Mam 33 lata i niezbyt dobrze czuję się w męskim ciele. Od zawsze podobają mi się tylko faceci, uprawiam seks z tylko z nimi i to w zasadzie od wieku nastoletniego. Lubie przebierać się w damskie ciuszki (staniki, majtki, kiecki itd), chciałbym używać makijażu, ale wiadomo jak on wygląda u facetów. Nawet chciałbym mieć piersi i w ogóle, to co mają kobiety. Powoli zbieram kase na operację, co o tym myślicie?
Mam 33 lata i niezbyt dobrze czuję się w męskim ciele. Od zawsze podobają mi się tylko faceci, uprawiam seks z tylko z nimi i to w zasadzie od wieku nastoletniego. Lubie przebierać się w damskie ciuszki (staniki, majtki, kiecki itd), chciałbym używać makijażu, ale wiadomo jak on wygląda u facetów. Nawet chciałbym mieć piersi i w ogóle, to co mają kobiety. Powoli zbieram kase na operację, co o tym myślicie?
Twój wybór.
Powodzenia
3 2016-11-05 15:01:10 Ostatnio edytowany przez adiafora (2016-11-05 15:02:25)
daj spokój facet, same problemy... A największy:
4 2016-11-05 15:04:10 Ostatnio edytowany przez authority (2016-11-05 15:05:28)
@adiaphora po co to lekceważenie i zamiatanie wszystkiego co dla części kontrowersyjne pod dywan.
Najważniejsze byś się z tym czuł komfortowo. Ja znam dla odmiany kobietę która zamieniła się w mężczyznę tyle iż poznałem już go. Nikt by teraz nie pozwiedzał iż to była laska.
Mam 32 lata i nigdy nie miałem kobiety. Nie to, że nie próbowałem. Po prostu zobaczyłem, że zawsze jedna strona od drugiej w miłości/związku wymaga jakiś cech - bogactwo, uroda itd. Ja tych cech nie mam, więc nie mam co liczyć na miłość. Miłość to największa obłuda na tym świecie, bo nawet jak ludzie są ze sobą wiele lat, to pozostaje tylko przyzwyczajenie lub wspólny kredyt/dziecko. Tak więc w związku liczą się te rzeczy, których oczekujesz od drugiej osoby. Ciekawe dlaczego jak się kończą, następują rozwody....
Troli się nie karmi.
6 2016-11-05 16:27:21 Ostatnio edytowany przez adiafora (2016-11-05 16:28:31)
@adiaphora po co to lekceważenie i zamiatanie wszystkiego co dla części kontrowersyjne pod dywan.
Najważniejsze byś się z tym czuł komfortowo. Ja znam dla odmiany kobietę która zamieniła się w mężczyznę tyle iż poznałem już go. Nikt by teraz nie pozwiedzał iż to była laska.
jesteś chyba już na tyle duży chłopczyk, żeby wiedzieć, iż w necie nie należy brać śmiertelnie serio wszystkiego, co przeczytamy
Zażartowałam sobie, podobnie jak autor tematu.
Skoro on może, to dlaczego my nie?
Ale skąd macie pewność, że on tego nie pisze na serio?
Ale skąd macie pewność, że on tego nie pisze na serio?
Bo "kasa na operację" nie wystarczy. Najpierw chodzi się do psychiatry, psychologa. Potem terapia hormonalna. A długo potem operacja. Każdy choć trochę zorientowany w temacie wiedziałby o tym.
Pisałem i piszę na serio. A jakie są problemy w byciu kobietą np?
Pisałem i piszę na serio. A jakie są problemy w byciu kobietą np?
W sensie - w przemianie w kobietę, czy wtedy gdy już się tą kobietą jest?
Jeżeli czujesz się kobietą to po części już wiesz jakie to problemy