Czesc!
Od 4 miesięcy spotykam sie z pewna dziewczyna (nazwijmy ją Marta ).
Dwa miesiace jestesmy para. Jest jednak jedna rzecz nad która duzo mysle. Marta sama stwierdziła ze nie jest romantyczka. Nie lubi sie przytulać, chodzic za rękę. Pierwszy raz mam taka sytuacje ponieważ w poprzednich związkach dziewczyny same to robiły. Tutaj ze wszystkim ja muszę wyjsc z inicjatywa. Nawet buziak na przywitanie. Jesli ja nie dam to Marta pierwsza tego nie zrobi. Jak śpimy razem (seksu jeszcze nie było) to nie przytuli sie do mnie. Położy sie poprostu i od razu zasypia. Owszem jak ja sie przytule to mnie nie odpycha. Prawdę mówiąc to nie wiem czy przed kolezankami by sie przyznała ze jestesmy razem. Jak ja pytałem czemu nie lubi sie przytulać albo chodzic za rękę to stwierdziła ze u niej w domu tego nigdy nie było i zapytała "a nie lubisz mnie taka jaka jestem". Nie wiem za bardzo co o tym myślec. Bo mam takie uczucie ze jak wezme ja za rękę to moze nie ucieknie ale bedzie sie do tego zmuszać itp. Pierwszy raz mam taka sytuacje ze niby jestesmy razem ale za bardzo nie ma okazywania uczuć.