Witam! Mam dość nietypowy i złożony problem, który ostatnimi czasy bardzo mocno wpływa na moje życie. Problemem tym jest uzależnienie od masturbacji i skutki tego zjawiska. Nie będę opisywał tego jak się uzależniłem, skupię się na skutkach. Od jakiś dwóch lat masturbuje się kilka razy dziennie (czasami nawet cztery). Pomimo bardzo wysokiego libido, wiem że fizycznie nie potrzebuje aż tak częstego rozładowania napięcia, w większości przypadków robię to z przyzwyczajenia. Masturbacja bardzo mocno zawładnęła moim życiem. Od kilku miesięcy staram się skończyć z tym uzależnieniem, jednak nie bardzo mi to wychodzi. Nawet gdy wytrzymam kilka dni bez samogwałtu, później wpadam w bardzo aktywne maratony onanizmu. Stąd moje pytanie, czy jest jakaś możliwość, żebym skończył raz na zawsze z masturbacją? Dwa lata temu nie masturbowałem się, ani nie oglądałem pornografii przez trzy miesiące, czułem się wtedy świetnie. To doświadczenie jest dowodem na to, że można żyć bez onanizmu, jednak nie potrafię tego powtórzyć.
Moim drugim problemem, który wynika najprawdopodobniej z pierwszego jest to, że pomimo 24 lat na karku wciąż jestem prawiczkiem, nigdy nawet nie miałem dziewczyny. Wydaje mi się, że gdy przestanę rozładowywać napięcie ręką, to będzie mi łatwiej nawiązać bliższy kontakt z kobietą.
Liczę na pomoc z Waszej strony!
P.S. Jeśli temat powinien znaleźć się w innym dziale, to proszę o przeniesienie
Sądzę ze wiekszosc ludzi ekprerymentowalo, zwlaszcza w wieku dojrzewania, poznawania siebie i ciała,
Jesli by to traktowac jako zachowanie konwulsywne, najlepszym sposobem na zaprzestanie, jest nie wykonywanie tej czynności, ktora cos tam przynosi
Z jednej strony latwo sie mówi, z drugiej ciężko wykonać
Piszesz ze staraszas sie, moze jak Ci powiem ze z tych starań nici, zrozumiesz ze od myslenia ze cos z tym chcesz robić, a raczej w tym przypadku nie robić
Cos do czynu nie przechodzisz, czynem/działaniem jest zaprzestanie wykonywania wzmocnienia twojego nawyku
Trzeba postanowic, przestać, pomeczyc sie i w naturalny sposob odreagowywac w zwiazku np
Jesli jest to duzy problem, warto pojsc do lekarza
A juz calkiem prosto piszac znalesc druga połówkę, i sie cieszyc z wspolnych chwil
Daleko tak nie zajedziesz
ehh tylko jak znaleźć drugą połówkę??
ehh tylko jak znaleźć drugą połówkę??
wyjść do ludzi, nie siedzieć w domu i wiesz co robić
Problemem jest to, że ja wychodzę bardzo często. Prowadzę bardzo aktywne życie, uprawiam sport, studiuje, pracuje, działam w kilku organizacjach. Więc problem tkwi chyba w czymś innym
Problemem jest to, że ja wychodzę bardzo często. Prowadzę bardzo aktywne życie, uprawiam sport, studiuje, pracuje, działam w kilku organizacjach. Więc problem tkwi chyba w czymś innym
czy samo "wyjść do ludzi" kojarzy Ci się z przebywaniem poza "domem"
prowadzisz jak piszesz aktywne życie, sądzę że jednak samotne, jeśli nawet to powierzchowne znajomości to są
być może się mylę
W sumie masz rację tylko nie wiem jak to zmienić....
8 2016-08-03 13:05:40 Ostatnio edytowany przez Amethis (2016-08-03 13:21:34)
W sumie masz rację
tylko nie wiem jak to zmienić....
podpowiadam dalej "wyjść do ludzi", zaryzykować
przecież lubisz adrenalinę
idź bez spiny, między ludzi, rozglądnij się wokoło, zagadaj, może ktoś zagada pierwszy
przygotuj się na kilkukrotne "sparzenie", wylecz rany, i manna z nieba się trafi
jakoś generalnie tak to się odbywa, tylko myślenie zostaw w domu, żebyś się sztywno nie zachowywał
i god bless you
To może być zaburzenie konwersyjne spowodowane przez samotność.
Normalnie jakbym czytał o sobie sprzed kilku lat. Tylko u mnie doszło jeszcze płacenie dziewczynom na kamerkach erotycznych za pokazywanie różnych, czasem mocno dziwnych rzeczy. Z masturbacją i pornografią walczyłem ponad pół roku, zresztą od ponad 3 lat, nie obejrzałem nawet przez chwilę żadnej pornografii, jeszcze dłużej się nie masturbuje. Wszystko jest możliwe. Powodzenia!
O chłopie, sama masturbacja to okropny nałóg, jeśli jeszcze do tego dochodzi hard porno, to już w ogóle przerąbane. Zmagałem się z tym sporo czasu, pomimo iż nie oglądam porno, ani nie onanizuję się od kilu miesięcy, to nadal są dni że nie mogę narmalnie funkcjonować na to nie ma innej recepty jak, całkowita abstynencja