Od kilku dni się męczę. Kiedy miałam koło 9 lat ( chyba ) dziewczyna z sąsiedztwa byla moją koleżanka. Namówila mnie ona na ''seks'' przez ubranie. Nie wiedziałam co to jest i się zgodzilam. Odbyło się to kilka razy, ona zazwyczaj wykonywała ruchy jak w seksie klasycznym na mnie, rzadko ja na niej. Potem czasem ba miśku przy sobie. Czasem było przyjemnie. Teraz dreczy mnie sumienie czy to masturbacja u dzieci? Jestem normalna nastolatka? Nie mogę się uspokoić, myślę że jestem inna od innych dziewczyn. Niedługo kończę 18 stke Pomocy, bo się zadrecze.
Spokojnie, nic strasznego się nie stało.
Dzieci często bawią się przez naśladownictwo, nie mając pojęcia co dane zachowanie tak naprawdę znaczy. Widocznie twoja koleżanka zobaczyła gdzieś kawałek filmu (wcale niekoniecznie porno, teraz seks w co drugiej produkcji) i postanowiła "przetestować". Tak jak się dzieci bawią w "szpital", "szkołę" czy w "dom".
Nie masz powodów, by obawiać się, że "coś z tobą nie tak". Dziesięciolatka, który zwinął ze sklepu gumę do żucia nie nazwiesz przestępcą. Tak samo ty nie jesteś zboczona - twoja koleżanka też nie. Ot, zabawy dzieci, które nawet nie zdają sobie sprawy z tego, co robią.
Od kilku dni się męczę. Kiedy miałam koło 9 lat ( chyba ) dziewczyna z sąsiedztwa byla moją koleżanka. Namówila mnie ona na ''seks'' przez ubranie. Nie wiedziałam co to jest i się zgodzilam. Odbyło się to kilka razy, ona zazwyczaj wykonywała ruchy jak w seksie klasycznym na mnie, rzadko ja na niej. Potem czasem ba miśku przy sobie. Czasem było przyjemnie. Teraz dreczy mnie sumienie czy to masturbacja u dzieci? Jestem normalna nastolatka? Nie mogę się uspokoić, myślę że jestem inna od innych dziewczyn. Niedługo kończę 18 stke
Pomocy, bo się zadrecze.
Takie rzeczy z dzieciństwa nie są wcale rzadkie.
Twoje, troszkę odstające od tych przeważających, dziewczęco-chłopięcych, ale miałyście po 9 lat tylko.
Ja też miałem takie "przygody". Wcześniej jeszcze. Tyle, że "hetero".
Myślę, że to nic nie znaczy w sensie obawy o "zwichrowanie" przyszłości, ale pamięta się je. I dobrze. Bo tak być powinno.
W końcu, to pierwsze doświadczenia seksualne. Których nie trzeba wydobywać na kozetce u psychoanalityka.
Nie męcz się tak... zaakceptuj, że tak zrobiłaś w dzieciństwie. Jesteś normalna. Nic się nie stało.
Małe dzieci naśladuja dorosłych, i raczej seksu w tym nie było, bo i jako dzieci inaczej to rozumiałyście. Więc czym tu się przejmować?
Dla pocieszenia dodam, że ja z sąsiadami w różnym wieku jako dzieci bawiliśmy się w dom... Było nawet przewijanie pieluszki najmłodszemu... Jakoś nie mam wyrzutów sumienia. Spokojnie, wszystko z Tobą ok
Wiele dzieci tak robi. Są ciekawe. Nie jest to raczej zwykły seks, ale ocieranie się itp. Sama tak robiłam np z lalką. Nie ma w tym nic złego.
Nie masz się czym martwić, zupełnie naturalna sprawa, zaspokojenie ciekawości dziecka. Jak mialem 7-8 lat to pamiętam że nie raz z kolegami z podwórka porównywaliśmy kto co ma w spodniach, dotykaliśmy się i nie było w tym nic prócz ciekawości. To była naturalna sprawa i nikt nie miał z tym kłopotu żeby ściągnąć majtki przy kolegach w celach porównawczych. Jak pamiętam podglądanie dziewczynek też było z czystej ciekawości no i w celu rozwiązania największego dylematu chłopców w tym wieku czyli odpowiedzi na pytanie czy laski sikają tyłkami Dzieci są same w sobie czyste i nie widzą w tym nic złego , to dopiero dorośli z wypranymi przez kler itp beretami z wszystkiego robią brudną, sprawę. Ci pajace potrafili nawet kobietom z afryki wmówić że to brudne jest chodzić z cyckami na wierzchu a co one są winne że przyjechało paru białasów w habitach i nie mogą wacka w spodniach utrzymać na widok gołego cycka. Paranoja. Ale to już temat na osobne dysputy.