Hej kobietki. Nurtuje mnie pewne pytanie, które zadaję sobie już od dłuższego czasu.
Od kilku tygodni jak jadę z chlopakiem autem, to przez 20 minut milczymy i nie mówimy nic, słuchamy eski. Jak Leżymy w łóżku, to oglądamy TV, albo gram na telefonie. Cisza.
Ja chcę iść na studia, zdać dobrze maturę. On ma pracę, chce iść do policji itd. Inne dwa światy.
Ale jeśli ktoś mnie zapyta czy wole być z swoim domu czy w domu chłopaka, to wolę być z moim chłopakiem.
Myślę, czy to wszystko ma sens... On się interesuje sportem, ja nie. Ja chcę pogadać o kierunkach na studiach, a on woli o tym nie słyszeć, bo to oznacza że wyjadę 300 km dalej, a on nie pojedzie ze mną, bo ma siostrę niepełnosprawną i potrzebują go w domu.
Nie wiem co O tym myśleć. Ja mam 19 lat, on 22.
Jesteśmy razem 13 miesięcy.
1 2016-07-20 16:16:16 Ostatnio edytowany przez Motylek7 (2016-07-20 16:21:26)
Pytanie powinno brzmieć: czego chcę? albo: jak wyobrażam sobie swoje życie? Jak chcę je sobie ułożyć? Z kim?
Zastanów się czy chcesz studiować czy nie? Czy chcesz wyjechać czy zostać? Czy chcesz podjąć teraz pracę czy nie? Czy jest to osoba z którą chcesz się związać czy nie? Zastanów się sama i weź przede wszystkim pod uwagę swoje pragnienia, marzenia i plany. Dlaczego? Bo to Twoje życie i Twoje decyzje. Każda z nich obciążona będzie konsekwencjami, ale będą Twoje. Nie będziesz potem szukała winnych, w razie gdyby coś nie poszło po Twojej myśli. Twoje decyzje.
Teraz przechodząc do milczenia: mam wrażenie, że napisałaś o tym, dlatego że szukasz "haków". Nie do końca podoba Ci się wizja pozostania i nie studiowania. Szukasz skaz w związku, bo pozostanie w nim automatycznie oznacza rezygnację z niektórych rzeczy. Jednocześnie wybór tych innych rzeczy oznacza rezygnację ze związku.
Przestań szukać tych haków. Podejmij decyzję: albo kontynuacja związku, albo zerwanie.
Jeżeli kontynuacja, to aby się udało potrzebne będzie większe zaangażowanie z obu stron.
Jeżeli zerwanie, to w sposób jasny i uczciwy, bez haków i szukania winnego.