Dużo masz odpowiedzi i bardzo trudna dla Ciebie decyzja. Ja nie będę Ci nic radziła, tylko w wielkim skrócie powiem o sobie. Jestem mężatką ponad 40 lat i ciągle mieszkam z moim obleśnym mężem.
Mąż zaczął zdradzać mnie 2 lata po ślubie. Kochanek było wiele. Teraz będąc starym człowiekiem niewiele może, ale jeśli ma okazję to chętnie flirtuje. Nie rozstaliśmy się. Mamy dwoje dzieci. Kiedyś trudniej było się rozejść ze względów mieszkaniowych, finansowych, nacisku rodziny. On się bawił, a ja wychowywałam dzieci, pracowałam zawodowo i wykonywałam prace zlecone w domu, mieszkanie miałam czyste, zadbane, a dzieci wzorowo się uczyły. On mi w niczym nie pomagał. Prałam, gotowałam, robiłam zakupy także dla niego. Gdybym wtedy odeszła od niego, miałabym mniej pracy i spokój w domu. Nie byłoby kłótni, wyzwisk, awantur. Ciągłe stresy odbiły się na moim zdrowiu. Gdybym mogła cofnąć się do tamtych lat, to odeszłabym i zapomniała, że ktoś taki istniał. Potwornie go nienawidzę, chociaż on bardzo stara się być czułym, troskliwym, kochającym mężem, ale teraz jego miłości nie potrzebuję. Lojalnym, czułym, wiernym powinien być przez całe życie, a nie w jego końcówce. Twój mąż już teraz zasługuje na potępienie, ale co będzie dalej pewnie on sam tego nie wie. U ludzi z nałogami życie jest nieprzewidywalne.
Życzę Ci spokoju i gorąco pozdrawiam
Temat: odp: zdrada
Zobacz podobne tematy :
Odp: odp: zdrada
Odpowiedzi dodajemy w wątku, którego dotyczą.