Jakbyście oceniły takiego partnera? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Jakbyście oceniły takiego partnera?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 47 ]

1

Temat: Jakbyście oceniły takiego partnera?

Witam.

Jestem z facetem od 1,5 roku. Ja mam 28 lat, facet 34, ma 12 letniego syna. Ostatnimi czasy nie dzieje się najlepiej według mnie, ale on uważa że ja przesadzam i wyolbrzymiam. Niedawno pojechał z synem na 2 tygodnie nad morze. Uznał, że chce pobyć tylko i wyłącznie z nim a my pojedziemy sami w sierpniu gdzieś o ile załatwi urlop jeszcze. Przez te 2 tygodnie odzywał się sporadycznie, praktycznie w ogóle nie dzwonił. Jak zadzwoniłam rano to oddzwonił albo pod wieczór albo wysłał smsa. Nie chciałam mu zawracać głowy, po prostu miałam ochotę pogadać, zapytać jak się mają, jaka pogoda. No i się o to pokłóciliśmy jednego dnia, potem wysłał sms o takiej treści ''jestem na wakacjach z synem, chcę się zresetować i pogadamy jak wrócę''. Ok pomyślałam, że skoro tak to nie będę mu zawracać głowy a on przez ten ostatni tydzień napisał jedną wiadomość. Od momentu jak wrócił jest jakiś dziwny. Non stop siedzi na telefonie, pisze z kimś a na moje pytanie z kim odpowiada, że z kumplem. Mam wrażenie, że się za bardzo czai.
No i zapytałam co z naszym wyjazdem to odpowiedział, że nie wie, bo ciężko będzie załatwić mu urlop chyba i możemy pojedziemy gdzieś na weekend. Zrobił się jakiś taki opryskliwy. Nie da się z nim normalnie porozmawiać, bo odpowiada półsłówkami.
Przez ostatnie tygodnie były jakieś tam kłótnie, ale ogólnie on nie ma sobie nic do zarzucenia. Ja przesadzam, czepiam się i wyolbrzymiam, zrzędzę jak stara baba.

Dziewczyny czy faktycznie przesadzam? Bo już sama się w tym pogubiłam.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?

Przecież dobrze wiesz, że był tam z kimś. On nie traktuje cię poważnie i nie ma uczciwych zamiarów wobec ciebie. Nie traciłabym czasu.

3

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?
Lillka-15 napisał/a:

Przecież dobrze wiesz, że był tam z kimś. On nie traktuje cię poważnie i nie ma uczciwych zamiarów wobec ciebie. Nie traciłabym czasu.

Z kimś? Skąd takie wnioski? Nie ryzykowałby jadąc z synem. Nie ma takiej możliwości.

Jedynie boję się, że poznał tam kogoś i teraz z nią sobie pisze. Czai się z tym telefonem i non stop ma go przy sobie.

4

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?

Dla mnie zachowanie faceta jest podejrzane. Gdyby chodzilo tylko o to ze chcial poswiecic czas synowi i maksymalnie sie skupic na nim to zrozumialabym. Wkoncu nie ma go na codzien przy sobie wiec wakacje to byl dobry moment zeby chociaz troszke "nadrobic" wspolny czas. Ale ciag dalszy posta juz wzbudza watpliwosci. Jesli do tej pory partner nie prowadzil tak intensywnej korespondencji z kolega a po powrocie z wczasow tak i jeszcze sie z tym kryje to pozwala to podejrzewac iz kolega moze byc w istocie "kolezanka" poznana np na wyjezdzie.

5 Ostatnio edytowany przez Linkaa (2016-07-18 09:34:22)

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?
feniks35 napisał/a:

Dla mnie zachowanie faceta jest podejrzane. Gdyby chodzilo tylko o to ze chcial poswiecic czas synowi i maksymalnie sie skupic na nim to zrozumialabym. Wkoncu nie ma go na codzien przy sobie wiec wakacje to byl dobry moment zeby chociaz troszke "nadrobic" wspolny czas. Ale ciag dalszy posta juz wzbudza watpliwosci. Jesli do tej pory partner nie prowadzil tak intensywnej korespondencji z kolega a po powrocie z wczasow tak i jeszcze sie z tym kryje to pozwala to podejrzewac iz kolega moze byc w istocie "kolezanka" poznana np na wyjezdzie.

Jest też jakiś nieobecny, zamyślony.

A co do korespondencji to on zawsze coś tam cykał na tym swoim telefonie, ale teraz to łazi i co chwile patrzy czy coś przyszło. Jak pytam to mam się nie interesować, bo on mnie nie wypytuje o takie rzeczy. Po prostu z kumplem i tyle.
Mam wrażenie jakby specjalnie się nie przejmował moimi pytaniami.

6

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?

Być może podczas tego urlopu poznał jakąś dziewczynę, bądź poznał ją wcześniej i po prostu pisze z nią. Wiesz z kumplem się pisze krótko, konkretnie  i na temat.
Poza tym wiesz..zastanów się czy Ci potrzebny do szczęścia facet z taką przeszłością. Jest tylu wolnych, fajnych Panów, którzy bardzo chętnie z Tobą podążą ku wspólnemu szczęściu i waszym wspólnym dzieciom

7 Ostatnio edytowany przez Linkaa (2016-07-18 09:37:19)

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?
adam_K napisał/a:

Być może podczas tego urlopu poznał jakąś dziewczynę, bądź poznał ją wcześniej i po prostu pisze z nią. Wiesz z kumplem się pisze krótko, konkretnie  i na temat.
Poza tym wiesz..zastanów się czy Ci potrzebny do szczęścia facet z taką przeszłością. Jest tylu wolnych, fajnych Panów, którzy bardzo chętnie z Tobą podążą ku wspólnemu szczęściu i waszym wspólnym dzieciom

Nie przeszkadza mi i nie przeszkadzało nigdy, że ma syna. Nie wiem o co Ci chodzi z tą przeszłością.

8 Ostatnio edytowany przez feniks35 (2016-07-18 09:47:02)

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?
Linkaa napisał/a:
feniks35 napisał/a:

Dla mnie zachowanie faceta jest podejrzane. Gdyby chodzilo tylko o to ze chcial poswiecic czas synowi i maksymalnie sie skupic na nim to zrozumialabym. Wkoncu nie ma go na codzien przy sobie wiec wakacje to byl dobry moment zeby chociaz troszke "nadrobic" wspolny czas. Ale ciag dalszy posta juz wzbudza watpliwosci. Jesli do tej pory partner nie prowadzil tak intensywnej korespondencji z kolega a po powrocie z wczasow tak i jeszcze sie z tym kryje to pozwala to podejrzewac iz kolega moze byc w istocie "kolezanka" poznana np na wyjezdzie.

Jest też jakiś nieobecny, zamyślony.

A co do korespondencji to on zawsze coś tam cykał na tym swoim telefonie, ale teraz to łazi i co chwile patrzy czy coś przyszło. Jak pytam to mam się nie interesować, bo on mnie nie wypytuje o takie rzeczy. Po prostu z kumplem i tyle.
Mam wrażenie jakby specjalnie się nie przejmował moimi pytaniami.

Facet nie jest glupi. Wie ze najciemniej pod latarnia wiec niby na legalu pisze ale sprobuj poprosic o pokazanie smsow to juz nidyrydy.
A ze wydaje sie nie byc zmartwiony...bardzo mozliwe. Jesli znajomosc z  "kolega" rozwija sie dynamicznie i rozowo to wizja ewentualnego rozpadu Waszego"zwiazku" byc moze nie wydaje mu sie taka zla...wrecz przeciwnie. Zrobi z Ciebe podejrzliwa wariatke z ktora nie da sie zyc i bedzie mial pseudoargument by zakonczyc.
Edit: nie da rady podejrzec (np w historii polaczen i smsow) nr telefonu tego" kolegi"?  Ja bym tak zrobila a potem zadzwonila (tylko nie ze swojego nr) by sie upewnic czyj glos odbierze tel.Rozwiazanie moze malo ambitne ale jesli facet kreci to przeciez sie nie przyzna w rozsadnej spokojnej rozmowie. A tak bedziesz wiedziala i jesli kolega to kolezanka to mozesz dac podwojnego kopa w doope. Raz za klamstwo i krecenie na boku, dwa za wyslugiwanie sie synem jako alibi.

9 Ostatnio edytowany przez Linkaa (2016-07-18 09:46:29)

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?

Przecież już przesadzam, wyolbrzymiam i zrzędzę. Boję się, że to się wszystko posypie. Może naiwna jestem myśląc, że to tylko chwilowy kryzys.

Jak mam to sprawdzić jak ma blokadę? Hasła nie znam.

10

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?
Linkaa napisał/a:

Przecież już przesadzam, wyolbrzymiam i zrzędzę. Boję się, że to się wszystko posypie. Może naiwna jestem myśląc, że to tylko chwilowy kryzys.

Doczytaj co dopisalam wyzej

11

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?
Linkaa napisał/a:

Przecież już przesadzam, wyolbrzymiam i zrzędzę. Boję się, że to się wszystko posypie. Może naiwna jestem myśląc, że to tylko chwilowy kryzys.

Jak mam to sprawdzić jak ma blokadę? Hasła nie znam.

No fakt. Dla mnie zalozenie tego pinu to juz wystarczajacy argument. Niby po co mu nagle to zabezpieczenia skoro do tej pory go nie mial? Ja bym postawila sprawe jasno. Albo pokazuje mi z miejsca te wiadomosci (nie za godzine czy dwie) albo zegnaj i szukaj innej naiwnej.

12

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?

On miał tą blokadę odkąd pamiętam ale nigdy to nie wzbudzało moich podejrzeń. Zresztą nawet gdyby nie miał to nie jest głupi i by to wszystko kasował od razu.

13

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?
Linkaa napisał/a:

On miał tą blokadę odkąd pamiętam ale nigdy to nie wzbudzało moich podejrzeń. Zresztą nawet gdyby nie miał to nie jest głupi i by to wszystko kasował od razu.

Wiesz tresc moze i kasuje pytanie czy historie tez. Tam nie widac tresci ale widac do kogo pisal. No chyba ze  to jakis komunikator a nie smsy. Ja w kazdym badz razie bylabym czujna. Znajomej facet zachowywal sie podobnie i wlasnie po historii doszla ze ma romans. Misio byl tak zaaferowany cwierkaniem z nowa panna ze zapomnial wkoncu raz pousuwac wszystkich tego sladow.

14 Ostatnio edytowany przez Linkaa (2016-07-18 10:10:39)

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?

Wiesz czego się boję Feniks? Że to jest początek końca i te jego zagrywki mają sprawić byśmy się coraz bardziej oddalali od siebie. Już kilka tygodni wcześniej mieliśmy zaplanowane, że pojedziemy gdzieś w 2 połowie sierpnia. On tylko powiedział, że pojedzie też z synem na kilka dni. No i teraz już zmiana decyzji, bo chyba urlopu nie dostanie. Nie wziął pod uwagę, że ja też chciałabym gdzieś wyskoczyć i ten urlop już mam załatwiony.

A najbardziej irytujące są te jego odpowiedzi. Doprowadza mnie to do szału:

-ehh ja swoje Ty swoje
-ahh nie dogadamy się chyba
-zakończmy ten temat
-znowu się czepiasz

15

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?
Linkaa napisał/a:

Wiesz czego się boję Feniks? Że to jest początek końca i te jego zagrywki mają sprawić byśmy się coraz bardziej oddalali od siebie. Już kilka tygodni wcześniej mieliśmy zaplanowane, że pojedziemy gdzieś w 2 połowie sierpnia. On tylko powiedział, że pojedzie też z synem na kilka dni. No i teraz już zmiana decyzji, bo chyba urlopu nie dostanie. Nie wziął pod uwagę, że ja też chciałabym gdzieś wyskoczyć i ten urlop już mam załatwiony.

Jesli ma romans to urlop bedzie mu potrzebny do innych celow. Pojawi sie nagle delegacja w ktora musi jechac albo zwyczajnie powie ze idzie do pracy a spedzi czas z mila pania. Dlatego dla Ciebie zostaje weekend a urlop na inne cele. Obym sie mylila hmm

16

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?
Linkaa napisał/a:

Wiesz czego się boję Feniks? Że to jest początek końca i te jego zagrywki mają sprawić byśmy się coraz bardziej oddalali od siebie. Już kilka tygodni wcześniej mieliśmy zaplanowane, że pojedziemy gdzieś w 2 połowie sierpnia. On tylko powiedział, że pojedzie też z synem na kilka dni. No i teraz już zmiana decyzji, bo chyba urlopu nie dostanie. Nie wziął pod uwagę, że ja też chciałabym gdzieś wyskoczyć i ten urlop już mam załatwiony.

A najbardziej irytujące są te jego odpowiedzi. Doprowadza mnie to do szału:

-ehh ja swoje Ty swoje
-ahh nie dogadamy się chyba
-zakończmy ten temat
-znowu się czepiasz

No tak to sa odpowiedzi z doopy. Za jakas chwile bedzie wogole agresja na samo pytanie tak bys z czasem przestala wogole pytac z obawy przed kolejnym wybuchem zlosci.

17

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?

Tyle, że na miejscu na pewno nikogo nie ma. Ja podejrzewam, że tam jakąś mógł poznać i dlatego teraz to jego pisanie przybrało na intensywności. Wieczorami znad morza to zadzwonił raz a tak cisza praktycznie cały czas. To mnie bolało, że nie znalazł nawet chwili by zadzwonić i po prostu pogadać.

18 Ostatnio edytowany przez Wielokropek (2016-07-18 10:18:37)

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?

Każda pojedyncza sytuacja nie ma większego znaczenia, przez niemal każdego chyba byłaby oceniona neutralnie. Jeśli jednak wszystkie je zestawi się koło siebie (wypisz je ze swych postów), to myślę, że nie jest to żaden kryzys, żaden początek końca, tylko koniec związku. Koniec, który nastąpił jakiś czas temu.

19

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?

I teraz się zastanawiam czy to jego zachowanie nie jest celowe bym to może ja zakończyła, a on w razie czego wszystko zwali na mnie, bo oczywiście sam nie ma sobie nic do zarzucenia.

20

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?
Linkaa napisał/a:

Tyle, że na miejscu na pewno nikogo nie ma. Ja podejrzewam, że tam jakąś mógł poznać i dlatego teraz to jego pisanie przybrało na intensywności. Wieczorami znad morza to zadzwonił raz a tak cisza praktycznie cały czas. To mnie bolało, że nie znalazł nawet chwili by zadzwonić i po prostu pogadać.

No to skoro zamiejscowa to urlop tymbardziej potrzebny. Ogolnie to nie chcialabym zebys sie nakrecala jakos za mocno bo prawda jest taka ze konkretow nie znamy. Po prostu badz czujna.

21

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?
Linkaa napisał/a:

I teraz się zastanawiam czy to jego zachowanie nie jest celowe bym to może ja zakończyła, a on w razie czego wszystko zwali na mnie, bo oczywiście sam nie ma sobie nic do zarzucenia.

Pisalam Ci juz o tym wyzej ze taka moze byc jego taktyka

22

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?

Zastanów się nad tym, czy chcesz być i żyć u boku tak zachowującego się wobec Ciebie mężczyzny. I czy naprawdę tak istotną dla Ciebie sprawą jest to, kto związek zakończy.

23

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?

oceniam go kiepsko. Poltora roku razem i juz taka nonszalancja i bylejakosc w traktowaniu. Nie liczy sie z Toba w ogole. Co bedzie za 5 lat?
Zapamietaj sobie, ze jak Cie facet traktuje zle na poczatku, to potem bedzie tylko gorzej. Wasz zwiazek wyglada na bardzo luzny, brak w nim wiezi i troski. Nie wiem, z jakiego powodu jestescie razem, ale jest on niewystarczajacy. Nie jestes dla niego wazna. Tyle w temacie.

24

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?

Też sądzę, że facet Cię nie szanuje i nie obchodzi go, co czujesz. Moim zdaniem nie ma sensu nakręcanie się i sprawdzanie czy Cię zdradza, bo to w sumie nie ma znaczenia. Nawet gdyby Cię nie zdradzał, to masz wystarczające przesłanki do tego, by zakończyć związek. Chyba że lubisz być w ten sposób traktowana i decyzję o zakończeniu jesteś w stanie podjąć tylko po zdradzie. Zarzucanie zrzędzenia to zwykłe odwracanie kota ogonem i wpędzanie Cię w poczucie winy. Tymczasem fakt jest taki, że kochający facet chciałby porozmawiać ze swoją partnerką chociaż te 10-15 minut przed snem. A nawet jeśli sam nie czułby ochoty, to wziąłby pod uwagę, że ona ma taką potrzebę. Już sam sms: "jestem na wakacjach z synem, chcę się zresetować i pogadamy jak wrócę'" świadczy o tym, że traktuje Twoją osobę nie jak coś przyjemnego, ale jak obowiązek, od którego trzeba odpocząć i się zresetować. Jeśli dochodzi się do takich wniosków, to jakie znaczenie czy on ma tę kochankę? Facet Cię nie szanuje i nie liczy się z Twoimi uczuciami. Po co chcesz z nim być?

25 Ostatnio edytowany przez feniks35 (2016-07-18 11:54:43)

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?

A ja bym nie byla tak jednoznaczna w ocenie ze  partner Autorki jej nie szanuje i wogole po co facet " z taka" (swoja droga jaka? przeszloscia).Tzn na ten moment zapewne jej nie szanuje ale jesli motywy takiego traktowania leza jednak w zdradzie to jego zachowanie w tych okolicznosciach jest dosc "normalne". Ktory zdradzacz nie bedzie alergicznie reagowal na dopytywanie co robi z kim pisze itp. Niewygodne pytania trzeba odpierac, a najlepiej robic z drugiej osoby debila ktory sobie cos ubzdural.
To ze sam wyjazd z synem mial miejsce nie jest dla mnie osobiscie "uwlaczajace szacunkowi " do Autorki. Tez do konca nie wiadomo jak zareagowala na wiesc o wyjezdzie  partnera z synem. Domyslam sie ze zachwycona nie byla, moze jakas zazdrosc o to ze zamiast ja zabrac nad morze zabiera syna a oni moooze pojada gdzies tam pod koniec wakacji zaistniala. Jesli tak bylo i dochodzily do tego jakies smsy czy rozmowy z  wyrzutami to on poprostu ucial to wkoncu krotko komunikatem "to jest czas dla mnie i syna, rozmowimy sie jak wroce". Dopiero dalsza czesc posta sugeruje ze przyczyna takiego a nie innego zachowania moze lezec w czyms innym, co moim zdaniem nalezaloby wyjasnic, szczegolnie jesli Autorka nie miala zastrzezen do zachowania swojego faceta przed tym wyjazdem.

26 Ostatnio edytowany przez Bulka (2016-07-18 12:09:57)

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?

eee tam, wydziwiacie wink przecież autorka nie chce, żeby się "posypało". Ja obstawiam, że mamusia syna z nimi była. Jeszcze się nie określiła do końca, więc musi gdzieś przeczekać bidak. Wy jej zaraz karzecie kopa w zad. Znam panią, która trzyma gada, nawet nie męża, mimo licznych donosów od podstępnie latami (ok 10) uwodzonych i wykorzystywanych kobiet. No ale ona ma biznesy z jego mamusią i "ścisłe stosunki towarzysko-zawodowe", więc musi go trzymać i oprzątać jak wróci od dupencji. Ciebie też łączą biznesy z jego mamusią? smile

27 Ostatnio edytowany przez Linkaa (2016-07-18 12:21:43)

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?

Feniks już przed wyjazdem były kłótnie, ale na pewno nie robiłam mu wyrzutów o to, że chce jechać sam z synem. Przecież ustaliliśmy, że pojedziemy sami w sierpniu, więc o co miałabym mieć pretensje? Że chce sobie sam z synem spędzić 2 tygodnie?

Cslady masz rację, ale nie wiem czy to jakiś chwilowy kryzys czy coś innego. Jak będzie dalej tak się zachowywał to nie będzie innego wyjścia. Tylko pytanie jak to wszystko zniosę.

28 Ostatnio edytowany przez feniks35 (2016-07-18 12:24:44)

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?
Linkaa napisał/a:

Feniks już przed wyjazdem były kłótnie, ale na pewno nie robiłam mu wyrzutów o to, że chce jechać sam z synem. Przecież ustaliliśmy, że pojedziemy sami w sierpniu, więc o co miałabym mieć pretensje? Że chce sobie sam z synem spędzić 2 tygodnie?

Cslady masz rację, ale po prostu nie wiem czy to jakiś chwilowy kryzys czy coś innego. Jak będzie dalej tak się zachowywał to nie będzie innego wyjścia. Tylko pytanie jak to wszystko zniosę.

No Ty wiesz jak bylo. Skoro rzeczywiscie juz przed wyjazdem bylo zle miedzy Wami(o czym wczesniej nie wspomnialas) to moze cala reszta jest juz tylko pochodna tego i nawet romans/jego brak jest tu bez znaczenia. Ja zrozumialam Twojego pierwszego posta tak ze do   wakacyjnego wyjazdu wszystko bylo ok a potem nagle sie drastycznie popsulo.

29 Ostatnio edytowany przez Linkaa (2016-07-18 12:36:22)

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?

Napisałam, że ostatnimi czasy nie dzieje się najlepiej. Po prostu nie sprecyzowałam w 1 poście, że chodziło już o czas przed tym wyjazdem. Ale wtedy nic nie wskazywało na to, że zacznie tak podchodzić do nas jak robi to teraz. Owszem kłóciliśmy się, ale kłótnie wszędzie się zdarzają.

Myślałam pojedzie, zatęskni a tu nic. Jak wrócił to również nie było konkretnej rozmowy. Chodzi w swoim świecie, jakiś nieobecny, zamyślony. Jak pytam to zbywa półsłówkami a jakimi to napisałam wyżej. Jeszcze są zwykłe postękiwania ''ahh'' ''ehh'' i do tego machnięcie ręką. Mam w takim momencie ochotę go trzepnąć porządnie w łeb.
Wczoraj coś do niego mówię, a on przytakiwał. Pytam po chwili o co Cię zapytałam to nie umiał odpowiedzieć. Powiedziałam weź sobie komóreczkę i popisz z kolegą to się obruszył, że jest zmęczony a ja go atakuję.

30

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?

A ja bym po prostu z nim pogadała o co chodzi. Krótko i na temat.
Może ma jakiś problem i nie chce Cie martwić?

31 Ostatnio edytowany przez jaMajkaa (2016-07-18 12:36:58)

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?

Ja też daje 90% szans, że to może byc matka dziecka.
Patrząc logicznie
-brak kontaktu od początku urlopu
-intensywność i zazylosc kontaktu z"kimś poznanym"
-ograniczony od zawsze dostęp do
telefonu
-dość długi okres pobytu z dzieckiem, z którym ma się ograniczony kontakt na codzień
etc..
Autorko czy to matka dziecka go zostawiła?

32

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?
Linkaa napisał/a:

Myślałam pojedzie, zatęskni a tu nic. Jak wrócił to również nie było konkretnej rozmowy. Chodzi w swoim świecie, jakiś nieobecny, zamyślony. Jak pytam to zbywa półsłówkami a jakimi to napisałam wyżej. Jeszcze są zwykłe postękiwania ''ahh'' ''ehh'' i do tego machnięcie ręką. Mam w takim momencie ochotę go trzepnąć porządnie w łeb.
Wczoraj coś do niego mówię, a on przytakiwał. Pytam po chwili o co Cię zapytałam to nie umiał odpowiedzieć. Powiedziałam weź sobie komóreczkę i popisz z kolegą to się obruszył, że jest zmęczony a ja go atakuję.

Zadaj mu konkretne pytania. Nie odpowie, albo będzie zbywał to powiedz - koniec. Spakuj siebie, albo jego (zależy u kogo mieszkacie:P) i wszystko.
Ja nie rozumiem po co ludzie są ze sobą i się meczą.

33

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?
jaMajkaa napisał/a:

Ja też daje 90% szans, że to może byc matka dziecka.
Patrząc logicznie
-brak kontaktu od początku urlopu
-intensywność i zazylosc kontaktu z"kimś poznanym"
-ograniczony od zawsze dostęp do
telefonu
-dość długi okres pobytu z dzieckiem, z którym ma się ograniczony kontakt na codzień
etc..
Autorko czy to matka dziecka go zostawiła?

Matka jego syna ma męża i mają dwójkę dzieci. Na pewno nie chodzi o nią. A kontakt z synem ma kiedy chce, bo była nie robi mu żadnych problemów.

34

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?
katerina81 napisał/a:

[

Zadaj mu konkretne pytania. Nie odpowie, albo będzie zbywał to powiedz - koniec. Spakuj siebie, albo jego (zależy u kogo mieszkacie:P) i wszystko.
Ja nie rozumiem po co ludzie są ze sobą i się meczą.


Ja też już tego nie rozumiem... przecież to straszna strata czasu, którego już nikt nam nie odda.

35

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?

katerina, jak to będzie tak dalej wyglądać to tak zrobię. Na razie próby rozmowy nie przynoszą skutku.

36

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?
Linkaa napisał/a:

katerina, jak to będzie tak dalej wyglądać to tak zrobię. Na razie próby rozmowy nie przynoszą skutku.

I nie przyniosą. Twój facet olewa Cię po 1,5 roku związku. Będzie coraz gorzej. Dziewczyno nie masz żadnych zobowiązań w stosunku do niego. Skoro nie umie i nie chce rozmawiać. Jego strata. Pakuj się i szerokiej drogi. Trochę godności kobieto smile

37

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?
Linkaa napisał/a:

katerina, jak to będzie tak dalej wyglądać to tak zrobię. Na razie próby rozmowy nie przynoszą skutku.

I nie przyniosą. Twój facet olewa Cię po 1,5 roku związku. Będzie coraz gorzej. Dziewczyno nie masz żadnych zobowiązań w stosunku do niego. Skoro nie umie i nie chce rozmawiać. Jego strata. Pakuj się i szerokiej drogi. Trochę godności kobieto smile

38

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?

Hmm...
jedynie szczerość. ..została.
U to w zasadzie z jednej (jego) strony
Weź zrób maly"test"
Weź jego telefon do ręki. ..i popros o pin.Reakcja da odpowiedź

39

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?
jaMajkaa napisał/a:

Hmm...
jedynie szczerość. ..została.
U to w zasadzie z jednej (jego) strony
Weź zrób maly"test"
Weź jego telefon do ręki. ..i popros o pin.Reakcja da odpowiedź

To jak bawienie się w podchody.
Facet nie chce rozmawiać, olewa swoją kobietę - to ta ma jakieś testy robić? Szperać w telefonie i patrzeć na jego reakcję??
Nie zniżajcie się do takiego poziomu. Więcej wiary w siebie. Nie ten to inny. Naprawdę, aby związek był udany trzeba chęci z obu stron. Jeśli jedna strona bedzie bierna, to druga nic nie zdziała chociażby się dwoił i troiła.
Uszczęśliwianie kogoś na siłę nic nie da. Warto pomyślec o sobie .:)

40

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?

Też mi się wydaje, że jakby mu zależało, to starałby się cię uspokoić i zrozumieć twoją potrzebę kontaktu - telefon raz dziennie na 15- 20 min. to nie taki problem.

41

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?
katerina81 napisał/a:
jaMajkaa napisał/a:

Hmm...
jedynie szczerość. ..została.
U to w zasadzie z jednej (jego) strony
Weź zrób maly"test"
Weź jego telefon do ręki. ..i popros o pin.Reakcja da odpowiedź

To jak bawienie się w podchody.
Facet nie chce rozmawiać, olewa swoją kobietę - to ta ma jakieś testy robić? Szperać w telefonie i patrzeć na jego reakcję??
Nie zniżajcie się do takiego poziomu. Więcej wiary w siebie. Nie ten to inny. Naprawdę, aby związek był udany trzeba chęci z obu stron. Jeśli jedna strona bedzie bierna, to druga nic nie zdziała chociażby się dwoił i troiła.
Uszczęśliwianie kogoś na siłę nic nie da. Warto pomyślec o sobie .:)

Ale tu Autorce zależy na nim.
Inaczej by nie szukała porady ,tylko z nim skończyła
Więc podsuwam rozwiązanie , które moim zdaniem jest dobre na tyle,by Jej otworzyć oczy

42

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?

Ja też uważam, że sprawdzanie i proszenie o pin do telefonu, to uwłaczanie nie tylko sobie, ale też facetowi. Jaki by on nie był, to grzebanie mu w telefonie jest odpowiadaniem brakiem szacunku na jego brak szacunku. Na tym nie zbuduje się poprawy. I nie uważam, że przez każdy kryzys trzeba od razu zrywać. Problem w tym, że o związek muszą chcieć walczyć obie osoby i obie osoby powinny wyrazić chęć naprawiania go. Niczego się nie naprawi poprzez okazanie braku zaufania (sprawdzanie telefonu) lub rozmowy z wyrzutami. Do rozmowy też nie da się nikogo zmusić. Jeśli facet każdą próbę rozmowy będzie odpierał atakiem: "jak ty zrzędzisz, kobieto", to z kim i o czym tu rozmawiać? Radzić co do naprawiania można wtedy, gdyby facetowi zależało. Nie da się nikogo zmusić do miłości i do okazywania uczuć. Jemu widocznie jest wygodnie tak jak jest.

43 Ostatnio edytowany przez Linkaa (2016-07-18 17:52:49)

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?

No właśnie gdyby mi nie zależało to już byłabym spakowana. Mieszkam u niego, ale mogę bez problemu coś wynająć w razie czego.

Ja wiem, że są pewne granice i do tej granicy mój facet się coraz bardziej zbliża. Nie będę pisała jaki był bo liczy się w sumie tu i teraz.
Majka pytałaś kto kogo zostawił. Z matką dziecka rozstali się 8 lat temu ale niewiele na ten temat mi mówił, po prostu nie pasowali do siebie i jak powiedział nie łączyło ich nic poza synem. Potem był w jeszcze dwóch związkach i ostatnia dziewczyna podobno odeszła od niego bez powodu. Mówił że te związki to były niewypały.
Dlaczego o tym piszę? Bo matka jego dziecka to według mnie bardzo w porządku kobieta, nie wiem jak te następne dziewczyny ale skoro już z którąś z kolei kobietą nie potrafił sobie ułożyć życia to widocznie coś jest nie tak i być może szybko mu przechodzi.
Może to głupie ale chciałabym pogadać z którąś z jego byłych i być może dowiedzieć się czegoś więcej. Wiem głupie to.

44 Ostatnio edytowany przez Zorija (2016-07-18 18:40:04)

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?
cslady napisał/a:

Ja też uważam, że sprawdzanie i proszenie o pin do telefonu, to uwłaczanie nie tylko sobie, ale też facetowi. Jaki by on nie był, to grzebanie mu w telefonie jest odpowiadaniem brakiem szacunku na jego brak szacunku. Na tym nie zbuduje się poprawy. I nie uważam, że przez każdy kryzys trzeba od razu zrywać. Problem w tym, że o związek muszą chcieć walczyć obie osoby i obie osoby powinny wyrazić chęć naprawiania go. Niczego się nie naprawi poprzez okazanie braku zaufania (sprawdzanie telefonu) lub rozmowy z wyrzutami. Do rozmowy też nie da się nikogo zmusić. Jeśli facet każdą próbę rozmowy będzie odpierał atakiem: "jak ty zrzędzisz, kobieto", to z kim i o czym tu rozmawiać? Radzić co do naprawiania można wtedy, gdyby facetowi zależało. Nie da się nikogo zmusić do miłości i do okazywania uczuć. Jemu widocznie jest wygodnie tak jak jest.

Linka, Csaldy napisała jedną ważną rzecz... chodzi o "rozmowy z wyrzutami" wink
Po co Ci takie głupie i puste gadki i odpowiedzi typu: "idź do swojego telefonika i pogadaj sobie z kumplami". To niedorosłe i niedojrzałe. Jeśli tak reagujesz częściej, dodatkowo robisz inne sceny (nawet niby z uzasadnionych powodów, no ale sceny to sceny) to zaczynasz w oczach drugiej osoby wyglądać na niezrównoważoną, a już na pewno na osobę z niską samooceną, którą łatwo daje się manipulować. Żadne awantury, płacze, dogadywania, robienie ironicznych uwag - bo w ten sposób pokazujesz, że jesteś słaba i... żałosna; tylko tyle osiągniesz takimi zachowaniami. O jakiejkolwiek zmianie Twojego partnera zapomnij, nie tędy droga. On musi sam chcieć ratować Wasz związek. A uwierz mi, będzie "bardziej chciał" wówczas, gdy będziesz mu się rysowała jako osoba zrównoważona, silna, dbająca o siebie - wtedy może się bać, że Cię straci (ale też nie o wywoływanie tego strachu chodzi). Bądź więc konkretna. A jak nie, to nie i tyle.

45

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?

Bez przesady  .Przecież Autorka nie ma mu"grzebać" po telefonie...szpiegować.
Gdzie ja tak napisałam?
Mi chodzi o zwykłą reakcje Jej partnera.
Facetów czasem łatwo jak dzieci złapać na kombinowaniu...

Do Autorki :
Plusem jest Twoja niezależność od partnera.
Z tego co nam dawkujesz tutaj - Twój partner chyba od początku Waszej relacji, nie należał do łatwych przypadków?
Jeśli po tak krótkim stażu masz wątpliwości ,co będzie za rok...dwa?Chociaż i tak mu zapomniałaś wiele,wygląda że i wiele jeszcze Tobie przyjdzie zapomnieć,
Więc pytanie do Ciebie.
Ile jeszcze jesteś w stanie znieść?

Wiesz kiedyś też byłam w nic nie wartym związku.I dopiero gdy udało mi się stworzyć "zdrowy" związek zrozumiałam.
Sami sobie wyznaczamy granice.Jaki sami je przesuwamy ...tylko w imię czego?I dla kogo?
Jeśli mijasz i przesuwasz granicę szacunku do siebie-to nie warto

Jesteście tak naprawdę na początku,kiedy buduje się najpiękniejsze wartości między sobą.One mają na celu służyć  związkowi przez następne lata.
U Was ich nie ma.Natomiast funkcjonuje wszystko co zaklóca Wasz spokój

46

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?
jaMajkaa napisał/a:

Bez przesady  .Przecież Autorka nie ma mu"grzebać" po telefonie...szpiegować.
Gdzie ja tak napisałam?
Mi chodzi o zwykłą reakcje Jej partnera.
Facetów czasem łatwo jak dzieci złapać na kombinowaniu...

Ale facet nie jest dzieckiem i nie powinno się go traktować jak dziecka. Po co te gierki, testy i manipulacje? Zresztą jak niby ma zareagować na prośbę o pin? Nawet osoba, która nie ma niczego do ukrycia, zdenerwowałaby się, bo niby z jakiej racji ktoś ma komuś grzebać w telefonie lub tym bardziej domagać się podania hasła? Jeśli od mężczyzny wymaga się zdrowych relacji, szacunku i równego traktowania, to to działa w obie strony i samemu trzeba dawać przykład. Zresztą faceci głupi nie są i takimi testami można sobie tylko zaszkodzić. Wystarczy zapytać pierwszego z brzegu faceta, co sądzi o testowaniu własnych reakcji. Dla mnie to brak lojalności i brak szacunku. Dwoje dorosłych ludzi powinno szczerze porozmawiać, a nie uciekać się do manipulacji. A kiedy nie da się przeprowadzić rozmowy, to właściwie co jest do odbudowywania, gdy nie ma podstaw?

47 Ostatnio edytowany przez Linkaa (2016-07-25 14:25:07)

Odp: Jakbyście oceniły takiego partnera?

No i już oficjalnie jedziemy na kilka dni bo on nie załatwi urlopu. Okazało się że w połowie sierpnia jedzie na 3 dni z jakimś 2 kolegami i na początku września jeszcze z synem gdzieś na weekend. Już ma wszystko zaplanowane. No to się domyślać zaczynam, że coś kombinuje już. Z telefonem trochę przystopował ale nadal chodzi jak śnięty i jak by był w innym świecie. Uśmiechnięty pod nosem. Sama już nie wiem co jest hmm

Posty [ 47 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Jakbyście oceniły takiego partnera?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024