Spotykaliśmy się krótki czas. Dostałam przysłowiowego kosza, bo się nie zakochał (nie tęsknił, nie miał motyli, itp.). Ustaliliśmy że nie zrywamy kontaktu i się kumplujemy.W sumie to on powiedział, że chce dalej mieć kontakt. Nie ukrywam, że mi nadal zależało, ale powiedziałam mu o tym aby być fair wobec niego i siebie. Ok, potwierdził to co mówił, że tego nie czuje. Pobolało, przeszło. Ok. Minął jakiś czas. Parę razy sam zagadał o spotkanie a potem się wycofał, bo mu się nie chce, bo zmęczony, bo to i owo, czyli powody dające do zrozumienia,że ma mnie gdzieś. Pytanie tylko po co to robi? Skoro ustaliliśmy kumplostwo, skoro sam zaczepia o spotkanie i odwołuje. Czy on sprawdza czy mi nadal zależy? Po kiego to robi skoro to on dał mi kosza i ma mnie gdzieś?
edit: Pewnie odpowiecie żebym zapytała u źródła.Tak też zrobię jeśli sytuacja się powtórzy choć wolałabym aby się w ten sposób więcej mną nie bawił.