Może znajdą się jakieś miłośniczki kuchni japońskiej tutaj..ostatnio wpadł mi do głowy pomysł, żeby samemu zrobić sushi, nie wiem czy nie porywam się z motyką na słońce. Do tej pory jadłam w na mieście (najczęściej w Sensi Sushi) i przyznam, że poprzeczka postawiona jest bardzo wysoko. Macie sprawdzone przepisy? Jakieś wskazówki zanim przystąpię do tej akcji?
Osobiscie nie robie ale maz robi Najlepiej kup majonez japonski (kiedys probowal ze zwyklym ale to nie ten smak), jesli robisz w rekawiczkach to poloz troche majonezu na rekawiczki wtedy nie beda sie kleic. Mate do zawijania najlepiej owin folia kuchenna wtedy sushi nie bedzie sie przyklejalo do maty. Wazne jest zeby po zwinieciu dobrze docisnac. Przyda sie tez baaaaardzo ostry noz ktory przetnie sushi a nie przydusi i rozwali ta delikatna konstrukcje. Ryz musi sie troche kleic.
http://www.youtube.com/watch?v=CQ5ro358 … re=related
http://www.youtube.com/watch?v=_vFpcKeS … re=channel
http://www.youtube.com/watch?v=swGJ2dIu9XE&NR=1
Mozesz sobie zobaczyc krok po kroku.
Smacznego
ja robilam z koleżankami:D Bardzo prosta sprawa. Domyślam się, że z podstawowych spraw: jak przyrządzać sushi wiesz już wszystko, ale warto byłoby by ktos ci pokazał jak to się robi, bo inaczej mozesz miec problemy np z krojeneim tego.
Racja, dobrze byłoby zobaczyć jak się przyrządza takie porządne sushi. Myślę, że jeśli chodzi o doznania smakowe i zapachowe, to się wyedukowałam w tej restauracji na tyle, żeby ocenić swoje wyczyny. Te filmiki na youtube nieocenione, trochę jest pracy nad tym, a ten majonez dostanę bez problemu w jakimś większym markecie?
majonez chyba mozesz tez zamowic przez internet (jest w PL kilka sklepow z Japonskimi produktami, zobacz tez na allegro).
Napisz jak Ci wyszlo sushi.
Pochwalę się, że dziś po raz pierwszy zrobiłam sushi Z łososiem, krewetkami i paluszkami krabowymi.
Pochwalę się, że dziś po raz pierwszy zrobiłam sushi Z łososiem, krewetkami i paluszkami krabowymi.
Poprosimy więc o przepis, a najlepiej też fotki
Proszę bardzo Zdjęcia mam kiepskiej jakości, ale jako instruktażowe wystarczą. Należy kupić:
-ryż do sushi (taki specjalny, lepiący się, krótkoziarnisty)
-ocet ryżowy 3%
-nori (prasowane algi)
-wasabi (ja kupiłam taki w tubce)
-marynowany imbir (ja go nie znoszę, więc nie kupiłam, ale ponoć świetnie oczyszcza kubki smakowe, co przydaje się, gdy chcemy wyraźnie czuć różne smaki zawartości rolek)
-sos sojowy
-cukier
-sól
-to, co chcemy włożyć do środka - ja kupiłam wędzonego na zimno łososia, krewetki (te małe w zalewie) i paluszki krabowe.
Ryż płuczemy pod bieżącą wodą ciągle mieszając, tak długo, aż woda będzie przejrzysta. Potem zalewamy ryż niegazowaną wodą mineralną w proporcji 1:1,2 (ryż:woda) i zostawiamy na 30 minut. Następnie gotujemy ryż w tej wodzie mineralnej około 15 minut, na małym ogniu, pod przykryciem. Często mieszamy! Po ugotowaniu zostawiamy ryż na kolejne 15 minut w garnku pod przykryciem, a potem przekładamy do dużej miski (według przepisu, z którego korzystałam, miska powinna być drewniana, ale nie wiem, dlaczego). Polewamy ryż ciepłym sosem (na 400 g ryżu przyrządzamy sos z 5 łyżek octu ryżowego, 2 łyżek cukru i łyżeczki soli, można dodać również łyżeczkę sosu sojowego - sos podgrzewamy w rondelku do momentu rozpuszczenia się cukru i soli, nie gotujemy!), dokładnie mieszamy i zostawiamy do całkowitego wystygnięcia.
Na specjalnej macie do zawijania sushi układamy płat nori (jeśli ktoś nie posiada maty, można się bez niej obejść). Rozprowadzamy na nori cienką warstwę ryżu, a na ryżu układamy łososia/krewetki/paluszki krabowe/co kto lubi:
Ciasno zawijamy i powstałą rolkę kroimy (ostrym nożem, bez ząbków!) w plastry grubości "takiej na raz do ust" Podajemy z wasabi (uwaga, piekielnie ostry, czasem porcja wielkości główki od zapałki to już za dużo!), sosem sojowym w miseczce i marynowanym imbirem pokrojonym w paseczki.
Na specjalnej macie do zawijania sushi układamy płat nori (jeśli ktoś nie posiada maty, można się bez niej obejść). Rozprowadzamy na nori cienką warstwę ryżu, a na ryżu układamy łososia/krewetki/paluszki krabowe/co kto lubi:
Najlepiej na ryż maznąć trochę wasabi, a potem rozprowadzić serek kremowy śmietankowy (np. ostrowia). Na to dopiero surowa ryba czy paluszki krabowe + cienki kawałek zielonego ogórka i kawałek sałaty (można zamiast ogórka dać dojrzałe awokado, ale dla mnie to zbyt mdłe). Wtedy jest pełnia smaku i wszystko fajnie chrupie. A i wygląda kolorowo, więc oczy też się najedzą
Totalną rozpustą jest ta sama wersja, tylko łosia zawijamy ciepłego. Wcześniej wrzucamy go polanego odrobiną sosu sojowego do piekarnika i jak lekko przestygnie, zawijamy.
Ja surowej rybki to nie lubię, zwykle z pieczoną robię. Uwielbiam z krewetkami, łososiem, tuńczykiem i paluszkami krabowymi. A imbir to mogę jeść garściami. Dostałam na imieniny zestaw :
wciąż czeka na chrzest, ale czasu brak. Powiedzcie mi dziewczyny, gdzie kupujecie nori? Bo u mnie w osiedlowym jakoś podrożało.
Moje ostatnie sushi :
Ja kupiłam w Tesco.
Pamiętasz ile kosztowało?
patrze i zazdroszcze ... musze sie kiedys wziasc i zrobic sama ...
Pamiętasz ile kosztowało?
Przykro mi, zakupy robił mąż i pamięta tylko tyle, że to było "około dychy"...
15 2012-08-16 16:00:45 Ostatnio edytowany przez Olinka (2013-08-29 18:03:30)
Sushi w domu jest super, ale i tak jest dość drogie - zwłaszcza ryba ;/ My z mężem robimy sushi imprezy - zapraszamy znajomych , składamy się na składniki i wspólnie zawijamy.
Najważniejszy jest ryż - źle przyrządzony psuje cały efekt. Kiedyś znajomi poczęstowali nas zwykłym, rozgotowanym ryżem... Sushi było beznadziejne. Nie polecam na tym oszczędzać. ;/
caaaały zestaw pomysłów na sushi (i marynatę do ryżu!) znajdziesz na spam - jestem nowa i nie mogę podać całego linka
Nie zjem, nie lubię, obrzydza mnie. W ogóle rybki Ci nie zjem.
Znajomi coś mówili o sushi z owoców, ale co to takiego... i o wegetariańskim sushi.
Jestem całkowicie lewa w tym i nie mam najmniejszego pomysłu jak się za to zabrać (no, teraz po przeczytaniu wątku już wiem), ale potrzebuję kilku instrukcji: jaki to ma być ryż? Jest na nim napisane, że ma to być do sushi, czy jak? I to nori gdzie mogę zdobyć?
jaki to ma być ryż? Jest na nim napisane, że ma to być do sushi, czy jak?
Jest napisane
I to nori gdzie mogę zdobyć?
W Tesco Ryż też. I wasabi.
Nemezys napisał/a:jaki to ma być ryż? Jest na nim napisane, że ma to być do sushi, czy jak?
Jest napisane
Nemezys napisał/a:I to nori gdzie mogę zdobyć?
W Tesco Ryż też. I wasabi.
W Realu też są . Być może zresztą w innych marketach także (zwykle na specjalnym stoisku), bo nawet w Biedronce spotkałam kiedyś całe zestawy - ryż, liście i wasabi zapakowane w jeden karton. A jak nie, to w sklepie z produktami kuchni orientalnej.
To zaglądnę do biedronki i lidla, a jak nie znajdę to muszę poczekać aż pojadę do miasta
A gdybym nie miała tej maty, to nori zawijam normalnie? Chyba będzie się rozwalało, co?
A gdybym nie miała tej maty, to nori zawijam normalnie? Chyba będzie się rozwalało, co?
Nie będzie się rozwalało, jak dobrze ściśniesz.
To zaglądnę do biedronki i lidla, a jak nie znajdę to muszę poczekać aż pojadę do miasta
W przeciwieństwie do Reala czy Tesco w Biedronce (i chyba w Lidlu także) te produkty pojawiają się co jakis czas, przy okazji tygodnia kuchni japońskiej. Nie są niestety w stałej sprzedaży.
Kupiłam w biedronce zestaw do sushi - jest tam ryż, wasabi, nori i mata. Dokupiłam łososia i mam zamiar się za to zabrać
Powodzenia i smacznego
Kupiłam w biedronce zestaw do sushi - jest tam ryż, wasabi, nori i mata. Dokupiłam łososia i mam zamiar się za to zabrać
O, a ile taki zestaw kosztuje? Bo wiem, że zestawy do sushi z reguły są dość drogie (zbyt drogie, żebym się zdecydowała kupić ot tak, na sobotnią kolację w domu ), a Biedronka często ma fajne promocje.
O, to jakiś wypasiony ten zestaw .
Ja płaciłam chyba 19,90 zł, ale bez maty - czyli ryż, nori i wasabi. Też w Biedronce, jakieś 3 miesiące temu. W każdym razie wychodzi to tanio w porównaniu z zakupem każdego produktu osobno.
Ja nie miałam pojęcia ile to kosztuje, więc kupiłam za ile było - 24,99 w biedronce. Wydaje mi się to drogo, ale zawsze chciałam spróbować zrobić sama, a sushi jadłam ostatnio 2 lata temu w Stanach i ten smak chodzi za mną od dłuższego czasu. Więc pewnie zrobię raz i tyle, bo jednak droga inwestycja
Aaa i w zestawie jest ryż, wasabi i nori. Maty nie ma, przewidziało mi się
To niezła cena, może się skuszę, tym bardziej że w Biedronce często robię zakupy Muszę się tylko podszkolić w zwijaniu sushi - jak dotąd robiłam je raz i rolki wyszły za luźne, po pokrojeniu niestety kawałki nie były wystarczająco "trwałe"
A robicie sushi "tradycyjne" - z surową rybą - czy z wędzoną/przesmażoną?
Więc pewnie zrobię raz i tyle, bo jednak droga inwestycja
Droga to by była, gdyby to wszystko miało Ci starczyć na jeden obiad A sushi jest jednak dość sycące.
A robicie sushi "tradycyjne" - z surową rybą - czy z wędzoną/przesmażoną?
Ja najchętniej robię z łososiem (smażonym albo na parze), krewetkami (gotowanymi lub smażonymi) i paluszkiem krabowym (takim z supermarketu ). Surowizny i nie lubię, i się boję (dziecko je z nami).
Nemezys napisał/a:Więc pewnie zrobię raz i tyle, bo jednak droga inwestycja
Droga to by była, gdyby to wszystko miało Ci starczyć na jeden obiad A sushi jest jednak dość sycące.
Myślisz, że taka porcja 500 gram ryżu wystarczy na obiad dla rodziny żeby się najeść? Nie mam pojęcia ile to wyjdzie z tego, w ogóle nie mam orientacji jeśli chodzi o składniki - albo zrobię czegoś tylko na skosztowanie, albo na dwa dni od razu
Ze 150g ryżu wychodzi porcja dla dwóch dorosłych osób (jak je z nami córka, to zużywamy jakieś 250g ). Sos sojowy (właśnie, masz?) starcza na miesiące, wasabi na jeszcze dłużej.
32 2013-08-31 16:22:13 Ostatnio edytowany przez Nemezys (2013-08-31 16:23:04)
Ze 150g ryżu wychodzi porcja dla dwóch dorosłych osób (jak je z nami córka, to zużywamy jakieś 250g ). Sos sojowy (właśnie, masz?) starcza na miesiące, wasabi na jeszcze dłużej.
O, to czyli znowu przesadziłam i narobię jedzenia na 3 dni Jak wyjdzie dobre, to nie zmarnuje się. Sosu właśnie nie mam, nie chciało mi się jechać specjalnie po niego gdzie indziej... No trudno... mam wasabi A teraz sobie myślę, że znowu łososia za mało kupiłam... no zobaczymy, co wyjdzie to wyjdzie, ewentualnie następnym razem będę już wiedziała ile czego dać.
Ja za pierwszym razem też przesadziłam, jedliśmy sushi na obiad, kolację i śniadanie następnego dnia
A właśnie - a propos przechowywania nadwyżek zrobionego już sushi - możesz je zamrozić i zjeść np. za tydzień, zamiast zmuszać się 3 dni pod rząd Po zamrożeniu nori będzie odrobinkę gumowate, ale jak nie zamrozisz, to ryż podeschnie i zrobi się twardy (już jutro rano).
Aha, a jak zabraknie Ci łososia, to możesz zawijać praktycznie wszystko, co lubisz. W knajpkach z sushi można zjeść maki z ogórkiem, rzodkwią, omletem...
Nemezys, to zależy jak liczna jest rodzina .
Dla przykładu - dzisiaj robiłam na obiad ryż z kurczakiem i warzywami, mąż i syn (16 lat) po zjedzeniu porcji ryżu 125 g (tyle zwierał woreczek) byli syci. Jasne, że to nie to samo, co sushi, ale można się tym podeprzeć, bo ryż, to ryż, tu dodatki i tam dodatki .
I oczywiście - tak, jak pisze BabaOsiadła - spokojnie można zrobić sushi także bez ryby. Mnie nawet to z samym ogórkiem całkiem smakuje. Niemniej uważam, że dodatki typu sos sojowy czy ocet ryżowy są bardzo ważne dla osiągnięcia pożądanego efektu.
Anemonne, pytałaś o rybę - ja kupuję wędzonego łososia lub piekę go w folii w piekarniku, surowego na siłę jestem w stanie zjeść, ale jeśli nie muszę, to jestem pewniejsza i lepiej mi smakuje, gdy jest po termicznej obróbce.
Sushi wyszło mi pyszne! Moja rodzina liczy obecnie mnie, mamę i mojego chłopaka i na jutro zostało 3 talerze Dokupię sos sojowy, bo jednak bez niego sushi jest mdłe, ale mimo wszystko dobre! Także jestem dumna, że mi się udało i smakuje
Gratulacje Dokup, dokup, z sosem są jeszcze pyszniejsze
Miałam wstawić zdjęcie, ale jest właściwie takie samo jak to, co dodała BabaOsiadła więc obejdzie się
Dziękuję za gratulację Pierwsze (hm, w sumie mogę to już nazwać chociażby "drugie") kroki w kuchni za mną
Nie zjem, nie lubię, obrzydza mnie. W ogóle rybki Ci nie zjem.
Znajomi coś mówili o sushi z owoców, ale co to takiego... i o wegetariańskim sushi.
My nie jemy mięsa a sushi uwielbiam, więc zagoniłam kiedyś Męża do zrobienia bo byśmy zbankrutowali na sushi bary , wszystkie składniki kupiliśmy w Makro. Do środka zamiast ryby dawał ogórka, tykwę, rzodkiewki, mniaaam .
Owocowe sushi jadłam na Wschodzie, ale nie posmakowało mi, wolę na ostro, z dużą ilością imbiru i wasabi.
Eh, zgłodniałam ;/ .
Apocalypto~ napisał/a:Nie zjem, nie lubię, obrzydza mnie. W ogóle rybki Ci nie zjem.
Znajomi coś mówili o sushi z owoców, ale co to takiego... i o wegetariańskim sushi.My nie jemy mięsa a sushi uwielbiam, więc zagoniłam kiedyś Męża do zrobienia bo byśmy zbankrutowali na sushi bary , wszystkie składniki kupiliśmy w Makro. Do środka zamiast ryby dawał ogórka, tykwę, rzodkiewki, mniaaam .
Owocowe sushi jadłam na Wschodzie, ale nie posmakowało mi, wolę na ostro, z dużą ilością imbiru i wasabi.
Eh, zgłodniałam ;/ .
Owocowe sushi? Też z nori? Czy zawinięte w naleśnika? Fan page Bielucha wrzucił niedawno takie zdjęcie z owocowym sushi i naszła mnie okropna ochota na zjedzenie czegoś takiego Tylko przepis by się przydał. Zastanawia mnie w czym oni to maczają na zdjęciu? Bo raczej nie w sosie sojowym
Nie pamiętam już, to niestety kawałek czasu temu było, ale chyba było po prostu z nori tylko że ryż był słodki (?) i w środku były owoce a do tego słodki sos. Na pewno nie wyglądało jak to, co wkleiłaś - mniam mniam swoją drogą .
Zastanawia mnie w czym oni to maczają na zdjęciu? Bo raczej nie w sosie sojowym
W syropie klonowym
Robiłam w sylwestra pierwszy raz, stwierdzam, że łatwe;) co do zawartości, to wg uznania- smarowanie ryżu wasabi, składniki.. trzymałam się co prawda tego, co znalazlam na stronach profesjonalnych (głównie awokado, ogórek, łosoś, surimi, krewetki), ale dodałam do surimi paprykę, a co! to moje sushi w końcu! big_smile
Więc przygotowana w zestaw dostępny chyba w większości marketów do robienia sushi wyszło świetne! A kilka wskazówek, to; pierwsze zwinęłam za lekko, więc drugie bardziej docisnęłam.. i nori zaczęły pękać.. nie na tyle, że się porozwalało, ale się porozciągały trochę.. Więc trzeba z wyczuciem. Po drugie; rozkładając ryż, namocz ręce- ryż nie będzie się kleił. A żeby nie było za dużo, zrób tak, żeby lekko prześwitywał.. A mata pomaga bardzo. Powodzenia! wrzuciłabym zdjęcia, ale nie umiem eh:)
peyton_oth napisał/a:Zastanawia mnie w czym oni to maczają na zdjęciu? Bo raczej nie w sosie sojowym
W syropie klonowym
Rzeczywiście to pewnie syrop klonowy! Dzięki:)
Proszę bardzo
peyton_oth napisał/a:Zastanawia mnie w czym oni to maczają na zdjęciu? Bo raczej nie w sosie sojowym
W syropie klonowym
Dostałam orgazmu podniebienia...
Muszę wypróbować, bo sos klonowy ubóstwiam!
Ja robie i powiem wam że własnej roboty samkuje mi znacznie bardziej niz jedzone w restauracji. Fakt że to sporo pracy i roboty ale warto raz na jakis czas zrobic sobie ucztę.
Jak już się człowiek upora z ryżem, to potem z górki
48 2016-05-11 16:21:23 Ostatnio edytowany przez Olinka (2016-05-12 00:54:56)
Sama nie miałabym odwagi zrobić sushi. Zbyt trudne mi się to wydaje, to dla mnie dość wyrafinowana potrawa i nie chciałabym jej sprofanować Póki co jadam sushi w [spam] i wiem, że sama nie zrobię tego lepiej
ja robiłam, ale nie warto stać w garach.