DROGIE DZIEWCZYNY
mam problem z ktorym sie borykam od jakiegos czasu mam nadzieje ze udzielicie mi kilka wskazowek dzieki ktorym
rozwieja sie moje watpliwosci. Na poczatek w skrocie opowiem o sobie . Mam 28 lat i 8letniego synka z poprzedniego zwiazku
z ktorego odeszlam poniewaz ojciec mojego dziecka mnie nie szanowal , zle traktowal a do tego byl chorobliwie o mnie zazdrosny
psychicznie nie wytrzymywalam i po jakims czasie odwazylam sie odejsc .
Teraz jestem od 5 lat w zwiazku i w maju wychodze za maz , nasze poczatki byly naprawde piekne i wspaniale , czesto myslami wracam
do tamtych czasów w ktorych czulam sie naprawde szczesliwa , wiedzialam ze to ten JEDYNY JUZ NA CALE ZYCIE, wiele zawdzeczam mojemu
narzeczonemu , zgrywamy sie ze soba pod wiekszoscioma wzgledami natomiast mój problem polega na tym ze od jakiegos czasu ciagle sie
ze soba klocimy ,sprawiamy sobie na wzajem przykrosc choc to ja czuje sie bardziej poraniona slowami jakie od niego slysze
w nerwach potrafi poiedziec do mnie idiotko , kretynko , pustaku itp potrafi rzucac tym co ma pod reka , jest nerwowy i impulsywny
takie zachowanie nastapilo gdy wyjechalismy razem do irlandii, obecnie tu mieszkamy i zarabiamy na dom, do naszego zwiazku wkradla sie
rutyna , nie chodzimy na randki , w lozku sie zgrywamy jest przyjemnie natomiast malo kiedy jest gra wstepna , calowanie
gdzie kiedys zawsze tak zaczynal sie nas zstosunek ,ponadto znalazlam na telefonie mojego faceta ze oglada zdjecia , filmy
" ryczace 40 dziestki ,zboczone mamuski ,kobiety po 50dziesiatce " itp dodam ze ja naleze do osob odwaznych w lozku
jestem otwarta na propozycje , nie naleze do osob niesmialych , i nie czuje krepacji w zakladaniu jakiegokolwiek typu
przebran do lozka,poprzedni partnerzy z ktorymi uprawilam seks zawsze mnie pozadali , okazywali ciagle pozadanie mnie
na pierwszym miejscu stawiano moja satysfakcje, jeden z eks partnerow dal mi odczuc
ze to ja ejstem dla niego ta najelpsza i nigdy z emnie nie chcial zrezygnowac
( duzo by opsiac a nie do teg zmierzam)
a mimo to mój facet oglada takie swinstwa...rozmawialam znim o tym juz keidys
mowil ze to sie wiecej juz nie pwotorzy nie potrafil odpwoiedziec czmeu na to wchcodzi a jednak zdazylo sie to ponownie...
to samo jest z portalem spolecznosciowym fb wymaga ode mnie zeby fb sluzyl mi jedynie do utrzymywania kontaktu z kolezankami
dodawania zdjec a nie wyszukiwania innych facetow a sam to robi...co prawda z nikim nie psize ale sam fakt
ze sam wyszukuje gdzie obiecywal mi..dodam ze ja jako kobieta zawsze podobalam sie mezczyznom i to sie nie zmienilo
nawet gdy wychodzimy na zakupy mezczyzni zawsze zawieszaja na mnie wzrok a ja mimo to nie czuje potrzeby
jakiegokolwiek zainterosowania innym niz moj facet, jedyne co moge to odwzajemnic wzrok z czystej ciekawosci, a co do mojego faceta
fakt nie oglada sie on za dziewczynami chociaz zauwazylam ze zwraca na nie uwage nawet wyszukujac w zwyklej facebookowej wyszukiwarce
lub gogle....czego zrozumiec nie potrafie zbey tak sama z siebie wyszukiwac, w jakim celu ?
Upada to co powinno byc fundamentem zwiazku...szacunek , uczciwosc ..
Gdy chcialam zaobaczyc historie w tel mojego chlopaka strasznie sie zdenerwowal nie dal mi do reki tel. tylko pokazal
ze z nikim nie pisze i ta wyszukiwarke ale tak szybko z enawet ie zdayzlam zoabczyc tej wyszukiwarki
Jest to niepojete a zarazem dziecinne zachowanie przez ktore nie potrafie normlanie funkcjonowac,
od zawsze marzyl mi sie zwiazek dojrzaly ,planowanie wspolnej przyszlosci oparte na szczerosci , zaufaniu i szacunku
a wszystko z tych trzech u nas zanika....
co wedlug was powinnam robic ? jak mam odbierac swojego partnera ? przypominam ze w maju mamy slub
mje serce walczy z rozumem ..probowalam juz odejsc, i slowenie rozstalismy sie ale gdy sie spakowalam
on mnie zatrzymal..dalo nam to kopniaka tak jakby na nowo zaczelismy siebie doceniac lecz po kilku dniach sytuacja z
historia...nie wiem wiec co robic ? rozmowy nic nie daja...
odwazyc sie i mimo tego ze bardzo bede cierpiec bo straszie go kocham odejsc ? czy pozsotawic to tak jak ejst...
jak wy to widzicie ?
pozdrawiam
ZAGUBIONA Anonimka
W związku najważniejszy jest dialog,rozmowa.
Powinniście oboje usiąść i spokojnie porozmawiać
o tym co czujecie,co was boli itd.
Jeśli rozmowa nic nie da,nie pozostaje nic innego
jak się rozstać.
To nie jest nawet związek.On Cię w ogóle nie szanuje.Nazywa Cię pustakiem,poniża Cię, nie ma między wami nawet nici porozumienia . Co więcej,Ty oddajesz się łatwo jak tania prostytutka. Ty go błagasz o odrobinę szacunku a on ogląda pornole. Zbyt emocjonalnie zaangażowana nie jesteś w stanie odejść a trafiłaś na niezłego sukinsyna. Bierzecie ślub, to pomyśl tylko co on Ci będzie ślubował- że Cię nie opuści aż do ostatniego pornola!