Witam. Proszę o obiektywną ocenę sytuacji ponieważ ja sama nie wiem co już mam myśleć i zrobić. Jestem z chłopakiem od półtora roku. Jest wszystko teoretycznie ok. On przede mną miał dziewczynę z która był dwa lata. Ja poznałam go rok po ich rozstaniu. Ona go zostawiła. Nigdy nie mam w zwyczaju wypytywac o byle partnerki a o jej istnieniu dowiedziałam się gdy po miesiącu zwrócił się do mnie jej imieniem. Tłumaczył że to z przyzwyczajenia a że byliśmy krótko razem uznałam temat za zamknięty , chociaż ziarno zostało zasiane. Później odkryłam w historii po roku bycia razem że 3 razy w tygodniu przegladal jej profil na Facebooku . Wkurzylam się bo to przesada. Na pytania dlaczego to robi odpowiedział że bez powodu, bez przyczyny i bo tak. Sam nie wie. Chciałam to skończyć bo od razu nasunęło się ze chyba jest jeszcze niewyleczony. Jednak on wszystkiemu zaprzecza i mówi że kocha tylko mnie i to bez znaczenia.Sam powiedział że to już się nie powtórzy. Parę dni temu dodałam mu życzenia na Facebooku i opublikowaly się z ograniczeniem dostępu. Zapytałam czy są widoczne to powiedział że tak i zaraz sprawdzi dlaczego tak ma. W sumie zapomniałam o temacie a będąc u niego chciałam mu to sprawdzić czy ma dobre ustanowienia. I owszem ma dobre tyle że ukrył komentarze i posty innych osób przed swoją byłą aby ich nie widziała. Hm 90 procent to ja mu publikuje więc sprawił 3 miesiące temu aby ona tego nie widziała. Zapytany dlaczego powiedział ze tak po prostu bez powodu ograniczył jej dostęp do tego. Ze już sam nie pamięta po co to zrobił. I że ja mu nie wierzę, ciągle szukam pretekstu do kłótni ze mnie kocha a to tylko głupi Facebook nie życie. Tyle że ja to wiem tylko nie rozumiem jego zachowania na tym Facebooku. Ona o nas wie, gdy ja spotykaliśmy on zachowuje się ok tyłek ze ja mam wrażenie że się on jednak nie zamknął tamtego rozdziału. Wszytko jest ok tylko jego zachowanie mi nie pasuje. Nie przekonują mnie słowa ze coś się robi po nic. Proszę go o szczerosc i wypiera się ze do byłej już nic nie czuję. Ja odejdę, myśli mnie męczą wolę prawdę którą już ułożyłam w swojej głowie.
2 2016-05-22 17:40:41 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2016-05-22 17:42:40)
Może o was wie, ale co wie? Jakieś to dziwne. Skoro wie to po grzyba ukrywa wasze relację przed nią na fb?
Niestety, wiele wskazuje na to, że tamta dziewczyna nie wywietrzała mu z głowy.
Być może ukrywa Twoje komentarze po to, by ukryć zażyłość jaka Was łączy (raczej Twoją do niego), a nuż była zmieni zdanie.
A już zupełnie żenujące jest tłumaczenie, że nie wie, nie pamięta dlaczego to zrobił. Niczym przedszkolak postawiony pod ścianą.
Myślę, że Twoje przeczucia Cię nie mylą, a on zapewniając Cię o swojej miłości, sam siebie oszukuje.
Czy była Twojego faceta jest w związku?
On czeka na powrót swojej jedynej.
Ty jesteś opcją zapasową - tymczasową.
Lubisz być okłamywana, oszukiwana i robiona w bambuko?
Wesołych świąt.
Pełnisz teraz rolę dziewczyny zapominajki. O ile lepiej być z kimś w związku, tak chyba nie warto być z osobą, która nie bierze Ciebie na poważnie, okłamując Cię i robiąc naprawdę jakieś abstrakcyjne rzeczy w sytuacji, gdy zdecydował się z Tobą związać. Trzymaj się.
Pełnisz teraz rolę dziewczyny zapominajki.
zgadzam się z tym, też wydaje mi się, że jesteś tylko namiastką, czymś na przeczekanie, a nuż tamta wróci.
Zrozumiałabym ciekawość - czy ex żałuje, jest samotna, czy znalazła sobie kogoś, no ale to można raz sprawdzić, a nie kilka razy w tyg., po co niby ta szopka z widocznością komentarzy.
Nie trać czasu na niego, chyba, że chcesz być lekiem na czas odkochania.
Spodziewałam się takich odpowiedzi bo ja uważam tak samo. Coś jest nie tak. On mi wmawia że ja przekładam życie nad fecbooka i on w sumie nie robił nic złego. Że powinnam patrzeć na to co jest w prawdziwym życiu i że nie zdradził mnie i nie myślał o tamtej i nie myśli. A to na fecbooku nic nie znaczy i to nie jest tak jak myślę bo jakby było tak jak mówię to po co by miał ze mną być. Kurde nie jestem licealistką a ten problem wygląda jakbym nią była. Ona nikogo nie ma, po zerwaniu z nim i nie miała. Nie chce być w trójkącie i chciałbym tylko jego szczerości a on potrafi mi tylko powiedzieć że to nic nie znaczy i nawet nie po co i dlaczego to wszystko robił mam dość. Darze go uczuciem które sprawiło że do tej pory nie odeszłam. On naprawdę jest kochany, do rany przyłóż , gdybym nie wiedziała tych wszystkich rzeczy jak wyżej do głowy by mi nie przyszło że robi takie rzeczy. On już terz odblokował jej dostęp do dodawanych postów jak się o tym dowiedziałam tyle że ja jak gimnazjalistka wykasowałam wszystko co miał ode mnie na wynalazku zwanym fecbook i już nic mu tam nie dodam. Wszystko wskazuje na to że powinnam powiedzieć good bay bo jakoś mi sie kupy nie trzyma to całe połączenie " życia " z fecbookiem . Ciężko mi jak cholera
8 2016-05-22 23:09:38 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2016-05-22 23:10:16)
A to na fecbooku nic nie znaczy i to nie jest tak jak myślę bo jakby było tak jak mówię to po co by miał ze mną być. Kurde nie jestem licealistką a ten problem wygląda jakbym nią była.
To nie problem samego facebooka czy listu, esemesa, maila czy czegokolwiek. Problem, że ukrywał Twoje wypowiedzi z nie wiadomo jakich powodów, przed inną kobietą. Naprawdę małe ma znaczenie czy to nowe, stare medium czy zwyczajna relacja osobista. Dla Ciebie znaczy i to powinno wystarczyć.
On już terz odblokował jej dostęp do dodawanych postów...
Widocznie jakieś obawy też ma. Co z tym zrobisz?
nie wiem naprawdę nie wiem co z tym zrobić ja posiadam duże poczucie własnej wartości , fajna ze mnie kobieta inie chce to nie chce być oszukiwana
Ja sobie poradzę, popłacze miesiąc, dwa , poukładam sobie wszystko w głowie i przejdzie , życie idzie do przodu. Nie wiem jak się zachować chociaż widzę że każdy uważa podobnie do mnie
Muszę się zdystansować, odsunąć i tyle. Ten 3 raz to jak sztylet w serducho. Co w tych czasach dla niektórych wtarte jest słowo kocham Cię
Niestety ale wskazuje na,to że chce aby ponownie być z byłą.Wszystko na to wskazuje On Ci tego nie powie, bo zrobi to tylko wtedy, gdy wrócą do siebie.Gdyby było inaczej absolutnie nie interesowałaby jego ona i nie obchodziłoby do czego ona ma dostęp na jego profilu.Czeka na odpowiedni moment aby zacząć działać i ją odzyskać.
eh będzie ciężko. To naprawdę trudna decyzja powiedzieć sobie do widzenia. Najłatwiej byłoby gdyby wszystko było czarne na białym i nie byłoby pola do rozmysłu. Jeżeli jest tak jak myślę co zresztą każdemu wydaje się jak pewnik to jestem przerażona jego zakłamaniem że można tak udawać miłość. Dystans dystans i jeszcze raz dystans mnie ratuje. Jeżeli to zakończę zawsze zostanie pytanie czy dobrze zrobiłam jeżeli nie zostaną wątpliwości które same w sobie powoduj że to nie ma sensu. Brak zaufania to w sumie już koniec którego jeszcze nie widać a który w pewnym momencie eksploduje. Płakać mi się chce.
13 2016-05-23 14:59:05 Ostatnio edytowany przez Summertime (2016-05-23 15:00:10)
Tak to ciężkie przeżycie .A z dwojga złego lepiej, abyś wiedziała ,to wcześniej niż później.On nie kłamie co do Swoich uczuć, nie jesteś obojętna dla niego tylko, że tamta jest najważniejsza i jest najwyraźniej w gotowości dla niej .Tak czuję.Pzykro mi i nie martw się Jakoś sobie poradzisz .Chodź nie wiem jaką decyzję podejmiesz.