Czy ,ktoras ma Sprawdzony sposob jak zatrzymac meza przy sobie .Jak sprawic by znow uczucia do mnie pwrocily ?
Jestem w strzepach .blagam o pomoc
Zdradził Cię i jeszcze szukasz sposobu żeby wrócił do Ciebie ?
Odpuść. Jak to mówią podnieś koronę i idź do przodu.
Zrozum, że on nie chce wracać, zaakceptuj to.
Szanuj siebie, najgorsze co możesz zrobić to żebrać i błagać o jego miłość.
On na Ciebie nie zasługuje. Masz przez tą sytuacje zaniżone poczucie własnej wartości ale musisz uwierzyć w siebie i w to, że on nie jest Ciebie wart.
Skoro on zdecydował się zostawić żonę dla kochanki to jesteś bez szans.
Możesz robić mu wszystkie posiłki pod nos, prać mu skarpetki, podawać piwo do ręki, biegać nago ale jeżeli facet nie chce zostawia dom , rodzinę jest zdeterminowany to nic nie możesz. Pogódź się z tym i zachowaj resztki godności.
polecam kajdanki i ciemna piwnice
tylko nie zapomnij mu jedzenia przynosic,bo jeszcze zemrze chlop i zostaniesz wdowa - a tego juz cofnac sie nie da
polecam kajdanki i ciemna piwnice
tylko nie zapomnij mu jedzenia przynosic,bo jeszcze zemrze chlop i zostaniesz wdowa - a tego juz cofnac sie nie da
Hahah padłam uwielbiam Cię normalnie
Dziewczyno odpuść jak radzą koleżanki i zachowaj resztki godności. On Cię nie chce,jak można kogoś zmusić żeby został,kochał jak on ma"Big love" z inna kobietą.
Ja swojego zatrzymalam.Rowniez bylam w strzepach. Bardzo Ci wspolczuje bo wiem co przechodzisz. Jestes teraz w takim stanie ze moglabys sie mu nawet pod kola rzucic zeby nie odjezdzal ale nie rob tego po potem bedzie Ci wstyd za to ze nie zachowalas swojej godnosci. Mysle ze w duzej mierze mi sie to udalo bo ona byla daleko. Gdyby byla blisko mogloby sie potoczyc inaczej. Dzisiaj On by mnie na rekach nosil i gwiazdke z nieba dal tylko ze jest taki problem ze ja nie umiem juz zyc z ta jego zdrada.Zastanawiam sie czy warto bylo to ratowac czy nie lepiej by bylo rozejsc sie wtedy i nie zyc z tym balastem. Wiec w sumie chyba nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo jesli nawet odejdzie. P.S.Zabawne dziewczyny te Wasze zarty.
Zatrzymać go nie zatrzymasz. Będzie chciał odejść to odejdzie. Czy wróci? Prędzej, później zawsze wracają. W takiej czy innej formie Napisz coś więcej o sytuacji.
paradoksalnie puscic go wolno
Posc go, niech idzie jasli tak bardzo chce.
Spakuj tobolki I won. Zobaczysz... bedzie w ciezkim szoku bo jak znam zycie wcale sie tego nie spodziewa.
Niech sie przekona ze kochanka to tez kobieta z krwi kosci z problemami, fochami itp.
Nie pros, nie blagaj - na sile go nie zatrzymasz. To najgorsze co mozesz zrobic.
Pan maz szybko sie znudzi I pewnie wroci.
Pytanie tylko czy bedziesz go chciala po tym wszystkim.
Czy ,ktoras ma Sprawdzony sposob jak zatrzymac meza przy sobie .Jak sprawic by znow uczucia do mnie pwrocily ?
Jestem w strzepach .blagam o pomoc
Zatrzymać to może go i mogłabyś np. szantażem emocjonalnym.
Lecz sprawić aby znowu Cię pokochał to będzie bardzo trudno, raczej niemożliwe to.
Przemyśl to wszystko jeszcze raz, czy chcesz być z człowiekiem, który Cię nie kocha, który z czasem jeśli będzie musiał zostać to zacznie Cię nienawidzić.
Wiadomo, ze ta świadomość że rzuca Cię dla innej boli, bardzo nawet boli. Lecz z czasem ból się zmniejszy, dasz radę przeżyć to, ułożyć sobie życie na nowo.
Spokojnie lecz nerwy i teraz myśl przede wszystkim o sobie o swoich potrzebach o swoim rozwoju.
Posc go, niech idzie jasli tak bardzo chce.
Spakuj tobolki I won. Zobaczysz... bedzie w ciezkim szoku bo jak znam zycie wcale sie tego nie spodziewa.
Niech sie przekona ze kochanka to tez kobieta z krwi kosci z problemami, fochami itp
Jestem tego samego zdania.
I ja też.
Jeśli w ogóle wróci, to tylko w sytuacji, gdy zobaczy, że żona ma godność i dumę. Nie błaga, nie płacze, tylko wystawia mu walizkę za drzwi. Jak się
już przekona, że kochanka to taka sama baba i będzie chciał wrócić, to każ mu się postarać. Nie przyjmuj ot tak. Niech się stara, przynosi kwiatki, niech się tłumaczy i przeprasza, niech się płaszczy.
Broń Boże nie wieszaj mu się na szyi ani nie rób scen jak na Placu Zbawiciela. (widziałyście ten film? Moim zdaniem to, co odstawia ta baba jest żenujące, wręcz byłam w tym momencie po stronie złego meża, nie dziwiłam mu się, że jej nie chce).