Dziwny związek - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 15 ]

Temat: Dziwny związek

Mam prośbę byście ocenili to co napiszę. Gdy poznałem moją dziewczynę to zaczęliśmy się spotykać jako koleżeństwo po pracy na odstresowanie. Potem coraz częściej i częściej bo super nam się gadało i super się rozumieliśmy. Po trzech tygodniach zostałem przez nią zaproszony do niej do domu i uprawialiśmy tam seks. Ja od samego początku pragnąłem czegoś więcej, czyli starać się o związek bo się w niej zauroczyłem. Natomiast ona chciała widzieć we mnie tylko kolegę. Jak widać kolegę z którym uprawiała seks...bo spotykaliśmy się potem non stop i przez miesiąc spotkań był sam petting potem a po miesiącu znowu współżycie. Przez ten miesiąc braku seksu zastanawiała się rzekomo co dalej z tego może być, ale dawała się macać i robić ze sobą wszystko ale bez penetracji. Mówiłem jej od samego początku, że jestem zakochany w niej i chciałbym z nią być i nie interesuje mnie zabawa w takie coś bo ja z koleżankami nie kocham się. Ona miała inne podejście, ale w pewnym momencie podjęła decyzję, że będziemy parą. Jesteśmy już długo razem ale stale coś w mojej głowie się pojawia, jakaś obawa, do tego moje znajome, w sumie nasze wspólne znajome mówią mi, że ona nie nadaje się na kobietę do życia a jedynie do seksu. No ale ja jestem zakochany i wiem, że jest mi z nią bardzo dobrze i zwariowałem na jej punkcie. Ale boję się, że mnie zdradzi. W sumie nie daje mi podstaw, ale opiszę Wam pewne sytuacje. Miesiąc po zapoznaniu się z nią byłem z nią u jej koleżanek na domówce i zabrałem kumpla. Jedna z jej koleżanek po godzinie znajomości z moim kumplem kazała mu zostać na noc a moja kobieta (wówczas nie wiem nawet czy moja bo ukrywała nasz związek przed światem) namawiała mojego kumpla żeby został. On był zaskoczony, że takie kobiety istnieją i że są aż tak łatwe. Został ale niechętnie. Potem czuł obrzydzenie ale jednak podjął taką a nie inną decyzję. Nie ważne. Czy to jest normalne zachowanie kobiet w obecnych czasach? bo ja chyba pochodzę z innej epoki. Te laski dają dupy każdemu, wystarczy alkohol i potem wszystko jest proste. Jeśli moja dziewczyna się trzyma od dawna z nimi to jest taka sama lub była? przecież na pewno akceptuje to skoro są jedną paczką. Czy robiła tak samo? takie historie o niej słyszałem, że piła i zarywała kogokolwiek a potem zmieniała facetów jak rękawiczki. Gadałem z nią o tym a ona na to, że kiedyś chciała się wyszaleć a teraz jest mi wierna i mnie kocha. No ale właśnie jedna rzecz mnie niepokoi. Raz w tygodniu chodzi pić z tymi typiarami i ja nie wiem gdzie i co tam się dzieje. Nie wiem kto tam jest i jak się odbywa. Piją aż się umordują, nie umieją przestać. Wiem, że jacyś jej koledzy bywają na takich domówkach a nie wiem czy w przeszłości nie spała z nimi i jaki ma stosunek do tego teraz gdy wypije. Jak jest pijana to wydaje mi się, że łatwo ją zakręcić i tego się boję. Wolałbym, żeby piła w moje obecności a nie z tym szemranym towarzystwem. Potem na fejsie fotki z imprezy, ona z kumplem itp. Ok, ja też mogę sobie iść na domówki itp, ale ja mam swoje zasady, ja nie upadlam się i mam normalnych znajomych a ona same pustaki i ludzi bez zasad moralnych. Chciałbym, żeby odeszła od tego towarzystwa. A druga sprawa jest taka, że moja kobieta stosuje czasem dziwne gierki ale ona twierdzi, że tego nie robi. Otóż przykład - mówi, że musimy np spotykać się trochę rzadziej a nie każdego dnia i że jeden dzień w tygodniu powinniśmy od siebie odpocząć i zająć się sobą indywidualnie. Gdy ja na to się zgadzam to ona od razu gada, że nie zależy mi na niej bo łatwo się na to zgadzam a gdy mówiłem, że nie chcę spędzać bez niej nawet jednego dnia to gadała, że potrzebuje tego. I tak źle i tak niedobrze. Jak postępować z kimś takim? kocham ją, czuję zazdrość gdy kręcą się obok niej jacyś kolesie a ma wielkie wzięcie i po prostu nie chciałbym żeby mnie zdradziła bo to łatwo zrobić, ale ja akurat chciałbym mieć normalny związek a nie zabawę. Ona zawsze uważa, że kocha mnie do szaleństwa, ale przecież alkohol i ludzie frywolni to łatwa droga do zdrady prawda? czy ja się mylę? dziękuję za odpowiedź.

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez oliwia9195 (2016-05-24 15:42:53)

Odp: Dziwny związek

Podejrzewam, że zaraz odezwą się tu i takie osoby, które będą przekonywać cię, że przeszłość się nie liczy, bo liczy się tylko tu i teraz- wiesz chyba o co mi chodzi? Ja z takimi poglądami absolutnie się nie zgadzam, więc i moja rada będzie adekwatna do moich poglądów. Czy się ze mną zgodzisz, czy nie, to już twoja sprawa i twój wybór.
Na podstawie tego, co napisałeś wnioskuję, że trafiłeś na tzw. LEPSZĄ (tak czasem określa się takie puste doopencje, które mają upodobanie do chlania i puszczania się po pijaku z byle ruchaczem, jaki im sie nawinie). Są takie duupencje- niektóre potrafia puścić się nawet w knajpianym kiblu. Ty trafiłeś na taką dziewuchę, a jej koleżanki stanowią doskonałą wizytówkę tej panny. Ona spotyka się z nimi, bo jest taka  sama, jak one.
Moja rada- zakończ tę znajomość i znajdź sobie porządną dziewczynę. Skoro twoje koleżanki, twoi znajomi odradzają ci tę dziewczynę, bo uważają, że ona nadaje się tylko do uzycia, a nie do związku, to potraktuj ich rady i ostrzeżenia poważnie i wyciągnij wnioski.
Latawicy nie upilnujesz. Wielu już było takich, którzy wierzyli w cudowną przemianę, niektórzy ojcowie zamykali dziwy w chałupie, ale one i tak zawsze potrafiły odnaleźć dziurę w płocie, by dac przydrożnej łajzie.
To taki gatunek człowieka- nic z tym nie zrobisz. Lecą na nią faceci- nic dziwnego.
Wycofaj się z tej znajomości, póki na dobre się nie zaangazowałeś, bo im dalej w las, tym więcej drzew. Bądź po prostu mądrym facetem. Wyobracaj sobie latawicę przez dwa trzy miesiące na różne sposoby, a potem kopnij ją w rozpasany zad, aż furtnie.
Taka jest moja rada, a piszę ci to, jako kobieta.
powodzenia.

3

Odp: Dziwny związek
oliwia9195 napisał/a:

Podejrzewam, że zaraz odezwą się tu i takie osoby, które będą przekonywać cię, że przeszłość się nie liczy, bo liczy się tylko tu i teraz- wiesz chyba o co mi chodzi? Ja z takimi poglądami absolutnie się nie zgadzam, więc i moja rada będzie adekwatna do moich poglądów. Czy się ze mną zgodzisz, czy nie, to już twoja sprawa i twój wybór.
Na podstawie tego, co napisałeś wnioskuję, że trafiłeś na tzw. LEPSZĄ (tak czasem określa się takie puste doopencje, które mają upodobanie do chlania i puszczania się po pijaku z byle ruchaczem, jaki im sie nawinie). Są takie duupencje- niektóre potrafia puścić się nawet w knajpianym kiblu. Ty trafiłeś na taką dziewuchę, a jej koleżanki stanowią doskonałą wizytówkę tej panny. Ona spotyka się z nimi, bo jest taka  sama, jak one.
Moja rada- zakończ tę znajomość i znajdź sobie porządną dziewczynę. Skoro twoje koleżanki, twoi znajomi odradzają ci tę dziewczynę, bo uważają, że ona nadaje się tylko do uzycia, a nie do związku, to potraktuj ich rady i ostrzeżenia poważnie i wyciągnij wnioski.
Latawicy nie upilnujesz. Wielu już było takich, którzy wierzyli w cudowną przemianę, niektórzy ojcowie zamykali dziwy w chałupie, ale one i tak zawsze potrafiły odnaleźć dziurę w płocie, by dac przydrożnej łajzie.
To taki gatunek człowieka- nic z tym nie zrobisz. Lecą na nią faceci- nic dziwnego.
Wycofaj się z tej znajomości, póki na dobre się nie zaangazowałeś, bo im dalej w las, tym więcej drzew. Bądź po prostu mądrym facetem. Wyobracaj sobie latawicę przez dwa trzy miesiące na różne sposoby, a potem kopnij ją w rozpasany zad, aż furtnie.
Taka jest moja rada, a piszę ci to, jako kobieta.
powodzenia.

Dziękuję za odpowiedź. Powiem Ci, że stale słyszę od niej, że nie jest laską która daje dupy swoim kolegom i że ma prawo ich mieć i z nimi pić. No ok, spoko. Normalne kobiety mają prawo mieć kolegów, ale takie które miały zawsze inne ciągotki są ryzykowne moim zdaniem. Może się mylę i jestem przewrażliwiony. Nie wiem. Kilka razy ją złapałem na mówieniu o swoich koleżankach że są zdzirami które dają na lewo i prawo, a ja sobie wówczas pomyślałem, że przecież sama kiedyś mi powiedziała, że miała znajomego jeszcze z czasów szkolnych który mieszkał naprzeciwko niej i spotykali się czasem na wódkę i pewnego razu jak to sama powiedziała "coś zaiskrzyło" i uprawiali seks. Tak po prostu bo to chyba normalne. Po alkoholu zaiskrzyło i poszło. On był prawiczkiem i ona do dziś powtarza, że fajnie było go rozdziewiczyć. To super sentymentalne wspomnienie. Dla mnie akurat nic w tym super nie jest, bo skoro nachlała się i kochała się z kolegom to uważam, że mogła robić to z innymi bo po wódce pewnie często iskrzy... Ona się tym chwali. Nie mogę zarzucić jej że źle postępuje od momentu gdy jest ze mną w związku, bo ograniczyła wszelkie imprezy, niemniej to towarzystwo jest nadal jej jedynym, ona nie ma normalnych koleżanek i nie potrafi spotkać się z nikim tak sobie normalnie bez alkoholu. Zawsze trzeba chlać. Stąd moje obawy a widzę, że mnie kocha bo biega za mną, niemniej jest osobą bardzo dominującą i trudno nam pogodzić nasze charaktery też

Odp: Dziwny związek

A moim zdaniem:
To zależy od osoby. Jedne jak znajdą kogoś, na kim im zależy zrywają bez problemu z dotychczasowym stylem życia (np. przygodnym seksem), drugie robią to tylko na moment i później albo kończą związek i bawią się dalej, albo zdradzają. Towarzystwo nie musi - ale może - mieć nic do rzeczy. My jej nie znamy, więc ciężko cokolwiek powiedzieć. Życie nie jest czarno-białe, ale z drugiej strony nie rozumiem, po co ciągniesz ten związek, skoro jej zwyczajnie nie ufasz.

5

Odp: Dziwny związek

Czemu nie chodzicie na impry razem?

6

Odp: Dziwny związek

Stary co Ty od..lasz !! Chcesz taka kobieta, ktora Ci na pewno zdradzi ? Honoru nie masz ? Chciala sie zabawic a Ty sie zakochales ?! w latawicy ? Wez sie zlap za jaja i ja pogon

7

Odp: Dziwny związek

Ja podtrzymuję swoją opinię i odradzam ci tę znajomość.
Dziewczyna z niejednego pieca chleb jadła i wybredna w doborze przyjaciół, jak widać, nie jest. Dla niej puścić się z przygodnym, to jak splunął. Mimo ogólnego zepsucia, jakie panuje w naszych czasach, to trzeba jednak przyznać, że takie cichodajki nie są aż tak powszechnym zjawiskiem- nie dziwię się więc twojemu koledze, że był w szoku po tamtym zdarzeniu, a potem czuł obrzydzenie.
Mało kto lubi puszczać się z byle kim.
Do tego, by miec w czymś takim upodobanie trzeba mieć odpowiedni charakter.
Nie wiem czy znasz to powiedzenie (sądzę, że znasz je, bo każdy je zna), że prostytutka to zawód, a kurfa to charakter i to oczywiście bez względu na płeć. Czym innym bowiem jest zbłądzić raz przez całe zycie, a czym innym jest lubić łajdaczyć się i to jeszcze w oparach alko. Jesteś facetem z zupełnie innej bajki niż ta "nowoczesna", więc łatwo będzie jej, w razie czego, wykiwać cię, bo ona ma wprawę w takich sprawach.
Jesli więc cenisz sobie święty spokój i chciałbyś zbudowac z kims fajny związek, to odpuść sobie latawicę.
TWOJA KOBIETA JEST TWOJĄ WIZYTÓWKĄ- z tą twoją aż wstyd gdzieś wyjść, bo pewnie duzo ludzi dobrze ją zna, a jej żyć w szczególnosci. To obciachowa znajomość.
Ty możesz pisać co chcesz, bo raz bedzie wydawało ci się, że czarne jest czarne, a za chwilę bedziesz święcie przekonany o tym, że czarne to białe, bo panna skołuje cie tak, że za jakiś czas zapomnisz jak się nazywasz. Ja biore więc na to poprawkę i twoim opisem jakby najmniej się przejmuję. Mnie najbardziej uderzyło i dało do myslenia to, że twoi znajomi odradzają ci tę duupencję twierdząc, że ona nie nadaje się do związku, lecz jedynie do pukania. Skoro twoi znajomi, jak sądzę, ludzie ci zyczliwi i przyjaxni, patrząc z boku odradzają ci tę znajomosć, to weź sobie ich rady do serca, bo oni widzą więcej niz my tutaj.

8

Odp: Dziwny związek
oliwia9195 napisał/a:

Ja podtrzymuję swoją opinię i odradzam ci tę znajomość.
Mimo ogólnego zepsucia, jakie panuje w naszych czasach, to trzeba jednak przyznać, że takie cichodajki nie są aż tak powszechnym zjawiskiem- nie dziwię się więc twojemu koledze, że był w szoku po tamtym zdarzeniu, a potem czuł obrzydzenie.

Taak qrwa,  następny który najpierw pozwala aby mu laska zrobiła gałę lub dała doopy na imprezce a później wielce obrzydzony, ciekawe co czuł w trakcie? ^^. Nie wiem skąd niektóre  biorą  tych swoich chłopaków albo w tym przypadku autor takiego kumpla big_smile To są brednie lub kiepska ściema. Bo jaki normalny chłopak żałuje, że zaliczył niezobowiązująco laskę lub dziewczyna   mu z ochotą zrobiła lodzika.
No chyba że mocno pijany a dziewczyna to około 100kilowy wieloryb to może sam bym był obrzydzony potem big_smile ale z "normalną" fajną dziewczyną? To jeszcze nie słyszałem tego u mnie wśród kumpli big_smile

Masz dziewczynę podwyższonego ryzyka - "chlanie (może i ćpanie)&ruchanie". Co możesz zrobić? Raczej niewiele, ona taka jest i już jej nie zmienisz. Spotykać ze znajomymi jej nie zakażesz . Możesz poprosić żeby ograniczyła picie na tych imprezkach bo nie czujesz się pewny nie jej ale jej znajomych, "kolegów" - tak trzeba powiedzieć. Chyba że zaczniesz na każdą imprezkę chodzić z nią ale czy to jest wyjście?
Jeżeli nieprzestanie cię to męczyć to pożegnaj ją i tyle.

9

Odp: Dziwny związek
On-WuWuA-83 napisał/a:
oliwia9195 napisał/a:

Ja podtrzymuję swoją opinię i odradzam ci tę znajomość.
Mimo ogólnego zepsucia, jakie panuje w naszych czasach, to trzeba jednak przyznać, że takie cichodajki nie są aż tak powszechnym zjawiskiem- nie dziwię się więc twojemu koledze, że był w szoku po tamtym zdarzeniu, a potem czuł obrzydzenie.

Taak qrwa,  następny który najpierw pozwala aby mu laska zrobiła gałę lub dała doopy na imprezce a później wielce obrzydzony, ciekawe co czuł w trakcie? ^^. Nie wiem skąd niektóre  biorą  tych swoich chłopaków albo w tym przypadku autor takiego kumpla big_smile To są brednie lub kiepska ściema. Bo jaki normalny chłopak żałuje, że zaliczył niezobowiązująco laskę lub dziewczyna   mu z ochotą zrobiła lodzika.
No chyba że mocno pijany a dziewczyna to około 100kilowy wieloryb to może sam bym był obrzydzony potem big_smile ale z "normalną" fajną dziewczyną? To jeszcze nie słyszałem tego u mnie wśród kumpli big_smile

Masz dziewczynę podwyższonego ryzyka - "chlanie (może i ćpanie)&ruchanie". Co możesz zrobić? Raczej niewiele, ona taka jest i już jej nie zmienisz. Spotykać ze znajomymi jej nie zakażesz . Możesz poprosić żeby ograniczyła picie na tych imprezkach bo nie czujesz się pewny nie jej ale jej znajomych, "kolegów" - tak trzeba powiedzieć. Chyba że zaczniesz na każdą imprezkę chodzić z nią ale czy to jest wyjście?
Jeżeli nieprzestanie cię to męczyć to pożegnaj ją i tyle.

Rzadko się z kolegą zgadzam, ale tym razem jak najbardziej. Jeszcze dodałbym jedno. Nie masz jaj autorze. Dziewczyna tą gierką z dniem wolnym od siebie chciała wybadać czy jesteś stanowczy (czyli męski) a Ty oblałeś ten egzamin po całości.

10

Odp: Dziwny związek
michael82 napisał/a:

Czemu nie chodzicie na impry razem?

ja nie piję alko bo nie mogę dlatego imprezy klubowe nie są dla mnie, ona też już na takie nie chodzi. Natomiast bywałem na domówkach u jej znajomych i nie mam ochoty tego powtarzać. Nie dogada się trzeźwy z pijanymi, poza tym my się nie lubimy z nimi bo były spiny wiele razy. Chleją bezmyślnie i nie chce na to patrzeć. Moja dziewczyna pije też przy mnie ale mi to nie przeszkadza za bardzo bo tylko 2 piwka, ale z nimi nie mają umiaru.

11

Odp: Dziwny związek
Jacenty89 napisał/a:

Rzadko się z kolegą zgadzam, ale tym razem jak najbardziej. Jeszcze dodałbym jedno. Nie masz jaj autorze. Dziewczyna tą gierką z dniem wolnym od siebie chciała wybadać czy jesteś stanowczy (czyli męski) a Ty oblałeś ten egzamin po całości.

Dlaczego uważasz że oblałem? jej gierki są takie, że nie ważne jaką opcję wybiorę to i tak będzie niedobrze

12

Odp: Dziwny związek
NowyTutaj napisał/a:
michael82 napisał/a:

Czemu nie chodzicie na impry razem?

ja nie piję alko bo nie mogę dlatego imprezy klubowe nie są dla mnie, ona też już na takie nie chodzi.

To o kible w klubach już nie musisz się obawiać wink

NowyTutaj napisał/a:

Natomiast bywałem na domówkach u jej znajomych i nie mam ochoty tego powtarzać. Nie dogada się trzeźwy z pijanymi, poza tym my się nie lubimy z nimi bo były spiny wiele razy. Chleją bezmyślnie i nie chce na to patrzeć. Moja dziewczyna pije też przy mnie ale mi to nie przeszkadza za bardzo bo tylko 2 piwka, ale z nimi nie mają umiaru.

Masz rację, że trzeźwemu ciężko dogadać się z pijanym i sam zazwyczaj jak nie piję to szybko uciekam z towarzystwa - po co się "męczyć? ; p, chyba że desygnowany jestem na kierowce to asystuje do końca.
Znaczy się -ty się nie lubisz z nimi a twoja dziewczyna to towarzystwo lubi i toleruje. Wydaje mi się że jesteś za delikatny w tym temacie. To że imprezują, piją sobie, to nie znaczy że masz robić sceny obrażania się, fochy itp.. Raczej pozostaje ci zaakceptować znajomych dziewczyny i uczestniczyć z nią od czasu do czasu bez grymasu albo dać sobie spokój z nią bo niepewność co do jej ewentualnego zachowania lub bardziej zachowania innych osób w stosunku do niej na tych imprezkach będzie wywoływać coraz większy niepokój.

Nie wiem ile ona ma lat ale może niedużo już jej tego powera do imprezowania zostało ^^. Zazwyczaj na każdego zawodnika przychodzi czas i zawiesza buty na kołku tongue

13

Odp: Dziwny związek

On-Wu-WuA-88

przyjąłem inny sposób działania - gdy ona chce iść ze swoimi znajomymi ja wychodzę do swoich, niestety potem zaczyna się dym bo ona twierdzi, ze ja robię jej na złość swoim wychodzeniem w tym samym czasie kiedy ona gdzieś idzie. Dla mnie to akurat normalne. Nie chcę siedzieć w domu ani być z jej debilnym towarzystwem dlatego idę do swoich. Ona tego nie rozumie. Chore to jest. No ale skoro ona ma swoje życie i swoich znajomych to ia mam prawo mieć swoje i swoich znajomych czyż nie?

14

Odp: Dziwny związek
NowyTutaj napisał/a:
Jacenty89 napisał/a:

Rzadko się z kolegą zgadzam, ale tym razem jak najbardziej. Jeszcze dodałbym jedno. Nie masz jaj autorze. Dziewczyna tą gierką z dniem wolnym od siebie chciała wybadać czy jesteś stanowczy (czyli męski) a Ty oblałeś ten egzamin po całości.

Dlaczego uważasz że oblałem? jej gierki są takie, że nie ważne jaką opcję wybiorę to i tak będzie niedobrze

Kolejne posty mnie utwierdzają w tym co napisałem. Ty nie jesteś od tego, żeby wybierać opcję by jej się przypodobać, robisz co uważasz i masz w nosie jej fochy. Tak robi facet. A mięczak boi się, że laska kopnie go w dupę i dlatego kombinuje jak jej się przypodobać. Jeśli chodzi o ostatni post chore to jest to, że się tłumaczysz z tego, że chcesz mieć własne życie. Dlaczego właściwie z nią jesteś?

15

Odp: Dziwny związek
Jacenty89 napisał/a:
NowyTutaj napisał/a:
Jacenty89 napisał/a:

Rzadko się z kolegą zgadzam, ale tym razem jak najbardziej. Jeszcze dodałbym jedno. Nie masz jaj autorze. Dziewczyna tą gierką z dniem wolnym od siebie chciała wybadać czy jesteś stanowczy (czyli męski) a Ty oblałeś ten egzamin po całości.

Dlaczego uważasz że oblałem? jej gierki są takie, że nie ważne jaką opcję wybiorę to i tak będzie niedobrze

Kolejne posty mnie utwierdzają w tym co napisałem. Ty nie jesteś od tego, żeby wybierać opcję by jej się przypodobać, robisz co uważasz i masz w nosie jej fochy. Tak robi facet. A mięczak boi się, że laska kopnie go w dupę i dlatego kombinuje jak jej się przypodobać. Jeśli chodzi o ostatni post chore to jest to, że się tłumaczysz z tego, że chcesz mieć własne życie. Dlaczego właściwie z nią jesteś?

dlaczego z nią jestem? bo ją kocham. Zakochałem się w niej bo naprawdę tak dobrze się dogadujemy i czas spędzany z nią jest dla mnie absolutnie priorytetowy. Spędzamy cały czas razem, wyjątkiem jest co druga sobota w sumie kiedy idzie chlać do znajomych. Lubimy swoje towarzystwo i gdy kilka razy chcieliśmy się rozstać to jednak ona przybiegała za mną by się pogodzić, ja już raz chciałem całkowicie przestać się z nią kontaktować, ale wymiękłem gdy przyszła do mnie. Widzę, że musi jej zależeć na mnie ale mimo wszystko nasz związek jest specyficzny i każdy kto nas zna mówi to samo

Posty [ 15 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024