Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 77 ]

1

Temat: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko

Hej,

Próbuje jakoś myśli, wiec pisze.

Zaczepił mnie facet na fb. Pierwszy kontakt średnio udany, poźniej poszło lawionowo. Ma umysł jak brzytwa. Ujmujący, błyskotliwy i szalenie seksowny.
Jest wdowcem z dójka dzieci - na tym polu jestem totalnie nowa.

Miesiąc rozmów przez wiadomości, później tel po kilka godzin. uhhh wprawiały mnie w rewelacyjny nastrój smile
Ustaliliśmy spotkanie na gruncie neutralnym, ale do niego nie doszło - jego praca. Musiał wyjechac.
Tydzień w delegacji, średni kontakt, ale się starał. Wrócił i nie zadzwonił, napisał smsa, że sie odezwie, jak sie ogarnie. Odezwal sie może 2 razy przez tydzień.
Ok, różnie bywa, zajęłam sie praca, bo myślenie o tym rozbijało.

Zadzwonił w niedziele, kajał się za brak kontaktu i podpytywał co robie i czy mam ochote sie dziś z nim spotkac. Mysle wariat, mówie Wariat wink śmiechu co nie miara...ale spotkac u niego w dodatku będzie jego najmłodsze dziecko. Mówie, ze to nie najlepszy pomysł, bo bede zestresowana. Nalegał itd.  ok zaryzykuje. Przynajmniej nie bede się zastanawiac co by było gdyby.
Z ciastem w objęciach i bijącym od stresu sercem pojechałam. Otworzył, przywitał i pobiegł do dziecka które kąpał...
wyglądało to tak: rozmowa 5 min i 10 u dziecka... rozmowy, śmiech, bajki, kolacja..było miło.
Po 2h uporczywych prób ułożenia do snu dzieciny przyszedł i oznajmił, że musi sie położyc z dzieckiem, bo ono nie zaśnie. A jak on sie położy to na bank zaśnie, a nie chce zebym na niego czekała i co gorsza go budziła. Było by mu głupio.

Zatem pożegnałam sie i lekkim zaskoczeniem. Przed wyjściem zgarnął mnie i przytulał długo i mocno. całował po włosach. Wymsknęło mi się, że jest całkiem miło, a on, że bardzo. Mocno przytulał, głaskał...cmoknął w usta i co? smile I drodzy państwo nie odezwał sie juz 3 dzień.

Aha, napisałam wczoraj rano smsa z troski o starszą dziecine. Zwykły impuls, po fakcie zastanowiłam sie co ja u licha robie, ale za poźno smile

I co wy o tym myślicie, jakies szanse są? Czy bez sensu podsycam panike? czy po prostu olać smile

Dzieki Kochani wink

Zobacz podobne tematy :
Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko

Olać. Nie ma czasu dla Ciebie teraz, nie będzie miał w przyszłości, tego chcesz? Owszem ma rodzinę ale powinien tak mieć zorganizowany czas by skupić sie na spotkaniu z Tobą.

3

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
wujek szybka rada napisał/a:

Olać. Nie ma czasu dla Ciebie teraz, nie będzie miał w przyszłości, tego chcesz? Owszem ma rodzinę ale powinien tak mieć zorganizowany czas by skupić sie na spotkaniu z Tobą.


Naturalnie, ze nie chce. Nieswojo sie czuje jak ktoś kontroluje sytuacje. Mam ochote zadzwonic i zaproponowac spotkanie na gruncie neutralnym. Tak, żeby sie dobrze czuć. Wiem, byłam spięta, trudno wtedy o błyskotliwość, zwłaszcza jak co kilka minut rozmowa jest przerywana.

Jestem pomiędzy olać a wyjść z inicjatywą. Pytanie, co jest w takiej sytuacji jest lepszym wyjściem.

4

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko

Poczekać na jego inicjatywę - wszak jest dużym chłopcem i pewnie potrafi samodzielnie z taką wyjść o ile zechce ?
Tak mniemam.

5

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko

A czego autorko się spodziewałaś na spotkaniu, że on te dzieci w magicznej szafie zamknie na czas waszego spotkania? smile

6

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
wujek szybka rada napisał/a:

Olać. Nie ma czasu dla Ciebie teraz, nie będzie miał w przyszłości, tego chcesz? Owszem ma rodzinę ale powinien tak mieć zorganizowany czas by skupić sie na spotkaniu z Tobą.

Dokładnie, tak samo powinno się olewać wszystkie kobiety mające małe dzieci. Niech najpierw se odchowa...

7

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
IsaBella77 napisał/a:

Poczekać na jego inicjatywę - wszak jest dużym chłopcem i pewnie potrafi samodzielnie z taką wyjść o ile zechce ?
Tak mniemam.

Pozostaje mi zatem uzbroic się w kilkudniową cierpliwość.

Powiedzcie mi jedno, jaki jest sens umawiania sie na pierwsza randke przy dziecku?

8

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
ushi napisał/a:

Powiedzcie mi jedno, jaki jest sens umawiania sie na pierwsza randke przy dziecku?

Żaden smile

9

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
Harvey napisał/a:

A czego autorko się spodziewałaś na spotkaniu, że on te dzieci w magicznej szafie zamknie na czas waszego spotkania? smile


W życiu smile  Jego propozycja była nieco zaskakująca, że w domu, że z dzieckiem. Tak na pierwszy raz, spięłam sie zwyczajnie. wink

10

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko

No własnie tak się zastanawiałam Ushi.
Pisałaś, że jakiś czas temu był na wyjeździe w delegacji, czyli choćby w teorii, ale jednak jest jakaś osoba, czy to z jego rodziny, czy zatrudniona przez niego - która mu w takich sytuacjach pomaga z ogarnianiem dzieci.
Bo przecież nie zabierał dzieci w delegację ze sobą, hę ?

I tak sobie myślę i myślę wink - że najbardziej naturalne byłoby powierzenie dzieci tej opiekunce dosłownie na 2 godziny, podczas których moglibyście spotkać się na neutralnym gruncie w kawiarni, restauracji czy choćby na spacerze. Pojęcia nie mam, dlaczego tego nie zrobił.

11

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
Harvey napisał/a:
ushi napisał/a:

Powiedzcie mi jedno, jaki jest sens umawiania sie na pierwsza randke przy dziecku?

Żaden smile


Spotkanie z cyklu: odbębnię i z głowy? smile

12

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
IsaBella77 napisał/a:

No własnie tak się zastanawiałam Ushi.
Pisałaś, że jakiś czas temu był na wyjeździe w delegacji, czyli choćby w teorii, ale jednak jest jakaś osoba, czy to z jego rodziny, czy zatrudniona przez niego - która mu w takich sytuacjach pomaga z ogarnianiem dzieci.
Bo przecież nie zabierał dzieci w delegację ze sobą, hę ?

I tak sobie myślę i myślę wink - że najbardziej naturalne byłoby powierzenie dzieci tej opiekunce dosłownie na 2 godziny, podczas których moglibyście spotkać się na neutralnym gruncie w kawiarni, restauracji czy choćby na spacerze. Pojęcia nie mam, dlaczego tego nie zrobił.


Opiekunkę ma najlepszą, bo z rodziny smile Niestety, przez ten tydzień miała wolne.

Cóż, z braku czasu jak mniemam, wygody?

Powiem jak Maruda: jak ja nie cierpie czekać smile

13

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
IsaBella77 napisał/a:

I tak sobie myślę i myślę wink - że najbardziej naturalne byłoby powierzenie dzieci tej opiekunce dosłownie na 2 godziny, podczas których moglibyście spotkać się na neutralnym gruncie w kawiarni, restauracji czy choćby na spacerze. Pojęcia nie mam, dlaczego tego nie zrobił.

A ja chyba mam smile

Chciał sprawdzić jak się autorka zachowa przy jego dzieciach - czy mu pomoże w ich uśpieniu, czy będzie miała podejście do dzieci, jak się zachowa przy nich, jak zareaguje itd.

Najwidoczniej szuka również matki dla swoich dzieci a nie tylko dziewczyny do miłego spędzenia czasu tongue

14 Ostatnio edytowany przez ushi (2016-12-21 13:53:42)

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
Harvey napisał/a:
IsaBella77 napisał/a:

I tak sobie myślę i myślę wink - że najbardziej naturalne byłoby powierzenie dzieci tej opiekunce dosłownie na 2 godziny, podczas których moglibyście spotkać się na neutralnym gruncie w kawiarni, restauracji czy choćby na spacerze. Pojęcia nie mam, dlaczego tego nie zrobił.

A ja chyba mam smile

Chciał sprawdzić jak się autorka zachowa przy jego dzieciach - czy mu pomoże w ich uśpieniu, czy będzie miała podejście do dzieci, jak się zachowa przy nich, jak zareaguje itd.

Najwidoczniej szuka również matki dla swoich dzieci a nie tylko dziewczyny do miłego spędzenia czasu tongue

Drogi Harvey smile

Dziecina olała mnie na wstepie. Wszak w wieku wczesno-przedszkolnym. Podjęłam kilkukrotne próby, spokojne i nienachalne. Później odpuściłam, dałam przestrzeń.

Potraktowałam to jako wstęp:) Ponoć dziecine szybko męczą kontakty z ludzmi, woli w swoim towarzystwie lub Taty.

15

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko

A od kiedy on jest wdowcem? Może "dziecina" boi się, że ta "nowa Pani" zabierze jej/mu Tatusia? Jakie Tatuś ma relacje z dziećmi?

I pytanie podchwytliwe... miałaś coś na "przekupstwo" smarków czy tylko ten tort ? wink

16 Ostatnio edytowany przez ushi (2016-12-21 14:13:43)

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
Harvey napisał/a:

A od kiedy on jest wdowcem? Może "dziecina" boi się, że ta "nowa Pani" zabierze jej/mu Tatusia? Jakie Tatuś ma relacje z dziećmi?

I pytanie podchwytliwe... miałaś coś na "przekupstwo" smarków czy tylko ten tort ? wink


Jakies 1,5 roku. Ta Pani jest totalnie nowa dla Dzieciny jak i dla taty. Dziwi mnie nadal, ze chciał od razu spotkać mnie z dzieckiem. Pewnie dlatego, że ja bym odwlekała ten momemt smile
Pyszne ciacho, ale dziecina juz po kąpieli, wiec nie dostała wink

Relacje? Byłam zafascynowana spokojem w podejsciu do dzieciny. Czułością, dbałością i generalnie troche mnie to zmiękczyło.

17 Ostatnio edytowany przez On-WuWuA-83 (2016-12-21 14:15:19)

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
Harvey napisał/a:

Chciał sprawdzić jak się autorka zachowa przy jego dzieciach - czy mu pomoże w ich uśpieniu, czy będzie miała podejście do dzieci, jak się zachowa przy nich, jak zareaguje itd.
Najwidoczniej szuka również matki dla swoich dzieci a nie tylko dziewczyny do miłego spędzenia czasu tongue

Myślę podobnie.
Chciał pokazać od razu cały ten swój "majdan" abyś wiedziała o co kaman.
Teraz możesz podjąć decyzję co dalej. "W głębi" raczej powinnaś mu podziękować za to.

18

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko

Trzeba było kupić po jakiejś maskotce dla dziecin albo cokolwiek do zabawy - ciastem to się one nie pobawią tongue i "były by Twoje" wink
Z kąpielą bym sobie darował tongue ale jak je usypiał mogłaś iść z nim i np poczytać im bajkę na dobranoc wink

Ogólnie to na głęboką wodę cie rzucił ale widocznie nie chce tracić czasu i odkrywa wszystkie karty na samym początku. Jakbyście mieli być razem ty będziesz i matką (no dobrze, macochą tongue ) dla jego dzieci a może i w przyszłości dla waszych wspólnych dzieci.

A teraz to w sumie sama musisz zdecydować czy chcesz już kogoś z pełnym plecakiem czy kogoś z którym ten plecak napełnisz wink

19

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
On-WuWuA-83 napisał/a:
Harvey napisał/a:

Chciał sprawdzić jak się autorka zachowa przy jego dzieciach - czy mu pomoże w ich uśpieniu, czy będzie miała podejście do dzieci, jak się zachowa przy nich, jak zareaguje itd.
Najwidoczniej szuka również matki dla swoich dzieci a nie tylko dziewczyny do miłego spędzenia czasu tongue

Myślę podobnie.
Chciał pokazać od razu cały ten swój "majdan" abyś wiedziała o co kaman.
Teraz możesz podjąć decyzję co dalej. "W głębi" raczej powinnaś mu podziękować za to.


Swoich dzieci nie mam. Wobec dzieci troche zdystansowana i nie wiem czemu do mnie lgną.
Powiem tak, spodobało mi sie to co zobaczyłam i wiem, że kupuje ten cały jego majdan z nim włacznie. Tylko czy on myśli podobnie? U licha nie wiem, bo milczy jak zaklęty smile

20 Ostatnio edytowany przez ushi (2016-12-21 14:31:47)

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
Harvey napisał/a:

Trzeba było kupić po jakiejś maskotce dla dziecin albo cokolwiek do zabawy - ciastem to się one nie pobawią tongue i "były by Twoje" wink
Z kąpielą bym sobie darował tongue ale jak je usypiał mogłaś iść z nim i np poczytać im bajkę na dobranoc wink

Ogólnie to na głęboką wodę cie rzucił ale widocznie nie chce tracić czasu i odkrywa wszystkie karty na samym początku. Jakbyście mieli być razem ty będziesz i matką (no dobrze, macochą tongue ) dla jego dzieci a może i w przyszłości dla waszych wspólnych dzieci.

A teraz to w sumie sama musisz zdecydować czy chcesz już kogoś z pełnym plecakiem czy kogoś z którym ten plecak napełnisz wink


A weź i kup zabawke spoza kręgu zainteresowania!!! Mam chrześniaków, wiem jak to boli wink Mogłam, ale sie bałam:)
Do tej pory myslałam, ze wole napełniac plecak. Nieoczekiwanie się to zmieniło, co jest całkiem miłą emocją smile

21

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko

No to jak wszystko jest tak miło i fajnie i sympatycznie smile to nie pozostaje nic innego, jak czekać na odzew z jego strony.
Licząc się jednak z tym - że taki brak kontaktu też jest chyba jakim przekazem ...
Albo samej zainicjować kontakta i tyle.

22 Ostatnio edytowany przez ushi (2016-12-21 14:46:48)

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
IsaBella77 napisał/a:

No to jak wszystko jest tak miło i fajnie i sympatycznie smile to nie pozostaje nic innego, jak czekać na odzew z jego strony.
Licząc się jednak z tym - że taki brak kontaktu też jest chyba jakim przekazem ...
Albo samej zainicjować kontakta i tyle.

Fakt było miło. Tylko powiedz mi, po co tulic mocno kobietę przed jej wyściem, czule całować po tych włosach, a później cisza.
Gdzie tu sens, logika? smile

btw. na smsa o starszej dziecinie nadal nie odpisał wink

Panowie, czasem warto powiedzieć - nic z tego nie wyjdzie. Takie jasne postawienie sprawy, jest dobrze odbierane. Kobieta pamieta to mimo wszystko pozytywnie smile

23

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko

Poczekaj kilka dni to samo się wyjaśni. Cierpliwości "Marudo" wink

24 Ostatnio edytowany przez ushi (2016-12-21 19:49:50)

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
Harvey napisał/a:

Poczekaj kilka dni to samo się wyjaśni. Cierpliwości "Marudo" wink

Ajaj Sir wink
dzieki za możliwość "wygadania się" smile

25

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
ushi napisał/a:
Harvey napisał/a:

Poczekaj kilka dni to samo się wyjaśni. Cierpliwości "Marudo" wink

Ajaj Sir wink
dzieki za możliwość "wygadania się" smile


Ps. Czy popełniłam błąd w naruszeniu  "po randkowej ciszy" sms z zapytaniem o starsza dziecine? smile
Ten 'randkowy kodeks" lekko dobija.

26

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko

Jaki kodeks ? hmm

Na wojnie i w miłości nie ma reguł wink

27

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
Harvey napisał/a:

Jaki kodeks ? hmm

Na wojnie i w miłości nie ma reguł wink

Błagam:D Ten kodeks, który nie pozwala odezwać sie przez pierwsze 3-4 dni. Ponoć ma to rozgrzać kobiete...zapewne do furii wink
Śmiech śmiechem, ale wysłałam wczoraj rano i cisza smile

28

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
ushi napisał/a:

Błagam:D Ten kodeks, który nie pozwala odezwać sie przez pierwsze 3-4 dni.

aaa ten kodeks... to nie wiem, zalało mi go podczas remontu mieszkania wieki temu i tylko okładkę widziałem wink

ushi napisał/a:

Ponoć ma to rozgrzać kobiete...zapewne do furii wink
Śmiech śmiechem, ale wysłałam wczoraj rano i cisza smile

Ja tam znam lepsze sposoby na rozgrzanie kobiety... wino, grzaniec, ciepły kocyk, termofor... tongue


Marudo... cierpliwości smile Co ma być to będzie, nie napalaj się jak wiewiórka na orzeszki smile Święta idą - może kupuje prezenty dla dzieci, organizuje wigilie, może ogarnia teściów i rodziców... skąd mnie to wiedzieć? Jak coś ruszy to po świętach. I oby przed sylwestrem wink

29

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
Harvey napisał/a:
ushi napisał/a:

Błagam:D Ten kodeks, który nie pozwala odezwać sie przez pierwsze 3-4 dni.

aaa ten kodeks... to nie wiem, zalało mi go podczas remontu mieszkania wieki temu i tylko okładkę widziałem wink

ushi napisał/a:

Ponoć ma to rozgrzać kobiete...zapewne do furii wink
Śmiech śmiechem, ale wysłałam wczoraj rano i cisza smile

Ja tam znam lepsze sposoby na rozgrzanie kobiety... wino, grzaniec, ciepły kocyk, termofor... tongue


Marudo... cierpliwości smile Co ma być to będzie, nie napalaj się jak wiewiórka na orzeszki smile Święta idą - może kupuje prezenty dla dzieci, organizuje wigilie, może ogarnia teściów i rodziców... skąd mnie to wiedzieć? Jak coś ruszy to po świętach. I oby przed sylwestrem wink

Uśmiałam sie jak norka wink))
dobra, nakrecam sie zupełnie niepotrzebnie. Niech w twe słowa prawde sie zamienia wink a moc niech bedzie ze mna;)

30 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2016-12-21 21:13:57)

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko

A mnie nie bardzo podoba się sytuacja, w której postawił Cię Twój znajomy. Po pierwsze 1,5 roku od śmierci bliskiej osoby, to naprawdę niewiele, właściwie nic, po drugie jako dorosła kobieta chyba wiesz co oznacza facet z dwójką dzieci. Nie musiał Ci tego namacalnie manifestować. Na początek znajomości zupełnie wystarczyłaby informacja o tym stanie rzeczy. Wydaje mi się, że dobrze było najpierw wzajemnie się poznać, a dopiero potem mieszać w to dom, dzieci. Sytuacja dla mnie trochę nieelegancka. To już lepiej byłoby zaprosić Cię na jakiś wspólny spacer z udziałem dziecka a nie oczekiwanie na jego dwugodzinne usypianie. Facet zademonstrował Ci na wejściu,że liczą się wyłącznie dzieci. Przecież wiedział dokładnie o której godzinie chodzi spać jego dziecko. I akurat w tym czasie zaproponował Ci randkę u siebie?

31

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
SonyXperia napisał/a:

A mnie nie bardzo podoba się sytuacja, w której postawił Cię Twój znajomy. Po pierwsze 1,5 roku od śmierci bliskiej osoby, to naprawdę niewiele, właściwie nic, po drugie jako dorosła kobieta chyba wiesz co oznacza facet z dwójką dzieci. Nie musiał Ci tego namacalnie manifestować. Na początek znajomości zupełnie wystarczyłaby informacja o tym stanie rzeczy. Wydaje mi się, że dobrze było najpierw wzajemnie się poznać, a dopiero potem mieszać w to dom, dzieci. Sytuacja dla mnie trochę nieelegancka. To już lepiej byłoby zaprosić Cię na jakiś wspólny spacer z udziałem dziecka a nie oczekiwanie na jego dwugodzinne usypianie. Facet zademonstrował Ci na wejściu,że liczą się wyłącznie dzieci. Przecież wiedział dokładnie o której godzinie chodzi spać jego dziecko. I akurat w tym czasie zaproponował Ci randkę u siebie?


Proponowałam wcześniej spacer. Spotkanie nieco ryzykowne nie przeczę. Dziecine próbował na różne sposoby uspać, bez skutku. Widocznie moja obecność przeszkadzała. No nie fart smile
Zaskoczenie spore z "eleganckim wyproszeniem" i długim tuleniem na koniec.

32

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
SonyXperia napisał/a:

A mnie nie bardzo podoba się sytuacja, w której postawił Cię Twój znajomy. Po pierwsze 1,5 roku od śmierci bliskiej osoby, to naprawdę niewiele, właściwie nic, po drugie jako dorosła kobieta chyba wiesz co oznacza facet z dwójką dzieci. Nie musiał Ci tego namacalnie manifestować. Na początek znajomości zupełnie wystarczyłaby informacja o tym stanie rzeczy. Wydaje mi się, że dobrze było najpierw wzajemnie się poznać, a dopiero potem mieszać w to dom, dzieci. Sytuacja dla mnie trochę nieelegancka. To już lepiej byłoby zaprosić Cię na jakiś wspólny spacer z udziałem dziecka a nie oczekiwanie na jego dwugodzinne usypianie. Facet zademonstrował Ci na wejściu,że liczą się wyłącznie dzieci. Przecież wiedział dokładnie o której godzinie chodzi spać jego dziecko. I akurat w tym czasie zaproponował Ci randkę u siebie?

Bo on szuka partnerki i MATKI dla swoich dzieci a nie "miłego spaceru".

Wyłożył kawę na ławę - bierzesz z tym co jest a jak nie pasuje to szkoda czasu.

Miłości pewnie z tego wielkiej nie będzie ale jak już "gościu" się zaangażuje to ... na pewno nie będą to spacery brzegiem morza. Autorka jest świadoma w co się pakuje (albo i nie, nie mnie oceniać) ale przynajmniej chłop się nie pi*rdoli w tańcu i nie mydli oczu, że schyłek nieba uchyli.

Podoba się czy nie... Życie tongue

33 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2016-12-21 21:39:31)

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
Harvey napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

A mnie nie bardzo podoba się sytuacja, w której postawił Cię Twój znajomy. Po pierwsze 1,5 roku od śmierci bliskiej osoby, to naprawdę niewiele, właściwie nic, po drugie jako dorosła kobieta chyba wiesz co oznacza facet z dwójką dzieci. Nie musiał Ci tego namacalnie manifestować. Na początek znajomości zupełnie wystarczyłaby informacja o tym stanie rzeczy. Wydaje mi się, że dobrze było najpierw wzajemnie się poznać, a dopiero potem mieszać w to dom, dzieci. Sytuacja dla mnie trochę nieelegancka. To już lepiej byłoby zaprosić Cię na jakiś wspólny spacer z udziałem dziecka a nie oczekiwanie na jego dwugodzinne usypianie. Facet zademonstrował Ci na wejściu,że liczą się wyłącznie dzieci. Przecież wiedział dokładnie o której godzinie chodzi spać jego dziecko. I akurat w tym czasie zaproponował Ci randkę u siebie?

Bo on szuka partnerki i MATKI dla swoich dzieci a nie "miłego spaceru".

Wyłożył kawę na ławę - bierzesz z tym co jest a jak nie pasuje to szkoda czasu.

Miłości pewnie z tego wielkiej nie będzie ale jak już "gościu" się zaangażuje to ... na pewno nie będą to spacery brzegiem morza. Autorka jest świadoma w co się pakuje (albo i nie, nie mnie oceniać) ale przynajmniej chłop się nie pi*rdoli w tańcu i nie mydli oczu, że schyłek nieba uchyli.

Podoba się czy nie... Życie tongue


Nie, nie, nie. On co najwyżej szuka OPIEKUNKI do swoich osieroconych dzieci a potem partnerki. W takiej kolejności i w takich proporcjach.


I dalej obstaję przy swoim. No to szkoda, że Autorce nie kazał pozmywać naczyń po kolacji z dzieckiem tongue To tak jakby ona zaprosiła go do siebie do domu w czasie wizyty mamusi lub w czasie porządków i kazała mu poczekać aż skończy.

34

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
SonyXperia napisał/a:
Harvey napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

A mnie nie bardzo podoba się sytuacja, w której postawił Cię Twój znajomy. Po pierwsze 1,5 roku od śmierci bliskiej osoby, to naprawdę niewiele, właściwie nic, po drugie jako dorosła kobieta chyba wiesz co oznacza facet z dwójką dzieci. Nie musiał Ci tego namacalnie manifestować. Na początek znajomości zupełnie wystarczyłaby informacja o tym stanie rzeczy. Wydaje mi się, że dobrze było najpierw wzajemnie się poznać, a dopiero potem mieszać w to dom, dzieci. Sytuacja dla mnie trochę nieelegancka. To już lepiej byłoby zaprosić Cię na jakiś wspólny spacer z udziałem dziecka a nie oczekiwanie na jego dwugodzinne usypianie. Facet zademonstrował Ci na wejściu,że liczą się wyłącznie dzieci. Przecież wiedział dokładnie o której godzinie chodzi spać jego dziecko. I akurat w tym czasie zaproponował Ci randkę u siebie?

Bo on szuka partnerki i MATKI dla swoich dzieci a nie "miłego spaceru".

Wyłożył kawę na ławę - bierzesz z tym co jest a jak nie pasuje to szkoda czasu.

Miłości pewnie z tego wielkiej nie będzie ale jak już "gościu" się zaangażuje to ... na pewno nie będą to spacery brzegiem morza. Autorka jest świadoma w co się pakuje (albo i nie, nie mnie oceniać) ale przynajmniej chłop się nie pi*rdoli w tańcu i nie mydli oczu, że schyłek nieba uchyli.

Podoba się czy nie... Życie tongue


Nie, nie, nie. On co najwyżej szuka OPIEKUNKI do swoich osieroconych dzieci a potem partnerki. W takiej kolejności i w takich proporcjach.

Zwał jak zwał... na jedno wychodzi smile

35 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2016-12-21 21:55:05)

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko

Chyba logiczne, że wdowiec z dwójką małych dzieci szuka kogoś, kto nie tylko mu się będzie podobał z wzajemnością, ale również zaakceptuje jego dzieci i pomoże w ich wychowaniu. Nie rozumiem, co w tym dziwnego. W ewentualnym związku dzieci mieszkałyby osobno z wynajętą opiekunką czy jak?
I moim skromnym zdaniem - dobrze robi, sprawdzając niejako reakcję ewentualnej przyszłej partnerki na zamieszanie w domu, związane z małym dzieckiem (jak również reakcję dziecka na nią), ZANIM się oboje zaangażują.

A co do terminu, w którym mężczyźnie "wolno" po śmierci żony związać się z kimś innym, to sorry, niczyja sprawa. Każdy przechodzi żałobę indywidualnie. Nie uważam, żeby 1,5 roku to był jakoś strasznie krótki okres. Strasznie krótko to czekał ten wdowiec, z którym ja się kiedyś umówiłam, nie dopytawszy big_smile Jak się dowiedziałam, że to było tydzień po śmierci żony i parę dni po pogrzebie, to aż mi było niedobrze i do dzisiaj nie mogę o nim myśleć bez obrzydzenia big_smile

36

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko

No tak, tylko jak się tu zaangażować kiedy zostaje się pożegnanym w trakcie randki z powodu kapryśnego dziecka?

37

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko

Bo on szuka partnerki i MATKI dla swoich dzieci a nie "miłego spaceru".

Wyłożył kawę na ławę - bierzesz z tym co jest a jak nie pasuje to szkoda czasu.

Miłości pewnie z tego wielkiej nie będzie ale jak już "gościu" się zaangażuje to ... na pewno nie będą to spacery brzegiem morza. Autorka jest świadoma w co się pakuje (albo i nie, nie mnie oceniać) ale przynajmniej chłop się nie pi*rdoli w tańcu i nie mydli oczu, że schyłek nieba uchyli.

Podoba się czy nie... Życie tongue



Jak juz napisałam wcześniej, biore z dobrodziejstwem inwentarza wink podejrzewam, że moje onieśmielenie położyło sprawe wink

38

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
SonyXperia napisał/a:

A mnie nie bardzo podoba się sytuacja, w której postawił Cię Twój znajomy. Po pierwsze 1,5 roku od śmierci bliskiej osoby, to naprawdę niewiele, właściwie nic, po drugie jako dorosła kobieta chyba wiesz co oznacza facet z dwójką dzieci. Nie musiał Ci tego namacalnie manifestować. Na początek znajomości zupełnie wystarczyłaby informacja o tym stanie rzeczy. Wydaje mi się, że dobrze było najpierw wzajemnie się poznać, a dopiero potem mieszać w to dom, dzieci. Sytuacja dla mnie trochę nieelegancka. To już lepiej byłoby zaprosić Cię na jakiś wspólny spacer z udziałem dziecka a nie oczekiwanie na jego dwugodzinne usypianie. Facet zademonstrował Ci na wejściu,że liczą się wyłącznie dzieci. Przecież wiedział dokładnie o której godzinie chodzi spać jego dziecko. I akurat w tym czasie zaproponował Ci randkę u siebie?

To czy 1,5 roku do dużo czy mało to zostaw temu facetowi. Skojarzyła mi się sytuacja A. Bieniuka.
A po co ma umawiać się i opowiadać na spotkaniach o dzieciach przy tym urabiając autorkę? Zaprosił do domku aby zobaczyła jak się sprawa ma. Pokazał, że dzieci są dla niego ważne i autorka może się teraz zastanowić co dalej. A nie, że jej naopowiada, ona się wkręci a później problem i złość bo nie jest w tym momencie najważniejsza.
A co do tego, że się nie odezwał jak pisałaś to  deko słabe ale w sumie teraz taki czas (świateczny+inne obowiązki), że może rzeczywiście jakoś się zagapił i nie odpisał/nie zadzwonił.

39

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
santapietruszka napisał/a:

Chyba logiczne, że wdowiec z dwójką małych dzieci szuka kogoś, kto nie tylko mu się będzie podobał z wzajemnością, ale również zaakceptuje jego dzieci i pomoże w ich wychowaniu. Nie rozumiem, co w tym dziwnego. W ewentualnym związku dzieci mieszkałyby osobno z wynajętą opiekunką czy jak?
I moim skromnym zdaniem - dobrze robi, sprawdzając niejako reakcję ewentualnej przyszłej partnerki na zamieszanie w domu, związane z małym dzieckiem (jak również reakcję dziecka na nią), ZANIM się oboje zaangażują.

Dokładnie.

"Miłosne uniesienia" już przeżył. Teraz chce przetrwać. Bez owijania w bawełnę. Bierzesz albo nie bo to "cały ja".

A czy autorka go "kupi" czy nie... to już decyzja autorki. Na pewno jak w bajce nie będzie ale może też horroru z tego nie będzie wink

40

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
santapietruszka napisał/a:

Chyba logiczne, że wdowiec z dwójką małych dzieci szuka kogoś, kto nie tylko mu się będzie podobał z wzajemnością, ale również zaakceptuje jego dzieci i pomoże w ich wychowaniu. Nie rozumiem, co w tym dziwnego. W ewentualnym związku dzieci mieszkałyby osobno z wynajętą opiekunką czy jak?
I moim skromnym zdaniem - dobrze robi, sprawdzając niejako reakcję ewentualnej przyszłej partnerki na zamieszanie w domu, związane z małym dzieckiem (jak również reakcję dziecka na nią), ZANIM się oboje zaangażują.


Logiczne smile
Na zamieszanie reagowałam ze stoickim spokojem i uśmiechem. Miło było patrzeć jak krząta sie w kuchni i jak zajmuje sie dzieckiem.
Dziecko patrzyło nieco zawstydzone, troche groźnie, nie reagowało na próby kontaktu. Odpuściłam, po co je stresować.
Później sie dowiedziałam, ze to naturalne ponieważ dziecina lubie przebywac tylko z Tata.

41 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2016-12-21 22:00:34)

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
ushi napisał/a:

Bo on szuka partnerki i MATKI dla swoich dzieci a nie "miłego spaceru".

Wyłożył kawę na ławę - bierzesz z tym co jest a jak nie pasuje to szkoda czasu.

Miłości pewnie z tego wielkiej nie będzie ale jak już "gościu" się zaangażuje to ... na pewno nie będą to spacery brzegiem morza. Autorka jest świadoma w co się pakuje (albo i nie, nie mnie oceniać) ale przynajmniej chłop się nie pi*rdoli w tańcu i nie mydli oczu, że schyłek nieba uchyli.

Podoba się czy nie... Życie tongue



Jak juz napisałam wcześniej, biore z dobrodziejstwem inwentarza wink podejrzewam, że moje onieśmielenie położyło sprawe wink

Chyba jednak nie do końca. Jak sama napisałaś dziecko Cię zignorowało,a on sam nie zaprosił do wspólnego usypiania tylko pożegnał w drzwiach. Mnie to daje do myślenia. Już sam pomysł z randką w domu o porze usypiania dziecka itd. Teraz pozostaje pytanie o drugie starsze dziecko. Tu się mogą zacząć prawdziwe schody.
Nie wiem, jak Ty, ja byłabym jednak ostrożna.

42 Ostatnio edytowany przez ushi (2016-12-21 22:00:38)

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
santapietruszka napisał/a:

Chyba logiczne, że wdowiec z dwójką małych dzieci szuka kogoś, kto nie tylko mu się będzie podobał z wzajemnością, ale również zaakceptuje jego dzieci i pomoże w ich wychowaniu. Nie rozumiem, co w tym dziwnego. W ewentualnym związku dzieci mieszkałyby osobno z wynajętą opiekunką czy jak?
I moim skromnym zdaniem - dobrze robi, sprawdzając niejako reakcję ewentualnej przyszłej partnerki na zamieszanie w domu, związane z małym dzieckiem (jak również reakcję dziecka na nią), ZANIM się oboje zaangażują.

A co do terminu, w którym mężczyźnie "wolno" po śmierci żony związać się z kimś innym, to sorry, niczyja sprawa. Każdy przechodzi żałobę indywidualnie. Nie uważam, żeby 1,5 roku to był jakoś strasznie krótki okres. Strasznie krótko to czekał ten wdowiec, z którym ja się kiedyś umówiłam, nie dopytawszy big_smile Jak się dowiedziałam, że to było tydzień po śmierci żony i parę dni po pogrzebie, to aż mi było niedobrze i do dzisiaj nie mogę o nim myśleć bez obrzydzenia big_smile


Logiczne smile
Na zamieszanie reagowałam ze stoickim spokojem i uśmiechem. Miło było patrzeć jak krząta sie w kuchni i jak zajmuje sie dzieckiem.
Dziecko patrzyło nieco zawstydzone, troche groźnie, nie reagowało na próby kontaktu. Odpuściłam, po co je stresować.
Później sie dowiedziałam, ze to naturalne ponieważ dziecina lubie przebywac tylko z Tata.


ups smile sorry za dubel.

43

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
SonyXperia napisał/a:
ushi napisał/a:

Bo on szuka partnerki i MATKI dla swoich dzieci a nie "miłego spaceru".

Wyłożył kawę na ławę - bierzesz z tym co jest a jak nie pasuje to szkoda czasu.

Miłości pewnie z tego wielkiej nie będzie ale jak już "gościu" się zaangażuje to ... na pewno nie będą to spacery brzegiem morza. Autorka jest świadoma w co się pakuje (albo i nie, nie mnie oceniać) ale przynajmniej chłop się nie pi*rdoli w tańcu i nie mydli oczu, że schyłek nieba uchyli.

Podoba się czy nie... Życie tongue



Jak juz napisałam wcześniej, biore z dobrodziejstwem inwentarza wink podejrzewam, że moje onieśmielenie położyło sprawe wink

Chyba jednak nie do końca. Jak sama napisałaś dziecko Cię zignorowało,a on sam nie zaprosił do wspólnego usypiania tylko pożegnał w drzwiach. Mnie to daje do myślenia. Już sam pomysł z randką w domu o porze usypiania dziecka itd. Teraz pozostaje pytanie o drugie starsze dziecko. Tu się mogą zacząć prawdziwe schody.
Nie wiem, jak Ty, ja byłabym jednak ostrożna.

Nie przesadzaj, nie każdy ma "podejście" do dzieci. A o to (podejrzewam) głównie chodzi "amantowi".

44 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2016-12-21 22:04:09)

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
SonyXperia napisał/a:

Jak sama napisałaś dziecko Cię zignorowało,a on sam nie zaprosił do wspólnego usypiania tylko pożegnał w drzwiach.

No, ale halo, to jest małe dziecko. Ma swój rytuał, jeśli od 1,5 roku zasypia z tatą, bądź jakąś inną znajomą osobą, to nie wymagajmy, żeby ni stąd ni zowąd zasnęło bez problemu przy osobie obcej, ponadto ze "zmienionym" wieczorem, czyli tata miał gościa zamiast pobawić się ze mną... bez przesady może?

45

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
SonyXperia napisał/a:
ushi napisał/a:

Bo on szuka partnerki i MATKI dla swoich dzieci a nie "miłego spaceru".

Wyłożył kawę na ławę - bierzesz z tym co jest a jak nie pasuje to szkoda czasu.

Miłości pewnie z tego wielkiej nie będzie ale jak już "gościu" się zaangażuje to ... na pewno nie będą to spacery brzegiem morza. Autorka jest świadoma w co się pakuje (albo i nie, nie mnie oceniać) ale przynajmniej chłop się nie pi*rdoli w tańcu i nie mydli oczu, że schyłek nieba uchyli.

Podoba się czy nie... Życie tongue



Jak juz napisałam wcześniej, biore z dobrodziejstwem inwentarza wink podejrzewam, że moje onieśmielenie położyło sprawe wink

Chyba jednak nie do końca. Jak sama napisałaś dziecko Cię zignorowało,a on sam nie zaprosił do wspólnego usypiania tylko pożegnał w drzwiach. Mnie to daje do myślenia. Już sam pomysł z randką w domu o porze usypiania dziecka itd. Teraz pozostaje pytanie o drugie starsze dziecko. Tu się mogą zacząć prawdziwe schody.
Nie wiem, jak Ty, ja byłabym jednak ostrożna.


Staram się ostrożnie podchodzić do tematu. Decydując sie na spotkanie w takich warunkach, domyślałam sie, że nie będzie idealnie.
Dla mnie nieco nienaturalne byłoby, gdybym dziecko z nim usypiała. Obca osoba w łóżku obok ukochanego taty? nope

46

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
santapietruszka napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

Jak sama napisałaś dziecko Cię zignorowało,a on sam nie zaprosił do wspólnego usypiania tylko pożegnał w drzwiach.

No, ale halo, to jest małe dziecko. Ma swój rytuał, jeśli od 1,5 roku zasypia z tatą, bądź jakąś inną znajomą osobą, to nie wymagajmy, żeby ni stąd ni zowąd zasnęło bez problemu przy osobie obcej, ponadto ze "zmienionym" wieczorem, czyli tata miał gościa zamiast pobawić się ze mną... bez przesady może?

santa, też nie popadajmy w skrajności - przez te 1,5 roku mogło wiele się wydarzyć i to może nie "pierwsza nowa mama" tego dziecka. Czujność, obserwacja, akceptacja. Nie ślijmy owcy na rzeź... wink

Moim zdaniem: ostudzić zapał, jutro ZADZWONIĆ (no bez jaj... kto nie ma teraz darmowych minut wink ) i wypytać co i jak.

Ale to ja. Co ja tam wiem... wink

47

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
Harvey napisał/a:
SonyXperia napisał/a:
ushi napisał/a:


Jak juz napisałam wcześniej, biore z dobrodziejstwem inwentarza wink podejrzewam, że moje onieśmielenie położyło sprawe wink

Chyba jednak nie do końca. Jak sama napisałaś dziecko Cię zignorowało,a on sam nie zaprosił do wspólnego usypiania tylko pożegnał w drzwiach. Mnie to daje do myślenia. Już sam pomysł z randką w domu o porze usypiania dziecka itd. Teraz pozostaje pytanie o drugie starsze dziecko. Tu się mogą zacząć prawdziwe schody.
Nie wiem, jak Ty, ja byłabym jednak ostrożna.

Nie przesadzaj, nie każdy ma "podejście" do dzieci. A o to (podejrzewam) głównie chodzi "amantowi".

Prawda. Nawet jak ma się podejście do dzieci, to żadne nie jest takie samo. Trzeba obserwować i ze spokojem reagować.

48

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
Harvey napisał/a:
santapietruszka napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

Jak sama napisałaś dziecko Cię zignorowało,a on sam nie zaprosił do wspólnego usypiania tylko pożegnał w drzwiach.

No, ale halo, to jest małe dziecko. Ma swój rytuał, jeśli od 1,5 roku zasypia z tatą, bądź jakąś inną znajomą osobą, to nie wymagajmy, żeby ni stąd ni zowąd zasnęło bez problemu przy osobie obcej, ponadto ze "zmienionym" wieczorem, czyli tata miał gościa zamiast pobawić się ze mną... bez przesady może?

santa, też nie popadajmy w skrajności - przez te 1,5 roku mogło wiele się wydarzyć i to może nie "pierwsza nowa mama" tego dziecka. Czujność, obserwacja, akceptacja. Nie ślijmy owcy na rzeź... wink

Moim zdaniem: ostudzić zapał, jutro ZADZWONIĆ (no bez jaj... kto nie ma teraz darmowych minut wink ) i wypytać co i jak.

Ale to ja. Co ja tam wiem... wink

Harvey, już sie nie napalam jak wiewiórka na orzeszki wink) Zadzwonie w piątek...święta za pasem itd smile Faktycznie, tak to odebrałam, że zmieniłam mu wieczór i był niezadowolony.
Nie ślijmy owcy na rzeź wink

49

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
Harvey napisał/a:
santapietruszka napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

Jak sama napisałaś dziecko Cię zignorowało,a on sam nie zaprosił do wspólnego usypiania tylko pożegnał w drzwiach.

No, ale halo, to jest małe dziecko. Ma swój rytuał, jeśli od 1,5 roku zasypia z tatą, bądź jakąś inną znajomą osobą, to nie wymagajmy, żeby ni stąd ni zowąd zasnęło bez problemu przy osobie obcej, ponadto ze "zmienionym" wieczorem, czyli tata miał gościa zamiast pobawić się ze mną... bez przesady może?

santa, też nie popadajmy w skrajności - przez te 1,5 roku mogło wiele się wydarzyć i to może nie "pierwsza nowa mama" tego dziecka. Czujność, obserwacja, akceptacja. Nie ślijmy owcy na rzeź... wink

Zgadza się smile Nie popadam w skrajności, odnosiłam się do postu, w którym wyrażone było zdziwienie, że gość nie zaproponował wspólnego usypiania, a dziecko Autorkę zignorowało. Nawet jeśli nie była to jego pierwsza "nowa mama", to jednak ta konkretnie akurat widziana pierwszy raz. Uważasz, że lepiej byłoby, gdyby dziecko przy usypianiu zaczęło się kręcić i marudzić w rodzaju "wiesz, fajnie, że z nami leżysz, ale mama Magda leżała po drugiej stronie, a mama Halinka głaskała mnie po głowie"? big_smile

50

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
santapietruszka napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

Jak sama napisałaś dziecko Cię zignorowało,a on sam nie zaprosił do wspólnego usypiania tylko pożegnał w drzwiach.

No, ale halo, to jest małe dziecko. Ma swój rytuał, jeśli od 1,5 roku zasypia z tatą, bądź jakąś inną znajomą osobą, to nie wymagajmy, żeby ni stąd ni zowąd zasnęło bez problemu przy osobie obcej, ponadto ze "zmienionym" wieczorem, czyli tata miał gościa zamiast pobawić się ze mną... bez przesady może?


No dokładnie tak jak piszesz. Rytuał. I od tej strony facet również nie przemyślał sobie sprawy.

Ja nie wiem w ogóle co to miałby być za pomysł z badaniem podejścia Autorki do dzieci w takich okolicznościach. Bez sensu ta randka w domy była. I coś mi się wydaje, że facet nie odzywa się dlatego, że chyba widzi co się stało. A stało się trochę niezręcznie.

51

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
SonyXperia napisał/a:
santapietruszka napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

Jak sama napisałaś dziecko Cię zignorowało,a on sam nie zaprosił do wspólnego usypiania tylko pożegnał w drzwiach.

No, ale halo, to jest małe dziecko. Ma swój rytuał, jeśli od 1,5 roku zasypia z tatą, bądź jakąś inną znajomą osobą, to nie wymagajmy, żeby ni stąd ni zowąd zasnęło bez problemu przy osobie obcej, ponadto ze "zmienionym" wieczorem, czyli tata miał gościa zamiast pobawić się ze mną... bez przesady może?


No dokładnie tak jak piszesz. Rytuał. I od tej strony facet również nie przemyślał sobie sprawy.

Ja nie wiem w ogóle co to miałby być za pomysł z badaniem podejścia Autorki do dzieci w takich okolicznościach. Bez sensu ta randka w domy była. I coś mi się wydaje, że facet nie odzywa się dlatego, że chyba widzi co się stało. A stało się trochę niezręcznie.


Troche niezręcznie? możesz rozwinąć?

52

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
santapietruszka napisał/a:

odnosiłam się do postu, w którym wyrażone było zdziwienie, że gość nie zaproponował wspólnego usypiania, a dziecko Autorkę zignorowało.

To tu chyba coś przeoczyłem.

Autorka powiedziała, że dziecko ją zignorowało bo "nie lubi 'obcych' i woli przebywać z Tatą lub same/samo (nie wiem czy to dziewczynka, czy chłopiec... obstawiam dziewczynkę wink )"

Ta "randka" była wybadaniem terenu - gość zagadał na fb, coś tam się nie skleiło na początku a później już poszło. Jak już poszło to odkrył karty bez "spacerów w pełni księżyca" i albo podołasz albo nie. Widocznie dla niego było bardziej na "nie" niż na "tak".

A czy się "fajnie" zachował wobec autorki? ... Moim zdaniem "racjonalnie". Na tyle ile mógł.

Nie szukał "miłości" tylko partnerki (opiekunki jak to ktoś napisał) dla dzieci, siebie i by mogło coś być z tego w przyszłości głębszego....

Jak już pisałem... 2jka dzieci to nie miłość z liceum. Tu są obowiązki, oczekiwania i ogólnie pod górkę. Skoro autorka ma "czystą" kartkę i jest (jak sama pisze) świadoma tego, że nie będzie łatwo i na to się pisze... ja jej przeszkadzać w tym nie będę. Daj tylko znać od czasu do czasu co u Ciebie autorko (no za cholere mi twój nick "uszku" mi nie pasuje wink )

53 Ostatnio edytowany przez ushi (2016-12-21 22:58:11)

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
Harvey napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

odnosiłam się do postu, w którym wyrażone było zdziwienie, że gość nie zaproponował wspólnego usypiania, a dziecko Autorkę zignorowało.

To tu chyba coś przeoczyłem.

Autorka powiedziała, że dziecko ją zignorowało bo "nie lubi 'obcych' i woli przebywać z Tatą lub same/samo (nie wiem czy to dziewczynka, czy chłopiec... obstawiam dziewczynkę wink )"

Ta "randka" była wybadaniem terenu - gość zagadał na fb, coś tam się nie skleiło na początku a później już poszło. Jak już poszło to odkrył karty bez "spacerów w pełni księżyca" i albo podołasz albo nie. Widocznie dla niego było bardziej na "nie" niż na "tak".

A czy się "fajnie" zachował wobec autorki? ... Moim zdaniem "racjonalnie". Na tyle ile mógł.

Nie szukał "miłości" tylko partnerki (opiekunki jak to ktoś napisał) dla dzieci, siebie i by mogło coś być z tego w przyszłości głębszego....

Jak już pisałem... 2jka dzieci to nie miłość z liceum. Tu są obowiązki, oczekiwania i ogólnie pod górkę. Skoro autorka ma "czystą" kartkę i jest (jak sama pisze) świadoma tego, że nie będzie łatwo i na to się pisze... ja jej przeszkadzać w tym nie będę. Daj tylko znać od czasu do czasu co u Ciebie autorko (no za cholere mi twój nick "uszku" mi nie pasuje wink )

uszi wink Autorko brzmi o niebo lepiej:)

Może racjonalnie z braku czasu. Za to ja mam wrażenie, że byłam zbyt spokojna i nieco wycofana. No ale konia z rzędem temu, kto by sie nie stresował.
Sytuacja niecodzienna i nie wiesz na kim masz zrobic wrażenie;)
Zatem w piątek przejmuje ster i sprawdzam co sie dzieje. Nie bede życ w nieświadomości przez święta. smile

Jeśli na nie, prefruje informację zwrotną od razu smile A nie przytulanie i mizianie, na co to komu wink

54 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2016-12-21 23:09:59)

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
ushi napisał/a:
SonyXperia napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

No, ale halo, to jest małe dziecko. Ma swój rytuał, jeśli od 1,5 roku zasypia z tatą, bądź jakąś inną znajomą osobą, to nie wymagajmy, żeby ni stąd ni zowąd zasnęło bez problemu przy osobie obcej, ponadto ze "zmienionym" wieczorem, czyli tata miał gościa zamiast pobawić się ze mną... bez przesady może?


No dokładnie tak jak piszesz. Rytuał. I od tej strony facet również nie przemyślał sobie sprawy.

Ja nie wiem w ogóle co to miałby być za pomysł z badaniem podejścia Autorki do dzieci w takich okolicznościach. Bez sensu ta randka w domy była. I coś mi się wydaje, że facet nie odzywa się dlatego, że chyba widzi co się stało. A stało się trochę niezręcznie.


Troche niezręcznie? możesz rozwinąć?


ushi napisał/a:

Po 2h uporczywych prób ułożenia do snu dzieciny przyszedł i oznajmił, że musi sie położyc z dzieckiem, bo ono nie zaśnie. A jak on sie położy to na bank zaśnie, a nie chce zebym na niego czekała i co gorsza go budziła. Było by mu głupio.

Czego spodziewałaś się po tej wizycie w jego domu wiedząc, że zaprasza Cię pod obecność dziecka? Na pewno randki?
Czy on Cię w ogóle jakoś przedstawił temu dziecku?
A co Ty robiłaś przez te 2h podczas których on próbowal uśpić dzieciaka?

55

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
SonyXperia napisał/a:
ushi napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

No dokładnie tak jak piszesz. Rytuał. I od tej strony facet również nie przemyślał sobie sprawy.

Ja nie wiem w ogóle co to miałby być za pomysł z badaniem podejścia Autorki do dzieci w takich okolicznościach. Bez sensu ta randka w domy była. I coś mi się wydaje, że facet nie odzywa się dlatego, że chyba widzi co się stało. A stało się trochę niezręcznie.


Troche niezręcznie? możesz rozwinąć?


ushi napisał/a:

Po 2h uporczywych prób ułożenia do snu dzieciny przyszedł i oznajmił, że musi sie położyc z dzieckiem, bo ono nie zaśnie. A jak on sie położy to na bank zaśnie, a nie chce zebym na niego czekała i co gorsza go budziła. Było by mu głupio.

Czego spodziewałaś się po tej wizycie w jego domu wiedząc, że zaprasza Cię pod obecność dziecka? Na pewno randki?
Czy on Cię w ogóle jakoś przedstawił temu dziecku?
A co Ty robiłaś przez te 2h podczas których on próbowal uśpić dzieciaka?

Słowa randka użyłam na potrzeby tematu:) Spodziewałam sie spotkania, na którym porozmawiamy i troche sie poznamy.
Przedstawił imieniem. Rozmawiałam z nim przy dziecku, oglądaliśmy bajke, jedliśmy. Dziecko poszło do pokoju, a ja my siedzieliśmy na kanapie i rozmawialiśmy. Przynajmniej próbowaliśmy smile
Powiedz mi, czy w Twoim przekonaniu źle zrobie jeśli odezwe się w piątek? smile

56

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
ushi napisał/a:

Może racjonalnie z braku czasu.

Racjonalność mając 2jkę dzieci jest dobra. Nie ma się wtedy czasu na nic innego... tak słyszałem wink

ushi napisał/a:

Za to ja mam wrażenie, że byłam zbyt spokojna i nieco wycofana. No ale konia z rzędem temu, kto by sie nie stresował.

Ostatnio mnie znajoma zapytała, jak ja radzę sobie ze stresem. Odpowiedziałem, że dobrze. Dopytując "jak?" odpowiedziałem, że się nie stresuję tongue

ushi napisał/a:

Sytuacja niecodzienna i nie wiesz na kim masz zrobic wrażenie;)

Gdybym był w jego "skórze" to napisałbym, że na "wszystkich": na nim, na dzieciach, na tym co ja o tym pomyślę i na tym co dzieci pomyślą... Ale! (ja to sobie mogę gdybać, bo mogę tongue ) nie byłbym "kołkiem". Dawałbym Ci znaki jakieś (podejrzewam, że wiedział, że nie masz dzieci?) i nie zachowywał się jak "robot". Powiedziałbym ci, że mam dwoje dzieci i nakierował jakoś (o ile byś mi się z rozmowy i wizualnie spodobała) jak to rozegrać.

Podejrzewam, że chłopina "wyczuł", że dzieci cię nie akceptują, nie ma tego "czegoś" (tiaaaa... no to trzeba umieć, ja nie umiem i dobrze mi z tym tongue ) i deczko odpuścił.

ushi napisał/a:

Zatem w piątek przejmuje ster i sprawdzam co sie dzieje. Nie bede życ w nieświadomości przez święta. smile

Zadzwoń jutro. Nie pisz smsów, facebooków tylko zadzwoń! W piątek będą zakupy, ostatnie przygotowania, prezenty, dogadywania... Serio, dzwoń jutro.

ushi napisał/a:

Jeśli na nie, prefruje informację zwrotną od razu smile A nie przytulanie i mizianie, na co to komu wink

Mizianie jest fajne wink

Daj znać i good luck smile

57 Ostatnio edytowany przez ushi (2016-12-21 23:36:12)

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
Harvey napisał/a:
ushi napisał/a:

Może racjonalnie z braku czasu.

Racjonalność mając 2jkę dzieci jest dobra. Nie ma się wtedy czasu na nic innego... tak słyszałem wink

ushi napisał/a:

Za to ja mam wrażenie, że byłam zbyt spokojna i nieco wycofana. No ale konia z rzędem temu, kto by sie nie stresował.

Ostatnio mnie znajoma zapytała, jak ja radzę sobie ze stresem. Odpowiedziałem, że dobrze. Dopytując "jak?" odpowiedziałem, że się nie stresuję tongue

ushi napisał/a:

Sytuacja niecodzienna i nie wiesz na kim masz zrobic wrażenie;)

Gdybym był w jego "skórze" to napisałbym, że na "wszystkich": na nim, na dzieciach, na tym co ja o tym pomyślę i na tym co dzieci pomyślą... Ale! (ja to sobie mogę gdybać, bo mogę tongue ) nie byłbym "kołkiem". Dawałbym Ci znaki jakieś (podejrzewam, że wiedział, że nie masz dzieci?) i nie zachowywał się jak "robot". Powiedziałbym ci, że mam dwoje dzieci i nakierował jakoś (o ile byś mi się z rozmowy i wizualnie spodobała) jak to rozegrać.

Podejrzewam, że chłopina "wyczuł", że dzieci cię nie akceptują, nie ma tego "czegoś" (tiaaaa... no to trzeba umieć, ja nie umiem i dobrze mi z tym tongue ) i deczko odpuścił.

ushi napisał/a:

Zatem w piątek przejmuje ster i sprawdzam co sie dzieje. Nie bede życ w nieświadomości przez święta. smile

Zadzwoń jutro. Nie pisz smsów, facebooków tylko zadzwoń! W piątek będą zakupy, ostatnie przygotowania, prezenty, dogadywania... Serio, dzwoń jutro.

ushi napisał/a:

Jeśli na nie, prefruje informację zwrotną od razu smile A nie przytulanie i mizianie, na co to komu wink

Mizianie jest fajne wink

Daj znać i good luck smile

Harvey napisał/a:

Podejrzewam, że chłopina "wyczuł", że dzieci cię nie akceptują, nie ma tego "czegoś" (tiaaaa... no to trzeba umieć, ja nie umiem i dobrze mi z tym tongue ) i deczko odpuścił.

Dziecko smile Poza tym jak wcześniej wspomnieliśmy - pojawiłą sie nowa Pani, co to dziecku zabrała Tate wieczorem, a tak fajnie sie bawili cały dzień smile
Uprzedzałam go kiedys, ze moge sie na pierwszym spotkaniu stresować. Tak mam. A tu jeszcze była dziecina..:)

Nie dawał mi znaków dymnych, tylko wytłumaczył po fakcie, ponieważ zapytałam.

Mizianie jest fajne, ale nie jak chce sie unikac kobiety wink Zwłaszcza, jak sie wie, że lubi sie przytulać;)

Ok, zatem jutro do dzieła i dam znać smile
Dzieki

58 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2016-12-22 15:03:43)

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
ushi napisał/a:
SonyXperia napisał/a:
ushi napisał/a:

Troche niezręcznie? możesz rozwinąć?


ushi napisał/a:

Po 2h uporczywych prób ułożenia do snu dzieciny przyszedł i oznajmił, że musi sie położyc z dzieckiem, bo ono nie zaśnie. A jak on sie położy to na bank zaśnie, a nie chce zebym na niego czekała i co gorsza go budziła. Było by mu głupio.

Czego spodziewałaś się po tej wizycie w jego domu wiedząc, że zaprasza Cię pod obecność dziecka? Na pewno randki?
Czy on Cię w ogóle jakoś przedstawił temu dziecku?
A co Ty robiłaś przez te 2h podczas których on próbowal uśpić dzieciaka?

Słowa randka użyłam na potrzeby tematu:) Spodziewałam sie spotkania, na którym porozmawiamy i troche sie poznamy.
Przedstawił imieniem. Rozmawiałam z nim przy dziecku, oglądaliśmy bajke, jedliśmy. Dziecko poszło do pokoju, a ja my siedzieliśmy na kanapie i rozmawialiśmy. Przynajmniej próbowaliśmy smile
Powiedz mi, czy w Twoim przekonaniu źle zrobie jeśli odezwe się w piątek? smile


Nie, w moim przekonaniu nie zrobisz źle smile Przy czym ja bym Ci radziła zadzwonić, a nie pisać. Myślę, że powinnaś rozwiać swoje wątpliwości.

Edit: Aczkolwiek uważam, że to jednak on powinien był się odezwać, na drugi dzień, chociażby tak z grzeczności i dla fasonu (tym bardziej żę wyszło jak wyszło). Mógł chociaż napisać, że ciasto było dobre lub coś w tym stylu. Naprawdę to nie wymaga wielkiego wysiłku napisać kilka słów. Zajęłoby mu to raptem pół minuty przed snem.

59 Ostatnio edytowany przez Araquelle (2016-12-22 10:37:05)

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko

Dla mnie jest dziwne, że na PIERWSZĄ rankę facet zaprosił cię do domu gdzie było dziecko. Nie widział cię w życiu na oczy, w sumie różnie bywa, mogłaś się "na żywo" nie spodobać, mogło nie zaiskrzyć, mogłaś okazać się "dziwna" itp. To po co wciągać w to dziecko?  Dla mnie wcale taki wspaniały on nie jest. Wciąga w sprawy domowe osobę z ulicy??? Każdego z kim popisze parę dni zaprasza na kąpiel dziecka? No i przestańcie o tym sprawdzaniu czy będzie się nadawała na opiekunkę, chyba na tym etapie powinien sprawdzić czy ona mu się w ogóle spodoba.
I najwidoczniej nie spodobałaś się. Bo inaczej by zadzwonił. Jak zaiskrzy to nawet przy dwójce dzieci znajdzie się chwilę na miłego sms-a.

60

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
Araquelle napisał/a:

Nie widział cię w życiu na oczy, w sumie różnie bywa, mogłaś się "na żywo" nie spodobać, mogło nie zaiskrzyć, mogłaś okazać się "dziwna" itp. To po co wciągać w to dziecko?  Dla mnie wcale taki wspaniały on nie jest. Wciąga w sprawy domowe osobę z ulicy??? Każdego z kim popisze parę dni zaprasza na kąpiel dziecka?

Pisali miesiąc a później przeszli na telefon, zdjęcie jak się domyślam widział na FB i pewnie z wyglądu mu się ma ten czas podobała. Tak więc nie jest to kontakt kilku dniowy i po tym spotkanie w takich okolicznościach tak jak twierdzisz.

Araquelle napisał/a:

I najwidoczniej nie spodobałaś się. Bo inaczej by zadzwonił. Jak zaiskrzy to nawet przy dwójce dzieci znajdzie się chwilę na miłego sms-a.

Nie można tego też wykluczyć, że na żywo autorka mu się nie spodobała ale to mogło by być tak samo jakby gdzieś indziej się spotkali a więc nie ma co ustalać specjalnych terminów i miejsc na spotkanie aby to odkryć. Mógł dowiedzieć się czy ma trochę więcej czasu dzisiaj i zaproponować aby te 30 min poczekała (jak już jest u niego) w salonie/pokoju gościnnym, on uspi dziecko i sobie pogadają, może jakiegoś winka się napiją przy tym wink. Nie wyszedł z taką lub inną propozycją a wiec też to może świadczyć o braku zainteresowania.

61

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko

Z dzieciatymi wdowcami tak już jest, że najpierw szukają akceptacji nowej "mamy" u dzieci.
Ta jest w tym okresie na drugim miejscu.
U mnie, po początkowym okresie sielanki nastąpiło załamanie relacji między moją partnerką a moimi dziećmi.
Ona dzieci nie ma i mieć nie mogła.
Moje bachorki rozpieszczane były wcześniej przez obie babcie ponad miarę. Ja także dołożyłem swoje w tym kierunku.
Brak czasu dla nich rekompensowałem im prezentami i krótkimi chwilami spacerów w parku. Próby wprowadzenia dyscypliny w ich życie powodowały konflikty, w których częściej brałem stronę dzieci.
Obecnie, oboje już są dorośli, na swoim, lecz relacje z "macochą" wciąż są polarne.
Mnie zajęło całe pięć lat, by związać się z inną kobietą.
Teraz wydaje mi się, że zbyt długo zwlekałem.

62 Ostatnio edytowany przez adiafora (2016-12-22 13:49:19)

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko

co za dziwolag z goscia. Serio podobala Ci sie taka randka? W roli piatego kola u wozu? Teraz Ty go zapros, posadz na kanapie a sama zajmij sie sprzataniem. W miedzyczasie wyskocz do sklepu po zakupy dla chorej  babci oznajmiajac mu, ze nie wiesz, ile Ci sie zejdzie, ale tu lezy pilot do telewizora, wiec niech sobie pooglada discovery....  Ty postarasz sie w godzine wyrobic a jak nie, to niech nie czeka i dobrze zatrzasnie drzwi za soba. Zeby nie czul sie skonsternowany, rzuc mu, ze jest swietnie i ze cieszysz sie ze spotkania. Mozesz go nawet podrapac za uchem big_smile
Na Twoim miejscu byloby to moje z nim pierwsze i ostatnie spotkanie. Facet pierwszy raz zaprasza kobiete i zamiast zajac sie nia, to nianczy dzieci a potem, jak gdyby nigdy nic mowi jej, zeby sobie poszla, bo on pewnie zasnie z dzieckiem. No i po tym wszystkim totalnie ja olewa, zamiast bic sie w piers jakim jest oslem. Po prostu kabaret. Powodzenia big_smile
edit: Jego stosunek do Ciebie mowi o nim wszystko!

63

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko

Naprawdę jakaś masakra.
Szczerze mówiąc ja na Twoim miejscu sam bym wyszedł i się więcej nie odezwał, a już na pewno nie pierwszy.
Bez przesady, żeby z usypiania dzieciaka robić jakieś cyrki i zaproszonego gościa wystawić za drzwi.
Tym bardziej, że to pierwsze spotkanie, a weźcie dajcie spokój. Bo wdowiec, bo dzieci, bo to, bo siamto...
Ale mi atrakcja wielka dla autorki czy każdej innej potencjalnej partnerki rzucać wszystko dla typa, który opiekunki do dzieci potrzebuje,
no pomyśl dziewczyno przez chwilę jak ten wasz związek będzie wyglądał w przyszłości skoro tak się zaczyna. Tego właśnie chcesz?
Wątpię.

64

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko
adiaphora napisał/a:

co za dziwolag z goscia. Serio podobala Ci sie taka randka? W roli piatego kola u wozu? Teraz Ty go zapros, posadz na kanapie a sama zajmij sie sprzataniem. W miedzyczasie wyskocz do sklepu po zakupy dla chorej  babci oznajmiajac mu, ze nie wiesz, ile Ci sie zejdzie, ale tu lezy pilot do telewizora, wiec niech sobie pooglada discovery....  Ty postarasz sie w godzine wyrobic a jak nie, to niech nie czeka i dobrze zatrzasnie drzwi za soba. Zeby nie czul sie skonsternowany, rzuc mu, ze jest swietnie i ze cieszysz sie ze spotkania. Mozesz go nawet podrapac za uchem big_smile
Na Twoim miejscu byloby to moje z nim pierwsze i ostatnie spotkanie. Facet pierwszy raz zaprasza kobiete i zamiast zajac sie nia, to nianczy dzieci a potem, jak gdyby nigdy nic mowi jej, zeby sobie poszla, bo on pewnie zasnie z dzieckiem. No i po tym wszystkim totalnie ja olewa, zamiast bic sie w piers jakim jest oslem. Po prostu kabaret. Powodzenia big_smile
edit: Jego stosunek do Ciebie mowi o nim wszystko!

Dziękuję że ktoś wreszcie myśli tak samo racjonalnie jak ja.
Facet jest zwykłym chamem.
Autorka natomiast musi mieć poważne problemy z akceptacją samej siebie że na to idzie.
Ps. Tak - mam dzieci, tak - nie biorę ich na randki.

65

Odp: Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko

Jeśli mogę Ci coś poradzić ze swojego doświadczenia - nie pakuj się w to. Na pierwszy rzut oka może cała ta sytuacja wydała ci się urocza, kochający tatuś, sielanka. Ale im dalej w las tym gorzej. Po początkowym zauroczeniu będziesz miała tego wszystkiego po dziurki w nosie i będziesz pluła sobie w brodę. Naprawdę nie warto, skoro sama jesteś wolna możesz znaleźć kogoś, kto nie ma żadnych zobowiązań i razem stworzyć coś fajnego.

Pomijam już fakt, że pan zachował się wobec Ciebie bardzo niekulturalnie. Powinien przed tą super prezentacją w domu, zaprosić na randkę/ spacer/ kawę, żeby w ogóle wybadać, czy podobacie się sobie, czy iskrzy, czy jest ok. Ale pierwsza randka plus dziecko to porażka na całej linii. Ani wy się poznacie, ani pogadacie, ani nic w tym fajnego. Odpuść. Tym bardziej, że jak sama widzisz, pan się nie odzywa, bo tak pochłonięty jest dziećmi. Zmarnujesz sobie życie.

Posty [ 1 do 65 z 77 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Pierwsza randka u niego w domu plus dziecko

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024