Czego kobiety o mezczyznach nie wiedzą - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czego kobiety o mezczyznach nie wiedzą

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 24 ]

Temat: Czego kobiety o mezczyznach nie wiedzą

Hey,

Postanowiłem wkleić tutaj wypowiedz pewnego faceta która swietnie obrazuje przecietny obraz standardowej Polki i Polaka wypuszczonego prawiczka ktory w towarzystwie bryluje swoimi kompleksami. Obraz nie tylko przeciętnych Polakow, ale tez w duzej mierze spoleczenstw nisko rozwiniętych jak kraje muzumanskie, afryka czy katolicka Ameryka Lacinska. Czyli prosta patologia, prostytucja i kompleksy dziś staly się modne oraz ich ewolucyja słowna w "nowoczesnej" Polsce

Ze wszystkim się nie zgodzę, a inne kwestie chetnie bym poszerzył. Osobiście znam kilka jedynie Polek poza tym schematem jaki opisuje ten mężczyzna. Szczerze współczuję niektorym mężczyzna towarzystwa damskiego jak i męskiego w takim społeczeństwie.

Obserwując fora oraz sieć, potwierdzam że problem jaki opisuje uzytkownik to juz skala masowa. Moznaby do tego dodac komentarz polityczny, spoleczny, zestawic szeroka analize tylko po co i dla kogo, skoro większość mieszkancow planety nie zeszła jeszcze z drzewa.

Komentarze oraz tematy chocby na tym forum, które w sieci można nazwać wręcz elitarnym zakawa o smiesznosc, tanie prowokacje i niskie loty. A to zdaje się elita narodu

A więc miłej lektury x D


"
Typowa kobieta, choć przeciętnie atrakcyjna, jest wywyzszana przez nas na piedestał i przez to buduje swoje okopy lepszej, ale też tej co jej się należy.
Typowa kobieta jest wampirem energertycznym i życiowym. Ssie emocje, ale też jest najinteligentniejszym pasożytem, którego nie sposób złamać – ponieważ stereotypowo jest krucha i słaba, ale też terytorializm męski nie pozwala kobiet zepchnąć niżej ponieważ poczuli by się gejami – a to osobny wątek, ponieważ geje mając kobiece cechy powinni być traktowani jak kobiety, albo odwrotnie. Kobiety powinny być traktowane jak geje. To sie nie stanie, bo kobietom nadaje się zupełnie inne łatki, wbrew pozorom mało krzywdzące. Te które sie mowi ze łatwa, dziwka, głupia, nie nadająca sie do niczego oprócz seksu (i nieliczne) oporządzania domu to niski kaliber szyderstw, ale prawdy.

Kobieta chwali się kogo nie miała, kogo nie umiała zdobyć, ale też nigdy siebie nie wini za dany stan rzeczy. Tam gdzie pozytywne to siebie wyrzuca w górę, mimo że nie zrobiła nic praktycznego tzw uwiodła pokazując cycka, lub dowartościowała mężczyzne słowami, w które uwierzył, choć nie były prawdziwe. Obie rzeczy po to by zmusić go do zaangażowania i oddania zasobów, lub stania się robotem na posyłki pani. To jest sztuka. Perfidna, podła i bez skrupułów, ponieważ kobieta sobie wszystko wytłumaczy.

Kobiety w życiu nie nadają się do niczego oprócz niszczenia, same zachowują się jak dzieci, ale są tak wielkimi hipokrytkami że najbardziej nienawidzą własnych cech u kogoś, więc je przerzucają. Czy z plotek coś dobrego wyniknęło? Nie, ale kobieta żyje opowieściami o innych, często zmyślonymi by dodać sobie emocji, ale też towarzystwu, lub podwyższyć samoocenę. Chwilowo.

Całe życie kobiet to jedno wielkie kłamstwo. Na temat siebie, innych. Każda potrafi wmówić miłość, nawet samej sobie. To że kobiety polują na zaradnych, silnych i kasiastych to tylko po to by im żyło się łatwiej, ale nigdy nie powiedzą że poleciały na kasę tylko ubiorą to w takie słowa by nie było odebrane to źle, ale też by same sie z tym źle nie czuły. Miłość dla nich jest wszystkim przez co czują się dobrze, a kto czuje się źle przy pieniądzach, wygodzie, gdy nic nie musi robić i w dodatku jest się adorowanym?

Co ciekawe żadna nie szanuje dobrego, uczuciowego mężczyzny, ale też żadna nie umie wytrzymać z tym złym. Jeśli rozumiesz sie z kobietą to stajesz sie przyjacielem. Jeśli nie rozumiesz, to mało rozmawiacie i żar podtrzymywany jest jedynie przez wygląd czy pieniądz. Na dłuższy czas kobieta kochać nie będzie, bo jest zmienna.

Ile to kobiet się chwali ilu miały chłopaków, ile rozwodów za nimi, ale oczywiście nigdy nie są winnymi. Podobnie jak z miłością. Nigdy nie są winne wypaleniu i nigdy nie umieją tego naprawić same. Z resztą jak wszystko inne w życiu. Jedyne co umieją to żywić się innymi. Dlatego też kobieta zawsze odchodzi gdy są problemy, ale nie tłumaczy to tym że są problemy, ale tym że wypaliło się, różnica charakterów, albo prowokuje mężczyzne tak, by sam zerwał, lub zachował się niegodnie. Kobieta zawsze unika odpowiedzialności i poświęcenia.

Na domiar złego wszystko to co obłudne uważa za normę i przekazuje to kolejnym kobietom. Który wampir nie kocha swojej ofiary? Kobiety cały czas szukają ofiar, a prawdziwa miłość dla nich trwa krótko, lub w danym momencie kiedy znów czują się dobrze – zwykle gdy mężczyzna kupi coś, dobrze wyrucha, albo pokaże się w towarzystwie jako ktoś lepszy niż inni.

Kobiety mają fałszywą, zdradliwą naturę. Mało kiedy są wierne, lojalne, ale też zwykle są rozbudzone seksualnie w taki sposób, w jaki nikt z nas by nie podejrzewał. Nie chcemy tego widzieć, ale kobiety są skłonne to naprawde dziwnych zachowań i nie ma to nic wspólnego z standardowym seksem, w dodatku z jedną osobą. Kobieta chciałaby być pchana we wszystkie dziury, z coraz to innymi mężczyznami, ale ukrywają swoją nature. Niektóre gdy ją odkryją mają mysli samobójcze, a niektóre uczą się kamuflować by nadal zdobyć jednego ze ślepych nas.

Każda kobieta jest niewyżytą despotką ubraną w łagodne i seksowne opakowanie. Każda jest terrorystką w mniejszy lub większy sposób. W bardziej zakamuflowany bądź nawet nie. Zawsze wejdzie na głowę i skorzysta z prawa przywłaszczania.

Gdyby jakiś facet, wypowiadał się tak mizoginicznie o kobietach to zostałby od razu zdyskwalifikowany na samym wstepie. Zrobiono by zniego psychola, oszołoma, zboka,kogos z cięzkim dziecinstwem, ale gdy kobieta w jakim sensie jest pokrzywdzona lub chora psychicznie to jest to wybaczane. Jest ofiarą – złego swiata, złych mezczyzn, złej pogody i złych hormonów.
Sama o sobie nigdy nie świadczy. Jej zachowanie nigdy nie jest spowodowane nią. Ona nigdy nie podejmuje decyzji o niczym.

Każda kobieta też na siłę chce pokazać jaka jest szczęśliwa, gdy tak naprawe nie jest i nigdy nie będzie, ponieważ pasożyt musi żerować, ale musi mieć na kim. Nigdy na sobie, bo by przestał istnieć. Jeśli kobieta uwiedzie szczęśliwego mężczyzne to z czasem wypierze go ze szczęścia, lub się nim znudzi i pójdzie szukać wrażeń dalej. Jeśli spotka mężczyzne nieszczęśliwego to pogłębi jego neiszczęście, bo nie jest nastawiona na naprawę, a na destrukcje, pod płaszczykiem ładnych słów i delikatnych uśmieszków.

Coraz więcej pan chce byc silnymi i męskimi, ale kobiecych mężczyzn nie przyjmują do serca czy łona. Taka kobieta uważa sie za niezalezną, bo wysługuje się innymi. Zawsze poszukuje czegoś więcej ,czegoś lepszego .Zawsze czuje że zasługuje na więcej. Zawsze szuka kogoś kto jej da więcej. Zawsze stosuje podwójne standardy i nigdy jej logiki nie zrozumiesz, bo na każdy czyn ma wytłumaczenie. Nie zrozumiesz też jej uczuć, gdy w minutę zmienia miłość w nienawiść lub obojętność.

Inny przykład podwójnych standardowych czy hipokryzji? Kobieta atakuje mężczyzn agresywnych, gdy sama nawołuje kobiety do bycia agresywnymi w każdy możliwy sposób. Najczęściej w podtekstach, półsłówkach. Tak jak całe życie kobiety się opiera na manipulacjach, zwodzeniu, uwodzeniu, karaniu, nagradzaniu, odwracaniu sytuacji na własną korzyść w towarzystwie, szkalowaniu innych. Kobieta bardzo sprawnie manipuluje emocjami innych, przez co potrafią stać się bardziej chętni na zrobienie czegoś dla nich niż w rzeczywistości chcą. Jest to terroryzm psychiczny, podłość która nie zna granic. Która kiedyś była piętnowana, ale kobiety się z tego wyzbyły i teraz coraz częściej pokazują swoją zakamuflowaną stronę nie odczuwając żadnych konsekwencji.

Kobieta krytykuje zachowania babskie u innych bab. Typowa nielogiczność i brak spojnosci. Kobieta krytykuje zachowania męskie, na których nie może pasożytować. Kobieta chce zmienić mężczyzne w kobiete, ale gdy już go zmieni, to zaczyna go nienawidzić bo widzi siebie. W innym przypadku nie rozumieją się, a więc związek nie ma sensu nie licząc przedmiotowego traktowania owego mężczyzny. Jako ktoś kto łoży pieniądze, robi dziecko, jest za wszystko odpowiedzialny, jest na skinienie żony i nigdy go nic nie boli.

Kobietom które są trochę cwańsze (bo inteligencji u kobiet próżno szukać, choć niektórzy się nabieramy na to) wydaje się że kazdy facet jest podatny na manipulacje i tresury, że widzi tylko proste rzeczy. Mylą się, ponieważ zyskuje sie to z doświadczeniem. Kobiety wypierają to że są hipokrytkami i manipulują przez co mężczyźnie który to zauważy nazywa się mizoginem lub kogoś kogo krzywdziły kobiety i źle je wybiera. Niestety wszystkie kobiety są takie same, różnią się tylko opakowaniem i poziomem bezczelności. Temperament suki albo temperament wiecznej ofiary mimozy. Wyboru wielkiego nie ma. Wszystko boleśnie weryfikuje życie.

Wiele kobiet sądzi też że mężczyźni to półmózgi i kretyni, ale tak naprawde nigdy kobieta nie potrafi dorównać mężczyznie w niczym. Jedynie w poziomie ciepłych emocji, wzruszeń jest lepsza, co nie znaczy że są to cechy praktyczne życiowo. We wszystkim pozostałym lepszy jest mężczyzna co populistycznie nazywa się byciem innym.

Kobieta jest społecznie bezużyteczna. Wygląd kobiet załatwia i przyciąga w marketingu. Manipulacje kobiet też przyciągają w marketingu. Kobieta i jej cechy są potrzebne tylko do wykorzystywania innych podstępem.
Gdyby nie dzieci i norma rodzinna to kobieta do niczego by się nie nadawała. Jedynymi cechami kobiet które są potrzebne to łagodność, bycie spolegliwą, wspierającą w czasie pomniejszych kryzysów (bo z wiekszych nie potrafią same wychodzić) i szanowanie mężczyzny by ten mógł sie rozwijać m.in dla niej. Wszystkie te cechy u kobiet są teraz znikome, ale wszystkie księcia z bajki szukają dalej, który będzie idealny i znał sposób na wszystko. Komedie romantyczne czy książki typu grey i harlequiny były są i będą na topie, ponieważ kobiety lubią bawić się w ułudzie. Nigdy w prawdzie, bo prawda by bolała. I boli dlatego nie dbają o siebie, nie szanują, tyją, uzależniają, niczego od nich nie można wymagać, ale równouprawniania potrzebują, tylko po to by im się jeszcze łatwiej żyło niż żyje.

Niedawno wprowadzono chorobe borderline, czyli coś co tak naprawde od zawsze istniało. Femme fatale, kobieta niszcząca, furiatka, despotka, agresywna, o wnikliwej wiedzy o ludziach, wykorzystująca słabości, aktorka, roszczeniowa jak nikt inny, ale też uznająca siebie za bóstwo. Przynajmniej do momentu jak nie wpadnie w furie, która i tak minie po kilku godzinach maksymalnie i zapomni o całej aferze. Tak też działa miłość kobiet. Dopóki jest uzależniona i czuje się gorsza od mężczyzny, jest ok, choć i tak czeka by móc pozwolić sobie na więcej. Żałosne jest to że teraz nazywa sie t ochorobą psychiczną i podlega leczeniu (nieuleczalnemu). Cała kobiecość to jedna wielka choroba.

Kobieta jest w lepszym stanie tylko w momencie kiedy jest zadowolona z wszystkiego, czyli krotko. Z wyglądu, ze swojego życia, ze swojego mężczyzny, w stanie zakochania. To przemija, więc każda kobieta staje sie własną femme fatale, ale zwykle tego nie zauważa obwiniając o to innych. Najlepiej kogoś najblizszego, czyli swoją miłość jak nazywa układ seksualny z mężczyzną, by nie nazwać sie dziwką.

Z jednej strony kobieta robi z tych facetów półmozgow (najlepiej byłych mężczyzn, nie mowiac wprost o tym ale podtekstami) a z drugiej rzekomo i obludnie użala sie na nimi „och, jak mi ich żal,och, jaką krzywde my kobiety im zrobilysmy, ciezko z nami wytrzymać, nie mamy łątwego charakteru…” i tak dalej w tym obludnym, zakłamanym tonie. Im bardziej postarzały babsztyl tym z tym gorzej. Im mniej atencji od strony mężczyzn posiada tym jest bardziej zakłamana.

Kobiety sa seksistkami, choc te bardziej zakompleksione boja sie opinii dziwki i zrobią wszystko, absolutnie wszystko by ukryc swoją nature. Choc same krytykuja seksistow-męzczyzn, ale to kolejne obludne, zaklamane hipokryzyjne podwojen standardy, tyle ze nazwane poprawnie polityczne w slodkie slowka ubrane wypowiedziane z delikatnych kobiecych ust. Pluja ale kobieta mowi ze deszcz pada. I to samo mowi o wlasnych podlych zachowaniach.

Wiele kobiet pyta po co im faceci, albo tacy faceci jacy dzis istnieja czyli niegodni ich, slabi, z problemami. Chcialoby sie powiedziec malo przystojni, ale kobieta musi ukryc swoja nature przed kazdym facetem ktorego szanuje. Musi mowic ze seksu nie lubi (chyba ze misiem), ze nie daje na lewo i prawo i tego nie lubi, ze nie fantazjuje, ze nie leci na wyglad, ze liczy sie charakter i inny populistyczny bełkot. Kobiety sa niezadowolone z mezczyzn i co tez zalosne – tych samych ktore wychowują. To kobieta jest odpowiedzialna za slabosc mezczyzn od momentu kiedy dostala wiecej praw. uznaje sie za najlepsza matke, pania domu, najlepsza dziwke, najladniejsza, do tego jest zawsze mądra i nigdy nie moze byc skrytykowana. Ona z kolei ma prawo.

Tutaj wymienie same problemy i kłopoty jakie sie pojawiają, jak tylko probujemy sie zwiazac z kobietą.

1. Od razu musi znosic jej rządy i ciągle narzekania i krytyki 2. Musi znosic jej humory 3. Musi godzic sie na drenaż np finansów, jesli jest żoną, ale też organizowania wszystkiego (w zamian za jakiś byle jaki seks z łaski, lub troche lepszy seks na początku by pozniej osiasc na laurach i aktywowac go ponownie gdy bedzie chciala prezentu, wakacji lub dzieci – bo wg niej to rola prawdziwego mezczyzny i zawsze uderzy w twoj czuly punkt, jesli nie zrobisz jak roszczeniowa pani chce) 4. Musi znosic tyranie i cięzką prace by miala na kosmetyki, nowe majtki czy szpilki (juz nie pisze o rodzinie, bo tam to już prawdziwy oboz koncentracyjny i/lub dom wariatów – od ktorego kazdy normalny, zdrowy na umysle facet – wariuje, idiocieje i tepieje – zaczynajac od zony po tesciową, ale takze kobiety nakrecajace innych głupszych mezczyzn na innych). 5. Kobiety przeszkadzaja w indywidualnym rozwoju faceta, tłamszą go i hamują w rozwoju, a jesli chca rozwinac to tylko po swojemu co i tak im koniec koncow pasowac nie bedzie. 6. Kobiety wpędziły do grobu miliony męzczyzn a statystyki mowia same za siebie ze kobiety zyją co najmniej o 10 lat dłuzej niz mezczyzni. Jak oni maja zyc dluzej skoro wysysacie z nich całą ich energie zyciową ktora sie karmicie i stad ta wasza dlugowiecznosc, mimo robienia z siebie ofiar. 7. Feministki chcą równej płacy z meżczyznami … Ale za co ? Za to że sa kobietami ? Płaci się za umiejetnosci, wiedze i kompetentnosc a nie za to ze sie jest kobietą czy mężczyzną. Tylko bardzo niewiele kobiet moze sie tym pochwalic. W sumie zadna kobieta niczego nie potrafi, lub same proste rzeczy ktore male dziecko potrafi wykonac. I duzo mowic. Mowic mowic mowic. Najlepiej cała mowa musi byc manipulacyjno emocjonalna. Reszta kobiet nadaje sie na co najwyzej sekretarki do parzenia kawy albo jako image – obrazek firmy ktora ma przyciagnąc klientow (facetow). 8. Coraz wiecej facetow zrozumialo ze dla jakiejs namiastki seksu na ogół nedznego i byle jakiego z łaski, nie warto tyle znosic. 9. Dopoki kobieta jest przekonana, żemma nad facetem włądzę i jest lepsza, albo czuje ze stać ją na więcej to robi z nim co jej sie zywnie podoba. Ale do czasu. Gdy jednak tylko wyczuje ze mu na niej nie zalezy, a mimo to on posiada dobra na ktorych ona moze pasozytowac – to od razu robi sie uległa niczym ścierka po 40 praniach..10. Kobiety są posłuszne jedynie … swoim hormonom. Niczym samice zwierząt chca zajsc w ciaze i zachodza rodzac dzieci nie dla mezczyzny ale dla siebie samej, by przedluzyc swoje geny, a mezczyzna potrzebny tylko taki ktory spelni ta role w jej zyciu. Innych szybko odrzuci mimo najwiekszego zakochania. Geny meskie (ze strony mezyzny) sa przez nią systematycznie niszczone (u chlopcow, synow itp). Dlatego : Po co nam kobiety? A prawda jest taka : meżczyzni was w wiekszosci przypadkow nienawidza i nie szanuja, bo same sie nie szanujecie. Nawet jesli przymilaja sie do was, chwalą was i mowia wam ze was kochają – to łżą wam w zywe oczy (dla uzsykania tego czego chca, najczesciej seksu). Pokazują was w mediach (na ogół gołe albo prawie gołe – bo inaczej nie przynosilbyscie im kasy) co wy uwazacie za zaszczyt (choc traktuje sie was instumentalnie… i to tez swiadc zy o deb***izmie wiekszosci kobiet, tak jak i hipokryzji gdy zauwazy sie jak przedmiotowo traktujecie swojego mezczyzne). Po co wiec nam naprawde kobiety? Do parzenia kawy w pracy, do seksu, do sprzatanie i gotowania obiadkow (a i to nie zawsze bo wiele z was nie umie po prostu gotowac i lepiej isc do baru mlecznego niz jesc te smieci jakimi nas karmicie), do odkurzania mieszkania, do robienia zakupów no i takze do kilku innych prostych czynnosci zycia codziennego. Do przysparzania kasy w porno-magazynach, itp Do niczego wiecej. Kto utrzymuje, zarabia wiecej ale daje pieniadze – ma prawo wymagac… Od wiekszosci z was nawet takich prostych czynnosci wyzej wymienionych trudno wymagac bo nie potrficie ich spelnic, lub sie oburzacie swoim kolejnym manipulacyjnym bełkotem, szantazami i straszeniem ,przy czym wysłuzycie sie tu kolejnymi innymi ludzmi. Wiele sie slyszy ze sa kobiety ktore utrzymuja mezczyzne, zarabiaja wiecej, daja mu pieniadze, organizuja wycieczki, ale w realnym zyciu nigdy sie o takiej milosci nie slyszy. Kobieta zawsze szuka wiecej wiecej i wiecej. Dlatego coraz mniej mezyczn sie zeni, woląc zycie niezalezne. Mezczyzni swietnie sobie radza bez bab, ale tez bez ludzi bo to nie podstawa zycia – choc z jedna kobieta mozna, ale jak gdy ona tego nie potrafi … Robimy zapupy, gotujemy, sprzatamy, pierzemy, a seks jest teraz bardzo tani, wrecz niektore same proszą o to by je wyruchać … Nie jestescie niezastapione, a jesli sie wam to wmówilo to po to wlasie byscie sie w koncu do czegos przydały. I niech mi tu adna nie podaje przykładow kobiet – biznesmenek. Dla mnie to nie kobiety a bioroboty kobietopodobne ktore sa jeszcze bardziej podle niz te zakompleksione lub krolowe towarzystwa. A moze kura domowa, albo matka polka? Teraz bycie matką ogranicza sie u was jedynie do urodzenia dziecka. Potem jest juz tylko tresura i dziecka i mezczyzny. I jakie to szczescie i ulga. Im dalej tym lepiej, by nie słyszeć jak jazgoczą, bez przerwy, jak jakies nakrecone katarynki, gadają, gadają, coraz glosniej i glosniej, ciagle czegos chca, i to wszystkiego na raz, drą sie jakby sie chcialy pochwalic ze umieją z siebie wydawać jakis głos, bardzo rzadko (sporadyczne przypadki) potrafią sie wypowiadac merytorycznie i na temat. Powtarzaja bez przerwy jedno i to samo a wydaje sie im że odkryły Amerykę … Ich chciwosc jest patologiczna, nigdy niczego nie maja dosc, ciagle „jeszcze”, „jeszcze”, „jeszcze” .. Nie znam żadnej kobiety ktora potrafilaby wymowic slowo „dość i doceniam to co jest”.itd mozna wymieniac bez konca a i tego bedzie mało. Zadna tez tego nie rozumie, ale ucza nas by zyc popranwie politycznie. Bo przeciez nie wolno o kobietach nic zlego powiedziec ani mowic – „inteligentne” inaczej… A teraz kilka słów o mężczyznach (od mezyczny) : W swiecie wspołczesnym obserwuję coraz wiekszą degradację męzczyzny. Przyczyną tego są oczywiscie kobiety. Gdzies czytałem taka teorię, że dziewczynki rodzą się z charakterem ojca, a chlopcy z charakterem matki… Nie wiem czy to prawda, ale obserwując chłopcow i mezczyzn, jestem skłonny uwierzyc ze to prawda.

Im bardziej kobiecie sie pozwala na rozwiazlosc seksualna, im bardziej pozwala na rozwiazlosc psychiczna, im bardziej sie nie szanuje lacznie z jedzeniem smieci, pozwalaniem na tresure i dyktature (ktorych to na sobie nienawidzą, ale same praktykują nie widząc tego), ktorym to sie pozwala na brak sportu i praktycznie calkowity brak umiesnienia, przez co nawet zycie seksualne lezy i kwiczy, ale kogo wina. Mezczyzny. I taka modliszka niszczy dalej, rezygnuje z dobr dawanych mezczyznie, ktore dawala wczesniej w sladowych ilosciach a teraz na minusie jest! I rodza sie chore dzieci, ale to wina kobiet. Mezczyzna nie musi genow szanować, poniewaz ma inaczej rozdysponowane i nie chowa dziecka w swoim ciele.

Kobiety chca korzyści i przywilejów z każdej strony : chcą chołdów i kwiatów bo są kobietami ale chcą jednoczesnie byc traktowani na rowno z mezycznami .. Typowo dla kobiet rozdwojenie jaźni, standardów. Na zawołnie sa raz słabe a raz silne. Są na zawołanie albo głupie albo mądre … Tam gdzie widzą korzysci sa albo uległe albo agresywne. Przewrotność kobieca jest już przysłowiowa … Już weszły do negatywnych powiedzen : „nie bądź babą”, „przewrotny jak baba”, „kłapie ozorem jak baba”, i wiele innych. Kazde skojarzenie z kobietą jest negatywne. Jak mają dobrego męża to go wykorzystują i obśmiewają przy kawie i ploteczkach z koleżankami, albo narzekają jakiego to mają męża nieudacznika i niedoję. Jak mają zlego – to też wylewają potoki łez rowniez przy kawie i ciastkach z kolezankami .. :jaki ten moj chlopy zły, pije, bije, pieniedzy nie przynosi, ma kochanki itd. Ale przy nim siedzi i ani mysli odejsc … terroryzując wszystkich wokoło swoim rzekomym „męczeństwem”. Gdyby odeszla nie mialaby o czym plotkowac i kogo obmawiac wiec siedzi dalej wmawiajac ze liczy na zmiane, bo to milosc, ale jedzie rowno po swoim facecie, nie jest dla niego ani troche kobieca, ani troche sie dla niego stara, ale milosc. I gdy on odchodzi albo zdradza, to ona tez nie widzi w sobie winy, tylko w nim za kazdym razem. Na portalach randkowych podobnie jest. Bo wy tylko seksu szukacie, jestescie dziwni, rozmowy urywaja sie po kilku minutach. Sama jednak nigdy nie pomysli ze jest przytępawa, nie umie rozmawiać o niczym merotyrocznie oprocz emocjach – co tekstowo jest wiele trudniejsze i dlatego portale sie nie sprawdzają, bo kobiety nie rozumeja na czym zycie polega, o milosci nie mowiac, o szanowaniu drugiego nie mowiac, o inicjowaniu i poswiecaniu nie mowiac, bo to godzi w jej roszczeniowosc i chec poczucia bycia kboieta, ktora nie musi nosic spodnie. Czyli byc adorowana na kazdym kroku, rozpieszczana jak dziecko, a jednoczesnie niczego od niej nie mozna wymagac, jak od uposledzonej. Z kolei gdy sie wymaga to jest bunt i robienie na zlosc. W jaki sposob mozna zyc w zgodzie z kobietą? Nie jest t omozliwe w 99% przypadkow. Pod pantoflem jest przyjemnie, ale kobieta obmowi, znudzi sie, zdradzi, albo bedzie jej ciagle malo. I druga mozliwosc nieliczna, gdy jest sie samcem alfa, dresem, ktoremu ona bo isie postawic i jedyne co stawia to mu loda za to ze w ogole z nia jest.

Kobiece wyobrażenie o mężczyznach czerpie wylacznie z Harlekinów, z głupawych i ckliwych filmów hoollywoodzkich albo ze swego ojca (ktorego wytresowala agresywna, nadpobudliwa, histeryczna matka), czy tez opowiesci mamy jaki „powinien” byc mezyczna (w wyobrażeniu mamuśki oczywiscie). Rzeczywistość ją rozczarowuje … i chce na siłe dopasować obraz faceta do swoich naiwnych wyobrażeń ktore nie są nawet jej, ale cudze, bo swojego zdania kobieta nigdy nie ma. Kazda mowi w ten sam sposob, kazda szuka takiego samego faceta, ale wybieraja calkiem innych. Kazda mowi lagodnie (nie licza sie pieniadze, wyglad i hustawka nastrojow spowodowana psychopatą bad boyem), bo boi sie oceny. Opinia innych jest dla kobiety najwzniejsza w zyciu. Rodziny i znajomych, a poznie jsasiadow. Najlepiej tez nieznajomych bo dla nich sie stroją gdy wychodzą z domu, a dla wlasnych mezczyzn nie. Są wiecznie skoncntrowane na sobie, na swoim wygladzie, na swojej łechtaczce, wargach sromowych, na piersiach i na skórze, na tym ze sa glodne, zbyt najedzone, ze za cieplo ,ze za zimno … Wiecznie czegos niezadowolone. Wszystkiego jej mało a jak ma to co chciała chce wiecej i wiecej. Jej nienasycona pazerność jest patologiczna, a jak dostanie za duzo to gardzi i mowi ze to wina faceta bo byl za dobry, bo nie powinien tyle dawac. Jak dal to wziela, nie jej wina. Widzi to co chce widziec a czego nie ma. Albo widzi to czego nie ma a nie chce widziec to co jest. Slowem i ogolnie biorąc, jest to jakaś dość dziwaczna hybryda, z którą trudno życ pod jednym dachem i z którą nawet zaprzyjaznic sie nie da, bo słowo i pojecie „przyjaźń” jest jej obce … tzn slowo nie jest obce, ale nigdy nie pokazuje tego czynami, a jesli w ogóle ono do niej dociera to kojarzy sie jej to z ploteczkami przy kawie z takimi samymi hybrydami jak ona, lub tym ze usluguje sie jej, a ona nic nie musi robic tylko jest zadowolona z podnozka i jelenia…. Te istoty są ponadto coraz czesciej agresywne i drapieżne. Arogancko uważa że wszystko jej wolno, ma do wszystkiego prawo i przede wszystkim, że faceci powinni kłaść sie do jej stóp i służyc jako podnóżki … i lokaje do wypelniania jej durnych zachcianek, a jesli nie to ma stado innych wokol ktorzy zrobia to jeszcze doplacajac. Ci którzy mają na tyle oleju w głowie, że patrzą na nie trzeźwo i nie dają sobie robić przez nie wode z móżgu – nie uważają za facetów lub patrzą na nich jak na jakichś marsjan … „Jak to ??? On śmiał nie ulec mojemu czarowi i urokowi, rozpracował mnie, zna techniki manipulacji????? To na pewno nie facet a jakaś ciota”. Takie jest „głębokie” myślenie takich ?coś” uważających się za „prawdziwe” kobiety… Prawdziwa jednak jest tylko ich głupota i bezdenna bezmyślność. Takie chodzące klony nie powinny w ogóle się były pojawić na ziemi … same niczego nie wnosząc i nie dając, a pasożytując we wszystkich sferacj zycia …Nawet zadu nie potrafią dobrze dać, ani ugotowac, ani opiekowac … więc nie dziwi mnie że coraz wiecej facetów staje sie gejami … To także wina tych babofacetek.

Niestety coraz latwiejsze zycie, coraz latwiej zmieniac partnerow to i kobiety coraz bardziej beda sie rodzic podle."

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czego kobiety o mezczyznach nie wiedzą

Samolub jako kobieta powinnam zaprzeczyć niestety nie zaprzeczę.Dzisiejsze kobiety w większości takie są.Jest mniejszość która ma gdzieś konwenanse i żyje własnym
życiem.Nie uzależnia własnego szczęścia innych-patrz mężczyzn.
Mają własne hobby są niezależne i nie traktują nikogo przedmiotowo ,duża kasa ,fura i komóra nie robi na nich wrażenia.
Cenią wolność ,tego wymagają od siebie i partnera .
Nie będą zniżać się do stereotypów bo mają to gdzieś.
czytając ten elaborat myślałam że czego nie wiem o mężczyźnie będzie o męskie płci .
no raczej nie był a leciał równo po kobietach .
Jeśli baba daje w kość to krzyk .
A jeśli facet to ma za dużo testosteronu.
O równo uprawnienie walczyły sufrażystki we Francji paląc staniki do teraz pojecie równouprawnienia nie istnieje .
Dzisiejsi mężczyźni sami sobie lepią łatki a to nie znaczy ze wszyscy zasługują  tak jak kobiety na jeden worek -NIE PRZYDATNY DO NICZEGO.
Jeśli zgadzasz się na role zabawki to nią się stajesz i to Twój indywidualny problem.
Pretensje do Siebie nie do reszty świata który ma to gdzieś,normalnie mu to lotto.
Faceci też są gadułami i to z mojego punktu widzenia - za dużo słów za mało czynów .
Komercjalizm jakie czasy taki komercjalizm.
Dziś wszystko sprzedasz i wszystko kupisz zależne od nabywcy .
Chcesz sprzedać ciało to obojętnie czy męskie czy żeńskie w całości lub w kawałkach jak kto woli tu mi live.
Fakt politycy serwują tolerancję -raczej głupoty niż mądrych rozwiązań.
Reklama no cóż to w większości faceci gapią się w telewizor więc reklama statystycznie jest skierowana dla nich nie dla kobiet bo one mają inne zajęcia smile
Uwodzenie, liczenie kasy ,wychowywanie dziatwy i bycie piękną oraz atrakcyjną dla sąsiada big_smile
Kobity potrafią myśleć bardzo logicznie nie tylko waginą ale chyba Autorze trafiałeś na same pustaki - budowlaniec wieży w Pizzie:D
Potrafią bez męskiej kasy zapewnić byt sobie i potomstwu które wydały na świat z udziałem męskiego pustaka lub jak kto woli egoisty .
Kobieta potrafi wybaczyć zdradę ,mężczyzna nie ucierpi na tym jego ego ,dopinanie męskich łatek kobietą to bujda na resorach.
Żeby być mężczyzną to trzeba się dowiedzieć jak  nim być , nie wyskakiwać ,,jak Filip z konopii"z oskarżeniami do ogółu po przez jednostki .

3

Odp: Czego kobiety o mezczyznach nie wiedzą

Przebrnąłem chociaż było ciężko. Tekst dość absurdalny i pełen bzdur, albo gość miał wyjątkowego pecha.

4 Ostatnio edytowany przez majkaszpilka (2016-06-06 08:37:28)

Odp: Czego kobiety o mezczyznach nie wiedzą

Przepraszam bardzo,ale jak dla mnie to jedna wielka fantasmagoria zakompleksionego faceta,który nie ma "szczęścia" w kontaktach damsko-męskich.

Poza tym...temat wątku,nie został wyczerpany w żaden sposób.

Z tych popłuczyn intelektualnych nie dowiedziałam się bowiem tego,czego nie wiem o mężczyznach?Natomiast kobiety i ich działania,zostały przejaskrawione do granic absurdu.
Tak więc,autorowi (pierwotnemu)  tekstu życzę znalezienie kobiety,która zdzierży zakompleksiony charakter i idiotyczne tłumaczenia własnych niepowodzeń,bądź pozostanie w celibacie,bądź znalezienie tego cudownego mężczyzny,który da szczęście.Ponoć wszystko jest dla ludzi tongue

5 Ostatnio edytowany przez Martainn (2016-06-06 08:36:56)

Odp: Czego kobiety o mezczyznach nie wiedzą

Tekst pochodzi z forum, gdzie grupa frustratów żali się jakie to kobiety są złe i manipulują. Tak też myślałem. Szkoda czasu. W gruncie rzeczy to mi się smutno zrobiło, że takie fora i tacy "faceci" istnieją.

6

Odp: Czego kobiety o mezczyznach nie wiedzą

Tekst jest tak kretyński,że powinien zniknąć z takiego Forum.Wklejanie majaków jakiegoś frustrata życiowego,który nawet składnie w języku ojczystym pisać nie potrafi,bo o wyciąganiu logicznych wniosków nie wspomnę...jest śmieszne.I nie wiem czemu to ma służyć?

7

Odp: Czego kobiety o mezczyznach nie wiedzą

Jesteś już na forum prawie rok:) Nie wiesz, ze co jakiś czas pojawia się jakiś oświecony, który chce pokazać jakie to kobiety są złe a faceci pokrzywdzeni?

8

Odp: Czego kobiety o mezczyznach nie wiedzą
Martainn napisał/a:

Jesteś już na forum prawie rok:) Nie wiesz, ze co jakiś czas pojawia się jakiś oświecony, który chce pokazać jakie to kobiety są złe a faceci pokrzywdzeni?


To wiem Martainn smile

Dziwi mnie tylko,że coraz więcej "oświeconych", sadzi takie rzewne pierdolamento.
Szukam sensu najzwyczajniej.
Bo dla mnie,jeżeli takie "tezy" byłyby poparte logicznymi argumentami...to spoko,możemy podyskutować.
A tak...wytnij-wklej...i temat z dupy.
Sorrki za łacinę tongue

Odp: Czego kobiety o mezczyznach nie wiedzą

Dla tych co TL:DR. Baby mnie nie chcom wienc som gupie i powinny siedzieć w burkach na łańcuchu. Odpowiadają za koklusz, Aids i zaćmienia. I żadna nie chce takiego "porządnego chłopaka" (tm) jak ja bo jestem za uczuciowy a one chcą równouprawnienia a nie siedzieć w kuchni. A no i są agresywne i mają straszną chcicę ale dla męża seks jest na odpierdol. Chyba wszystko.

10

Odp: Czego kobiety o mezczyznach nie wiedzą

Wszystko big_smile

11

Odp: Czego kobiety o mezczyznach nie wiedzą

W wieku dwudziestu lat większość taka jest. Młodym atrakcyjnym pannom się w tyłkach przewraca, bo większość płci męskiej, nie ma godności i się poniża z nadzieją że zamoczą.

Ale podobną litanię można napisać o facetach, tylko co z tego wynika?
Każdy ma swój pogląd.

12 Ostatnio edytowany przez gagatka0075 (2016-06-06 10:33:23)

Odp: Czego kobiety o mezczyznach nie wiedzą

Gorzkie żale kolejnej "ofiary" kobiet i losu. Kompletnie niezwiązane z tematem, nadanym jako wabik. I na tyle faktycznie niestrawne, że ciężko dobrnąć nawet do połowy. Przyznaję,  poległam.
Ale z jednym akapitem poniekąd się zgadzam.

Samolub napisał/a:

Komentarze oraz tematy chocby na tym forum, które w sieci można nazwać wręcz elitarnym zakawa o smiesznosc, tanie prowokacje i niskie loty. A to zdaje się elita narodu

Nie wiem skąd mu się wzięło,  że to "elita narodu ", ale tematy na forum mnie samą też ostatnio odstreczaja. Poziom intelektualny niektórych "autorów " co najwyżej gimnazjalny, choć zastanawiające, że gros z nich ma na koncie ledwie kilka postów wyłącznie we własnych tematach. Wątpię, by realny uczestnik forum nie wtrącił swoich trzech groszy w inny wątek. Ale tak czy owak, jest to męczące, gdy czyta się kolejny pierwszy post i ręce opadają. Powtarzalność problemów,  fakt, jest to liczba ograniczona i przez te kilka lat ciężko nie przemielić tego samego kilkakrotnie. Ale i infantylizm. Grono osób ,  teoretycznie kumatych, zarzyna merytoryczne dyskusje  bzdurnymi, prześmiewczymi komentami, może i odreagowujac jak Autor słów tego tematu, ale i lecząc ego dokopaniem komuś. Kilkoro trzyma poziom, zawsze  odzywając się mądrze i na temat, za co szacun. Ale to ginie w plyciznie,  więc ogólne robi wrażenie kiepskie, Szkoda, bo stanowiło świetną rozrywkę i miało dla mnie sporą wartość terapeutyczną smile
Chyba że racją jest, że przerwa w udziale tutaj, nawet  biernym, jest nieodzowna, dla nabrania dystansu.

13

Odp: Czego kobiety o mezczyznach nie wiedzą

Fe, niedobre kobiety! A kysz dziewoje z forum i w ogóle z kuli ziemskiej!

14 Ostatnio edytowany przez lilly25 (2016-06-06 10:14:03)

Odp: Czego kobiety o mezczyznach nie wiedzą

Nie wiem czy to tekst tego kogo myślę że jest (chyba tak...) ale tym razem to już naprawdę przesadził. Autor ma generalnie skłonności do mocnej hiperbolizacji która w niektórych wypadkach pełni dobrą funkcję (pozwala wyłapać ludziom z większą łatwością różnice w sytuacji w jakiej znajdują się kobieta i mężczyzna na tym świecie), jednak tutaj to wszystko poszło już w niewłaściwą stronę. O ile mam wrażenie że niektóre jego teksty (jeśli założyć że to jego tekst) pomagają mężczyznom zrozumieć jak działa psychika kobiety (dlaczego ona zachowuje się tak a nie inaczej np. czemu zmienia się po ślubie na gorsze) oraz samych siebie, to ten brzmi jak coś co zostało napisane przez kogoś aby poszczuć obie strony (kobiety-mężczyźni) przeciwko sobie (np. fragment w którym pisze, że każdy?/prawie każdy? facet gardzi kobietami, a jeśli mówi że kocha/szanuje to napewno kłamie dla seksu, LOL, albo że inteligentne kobiety nie istnieją). Często wspomina o manipulacji kobiet, a sam zapewne manipuluje w swoich tekstach - np. przedstawiając wszystko (nawet neutralne cechy) jako wady, robiąc z kobiet istne pomioty szatana. Nie wiem czy to jest celowe (to jadowite przerysowanie), i ma na celu podnieść sprzedaż jego książek/zwiększyć liczbę czytających jego teksty (głównie nieszczęśliwych mężczyzn - przypominam że gdyby założyć taką opcję, to śmiało można nazwać to żerowaniem emocjonalnym na nieszczęściu tych mężczyzn targanych przez przykre, niszczące, nie zrozumiane w pełni uczucia), czy może autor jest w swojej postawie szczery, i zagubił się już. To serio nie jest już dobre (niektóre, starsze teksty owszem - były). Po co tak utrudniać ludziom (tu : kobietom i mężczyznom) wzajemne porozumienie się generując w jednych i drugich tak negatywne emocje?

Mężczyźni mają gorzej w jednym sferach, a kobiety w innych. Jeśli chodzi o relacje to faktycznie jest im ciężej w dzisiejszych czasach, nie zapominajmy jednak że przez wieki kobiety były niczym.

15

Odp: Czego kobiety o mezczyznach nie wiedzą
gagatka00075 napisał/a:
Samolub napisał/a:

Komentarze oraz tematy chocby na tym forum, które w sieci można nazwać wręcz elitarnym zakawa o smiesznosc, tanie prowokacje i niskie loty. A to zdaje się elita narodu

Nie wiem skąd mu się wzięło,  że to "elita narodu ",

Czytając ten (niestety) i pozostałe posty autora pokuszę się o odpowiedź na pytanie: skąd mu się wzięła elita narodu?
Bo ktoś odpowiada za porażki jego i jemu podobnych. Jako, że on jest jednym z „porządnych”, to w głowie się nie może mieścić, że „porządny” może nie odnosić samych sukcesów. Wina za to oczywiście znajduje się poza „porządnym”. Elita narodu rozumiana nie jako rzeczywista elita, ale jako ludzie cwani, dopięci do koryta, mający stanowiska, tytuły, zasoby nie pozwalają „porządnym” na rozpięcie skrzydeł. W dziedzinie związkowej wszystkiemu winne są kobiety, które śmią mieć jakieś wymagania wobec „porządnego” i nie rzucają się na niego jak tylko znajdzie się w promieniu ich wzroku. Śmią mieć wymagania i nie dostrzegają z jaką rzeczywistością musi się zmagać „porządny”, z jakimi przeciwnościami losu, jakie kłody pod nogi rzuca mu elita narodu. Podobnie tu na forum dochodzi do niedocenienia „porządnego" Samoluba. Kobiety nie zgadzają się z oceną rzeczywistości „porządnego”, bo jak sam uroczo stwierdził są „inteligentne inaczej”. Nie bierz zatem dosłownie słów Samoluba o elicie narodu w odniesieniu do netkobiet, bo w rozumieniu „porządnych” jest to inwektywa. Samolub postarał się już na samym początku postu usytuować siebie jako ofiarę tego forum, „zakrawającego na śmieszność, tanie prowokacje, i niskie loty”. Teraz każdy kto nie zgodzi się z treściami pierwszego postu, uwypukli jego śmieszność właśnie, posłuży się humorem, ironią, zwróci uwagę na nieścisłości, brak logiki, to będzie należał do „elity narodu zakrawającej na śmieszność, tanie prowokacje i niskie loty”.
Trzeba uciekać się do różnych zabiegów, aby nie konfrontować z krytyką swojego obrazu świata i aby nic w sobie nie zmieniać. W końcu wina za porażki zawsze znajduje się poza: elita narodu, kobiety, bądź w najgorszym przypadku kobiety, które należą do elity narodu.

16

Odp: Czego kobiety o mezczyznach nie wiedzą

Okropnie tendencyjne.
Aż mi się siusiu zachciało.

Odp: Czego kobiety o mezczyznach nie wiedzą

No to teraz będzie tak (a w zasadzie już jest):

1. Kobiety będą hejtować autora wątku - w sumie je rozumiem.
2. Mężczyźni będą podlizywać się kobietom i utwierdzać je w przekonaniu, że hejtują słusznie.

I w tym momencie potwierdzi się teza autora, że kobieta jest księżniczką, a mężczyzna jest petentem.

Samolub, dla mnie wygrałeś big_smile

18

Odp: Czego kobiety o mezczyznach nie wiedzą

Twórca tej wnikliwej analizy relacji damsko-męskich jest z grupy tych, którzy kobiecą anatomię mogą poznać za pomocą tylko i wyłącznie internetu. I o by tak już pozostało.

19

Odp: Czego kobiety o mezczyznach nie wiedzą

Co do samego Autora  tego wątku.

Niestety nie pokwapiłeś się Kolego,na przeczytanie ze zrozumieniem tekstu,który zerżnąłeś od kogoś,w celu wywołania dyskusji?
Przyjmijmy,że taki był Twój cel...zresztą,to nieistotne.
No nic...nieważne,że temat nie licuje z treścią,sama treść okrojona do wygodnego tekstu-ukazującego tylko jedną stronę,brak logicznych wniosków,brak odpowiedzi na zadane w temacie pytanie.
Wreszcie błędy...na poziomie kogoś,kto uważa,że "jestę geniuszę".

Wiem,że takimi postami zakwalifikuję się do "elity"...ale oględnie mówiąc,mam to w głębokim poważaniu.

I na koniec tekst:

"Moznaby do tego dodac komentarz polityczny, spoleczny, zestawic szeroka analize tylko po co i dla kogo, skoro większość mieszkancow planety nie zeszła jeszcze z drzewa."

Proszę Ciebie bardzo Autorze,daruj nam wywody w tej materii...szkoda Twojego czasu,bo i tak nie zrozumiemy o co chodzi.
Twoja głęboka analiza na temat: "Czego kobiety o mezczyznach nie wiedzą" całkowicie wystarczy.

Peace and Love

20

Odp: Czego kobiety o mezczyznach nie wiedzą

And ectasy

21 Ostatnio edytowany przez gagatka0075 (2016-06-06 11:58:41)

Odp: Czego kobiety o mezczyznach nie wiedzą
Klio napisał/a:
gagatka00075 napisał/a:
Samolub napisał/a:

Komentarze oraz tematy chocby na tym forum, które w sieci można nazwać wręcz elitarnym zakawa o smiesznosc, tanie prowokacje i niskie loty. A to zdaje się elita narodu

Nie wiem skąd mu się wzięło,  że to "elita narodu ",

Czytając ten (niestety) i pozostałe posty autora pokuszę się o odpowiedź na pytanie: skąd mu się wzięła elita narodu?
Bo ktoś odpowiada za porażki jego i jemu podobnych. Jako, że on jest jednym z „porządnych”, to w głowie się nie może mieścić, że „porządny” może nie odnosić samych sukcesów. Wina za to oczywiście znajduje się poza „porządnym”. Elita narodu rozumiana nie jako rzeczywista elita, ale jako ludzie cwani, dopięci do koryta, mający stanowiska, tytuły, zasoby nie pozwalają „porządnym” na rozpięcie skrzydeł. W dziedzinie związkowej wszystkiemu winne są kobiety, które śmią mieć jakieś wymagania wobec „porządnego” i nie rzucają się na niego jak tylko znajdzie się w promieniu ich wzroku. Śmią mieć wymagania i nie dostrzegają z jaką rzeczywistością musi się zmagać „porządny”, z jakimi przeciwnościami losu, jakie kłody pod nogi rzuca mu elita narodu. Podobnie tu na forum dochodzi do niedocenienia „porządnego" Samoluba. Kobiety nie zgadzają się z oceną rzeczywistości „porządnego”, bo jak sam uroczo stwierdził są „inteligentne inaczej”. Nie bierz zatem dosłownie słów Samoluba o elicie narodu w odniesieniu do netkobiet, bo w rozumieniu „porządnych” jest to inwektywa. Samolub postarał się już na samym początku postu usytuować siebie jako ofiarę tego forum, „zakrawającego na śmieszność, tanie prowokacje, i niskie loty”. Teraz każdy kto nie zgodzi się z treściami pierwszego postu, uwypukli jego śmieszność właśnie, posłuży się humorem, ironią, zwróci uwagę na nieścisłości, brak logiki, to będzie należał do „elity narodu zakrawającej na śmieszność, tanie prowokacje i niskie loty”.
Trzeba uciekać się do różnych zabiegów, aby nie konfrontować z krytyką swojego obrazu świata i aby nic w sobie nie zmieniać. W końcu wina za porażki zawsze znajduje się poza: elita narodu, kobiety, bądź w najgorszym przypadku kobiety, które należą do elity narodu.

Klio,  podziwiam, że chciało Ci się przeprowadzić psychoanalizę sensu pytania, które w zasadzie było,  jak dla mnie, czysto retoryczne.
Nie czuję się obrażona pierwszym postem, wręcz przeciwnie, cieszę się, że ktoś tutaj  podejmuje niemały wysiłek intelektualny,  myślenie jest chwalebne, natomiast potraktowanie tematu płytko i negatywnie niweczy tę ciężką pracę, i budzi nie tyle hejt, co politowanie. Dyskusja z kimś, kto nastawiony jest wyłącznie na dokopanie,  a nie zdrową wymianę poglądów,  jest, myślę,  poniżej godności większości forumowiczów.
Ale dzięki smile

22

Odp: Czego kobiety o mezczyznach nie wiedzą
Martainn napisał/a:

Przebrnąłem chociaż było ciężko. Tekst dość absurdalny i pełen bzdur, albo gość miał wyjątkowego pecha.

gratuluję samozaparcia, ja poległem przed połową smile

23 Ostatnio edytowany przez Tomek4811 (2016-06-06 12:46:21)

Odp: Czego kobiety o mezczyznach nie wiedzą

Temat jest ciekawy ale sposób w jaki go przedstawiono totalnie go zniszczył. Problem jest taki, ze zarówno kobiety jak i mężczyźni dochodzą do wniosku, ze to co jest kulturalnie/stereotypowo określone jako wzorzec kobiety i mężczyzny nijak sie nie ma do rzeczywistości. Mówi sie o kryzysie męskości - ja uważam ze mamy rownież do czynienia z kryzysem kobiecości. Nie tak dawno temu odkryłem, ze kobiety wcale nie są takie uduchowione i delikatne jak im to kultura przypisuje a faceci nie są tacy twardzi. Autor pewnie żył długi czas wizja kobiety wyczytana w "Przeminęło z wiatrem" a pózniej spotkał kilka prawdziwych kobiet (być może nawet na jakimś portalu) które nijak nie przypominają Scarlett O'Hara no i doznał szoku. Witamy w klubie :-P

Kobiety kombinują tak samo jak faceci tyle tylko, ze kultura i natura wyposażyła Was w inny zestaw narzędzi. Ten przejaskrawiony obraz nie bierze sie niestety znikąd. Tak drogie Panie - nasz sfrustrowany autor choć przejaskrawia w wielu punktach to jednak sam sobie tego wszystkiego nie wymyślił. To co on napisał nie wzięło sie z sufitu tylko jest oparte jest na jego doswiadczeniach. Nie rozumiem tylko po co zamieszcz to na tym forum. Świata bowiem nie zmieni a współczucia to on chyba tutaj tez nie znajdzie :-)))

Ale aby zakończyć optymistycznie to dodam, ze na szczęście jest na tym świecie Was okol 3 miliardy no i w tej masie można znaleźć całkiem sporo bardzo miłych egzemplarzy które nijak do tego opisu nie pasują. Choć wymaga to niestety sporego wysiłku no i odrobiny szczęścia.

24

Odp: Czego kobiety o mezczyznach nie wiedzą

Jak już słusznie zauważono, wklejony tekst ma bardzo niski poziom, obraża kobiety, a poza tym nijak ma się do tytułu wątku. Frustratom na tym forum mówimy stanowcze "nie", niezależnie od tego czy piszą tu osobiście, czy też są cytowani. W związku z powyższym temat zamykam, a Autora proszę, by w przyszłości jednak nieco wyżej stawiał sobie poprzeczkę przy zakładaniu kolejnych wątków. Pozdrawiam, Cslady

Posty [ 24 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czego kobiety o mezczyznach nie wiedzą

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024