Nie mam juz sił, fizycznie i psychicznie. Nikogo nie interesuje dom,czynności domowe,sprzątanie,gotowanie,absolutnie nic. Dzieci:19,prawie 18 i 16 lat. Mąż. Pracuję fizycznie na 3 zmiany, ciężko, jak mężczyźni.Potrzebuję odpoczynku, zdrowie się sypie. Mam dobrą pensję,zarabiam tyle samo co mąż. Dzieci się uczą. Utrzymanie domu,dzieci,hipoteka dużo kosztują, nie mogę zmienić pracy,bo nigdzie w okolicy tyle nie zarobię.Nie mam żadnych przyjaciół,nigdzie nie bywam,nie mam żadnych przyjemności. Nie wolno mi nigdzie wyjść,ani z nikim się spotykać. Leczę się u psychiatry,przyjmuję antydepresanty. Ale mimo to nie chce mi się już żyć w takim domu. Nikt mnie nie wspiera,nie słyszę dobrego słowa. Chciałabym,żeby ktoś mnie stąd zabrał. Albo zasnąć i nigdy już się nie obudzić...Czy ktoś ze mną porozmawia?
2 2016-05-01 12:45:22 Ostatnio edytowany przez Anula70 (2016-05-01 12:48:39)
- Anula70
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Witam.
Życie potrafi dać w kość. Dlaczego nie wolno Ci nigdzie wychodzić?? Jesteś dorosłą osobą i powinnaś sama dysponować swoim czasem. Też mam dzieci sama je wychowuje i jakoś zawsze znalazłam czas dla siebie i swoje hobby.
3 2016-05-01 12:54:25 Ostatnio edytowany przez zmeczona555 (2016-05-01 12:56:54)
Mąż mi nie pozwala. Z obawy że zechce mnie ktos inny.
- Anula70
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Może masz ochotę pogadać na priwa zapraszam. Mężczyźni jak i nie które kobiety mają mocno przesadzone ego.
5 2016-05-01 13:06:28 Ostatnio edytowany przez Anula70 (2016-05-01 13:10:08)
- Anula70
- Przyjaciółka Forum
- Nieaktywny
Może masz ochotę pogadać na priwa zapraszam. Mężczyźni jak i nie które kobiety mają mocno przesadzone ego. Nikt nie powinien czuć się więźniem cudzych emocji, kończy się to niestety depresją.Piszę z komórki więc trochę niezręcznie post jest pod postem
- sweetgirl25
- Słodka Czarodziejka
- Nieaktywny
Piszesz,że pracujesz,więc wychodzisz z domu, mąż się nie boi,że w drodze do pracy albo w drodze na zakupy też możesz kogoś poznać ? Trochę dziwne ma podejście Twój mąz.
Piszesz - potrzebuję odpoczynku. Co stoi na przeszkodzie, żeby zadbać o ten odpoczynek? Dzieci masz duże, mogą same o siebie zadbać przez parę dni. A ty sobie możesz wziąć wolne w pracy i wyjechać do sanatorium czy na jakiś weekend zdrowotny, skoro kasy wam raczej nie brakuje.
W depresji trudno coś zrobić, podjąć działanie, wziąć się za siebie. Nawet to, że piszesz, że nigdzie nie wychodzisz, bo mąż ci nie pozwala, może być ci trochę na rękę, ponieważ prawdopodobnie nie chce ci się nigdzie wychodzić. Dla mnie to brzmi, jakby te antydepresanty nie działały. Rozmawiałaś o tym z lekarzem? Może są niewłaściwe dla ciebie, albo bierzesz je na tyle długo, że już przestały na ciebie działać? Doradzam też terapię. Jedynym skutecznym sposobem na poradzenie sobie z depresją jest połączenie leków i psychoterapii. Psychoterapia jest droga, ale może zdziałać cuda, jeśli nad tymi cudami zechcesz popracować.
Martwi mnie to, co piszesz o mężu. Zechcesz rozwinąć?
8 2016-05-01 19:13:21 Ostatnio edytowany przez zmeczona555 (2016-05-01 19:26:53)
Chcę mieć znajomych z którymi fajnie jest pobyc ,chcę się śmiać, tańczyc, rozmawiac. Powiedziałam mezowi że nie chcę tak z nim żyć i pieklo się poglebilo.Obojetnie gdzie bym nie wyszła, jest zazdrosny .Nigdy mnie z własnej inicjatywy nigdzie nie zaprosil .Jak wyjechałam na dwa tygodnie do rodziny na choróbowym, wpadł tam i prawie mnie rozszarpal.Gdybym chciała odejsc zabije mnie. Tak powiedział.Kasy mam na "styk",jest hipoteka. Mąż dorabia na fuchach, to są jego pieniądze.
Brzmi jak totalne piekło, gdzie nie jesteś partnerem, a niewolnikiem. Jak to możliwe, że ze sobą jesteście? Nie obwiniam cię. Zastanawia mnie to, jak to się stało, że on ma prawo w ten sposób cię kontrolować, mieć taką władzę nad tobą.
a czy mąż ma prawo wychodzić, gdzie chce i kiedy chce? moim zdaniem trzeba zdecydowanie bardziej mocno zareagować, bo w przeciwnym razie tylko grób zostaje ....
A ja mam propozycje, po powrocie z pracy wez kapiel, zrob sobie kanapki poloz sie spac;P miej w dee sprzatanie, pranie itp. Ktos spyta o obiad to odpowiedz ; A dała Bozia rączki?
12 2016-05-08 17:29:00 Ostatnio edytowany przez marysia73 (2016-05-08 17:30:39)
- marysia73
- Na razie czysta sympatia
- Nieaktywny
hej 
mam podobną sytuację tyle, że ja wgl nie pracuje...cały mój świat to internet i cztery ściany...i też nie mam siły już życ bo u mnie to żadne życie tylko wegetacja...
