Co robić czy to jeszcze miłość - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Co robić czy to jeszcze miłość

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 5 ]

Temat: Co robić czy to jeszcze miłość

Od jakiegoś czasu się borykać z tym czy jest sens ciągnąć mój wieloletni związek ...
Jestem zateczona od dwóch lat.  Ma być ślub.w zeszłym tygodniu zjezdzilam że szwagierka parę  sal na wesele. no właśnie nie z przyszłym mężem tylko że szfagierka. Menu obgadalam ze szfagierka. Oboje zadecydowalismy o ślubie. Szukaliśmy sali do 70 osób max. A nawet jak by było gości ze 20 osób mniej też bym się nie pogniewala. Nie jakoś wielkie wesele. Zaczęłam przygotowywać dekoracje weselne....
Nie chodzi o ślub Ale o całe życie. Są pewne rzeczy których nie toleruje w partnerze.
Nie jest rodzinny. Kiedy przyjechał mój brat z żoną on zajol się tysiącem innych rzeczy. Nie poświęcił nam jednego całego dnia byśmy gdzieś pozwiedzali. Tylko wieczorem spędzał z nami czas w domu. Nie odwiedza mojej babci i dziadka. Moja szfagierka jest inna. Odwiedza z chęcią moja babcie choć ta dużo gada. Potrafi z nią się porozumieć.
Sama nie wiem czy ja będę z nim szczęśliwa. Uwielbiam przyszłych teściów. Czuję się jak w domu u nich. To już będzie 5 dzień jak nazeczony walnął Focha. A ja się zastanawiam co z nas będzie za małżeństwo ??

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez złosnica (2016-07-21 00:32:26)

Odp: Co robić czy to jeszcze miłość

Chce jeszcze dodać tylko:  bardzo ciągnie nazeczonego do mojego rodzinnego miasta a kiedy chciałam by jechał ze mną i bratem bo odwozilsm ich już z żoną do domu. Ten stwierdził że co on będzie tam robił ze lepiej jechać na jakąś wycieczkę. Cały czas jest jakaś wymówka. Przecież na wycieczkę w moje strony też można jechać. Winę zaczol zwalac na pogodę ... jakiś czas temu siedział w aucie i nie przywitał się nawet ze znajomymi a mnie poganial. Gdyby to byli jego znajomi za pewne bym siedziała 4h w aucie
Nie wiem sama co robić.
Ten dylemat i inne zawsze się pojawiają jak ma dojść do ślubu.
Wszystko było ustalone na ile osób itp. Lista gości robiona kilka razy. A teraz też usłyszę nieraz inne propozycje jak tradycyjne wesele.
Ze jakąś wycieczka ze może w górach na Sniezce i inne głupoty... a nawet nie kiwnol palcem by coś załatwić

3

Odp: Co robić czy to jeszcze miłość

Jakiś taki niezainteresowany całym tym ślubem, ten Twój narzeczony... Sam się z własnej woli oświadczył, czy też szwagierka go musiała popchnąć? Powinnaś przełożyć ślub, ale bez konsultacji z nim, po prostu odwołaj i postaw go przed faktem dokonanym - i obserwuj reakcję. Czy w ogóle zauważy, czy będzie zły, zawiedziony, czy przeciwnie - zobaczysz ulgę na jego obliczu.

4

Odp: Co robić czy to jeszcze miłość

Nie tylko chodzi o ślub. Ale o traktowanie rodzin.  Mój brat za granicą. Jak przyjedzie to chce mu poświęcić te parę dni. Była okazja by spędzić trochę czasu dłużej. Temu zaś pali się robota w rękach. No on nagle sobie teraz wymyślił remonty. Ok goni nas czas przyznam się. Ale 2-3dni z moim bratem to chyba nie tragedia.
Rozumiem Jak by się nie lubili ale chyba się lubią. 
Ślubem to prawda też nie zainteresowany zbytnio.
Do tego wszystko jest po jego stronie. Tzn. On kupił auto, on mieszkanie, on ogródek dzialkowcow. On zadecyduje o altance na ogródku bo to jego marzenie było i sobie spełnia. Nie czuję że to jest wspólne w jakiś sposób ...

5 Ostatnio edytowany przez złosnica (2016-07-23 00:08:07)

Odp: Co robić czy to jeszcze miłość

Nie tylko chodzi o ślub. Ale o traktowanie rodzin.  Mój brat za granicą. Jak przyjedzie to chce mu poświęcić te parę dni. Była okazja by spędzić trochę czasu dłużej. Temu zaś pali się robota w rękach. No on nagle sobie teraz wymyślił remonty. Ok goni nas czas przyznam się. Ale 2-3dni z moim bratem to chyba nie tragedia.
Rozumiem Jak by się nie lubili ale chyba się lubią. 
Ślubem to prawda też nie zainteresowany zbytnio.
Do tego wszystko jest po jego stronie. Tzn. On kupił auto, on mieszkanie, on ogródek dzialkowcow. On zadecyduje o altance na ogródku bo to jego marzenie było i sobie spełnia. Nie czuję że to jest wspólne w jakiś sposób ...
Ja chyba nie potrafię być zależna od faceta. Nie umiem pogodzić się z myślą ze tylko on decyduje jak i co ma wygladac

Posty [ 5 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Co robić czy to jeszcze miłość

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024