Czesc wszystkim. Zostawiła mnie dziewczyna. nie wiem co mam ze sobą zrobić czuje się okropnie nawet sił nie mam co kolwiek z nerwów robic. Piłem wczoraj ale tonic nie daje budze się i ból wraca. Miałem nadzieje ze będzie moja zona czestoo tym rozmawialiśmy . Mieszkalismy razem dlugi czas. a odkilku miesięcy się odsuwałabo to widać było. Straciłem już nadziejej na lepsze jutro na dobre zycie i fajan dziewczyne zone. Pomożcie mi co zrobić mam już 28 lat a nadal nic nie układa mi się w zyciu jak ja poznałem to swiat był super ale teraz wszystko się zawaliło.Pomocy:(
Jak to jutro ma byc, fajne jak Ty dzis zakladasz ze bedzie do dup_y
Może zamiast uciekać od jutra, np w alkohol,
Spróbować by czegos nowego, wyjsc gdzieś, "po rozglądać" sie wokolo co sie dzieje
Moze jest cos ciekawego do roboty, moze komus mozna w czyms pomóc, moze ktos cierpi bardziej niz Ty, a dla Ciebie to nie jest problematyczna sprawa mu pomóc
Pomoze Ci to z aspaktem siedzenia i myślenia, niepotrzebnego czarnowidztwa wobec jutra
Nie top smutkow w alkoholu, bo ich niet wyeliminujesz, tylko odsuniesz i wzmocnisz zarazem
Pozdr
Hej! A był jakiś powód tego odejścia? To wydaje mi się ważnym wątkiem w twojej sprawie....
Trzeba było jej nie oszukiwać... Ciekawe ile tak jeszcze będziesz zmieniał kobiety....A tu czas się nie cofa i latka lecą ku okresowi Andropauzy