związek czy dziwny układ - Netkobiety.pl

Pomóżcie mi jakoś zrozumieć to w czym tkwię bo sam się już dawno pogubiłem. Moja dziewczyna tak się zachowuje, że ja sam nie wiem czy jesteśmy w poważnym związku czy w jakiejś taniej komedii lub jakimś dramacie. Z mojej strony wszystko jest na poważnie i chcę stabilizacji w życiu ale ona czasem ma takie dziwne zagrania, że sam już nie wiem czego chce. Mówi mi że kocha mnie nad życie, że dla mnie by je oddała, że zrobi dla mnie zawsze wszystko, widzę jej starania, jest ciepła, czuła i potrafi być taka bardzo długi czas, ale nigdy nie wiem kiedy zmieni się jej wszystko i zaczyna teksty w stylu: "jak to było super kiedy byliśmy koleżeństwem, nikt nie miał do nikogo o nic pretensji, nikt nikogo nie cisnął, nie było kłótni a teraz najmniejsza bzdura i walczymy ze sobą", "jak to fajnie było kiedy byliśmy koleżeństwem, mogłam wpadac do ciebie kiedy chciałam, a potem jechać tam gdzie pragnęłam i mogłam robić wszystko na co miałam ochotę i nie musiałam się niczym przejmować", "gdy byliśmy w relacji koleżeńskiej to czułam taką magie poznawania się, ekscytację, tematy nie kończyły się a teraz miewamy spotykanie się na siłę, jakby dla zapchania czasu". Wiele razy wspomina mi, że gdy nie była moją kobietą to nie miała barier żadnych, nie musiała uważać czy mnie czymś zrani czy zrobi coś niedobrze. Pytam jej wtedy o co jej chodzi bo dla mnie związek to właśnie kompromisy, nie jest tak, że każde z nas może robić coś na boku a potem wracać do siebie bo to nie jest związek a farsa jakaś, Związek ma granice, bariery a wolność zaczyna się tam gdzie kończy związek. Mam na myśli absolutną wolność której moja kobieta chyba czasem potrzebuje sam już nie wiem. Mnie takie teksty dobijają bo czuję się jakbym był dla niej już nieważny, że wolałaby zapoznać nowego i czuć ową ekscytację poznawania...no ale mówi, że kocha i widze, że tak jest. Cemu jednak raz na tydzień mówi mi to samo? czemu wraca do tego jak było na początku? czemu koleżeństwo było dla niej tak ważne? ja jej mówie, że początki były super ale teraz jest lepiej bo się kochamy na dobre i złe i to dla mnie najważniejsze a ona przytakuje że tak jest ale pewnie swoje myśli.