Ożeniłem się z inną osobą... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Ożeniłem się z inną osobą...

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 14 ]

Temat: Ożeniłem się z inną osobą...

Witajcie.
Temat być może sugeruje coś innego jednak mój problem dotyczy jednej osoby.
Ale od początku... Jestem osobą lekko przed 30, która ma mierne doświadczenie w kontaktach damsko-męskich. Nadarzyła się parę lat temu jednak okazja i trafiłem na swoją obecną żonę. Co prawda nie zakochaliśmy się od tak zwanego "pierwszego spojrzenia" tylko wszystko przyszło z czasem.
Jak to zwykle bywa, oklepana historia, było pięknie na początku. W zasadzie to do zaręczyn. Później zauważyłem mniejsze zainteresowanie moją osobą. Doszło do tego, że żona kompletnie o siebie nie dba, makijaż ? Zapomnijmy, ale to nie największa bolączka, ponieważ myje i goli się raz na tydzień... Wstyd mi nawet o tym pisać... W dodatku ma jakieś dziwne nawyki, których wcześniej nie zaobserwowałem typu: dłubie w nosie, w uchu, wącha pachy i to wszystko przy mnie bez żadnego skrępowania... Nie wspomnę już o tym jak się odżywia, nie ma żadnych zahamowań, je śmieci + gigantyczne ilości słodyczy, w sumie to na obiad wsuwa 2 czekolady + parę batonów co oczywiście zaczęło przekładać się na jej wagę. Obiad 2 razy w miesiącu, sprząta jeszcze rzadziej.

Wiedziałem od początku naszej znajomości że ma parę wad i je akceptowałem, jednak nie ma nawet żadnych zainteresowań, nie wychodzimy na spacer, na rower, do kina, nigdzie bo jej się zwyczajnie nie chce. Przychodzi z roboty w której pracuje o połowę mniej godzin ode mnie i jest wiecznie zmęczona.

Wszystko to oczywiście przekłada się na sprawy łóżkowe, o ile na początku było w miarę dobrze to od jakiegoś półtora roku sex jest 2, maksymalnie 3 razy w miesiącu - wszystko z mojej inicjatywy oczywiście, nie pomaga zakupiona bielizna (nie nosi jej), perfumy, nastrojowe filmy. Jak już do czegoś dochodzi to wygląda to zawsze tak samo - musi być ciemno (czyli późny wieczór, inna pora nie wchodzi w grę), zaczynam grę wstępną, która trwa ok. 5 min (nawet jak chcę dłużej to nie ma o tym mowy), pozycja klasyczna, boczna ew. od tyłu i koniec. Kompletnie żadnego przejęcia inicjatywy nawet na moment, po prostu leży jak kłoda i tylko wymienione pozycje jej odpowiadają... Sex oralny jak już to raz lub dwa razy na pół roku i tylko w jedną stronę (czyli ja jej a ona mi nie). Po wszystkim zamiast ze mną poleżeć, to szybko się ubiera, nawet nie mogę złapać ją za pierś bo ponoć tego nie lubi.

W dodatku nie raz mi wypomina że za mało się kochamy i że ja tego nie chcę... No ręce opadają.
Nie raz dochodzi do tego, że się jej po prostu wstydzę, tego jak się zachowuje, jak się ubiera (moje zdanie ma w nosie) i jak dba o siebie.
Temat dbania o siebie jest bardzo delikatny, szczególnie kiedy dotyczy kobiety, ale na litość Boską ja się męczę, nie z taką osobą się ożeniłem, zostałem poniekąd oszukany tą całą otoczką na pokaz. Jak rozmawiać ?

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez samotnax4 (2016-07-24 23:46:17)

Odp: Ożeniłem się z inną osobą...

My zony wbrew pozorom nie gryziemy... rozmowa, rozmowa, rozmowa... to podstawa. Poza tym mozesz np pogadać z zona, ze ty ograniczasz piwo czy papierosy, ona słodycze, zaoszczędzone pieniądze wrzucacie do skarbonki i np raz w miesiącu za tą kasę robicie cos fajnego. Mozesz kupić wam karnety na siłownię, basen, rowery, cokolwiek.  Nie tylko dla zony, ale dla was. Ruszajcie sie razem.
Jeżeli chodzi o makijaże... tez w pewnym momencie przestałam dbać o siebie tak, hak lubił mój mąż. Wiesz co zrobił? Kupił mi lakier do paznokci. Ot tak, po prostu. Zrozumiałam:)

3

Odp: Ożeniłem się z inną osobą...

No panie, trochę jak z dzieckiem, w kolejności, rozmawiasz, prosisz, grozisz.
Najlepiej jak skończy się najdalej na prośbie. Groźba- nie że wpier*** :], ale wiesz że tak nie można i nie wyobrażasz sobie dalej, przecież nasilę nie trzeba być razem, jak nie jesteś wstanie tego przeskoczyć.
Generalnie, jak poprosisz o zmianę i coś się zmieni to looz, znaczy się liczy się z twoim zdaniem i szanuje, groźba to strach przed konsekwencjami.
Jednak musi jakiś motywator do zmian zaistnieć. Ha wiem, może delikatnie zazdrość wzbudzić :], jakąś dobrą przyjaciółką na przykład.
Albo albo... możesz być gorszy od niej. Łatwizna, tak żeby to jej przeszkadzało twoje zachowanie, w końcu jak ona to TY też możesz, i to ze znacznie większą mocą, w końcu nie ustalała z tobą gdzie są granice.
Jak ostatnia opcja będzie kusząca, to pytać, chętnie pomogę, głowę mam pełną pomysłów :]

Pozdro

4

Odp: Ożeniłem się z inną osobą...

No cóż... jaki pan, taki kram...

Odp: Ożeniłem się z inną osobą...

Przecież to troll.

adrian.mnogi napisał/a:

Zapomnijmy, ale to nie największa bolączka, ponieważ myje i goli się raz na tydzień... Wstyd mi nawet o tym pisać... W dodatku ma jakieś dziwne nawyki, których wcześniej nie zaobserwowałem typu: dłubie w nosie, w uchu, wącha pachy i to wszystko przy mnie bez żadnego skrępowania...

Który normalny facet by narzekał, że nie może złapać za pierś, a to, że nieumyta pacha obok, to kij tam z tym, bo to nie największa bolączka? big_smile
Autorze, a pościel chociaż pierze? big_smile

6 Ostatnio edytowany przez diana-1971 (2016-07-25 02:01:08)

Odp: Ożeniłem się z inną osobą...
adrian.mnogi napisał/a:

Jak to zwykle bywa, oklepana historia, było pięknie na początku. W zasadzie to do zaręczyn. Później zauważyłem mniejsze zainteresowanie moją osobą. Doszło do tego, że żona kompletnie o siebie nie dba, makijaż ? Zapomnijmy, ale to nie największa bolączka, ponieważ myje i goli się raz na tydzień... Wstyd mi nawet o tym pisać... W dodatku ma jakieś dziwne nawyki, których wcześniej nie zaobserwowałem typu: dłubie w nosie, w uchu, wącha pachy i to wszystko przy mnie bez żadnego skrępowania... Nie wspomnę już o tym jak się odżywia, nie ma żadnych zahamowań, je śmieci + gigantyczne ilości słodyczy, w sumie to na obiad wsuwa 2 czekolady + parę batonów co oczywiście zaczęło przekładać się na jej wagę. Obiad 2 razy w miesiącu, sprząta jeszcze rzadziej.

Wiesz, nie zwróciłeś uwagi na nawyki ponieważ, człowiek inaczej się zachowuje w towarzystwie, a inaczej w domowych pieleszach. Wiadomo że, na spotkaniach, randkach, w pracy etc. nikt nie dłubie w nosie, uchu, dupci. Nikt nie pierdzi ( chyba że, cichacza big_smile ), nie beka, nie drapie się, ale w domu czuje się swobodnie, nawet nie zdając sobie sprawy, że domownikom, może takie nawyki przeszkadzają.
Nawyki żywieniowe tez każdy ma swoje i tutaj warto podziałać samemu, np. wspólne przyrządzanie posiłków. Kobiety zazwyczaj zajadają się czekoladą podczas miesiączki, chodzi o uzupełnienie potasu którego jest dużo w kakao. Jedzą słodkie nie wiedząc dlaczego.
Czekolada też wpływa na samopoczucie. Je się ją aby poprawić sobie nastrój. Uszczęśliwia. Podnosi poziom endorfin.
Zastanów się teraz, dlaczego Twoja żona je " śmieci ".
Być może, " zapuszczenie się ", ma podłoże zdrowotne lub psychiczne.

adrian.mnogi napisał/a:

Wiedziałem od początku naszej znajomości że ma parę wad i je akceptowałem, jednak nie ma nawet żadnych zainteresowań, nie wychodzimy na spacer, na rower, do kina, nigdzie bo jej się zwyczajnie nie chce. Przychodzi z roboty w której pracuje o połowę mniej godzin ode mnie i jest wiecznie zmęczona.

Bierzesz pod uwagę depresję? Pracuje mniej niż Ty, ale nie oznacza że, jest mniej zmęczona.

adrian.mnogi napisał/a:

Wszystko to oczywiście przekłada się na sprawy łóżkowe, o ile na początku było w miarę dobrze to od jakiegoś półtora roku sex jest 2, maksymalnie 3 razy w miesiącu - wszystko z mojej inicjatywy oczywiście, nie pomaga zakupiona bielizna (nie nosi jej), perfumy, nastrojowe filmy. Jak już do czegoś dochodzi to wygląda to zawsze tak samo - musi być ciemno (czyli późny wieczór, inna pora nie wchodzi w grę), zaczynam grę wstępną, która trwa ok. 5 min (nawet jak chcę dłużej to nie ma o tym mowy), pozycja klasyczna, boczna ew. od tyłu i koniec. Kompletnie żadnego przejęcia inicjatywy nawet na moment, po prostu leży jak kłoda i tylko wymienione pozycje jej odpowiadają... Sex oralny jak już to raz lub dwa razy na pół roku i tylko w jedną stronę (czyli ja jej a ona mi nie). Po wszystkim zamiast ze mną poleżeć, to szybko się ubiera, nawet nie mogę złapać ją za pierś bo ponoć tego nie lubi.

Ciężko o częsty seks, jeśli myje się raz na tydzień wink
Z tego co opisujesz, tylko po ciemku, na szybko, z unikami jak łapanie za pierś, świadczy że, ma kompleksy na tle swojego ciała, wyglądu. Wtedy zapomnij o seks bieliźnie, perfumach i inicjatywie.
Najlepszą opcja jest terapia.

adrian.mnogi napisał/a:

W dodatku nie raz mi wypomina że za mało się kochamy i że ja tego nie chcę... No ręce opadają.
Nie raz dochodzi do tego, że się jej po prostu wstydzę, tego jak się zachowuje, jak się ubiera (moje zdanie ma w nosie) i jak dba o siebie.
Temat dbania o siebie jest bardzo delikatny, szczególnie kiedy dotyczy kobiety, ale na litość Boską ja się męczę, nie z taką osobą się ożeniłem, zostałem poniekąd oszukany tą całą otoczką na pokaz. Jak rozmawiać ?

Radziłabym szczerą rozmowę, wysłuchanie jej argumentów, dlaczego zachowuje się tak a nie inaczej. Dopytanie się, jakie Ona ma problemy a potem, albo próbuj sam pomóc żonie, albo namów na wizytę u specjalisty.

7 Ostatnio edytowany przez Tasza123 (2016-07-25 09:06:24)

Odp: Ożeniłem się z inną osobą...

Jezu, ja jestem już uczulona na rady typu "ona ma problemy, namów ją na terapię, czyli chodź koło niej jak koło gulego jaja itd", jelita mi się wywracają gdy czytam takie rzeczy. No nie wyrabiam.
Adrian ożenił się ze zwykłym flejtuchem i tyle. Są tacy ludzie- brudasy i brudaski, na dodatek lenie. Kobieta ta ma pewne wyuczone nawyki i zwyczajnie będzie- była, jest i będzie fleją. Albo Adrain to zaakceptuje, albo kopnie w zadek leniwe babsko. Potem on znajdzie sobie czystą kobietą, a była partnerka ułozy sobie zycie z jakimś brudasem. Wszyscy będą zadowoleni, bo ludzie powinni dobierać się wedle podobieństwa gliny, z jakiej są ulepieni.
Dopisywanie Bóg wie jakich to tłumaczeń do rzeczy prostych i jasnych jak słońce jest, moim zdaniem, głupotą i totalną naiwnością.
Brudas to brudas- o czym tu dyskutować.

8 Ostatnio edytowany przez adrian.mnogi (2016-07-25 09:34:40)

Odp: Ożeniłem się z inną osobą...
samotnax4 napisał/a:

My zony wbrew pozorom nie gryziemy... rozmowa, rozmowa, rozmowa... to podstawa. Poza tym mozesz np pogadać z zona, ze ty ograniczasz piwo czy papierosy, ona słodycze, zaoszczędzone pieniądze wrzucacie do skarbonki i np raz w miesiącu za tą kasę robicie cos fajnego. Mozesz kupić wam karnety na siłownię, basen, rowery, cokolwiek.  Nie tylko dla zony, ale dla was. Ruszajcie sie razem.
Jeżeli chodzi o makijaże... tez w pewnym momencie przestałam dbać o siebie tak, hak lubił mój mąż. Wiesz co zrobił? Kupił mi lakier do paznokci. Ot tak, po prostu. Zrozumiałam:)


Dobry sposób z tym oszczędzaniem, jednak ja nie mam "uzależnień" jako takich, lubię wypić ale nie z kolegami tylko razem z nią po jednym piwku. Po za tym, ona słodyczy nie kupuje, dostaje w robocie (specyficzny zawód), dlatego nie mam wpływu na to czy coś przyniesie do domu czy wsunie na miejscu.

santapietruszka napisał/a:

Przecież to troll.

adrian.mnogi napisał/a:

Zapomnijmy, ale to nie największa bolączka, ponieważ myje i goli się raz na tydzień... Wstyd mi nawet o tym pisać... W dodatku ma jakieś dziwne nawyki, których wcześniej nie zaobserwowałem typu: dłubie w nosie, w uchu, wącha pachy i to wszystko przy mnie bez żadnego skrępowania...

Który normalny facet by narzekał, że nie może złapać za pierś, a to, że nieumyta pacha obok, to kij tam z tym, bo to nie największa bolączka? big_smile
Autorze, a pościel chociaż pierze? big_smile

Fakt, nie mam co robić.
W dodatku nie wiem w jakim kręgu kulturowym się obracasz (ale zgaduję, siostry służebniczki, ew. benedyktynki), że wychodzisz z założenia że mąż nie może złapać żony za pierś, co więcej uważając to za "nienormalne".
W dodatku prosiłbym o dokładne czytanie tego co napisałem, mały trolu.


Jestem typem człowiek, który przywiązuje się do wszystkiego.
Wiem, że ma kompleks na punkcie swojego ciała, bo uważa że jest fizycznie nieatrakcyjna, gdzie jest przy okazji w błędzie. Namawiałem ją na siłownie, ale wyszło tak że sam do niej chodzę... I nie chodzi o to aby zbudować smukłą sylwetkę, tylko o poprawę samopoczucia.
W robocie wiem że problemów nie ma, pracuje z nią paru moich znajomych, w dodatku codzinnie mam relację z dnia pracy.

Wszystko wskazuje na to, że jednak Tasza123 ma rację, ludzie nawyków nie zmieniają, a jak zmienią to na krótki okres tak jak żona przed ślubem...

Odp: Ożeniłem się z inną osobą...
adrian.mnogi napisał/a:

W dodatku nie wiem w jakim kręgu kulturowym się obracasz (ale zgaduję, siostry służebniczki, ew. benedyktynki), że wychodzisz z założenia że mąż nie może złapać żony za pierś, co więcej uważając to za "nienormalne".
W dodatku prosiłbym o dokładne czytanie tego co napisałem, mały trolu.

No, ja bym tez prosiła o dokładne czytanie, bo nie widzę, żebym napisała, że łapanie za pierś jest nienormalne big_smile za czystą, nie jakąkolwiek big_smile
Jeżeli rajcuje Cię łapanie za pierś, a tym bardziej seks z osobą nieumytą od tygodnia, a to niemycie się uważasz za mały problem - to proszę bardzo, krzyżyk na drogę, każdy ma swoje zainteresowania, moje się od Twoich różnią. O pościel zapytałam z ciekawości, bo skoro się nie myje, to po co prać?
O mycie zębów nawet nie pytam... I ciekawe, co na to jej niemycie się mówią u niej w pracy? Skoro pracuje ze słodyczami, to chyba jakieś wymogi sanitarne obowiązują, nie?

PS. Nadal uważam, że trolujesz, skoro tak się uczepiłeś nieistotnego szczegółu, jakim jest łapanie za pierś smile ale nie mam dzisiaj czasu na miłą pogawędkę smile

10

Odp: Ożeniłem się z inną osobą...
santapietruszka napisał/a:

Przecież to troll.

adrian.mnogi napisał/a:

Zapomnijmy, ale to nie największa bolączka, ponieważ myje i goli się raz na tydzień... Wstyd mi nawet o tym pisać... W dodatku ma jakieś dziwne nawyki, których wcześniej nie zaobserwowałem typu: dłubie w nosie, w uchu, wącha pachy i to wszystko przy mnie bez żadnego skrępowania...

Który normalny facet by narzekał, że nie może złapać za pierś, a to, że nieumyta pacha obok, to kij tam z tym, bo to nie największa bolączka? big_smile
Autorze, a pościel chociaż pierze? big_smile

Nad tym samym się zastanawiałam. Laska przecież się nie myje, śmierdzą jej pachy, to i p***a pewnie też tongue, a facet narzeka, że mu seksu mało. W tej sytuacji, to chyba nawet lepiej, że go nie ma? Problem by był, jakby ona, taka niedomyta, się tego seksu domagała big_smile

11 Ostatnio edytowany przez adrian.mnogi (2016-07-25 11:25:35)

Odp: Ożeniłem się z inną osobą...
santapietruszka napisał/a:
adrian.mnogi napisał/a:

W dodatku nie wiem w jakim kręgu kulturowym się obracasz (ale zgaduję, siostry służebniczki, ew. benedyktynki), że wychodzisz z założenia że mąż nie może złapać żony za pierś, co więcej uważając to za "nienormalne".
W dodatku prosiłbym o dokładne czytanie tego co napisałem, mały trolu.

No, ja bym tez prosiła o dokładne czytanie, bo nie widzę, żebym napisała, że łapanie za pierś jest nienormalne big_smile za czystą, nie jakąkolwiek big_smile
Jeżeli rajcuje Cię łapanie za pierś, a tym bardziej seks z osobą nieumytą od tygodnia, a to niemycie się uważasz za mały problem - to proszę bardzo, krzyżyk na drogę, każdy ma swoje zainteresowania, moje się od Twoich różnią. O pościel zapytałam z ciekawości, bo skoro się nie myje, to po co prać?
O mycie zębów nawet nie pytam... I ciekawe, co na to jej niemycie się mówią u niej w pracy? Skoro pracuje ze słodyczami, to chyba jakieś wymogi sanitarne obowiązują, nie?

PS. Nadal uważam, że trolujesz, skoro tak się uczepiłeś nieistotnego szczegółu, jakim jest łapanie za pierś smile ale nie mam dzisiaj czasu na miłą pogawędkę smile

Słuchaj rozpieszczona księżniczko daruj sobie te docinki i domysły, to że synuś pierze Ci pościel i ścieli łóżeczko z rana nie daje Ci prawa do wyśmiewania ani mnie ani mojej żony.
Nie życzę sobie takich dennych i pustych postów z twojej strony w tym temacie, zajmij się pisaniem w innych tematach królowo plot (900 postów w lekko ponad miesiąc, szaleństwo - ale jak ma się lewe ręce do roboty to zostają ploty big_smile), dobrze Ci to wychodzi nawet o 3 nad ranem <śmiechłem>.

PS. Łapanie za pierś to dla mnie istotny szczegół, Ty możesz na niego nie zwracać uwagi bo kto by chciał łapać za coś czego nie ma big_smile w dodatku po 40-stce <brr>


CatLady napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

Przecież to troll.

adrian.mnogi napisał/a:

Zapomnijmy, ale to nie największa bolączka, ponieważ myje i goli się raz na tydzień... Wstyd mi nawet o tym pisać... W dodatku ma jakieś dziwne nawyki, których wcześniej nie zaobserwowałem typu: dłubie w nosie, w uchu, wącha pachy i to wszystko przy mnie bez żadnego skrępowania...

Który normalny facet by narzekał, że nie może złapać za pierś, a to, że nieumyta pacha obok, to kij tam z tym, bo to nie największa bolączka? big_smile
Autorze, a pościel chociaż pierze? big_smile

Nad tym samym się zastanawiałam. Laska przecież się nie myje, śmierdzą jej pachy, to i p***a pewnie też tongue, a facet narzeka, że mu seksu mało. W tej sytuacji, to chyba nawet lepiej, że go nie ma? Problem by był, jakby ona, taka niedomyta, się tego seksu domagała big_smile

Nie napisałem, że się nie myje i że śmierdzą jej pachy tylko że myje się raz na tydzień i wącha pachy, czy wy macie problemy z czytaniem ? Ah te plotkary.

12

Odp: Ożeniłem się z inną osobą...

Wiesz, jak się myje raz tydzień, to ja nie muszę wąchać, by wiedzieć, ze śmierdzą.

Skończ też z obrażaniem innych użytkowniczek, dobra? Wszedłes na forum, szukałeś rady, opinii, to je masz. A jak Ci nie pasują, to usuń konto. To Ty tutaj jesteś gosciem - jako facet, więc się zachowuj.

13

Odp: Ożeniłem się z inną osobą...
CatLady napisał/a:

Wiesz, jak się myje raz tydzień, to ja nie muszę wąchać, by wiedzieć, ze śmierdzą.

Skończ też z obrażaniem innych użytkowniczek, dobra? Wszedłes na forum, szukałeś rady, opinii, to je masz. A jak Ci nie pasują, to usuń konto. To Ty tutaj jesteś gosciem - jako facet, więc się zachowuj.

Skończ proszę domysły i nieudolne próby tłumaczenia się z elementarnego braku umiejętności czytania ze zrozumieniem.
Forum jest otwarte i nie jest wskazane kto ma się na nim rejestrować więc daruj sobie to, że psioczysz na każdego codziennie dyskryminując przy okazji mnie z powodu tego że się wczoraj zarejestrowałem.

Szukam rad a nie głupich docinek, jak ich nie masz to po prostu plotuj w innych tematach.

14

Odp: Ożeniłem się z inną osobą...

Biorąc pod uwagę poziom dyskusji oraz fakt, że - jak pokazuje doświadczenie - nie rokuje, aby mógł osiągnąć wymagany, decyzją redakcji wątek zostaje zamknięty. 

Posty [ 14 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Ożeniłem się z inną osobą...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024