bezwartościowa dziewczyna? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » bezwartościowa dziewczyna?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 19 ]

1

Temat: bezwartościowa dziewczyna?

kochani mam problem i potrzebuję Waszej pomocy. Poznałem w swojej pracy jakiś czas temu dziewczynę. Dopytywałem jej znajome gdzie mieszka i okazało się, że na sąsiednim osiedlu. Od słowa do słowa i zaprosiłem ją do kawiarni. Super czas, kilka godzin super rozmowy. Takie koleżeńskie spotkanie. Gdy wracaliśmy to ja jechałem do domu a ona jeszcze wracała na imprezę do miasta. Po kilku dniach sama chciała się ze mną spotkać. W czwartek fajne spotkanie i w piątek powtórka. Piwko itp. W piątek jak byliśmy razem na spotkaniu to dzwonił do niej jakiś koleś i kazała mi być cicho, żeby nie wiedział, że siedzę obok. Umawiali się na imprezę wieczorną. Byłem już lekko zazdrosny i chyba już wtedy byłem nią bardzo zauroczony. Po kilku dniach zaprosiła mnie do siebie na mecz. Mówiła, że będzie z koleżanką i mogę zabrać kolegę. Spędziliśmy fajny czas, widziałem, że jesteśmy sobie coraz bliżsi. Następnego dnia znowu spotkaliśmy się w tym samym składzie. Potem odbiliśmy od nich i byliśmy sami. Mówiła, że jestem super facetem i kimś dla niej wyjątkowym. Zdecydowaliśmy się na następne coraz częstsze spotkania. Przyszła do mnie na klatkę schodową bo nie chciała do mnie do domu, uważała, że zbyt wcześnie by siedzieć w pokoju obok moich rodziców. Na klatce wypiła kilka piw, potem przyjechała jej koleżanka i poszliśmy na osiedle na powietrze i one dalej piły piwo. Ja z racji swoich schorzeń tylko soczek. Tam gdy już była z lekka wstawiona zaczęła mówić więcej. Mówiła, że zrobi mi niebawem lap dance (ocieranie się o siedzącego delikwenta swoim ciałem podczas zmysłowego tańca) bo swojemu koledze też robiła i patrzyła na jego reakcję. Potem w toku dalszej rozmowy jej koleżanka wspomniała, że były miesiąc temu u wspólnego kumpla i prawie doszło do trójkąta, niestety zasnęła i seks uprawiał ten gość tylko z tą "moją dziewczyną". Byłem lekko zszokowany a ta moja powiedziała, że nie mam tego słuchać bo to nieprawda. Niestety to prawda i to stuprocentowa. No, ale ja zaślepiony nią i nie brałem tego pod uwagę. Strasznie mnie pochłonęła. Masakra. Nie przestawałem o niej myśleć i czułem zazdrość nawet podczas takich opowieści. Mówiła, że niejaki S zaprasza ją znów na imprezę (ten sam który dzwonił do niej w ów piątek który opisałem wyżej) ale odmówiła bo woli być ze mną. Zapoznała go miesiąc temu na imprezie i z obliczeń moich wynika, że jednocześnie spotykała się z nim jak ją zapraszał i z tamtym u którego była z koleżanką i z którym uprawiała seks. Teraz jeszcze ja jako trzeci...Po tym dniu spotkaliśmy się następnego i mówiłem jej że zaczynam coś do niej czuć. Zaprosiła mnie do siebie po kilku dniach i się kochaliśmy po krótkiej rozmowie. Nie wiedziała czego chce ode mnie, wahała się pomiędzy byciem kolegą a związkiem, ale ja z koleżankami nie uprawiam seksu dla zabawy, a ona chyba z kolegami tak. To mnie przeraża. Jednak tak szybko w to wszedłem i tak się zakochałem, że nie panuje nad sobą i nad swoimi myślami. Kochaliśmy się w piątek a w sobotę przyjechała do mnie na osiedle z dwiema koleżankami. Wypiły i zaprosiła mnie i jedną z nich do siebie na noc. Pojechałem z nimi, zamówiliśmy pizzę, one jeszcze piły piwo i ta koleżanka bardzo źle się czuła. Siedziała do nas plecami i nie było z nią kontaktu. Zasnęła na siedząco a my zaczęliśmy się całować i szybko popłynęliśmy. Prawie doszło do seksu, rozłożyła kanapę i zacząłem ją rozbierać a potem koleżanka się ocknęła i powiedziała "ja wiem co robicie, słyszę was. Daj mu się zerżnąć bo widzę, że tego chcesz", taki poleciał tekst do tej mojej ale ona odparła, że to tylko żarty i zabawa. Tej nocy seksu nie było, a wiem, że plan był taki, że tą koleżankę odprawia do domu a ja zostaję na noc, ale się nie udało. Zakochałem się i powiedziałem jej, że chcę tylko jej i normalnego związku. Ona wahając się powiedziała, że musimy się jeszcze spotykać by podjęła decyzję. Tydzień później impreza domowa u jej koleżanki. Wyszliśmy szybciej i ona już wstawiona nawet bardzo. Szliśmy z przystanku do niej i co chwile się zatrzymywaliśmy na namiętne pocałunki, ja nawet popłynąłem tak, że zacząłem się do niej dobierać, nie oponowała, stanęliśmy pod jej domem w nocy, zacząłem jej wkładać dłoń w majtki, spędziliśmy na takim pettingu prawie godzinę. Doszło prawie do seksu na jej schodach od domu. Jednak opanowaliśmy się. Taki magnes ma w sobie. Nie panuje nad sobą wiedząc jednak, ze to jest szaleństwo jakieś. Jest niesamowicie atrakcyjna. Podnieca mnie. Czy ja mogę z taką dziewczyną stworzyć normalny związek? powiecie pewnie, że sam jestem nienormalny robiąc takie rzeczy, ale ja się zakochałem i nie panuję nad sobą, a chciałbym żeby ona była ze mną, ale bez tych chorych imprez i jej kolegów. Oni non stop do niej dzwonią. Ostatnio poszła z jakimś na imprezę. Proszę o rady.

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Byla_Narzeczona (2016-06-16 15:42:47)

Odp: bezwartościowa dziewczyna?

Mój drogi, przestań myśleć tą drugą głową, a zacznij właściwą.
Panna się ładnie bawi z Tobą i innymi facetami, ciągle imprezuje i się upija, a przygodny seks to dla niej nie problem. Na serio jest to dla Ciebie materiał na partnerkę? Czy naprawdę jest sens próbować stworzyć coś z osobą, która ma zupełnie inne podejście do kluczowych spraw niż Ty? Nawet nie napisałeś, żeby ta dziewczyna miała jakieś ciekawe hobby. Wygląda na to, że jej jedyną pasją jest picie piwa na osiedlu. Teksty jej koleżanek dobitnie mówią, co to za typ. No wartościowa w cholerę.
Wnioskuję, że panna jest młoda i teraz ma etap szaleństwa, co się w przyszłości może zmienić, jednak na ten moment ja bym ją traktowała raczej jak fuckfrienda.

3

Odp: bezwartościowa dziewczyna?

Zakładam, że jesteście nastolatkami. big_smile

Właściwie w tym wieku to normalne (dość). Dziewczyna lubi się bawić i niech się bawi. No przecież nie jest gotowa na poważny związek i w sumie bym się dziwiła gdyby była. big_smile

4

Odp: bezwartościowa dziewczyna?

Neo777, od razu widać, że szukacie czegoś zupełnie innego. Rozumiem, że jest atrakcyjna, ale jak widać ona w żadną relację nie jest zaangażowana. Chodzi jej tylko o imprezy, picie i seks. Nie piszę, że zawsze taka będzie, czasem ludzie się zmieniają, np z wiekiem czy z różnymi doświadczeniami, ale to dobrze, że chociaż widzisz, że ta dziewczyna za bardzo się nie szanuje. Dodam, że nie chodzi mi już o ten seks, każdy ma do niego inne podejście, ale o bawienie się Wami, o to, że robiła Ci nadzieje, że oszukała, że z tym chłopakiem nic nie było itp. No i nie szanuje siebie raczej ktoś, dla kogo liczą się tylko imprezy i picie. No może z tego wyrośnie, ale jakbyś miał na to czekać, to byś cierpiał. Ona się bawi, dobrze jest jej tak jak jest, imponuje jej to, że podoba się Wam i macie fajny seks, ale nic więcej. Lepiej, byś się z nią rozstał, zwłaszcza, że długo się nie spotykacie, będzie boleć zawsze choć trochę mniej niż po długim czasie. No i w sumie tak jak pisałam niektórzy z tego wyrastają, ale nie wszyscy znam dziewczynę, która była imprezowiczką i nadal dużo imprezuje, dużo pije, a ma 24 lata, czyli tyle co ja. Niektórzy tak mają, czasem znajdą partnera podobnego do siebie i ok, no i dobrze, bo nic na siłę się nie zrobi, jeżeli ktoś jest zupełnie inny.

5

Odp: bezwartościowa dziewczyna?

Oceniacie dziewczynę, ze lubi imprezować oraz uprawiać seks z różnymi kolegami, a jednak prawda jest taka, że ta kobieta nie ma żadnych zobowiązań. Z tego co wyczytałam nie są z autorem w związku, dlatego też ma pełne prawo spotykać się z innymi. Pytanie do autora jest takie czy będzie w stanie zaufać tej dziewczynie znając jej podejście do seksu oraz przeszłość. Jest wielu mężczyzn, którzy jednak nie byliby w stanie tego zaakceptować i widmo takiego przeszłego życia swojej partnerki później ich prześladuje.
Drogi autorze, gdyby z tej znajomości coś wyszło, byłbyś w stanie ufać tej kobiecie? Nie dręczyłaby Cię myśl, czy Twoja kobieta rzeczywiście nie spotyka się z kolegami, a imprezy na których bywa mogą się różnie skończyć?

6 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2016-06-17 02:36:51)

Odp: bezwartościowa dziewczyna?

No nie, nie jest z nim w związku, no ale jednak nie ma oporów, że on wyznaje jej miłość i sama mówi jak on wiele dla niej znaczy. No może nie jest to aż tak złe, gdyby tak postępowała będąc z nim w związku, ale prawda jest taka, że ją jego uczucia mało interesują (jak pisałam może dojrzeje, może nie, różnie z ludźmi bywa), a to też jest niefajne. Daje mu nadzieje, zamiast powiedzieć "Słuchaj, teraz to ja chce się bawić. Seks jest świetny, zostawmy to tak jak jest". Chyba, że dziewczyna sama się w tym gubi, no ale jedyne co ją trochę usprawiedliwia to młody wiek, ale też nie ma co mówić, że nic złego nie robi, bo według mnie robi. Pewnie podoba jej się adoracja paru facetów i nie powie, że to tylko zabawa, tylko nadal jest zadowolona, że się za nią uganiają. Odpowiednik faceta, który spotyka się z kilkoma kobietami i daje nadzieje na więcej, gada coś o uczuciach, a chodzi tylko o zabawę. Nie ma niby zobowiązan, ale zachowanie niefajne. No a picie ciągłe to też fajne nie jest, więc choćby dlatego nie warto wiązać się z kimś takim. Może jej się zmieni, może nie, ale obecnie z tego co pisze autor to jej jedyną rozrywką jest chyba picie. Niech ona sama sobie szaleje.

7 Ostatnio edytowany przez srokowiec (2016-06-17 09:15:44)

Odp: bezwartościowa dziewczyna?

Parę słów do Autora:
Miałem kiedyś podobny "epizod" w życiu, gdy zbliżyłem się do kobiety o podobnych - jak się okazało wkrótce - "zainteresowaniach" (aczkolwiek nie było alkoholu). Na pierwszy rzut oka wyglądało wszystko poprawnie i robiło się interesująco... Było i pożądanie, były motylki. I była całkiem fajna wizja związku. Jednak szybko zorientowałem się, iż nie jestem jedynym obiektem jej zainteresowań i szybko z tego się wymiksowałem - jakoś świadomość istnienia wielu "kolegów" budziła we mnie niesmak smile Bo prócz motylków, pożądania i  miłych chwil ...miałem też wciąż funkcjonujący ROZUM.
To tak pokrótce...
U Ciebie to już jest wersja hardcorowa...
Kończ to, nawet jeśli będzie boleć przez chwile. Możesz "coś" załapać - to jedno. Możesz w pewnym momencie zostać ...wkręcony w ciążę, jeśli tej dziewczynie jakieś "spotkanie przyjacielskie" troszkę się pogmatwa. Sprawiasz wrażenie normalnego i odpowiedzialnego faceta - będziesz dobrym materiałem na "tatę" (czytaj: frajera) łożącego na czyjeś dziecko... Serio - to bardzo duże prawdopodobieństwo.
No i najważniejsze: ceń się! Bycie jednym z wielu i zgoda na to "stado" wokoło "Twojej" partnerki świadczy, że nisko sie cenisz, godzisz się na "dzielenie" nią z innymi i zadowalasz się ...ochłapami.
Zwiewaj od takiej panny, tym bardziej, że ma ona już teraz poważne problemy z alkoholem.
Szkoda życia, energii i czasu na coś, co z góry skazane jest na katastrofę...

P.S.
Czy "bezwartościowa"? To kwestia wartości wyznawanych przez oceniających...
Dla kogoś, dla kogo "motylki", stany uniesień, dobra zabawa i możliwość ..."spuszczenia sobie z krzyża" bez większych wyrzeczeń jest nadrzędną wartością i życiowym priorytetem - to cud-dziewczyna smile
Ale dla kogoś o prawidłowej konstrukcji moralnej, zdrowego psychicznie i dojrzałego do normalnego życia, zdolnego do tworzenia związku - taka dziewczyna jako potencjalna partnerka (do związku i wspólnego życia, nie do łóżka) ...wartość ma znikomą.

8 Ostatnio edytowany przez Bolesław (2016-06-17 13:58:09)

Odp: bezwartościowa dziewczyna?

Problem nie leży w dziewczynie ale w Tobie. Ludzie są różni. Ona może być osobą złą, nieodpowiedzialną, puszczać się a Tobie nic do tego. Ktoś jej nie wychował ale czy to Twój problem? Chcesz ją wychowywać? Bo poczuwasz się do bycia Ojcem? Bo Ci się spodobała pijaczka? Bo uważasz się za kogoś lepszego? Owszem, dziewczyna nie ma zasad moralnych ale czy to oznacza, że jest nic nie warta? To życie osądzi. A Ty masz zasady i jesteś coś warty? To też życie osądzi.

Oczywiście z tą osobą niczego nie stworzysz. Problem jest w tym, że kiedy ktoś Tobie poświęca uwagę to jest wielkie Oh. A szacunek do samego siebie? Zastanów się dlaczego go nie masz? (to wynika z sytuacji na jakie sobie pozwalasz). Bo jak nie masz to dalej będziesz się pchał w relacje jak tylko zainteresuje się Tobą jakaś puszczalska, manipulantka, itp. Co to w ogóle za kryterium wyboru dziewczyny, która pije kilka piw na raz? Wszystko u Ciebie z myśleniem w porządku?

9

Odp: bezwartościowa dziewczyna?
Bolesław napisał/a:

Problem nie leży w dziewczynie ale w Tobie. Ludzie są różni. Ona może być osobą złą, nieodpowiedzialną, puszczać się a Tobie nic do tego. Ktoś jej nie wychował ale czy to Twój problem? Chcesz ją wychowywać? Bo poczuwasz się do bycia Ojcem? Bo Ci się spodobała pijaczka? Bo uważasz się za kogoś lepszego? Owszem, dziewczyna nie ma zasad moralnych ale czy to oznacza, że jest nic nie warta? To życie osądzi. A Ty masz zasady i jesteś coś warty? To też życie osądzi.

Oczywiście z tą osobą niczego nie stworzysz. Problem jest w tym, że kiedy ktoś Tobie poświęca uwagę to jest wielkie Oh. A szacunek do samego siebie? Zastanów się dlaczego go nie masz? (to wynika z sytuacji na jakie sobie pozwalasz). Bo jak nie masz to dalej będziesz się pchał w relacje jak tylko zainteresuje się Tobą jakaś puszczalska, manipulantka, itp. Co to w ogóle za kryterium wyboru dziewczyny, która pije kilka piw na raz? Wszystko u Ciebie z myśleniem w porządku?

oczywiście, że ona ma prawo robić ze sobą co tylko zechcesz, ale sedno jest w tym, że już kilka razy mówiła mi, że chce ze mną stworzyć związek normalny i że w tym celu zrezygnuje z tych swoich imprez jeśli będę się z tym źle czuł. Oczywiście, że czułbym się źle gdybym wiedział, że moja kobieta idzie na zakrapianą imprezę w towarzystwie "kolegów". Zgadzam się, że robiąc takie rzeczy nie mam szacunku do samego siebie,  to akurat prawda. Ja robię to wszystko bo się zakochałem i chciałbym z nią coś stworzyć. Coś normalnego. W tym celu chciałbym jej pokazać inny świat. Co jest nie tak z tym kryterium doboru? ta dziewczyna pije każdego dnia, będąc z nią chciałbym żeby ograniczyła picie bo wg mnie nie da się tak normalnie dalej funkcjonować, ale rozumiem Twoje podejście.

10

Odp: bezwartościowa dziewczyna?
Byla_Narzeczona napisał/a:

Mój drogi, przestań myśleć tą drugą głową, a zacznij właściwą.
Panna się ładnie bawi z Tobą i innymi facetami, ciągle imprezuje i się upija, a przygodny seks to dla niej nie problem. Na serio jest to dla Ciebie materiał na partnerkę? Czy naprawdę jest sens próbować stworzyć coś z osobą, która ma zupełnie inne podejście do kluczowych spraw niż Ty? Nawet nie napisałeś, żeby ta dziewczyna miała jakieś ciekawe hobby. Wygląda na to, że jej jedyną pasją jest picie piwa na osiedlu. Teksty jej koleżanek dobitnie mówią, co to za typ. No wartościowa w cholerę.
Wnioskuję, że panna jest młoda i teraz ma etap szaleństwa, co się w przyszłości może zmienić, jednak na ten moment ja bym ją traktowała raczej jak fuckfrienda.

hobby tej dziewczyny? alkohol na pierwszym miejscu i imprezy. Kluby, puby, domówki. Lubi filmy oglądać ale to jedynie w przerwie między imprezami. Drugie jej hobby to jej wygląd. Non stop patrzy na siebie i poprawia makijaż itp. Natomiast uwielbiam z nią rozmawiać bo nie jest głupia i możemy naprawdę rozmawiać wiele wiele godzin cały czas

11

Odp: bezwartościowa dziewczyna?
Zireael napisał/a:

Oceniacie dziewczynę, ze lubi imprezować oraz uprawiać seks z różnymi kolegami, a jednak prawda jest taka, że ta kobieta nie ma żadnych zobowiązań. Z tego co wyczytałam nie są z autorem w związku, dlatego też ma pełne prawo spotykać się z innymi. Pytanie do autora jest takie czy będzie w stanie zaufać tej dziewczynie znając jej podejście do seksu oraz przeszłość. Jest wielu mężczyzn, którzy jednak nie byliby w stanie tego zaakceptować i widmo takiego przeszłego życia swojej partnerki później ich prześladuje.
Drogi autorze, gdyby z tej znajomości coś wyszło, byłbyś w stanie ufać tej kobiecie? Nie dręczyłaby Cię myśl, czy Twoja kobieta rzeczywiście nie spotyka się z kolegami, a imprezy na których bywa mogą się różnie skończyć?

właśnie chyba nie umiałbym jej zaufać. Nie umiałbym na pewno jej zaufać, ale nie myślę teraz racjonalnie bo niestety żyję z dnia na dzień i wydaje mi się, że może jakoś udałoby się to poskładać do kupy. Sam nie wiem. Czy dziewczyna lubiąca przygodny seks bez zobowiązań i żyjąca tak już przez kilka lat może nagle stać się wierna? wiele nad tym się zastanawiam. Uważam, że to też zależy od środowiska w którym dana osoba się znajduje.

12 Ostatnio edytowany przez Bolesław (2016-06-17 14:44:18)

Odp: bezwartościowa dziewczyna?

No tak. Pijaczka obiecywała Ci zmianę swojego życia i to jest argument? - tego się nawet nie da skomentować.

Owszem, za X lat, możecie się spotkać. Może pod wpływem różnych wydarzeń ktoś zmieni swoje postępowania i zapatrywania. Ale to się musi stać najpierw.

Zupełnie nie rozumiem o co Ci chodzi? Chcesz zmienić rzeczywistość na siłę? Będziesz ten oczywisty "no-problem" wałkował w nieskończoność? Bo co? Bo nie umiesz panować nad swoimi myślami i pragnieniami?

Problem jest jeden. Twojego wyboru i jego konsekwencji. Bo na razie to zawracasz głowę komuś (mam na myśli dziewczynę), komuś kto Ci nie odpowiada i kogo nie będziesz szanował, stawiając siebie "na piedestale" dobrego człowieka bez wad, który chce pomóc, kiedy jedynym powodem takiego postępowania u Ciebie jest zwykły brak dupy. Kończ waść i wstydu oszczędź.

Wybierzesz pijaczkę, to będziesz żył z pijaczką, nie wybierzesz to nie. Może zajmij się życiem i przestań zawracać głowę tej dziewczynie?

13

Odp: bezwartościowa dziewczyna?
Neo777 napisał/a:
Zireael napisał/a:

Oceniacie dziewczynę, ze lubi imprezować oraz uprawiać seks z różnymi kolegami, a jednak prawda jest taka, że ta kobieta nie ma żadnych zobowiązań. Z tego co wyczytałam nie są z autorem w związku, dlatego też ma pełne prawo spotykać się z innymi. Pytanie do autora jest takie czy będzie w stanie zaufać tej dziewczynie znając jej podejście do seksu oraz przeszłość. Jest wielu mężczyzn, którzy jednak nie byliby w stanie tego zaakceptować i widmo takiego przeszłego życia swojej partnerki później ich prześladuje.
Drogi autorze, gdyby z tej znajomości coś wyszło, byłbyś w stanie ufać tej kobiecie? Nie dręczyłaby Cię myśl, czy Twoja kobieta rzeczywiście nie spotyka się z kolegami, a imprezy na których bywa mogą się różnie skończyć?

właśnie chyba nie umiałbym jej zaufać. Nie umiałbym na pewno jej zaufać, ale nie myślę teraz racjonalnie bo niestety żyję z dnia na dzień i wydaje mi się, że może jakoś udałoby się to poskładać do kupy. Sam nie wiem. Czy dziewczyna lubiąca przygodny seks bez zobowiązań i żyjąca tak już przez kilka lat może nagle stać się wierna? wiele nad tym się zastanawiam. Uważam, że to też zależy od środowiska w którym dana osoba się znajduje.

Tak, może stać się wierna, sama jestem tego przykładem. Ale to jest zawsze ryzyko, szczególnie, jeśli ona nie jest zmęczona tym stylem życia i imprezy to jej główne zajęcie. Może zwyczajnie nie dorosła jeszcze do poważnego związku i czułaby się jak ryba w wodzie z kimś, z kim mogłaby zachlać pałę. Ty jednak jak widzę taki nie jesteś.
Na koniec dodam, że związek bez zaufania jest totalnie bez sensu. Przestań żyć z dnia na dzień i popatrz długodystansowo, bo może gdzieś tam właśnie umyka Ci naprawdę fajna dziewczyna, która do Ciebie pasuje, a Ty jesteś wpatrzony w chlejusa.

14

Odp: bezwartościowa dziewczyna?
Bolesław napisał/a:

No tak. Pijaczka obiecywała Ci zmianę swojego życia i to jest argument? - tego się nawet nie da skomentować.

Owszem, za X lat, możecie się spotkać. Może pod wpływem różnych wydarzeń ktoś zmieni swoje postępowania i zapatrywania. Ale to się musi stać najpierw.

Zupełnie nie rozumiem o co Ci chodzi? Chcesz zmienić rzeczywistość na siłę? Będziesz ten oczywisty "no-problem" wałkował w nieskończoność? Bo co? Bo nie umiesz panować nad swoimi myślami i pragnieniami?

Problem jest jeden. Twojego wyboru i jego konsekwencji. Bo na razie to zawracasz głowę komuś (mam na myśli dziewczynę), komuś kto Ci nie odpowiada i kogo nie będziesz szanował, stawiając siebie "na piedestale" dobrego człowieka bez wad, który chce pomóc, kiedy jedynym powodem takiego postępowania u Ciebie jest zwykły brak dupy. Kończ waść i wstydu oszczędź.

Wybierzesz pijaczkę, to będziesz żył z pijaczką, nie wybierzesz to nie. Może zajmij się życiem i przestań zawracać głowę tej dziewczynie?

dlaczego zakładasz, że ja jestem motorem napędowym tej relacji? ona sama zagaja o spotkanie i pragnie widywać się każdego dnia. Nie raz na miesiąc ale każdego dnia i ze mną bo jak twierdzi nie poznała nigdy takiego faceta jak ja. Tak więc biorąc to pod uwagę liczę na coś więcej a nie tylko na jakąś przelotną znajomość. Ludzie się zmieniają przecież gdy mają odpowiednie bodźce

15

Odp: bezwartościowa dziewczyna?

Okej, czy przez ten czas, kiedy się spotykacie, ona się jakoś zmieniła, czy tylko chrzani smuty jak to by dla Ciebie mogła?

16

Odp: bezwartościowa dziewczyna?
Byla_Narzeczona napisał/a:
Neo777 napisał/a:
Zireael napisał/a:

Oceniacie dziewczynę, ze lubi imprezować oraz uprawiać seks z różnymi kolegami, a jednak prawda jest taka, że ta kobieta nie ma żadnych zobowiązań. Z tego co wyczytałam nie są z autorem w związku, dlatego też ma pełne prawo spotykać się z innymi. Pytanie do autora jest takie czy będzie w stanie zaufać tej dziewczynie znając jej podejście do seksu oraz przeszłość. Jest wielu mężczyzn, którzy jednak nie byliby w stanie tego zaakceptować i widmo takiego przeszłego życia swojej partnerki później ich prześladuje.
Drogi autorze, gdyby z tej znajomości coś wyszło, byłbyś w stanie ufać tej kobiecie? Nie dręczyłaby Cię myśl, czy Twoja kobieta rzeczywiście nie spotyka się z kolegami, a imprezy na których bywa mogą się różnie skończyć?

właśnie chyba nie umiałbym jej zaufać. Nie umiałbym na pewno jej zaufać, ale nie myślę teraz racjonalnie bo niestety żyję z dnia na dzień i wydaje mi się, że może jakoś udałoby się to poskładać do kupy. Sam nie wiem. Czy dziewczyna lubiąca przygodny seks bez zobowiązań i żyjąca tak już przez kilka lat może nagle stać się wierna? wiele nad tym się zastanawiam. Uważam, że to też zależy od środowiska w którym dana osoba się znajduje.

Tak, może stać się wierna, sama jestem tego przykładem. Ale to jest zawsze ryzyko, szczególnie, jeśli ona nie jest zmęczona tym stylem życia i imprezy to jej główne zajęcie. Może zwyczajnie nie dorosła jeszcze do poważnego związku i czułaby się jak ryba w wodzie z kimś, z kim mogłaby zachlać pałę. Ty jednak jak widzę taki nie jesteś.
Na koniec dodam, że związek bez zaufania jest totalnie bez sensu. Przestań żyć z dnia na dzień i popatrz długodystansowo, bo może gdzieś tam właśnie umyka Ci naprawdę fajna dziewczyna, która do Ciebie pasuje, a Ty jesteś wpatrzony w chlejusa.

problem w tym, że zawsze miałem pecha do kobiet. Dlatego gdy pojawiło się zupełnie nagle takie porozumienie i taki kontakt z tą dziewczyną to nie dziwię się sobie, że w to wszedłem bez zastanowienia. Od razu wszedłem w ten wir. Bez pamięci. Samotność bardzo dokucza, człowiek jest wówczas nieszczęśliwy i szuka i liczy że jego życie się zmieni, może dlatego ten kontakt uznałem za swoją kolejną szansę.

17

Odp: bezwartościowa dziewczyna?
Neo777 napisał/a:
Byla_Narzeczona napisał/a:
Neo777 napisał/a:

właśnie chyba nie umiałbym jej zaufać. Nie umiałbym na pewno jej zaufać, ale nie myślę teraz racjonalnie bo niestety żyję z dnia na dzień i wydaje mi się, że może jakoś udałoby się to poskładać do kupy. Sam nie wiem. Czy dziewczyna lubiąca przygodny seks bez zobowiązań i żyjąca tak już przez kilka lat może nagle stać się wierna? wiele nad tym się zastanawiam. Uważam, że to też zależy od środowiska w którym dana osoba się znajduje.

Tak, może stać się wierna, sama jestem tego przykładem. Ale to jest zawsze ryzyko, szczególnie, jeśli ona nie jest zmęczona tym stylem życia i imprezy to jej główne zajęcie. Może zwyczajnie nie dorosła jeszcze do poważnego związku i czułaby się jak ryba w wodzie z kimś, z kim mogłaby zachlać pałę. Ty jednak jak widzę taki nie jesteś.
Na koniec dodam, że związek bez zaufania jest totalnie bez sensu. Przestań żyć z dnia na dzień i popatrz długodystansowo, bo może gdzieś tam właśnie umyka Ci naprawdę fajna dziewczyna, która do Ciebie pasuje, a Ty jesteś wpatrzony w chlejusa.

problem w tym, że zawsze miałem pecha do kobiet. Dlatego gdy pojawiło się zupełnie nagle takie porozumienie i taki kontakt z tą dziewczyną to nie dziwię się sobie, że w to wszedłem bez zastanowienia. Od razu wszedłem w ten wir. Bez pamięci. Samotność bardzo dokucza, człowiek jest wówczas nieszczęśliwy i szuka i liczy że jego życie się zmieni, może dlatego ten kontakt uznałem za swoją kolejną szansę.

I nadal masz pecha do kobiet.
To trochę zabrzmiało jak desperacja. Kij jaka jest, ale ważne, że jest.

18

Odp: bezwartościowa dziewczyna?
Byla_Narzeczona napisał/a:

Okej, czy przez ten czas, kiedy się spotykacie, ona się jakoś zmieniła, czy tylko chrzani smuty jak to by dla Ciebie mogła?

wytrzymuje najwyżej dwa tygodnie bez zachlania się z tą swoją ekipą. Zrezygnowała z imprez klubowych i pubów, ale chodzi na domówki i wiem, że nie są tam same z koleżankami. Są tam koledzy tej czy tamtej. Nie ukrywam, że jest mi z tym źle, jestem zazdrosny. Potem kłócimy się o takie rzeczy. Ona pijana robiła różne rzeczy i nie chciałbym żeby będąc ze mną w związku robiła je nadal

19

Odp: bezwartościowa dziewczyna?
Neo777 napisał/a:

wytrzymuje najwyżej dwa tygodnie bez zachlania się z tą swoją ekipą.

No to masz odpowiedź, czy się zmieni. Na pewno nie w najbliższym czasie. Ona to lubi, koniec, kropka.

Posty [ 19 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » bezwartościowa dziewczyna?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024