Zdradził, odszedł i chce powrotu - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Zdradził, odszedł i chce powrotu

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 28 ]

Temat: Zdradził, odszedł i chce powrotu

Mąż zdradzał mnie ze swoją koleżanką z pracy o czym dowiedziałam się ponad rok temu. Był mistrzem kamuflażu, ale w końcu wpadł przez czysty przypadek. Tłumaczył się, że to tylko koleżanka i nic go nie łączyło z nią poważnego ale nie uwierzyłam mu i kazałam się wynosić z mieszkania.
Wyprowadził się i wiem, że nadal spotykał się z tamtą, ale nie robił tego oficjalnie. Udawał przede mną, że nic go nie łączy z tamtą. Od pewnego czasu jednak zaczął prosić o powrót a ja naprawdę nie wiem co robić, bo targają mną sprzeczne emocje. Z jednej strony tęsknię i kocham a z drugiej nienawidzę. Myślałam, że czas ukoi rany ale nic z tego. On teraz twierdzi, że wszystko przemyślał i chce odbudować, ale jak się na to nie godzę to mówi, że niszczę życie wszystkim a najbardziej córeczce (ma 5 lat). Mówi, że to wszystko dla niego nic nie znaczyło i mam dać chociażby naszej córce szanse na normalne życie i normalną rodzinę. Pyta dlaczego przez chwile słabości ma cierpieć teraz dziecko i mam schować ambicję i złość do kieszeni bo skoro on mówi że to było nic to tak właśnie jest. Nie układało nam się i dlatego zaprzyjaźnił się z tamtą co było błędem, bo to ona go w chwilach słabości pocieszała i rozmawiała a ja nie potrafiłam niby rozmawiać. Teraz wie co stracił i chce to odbudować. Córka tak się cieszy jak go widzi, szaleje za nim a on chyba to chce wykorzystać.

Na prawdę nie wiem jak się w tej sytuacji zachować a pisząc tutaj liczę na jakieś rady i choćby rozmowę. Pozdrawiam.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Zdradził, odszedł i chce powrotu

Ja na Twoim miejscu poważnie bym się zastanowiła nad próbą odbudowania tego co Was łączyło.
Wiem zdrady nie da się wybaczyć i zapomnieć, ale myślę, że warto spróbować. Pomyśl też o dziecku.
Takie jest moje zdanie, ale jak wiesz łatwo jest komuś pisać skoro sam nigdy nie był w takiej sytuacji (i mam nadzieję, że się nigdy w takiej nie znajdę).

3

Odp: Zdradził, odszedł i chce powrotu

Pytanie, czego Ty chcesz? Od tego zależy dalsze postępowanie.  Piszesz kochasz i nie nawidzisz, więc droga powrotu, pojednania jest możliwa. Niestety odbudowanie dobrych relacji po zdradzie to proces długotrwały i męczący. Znaleźć kogoś innego jest prościej. Nie mieszkacie od roku to powiedzmy dobry fundament do całkowitego rozstania. Źle Ci bez niego? Czy po prostu czujesz się samotna?

Odp: Zdradził, odszedł i chce powrotu

Nigdy w takiej sytuacji nie bylam, wiec moze uznasz, ze latwo mi mowic, ale ja osobiscie mysle, ze nie wybaczylabym zdrady. To znaczy moze i bym wybaczyla, ale nie oznacza to, ze przyjelabym tego faceta z powrotem. Rozumiem, ze macie dziecko, ale zastanow sie, czy chcesz byc z kims, kto Cie tak upokorzyl?

5 Ostatnio edytowany przez majkaszpilka (2016-04-08 14:08:43)

Odp: Zdradził, odszedł i chce powrotu

Uwielbiam takich bezjajecznych,którzy najpierw włażą na wszystko co ma puls,a potem winą obarczają żonę.
Bo to zupa była za słona,a to przytyło się po dziecku deczko,a to lodzik nie taki, jaki pan sobie w pornolach obejrzał.Ale nie chciał nic mówić,żeby nie ranić,bo on dobroduszny taki.
A w sumie,to ta jędzowata żona, sama go nacelowała na krocze innej babeczki.
No gość...klasa....wymiata big_smile tongue

Ja proponuję odwrócić sytuację Autorko.Jak myślisz,kim byłabyś dla niego po takich sztosach?Czy miałby do Ciebie szacunek,jakbyś sobie po roku przypomniała,że w sumie to były tylko "chwile słabości"?Czy nie obawiałby się,że to się może powtórzyć...bo w sumie to taki pikuś dla Ciebie?Czy nie brzydziłby się Tobą w łóżku?

A przede wszystkim to, czy wybaczyłby,bo zapomnieć jakoś można.
Odpowiedz sobie na nie sama,nie musisz tutaj.

Jak dla mnie to gnojek,który stracił dupencję na boku,a teraz gra Waszym dzieckiem i stosuje szantaż emocjonalny.

6

Odp: Zdradził, odszedł i chce powrotu

O, właśnie Majka napisała to co ja chciałam napisać, tylko trochę innymi słowami smile

Jak ja nie lubię takiego gadania, że to dla dobra dziecka... Dobro dziecka jest wtedy jak ono ma święty spokój i szanujących się rodziców, a nie skaczących sobie do gardła i w stanie wiecznej wojny. Dobro dziecka jest wtedy kiedy widzi szczęśliwą mamusię i uśmiechniętego tatusia, wtedy dziecko też jest szczęśliwe. Taki związek sztywny, udawany na pokaz to nie jest nic dobrego, dzieci głupie nie są i zawsze wyczają że coś jest nie tak.
Moja córka jak miała czternaście lat to mi kiedyś w nerwach wyrzygała że jej największym marzeniem jest żebyśmy się rozwiedli. Wtedy byłam na nią wściekła że to powiedziała, ale teraz po latach wiem dlaczego.

7

Odp: Zdradził, odszedł i chce powrotu
majkaszpilka napisał/a:

Uwielbiam takich bezjajecznych,którzy najpierw włażą na wszystko co ma puls,a potem winą obarczają żonę.
Bo to zupa była za słona,a to przytyło się po dziecku deczko,a to lodzik nie taki, jaki pan sobie w pornolach obejrzał.Ale nie chciał nic mówić,żeby nie ranić,bo on dobroduszny taki.
A w sumie,to ta jędzowata żona, sama go nacelowała na krocze innej babeczki.
No gość...klasa....wymiata big_smile tongue

Ja proponuję odwrócić sytuację Autorko.Jak myślisz,kim byłabyś dla niego po takich sztosach?Czy miałby do Ciebie szacunek,jakbyś sobie po roku przypomniała,że w sumie to były tylko "chwile słabości"?Czy nie obawiałby się,że to się może powtórzyć...bo w sumie to taki pikuś dla Ciebie?Czy nie brzydziłby się Tobą w łóżku?

A przede wszystkim to, czy wybaczyłby,bo zapomnieć jakoś można.
Odpowiedz sobie na nie sama,nie musisz tutaj.

Jak dla mnie to gnojek,który stracił dupencję na boku,a teraz gra Waszym dzieckiem i stosuje szantaż emocjonalny.

Kłóciliśmy się czasem ale jak już to wina była po obu stronach. On teraz zarzucił, że nie potrafiłam rozmawiać z nim co nie jest prawdą, bo próbowałam.
Jeszcze pyta Córeczki jak przyjdzie czy by chciała żeby tata znowu zamieszkał w domu na co wiadomo dziecko się bardzo cieszy a on do mnie widzisz jak ją krzywdzimy. Mówi, że wszystko zrozumiał i mnie kocha, z tamtą go nic nie łączy.

8

Odp: Zdradził, odszedł i chce powrotu

Nie Wy...tylko on.
To on postanowił zostawić żonę i dziecko.Wystawienie walizki za drzwi,to tylko przykra konsekwencja jego poczynań...bo wygodniej byłoby mu zapewne wracać do czystego domku,ugotowanej michy i wypranych gaci,niż zadawać sobie trud,w szukanie mieszkania z kochanką,czy proszenie o przyjęcie pod dach.

Ale to kochanie z przerwami jest super.
Jak się czegoś chce,to się kocha,a jak się znudzi,bądź inna zapachnie,to już nie.Kurcze...kolejny co to potrafi.

Niestety tutaj nikt Ci gotowej recepty nie da.
Musisz sama to przemyśleć i zdecydować co dalej.

Czy jesteś gotowa, aby przy każdej "rozmowie", głaskać misia po główce,brzuszku, czy nabiale...żeby przypadkiem nie uznał,że nie potrafisz z nim rozmawiać, bądź go nie rozumiesz...i znowu nie dopadną go "chwile słabości",znowu nie odkocha się na jakiś czas i znowu nie zapomni,że ma żonę i dziecko.
Ale widzę,że on ma wybiórczą amnezję,i to ostatnie można sobie darować.

9

Odp: Zdradził, odszedł i chce powrotu
zdradzona89 napisał/a:

Kłóciliśmy się czasem ale jak już to wina była po obu stronach. On teraz zarzucił, że nie potrafiłam rozmawiać z nim co nie jest prawdą, bo próbowałam.
Jeszcze pyta Córeczki jak przyjdzie czy by chciała żeby tata znowu zamieszkał w domu na co wiadomo dziecko się bardzo cieszy a on do mnie widzisz jak ją krzywdzimy. Mówi, że wszystko zrozumiał i mnie kocha, z tamtą go nic nie łączy.

Czyli manipulant. Gra na emocjach dziecka i twierdzi że to dla jego dobra. Chce wrócić bo "koleżanka" go kopnęła w dupę więc co ma ze sobą zrobić, biedaczek. Jakby kochał to nie zdradziłby Cię. Proste. 

Ja Ci mówię Zdradzona, zrobisz jak uważasz, jeśli uważasz że jesteś w stanie wybaczyć mu to co zrobił, jeśli czujesz że dasz radę wytrzymać całe życie z człowiekiem który Cię zranił to spróbuj go przyjąć z powrotem. Ja, po moich życiowych doświadczeniach, bym nie przyjęła. Mnie kiedyś ex małż uderzył. Mimo że wybaczyłam, strach i brak zaufania pozostał na zawsze.

10 Ostatnio edytowany przez zdradzona89 (2016-04-08 16:18:16)

Odp: Zdradził, odszedł i chce powrotu
ivy71 napisał/a:

Czyli manipulant. Gra na emocjach dziecka i twierdzi że to dla jego dobra. Chce wrócić bo "koleżanka" go kopnęła w dupę więc co ma ze sobą zrobić, biedaczek.

Już mu powiedziałam, że ma dziecku nie dawać nadziei i ma nie grać dzieckiem w tej sprawie. Potem Córcia mnie pyta kiedy tatuś będzie z powrotem w domu, płacze za nim, prosi bym dzwoniła po niego i poprosiła by wrócił do nas. On oczywiście to na swoją modłę przerobi i mi wmawia, że niszczę dziecku życie i mam mu na razie dać szansę z myślą o dziecku a on wie że wszystko się ułoży i będzie jak dawniej, bo mnie kocha. Wszystko zrozumiał i chce to naprawić.  Wszystko jest takie ciężkie dla mnie.

Co do tamtej to mówi, że to on zerwał kontakty z nią.

11

Odp: Zdradził, odszedł i chce powrotu
zdradzona89 napisał/a:

Wyprowadził się i wiem, że nadal spotykał się z tamtą, ale nie robił tego oficjalnie. Udawał przede mną, że nic go nie łączy z tamtą.

Robił to dlatego, żebyś ty nie miała ewentualnych dowodów gdybyś wytoczyła mu rozwód z jego wyłącznej winy: mogłoby go to kosztować alimenty na ciebie. 

zdradzona89 napisał/a:

Od pewnego czasu jednak zaczął prosić o powrót a ja naprawdę nie wiem co robić, bo targają mną sprzeczne emocje.

Prosi o powrót ponieważ:
1. kochanicy znudziło się być tajemniczą damą, którą na spacer zabiera się o 23 gdy księżyc nie świeci.
2. Kochanica okazała się wcale nie taka fajna jak obeznana już zona. Albo mu seks spowszedniał z nią, albo wkradła się u nich proza życia, a on tego niezrozumienia jego problemów miał już u ciebie. Nie po to przygruchał sobie kochankę, żeby mu suszyła głowę o porozrzucane skarpetki. Miała być do miłosnych figli, głaskania go po rączce i współodczuwania jaki on to biedny.
3. kochanica postawiła mu ultimatum: ożeń się ze mną albo wypad. Zrobiło się za poważnie i stąd te teksty: to nic nie znaczyło. No faktycznie dla niego to było tylko bzykanie na boku, a ta naiwna myślała, że jak nogi rozłoży to pierścionek z diamentem dostanie.

zdradzona89 napisał/a:

mam dać chociażby naszej córce szanse na normalne życie i normalną rodzinę.

Tę szanse to ON zabrał swojemu dziecku kiedy zaczął myśleć nie ta główką, którą trzeba. To on zamienił normalne dzieciństwo swojej córki na orgazmy u jakieś zdziry.

zdradzona89 napisał/a:

Pyta dlaczego przez chwile słabości ma cierpieć teraz dziecko i mam schować ambicję i złość do kieszeni bo skoro on mówi że to było nic to tak właśnie jest.

Noooo strasznie słaby był. Rok prowadził się z dziunią, a dopiero teraz się okazało, że to jednak nic nie było. No wzruszyłam się.

Powiedz mu, że jakby on schował swojego fiut... tam gdzie jego miejsce, to całej sprawy by nie było.
A jak mu się nie podoba kobieta z ambicją, to niech wraca do dziuni. Ona na pewno nie wie co to ambicja, skoro poleciała na żonatego faceta. Bo jakby ambicje miała to by i miała szacunek do siebie i do wyra mu nie właziła.

zdradzona89 napisał/a:

Nie układało nam się i dlatego zaprzyjaźnił się z tamtą co było błędem, bo to ona go w chwilach słabości pocieszała i rozmawiała a ja nie potrafiłam niby rozmawiać.

Jak się ma problemy to się je rozwiązuje rozmową, czy pójściem na terapię, a nie zdradą. Przynajmniej mnie tak wychowano. Na poszanowaniu uczuć innych.

zdradzona89 napisał/a:

Jeszcze pyta Córeczki jak przyjdzie czy by chciała żeby tata znowu zamieszkał w domu na co wiadomo dziecko się bardzo cieszy a on do mnie widzisz jak ją krzywdzimy. Mówi, że wszystko zrozumiał i mnie kocha, z tamtą go nic nie łączy.

Za takie ohydne i wstrętne manipulowanie dzieckiem powinnaś mu zadać kopa w tyłek i zakazać wstępu do mieszkania, póki nie nauczy się NIE wmanewrowywać własnego dziecka w sprawy dorosłych.
A ty chyba jesteś za słaba na odparcie jego wstrętnych ataków. Za chwilę będziesz sobie wmawiała, że ty siłą wepchałaś męża między nogi kochanki.
Straszny ten twój mąż. Wyrachowany.

Gdyby zależało mu na tobie i córce zawalczyłby o swoje małżeństwo rok temu gdy go wywaliłaś z mieszkania. Ale on wolał bzykać sobie na boku póki mu się nie znudziło. Stara prawda mówi: dziecko będzie szczęśliwe gdy jego matka będzie szczęśliwa". Będziesz szczęśliwa żyjąc z mężem?

12

Odp: Zdradził, odszedł i chce powrotu

Nikt nie powie Ci tutaj; zostaw go, czy daj szansę.
Mogę tylko powtórzyć po innych; zachowanie Twojego męża na ten moment jest nie do zaakceptowania.
Nie szanuje Cię, nie dba o Twoje uczucia, bagatelizuje je wręcz "mam schować ambicję i złość do kieszeni bo skoro on mówi że to było nic to tak właśnie jest."!!??
Obarcza Cię winą za swoje błędy, manipuluje dzieckiem (i Tobą), nastawiając je przeciw Tobie (przecież to Twoja wina, że tatuś nie mieszka z Wami) - karygodne!
On niczego nie żałuje, kłamie, jeśli twierdzi, że jest inaczej, jest bezczelny i butny, a przede wszystkim lekceważy Ciebie i Twoje cierpienie. Jak widać, nie ma sobie nic do zarzucenia - "nic takiego się nie stało, a że zdradził...to przez Ciebie"!
Słusznie ktoś napisał "gnojek"
Domyślam się, że mimo wszystko daleka jesteś od podjęcia ostatecznej decyzji o rozstaniu, masz jednak dużo czasu na decyzję, nie śpiesz się.
Nie próbuj go usprawiedliwiać, a to co mówi traktuj z dużą rezerwą.
Moim zdaniem, on tymczasem w niczym nie zasłużył na danie mu szansy.

13 Ostatnio edytowany przez Secondo1 (2016-04-08 17:44:00)

Odp: Zdradził, odszedł i chce powrotu

Gdzie była jego troska o dobro dziecka kiedy wybierał dziunie zamiast dziecko i Ciebie.

Przez rok nie było go w domu, a teraz to masz w mig, na jego żądanie przyjąć księcia do domu i udawać że nic się nie stało, niby dla dobra dziecka?

Najpierw powinien Ci udowodnić, że warto się nim zainteresować.
To o Ciebie powinien zabiegać a nie zasłaniać się dobrem dziecka.
Na razie nie rokuje na to, że nie wyrzadzi dziecku i Tobie kolejnej krzywdy.

To Ty masz prawo decydować a on ma prawo grzecznie zgodzić się z Twoją decyzja.
Tak samo odnośnie dziecka.
To Ty byłaś z dzieckiem kiedy tatuś ja olał i to Ty wiesz najlepiej czego dziecko potrzebuje.

Przez rok Was zostawił na rzecz dziuni, to teraz przez rok ma o Was walczyć.
Po roku zdecydujesz, o ile będziesz jeszcze do wzięcia smile

Pierwszy warunek:
- koniec z manipulowaniem dzieckiem
Drugi :
- koniec z zaslanianiem się dzieckiem w celu powrotu.
Trzeci :
- to o Twoje względy ma się starać, nie dziecka

14 Ostatnio edytowany przez zdradzona89 (2016-04-08 18:17:13)

Odp: Zdradził, odszedł i chce powrotu

Macie rację i także z tym, że jestem słaba a on mną manipuluje. Pomimo tego, że mam 27 lat to wiem też że nikogo normalnego już nie poznam, bo będę bała się zaufać komukolwiek, żeby ktoś po raz drugi nie skrzywdził mnie i co najważniejsze Córeczki. Zresztą, który facet teraz rozgląda się za kobietami z dzieckiem jak jest tyle wolnych dookoła.
Jestem atrakcyjną kobietą, a pomimo tego mąż sobie wybrał inną i to po kilku latach razem. To strasznie upokarza i dołuje, poczucie własnej wartości spadło do zera. Teraz przychodzi i prosi o wybaczenie, mówi że kocha a ja naprawdę nie wiem co jest prawdą a co kłamstwem.

15

Odp: Zdradził, odszedł i chce powrotu
zdradzona89 napisał/a:

Macie rację i także z tym, że jestem słaba a on mną manipuluje. Pomimo tego, że mam 27 lat to wiem też że nikogo normalnego już nie poznam, bo będę bała się zaufać komukolwiek, żeby ktoś po raz drugi nie skrzywdził mnie i co najważniejsze Córeczki. Zresztą, który facet teraz rozgląda się za kobietami z dzieckiem jak jest tyle wolnych dookoła.
Jestem atrakcyjną kobietą, a pomimo tego mąż sobie wybrał inną i to po kilku latach razem. To strasznie upokarza i dołuje, poczucie własnej wartości spadło do zera. Teraz przychodzi i prosi o wybaczenie, mówi że kocha a ja naprawdę nie wiem co jest prawdą a co kłamstwem.

Nie wierz mu. Do tej pory, pokazał się z jak najgorszej strony. Pomyśl, jaką krzywdę Wam wyrządził (on, nie Ty).
Przeżywasz teraz ciężkie chwile, ale nie daj się pogrążyć. To on pokazał swoją "wartość", jako mąż i ojciec.
Skoncentruj się na własnym życiu, jego traktuj marginalnie. Jest ojcem Waszego dziecka i to się  nie zmieni, niech się wykazuje.
Ty żyj własnym życiem. Jesteś taka młoda (i atrakcyjna), postaraj się nie myśleć negatywnie.
Jesteś teraz na zakręcie swojego życia, nie uprzedzaj się i nie daj pogrążyć.

16

Odp: Zdradził, odszedł i chce powrotu
zdradzona89 napisał/a:

Macie rację i także z tym, że jestem słaba a on mną manipuluje.

Zna cię i wie, w który punkt uderzyć, żeby zagrać na twoich uczuciach. Każda matka chce dla swojego dziecka jak najlepiej. Dlatego w twojej głowie kołacze się myśl: wybacz dla dobra dziecka, zaciśnij zęby by dziecko miało standardowy model rodziny.
Tylko jak dziewczyny pisały powyżej: to nie ty rozbiłaś rodzinę. Zresztą ojcem będzie już zawsze. Nikt nie powiedział, że musi być też twoim mężem za wszelka cenę. I nie posklejasz tej rodzin  tylko dobrem dziecka. To za mało, żeby zbudować solidny fundament. Fundament, który potrzebuje solidnych korzeni dla tych zgliszczy, które spowodowała zdrada i odejście na rok.  Co was będzie łączyć za parę lat jak dziecko zacznie żyć swoim życiem?
Jego zachowanie jest po prostu bezczelne i ohydne.
Wcale nie musisz decydować już i teraz. Miał rok na zabawianie się, to ty możesz mieć rok na zastanowienie się.
A jak tak bardzo zależy mu na uczuciach córki to niech ja weźmie do parku lub plac zabaw i zacieśnia więzy.

zdradzona89 napisał/a:

[...] wiem też że nikogo normalnego już nie poznam, bo będę bała się zaufać komukolwiek, żeby ktoś po raz drugi nie skrzywdził mnie i co najważniejsze Córeczki.

A gdzie kupiłaś tę magiczna kulę, w której widać przyszłość? Daj namiary to sobie zerknę czy jakiś bogaty brunet się nie czai na mojej ścieżce życia. wink

Zdradzona myślę, że musisz popracować nad sobą i swoją samooceną, bo coś lub ktoś ci ja porządnie podkopał.
Jeśli to fakt, że mąż rzucił się innej babie do łóżka, to faktycznie na głowę upadłaś, żeby porównywać się z kimś, kto ma zerową hierarchię moralności, że musi szukać poklasku wśród żonatych.
Jesteś więcej warta niż oni razem wzięci. Idź do lustra i powtórz to kilka razy, bo inaczej zgniotą cię w ziemie jak nie zawalczysz o siebie.

17 Ostatnio edytowany przez Paweło (2016-04-08 21:29:20)

Odp: Zdradził, odszedł i chce powrotu
regina.kr93 napisał/a:

Ja na Twoim miejscu poważnie bym się zastanowiła nad próbą odbudowania tego co Was łączyło.
Wiem zdrady nie da się wybaczyć i zapomnieć, ale myślę, że warto spróbować. Pomyśl też o dziecku.
Takie jest moje zdanie, ale jak wiesz łatwo jest komuś pisać skoro sam nigdy nie był w takiej sytuacji (i mam nadzieję, że się nigdy w takiej nie znajdę).

O dziecku bo misiowi tyłek się pali lol Przecież dziecko wyczuje atmosferę fałszu. lepiej rozwód z jego winy ale bez ograniczenia opieki. Szukać dowodów zdrady choć alimenty na dziecko nie wymagają jego winy ale na ciebie owszem.
Najlepiej nająć detektywa to się zwróci bo będziesz mogła mu wtedy wytoczyć alimenty o zubożenie (jeśli oczywiście zarabiał więcej od ciebie)

18

Odp: Zdradził, odszedł i chce powrotu
Secondo1 napisał/a:

To Ty masz prawo decydować a on ma prawo grzecznie zgodzić się z Twoją decyzja.
Tak samo odnośnie dziecka.
To Ty byłaś z dzieckiem kiedy tatuś ja olał i to Ty wiesz najlepiej czego dziecko potrzebuje.

Przez rok Was zostawił na rzecz dziuni, to teraz przez rok ma o Was walczyć.
Po roku zdecydujesz, o ile będziesz jeszcze do wzięcia smile

Pierwszy warunek:
- koniec z manipulowaniem dzieckiem
Drugi :
- koniec z zaslanianiem się dzieckiem w celu powrotu.
Trzeci :
- to o Twoje względy ma się starać, nie dziecka

Rewelacyjny pomysł!!!! Należy opatentować!!!

19

Odp: Zdradził, odszedł i chce powrotu
zdradzona89 napisał/a:

Jeszcze pyta Córeczki jak przyjdzie czy by chciała żeby tata znowu zamieszkał w domu na co wiadomo dziecko się bardzo cieszy a on do mnie widzisz jak ją krzywdzimy. Mówi, że wszystko zrozumiał i mnie kocha, z tamtą go nic nie łączy.

Żaden normalny i kochający swoje dziecko ojciec nie będzie łapał się tego typu zagrywek. No chyba, że jest mega tępy i nie zdaje sobie sprawy jak krzywdzi dziewczynkę robiąc jej nadzieję.

Jak dasz szansę to masz jak w banku, że za jakiś czas znowu Cię zdradzi. Manipulując Tobą w tak żałosny sposób, obwiniając Cię, pokazuje, że nie ma za grosz szacunku do Ciebie.

20

Odp: Zdradził, odszedł i chce powrotu
zdradzona89 napisał/a:
majkaszpilka napisał/a:

Uwielbiam takich bezjajecznych,którzy najpierw włażą na wszystko co ma puls,a potem winą obarczają żonę.
Bo to zupa była za słona,a to przytyło się po dziecku deczko,a to lodzik nie taki, jaki pan sobie w pornolach obejrzał.Ale nie chciał nic mówić,żeby nie ranić,bo on dobroduszny taki.
A w sumie,to ta jędzowata żona, sama go nacelowała na krocze innej babeczki.
No gość...klasa....wymiata big_smile tongue

Ja proponuję odwrócić sytuację Autorko.Jak myślisz,kim byłabyś dla niego po takich sztosach?Czy miałby do Ciebie szacunek,jakbyś sobie po roku przypomniała,że w sumie to były tylko "chwile słabości"?Czy nie obawiałby się,że to się może powtórzyć...bo w sumie to taki pikuś dla Ciebie?Czy nie brzydziłby się Tobą w łóżku?

A przede wszystkim to, czy wybaczyłby,bo zapomnieć jakoś można.
Odpowiedz sobie na nie sama,nie musisz tutaj.

Jak dla mnie to gnojek,który stracił dupencję na boku,a teraz gra Waszym dzieckiem i stosuje szantaż emocjonalny.

Kłóciliśmy się czasem ale jak już to wina była po obu stronach. On teraz zarzucił, że nie potrafiłam rozmawiać z nim co nie jest prawdą, bo próbowałam.
Jeszcze pyta Córeczki jak przyjdzie czy by chciała żeby tata znowu zamieszkał w domu na co wiadomo dziecko się bardzo cieszy a on do mnie widzisz jak ją krzywdzimy. Mówi, że wszystko zrozumiał i mnie kocha, z tamtą go nic nie łączy.


Zachowanie Twojego męża - obrzydliwosc. Nie bądź glupia- dupencja go pogonila dlatego chce wracać!

21

Odp: Zdradził, odszedł i chce powrotu

Z jednej strony nie chcę, ale z drugiej myśli mi kołaczą w głowie że zostawił kogoś bo zrozumiał, że ma rodzinę i chce to naprawić. Nie wiem, bo jestem w takim miejscu że na racjonalne myślenie nie ma szans jak na razie. Córcia cały czas pyta kiedy tata będzie z nami, ja odpowiadam pokrętnie, zresztą dziecku tak prosto tego wytłumaczyć nie idzie. On zamiast mi pomóc w tym to jeszcze szkodzi pytając 5 letniego dziecka czy chce by tatuś był z powrotem w domu.

Odp: Zdradził, odszedł i chce powrotu

Dziecka "uzywa" do tego, zeby wrocic do domu? Nie za fajne zagranie... Zdesperowany jakis. To jest sprawa miedzy Toba a nim.
Uslyszalam dzis w serialu takie zdanie "Wiem, ze zachowalem sie jak dran, ale kazdy dran zasluguje na druga szanse". Doprawdy kazdy? Nie wydaje mi sie.
Trudny orzech do zgryzienia masz, ale ja sie obawiam, ze tamta go pogonila albo czar prysl i dlatego chce wrocic. Choc kazdy kij ma dwa konce i teoretycznie jest szansa, ze po prostu dotarlo do niego, kogo stracil... tylko jak tego dowiesc?

23

Odp: Zdradził, odszedł i chce powrotu

zdradzona89 przeczytaj jeszcze raz poniższą radę. Nie zasłaniaj się dzieckiem. On może mieć z nią kontakt, jeśli będzie chciał, a tymczasem postaw mu się, nie pozwól manipulować dzieckiem.
...dokładnie, jak napisała rampampam, on ma starać się o Ciebie, bo Ciebie stracił wybierając inną. Dziecka nie stracił, ale zniszczył Waszą rodzinę, on, nie Ty.
Nie pozwól mu oszukiwać dziecka i robić Ci krecią robotę.
Nie wierz też w to co mówi, nie oszukuj się, że tamta dla niego nic nie znaczyła, nie wiesz też, czy faktycznie on ją zostawił, jak zapewnia, przecież to kłamca i manipulant, o tym już wiesz.
Dziwne, że w momencie, gdy wyrzuciłaś go z domu, nie opamiętał się, tylko nadal się z nią spotykał, a nagle doznał olśnienia i znowu zakochał się w Tobie?
Bzdura, jak możesz w to wierzyć? Gdyby Cię kochał i szanował nie łaziłby na boki.
Jakim on był ojcem zanim kazałaś mu się wyprowadzić?

rampampam napisał/a:

Przez rok Was zostawił na rzecz dziuni, to teraz przez rok ma o Was walczyć.
Po roku zdecydujesz, o ile będziesz jeszcze do wzięcia smile

Pierwszy warunek:
- koniec z manipulowaniem dzieckiem
Drugi :
- koniec z zaslanianiem się dzieckiem w celu powrotu.
Trzeci :
- to o Twoje względy ma się starać, nie dziecka

24

Odp: Zdradził, odszedł i chce powrotu
josz napisał/a:

Jakim on był ojcem zanim kazałaś mu się wyprowadzić?

Nie był złym ojcem, czasem zdarzało mu się poimprezować z kumplami, ale zawsze dla dziecka miał czas. Zaniedbał trochę jak się wyprowadził bo przyjeżdżał do Córki ale 2 razy w tygodniu czasem raz w tygodniu ale to tłumaczył tym, że nie chce mi wchodzić w drogę. To jest bardzo ciężkie Josz jak się patrzy jak dziecko to przeżywa, smutek jak on wychodzi i pytania kiedy tatuś będzie znowu z nami. Serce się kraje sad

25

Odp: Zdradził, odszedł i chce powrotu

Odpowiedz mi, tylko tak szczerze, za którym razem będziesz w stanie mu nie wybaczyć? Bo musisz sobie uświadomić, że tacy ludzie się nie zmieniają i mogą mieć chwilę słabości coraz częściej.

26

Odp: Zdradził, odszedł i chce powrotu
majkaszpilka napisał/a:

Uwielbiam takich bezjajecznych,którzy najpierw włażą na wszystko co ma puls,a potem winą obarczają żonę.
Bo to zupa była za słona,a to przytyło się po dziecku deczko,a to lodzik nie taki, jaki pan sobie w pornolach obejrzał.Ale nie chciał nic mówić,żeby nie ranić,bo on dobroduszny taki.
A w sumie,to ta jędzowata żona, sama go nacelowała na krocze innej babeczki.
No gość...klasa....wymiata big_smile tongue

Ja proponuję odwrócić sytuację Autorko.Jak myślisz,kim byłabyś dla niego po takich sztosach?Czy miałby do Ciebie szacunek,jakbyś sobie po roku przypomniała,że w sumie to były tylko "chwile słabości"?Czy nie obawiałby się,że to się może powtórzyć...bo w sumie to taki pikuś dla Ciebie?Czy nie brzydziłby się Tobą w łóżku?

A przede wszystkim to, czy wybaczyłby,bo zapomnieć jakoś można.
Odpowiedz sobie na nie sama,nie musisz tutaj.

Jak dla mnie to gnojek,który stracił dupencję na boku,a teraz gra Waszym dzieckiem i stosuje szantaż emocjonalny.

Moja Szpilko - trafiłaś w sedno, podsumowałaś zachowanie wielu, wielu facetów opisywanych na tym forum, przez których paskudne zachowanie cierpi tak wiele kobiet i ich dzieci.

27

Odp: Zdradził, odszedł i chce powrotu

twoja decyzja. jak się już raz puścił to będzie się puszczać cały czas. kochanka kopła go w 4 litery, może chciała rozwodu? a on przybiega i cie szantazuje.

28

Odp: Zdradził, odszedł i chce powrotu

Ja przez rok walczyłam o małżeństwo. Mój mąż mnie zdradza z kobietą, którą poznał w pracy. Podoba mi się zwrot, którego użyłaś: "mistrz kamuflażu" - u mnie było to samo. Nie mogłam uwierzyć, że to ten sam człowiek, który był taki cudowny przez tyle lat!

Codziennie modliłam się o jego powrót. Przez rok. I wiecie co?... Kiedy powiedział, iż chce wrócić (stawiając przy tym warunki! On!!!), to coś we mnie pękło. Ja nie chcę człowieka, który przez tak długi czas (4 lata) jest w stanie żyć w takiej obłudzie. Pomijam fakt, że traktował mnie w czasie trwania swojego romansu podle, czego nie chciałam zaakceptować, ŻYWIĄC NAIWNIE NADZIEJĘ, że sytuacja zmieni się na dobre, że będzie jak kiedyś.

Przejrzałam na oczy.

Nie chcę jego powrotu. Jest mi dobrze teraz, czuję SPOKÓJ. I ... ktoś, kto raz zdradził (pewnie będzie tu polemika), zrobi to jeszcze raz. Obecna zdrada okazała się ... drugą!

Związał się z "przyjaciółką", bo pojawiły się problemy i ... nuda po 10 latach bycia razem.

A jaką mam gwarancję, że nie zrobi tego ponownie, bo problemy w związku na pewno się pojawią, no i po kilkunastu latach to nuda za chwilę znów murowana?...

Gdzieś wyczytałam, że jak ktoś raz zdradzi, w 90% zrobi to ponownie. Mój ojciec, który uwielbiał swego zięcia, po przedstawieniu przeze mnie faktu zaistnienia zdrady, dał mi radę jako facet: "Trzymaj się od niego z daleka. Nic już z tego dobrego nie będzie". I ja też tak podskórnie czuję.

Posty [ 28 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Zdradził, odszedł i chce powrotu

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024