wrócił po roku... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » wrócił po roku...

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 17 ]

Temat: wrócił po roku...

Opisywałam tu już swoja historię,więc w skrócie.Miałam przyjaciela,który był dla mnie zawsze bardzo dobry,rozpadło się rok temu z dnia na dzień.Oboje jesteśmy dorośli i po przejściach,a ja się w nim zakochałam..Bolało,ale poukładałam sobie życie,gdy już miałam wy..bane wrócił.wyjaśniliśmy sobie wszystko i jest jak dawniej.Swobodnie się czujemy w swoim towarzystwie,robi u mnie co chce,szykuje sobie garaż po swojemu,gotuje,wspólne plany..Jest tak miły,ze można by pomyśleć,że zakochany,nawet tak mówia,a ja nie wiem czy On umie kochać.Kobiety od kilku lat traktuje przedmiotowo,pobzyka i olewa,do domu nie zaprasza.A ze mna jest inaczej,chodze tam na kawę,znam rodzinę,lubią mnie.I teraz taka zagwózdka,bo ostatnio prawie całe dnie spędzamy razem.Od tygodnia umawialiśmy się,że wsobotę pijemy drinki,po raz pierwszy i miał nocować.Było świetnie popiliśmy,pośmialiśmy się i nagadaliśmy.mieliśmy spać na tym samym łózku.W środku nocy w końcu wzięłam prysznic i do łóżeczka,chwila rozmowy i mówie,że śpię,a On po paru minutach czy się nie obrażę jak już pójdzie.Powiedziałam,że się będę martwić ,bo to daleko,ale niech robi co chce,bo jest dorosły.Poprzytulał mnie,dał parę buziaków i poszedł.Rozmawialiśmy jeszcze na temat sexu oczywiście,bo powiedziałam,żeby się nie bał,niech się kładzie,nic mu nie zrobię,że nie jestem jedną z tych co włażą same na Niego,a On,że to wie i dlatego mnie szanuje.Powiedział też,że niewie co by zrobił jakbym sobie kogoś znalazła...No i co ja mam z tym zrobić,pogubiłam się,kocham Go,tęsknie..Poszedł po drodze pisał gdzie jest,żebym się nie martwiła.Czy On coś czuje do mnie,czy może pokochać,co z tym zrobić.Jak żyje nie spotkałam się z czymś takim,każdy facet by wykorzystał taka sytuacje.Napiszcie co o tym myślicie,Gary,Harvey jak jesteście i kobiety z przeszłością,mężczyzni po przejściach,co robić?

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez josz (2016-10-30 16:36:53)

Odp: wrócił po roku...
czarna czarna napisał/a:

No i co ja mam z tym zrobić,pogubiłam się,kocham Go,tęsknie..

...i to w tym wszystkim jest najbardziej smutne - kochasz go sad
a on, jak się wydaje, nadal traktuje Cię jak "tylko przyjaciółkę", pojawia się i znika, oczekując, że "prawdziwy" przyjaciel wybaczy wszystko i będzie zawsze chętny/a.
On bez wątpienia wie, co do niego czujesz. Moim zdaniem wykorzystuje Cię. Z jakiś względów zniknął bez uprzedzenia i z równie nieznanej przyczyny pojawił się znowu.
Gdzie był i co robił w tym czasie można się tylko domyślać, jedno jest pewne, nie byłaś mu wtedy potrzebna i raczej o Tobie nie myślał.
Gdyby jego przyjaźń do Ciebie była szczera, nie potraktowałby Cię w taki sposób, z góry rozwiał Twoje nadzieje na coś więcej.
Uważam, że on, wbrew pozorom wcale Cię nie szanuje, to Ty chcesz go w taki sposób odbierać.
Jak się poczujesz, gdy on znowu zniknie?

3

Odp: wrócił po roku...

Rozmawialiśmy o tym.Jak znowu zniknie, to ja już nie odpowiem na jego powrót, bo nie mam na to siły. To cwany facet.Paradoks w tym jest jeszcze taki,że mamy wspólnego dobrego kolegę i oboje wiedzieliśmy co nawzajem u nas,a On jak dziecko nie miał odwagi się odezwać,dlatego  też mę czy mnie to.Już dzwonił  dzisiaj, jutro się widzimy. Może się domyślać co ja czuję, bo dobrze się znamy,ale niewiem ile ja to wytrzymam. Zresztą też dlaczego tak pewnie się czuje u mnie i planuje czego to wspólnie nie zrobimy.Typowe friendzone.

4

Odp: wrócił po roku...

Tak jak piszesz - typowy friendzone. Dlaczego nie wykorzystał sytuacji w łóżku - dlatego, że jesteś dla niego aseksualna, zupełnie na Ciebie nie leci. Oczywiście mógłby się skusić, ale wie że to skomplikowałoby Waszą znajomość i nakręciło Twoje potencjalne żądania, więc woli nie przeginać. Założę się, że Waszą sytuację szybko "rozwiąże" pojawienie się w jego życiu kobiety, z której łóżka nie będzie uciekał i w którą naprawdę się wkręci. Wtedy zacznie spędzać czas z nią,  a Ty pójdziesz w odstawkę, bo przecież niczego sobie nie obiecywaliście. Na Twoim miejscu otworzyłbym się na nowych facetów i nowe znajomości, bo ten ma Cię gdzieś i jesteś tylko czasoumilaczem, z którego uczuciami się nie liczy.

Sorry za literówki - piszę z telefonu.

5

Odp: wrócił po roku...

Powinnaś przestać zgadzać się na rolę "przyjaciółki".
W tę albo we w tę.
Powiedz otwarcie, co do niego czujesz i zobowiąż do odpowiedzi, co on na to. Bez ogródek.

6

Odp: wrócił po roku...

Witam.Powiem tak jestem w zupełnie innej sytuacji Ale doszłam do takiego wniosku :Tylko od Ciebie zależy co będzie .Musisz po prostu zadać pytanie samej sobie czy jestes szczęśliwa w takim niby związku ?I chyba odpowiedź już znasz.Zawsze miej na względzie Siebie A dopiero później innych.Jeżeli będziesz szczęśliwa z sobą to dopiero później możesz być szczęśliwa z kimś.Mnie to pomogło.Spróbuj.Życzę szczęścia .

7

Odp: wrócił po roku...

Widzieliśmy się dzisiaj. Rozmawiamy o wszystkim, powiedziałam mu, że jeszcze rok temu poszła bym z nim do łóżka, a teraz to już a daleko zaszło.Jak ktoś do mnie pisze, czy dzwoni, to pyta kto.O jakichś kolegów też, jakie są relacje między nami itp.Umówiłam się za tydzień z jednym chłopakiem i specjalnie powiedziałam mu o tym .Był zmieszany , pytał o Niego, zobaczymy. Kocham Go, znam swoją wartość, nie chcę stale czekać , może inny mężczyzna zmieni moje lub jego myślenie.Może lepiej będzie jak zostaniemy w tym miejscu, żebym nie cierpiała znowu. A o tym  co czuje też mu przecież nie powiem, ech trudne to wszystko.

8

Odp: wrócił po roku...

wciąż piszesz- "rozmawialismy o wszystkim" - a co to oznacza, skoro nadal nic nie wiesz?
bo ja tu nie widzę żadnej, konkretnej rozmowy pomiędzy wami
on nadal robi co chce, Ty nadal nie wiesz nic i grasz w jego dziwną grę

dlaczego on sie tak zachowuje?
bo nikogo nie ma, bo brak mu ciepła i bliskości na codzień jak każdemu z nas, czuje się samotny...

ale nie wkręcaj się, on niczego więcej poza tym przyjemnym ciepełkiem od ciebie nie chce, nie jesteś dla niego potencjalną partnerką, jesteś przyjaciółką
co będzie dalej? jeśli znowu ktoś się pojawi w jego życiu, to on znowu zniknie, na miesiąc, pół roku, rok... i tak w kółko
dlaczego jest zazdrosny? bo lubi cie mieć "dostępną" dla siebie, bo wie, że jesteś kiedy on tego potrzebuje, bo emocjonalnie jesteś zależna a to daje mu poczucie kontroli

9

Odp: wrócił po roku...

po co zakładasz nowy temat na niego...daj spokój...

10

Odp: wrócił po roku...

Pewnie masz rację. Czy on potrzebuje bliskości drugiej osoby, to niewiem.Jego związki były tylko dla sexu. On chyba nie umie kochać.Dlatego ja nie chcę być jedną z tamtych. A boje się powiedzieć mu o tym co czuje, bo może mi powiedzieć to czego nie chciałabym usłyszeć.

11

Odp: wrócił po roku...
czarna czarna napisał/a:

Pewnie masz rację. Czy on potrzebuje bliskości drugiej osoby, to niewiem.Jego związki były tylko dla sexu. On chyba nie umie kochać.Dlatego ja nie chcę być jedną z tamtych. A boje się powiedzieć mu o tym co czuje, bo może mi powiedzieć to czego nie chciałabym usłyszeć.


bliskości potrzebuje każdy, niezależnie od tego czy kocha czy nie
sex to sex, taki ma styl życia i bycia, bliskość zapewnia sobie u Ciebie a tym samym może niezależnie korzystać z otwartości koleżanek, które zapewniają zaspokajanie innych potrzeb
kochać zapewne potrafi, każdy potrafi, trzeba tylko trafić na konkretną osobą

12

Odp: wrócił po roku...

Ładnie powiedziane. Ja wiem napewno, że znam go lepiej niż tamte , dlatego z nimi mu łatwo idzie. Bez zobowiązań. Jest przystojny i cwany. Ale jak ma kłopoty ,to idzie do mnie, a ja oczywiście do niego, lub oboje do naszego wspólnego kumpla, taka trójca.Niewiem czy ja się z tego wylecze, wydaje mi się, że dopiero jak poznam kogoś kto go przebije.Boje się tylko, że może to trwać latami,znam takie przypadki.

13 Ostatnio edytowany przez dziewczynakryminalisty (2016-11-01 16:20:49)

Odp: wrócił po roku...

Wydaje mi się, że nic z tego nie będzie, aczkolwiek rozumiem Twoje wewnętrzne rozterki. Moim zdaniem powinnaś mu powiedzieć wprost, że nie wiesz na czym stoicie i w jakim kierunku to zmierza, a Ty w tej chwili oczekujesz stabilizacji w życiu. Oczywiście nie "wylewałabym całej swojej miłości na stół" tylko delikatnie dała do zrozumienia.
Wtedy on na pewno jakoś się zdeklaruje/określi. Jak powie: "przecież wszystko jest ok, tak jak jest", "nie psujmy tego co jest teraz między nami", "zobaczymy co z tego dalej będzie", "nie chcę się przecież z Tobą kochać ani Cię wykorzystać"etc. to daj sobie spokój. Zazwyczaj (jeśli ludzie nie żyją w świecie własnych fantazji) takie określenie drugiej strony ostatecznie oczyszcza umysł.
Podsumowując jeśli mężczyzna chce z kobietą coś zbudować, to uwierz mi, że po prostu to pokazuje i do tego dąży.

14

Odp: wrócił po roku...

Wracam do tematu, bo jestem ciekawa co powiecie.Nadal się spotykamy.Miłości słowami sobie nie wypowiadamy.Ale facet jest dobry dla mnie.Ostatnio prawie za każdym razem daje mi w prezencie jakąś srebrną biżuterię, bez okazji, bo wie , że lubię. W niedzielę spędzilismy pół dnia razem,wieczorem zrobiliśmy drinki.Słuchaliśmy muzyki,było super.Potem mnie zaskoczył. ,bo położył się spać.Ja się też położyłam i przytuliłam , myślałam, że śpi..Zaczął się do mnie dobierać i wiadomo co było dalej.Było dobrze.Na drugi dzień przez telefon powiedział, że nie wie jak będzie spał, bo  nie ma swojego misia do przytulania.Co myślicie,będzie coś z tego? Ja i tak go kocham, ale co On czuje, niewiem. Jest między nami mega porozumienie,sex był dobry,wydaje mi się, że wystarczy , to do związku,ale ciekawe czy z męskiego punktu widzenia też tak to wygląda. Co myślicie?

15

Odp: wrócił po roku...

Teraz czekaj co będzie dalej .byl w końcu ten seks zobaczysz sama czy to coś zmieni

16 Ostatnio edytowany przez CatLady (2016-11-30 18:36:08)

Odp: wrócił po roku...
czarna czarna napisał/a:

.Niewiem czy ja się z tego wylecze, wydaje mi się, że dopiero jak poznam kogoś kto go przebije..

Niestety, wydaje mi się, że Ty sięw to tak zaangażowałaś, że nikt go nie przebije ani nic. W porównaniu do niego wszyscy będą nieciekawi.

Zastanawiałaś się, czemu ciągnie Cię do faceta emocjonalnie niedostępnego? I to na dokładkę nie manipulanta, który ukrywa swoje intencję, ale takiego, który mówi wprost, że nie umie kochać, który sobie tylko bzyka? Wiesz przecież, że nigdy nie był w poważnym związku - czy sądzisz, że dla Ciebie się zmieni i nagle zapragnie czegoś poważniejszego? Gdyby tak miało być, to już by było. A on lubi Cię trzymać blisko, tak byś była dostępna, umiliła czas, pogadała, pośmiała się z nim, a potem dobranoc. jest zazdrosny o Twoich kolegów wedle zasady: pies na paździerzu nie śpi i drugiemu nie da.

Nie jestem nawet pewna, czy to w ogóle jest przyjaźń. Czy dobry przyjaciel, wiedząc, co czujesz, grałby w takie gierki? Tu raczej chodzi o jego i tylko jego potrzeby. Powinnaś się z tego - układu, tej relacji - wykręcić. Inaczej to będzie trwać i trwać, a Ty nigdy nikogo sobie nie znajdziesz, bo będziesz czekać na swojego "przyjaciela" aż się namyśli.

PS. Doczytałam do końca wątku: seks był, ale facet nadal się nie określił? Korzysta z okazji.

17 Ostatnio edytowany przez SexyLady02 (2016-12-03 01:53:11)

Odp: wrócił po roku...

Nie bardzo widzę sens, by w to brnąć. Na serio wygląda na to, że korzysta z okazji. Zaangażowałaś się, on to widzi i zamiast uszanować - wykorzystuje. Jesteś do niego uwiązana emocjonalnie, zaś on robi, co chce. Nie został u ciebie wspomnianego wieczoru, wolał wrócić do siebie, a to jest już jakiś przekaz.
Z mojego punktu widzenia niedobrze jest trwać w takiej relacji, jeśli ty jesteś zakochana. Poza tym jak to wrócił po roku? Powiedział po co? i jak to się stało, że tak długo milczał? Co robił przez ten czas? Wyjaśnił ci coś? Przecież to niepoważne jest już zadając tylko te prostych kilka pytań...Na co liczysz, spotykając się z nim teraz?
Na razie to siedzisz w niepewności i ulegając mu, tracisz czas, nadal nie wiedząc nic o jego uczuciach do ciebie. Takie zachowanie faceta można przyrównać nieco do zachowania kota, który spragniony czułości sam przyłazi w znane rejony. Połasi się taki trochę, wpakuje na kolana, domaga, żeby go głaskać, poprzytula się trochę, pomruczy, a potem jak mu tak już całkiem dobrze to....ucieka, bo mu się przykrzy....
Warto rozważyć czy po prostu warto.

Posty [ 17 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » wrócił po roku...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024