młode dziewczyny widzą ciekawego w facetach którzy mają 30 dychy i wiecej Przecież mają mnóstwo innych możliwości. Do mnie poprzez komunikator nie raz już pisały takie 20-22l aby sobie pogadać i pewnie nie tylko (ja raczej nie szukam tak więc przeważnie zbywam)
Ja to się w sumie dziwię co tak młode dziewczyny widzą ciekawego w facetach którzy mają 30 dychy i wiecej
Przecież mają mnóstwo innych możliwości.
Ja też.
Ale na logikę - facet 30 dychy i więcej ma większe możliwości zarobkowe niż rówieśnik? A i chętniej zasponsoruje, bo będzie dumny, że młoda d... u boku?
Nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem. Ale ja w wieku 20 lat uważałam 30-latków za staruchów
37 2017-01-07 03:31:17 Ostatnio edytowany przez On-WuWuA-83 (2017-01-07 03:31:56)
Ale na logikę - facet 30 dychy i więcej ma większe możliwości zarobkowe niż rówieśnik? A i chętniej zasponsoruje, bo będzie dumny, że młoda d... u boku?
Być może u nas w kraju rzeczywiście, że starszy to bardziej zarobiony. Chociaż małolat pojedzie na wyspy i zarobi więcej niż większość facetów w kraju. "Sponsorowanie" (źle mi się te slowo kojarzy XD) wydaje mi się nie zależy od tego, że młoda lub troche starsza. To trzeba mieć we krwi (ja nie mam problemu z tym ^^)
Nie wiem, nie znam się, zarobiona jestem. Ale ja w wieku 20 lat uważałam 30-latków za staruchów
Hahaha
W sumie jakbym miał wybór - dwudziestolatka v trzydziestolatka to na 100% wybrał bym młodszą. Bardziej ze względu, że jestem deko "zwariowanym" kolesiem, miałbym czas jeszcze trochę pobrykać hahaha, no te 5 lat dopóki dziołcha nie pokończy szkół
38 2017-01-07 10:48:52 Ostatnio edytowany przez Niezapominajka97 (2017-01-07 10:52:40)
Mysle , ze rozpatrywanie tego pod katem , co mlode kobiety widza w nieco starszych od siebie mezczyznach byloby duzym uogolnieniem. Tu chodzi bardziej o dana osobe. Np ja - po prostu spodobal mi sie , ciagnie mnie do Niego, mam ochote z Nim porozmawiac. A jesli mialabym trochę to uogolnic- moze przyciaga nas wlasnie to doswiadczenie , madrosc , umiejetnosc radzenia sobie w trudnych sytuacjach. Rysy twarzy odzwierciedlaja charakter , ktory jest juz jakos uksztaltowany
Starszy mezczyzna inaczej tez traktuje kobiete
Poznać się przecież nie zaszkodzi. Tak bez zakładania czy to ma sens czy nie ma.
Znasz jego imię to poszukaj go na fb i zaproś do znajomych. Staliście koło siebie w kościele toteż pewnie znak pokoju przekazywaliście sobie i można powiedzieć, że znacie się. Lipy nie będzie jak mu puścisz zapro a może przez neta odważy się zagadać
Nie ma Facebook'a :)niestety, a moze stety
A Ty , jak zareagowalbys na oczywisty usmiech lub 'czesc' z mojej strony w takiej sytuacji?
Co powoduje ze ludzie staja na brzegu szamba i pytaja czy napewno jak zrobie krok naprzod to sie pobrudze?
Jesli facet jest dwa razy starszy od ciebie i pojdzie w ten zwiazek, to po to zeby cie przeleciec. Mlode cialo, jedrna pupa, sterczace piersi... Kazdego to kreci.
Jestescie z dwoch roznych swiatow. Ty stoisz na progu doroslosci, on juz swoje przezyl, ma bagaz o ktorym ty nic nie wiesz i raczej go nie udzwigniesz.
Takie uklady bardzo rzadko zdaja egzamin. Naogol mlode dziewcze zostaje z krwawiacym sercem i opinia ze faceci to swinie.
Mysle , ze rozpatrywanie tego pod katem , co mlode kobiety widza w nieco starszych od siebie mezczyznach byloby duzym uogolnieniem. Tu chodzi bardziej o dana osobe. Np ja - po prostu spodobal mi sie , ciagnie mnie do Niego, mam ochote z Nim porozmawiac. A jesli mialabym trochę to uogolnic- moze przyciaga nas wlasnie to doswiadczenie , madrosc , umiejetnosc radzenia sobie w trudnych sytuacjach. Rysy twarzy odzwierciedlaja charakter , ktory jest juz jakos uksztaltowany
Starszy mezczyzna inaczej tez traktuje kobiete
Tak, i często te wykorzystują tę uroczą naiwność u młodych kobiet, które od razu wskakują w związek z doświadczonym mężczyzną, często nie potrafiąc tego doświadczenia dogonić, a w rezultacie nie ma w takim związku równowagi. Ale to może też imponować i pociągać. To wszystko zależy od potrzeb, tylko nie mam pewności czy młoda kobieta, nawet jeśli na swój wiek dojrzała emocjonalnie, potrzebuje od razu tego typu relacji, czy np. nie wplącze się w jakieś manipulacje, bo przecież doświadczony mężczyzna nie tylko zna psychikę kobiety lepiej po to, żeby to wykorzystywać na plus, ale także na minus. Po prostu: trzeba uważać, bo ludzie są różni, zwyczajnie.
Dla mnie osobiście przeszkodą w takich relacjach byłby wiek. Ja liczę zawsze, że relacja przemieni się w długotrwały związek, dlatego wyobrażam sobie od razu co będzie za kilkanaście lat. No niestety, jak ktoś byłby o tyle starszy ode mnie to w mojej wyobraźni nie wygląda to kolorowo. Być może mam zbyt rozbudowaną.
Jeśli nadal chcesz znać moje zdanie to mnie nie kręcą aż tak starszi faceci. Ale jeśli się zauroczylas to po prostu przywitaj się i zobacz co zrobi.
45 2017-01-07 13:08:07 Ostatnio edytowany przez On-WuWuA-83 (2017-01-07 13:10:07)
Myślę, że facetowi jest przyjemnie, że cię widzi w tym kościele. Pisałaś, że sam się usmiechał w twoja stronę.
Ja bym odpowiedział też usmieszkiem lub odpowiedział tak samo jak zwróciłaś się do niego
Mi się wydaje, że nie ma co się stresować, że cię oleje. Facet chodzi do kościoła a w dzisiejszych czasach raczej mało jest takich w tym wieku (bardziej stawiał bym, że jest kulturalnym, spokojnym facetem aniżeli jakimś iprezowiczo-ruchaczem) . Jemu to raczej nie wypada podchodzić jako pierwszemu, na pewno widzi, że sporo młodsza jesteś.
Mój trochę starszy kolega ma córkę która ma 18l, jego koledzy ją znają. Niedawno siedzieliśmy w knajpie i przyszedł do nas z nią , on na piwo a ona na obiad, siedziała oczywiscie z nami wszystkimi przy stoliku. Fajna małolata, kupa śmiechu była
ale nie wyobrażam sobie abym podszedł do niej pierwszy w celu zapoznawczym. Bałbym się, że jeszcze jak jakiegoś zboczeńca potraktowała by i uciekła z piskiem
Wiem, że ciężko to zrobić ale na twoim miejscu wyszedł bym deko wcześniej z kościoła i po prostu przedstawił się jak facet wyjdzie, ziemia się pod tobą nie zapadnie. Nie bój się
Jak sie dowiedziałaś jak ma na imię?
Kojarze podstawowe informacje na Jego temat. Mieszkam w malym miescie , gdzie trudno jest zachowac anonimowosc:)
I ja w sumie jestem zdania , ze to facet robi ten pierwszy krok , a boje sie ,ze jakims bardziej zdecydowanym ruchem, np przywitaniem sie , przedstawieniem , moglabym sobie tylko zaszkodzic I zyskac w Jego oczach miano jakies zdesperowanej malolaty... wiele osob tez pisalo, ze gdybym mu NAPRAWDE wpadla w oko ,to nie czekalby z zagadaniem . Juz sama nie wiem co o tym wszystkim myslec
No, ale w czym masz w tej chwili problem?
Akurat pogoda sprzyja, więc ja bym proponowała: idziesz jutro do kościoła, kombinujesz tak, żeby się poślizgnąć akurat gdzieś jemu pod nogami - i po reakcji zobaczysz, jakie on ma podejście do sprawy. Jeśli jest zainteresowany - wykorzysta ten moment, żeby znajomość pociągnąć dalej. Jeśli nie jest - pomoże Ci się pozbierać, zapyta, czy się nic nie stało, powie, żebyś uważała, bo ślisko i pójdzie w swoją stronę. I już będziesz wiedzieć, na czym stoisz, zamiast siedzieć i rozkminiać...
Akurat pogoda sprzyja, więc ja bym proponowała: idziesz jutro do kościoła, kombinujesz tak, żeby się poślizgnąć akurat gdzieś jemu pod nogami - i po reakcji zobaczysz, jakie on ma podejście do sprawy
Pogoda to raczej sprzyja ale do przytulenia się do niego a nie upadania aby sobie kości łamać
Po co takie kombinacje?
To że młoda to w sumie nie problem, nie wiadomo czy mu się właśnie jako kobieta podobasz. Może usmiechnał się i patrzył bardziej z zainteresowaniem (przeciez jęzora ci nie pokaże jak ty do niego z usmiechem ^^) bo wykonujesz jakieś "dziwne" gesty do niego.
Nie masz starszego brata albo jakiegoś kolegi z sąsiedztwa co go kojarzy aby go trochę podpytał o ciebie?
Nie masz starszego brata albo jakiegoś kolegi z sąsiedztwa co go kojarzy aby go trochę podpytał o ciebie?
Wuwuś, nie obraź się, ale to porada rodem z podstawówki...
Nic innego nie można zaproponować w tej sytuacji.
On nie podejdzie (ja bym też nie podszedł nawet jak byłaby fajna )
Ona też nie podejdzie bo ma staroświeckie przekonania
No i mamy klops, ale to nie pierwszy taki przypadek. A więc trzeba chwytać się osób trzecich jak takowe byłby.
51 2017-01-07 15:27:34 Ostatnio edytowany przez Niezapominajka97 (2017-01-07 15:28:52)
Wlasnie tego nie jestem w stanie zrozumiec- dlaczego TEZ bys NIE podszedl ? Ja mam chyba o wiele wiecej powodow ,a On ? Przeciez rowniez nic nie traci. A tak to sa jakies spojrzenia , stawanie obok mnie w kosciele (kiedys stal zupelnie gdzie indziej) I zastanawiam sie o co chodzi w tym wszystkim? Naprawde bylo wiele sygnalow z Jego strony ,ale sytuacja caly czas stoi w miejscu . Co niby Go powstrzymuje?
A co do pytania - nie , nie znam osoby , dzieki ktorej moglabym sie czegokolwiek dowiedziec
Niezapominajka , po prostu podejdż i przedstaw się. Na luzie i tak trochę dla jaj, podejdz, powiedz CZEŚĆ, JESTEM....i podaj rękę. Jezeli nie zrozumie i ucieknie, to masz odpowiedż. Ja osobiście nie interesowałam się mężczyznami w tym wieku, teraz, gdy mam prawie 40 tke, wręcz przeciwnie ale gdy miałam 19 lat, wydawali mi się już tatusiami i dojrzałymi facetami...myslę, że podobasz mu się fizycznie, ale jak pisał powyżej Wu- WuA on może być onieśmielony, że wezmą go za jakiegoś zboczeńca czy co...a może on zasięgnął o tobie języka i wie,że jesteś wolna. Jak go widzisz, uśmiechasz się i może on w tym jakąś zachętę widzi...na jego krok raczej bym nie liczyła.
Ty się uśmiechasz ale tak naprawdę nie wiadomo o co ci chodzi (on na 100% nie rozczytuje twoich intencji), no i weź tu podbijaj do młodej dziewczyny. Myślę, że wiekszość nie chciało by robić "szopki" i ewentualnie narażać się na to aby przestraszyć młodą dooperę ^^ a tym bardziej ten facet który zdaje być się kulturalnym gościem.
Jeżeli by zastosować reguły Savoir-vivre to można powiedzieć, że to ty powinnaś podejść i się przywitać jako kobieta - pierwsza wyciągnąc rękę chociaż trochę nie pasują mi te zasady bo niby tam jest opisane, że to starszy wyciąga pierwszy rękę aby sie przywitać z młodszym. Ja bym powiedział, że powinno być odwrotnie - to młodszy powinien dążyć do tego aby przywitać się podając rękę czy nawet unosząc ją gdy nie ma bezpośredniej możliwości jej podania. Okazuje tym szacunek dla starszego wiekiem ponieważ zauważa go i jest to dla niego "ważna" osoba (bardziej tutaj mówię o sytuacji facet-facet)
Ja osobiście nie interesowałam się mężczyznami w tym wieku, teraz, gdy mam prawie 40 tke, wręcz przeciwnie
Hehehe.
Tak po prostu mam do Niego zagadac? Zeby to bylo tak latwe .... cholernie sie boje , ze delikatnie (fakt, wydaje sie byc kulturalnym facetem , wiec raczej by mnie nie wysmial) da mi do zrozumienia, ze jednak nieee, a wtedy to chyba zapadlabym sie pod ziemie .
On-WuWuA-83 - czym mialby mnie niby wystraszyc ? + sa jakies inne sposoby oprocz pomyslu, bym sama podeszla ? Chodzi o to , by zauwazyl , ze jest cos na rzeczy
Jak to wcześniej napisała Pietruszka ona jak miała 20l uważała takich facetów jako staruchów więc nic dziwnego, że woli nie ryzykować aby nie uświadczyć twojej skwaszonej miny gdy będzie chciał się z toba zakolegować
Jeżeli nawet w jakimś stopniu zdaje sobie sprawę z zainteresowania jego osobą to może nie chce wykonać żadnego kroku w obawie, że gdy "coś pójdzie nie tak" to jeszcze "nagadasz" koleżankom i może mieć opinię faceta który lata za młodymi spódniczkami a jak wspomniałaś miejscowość jest mała i sprzyjająca plotkom.
sa jakies inne sposoby oprocz pomyslu, bym sama podeszla ? Chodzi o to , by zauwazyl , ze jest cos na rzeczy
Jak wiesz na jakiej ulicy mieszka to powiedz księdzu jak będzie chodził po kolędzie aby szepnął do ucha facetowi o tobie, że dobra dziołcha itp. ;p
56 2017-01-07 17:23:20 Ostatnio edytowany przez Niezapominajka97 (2017-01-07 17:27:12)
Wychodzi wiec na to ,ze nawet jesli zwrocil na mnie uwage , to i tak nie mam na co liczyc
Ciezko mi uwierzyc , ze faceci tak kombinuja ( w sensie , ze zastanawiaja sie , a co jesli...)
Zawsze myslalam, ze to kobiety rozkladaja wszystko na czynniki pierwsze
Tym bardziej mnie zaskoczyles:)
57 2017-01-07 17:30:45 Ostatnio edytowany przez On-WuWuA-83 (2017-01-07 17:32:20)
Może by dało radę ale nie sądzę aby w kościele lub pod zdecydował się na jakieś kroki. Musiała byś byc w kraju i trafiać na niego "na mieście" lub tam gdzie on często przebywa. Kościół to raczej takie deko oficjalne miejsce do takich akcji.
Facet fb nie ma ale może jest ze starej gwardii i posiada GG? Zainstalował bym i poszukał go tam, wpisał w katalog imię i miejscowość, ewentualnie imię i wiek
A jakby miał to najpierw kontakt "pod przykrywką"
58 2017-01-07 17:37:09 Ostatnio edytowany przez Niezapominajka97 (2017-01-07 17:39:59)
Watpie,ze bawi sie w takie rzeczy jak GG lub inne komunikatory. Ale mam w sumie Jego numer I nawet kiedys myslalam , by cos napisac , ale szybko by sie zorientowal, ze to jakis inny numer I polaczylby fakty ( to ze jestem za granica itd , w dodatku zajmuje sie komputerami I innymi nowinkami tego typu, wiec wole nie robic tego typu akcji , szczegolnie , ze sa one na poziomie gimnazjum)
Kilka razy widzielismy sie na miescie , ale nigdy wtedy nie bylam sama , wiec tez slabo ... po mszy tez zazwyczaj albo ja albo On z kims rozmawiamy
Eszzz, no to nie wiem już co można by wymyślić aby pomóc. Pomysły na razie over a telepatycznie go nie zmusimy do działania
60 2017-01-07 17:49:26 Ostatnio edytowany przez Niezapominajka97 (2017-01-07 17:52:17)
Dopiero teraz do mnie dotarlo, jak sie rozpisalam . Naprawde, megaaaaa dziekuje za Wasz czas
Samym pisaniem niczego nie osiagne , ale postaram sie dac Mu jakos znac , ze najwyższy czas , by w koncu cos zrobil , a jesli sie nie uda , to trudno. Choc trochę szkoda bedzie:)
Niezapominajka, możesz się zastanawiać do śmierci o co mu chodzi, ale jak sama tego nie podejmiesz, nie dowiesz się. Jak nie chcesz podejść, to jak będziesz przechodziła obok powiedz Dzień dobry widzę,że bardzo Ci zalazł za skórę:) jeśli jest tego wart, to działaj. Mnie tak ochroniarz w Biedronce zaczepiał, identycznie. Usmiech i uśmiech, łazi za mną i zerka co kupuję
aż zaczął podchodzić i mówić Dzień dobry, chociaz oni tam raczej taką politykę chyba mają...a ostatnio obok Dzień dobry zaczął dodawać jakieś zdanie
teraz jak wchodzę, to od razu patrzy na mnie, podchodzi i wita się:)
Napisz ile masz wzrostu i ile ważysz to może przynajmniej ustalimy czy z wyglądu (jako tako) możesz mu się podobać
63 2017-01-07 18:22:54 Ostatnio edytowany przez Niezapominajka97 (2017-01-07 18:23:50)
PolnyMotylek - ja bym sie czula niezrecznie, gdyby ktos zerkal, co kupuje hahahah
A co do wygladu ,to inni odbieraja mnie jako osobe atrakcyjna pod tym wzgledem , ale przeciez mozna wygladac tez nie wiadomo jak , ale np nie wpasowac sie w gusta danej osoby. Mam np kolege ,wszystkie dziewczyny do Niego wzdychaja , bo taki cudowny. I owszem ,jest przystojny , ale nie ma tego czegos w oczach- w przeciwienstwie do tego z kosciola
Masz rację, wygląd to nie wszystko i całe szczęście...po prostu miedzy wami coś zaiskrzyło, jakaś chemia nastąpiła. I nie neguję tego, chociaz jak juz pisałam, ja w Twoim wieku jednak nie dałabym rady z kims tak starszym. Może po prostu zdaj się na los i czekaj...jesli nie chcesz działać, to tylko to pozostaje.
65 2017-01-07 22:18:29 Ostatnio edytowany przez Niezapominajka97 (2017-01-07 22:19:45)
Jak tylko wroce do Polski, postaram sie mu pokazac , ze JESTEM zainteresowana, jakis usmiech czy cos ,jesli bedzie chcial , to powinien z czyms wyskoczyc- szczegolnie, ze teraz dosc dlugo mnie nie bylo , moze Go to nawet zaintryguje?