rozpacz, myśli samobójcze, niechęć do życia - rozstanie po 5 latach - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » rozpacz, myśli samobójcze, niechęć do życia - rozstanie po 5 latach

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 3 ]

Temat: rozpacz, myśli samobójcze, niechęć do życia - rozstanie po 5 latach

mam 23 lata, z K. byliśmy razem od drugiej klasy liceum - łącznie 5 lat. to ja byłam bardziej zaangażowana, właściwie go "wyrwałam", ale byliśmy razem szczęśliwi. problem w tym, że on dużo mnie okłamywał (wychodził do klubu i podrywał dziewczyny) a ja z kazdym takm wydarzeniem stawałam się coraz bardziej zaborcza i zazdrosna. przepraszał, obiecywał, ale nic się nie zmieniało. jakieś 2 lata temu z powodów prywatnych popadłam w depresje, zaniedbałam się, mieliśmy mocny kryzys - K. prawie mnie zdradził, o czym owiedziałam się dpiero niedawno. (mieszkamy razem od 3 lat).  on półtora roku temu zmienił pracę i w nowej pracy poznał Z. zadurzył się w niej, zakochał, o czym mi nie powiedział. do niczego między nimi nie doszło, tylko pisali ze sobą o tym, jacy są nieszcześliwi w swoich związkach. okłamywał mnie i dopiero w swieta bozego narodzenia w ubieglym roku powiedział mi że to koniec, ze mnie nie kocha, że to wcale nie chodzi o Z (ona wyjechala do Irlandii do swojego narzeczonego), że to po prostu nasz zwiąek się wypalił. błagałam, prosiłam, żeby tylko nie odchodził. nie chciał ustąpić ale po miesiącu wróciliśmy do siebie - na próbę. mieliśmy się o nas starać. on ciągle utrzymywał kontakt na GG z tamta Z: mówił że nie mogę mu ograniczyć tego kontaktu, ze to będzie mój dowód na to, że się zmieniam ze sowja zaborczością. powiedział że już nic do Z nie czuje, że to tylko koleżanka. uwierzyłam mu. zaufałam.
przez pol roku bylismy naprawde szczesliwi. starałam się, zmieniałam, robiłam dla niego wszystko. on się starał znacznie mniej, ale nie naciskałam. tydzien temu okazalam swoja zazdrosc i sie wkurzyl, a dwa dni temu okazało się, że Z. wróćiła do Polski na kilka dni. i K...zerwal ze mna. powiedzial, ze to nie to, że on ciągle o niej myślał, że ma na jej punkcie obsesje, że się w niej zakochał. że we mnie się nie zakochał i że ja go zmusiłam do związku. że nic do mnie nie czuje, że się wypaliło. mówi też, że on nie chce być z Z, że ona kocha swojego narzeczonego (bzdura, gdyby tka bylo, nie flirtowalaby z K ciagle przez Intenret) i że on to szanuje. ale że to jego też boli, że nie będą razem.
nie wiem co mam robić, wpadłam w histerię, błagałam, płakałam. nie potrafie zyc sama - cala dorolosc spedzilam z nim, kazdy dzien, wszystko robilam DLA NAS. myslalam tylko o nim. nie jestem towarzyska osoba, niezbyt lubie ludzi (introwertyzm), nie mam bliskich przyjaciolt ylko dalekich znajomych, z ktorymi przebywanie tez nie jest dla mnie (nie pije alkoholu, nie lubie klubow) zadna przjemnoscia ani pociecha. mam tylko wspierajacych rodzicow, ale to nie wystarcza. nie wiem ja mam żyć sama, nie potrafie wstac z lozka. chodze do psychologa od stycznia ale to nic nie daje - mimo ze psycholog dobry a i ja sie staram. co prawda pracowalismy nad innymi rzeczami troche, ale i tak mam poczucie bezsensu. bez niego nie dam rady żyć. nie zostało mi nic oprócz studiów i rodziców. bardzo boje sie byc sama. nie wyobrazam sobie, ze za pol roku zobacze K i Z szczesliwych i razem (tak to wroze) albo zę Z bedzie szalał w klubie i uprawial seks z innymi podczas gdy ja bede szlochala w lozku dalej. mam mysli samobojcze, samookaleczylam sie. nie potrafie wyobrazić sobie kolejnego dnia bez niego. nie jesem specjalnie ladna ani interesujaca, jestem intwoertyczka,  nie widze siebie w klubie zeby wytanczyc smutki lub kogos znalezc. tak bardzo boje sie byc sama. i tak bardzo boli to rozstanie. obydwoje popelnilismy bledy, nie obarczam go wina za wszystko, ale jestem w zupełnej rozsypce. wszystko mnie boli. kocham go mocno.

prosze o pomoc, o jakies wskazowki, moze o Wasze historie. nie mam zadnych doswiadczen zwiazkowych, to moj pierwszy zwiazek i pierwsza milosc. nie mam tez sie do kogo zwrocic o pomoc ani z kim porozmawiac.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: rozpacz, myśli samobójcze, niechęć do życia - rozstanie po 5 latach

Bardzo przykro mi to stwierdzić, ale jesteś kobieta bluszczem. Rzecz jasna on też ma swoje za uszami, ale generalnie nie dziwię mu się, że już nie chce z Tobą być. Zmuszasz go do tego związku.

Przestań być taką egzaltowaną płaczką, może wtedy go dopiero sobą zainteresujesz jeśli zobaczy że sobie bez niego radzisz i nie potrzebujesz go do szczęścia.
Bo Ty dalej robisz rzeczy przez które właśnie on Cię zostawił. Z każdym Twoim kolejnym jojczeniem i płaczem on ma Cię coraz bardziej dość.

Możesz też skupić się na szukaniu nowego faceta, co właściwie jest lepszym pomysłem.

Prawda jest taka że mimo wszelkich rad, Ty dalej będziesz użalać się nad sobą, błagać go by wrócił i wciąż płakać mu w słuchawkę.
Chodzisz do psychologa ale nic się nie zmienia, a wiesz dlaczego? Bo sama nad sobą nie pracujesz, nie chcesz niczego zmienić, taplasz się w swoim emocjonalnym błotku i tak naprawdę jest Ci dobrze.
Co to za myślenie że nie dasz rady bez niego? Ludzie są w stanie znieść straszne rzeczy, wojnę, śmierć bliskich, choroby, wielki ból fizyczny ale też psychiczny, a Ty twierdzisz że nie dasz rady bez jakiegoś faceta? Miliony ludzi miało złamane serce, rozstawało się, prawie nigdy pierwsza miłość nie jest ostatnią, to jest część życia, część dorastania. Czas byś Ty też dorosła.

3

Odp: rozpacz, myśli samobójcze, niechęć do życia - rozstanie po 5 latach

Madoja pięknie Ci wszystko w zasadzie wytłumaczyła.

Przyjrzyj się jeszcze dobrze jej stopce - młoda jesteś, masz tam przekaz odnośnie relacji damsko-męskich -jasny jak słońce. Taki drogowskaz na przyszłość.

Posty [ 3 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » rozpacz, myśli samobójcze, niechęć do życia - rozstanie po 5 latach

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024