Cześć dziewczyny pewno niektóre z was pamiętają moje poszukiwania bucików na małe stopy ,ten problem definitywnie rozwiązał się jakiś czas temu ponieważ jestem po obustronnej amputacji nóg , sprawa ciężka do akceptacji ale daję sobie rady , nie bardzo wiem tylko co ubierać na te nogi które mi zostały , może macie jakieś fajne propozycje żeby to miało przysłowiowe ręce i nogi totalnie nie potrafię ocenić co lepsze sukienka spodnie może jakieś getry
Przykro mi Asiu, że musisz się z tym mierzyć. Widzę też, że pozytywna kobietka z Ciebie i dasz radę!
Sama nie mam doświadczenia w tej sytuacji, ale wydaje mi się, że gdybym miała, to nic nie stałoby na przeszkodzie w noszeniu prawie wszystkiego, co do tej pory. Spodnie, sukienki, spódnice, getry... słowem wszystko. Nadal możesz się bawić modą. Jeżeli chodzi o spodnie, to można by je odpowiednio skrócić, bądź podwinąć. Nawet jeśli nie masz stóp, to nic nie stoi na przeszkodzie w noszeniu jakiś fikuśnych skarpetek, albo odpowiednio zszytych i dopasowanych materiałów. W przypadku sukienek i spódnic chyba jest jeszcze łatwiej. Zwłaszcza chłodniejszą porą możesz dopasować do nich też rajstopy gładkie, bądź z jakimś fajnym wzorem. Głowa do góry! Nie musisz się ograniczać.
Dziękuję za miłe słowa . myślałam nad spodniami obciętymi i zaszytymi na końcach ale nie wiedziałam czy to dobry pomysł , myślałam też o połączeniu spodni tylko przyciętych z jakoś podwiniętymi rajstopami tak by same końce nóg lekko wystawały ale trochę bałam się czy te moje kluski (nogi) będą jakoś wyglądały
Spodnie zaszyte na końcach? To zależy jak zaszyte, bo takie zaszycie wzdłuż końcowego szwu chyba nie będzie najlepiej wyglądało. Przydałaby się jakaś dobra krawcowa i może przymiarki?
Co do podwiniętych spodni i rajstop to jak najbardziej możesz je tak łączyć. Amputowane kończyny, to amputowane kończyny i wyglądają normalnie. W jakichś bardziej oficjalnych kontekstach dopasujesz sobie bardziej oficjalne rajstopy. W mniej oficjalnych co powiesz na takie skarpetki?
Strasznie mi się podobają. Wiem, że dziecięce ale dorosłe wersje pewnie też się znajdą. Sama sobie poszukam
W ogóle jaki masz styl? Jakie ubrania najbardziej Ci odpowiadają? Co lubisz nosić?
Może wrzuć jakieś zdjęcia poglądowe.
Pozdrawiam
5 2016-10-29 23:46:39 Ostatnio edytowany przez asia.podleska (2016-10-29 23:57:50)
Lubię raczej elegancki styl ubierania oficjalny , skarpetek nie dam rady założyć bo mam za grubiutkie nogi za to da się jakoś nałożyć podkolanówki te rajstopowe . co do fotek pozwolę sobie wrzucić jedną panią którą znalazłam w necie a której nogi są bardzo podobne do moich
[img =http://wstaw.org/m/2016/10/29/ale2.jpg img]
7 2016-10-30 00:10:29 Ostatnio edytowany przez Klio (2016-10-30 00:12:37)
Dzięki. Zdjęcia pomogły, bo miałam nieco inne wyobrażenie, a teraz wiemy o czym mówimy. Styl na drugim zdjęciu wygląda świetnie i ja bym ściągała z Pani Oprócz takiego kostiumu właściwie każda sukienka i spódnica będą nieźle wyglądały. Podkolanówki jak najbardziej się zdadzą, zwłaszcza zimą, bo ja zimna i podwiewania np nie znoszę, więc chodzę opatulona
Podkolanówki można by tez dobrze połączyć z eleganckimi spodenkami.
Asiu właściwie to no limits
czyli raczej nie wstydzić się wystających nóg , w sumie to nie są jakieś pocięte zabliźnione ,lekarz zaszył najlepiej jak umiał i mam teraz takie dwie okrągłe kluski rajstopa chyba działa tu na plus
A czego tu się wstydzić? Asiu, daj spokój. Szalej z modą i się nie przejmuj. Pani wyżej na zawstydzoną nie wygląda Nic tak nie dodaje uroku ludziom jak akceptacja, lubienie siebie i pozytywność wynikająca z tego, która promieniuje na otoczenie. Dodaj do tego swój elegancki styl i nic więcej nie potrzeba.
Miłej zabawy z modą i dobranoc
Asiu, ostatnie co powinnaś robić, to wstydzić się swoich nóg, mogłabym powtórzyć za Klio - "daj spokój" . Jesteś jaka jesteś, a jesteś wyjątkowa, o czym świadczy ten i poprzedni wątek, w którym szukałaś dla siebie butów. Masz w sobie ogromnie dużo pozytywnych emocji, coś przyciągającego i ujmującego jednocześnie.
Jeśli chodzi o zabawę modą, to jak najbardziej się nią baw, a w kwestii dylematów co wybierać, to w pierwszej kolejności chyba postawiłabym na sukienki, na przykład dzianinowe, które doskonale układają się na sylwetce, dzięki czemu cokolwiek pod nie założysz, aby w jakiś sposób ogrzać (w końcu mamy jesień, prawie zimę) nogi, będzie to wyglądać fajnie .
Opcja z taką "skróconą" rajstopą też jest bardzo w porządku .
Bardzo wam dziękuję za miłe słowa ,sukienki to to co Asie lubią najbardziej tylko zawsze mam problem z długością czy dłuższa od nóg i nadmiar zostawić luźno wiszący z wózka czy podwinąć pod siebie a może lepsza krótsza i lekko wystawić końce nóg w grubej kryjącej rajstopie na przykład
Moim zdaniem jedna i druga wersja jest inna, ale każda równie dobra .
Tak sobie nawet myślę, że jeśli rajstopa jest ładna, to może być dodatkowym atutem kreacji, prawda? Zimą można na przykład spotkać świetne wzory w żakardy czy kraty .
Chętnie zobaczę jakieś propozycje myślę teraz przy okazji nad wzorem , czy lepsza krata pasy może grochy , nogi mam dosyć pulchnie wyglądające bo zaczynają się w połowie uda i są dosyć obłe (takie kluski na parze ps uwielbiam śmiać się z siebie ) ,na szybko wygrzebałam swoje jedyne wzorzyste rajstopy jak myślicie jaki wzór lepszy
W skrócie: wszystkie są dobre Nie żałuj sobie
Przy czym dobrze jest trzymać się zasady, że o ile nie masz jakiegoś stylu ala boho, to jeżeli rajstopy są wzorzyste, to reszta raczej stonowana. I na odwrót: jeżeli reszta jest gładka, jednolita itp, to można poszaleć z rajstopami i dodatkami. Za dużo wzorów, o ile nie są dobrze dobrane, to za dużo grzybów w barszczu i można oczopląsu dostać.
Poszalej z modą, bo ze zdjęcia wychodzi, że podstawy do szału już są
15 2016-12-04 19:48:52 Ostatnio edytowany przez asia.podleska (2016-12-04 19:50:24)
W skrócie: wszystkie są dobre
Nie żałuj sobie
Przy czym dobrze jest trzymać się zasady, że o ile nie masz jakiegoś stylu ala boho, to jeżeli rajstopy są wzorzyste, to reszta raczej stonowana. I na odwrót: jeżeli reszta jest gładka, jednolita itp, to można poszaleć z rajstopami i dodatkami. Za dużo wzorów, o ile nie są dobrze dobrane, to za dużo grzybów w barszczu i można oczopląsu dostać.
Poszalej z modą, bo ze zdjęcia wychodzi, że podstawy do szału już są![]()
Chcę poszaleć bo chcę się otworzyć i pokazać że też mogę być ładna ,no cóż uczę się siebie na nowo ,nawet sobie nie wyobrażacie jakie to dziwne , mam nadzieję że z czasem przywyknę do moich nóg bez nóg . W takim razie w Poniedziałek rajstopowe zakupy ehh tylko butów żal
Jesteś ładna. Mądra też.
I bardzo mała hahaha bardzo dziękuję za komplementy
Teraz zauważyłam jakiego banialuka strzeliłam!
jeżeli rajstopy są wzorzyste, to reszta raczej stonowana. I na odwrót: jeżeli reszta jest gładka, jednolita itp, to można poszaleć z rajstopami i dodatkami.
Tłumacząc to na polski: wzorzyste rajstopy + jednolita reszta lub jednolite rajstopy + wzorzysta reszta.
Można się pobawić w łączenie wzorów, ale trzeba bardzo uważać, żeby nie przedobrzyć.
Chcę poszaleć bo chcę się otworzyć i pokazać że też mogę być ładna ,no cóż uczę się siebie na nowo ,nawet sobie nie wyobrażacie jakie to dziwne , mam nadzieję że z czasem przywyknę do moich nóg bez nóg . W takim razie w Poniedziałek rajstopowe zakupy
ehh tylko butów żal
Jak to możesz być ładna? Jesteś. Poszalej na zakupach i się pochwal
To nie komplement, czyli zdawkowa uwaga.
Choć do tej pory nic nie napisałam w Twych wątkach, to jednak czytałam Twe posty i zachwycałam się i zachwycam się Tobą.
Chapeau bas!
I bardzo mała hahaha bardzo dziękuję za komplementy
Do tego masz do siebie ogromny dystans . Naprawdę jesteś niezwykła.
Chętnie zobaczę jakieś propozycje myślę teraz przy okazji nad wzorem
Nie wiem w czym się dobrze czujesz ani jakie preferujesz kolory/styl, ale mi w oczy rzuciły się takie wzory, które mogłabym polecić na obecną, zimową aurę:
(źródło zdjęć: zasoby sieci, autor nie jest mi znany)
Na wieczór czy innego typu eleganckie wyjścia, oczywiście polecam coś subtelniejszego , a już rajstopy imitujące pończochy (w typie tych z ostatniego zdjęcia, choć cienkie), to kobiecość sama w sobie
i zapewne i Ty będziesz się w nich czuć podobnie.
21 2016-12-04 20:35:12 Ostatnio edytowany przez asia.podleska (2016-12-04 20:40:32)
śliczne te pończochowe rajstopy i dobra alternatywa bo pończochy dla mnie by miały zaledwie kilka centymetrów i samonośne by na pewno spadały , kilka moich propozycji co o nich myślicie
Z tymi wzorami to muszę pokombinować żeby po przycięciu czy podwinięciu się w miarę ładnie układały
Dla mnie bomba. Zwłaszcza to w sukience. Ja bym poszła w tą stronę, bo wbrew temu co piszesz czasem, to bardzo zgrabna kobieta z Ciebie.
Modeli rajstop i wzorów jest tak wiele, że ciężko nawet wybrać, więc cały poniedziałek będziesz miała co robić
Nogi jakie mam takie mam inne już nie będą ale staram się jakoś z nimi oswoić i dopasować coś żeby wyglądały akceptowalnie ,Jeśli się sukienka podoba to znalazłam jeszcze jedno i jedno na wózku który muszę zmienić bo straszy
Miło Cię, Asiu, widzieć .
Mnie też bardzo się te Twoje propozycje podobają. Napisałaś, że ze swoimi nogami musisz się oswoić, nie mam powodu, aby Ci nie wierzyć, ale czytając co piszesz i patrząc na Ciebie, można odnieść wrażenie, że ten proces masz już dawno za sobą .
Jeśli chodzi o tytułową modę, moim skromnym zdaniem poszłaś w bardzo dobrym kierunku. Widzę piękną, elegancką i zadbaną kobietę, nie ma przesytu, nie ma kiczu, wszystko tworzy fajną całość, a już w sukience - rzeczywiście to jest to!
25 2016-12-05 00:25:04 Ostatnio edytowany przez asia.podleska (2016-12-05 00:26:34)
A widzisz tu jest zagadka mojego oswajania właśnie tak pisząc i śmieszkując się oswajam ,taki charakterek. Duże dziewczyny nie płaczą ,fizycznie cały czas się przyzwyczajam psychicznie też to mega duża zmiana no i na całe życie a żyć chcę . Dziękuję Olinka
Asiu, napisałaś, że chcesz żyć i to jest ważne, nie wiem czy nie najważniejsze, bo właśnie z tej chęci wypływa Twoja ogromna motywacja do działania, choćby ten wątek jest tego najlepszym dowodem. Pamiętaj jednak, że... duże dziewczyny też płaczą .
Jak szaleństwo zakupowe? Łowy okazały się owocne?
to dobrze że duże bo ja mam 95 cm wzrostu to się chyba nie zaliczam na zakupach byłam ,kupiłam kilka par rajtek w różnych wzorach ,jedne w kratę jedne imitujące pończochy grube bawełniane zakolanówki ale boję się że będą mi spadać po przycięciu ,podobały mi się jedne z motywem róży ale niestety róża była od kostki do łydki a moje nózie zaczynają się w udach
dziś na szybko to co najlepsze ,mam nadzieję że nie zniesmaczą was te moje kluski czuję jak jakiś lód we mnie pęka jak je pokazuję , żeby nie było że ja tylko nogi pokazuję też może się pochwalicie swoimi
Ok. Małe dziewczyny też płaczą.
W ogóle płaczą ci, którym smutno i przeżywają trudne chwile, a którzy nie dali sobie wmówić, że płacz jest 'be'.
W tych dzisiejszonocnych rajtkach? pończochach? (znawczyni ze mnie żadna, chodzę w spodniach) najmniej podoba mi się kolor, bo róż i łosoś (kolory) to nie moja bajka. Koronka jest super!
A mnie wprost przeciwnie, podobają się różowe kolory. Tylko w moim wieku to już nie bardzo wypada w takie kolory się ubierać.
Asiu, piękne te rajstopy, piękna Ty.
Dopiero teraz trafiłam na ten Twój nowy wątek.
Podziwiam Cię, jesteś wielka duchem, możesz być przykładem dla wielu osób.
W tym dla mnie, która też zmaga się z chorobą i miewa dołki z tego powodu.
Pisz tutaj, pokazuj co masz, chwal się nowymi strojami.
Uważam też, że powinnaś założyć bloga aby pokazać większej ilości osób, że można być osobą radosną i pełną optymzmu nawet mając niecały metr wzrostu.
Pisz tutaj, pokazuj co masz, chwal się nowymi strojami.
Uważam też, że powinnaś założyć bloga aby pokazać większej ilości osób, że można być osobą radosną i pełną optymzmu nawet mając niecały metr wzrostu.
I to jest doskonały pomysł! Przypuszczam zresztą, że to może być coś, co wypełni niszę, więc z jednej strony całkiem inspirujące zajęcie, a z drugiej wyjście na przeciw oczekiwaniom innych osób.
Ja co prawda różowego koloru nie lubię, do mnie po prostu nie pasuje, ale ten wzór jest świetny i baaardzo kobiecy!
Taki blog to świetny pomysł. Myślę, że wiele osób takich jak ty potrzebujecie wsparcia. No i na pewno warto znaleźć dobrą krawcową która coś podpowie.
32 2016-12-07 22:23:40 Ostatnio edytowany przez Swanen (2016-12-07 22:25:23)
Asia, nie znam twojej historii ale czy nie myślisz o protezach? To tutaj wygląda jakbyś swój strój i styl życia dopasowywała do życia bez.
Mam w bliskiej rodzinie kobietę po amputacji. Ona ma nowoczesną protezę modułową. Jak nosi rajstopy a ktoś nie wie to nawet nie idzie zauważyć no i żyje bez wózka, normalnie chodzi.
Nie myślę o protezach i raczej ich mieć nie będę , moje nogi są trudne w zaprotezowaniu i kosztowne a chodzenie w takich protezach byłoby bardzo męczące do tego boję się wysokości to trochę tak jakbyś chodziła na szczudłach . Co do bloga pomyślę może coś z tego będzie . Te różowe pończoszki to bardziej traktuję jako taki walentynkowy gadżet na romantyczny wieczór niż do stroju na co dzień
Blog to bardzo dobry pomysł. Może stać się dla Ciebie nowym sposobem na oswajanie nowej sytuacji i przy okazji inspiracją dla innych osób pod wieloma względami. Podoba mi się bardzo Twoje pozytywne nastawienie i humor. Dziel się nimi szczodrze na blogu
35 2016-12-12 21:25:22 Ostatnio edytowany przez Swanen (2016-12-12 21:26:02)
Nie myślę o protezach i raczej ich mieć nie będę , moje nogi są trudne w zaprotezowaniu i kosztowne a chodzenie w takich protezach byłoby bardzo męczące do tego boję się wysokości to trochę tak jakbyś chodziła na szczudłach . Co do bloga pomyślę może coś z tego będzie . Te różowe pończoszki to bardziej traktuję jako taki walentynkowy gadżet na romantyczny wieczór niż do stroju na co dzień
Muszę powiedzieć, że z takim podejściem jak twoje spotykam się po raz pierwszy. Mocno siedziałam w tym temacie, tzn. protezowania, bo krewna, o której pisałam jest starszą osobą, nie znającą jeżyków, trochę nieogarniętą więc wyszukiwałam dla niej informacje, co jest możliwe, za ile, załatwiałam sprawy, etc. Mimo, że jest to babka znacznie starsza od ciebie, u niej dominującym uczuciem był wstyd a zaraz potem chęc normalnego funkcjonowania mimo wszystko. Ponieważ finansowałam jej częściowo protezę, to jeździłam z nią na pomiary, przymiarki i tam spotykałam wiele osób, czasami bardzo wiekowych, i dla nich też ważne było normalne funkcjonowanie. Kazda z nich chciała mieć za wszelką cenę jak najlepszą protezę.
Co do ceny masz rację, NFZ finansuje chyba do 4000 PLN jeśli nic się nie zmieniło ale gdybyś kiedyś zmieniła zdanie co do protez to zawsze możesz spróbować crowdfundingu.