zerwane zaręczyny, rozstanie. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » zerwane zaręczyny, rozstanie.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 19 ]

Temat: zerwane zaręczyny, rozstanie.

Witam. Dokladnie dzis minął by rok naszego zwiazku. Ponad rok temu poznałem kobietę, która podobała mi się od dluzszego czasu.  Zwiazalismy sie, bylo cudownie. Czulem sie bardzo szczęśliwy. Wiadomo byly klotnie ale to norma. Szybko sie godzilismy.

Do czasu. Jak zaczelismy myśleć o sobie poważniej, przed zareczynami planowany byl wyjazd za granice, aby zarobic na ślub. W miedzy czasie wpadla na pomysł, ze do slubu juz nie bedziiemy sie kochać. Bylo to dla mnie ciężkie bo powiedziała, ze ze swoim ex robiła to codziennie.  Ale zgodziłem się, ale powiedziałem, ze zostajemy w Polsce bo nie chce aby zwiazek sie rozpadl . Nie dal bym rady spac z nia i sie nie kochac. Hormony, byly by spiecia. Po czasie przyznala mi rację. Ale zaczelo sie, ze jestem malo konkretny, miala mnie za malo zaradnego. Twierdzila, ze boi sie ze mna o przyszłość. To bylo dla mnie absurdalne. Bo pracuje godziwie zarabiam jak na Polskę. Duzo potrafię nawet. Bylo raz lepeij raz gorzej w miedzy czasie sie zareczylem.

No i po zareczynach powazny kryzys, zarzucila mi to ze nie bede potrafil jej zapewnić przyszłości. Do kogoś mnie porownala. Mega kłótnia.  Milczniee kilka dni myslala nad rozstaniem. Blagalem by nie odchodziila. Dogadalismy sie przepraszala, zastanwaila sie niby czy jest dla mnie ok.

Po tym wszystkim strasznie sie zblizylismy, przez trzy miesiace bajka. Mielismy razem zamieszkać. Wynajelismy dom, totalnie pusty do opału. Wybraliśmy agd do kuchni. No i czekając na klucze a mielismy je dostac dop za 15 dni. Zaczely sie pytania czy zalatwilem transport , opaal itp. Powiedziałem, ze jeszcze mamy czas.  No i pewnego razu za czelem patrzec po ile drewno, jakiss bus na olx. Weszla na mnie, ze ona do kogoś pójdzie  i jej za flaszke przzewiezie. Ja niestety nie mam znajomych busiarzy. Opal dla niej przez olx to tez totalnie smieszne. Nie wiem czemu. Powiedziala , ze ona musi wszystko sama robic. A nic jeszcze nie zrobiła.  Obrazila mnie nie chciala mnie widzieć. Nie odzywala sie trzy dni. Napisałem,.ze nie mam za co jej przepraszać. Po trzech dniach sms, ze znowu chodzi o to samo . Napisala, ze panicznie boi sie o przyszłość, nie chce cale zycie brać kredytów. Stwierdziła, ze szukam totalnie smiesznie opału. Do kogoś mnie porównala, ze on cos potrafi. Nie pytając mnie czy to nawet potrafie. Ze jej bylo glupio, ze on to umie. No i ogólnie chodzi jej o pieniadze, szczegóły z ktorych zycie sie sklada.

Poczulem się tak upokorzony, tymi oszczerstwami bo zle nie zarabiam 2500 tys na rękę. Ciężko pracuję udało mi sie coś odłożyć, kupić samochód. Nie mam kredytów. Znam swoją wartość. Juz drugi raz podczas tego związku.  Rece mi sie trzasly w nerwach napislaem, ze mam dosyć upokarzania jak nawet nie przemieszkla ze mna jednego dnia i mam dosyć. Z nami koniec. 

Na drugi dzien przeprosilem, ze nie chce kończyć związku. Nie chciala na mnie patrzeć. Napisala, ze nie wie czy da sir to jeszcze poskładać. Musi sobie to poukładać. Przepraszalem na kolanach, były kwiaty, wszystko. Obiecalem jej ze nigdy tak nie powiem.  Jeden jedyny blad podczas związku.  Jak stwierdziła nikt nie był dla niej tak dobry jak ja. Stwierdziła, ze mam ogromne wielkie serce.
Zastanawila sie kilka dni, wszystko bylo inne . Postanowiła odejść. Stwierdzila , ze nie potrafi byc z kimś kto nir traktował tego związku powaznie. Traktowalem najpoważniej na swiecie.  Bylemz nia szczery nie oszukiwalem, wiedziala o mnie wszystko, nie pilem, nie palilem. Nie zdradzalem, wierny.  Ona twierdzi, ze juz mi nie zaufa. Straszny bol w moim sercu. Nie wiem juz jak o nia walczyć swiat stracil barwy. Ona mi nie ufala, ale mimo to wybaczam chcialem dalej walczyc . Radzicie coś ?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: zerwane zaręczyny, rozstanie.

"W miedzy czasie wpadla na pomysł, ze do slubu juz nie bedziiemy sie kochać."
To był moment w którym ona Cię już przestała kochać, reszta to już tylko skutki tego stanu.

3

Odp: zerwane zaręczyny, rozstanie.

Ale to nie było tak, zdarzało nam sie kochać ale coraz mniej. Jest bardzo wierzaca to był główny powód i tu jej akurat wierzę. Nasz sex był świetny.

4

Odp: zerwane zaręczyny, rozstanie.

Ona caly czas twierdzi, ze mnie kocha. Czy gdyby jej zależało. Te moje slowa, fakt przykre i bolesne. Ale czy miały by jakieś znaczenie ? Jak wy byście zareagowały ?

5

Odp: zerwane zaręczyny, rozstanie.

Twoje słowa były w kontekście historii waszego związku pretekstem. Zanosiło się już od dawna na to zakończenie. Brakowało wygodnego wyjścia. Ty je tylko dostarczyłeś.

6 Ostatnio edytowany przez Jacenty89 (2016-07-05 19:58:35)

Odp: zerwane zaręczyny, rozstanie.
krecha126 napisał/a:

Ale to nie było tak, zdarzało nam sie kochać ale coraz mniej. Jest bardzo wierzaca to był główny powód i tu jej akurat wierzę. Nasz sex był świetny.

Pieprzenie. To nagle zaczęła bardziej wierzyć niż wcześniej?
Zakochana kobieta nagle takivh rzeczy nie mówi.

7

Odp: zerwane zaręczyny, rozstanie.
Jacenty89 napisał/a:
krecha126 napisał/a:

Ale to nie było tak, zdarzało nam sie kochać ale coraz mniej. Jest bardzo wierzaca to był główny powód i tu jej akurat wierzę. Nasz sex był świetny.

Pieprzenie. To nagle zaczęła bardziej wierzyć niż wcześniej?
Zakochana kobieta nagle takivh rzeczy nie mówi.

Akurat tu jestem jej pewny. Miala straszną ochotę na sex. Jak już zaczęliśmy to caly dzień. Wątpię, żeby akurat to byl powód rozstania.

8

Odp: zerwane zaręczyny, rozstanie.
Klio napisał/a:

Twoje słowa były w kontekście historii waszego związku pretekstem. Zanosiło się już od dawna na to zakończenie. Brakowało wygodnego wyjścia. Ty je tylko dostarczyłeś.

Ale to jak sie dogadywalismy przed tym wszystkim, jak szukaliśmy tego mieszkania. No bylo cudownie.

9

Odp: zerwane zaręczyny, rozstanie.

Taaaa bardzo wierząca ale do łóżka wcześniej chętnie szła. Potem nagle jej się odwidziało wink. Obstawiam ze na horyzoncie pojawił sie ktoś inny, nie zerwała od razu bo jeszcze nie była pewna który z Was lepiej rokuje ale już szukała argumentów by Cie spławić Autorze. Ewentualnie już wiedziała ze to jednak nie miłość ale szkoda było od razu skreślać tej znajomosci. Stad te rozstania i powroty, trzymanie niby blisko ale jednak na dystans. Na koniec pogrążyłeś sie całkiem w jej oczach skomleniem o powrót, przepraszaniem za jej jazdy, robieniem z siebie podnóżka. Odciąłes sobie "jaja" i złożyłeś na ołtarzu miłości a ona w tym momencie przestała Cie do reszty postrzegac jako mężczyznę którego mogłaby kochać i budować związek. Zarzuty o nieumiejętnym załatwieniu busa i opału na olx to już tylko echo tego co o Tobie myślała w całokształcie.

10

Odp: zerwane zaręczyny, rozstanie.

Jej ciągła krytyka Twojej osoby, sprowadzająca się do tego, że postrzegała Cię jako słabą osobę; porównywanie z wg niej bardziej zaradnymi; obawa o wspólną przyszłość (nieważne czy wynikająca z tego jak Ciebie postrzega, czy też z jej własnych lęków); wreszcie łatwość z jaką przyszło jej przedłożenie wiary nad pociąg fizyczny do Ciebie (co w przypadku exa nie miało miejsca) składa się na decyzję o zakończeniu związku prędzej czy później. Brakowało bodźca/pretekstu. Dostała go.

11

Odp: zerwane zaręczyny, rozstanie.

Czy naprawdę byłem taki ślepy ...

12

Odp: zerwane zaręczyny, rozstanie.
krecha126 napisał/a:

Czy naprawdę byłem taki ślepy ...


Byłeś...
Lepiej teraz,niż po ślubie.
Swoja drogą,pięknie Ciebie urobiła...najpierw szlaban na seks,bo wiara(sralismazgalis), a potem argumenty pardon...z dupy,aby tylko znaleźć cokolwiek na Ciebie.

13

Odp: zerwane zaręczyny, rozstanie.

"Odciąłes sobie "jaja" i złożyłeś na ołtarzu miłości"- feniks35 wygrałaś <3
Autorze, ta kobieta ewidentnie dążyła do zakończenia tego związku!
a) ograniczenie seksu,
b) tworzenie problemów na siłę:
- czepianie się Twojego najmniejszego błędu,
- porównywanie Cię z innymi,
- zaglądanie Ci do portfela,
- obniżanie Twojego poczucia wartości
- ciągłe sprawianie Ci przykrości i zawodu,
itd.
c) ona patrzyła tylko na siebie i swoje dobro - Ty miałeś jej wszystko zapewnić! a co ona Tobie zapewniała? świetny seks raz na ruski rok? Tak chyba nie zapewni TOBIE przyszłości. Takie zachowanie nie jest miłosierne - i Ty mówisz, że ona jest gorliwą katoliczką? Smutno-śmieszne, naprawdę! Nie jestem wielkim expertem od miłości, też jej szukam, ale w kościele mówią, że trzeba miłować bliźniego jak siebie samego, że nie ma większej miłości niż ta, gdy ktoś życie oddaje bym ja mógł żyć - ona ewidentnie swoją postawią nie reprezentuje tych chrześcijańskich prawd. Chce tylko być ustawioną księżniczką, której ktoś będzie usługiwał przez całe życie. Naprawdę pragniesz być jej sługą? Piszesz, że ona panicznie boi się przyszłości i nie chce brać kredytów...a powiedz nam, co ona zrobiła, żeby jej przyszłości nie była w takich czarnych barwach? skończyła jakąś szkołę? pracuje? Piszesz "No i ogólnie chodzi jej o pieniadze, szczegóły z ktorych zycie sie sklada." Najwyraźniej Twoje 2500 to dla niej za mało, kiedy się dowiedziała ile zarabiasz? może od tego momentu zaczęły się te kłótnie? Ona nie szuka męża, tylko sponsora, który zapewni jej lepsze życie niż te co ma...Masz ogromne serce, ale zawartość twojego portfela jest dla niej zapewne niewystarczająca, dlatego odeszła i to ona nie traktowała tego związku nigdy poważnie! W końcu jej powiedziałeś prawdę i ją to zabolało- ale prawda w oczy kole właśnie, niepotrzebnie ją przepraszałeś to był ogromny błąd...może wtedy by zobaczyła jaką suką tak naprawdę jest...ale szybko zagłaskałeś jej ego i jeszcze pozwoliłeś zrobić z siebie ofiarę...naprawdę chcesz jej wybaczyć i walczyć dalej? O CO?

14

Odp: zerwane zaręczyny, rozstanie.
krecha126 napisał/a:

Ona caly czas twierdzi, ze mnie kocha. Czy gdyby jej zależało. Te moje slowa, fakt przykre i bolesne. Ale czy miały by jakieś znaczenie ? Jak wy byście zareagowały ?

Gdyby Cię kochała, to nie traktowałaby Cię jak śmiecia, nie porównywała do nie wiadomo kogo.
Zakończyłeś związek i bardzo dobrze. Przestań teraz za nią łazić i poszukaj kogoś, kto Cię POKOCHA.

15

Odp: zerwane zaręczyny, rozstanie.

A tak mi sie nasunelo.
Pajac i ksiezniczka.
Faktycznie dorana para.

16

Odp: zerwane zaręczyny, rozstanie.
ZnakZapytania7 napisał/a:

"Odciąłes sobie "jaja" i złożyłeś na ołtarzu miłości"- feniks35 wygrałaś <3
Autorze, ta kobieta ewidentnie dążyła do zakończenia tego związku!
a) ograniczenie seksu,
b) tworzenie problemów na siłę:
- czepianie się Twojego najmniejszego błędu,
- porównywanie Cię z innymi,
- zaglądanie Ci do portfela,
- obniżanie Twojego poczucia wartości
- ciągłe sprawianie Ci przykrości i zawodu,
itd.
c) ona patrzyła tylko na siebie i swoje dobro - Ty miałeś jej wszystko zapewnić! a co ona Tobie zapewniała? świetny seks raz na ruski rok? Tak chyba nie zapewni TOBIE przyszłości. Takie zachowanie nie jest miłosierne - i Ty mówisz, że ona jest gorliwą katoliczką? Smutno-śmieszne, naprawdę! Nie jestem wielkim expertem od miłości, też jej szukam, ale w kościele mówią, że trzeba miłować bliźniego jak siebie samego, że nie ma większej miłości niż ta, gdy ktoś życie oddaje bym ja mógł żyć - ona ewidentnie swoją postawią nie reprezentuje tych chrześcijańskich prawd. Chce tylko być ustawioną księżniczką, której ktoś będzie usługiwał przez całe życie. Naprawdę pragniesz być jej sługą? Piszesz, że ona panicznie boi się przyszłości i nie chce brać kredytów...a powiedz nam, co ona zrobiła, żeby jej przyszłości nie była w takich czarnych barwach? skończyła jakąś szkołę? pracuje? Piszesz "No i ogólnie chodzi jej o pieniadze, szczegóły z ktorych zycie sie sklada." Najwyraźniej Twoje 2500 to dla niej za mało, kiedy się dowiedziała ile zarabiasz? może od tego momentu zaczęły się te kłótnie? Ona nie szuka męża, tylko sponsora, który zapewni jej lepsze życie niż te co ma...Masz ogromne serce, ale zawartość twojego portfela jest dla niej zapewne niewystarczająca, dlatego odeszła i to ona nie traktowała tego związku nigdy poważnie! W końcu jej powiedziałeś prawdę i ją to zabolało- ale prawda w oczy kole właśnie, niepotrzebnie ją przepraszałeś to był ogromny błąd...może wtedy by zobaczyła jaką suką tak naprawdę jest...ale szybko zagłaskałeś jej ego i jeszcze pozwoliłeś zrobić z siebie ofiarę...naprawdę chcesz jej wybaczyć i walczyć dalej? O CO?

Otóż to właśnie! Autor niech zacznie zarabiać więcej to może utrzyma ten związek (dosłownie i w przenośni ).

17

Odp: zerwane zaręczyny, rozstanie.

Wszystko przyjąłem. Ale tsk kurewsko mocno ją pokochałam , tak bardzo bylo mi jej żal ze wzgledu na to, ze choruje.  Nie potrafie nadal wykreślić jej z głowy. Jeszcze do tego codziennie widuję ja w pracy. Jak sie wyleczyć ? Jakieś rady ?  Dziwki mnir nie interesują ;-) Nie mam zamiaru płacić za sex.

18

Odp: zerwane zaręczyny, rozstanie.

Ale co czemu, chyba dobrze że poszła w piździet, jak byś sobie życie z nią układał, wyobrażasz was sobie za 10 lat, dopiero by Cię zmiażdżyła, poza tym nie kumam dziś by minął rok, to nie byliście rok a ty zaręczyny i wesele, nie źle jej się trafiło, widocznie nie miała siły już Cię urabiać albo sumienia.
Z tym sexem to lipa po całości na bank ma kogoś, dla tego nie chciała sexu z tobą w końcu odeszła, przecież szukała wymówek, sabotowała związek i twoje starania. Im bliżej tym groźniej musiała w końcu jakoś wybrnąć i wybrnęła. Ty zakochany nawet jakbyś poznał jej nowego w międzyczasie to i tak byś nie uwierzył.
Weź się lepiej ciesz a nie smęcisz. Smętne to byś miał z nią życie.
Dobrze się stało głowa do góry, i tak jesteś na plusie bo nie cały rok. Jeszcze będzie fajnie.
Powodzenia

19

Odp: zerwane zaręczyny, rozstanie.

Nie stresuj się, moja sukienka też wisi w szafie, ale jest ecru - więc nie żżółknie bardziej:D
Głowa do góry:)

Posty [ 19 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » zerwane zaręczyny, rozstanie.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024