Nie czuję nic - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 8 ]

Temat: Nie czuję nic

Witajcie,
Mam 24 lata i od jakiegoś czasu spotykam się z pewnym chłopakiem. Problem w tym, że ja nic do niego nie czuję. Nie umiem obdarzyć drugiego człowieka miłością. Nie wiem jak "wygląda" to uczucie.
Szukałam w necie informacji o tym, ale tylko pokazują się artykuły, że tak mają osoby z niepełnych rodzin albo coś DDA czy jakoś tak. Moja rodzina nie była taka i nie było problemu z alkoholem. Byłam obdarzana miłością ze strony rodziny, więc to nie to. Ale odkąd pamiętam nie potrafiłam okazywać miłości innym ludziom. Ba, nawet nie umiałam (i nadal nie umiem) powiedzieć mamie, że ją kocham.
Wracając do problemu... chwilowo nie możemy się spotykać i... czuję ulgę. Nie muszę udawać, że też coś czuję, gdy nie wiem jak się nauczyć miłości. Dodam, że to pierwszy facet, bo nigdy się w nikim nie zakochałam nawet. Nikt mi się nie podobał ani nic.
Chciałam dać sobie czas, może to samo przyjdzie, ale im dłużej czekam tym bardziej wydaje mi się, że ja po prostu nie mam w sobie miłości. Ten chłopak często wspomina mi przez telefon, że ma co do mnie poważne plany, ja tylko słucham i nic nie mówię. Nie powiem mu "świetnie, też cię kocham", bo skłamałabym. Po prostu odpowiadam, że to za szybko i w ogóle. Nie raz rozmawiałam z kimś o tym problemie, z rodzicami, z kuzynką, przyjaciółką, nawet ze znajomą mamy psycholożką. Każda osoba mówiła, żebym poczekała, że to samo przyjdzie. Ale nie przychodzi. Może któraś z Was mogłaby mi coś doradzić, podpowiedzieć. Może któraś z Was miała lub ma podobny problem?

Zobacz podobne tematy :
Odp: Nie czuję nic

Jeżeli nic do niego nie czujesz to zrezygnuj ze znajomości. Ja poznając mojego chłopaka poczułam "to coś". Jesli tego nie czujesz to lepiej to zakończyć wczesniej niż później, bo go to zaboli wtedy bardziej. Uwazam, że jesli się spotka włąsciwą osobę to człowiek się uczy okazywać uczuć. Po prostu go nie kochasz i lepiej go nie oszukiwać tylko wyjaśnić sytuację. smile

3

Odp: Nie czuję nic

Jeśli wiesz, że to nie jest to. Nie marnuj  swojego, anie jego czasu, bo możliwe, że przeoczysz wtedy coś, co może być ważne.

Odp: Nie czuję nic

olex8998 dostałas moja wiadomosc na emaila ? Bo nie wiem czy wiadomosci dochodzą

5

Odp: Nie czuję nic

Znam to dokładnie! Poniekąd nadal tak mam, też jestem oziębła emocjonalnie i rzadko kiedy pokazuję swoje uczucia, wiele jest po prostu udawanych z "przymusu" czy "przyzwyczajenia, bo tak powinno być".
Jak chcesz wiedzieć więcej to możesz przeczytać mój pierwszy post. Mimo że dalej jestem ze swoim chłopakiem i on pisze mi, że mnie bardzooo kocha to z jednej strony  jestem szczęśliwa, a czasami patrzę na "Kocham cię" obojętnie... Jemu też rzadko kiedy to piszę, ewentualnie coś "ja ciebie też". I tak jak ty bardzo często milczę jak mówi o przyszłości, dodaję np. "nigdy nic nie wiadomo smile", co prawda jestem młodsza od ciebie, ale też poważna we wszystkim Na początku związku miałam straszne problemy, on wie o wszystkim i akceptuje mnie pod każdym względem, cieszę się z tego powodu, ale czuję się źle że nie jestem jak inne dziewczyny. Też wątpię w to czy to na pewno miłość, chłopak mi mówi, że tak, ale ja dalej mam wątpliwości, bo czekam na coś większego i myślę, że to tylko przyzwyczajenie do niego. Mimo wszystko również postanowiłam poczekać, dlatego jestem z nim. Staram się uczyć miłości.
Może też poczekaj jeszcze, poznaj bliżej, a później zobaczymy co przyniesie los. Również jestem rozdarta, ale jak odejdę od niego znowu to będzie cierpiał, a nie chcę go znowu takiego widzieć, chcę go pokochać tak jak on kocha mnie i on poczeka na mnie. Decyzja należy do ciebie wink

6

Odp: Nie czuję nic

Jestem facetem. Mam 28 lat. Mam tak samo jak Wy. Ehhhh smile

7

Odp: Nie czuję nic

Monika, Olex dziękuję. Teraz wiem, że muszę to zakończyć. Nie ma sensu tkwić w czymś, co jest wymuszone. Nie umiałabym na dłuższą metę udawać, a z czasem byłoby gorzej. Bo co, gdyby przyszło do tego, że chciałby ze mną zamieszkać? Brrr...

Talnna, zapoznałam się z Twoją sprawą i wiesz, mam podobnie. Chłopak za mną też szaleje, zakochał się po uszy, a ja nic. Podobnie jak Ty nie umiem i nie chcę się całować czy przytulać. Źle się czuję gdy łapie mnie za rękę. I podobnie nie umiem okazywać uczuć, poza jednym wyjątkiem - moim kotem. Ale to zwierzę.
Choć co do miłości, to nawet nie wiem jakie to uczucie. Od dziecka wiem, że mnie nim obdarzano, ale ja tego nie czułam. Bardziej przywiązanie. A fakt, że facet się o mnie troszczy, że wypytuje, powtarza o miłości i w ogóle, to już mnie to doprowadza do szału. I nie dlatego, że ja tego nie czuję, ale wydaje mi się, że jestem tym wszystkim nie wiem... osaczona? Przerasta mnie to.
Myślę, że on nie załamie się tak, ale jakby tylko, to chyba nie potrafiłabym jak Ty. Przeczuwam, że zwiałabym jak najdalej, zmieniła numery i zniknęła. I czekać, czekam na dal. Nie zerwę z nim przez telefon, a chwilowo nie mamy możliwości odwiedzin. Jeśli już, wolę zrobić to w cywilizowany sposób - twarzą w twarz. Wyjaśnić i w ogóle.
Starałam się go nawet odstraszyć ukazując swoje wszystkie wady. Impulsywność, mocne huśtawki nastrojów, natręctwa, wszystko. Twierdził tylko, że go zainteresowałam swoją osobą.

new88balance, witamy w świecie pustki emocjonalnej :-) A tak w ogóle, może od Ciebie kilka słów?

8 Ostatnio edytowany przez new88balance (2016-11-01 17:48:56)

Odp: Nie czuję nic

Pisałem tutaj kilka różnych wątków, ale nie ma sensu żebyście je czytały. Nawiążę jednak do obecnego wink
W 2012r zakochałem się po uszy w pewnej dziewczynie. Od razu byłem pewien, że to jest to. Jestem śmiały i uwielbiam towarzystwo kobiet, przeżyłem trochę randek z atrakcyjnymi kobietami, ale z tą jedną przez 1,5 roku spotykałem się, a na każdym spotkaniu czułem motyle, mega mocne! To było właśnie to uczucie, którego ciągle szukam. Niestety z jej strony było to bardziej koleżeństwo, bo ona tego czegoś nie poczuła, a ja tak. Kilka lat próbowałem się pozbierać. Poznawałem bardzo dużo atrakcyjnych kobiet, które w mojej skali były tymi "topowymi dziesiątkami". Fajne z charakteru, wizualnie śliczne, seksualność świetna, ale ... ciągle nie jestem w stanie powiedzieć, że się zakochałem. Z tamtą dziewczyną było inaczej.
Obecnie spotykam się z dziewczyną, która jest w 100% w moim typie. Jednak po 3 miesiącach czuję, że to nie jest to. Gdy leżymy obok siebie, ona bawi się moimi włosami, patrzy mi głęboko w oczy, wtula się we mnie ... itd ... Ale ja nie czuję tego, że jest "tą JEDYNĄ", tak jak ja jestem dla niej (z tego co widzę). Ostatnio doszło do rozmowy na ten temat. Chcę być fair w stosunku do niej i powiedziałem jak to wygląda. Zobaczymy, co z tego dalej będzie. Rozum mówi mi, że lepszej dziewczyny nie spotkam, ale serce jednak nie potrafi za nią tęsknić ani drżeć na jej widok...
Uważam, że nie warto wiązać się na siłę smile Chcesz wiedzieć jak wyglądała ta rozmowa? Mogę napisać Ci prywatną wiadomość jeśli chcesz.
Ps. ta dziewczyna jest w Twoim wieku wink

Posty [ 8 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024