toksyczna narzeczona ? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » toksyczna narzeczona ?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 27 ]

Temat: toksyczna narzeczona ?

witam,

nie wiem czy to wlasciwe miejsce mam nadzieje ze tak smile nie wiem co robic ze swoim zwiazkiem..

trwa on prawie poltora roku, jestesmy od ponad miesiaca zareczeni.

Moja dziewczyna ma wybuchy agresji, potrafi byc chorobliwie zazdrosna (np o moja matke, babcie, tate, byla - z ktora nie mam zadnego kontaktu ale o tym za chwile).

Kiedys jeszcze dawno temu znalazła na facebooku moje zdjecie z byla (moja wina powinienem byl je usunac ale zapomnialem ze ono tam wogule jest) i od tej pory przy kazdej klotni mowi ze moze niepotrzebnie sie rozstalem ze moglem z nia zostac i generalnie ciagle wycieczki do mnie / mojej bylem ze np bylem z taka brzydka, tlusta glupia i pewnie takie wole.

zdarzaja sie sytuacje ze dostaje ona wybuchów agresji - poklocimy sie z roznych powodow - np dlatego ze mam babcie ktora wymaga opieki 24/h na dobe bo praktycznie nie chodzi  i raz w tygodniu chce do niej jechac podac jej obiad albo zawiezc zakupy (normalnie robi to moja mama) wtedy moge uslyszec ze nie stawiam mojej najrzeczonej na pierwszym miejscu tylko kazdego innego a ona by chciala ze mna spedzic caly dzien.

Ekstremalne sytuacje zdarzyly sie kilka razy i czasem zaluje ze wtedy tego nie urwalem - raz po alkoholu dostala jakiegos szalu paniki - paniczne leki ze ktos gdzies stoi w nocy i wyzywanie mnie, potem powtorka po kilku dniach. Potem po dwoch miesiacach.

Dwa miesiace temu spalismy u jej matki zeby sie zaopiekowac kotem i w nocy dostala ataku agresji (po alkoholu znowu) i wyrzucila mnie.. i zwyzywala cala moja rodzine od "pierdolonej"

ostatnio jak mialem isc w sobote do pracy a ona nie poszedlem wczesniej spac ona puscila muzyke - niby cicho ale obudzilo mnie to wiec powiedzialem troche zly ze tu ma sluchawki a ja chce spac bo rano wstaje do roboty - i poszedlem spac dalej. Po godzinie znowu sie obudzilem i znowu to samo bo sluchawki nie dzialaly - wtedy sie wkurzylem i powiedzialem jej ze jest egoistka. No i byla awantura cala noc hmm i znowu docinki do mojej bylej i mojej rodziny.. wtedy powiedzialem jej ze to byl ostatni razkiedy tak zrobila (a powinienem juz dawno teraz sobie zdaje sprawe).

niestety dnia wczorajszego - byl wazny dla mnie dzien - zalatwilem karetke platna ktora przywiozla do mnie moja babcie (mama tez przyjechala wtedy) zeby zobaczyla jak mieszkam (bo babcia nie wychodzi z mieszkania byla bardzo szczesliwa) i oczywiscie zrobila sie afera - bo rano kiedy ona wychodzila do pracy zapytalem: za ile wychodzisz bo ja juz musze isc ? podobno ja to zranilo bo nie obchodzilo mnie co mowila tylko mnie interesowala moja rodzina. Zrobila sie klotnia jak przyszla do domu (kiedy jeszcze byla babcia) powiedziala do mnie (po cichu tak ze nikt nie slyszal: spierdalaj, nienawidze Cie). Mialem juz ja wtedy wyrzucic ale pojechala znowu do pracy ja odwiozlem babcie i potem sie podlamalem.

Generalnie jak czytam co napisalem to chyba już dawno powinienem to skonczyc prawda ? smile nie ma szans na poprawe tego chyba ? juz w to nie wierze chociaz wierzylem rozmawialem i obiecywala poprawe. DO tego dochodza obowiazki domowe - wsyzstko praktycznie jest na mojej glowie - w tygodniu ona pracuje po 11 - 12 godzin codziennie to jest zmeczona ale w weekend tez nie bardzo pomaga hmm

oprocz tych cech to bardzo rodzinna ciepla dobra dziewczyna smile (chyba sam sie smieje z tego teraz ?) potrafi byc ciepla uczuciowa i dobra. I nie wiem co mam robić teraz. zerwac ? wyrzucic ja ?  (mieszkamy w moim mieszkaniu). Obiecywala juz ze pojdzie do psychologa ale nie poszla (bo nie ma kiedy ?!) i jakos juz nie wierze ze cos sie zmieni..

teraz niby mi placze ze to przez zmeczenie ze ja nie jestem bez winy tez (no moze i nie jestem nikt nie jest krystaliczny ale pewnych granic nigdy nie przekraczam).

help..

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: toksyczna narzeczona ?

Gdy to czytam, aż się robi przykro w imieniu wszystkich fajnych kobietek, które są same, podczas gdy takie harpie mają facetów, którzy są z nimi nawet pomimo ich paskudnej osobowości.

No ale przechodząc do sedna.
Gdybym była na Twoim miejscu, zostawiłabym ją, ciesząc się, że pokazała rogi teraz, zamiast dopiero po ślubie. Jak sam mówisz, rozmów już próbowałeś, ale nic nie wniosły. Jesteście ze sobą DOPIERO niespełna półtorej roku, więc to nie jest długo. Skoro takie jazdy ma już teraz, strach pomyśleć, co będzie później.
Chyba nie chciałbyś przekonywać się o tym na własnej skórze?

3 Ostatnio edytowany przez superior123 (2016-04-20 16:17:01)

Odp: toksyczna narzeczona ?

heh no wlasnie racjonalnie tez tak mysle..

dodam tylko ze zawsze mialem problem z konczeniem zwiazków tongue za mietki jestem smile

nie wiem czy to ma znaczenie - jej rodzice sie rozwiedli jak miala 16 chyba lat i leczyla sie na nerwice i psychologa.. i poprzedni facet podobno ja bil..

dziekuje za odpowiedz.

ps. mam 30 lat ona 28 smile

4

Odp: toksyczna narzeczona ?

Moim skromnym zdaniem powinieneś dac sobie z nią spokój. Kilka lat temu mialam faceta, który wlasnie "prowokował" do kłótni. Caly czas coś źle, caly czas zazdrość (nawet wtedy,gdy ktoś na mnie spojrzał) i do tego wypominanie moich byłych.. Prawie tak samo jak u Ciebie. Toksyczne zwiazki trzeba zakończyć póki jeeszcze można. Weźmiesz z nią ślub i co ? Bedziesz to tolerowal? Caly czas bedziesz uslugiwal ksiezniczce ? Zacznij w końcu żyć. Jeszcze masz czas na znalezienie prawdziwej milosci. Ona na Ciebie nie zasługuje. Nie daj sobą pomiatac. Z tego co piszesz to masz anielska cierpliwość,bo ja długo z moim bylym egoista nie wytrzymałam :-) Weź się w garść chłopie i skończ ten toksyczny zwiazek i zacznij cieszyć się życiem. Znajdziesz na 100% taką ,z którą bedzie Ci o niebo lepiej :-) . Pozdrawiam.

5

Odp: toksyczna narzeczona ?
superior123 napisał/a:

heh no wlasnie racjonalnie tez tak mysle..

dodam tylko ze zawsze mialem problem z konczeniem zwiazków tongue za mietki jestem smile

nie wiem czy to ma znaczenie - jej rodzice sie rozwiedli jak miala 16 chyba lat i leczyla sie na nerwice i psychologa.. i poprzedni facet podobno ja bil..

dziekuje za odpowiedz.

ps. mam 30 lat ona 28 smile

Możliwe, że ma znaczenie przeszłość, ale jeżeli ktoś ma problem to powinien starać się go rozwiązać, a Twoja Kobieta ma ewidentny problem, którego nota bene nie chce rozwiązać, pomimo złożonej Tobie obietnicy, że pójdzie do specjalisty.
Rozumiem i jestem za tym, żeby się wspierać wzajemnie i szanować, ale jak robi to tylko jedna osoba w związku to na dłuższą metę nie wystarczy i wtedy trzeba podjąć decyzję o rozstaniu.

6

Odp: toksyczna narzeczona ?

Twoja narzeczona ma bardzo poważne problemy psychiczne - kompletnie nie radzi sobie z emocjami, szczególnie po alkoholu (którego w związku z tym nie powinna się nawet tykać). To raz.
Dwa - kompletnie Cię nie szanuje. Ja rozumiem, że ma przebłyski bycia kochaną i ciepłą dziewuchą, ale słuchanie w nocy muzyki, nie zwracając uwagi na to, że musisz się wyspać i wyzywanie Cię jest okropnym brakiem szacunku.
Trzy - jej podejście do Twojej rodziny. Jestem przerażona, czytając to, bo nie wyobrażam sobie, jak można być taką egoistką i tak bardzo nie liczyć się z uczuciami swojego ukochanego. Przecież rodzinę ma się jedną, powinna się cieszyć, że masz dobry kontakt z babcią i mamą, że chcesz sprawić babci przyjemność, powinna Cię wręcz w tym wspierać i szanować za takie podejście do kobiet w rodzinie. Mój facet pod tym kątem jest do Ciebie bardzo podobny - cholernie rodzinny człowiek i jak widzę, jakim szacunkiem darzy rodziców i dziadków, cieszę się.

Krótko mówiąc: Twoja narzeczona (co Cię podkusiło, by się oświadczać?) jest osobą niestabilną emocjonalnie (i niemającą zamiaru tego leczyć), histeryczką, egoistką, zapatrzoną w siebie kobietą bez krzty szacunku do Ciebie i Twojej rodziny. Jest osobą, która nie ma problemu ze zwyzywaniem Ciebie, Twoich bliskich i tego, co dla nich robisz. Skupia się tylko i wyłącznie na sobie i swojej wygodzie.

Naprawdę sądzisz, że to się zmieni? Nie bądź idiotą...

7

Odp: toksyczna narzeczona ?

Pomijając wszystko inne, związek dwojga ludzi miedzy innymi powinien oznaczać, że nawzajem się w różnych sytuacjach wspierają. Nie znam zdania drugiej strony, ale patrząc z twojej: dostajesz wsparcie lub inne ważne rzeczy? Wyraźnie jesteś zawiedziony zachowaniem narzeczonej. A to istotne dla dalszego bycia razem.

8

Odp: toksyczna narzeczona ?

Wiej od tej kobiety i to w podskokach.

9

Odp: toksyczna narzeczona ?

Poczytaj sobie co to borderline.

10

Odp: toksyczna narzeczona ?
pankoneser napisał/a:

Poczytaj sobie co to borderline.

I w czym ta lektura ma Mu pomóc?

11

Odp: toksyczna narzeczona ?

Wyślij ją po pomoc do psychologa - na pewno nie ty jesteś od tego, żeby ją ratować.

Pomyśl o sobie - jaką wartość dla ciebie ma ten związek? Czy spełnia on twoje potrzeby, czy jesteś szczęśliwy, masz wsparcie, radość, wspólne plany z nią?

Generalnie moim zdaniem związek powinni tworzyć ludzie, którzy oboje już dojrzali do tego samego poziomu emocjonalnego i psychicznego. Nie włażę w związek, jeśli wiem, że mam ze sobą problemy - najpierw robię porządek w swoim życiu, a potem dopiero myślę o tym, że fajnie by było znaleźć kogoś, z kim można by stworzyć coś fajnego.

12

Odp: toksyczna narzeczona ?

Uciekaj. Nie niszcz sobie życia!!!! Nie ważne co nią kieruje, ona cię zniszczy!!

I bardzo fajnie, że odwiedzasz babcię. Uwierz mi, że każdej normalnej dziewczynie zaimponujesz tym, że się troszczysz o bliskich.

13

Odp: toksyczna narzeczona ?

Taka duża, a jak małe dziecko się zachowuje. Wiadomo, ze rodzina jest bardzo ważna, więc laska nie powinna robić afer i scen zazdrości skoro nie przesadzasz w tych kontaktach z rodziną. Pomyśl, czy chciałoby Ci się całe życie słuchać tych wszystkich wyrzutów? Jak nie, to wiesz co zrobić.

14

Odp: toksyczna narzeczona ?

pankoneser, to nie musi być borderka, lecz zwykła pieklica. Są takie klótliwe i złośliwe baby. To może być też typ roszczeniowej księżniczki. Na dodatek dosć buraczanej przy wszystkich tych swoich rzekomych zaletach- tak czy siak ewakuacja jest tu wskazana, jesli ktoś nie chce zmarnować sobie zycia.

15

Odp: toksyczna narzeczona ?

Typ "roszczeniowej księżniczki", to cecha osobowosci narcystycznej.
Ktos taki nie jest zdolny do empatii. To totalny egoista, ktory potrafi doskonale manipulowac ludzmi i wzbudzac w nich poczucie winy.
Superior123, poczytaj sobie blog - Uciekamy do przodu.
Nie pozwol na to, zeby ktokolwiek odnosil sie do Ciebie z brakiem szacunku.
Wspaniale, ze pomagasz swojej Babci, jestes wartosciowym mezczyzna i zalugujesz na godna Ciebie partnerke.

16

Odp: toksyczna narzeczona ?

Dlaczego jej się oświadczyłeś?

17

Odp: toksyczna narzeczona ?

hej dzieki za opinie i wsparcie smile

dlaczego sie oswiadczylem ? bo po za tymi "incydentami" to fajna kobieta jest na codzien.. a moze chcialem zobaczyc co sie stanie.. smile

tak mialem duzo wsparcia od niej (toksyczna matka moja z ktora udalo mi sie juz wypracowac relacje kiedy sie wyprowadzilem na swoje), zorganizowana super impreza niespodzianka na 30 urodziny itp takze bylo tez wiele dobrego.. ostatnio sie duzo psuje chyba dlatego ze przestalem pewne rzeczy odpuszczac i wiecej wymagac od niej..  (wiem ze odpuszczanie dla dobra sprawy to nie jest dobre rozwiazanie a popelnialem ten bład)

poczytam wszystko co napisaliscie..

jeszcze dzisiaj rano sie przekonalem - minal dzien od faktu czy dwa - rano niby spokoj ja sie w sumie nie odzywam prawie do niej to ona niby sie stara ale rano dostala nerwów a potem sie rozplakala ze tak nie moze ze ja karam itp.. i ciagle tylko co ona..
potem ze ona mi tez dawala szanse wiele razy - chociaz w moim odczuciu ja nic porownywalnego nie zrobilem - chodzilo o nie dotrzmywanie slowa z czym sie nie do końca zgadzam.

mowi ze pojdzie na leczenie, jakies zajecia opanowywania emocji itp ale jakos ciezko mi w to uwierzyc teraz, ze zacisnie zeby na parapecie ale juz sie tak nie odezwie ale przeciez nie o to chodzi..

z matka tez sie czesto kloci - niby nie do konca z jej winy bo jej matka potrafi na powitanie powiedziec jej ze wyglada zle, brzydko, grubo i ze ja zostawie - ale tez przegina czesto bez powodu wiec mysle ze to taki charakter jest..

poczytam co dalej smile w sobote mamy jechac z jej i moimi rodzicami ogladac sale weselna i nie wiem co mam zrobic.. poczekac jeszcze ? ale ile ? tydzien ? miesiac ? dwa ? i co dalej.. 

ja z kolei mam problem z podejmowaniem decyzji, unikam konfrontacji moze sam powinienem udac sie do psychologa ? smile

dziekuje wszystkim za odpowiedzi.

18

Odp: toksyczna narzeczona ?
Mrs.Happiness napisał/a:

Gdy to czytam, aż się robi przykro w imieniu wszystkich fajnych kobietek, które są same, podczas gdy takie harpie mają facetów, którzy są z nimi nawet pomimo ich paskudnej osobowości.

No ale przechodząc do sedna.
Gdybym była na Twoim miejscu, zostawiłabym ją, ciesząc się, że pokazała rogi teraz, zamiast dopiero po ślubie. Jak sam mówisz, rozmów już próbowałeś, ale nic nie wniosły. Jesteście ze sobą DOPIERO niespełna półtorej roku, więc to nie jest długo. Skoro takie jazdy ma już teraz, strach pomyśleć, co będzie później.
Chyba nie chciałbyś przekonywać się o tym na własnej skórze?

Czytajac Twoj post autorze pomyslałam dokładnie to, co napisała Mrs.Happiness.
Nie jestem psychologiem, ale wydaje mi sie, ze takich jazd ktore ona Ci robi np. O opiekę nad babcia, nie mozna tlumaczyc koniecznością konsultacji z psychologiem. Ona po prostu ma taki charakter. Cos nie do pomyślenia po prostu jak dla mnie...
Uciekaj od niej. Wydajesz sie fajnym facetem, a ona... Brak slow po prostu.

19

Odp: toksyczna narzeczona ?

Odwołaj ślub i nie odpuść oglądanie sali.

Znam podobny przypadek. Będzie ci wypominać tę byłą dziewczynę nawet za 20 lat.

20 Ostatnio edytowany przez Klio (2016-04-21 10:18:22)

Odp: toksyczna narzeczona ?

Właściwie to podjąłeś już decyzję, ale nie masz odwagi, aby wprowadzić ją w czyn. Im dłużej czekasz, tym gorzej dla Ciebie. Przygotowania do ślubu będą się posuwały, a Ty będziesz szukał odpowiedniego momentu, aby powiedzieć narzeczonej, że to koniec. Zamierzasz powiedzieć jej gdy data ślubu będzie ustalona, sala weselna zamówiona, suknia kupiona? Czy może w wielkim stylu zwiejesz spod ołtarza. No, to się nazywa niekonfrontacyjne podejście do sprawy...

21

Odp: toksyczna narzeczona ?

Autorze, a Ty w ogóle Ją kochasz?

Tak szczerze w to wątpię (oczywiście mogę się mylić).
Jak dla mnie jesteś z Nią bo się po prostu boisz jak Ona zareaguję na rozstanie.

22

Odp: toksyczna narzeczona ?
Toja24 napisał/a:

Czytajac Twoj post autorze pomyslałam dokładnie to, co napisała Mrs.Happiness.
Nie jestem psychologiem, ale wydaje mi sie, ze takich jazd ktore ona Ci robi np. O opiekę nad babcia, nie mozna tlumaczyc koniecznością konsultacji z psychologiem. Ona po prostu ma taki charakter. Cos nie do pomyślenia po prostu jak dla mnie...
Uciekaj od niej. Wydajesz sie fajnym facetem, a ona... Brak slow po prostu.

Zawsze miło jest wiedzieć, że się ze mną zgadzasz wink

A co do autora i generalnie tego tematu, to mnie już zaczynają powoli denerwować ludzie, którzy zamiast kogoś zostawić, wierzą uparcie w to, że da się tę osobę naprawić. Nawet jeśli jest złym człowiekiem, nikt nie powinien wymuszać na niej zmiany. Tak po prostu. Bo charakter to nie jest coś, co się poprawi po jednym czy dwóch spotkaniach z psychologiem. To może zająć wiele lat, a w dodatku trzeba bardzo chcieć, by w ogóle zadziałało. Skoro ona sama nie wpadła na to, by próbować się zmienić, to znak, że pasuje jej sposób, w jaki się zachowuje oraz traktuje innych ludzi. Autor to wie, widzi przecież od wielu miesięcy z kim ma do czynienia. Mimo to wciąż w głowie sobie powtarza, że może da się ją zmienić, naprawić, przerobić jak trochę zbyt dużą sukienkę. Tu zwęzimy, tam skrócimy. Bo przecież mimo że nie pasuje do naszej figury, to jest taka ładna, a jej kolory są cudowne. Trzeba chociaż spróbować dopasować ją do siebie.

23

Odp: toksyczna narzeczona ?

Cześć,

Poczytaj Sobie ten wątek

http://www.netkobiety.pl/viewtopic.php?id=71243

tematyka podobna wink

24

Odp: toksyczna narzeczona ?

Jeżeli się kłócicie to nie tylko ona jest nerwowa ale ty też. Gdybyś był spokojny to nie reagowałbyś na jej zły nastrój.
Spróbujcie zażywać witaminę B12 3mg dziennie. To powinno zlikwidować ochotę do sporów.

Odp: toksyczna narzeczona ?

O rany.
Jak laska się kłóci bez przerwy (i to bardzo często o bzdury), wydziera się, jest agresywna, nie panuje nad emocjami w ogóle, to jest do odstrzału. Kopnąć w dupę, zerwać kontakt całkowicie i kimś takim się nie przejmować. Toksycznym laskom mówi się NIE.

26

Odp: toksyczna narzeczona ?
superior123 napisał/a:

chodzilo o nie dotrzmywanie slowa z czym sie nie do końca zgadzam..

O co chodziło pytam tak ciekawości ?

27

Odp: toksyczna narzeczona ?
superior123 napisał/a:

(...)oprocz tych cech to bardzo rodzinna ciepla dobra dziewczyna smile (chyba sam sie smieje z tego teraz ?) potrafi byc ciepla uczuciowa i dobra.
(...)
help..

No, faktycznie jest się z czego pośmiać!
Bo jak do tej pory, to opisałeś ją, jako kobietę pozbawioną empatii, skrajną egoistkę, zazdrosną i zawistną o osoby z tobą spokrewnione, bardzo roszczeniową.
Dokłada się chociaż do wydatków na życie?

Posty [ 27 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » toksyczna narzeczona ?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024