Hej,
w moim życiu jest jedna osoba, która trochę w nim mąci.Myślałam, że tą osobę sobie sama wkręciłam, ale to nie jest prawda. Znam tą dziewczynę od 8 lat z liceum. Kiedyś kolegowałyśmy się bardziej, ona była starsza, miała mnie za młodszą siostrę. Dobra, uczynna. Ale zawsze przyciągała samych facetów, zawsze była otoczona tylko facetami. Jakby musiała grać pierwsze skrzypce jako kobieta. Była do mnie miła, normalna, doradzała, MARTWIŁA SIĘ, czasem matkowała. Przez lata tego nie widziałam.
Dużo jej znajomych się od niej odwróciło. Ona uważa,że dlatego, że ona jest inteligentna i ładna, każdy uwielbia jej charakter i riposty. Szczególnie faceci.
Zawsze byłam jej cieniem, zawsze ona jakby matkowała mi w towarzystwie , nie chciała aby coś się mi stało , bo np jej kumple byli ostrzy' w gębie a ja młodsza, może bardziej niedoświadczona życiem- wiecie o co chodzi.
Pierwsza sytuacja kiedy ona zaczęła się dziwnie zachowywać zdarzyła się kilka lat temu - flirtowałam z kolegą, który okazał się później jej znajomym. Czułam, że ona chce go ode mnie odciągnąć- dziwna sytuacja, naprawdę.
W końcu ja i on się pokłóciliśmy- zerwałam kontakt ale o nim myśląłam, wyjechałam na staż za granicę i kiedy wróciłam ona zerwała z chłopakiem i stała się jego przyjaciółką- taką że on się w niej zakochał a ona dała mu kosza- byłam o to zazdrosna . Teraz on siedzi za granicą nie wiem co u niego.
Druga sytuacja- 2 lata temu poznałam jej paczkę znajomych- wpadłam w oko jednemu chłopakowi. Rok temu zaczęliśmy się częsciej spotykać na imprezach, spotkaniach domówkach. Ona uważała go za przyjaciela, zawsze tak o nim mówiła. Więc ja się o niego zaczęłam wypytywać. Ona mi mówiła wiele do momentu kiedy się nie pocałowaliśmy i kiedy nie byliśmy ze sobą chwilę. Wtedy ona była jak nasz cień, mimo, że miała faceta. Zaczynała z kimś innym chodzić.
Przeszkadzało mi to, że wtrąca się jakby w nasze sprawy, w końcu wyszło tak,że ja i ten chłopak nie jestesmy razem bo ona o nim mówiła mi wiele rzeczy. Poza tym on też okazał się dziwnym człowiekiem- ona mówiła o nim dziwne rzeczy a i tak się z nim teraz zadaje.
Ma faceta a pisze, komentuje tamtemu na tablicy na facebooku, musi być wszędzie. Zna każdego znajomego jego i swojego chłopaka. Jest 'znana' jest wszędzie, wszędzie zaznacza swoją obecność. Ktoś się o nią spyta- każdy ją zna.
Nie wiem co jest z nią takiego, ze ją znają.
Ona zaznacza sój teren wszędzie- widzę jak się wita z kumplami, uściski pod boczki za włosy ciąganie . Jakby femme fatale- a jest inteligentna- mądra i w miarę ładna. Każdy ją zna. Naprawdę. Pracuje w techniczym zawodzie, otoczona facetami.
Nie wiem o oc chodzi, każdy na nią zwraca uwagę.
Wkręcałam sobie dużo na jej temat rok temu kiedy ciągle mówiła mi o tym chłopaku per przyjaciel, widziałam go na wielu zdjęciach z nią, myslalam, ze są razem czy coś. Teraz juz wiem, ze ona tak dziwnie traktuje facetów. Interesuje się kolegami wtedy kiedy oni mają kogos innego na oku i zaznacza teren ze to ona jest najwazniejsza.
Kiedy ten pierwszy ze mną flirtowal ona zawsze byla obok i zawsze np na naszej klasie ( tak te czasy) komentowala jemu wszystko az ludzie sie pytali czy jest ze mna czy z tamta.
Rok temu kiedy ten jej kolega zaczal sie mna interesowac ona zaczela z nim wychodzic do kina, zaczela zapraszac wszędzie, zaczela byc na facebooku oznaczac sie z nim tak ze ludzie mysleli ze sa razem a ja bylam w cieniu.....
Ostatnio moja dawna kolezanka zaczela spotykac sie z jej kolega ( dalszym) widzieli sie kilka razy na spotkaniach. Ta dziewczyna temu facetowi tez zaczyna wszystko komentowac i pokazywac 'swoja' obecnosc na jego 'profilu', w jego zyciu na imprezach...... Ta kolezanka sie wycofala przez nią. powiedziala mi to przedwczoraj bo myslala ze tamci sa razem ze tamta podbija a ona nie chce byc trzecia......
Powiedzcie mi o co chodzi? Co to za czlowiek, co to za typ?
najlepsze jest to, ze ona nie ma kolezanek, otacza sie facetami moze im imponuje humorem, riposta? Dostaje po 30 lajkow za komentarze na facbeooku.....Nie ma mnie nawet tyle na facebooku aby ogarniac..... Co robic?
Odcinam sie powoli, ale kiedy sie odcinam ona lgnie. Co zrobic? Nie chce miec z nia do czynienia nic. ale ona zna moich znajomych, ona zna wszystkich, i jest plotkara, ciekawska osoba jakby nie miala wlasnego zycia( nie ma rodziny, wszyscy ja wystawili w przeszlosci).