mam duży problem z byłym. Nęka mnie i prześladuje ,nasyła na mnie Opiekę Społeczną i Policję . Na dodatek sam jest policjantem. Po-prostu uprzykrza mi życie. Buntuje dzieci przeciwko mnie i wmawia dzieciom iż mieszkają w,, wsi zabitej deskami ". Policja nawet w czasie interwencji wysłuchała tylko byłego. A ja po raz kolejny odczułam się nikim
Bardzo współczuję. Mam (jeszcze ciągle, choć w mniejszym stopniu) podobne doświadczenia.
Bardzo współczuję. Mam (jeszcze ciągle, choć w mniejszym stopniu) podobne doświadczenia.
Miałam podobną sytuację. moim przypadku pomogła przeprowadzka, choć nie było to łatwe. Na prawdę bardzo Ci współczuje bo sama wiem co to znaczy.
Jak sam jest z policji a koledzy go chronią to musisz isc wyzej! zglos to do wydzialu wewnętrznego policji- oni tam na takich polują!
ja tez myślę, że warto napisać do kogoś wyżej kto tam stoi, w końcu ktoś się zainteresuje sprawą
7 2016-05-09 13:55:24 Ostatnio edytowany przez Excop (2016-05-09 14:18:43)
Jak sam jest z policji a koledzy go chronią to musisz isc wyzej! zglos to do wydzialu wewnętrznego policji- oni tam na takich polują!
Proste i logiczne, prawda?
Czemu więc, będąc wcześniej żoną niewydarzonego gliny, nie skorzystała z tego?
Bo w to, że istnieje "policja w policji" nie wiedziała, nie uwierzę.
Pytanie, co stoi za skargą na byłego męża i "jego rodzinkę"? Ostatni zwrot dużo mówi o stosunku Autorki do krewnych byłego męża.
Ale, poza informacjami o dokonanych interwencjach patroli prewencji (bo zapewne o tę służbę chodzi) na żądanie "kolesia", nic nie wiemy.
Autorka bowiem, nie uznała za stosowne poinformować, co może stać za takim zachowaniem ex męża.
Poczucie "bycia nikim", to trochę za mało, by oskarżać interweniujących o "kolesiostwo".
Jeśli jednak nawet tak było, od rozpatrywania nadużycia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy policji, jest prokuratura.
Bo to zwykłe przestępstwo jest.
W takim wypadku, oprócz szukania "tych na górze", skuteczniej jest zawiadomić prokuraturę.
Żądając jednocześnie przekazania postępowania innej jednostce organizacyjnej prokuratury, niż ta, w zasięgu której służy(?), rzeczony ex.
Właśnie po to, by macierzysta, nie była oskarżana o to samo, co w powyżej cytowanym tekście tak się sugeruje.