Skończyłam studia już kilka miesięcy temu i cholernie tęsknię... Nie potrafię nawet się zebrać i skasować tych wszystkich materiałów, opracowań, prac. Dokumenty zajmują nadal czołowe miejsce na biurku. Wszyscy narzekają na studia, ale uwierzcie, po ich skończeniu się strasznie tęskni i chce mieć jakiś kontakt z tym światem...
To poszukaj miejsca gdzie są tacy ludzie jak Ty Na pewno jakiś z tego uzytek mozna zrobic, tyle forów róznych itp. Moze udzielaj się razem ze studentami? Opcji jest mnóstwo
Bumblebee a kto powiedział, że nie możesz na studia wrócić? Jak skończyłaś licencjat lub inżyniera to możesz iść na uzupełniające magisterskie, jak skończyłaś magisterskie to możesz robić doktorat albo jakieś podyplomowe, jest wielu ludzi, którzy kończąc jedne studia i zaczynają następne, zdobywają nowe dyplomy i uprawnienia. Oczywiście zależy to też od możliwości bo wiadomo, że nie każdy może sobie na to pozwolić. Nie wiem w jakiej Ty jesteś sytuacji ale może nic nie stoi na przeszkodzie abyś kontynuowała naukę.
Bumblebee a kto powiedział, że nie możesz na studia wrócić? Jak skończyłaś licencjat lub inżyniera to możesz iść na uzupełniające magisterskie, jak skończyłaś magisterskie to możesz robić doktorat albo jakieś podyplomowe, jest wielu ludzi, którzy kończąc jedne studia i zaczynają następne.
Pewnie, że tak. A jak Cię nie stać to szukaj takich finansowanych przez Unię Europejską
No niestety, nie można studiować wiecznie Jakby się nawet bardzo, ale to bardzo chciało. Właśnie widzę pare wątków niżej ktoś narzeka, że nie może napisać swojej pracy licencjackiej, a ja za to nie chcę by moja praca została teraz już tylko zapomniana jak świadectwa z podstawowki ;p Mogli by cos z nimi dalej robic na uczelniach
Chyba ze studiami jest jak z dzieciństwem, chce się szybko dorosnąc a potem się za nim tęskni
No masz racje, wieczne studia to raczej niewykonalne. Ja właśnie wysłalam swoje prace dyplonowe do publikacji elektronicznej w texterbooks, uzyskam informacje, ze stają sie publikacją naukową i na tym się konczy moja przygoda z uczelnią. Od dawna i tak już tylko praca jakby na to nie patrzeć.
Skończyłam studia już kilka miesięcy temu i cholernie tęsknię... Nie potrafię nawet się zebrać i skasować tych wszystkich materiałów, opracowań, prac. Dokumenty zajmują nadal czołowe miejsce na biurku. Wszyscy narzekają na studia, ale uwierzcie, po ich skończeniu się strasznie tęskni i chce mieć jakiś kontakt z tym światem...
Wiesz, co... rozumiem Cię doskonale. Ja również (mimo wszystko) uwielbiałam studiować, ale świat się na studiach nie kończy i nikt nie może Ci zabronić dalszej nauki, choćby samodzielnie w domu. Ja ciągle coś czytam i to nie są ksiązki z moich dziedzin. Ostatnio interesuje się logistyką np.
Ja też niedługo będę kończyła studia magisterskie, i zastanawiam się nad kolejnymi. Również twierdzę, że najlepszy czas to czas studiów, dlatego też trzeba go jak najlepiej wykorzystać. Wiadomo, nie można studiować wiecznie, ale jeśli jest coś, co Cię interesuje, to dlaczego nie podjąć kolejnych studiów? Może będą w trybie wieczorowym bądź zaocznym? W ciągu dnia zawsze możesz iść do pracy i też sobie coś dorobić. Wszystko zależy od Ciebie. Ja oprócz kolejnych studiów za granicą, myślę o praktyce może w Hiszpanii albo jeszcze dalej lub jakimś trainee program. Niedługo będę składać aplikacje i zobaczymy, co i jak. Siedzenie w domu i nic nie robienie to raczej nie w moim stylu. Dostałabym chyba świra, a do pracy to też mi się jakoś nie śpieszy. I tak całe życie się jeszcze napracuję...
Kończąc licencjat płakałam, że zostało mi tylko 2 lata studiowania. Potem poszłam na zaoczną magisterkę na ciężkiej uczelni i czar tak szybko prysnął, że teraz kończąc magisterkę nie mogę doczekać się kiedy wyjdę z uczelni i nigdy więcej na nią nie wrócę. Sądziłam, że będę tęsknić za studiami... może i tęsknię za licencjatem, za tym beztroskim czasem.