Jak zrobić partnerowi obciach przy kolegach? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Jak zrobić partnerowi obciach przy kolegach?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 33 ]

1

Temat: Jak zrobić partnerowi obciach przy kolegach?

Od razu się przyznaję, że pytanie z tytułu to prowokacja ponieważ nie mam takiej intencji żeby zrobić obciach swojemu partnerowi, a chcę mu jedynie podać przykład zachowania żeby coś zrozumiał i przemyślał.

Zakładam, że być może mężczyźni będą wyczuleni na inne sprawy niż kobiety.

Zdaję sobie sprawę, że każdy ma tam swoje wrażliwe punkty ale być może można ustalić jakiś męski punkt wspólny.

Jakie zachowanie partnerki urazi męskie ego przy kolegach/znajomych?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Jak zrobić partnerowi obciach przy kolegach?

To zależy, co miałby zrozumieć i przemyśleć, powinnaś rozwinąć swoją myśli, bo tytuł wątku, faktycznie kontrowersyjny.
Narobiłabyś obciachu jemu i sobie przy okazji też, gdybyś np. w gronie znajomych wyznała głośno; kochanie, cieszę się, że tej nocy stanąłeś wreszcie na wysokości zadania.

3

Odp: Jak zrobić partnerowi obciach przy kolegach?
josz napisał/a:

To zależy, co miałby zrozumieć i przemyśleć, powinnaś rozwinąć swoją myśli, bo tytuł wątku, faktycznie kontrowersyjny.
Narobiłabyś obciachu jemu i sobie przy okazji też, gdybyś np. w gronie znajomych wyznała głośno; kochanie, cieszę się, że tej nocy stanąłeś wreszcie na wysokości zadania.


hahahah...Josz smile
Pocisnęłaś.

Albo..."wiesz Skarbie,co prawda Józek liże lepiej,ale Ty też oblecisz"

Nie wiem tylko,czemu miałoby to służyć?

4 Ostatnio edytowany przez zyfika (2016-03-24 00:34:24)

Odp: Jak zrobić partnerowi obciach przy kolegach?
josz napisał/a:

To zależy, co miałby zrozumieć i przemyśleć, powinnaś rozwinąć swoją myśli, bo tytuł wątku, faktycznie kontrowersyjny.
Narobiłabyś obciachu jemu i sobie przy okazji też, gdybyś np. w gronie znajomych wyznała głośno; kochanie, cieszę się, że tej nocy stanąłeś wreszcie na wysokości zadania.


Dobra. Powiem wprost. Mój partner zwraca mi uwagę przy swoich znajomych o jakieś bzdury. Podam przykład: stoimy i palimy na zewnątrz przed restauracją z jego znajomymi. Chciałam zagasić papierosa, rozglądam się wokoło i szukam popielniczki. Zobaczyłam, że stoi jakaś dwa metry ode mnie na jakiejś donicy z jakimiś iglakami. No więc idę po nią a on do mnie przy wszystkich z krzykiem, że co ja robię żeby gasić tam papierosa (myślał, że chcę go zagasić w tych iglakach - nie wiem skąd taki pomysł mu strzelił do głowy bo to nie w moim stylu). Dopiero później zobaczył, że niosę popielniczkę.

Ja wiem, że to może brzmi śmiesznie ale tego typu sytuacje się powtarzają. Zwraca mi uwagę przy innych jak dziecku. Ja to odbieram jako brak szacunku do mnie i robienie mi obciachu.

5

Odp: Jak zrobić partnerowi obciach przy kolegach?

...albo; Misiu, nie jedz tej fasolki, bo będziesz miał gazy.

6

Odp: Jak zrobić partnerowi obciach przy kolegach?

No dobra...
On zwraca Ci uwagę na jakieś pierdy,a Ty chcesz urazić jego ego?

Po co?
Nie lepiej zwyczajnie mu odpowiedzieć w temacie?(popielniczka)
Po co mnożyć problemy...sorrki...z doopy?

7 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2016-03-24 00:39:06)

Odp: Jak zrobić partnerowi obciach przy kolegach?
zyfika napisał/a:
josz napisał/a:

To zależy, co miałby zrozumieć i przemyśleć, powinnaś rozwinąć swoją myśli, bo tytuł wątku, faktycznie kontrowersyjny.
Narobiłabyś obciachu jemu i sobie przy okazji też, gdybyś np. w gronie znajomych wyznała głośno; kochanie, cieszę się, że tej nocy stanąłeś wreszcie na wysokości zadania.


Dobra. Powiem wprost. Mój partner zwraca mi uwagę przy swoich znajomych o jakieś bzdury. Podam przykład: stoimy i palimy na zewnątrz przed restauracją z jego znajomymi. Chciałam zagasić papierosa, rozglądam się wokoło i szukam popielniczki. Zobaczyłam, że stoi jakaś dwa metry ode mnie na jakiejś donicy z jakimiś iglakami. No więc idę po nią a on do mnie przy wszystkich z krzykiem, że co ja robię żeby gasić tam papierosa (myślał, że chcę go zagasić w tych iglakach - nie wiem skąd taki pomysł mu strzelił do głowy bo to nie w moim stylu). Dopiero później zobaczył, że niosę popielniczkę.

Ja wiem, że to może brzmi śmiesznie ale tego typu sytuacje się powtarzają. Zwraca mi uwagę przy innych jak dziecku. Ja to odbieram jako brak szacunku do mnie i robienie mi obciachu.

Zaproponuj mu, żeby sobie pieska kupił - będzie miał kogo instruować.
Dupek.

8

Odp: Jak zrobić partnerowi obciach przy kolegach?
zyfika napisał/a:

Dobra. Powiem wprost. Mój partner zwraca mi uwagę przy swoich znajomych o jakieś bzdury. Podam przykład: stoimy i palimy na zewnątrz przed restauracją z jego znajomymi. Chciałam zagasić papierosa, rozglądam się wokoło i szukam popielniczki. Zobaczyłam, że stoi jakaś dwa metry ode mnie na jakiejś donicy z jakimiś iglakami. No więc idę po nią a on do mnie przy wszystkich z krzykiem, że co ja robię żeby gasić tam papierosa (myślał, że chcę go zagasić w tych iglakach - nie wiem skąd taki pomysł mu strzelił do głowy bo to nie w moim stylu). Dopiero później zobaczył, że niosę popielniczkę.

Ja wiem, że to może brzmi śmiesznie ale tego typu sytuacje się powtarzają. Zwraca mi uwagę przy innych jak dziecku. Ja to odbieram jako brak szacunku do mnie i robienie mi obciachu.

Teraz na poważnie:
Z tego wynika, że Twój partner nie akceptuje Cię. Powinnaś na osobności powiedzieć mu wprost, że po prostu wkurza Cię to i żeby dał sobie na wstrzymanie, bo sam tez nie jest idealny (jak każdy). W takiej sytuacji zagranie oko za oko, spowoduje, że w towarzystwie odgrywać będziecie kabaret, ku uciesze innych.
Mogłabyś ewentualnie zripostować, skomentować złośliwie jakąś jego słabość, ale to tak na zakończenie związku.

9

Odp: Jak zrobić partnerowi obciach przy kolegach?

No więc ja sobie z tego zdaję sprawę, że to byłby kabaret i dlatego to ignoruję przy innych. Po prostu ja wyznaje zasadę, że takie rzeczy się załatwia w cztery oczy. I zamierzam z nim o tym pogadać. Ale chcę mu podać też przykład żeby to dobrze zrozumiał. Absolutnie nie wchodzi w grę jakaś zemsta. To jest głupie i nei prowadzi do niczego. Dzięki wink

10

Odp: Jak zrobić partnerowi obciach przy kolegach?

Polecam zgłosić się do trudnych spraw lol

11

Odp: Jak zrobić partnerowi obciach przy kolegach?

A wszystkie sprawy muszą być trudne? Trudne sprawy się robią wtedy jak się nie załatwia na bieżąco łatwych.
Zazdrościsz mi, że nie mam dużych problemów, czy o co chodzi? big_smile

12

Odp: Jak zrobić partnerowi obciach przy kolegach?
zyfika napisał/a:

No więc ja sobie z tego zdaję sprawę, że to byłby kabaret i dlatego to ignoruję przy innych. Po prostu ja wyznaje zasadę, że takie rzeczy się załatwia w cztery oczy. I zamierzam z nim o tym pogadać. Ale chcę mu podać też przykład żeby to dobrze zrozumiał. Absolutnie nie wchodzi w grę jakaś zemsta. To jest głupie i nei prowadzi do niczego. Dzięki wink

Przykładów, jak sądzę masz sporo, więc po prostu powiedz mu o tym. Możesz wytknąć mu też jakieś jego potknięcia udowadniając tym samym, że nie jest taki idealny, za jakiego (być może) się uważa.
Przeczytaj ten wątek - http://www.netkobiety.pl/t94298.html - widzę Twojego chłopaka za ileś tam lat.

13 Ostatnio edytowany przez ExtremeHobby (2016-03-24 01:13:29)

Odp: Jak zrobić partnerowi obciach przy kolegach?
zyfika napisał/a:

Ja wiem, że to może brzmi śmiesznie ale tego typu sytuacje się powtarzają. Zwraca mi uwagę przy innych jak dziecku. Ja to odbieram jako brak szacunku do mnie i robienie mi obciachu.

Ja się mu nie dziwię,że traktuje cię jak dziecko bo masz mentalność dziecka.Dorosła,dojrzała 30letnia kobieta takich rozkminek nie będzie miała.

Z tego co widzę to już kiedyś założyłaś ciekawy temat: 'Jak ustawić faceta w związku do pionu?'

14

Odp: Jak zrobić partnerowi obciach przy kolegach?

A mnie się wydaje,że wystarczą proste komunikaty.
Im prostsze tym lepiej.
Oczywiście w temacie.
Bez dramaturgii,płaczów i innych pierdolamento.

15

Odp: Jak zrobić partnerowi obciach przy kolegach?
josz napisał/a:
zyfika napisał/a:

No więc ja sobie z tego zdaję sprawę, że to byłby kabaret i dlatego to ignoruję przy innych. Po prostu ja wyznaje zasadę, że takie rzeczy się załatwia w cztery oczy. I zamierzam z nim o tym pogadać. Ale chcę mu podać też przykład żeby to dobrze zrozumiał. Absolutnie nie wchodzi w grę jakaś zemsta. To jest głupie i nei prowadzi do niczego. Dzięki wink

Przykładów, jak sądzę masz sporo, więc po prostu powiedz mu o tym. Możesz wytknąć mu też jakieś jego potknięcia udowadniając tym samym, że nie jest taki idealny, za jakiego (być może) się uważa.
Przeczytaj ten wątek - http://www.netkobiety.pl/t94298.html - widzę Twojego chłopaka za ileś tam lat.

Wiesz co....być może, ale nie sądzę. Gdy jesteśmy sami jest zupełnie odwrotnie. Ma bardzo duży szacunek do mnie. Mogłabym nawet powiedzieć, że mnie wielbi i czci :-) 

Dlatego to jest takie dziwne, niezrozumiałe dla mnie. Zupełnie inne zachowanie jak jesteśmy sami. mam wrażenie, że trochę za surowo go oceniacie wink Mnie się zdaje, że to raczej chodzi o to, że on nie chce okazywać przy innych jak bardzo mu na mnie zależy i po prostu przesadza w drugą stronę.

16

Odp: Jak zrobić partnerowi obciach przy kolegach?

Ja tam wcale jego surowo nie oceniam.Zaczynam natomiast oceniać Twoje zachowanie,oraz to,że najwyraźniej masz problem ze zwykłą komunikacją.Czemu również dałaś wyraz w poprzednim swoim temacie.To nie on powinien kupić sobie pieska do tresury,jak zasugerowała Cyngli,tylko Ty.

Dobrze byłoby,aby te Twoje "mnie się zdaje"zamienić na pewnik,ale do tego potrzeba rozmowy z partnerem, a nie wylewanie gorzkich żali na Forum smile
Bez urazy oczywiście.

17

Odp: Jak zrobić partnerowi obciach przy kolegach?
majkaszpilka napisał/a:

Ja tam wcale jego surowo nie oceniam.Zaczynam natomiast oceniać Twoje zachowanie,oraz to,że najwyraźniej masz problem ze zwykłą komunikacją.Czemu również dałaś wyraz w poprzednim swoim temacie.To nie on powinien kupić sobie pieska do tresury,jak zasugerowała Cyngli,tylko Ty.

Dobrze byłoby,aby te Twoje "mnie się zdaje"zamienić na pewnik,ale do tego potrzeba rozmowy z partnerem, a nie wylewanie gorzkich żali na Forum smile
Bez urazy oczywiście.

Być może wink

18

Odp: Jak zrobić partnerowi obciach przy kolegach?
zyfika napisał/a:

[Mnie się zdaje, że to raczej chodzi o to, że on nie chce okazywać przy innych jak bardzo mu na mnie zależy i po prostu przesadza w drugą stronę.

To go nie usprawiedliwia. Może jest wręcz przeciwnie, chce pokazać jaki z niego macho. Nigdy z nim na ten temat nie rozmawiałaś? Może wystarczyłaby szybka reakcja w postaci: nie pouczaj mnie!

19 Ostatnio edytowany przez zyfika (2016-03-24 02:47:50)

Odp: Jak zrobić partnerowi obciach przy kolegach?
josz napisał/a:
zyfika napisał/a:

[Mnie się zdaje, że to raczej chodzi o to, że on nie chce okazywać przy innych jak bardzo mu na mnie zależy i po prostu przesadza w drugą stronę.

To go nie usprawiedliwia. Może jest wręcz przeciwnie, chce pokazać jaki z niego macho. Nigdy z nim na ten temat nie rozmawiałaś? Może wystarczyłaby szybka reakcja w postaci: nie pouczaj mnie!


Nie było jak i kiedy. Wynikła taka sytuacja, że przez jakiś czas jesteśmy na odległość i nie mam jak. To jest rozmowa face to face a nie np. przez telefon. Dlatego czekam aż się zobaczymy i będziemy mogli pogadać na spokojnie. Może to teraz wyjaśni dlaczego jest problem z komunikacją wink


No i w sumie Josz dzięki Tobie pojawił się mi w głowie już jakiś pomysł ;-)

A do pozostałych uczestników dyskusji odpowiem: tak, był taki temat i co z tego? Wyraźnie było tam napisane, że to z przymrużeniem oka jest i wszyscy się tam raczej wesoło i dobrze bawili w tym temacie, więc w czym znowu macie problem?

Ten temat też tak można potraktować bo chodzi o podanie przykładu, a nie o faktyczne robienie obciachu. I napisałam to na samym początku. Czy to takie trudne czytać ze zrozumieniem?

W sumie to liczyłam na to, że każdy po prostu napisze coś z własnego doświadczenia, ale pewnie to zbyt trudne, żeby się przyznać, że partner/ka uraził Wasze ego...no bo pewnie Wy jesteście idealni i macie idealnych partnerów ;-) Odbiegacie od tematu po prostu - chodzi o przykłady. Poluzujcie gumę...dobranoc.

20

Odp: Jak zrobić partnerowi obciach przy kolegach?
zyfika napisał/a:

W sumie to liczyłam na to, że każdy po prostu napisze coś z własnego doświadczenia, ale pewnie to zbyt trudne, żeby się przyznać, że partner/ka uraził Wasze ego...

Zyfiko, jeśli sytuacja z popielniczką uraziła Twoje ego to jest ono chyba mocno przewrażliwione...
Co w tej sytuacji jest "urażającego" dla Ciebie? Że facet ślepy i popielniczki nie widzi? To należy mu ją demonstracyjnie pokazać i sprawa załatwiona.  Jeśli masz taką potrzebę - takie coś ripostuje się na bieżąco, w kontekście. np: "jako bardziej spostrzegawcza niosę popielniczkę, żeby mój niedowidzący mężczyzna nie musiał szukać smile ". Bo jeśli on zwróci Ci uwagę na gaszenie papierosa w iglakach a Ty wyskoczysz z jakąś uwagą z kosmosu to Ty zrobisz z siebie kretynkę, jego ego będzie miało sie całkiem dobrze.
Jakiś dystans do siebie, jakieś poczucie humoru by się przydało...

21 Ostatnio edytowany przez zyfika (2016-03-24 10:23:26)

Odp: Jak zrobić partnerowi obciach przy kolegach?
vinnga napisał/a:
zyfika napisał/a:

W sumie to liczyłam na to, że każdy po prostu napisze coś z własnego doświadczenia, ale pewnie to zbyt trudne, żeby się przyznać, że partner/ka uraził Wasze ego...

Zyfiko, jeśli sytuacja z popielniczką uraziła Twoje ego to jest ono chyba mocno przewrażliwione...
Co w tej sytuacji jest "urażającego" dla Ciebie? Że facet ślepy i popielniczki nie widzi? To należy mu ją demonstracyjnie pokazać i sprawa załatwiona.  Jeśli masz taką potrzebę - takie coś ripostuje się na bieżąco, w kontekście. np: "jako bardziej spostrzegawcza niosę popielniczkę, żeby mój niedowidzący mężczyzna nie musiał szukać smile ". Bo jeśli on zwróci Ci uwagę na gaszenie papierosa w iglakach a Ty wyskoczysz z jakąś uwagą z kosmosu to Ty zrobisz z siebie kretynkę, jego ego będzie miało sie całkiem dobrze.
Jakiś dystans do siebie, jakieś poczucie humoru by się przydało...

Nie pisałam, że to konkretnie uraziło moje ego bo nie uraziło i zignorowałam to. Raczej mnie zdziwiło . Uznałam wtedy, że to nie ma znaczenia. Ale gdy podobne sytuacje zaczęły się powtarzać to zaczęło mi to przeszkadzać, że mój partner nie okazuje przy innych, że jestem dla niego ważna. Sytuacja z popielniczką była mało inwazyjna i docelowo bym w ogóle nie robiła z tego problemu z jakiejś jednej sytuacji....ale były inne, które mnie faktycznie uraziły. Jeśli zdarza się ich kilka tego samego wieczoru to już dla mnie jest sygnał, że coś jednak nie gra. Ale to nie jest temat o mnie i o moim ego. Być może jestem przewrażliwiona, być może nie. Jednak prosiłabym o  przykłady i trzymanie się tematu. wink

22

Odp: Jak zrobić partnerowi obciach przy kolegach?

Daj sobie z nim spokój. Możesz z nim porozmawiać, może go zawstydzić przy znajomych... ale w większość przypadków obróci się to przeciwko tobie. Facet na ogół nawet jeśli nie ma z czego być dumny, chodzi jak paw zadufany w sobie. Być może nawet gość jest dumny właśnie z tego, że jest taki dowcipny.

23 Ostatnio edytowany przez Azbi (2016-03-24 13:38:33)

Odp: Jak zrobić partnerowi obciach przy kolegach?
majkaszpilka napisał/a:

No dobra...
On zwraca Ci uwagę na jakieś pierdy,a Ty chcesz urazić jego ego?

Po co?
Nie lepiej zwyczajnie mu odpowiedzieć w temacie?(popielniczka)
Po co mnożyć problemy...sorrki...z doopy?


Nie ona nie chce urazic jego ego, ona chce  dać mu przykład w rozmowie, aby zrozumiał i pomyślał jak on by się czuł gdyby ona coś takiego w towarzystwie mu powiedziała, chce aby zrozumiał na przykładzie (bo pewnie nie raz mu mówiła, ale nie dociera do niego) jak ona się czuje gdyk on jej ciągle zwraca uwagę- tak ja zrozumiałam


Ale jak widzę to później i autorka to napisała.

24

Odp: Jak zrobić partnerowi obciach przy kolegach?

Ja rozumiem ten problem tak, ze te przyklady wydaja sie moze banalne, ale sek jest rzeczywiscie w sposobie traktowania:

zyfika napisał/a:

Ja wiem, że to może brzmi śmiesznie ale tego typu sytuacje się powtarzają. Zwraca mi uwagę przy innych jak dziecku. Ja to odbieram jako brak szacunku do mnie i robienie mi obciachu.

Nie mysle, ze to jest za wrazliwa reakcja i przerosniete ego autorki. Cos musi byc w tym sposobie jego reakcji. Jesli robi to czesciej, to jest to rzeczywiscie traktowanie partnera jako nie do konca rozwinietego chyba, bo jak inaczej to interpretowac?

Zyfika, mozesz uprawiac jakas wojenke i odplacac pieknym za nadobne przy innych okazjach, ale to niekoniecznie da pozadane rezultaty.
Tobie chodzi nie o karanie go, tylko o to, zeby zmienil swoje zachowanie w stosunku do Ciebie w publicznych sytuacjach.
W takiej sytuacji jak opisujesz mozesz po prostu natychmaiast i glosno przy wszystkich powiedziec ze nie jestes jego podopieczna i nie masz 5 lat oraz wiesz, jak sie zachowywac w takich sytuacjach, wiec ma zaprzestac akcji wychowawczych. Jesli sytuacja bedzie sie powtarzac, to powtorzyc to w ten czy podobny sposob, po prostu uciac to zachowanie od razu i na miejscu w zdecydowany sposob i tak, zeby to on poczul sie nieprzyjemnie i skarcony.
To najlepsza nauka, bo dziala takze na podswiadome warstwy od razu jako wynik jego wlasnego zachowania. Podswiadomosc laczy to z odczuta emocja i istnieje spore prawdopodobienstwo, ze nie bedzie tego powtarzac. To jest naturalne kondycjonowanie naszego umyslu, tak sie uczymy jako dzieci i tak samo dziala to nadal w doroslym zyciu.
Czy bedziesz umiala to zastosowac, zalezy od tego, czy umiesz wytrzymac nieprzyjemne sytuacje w towarzystwie, bo i inni beda czuc, ze jest nieprzyjemny zgrzyt, czy raczej usilujesz jego uwagi ignorowac w obawie, zeby nie pokazywac zadnych zgrzytow miedzy Wami.
Jesli uprawiasz to ostatnie, to widze marne szanse na poprawe sytuacji.
Szacunku dla siebie trzeba czasem po prostu wymagac, jesli chce sie go miec, bez wzgledu na to, ze czasem moze to zabrzmiec tez nieprzyjemnie.

25

Odp: Jak zrobić partnerowi obciach przy kolegach?
zyfika napisał/a:

Sytuacja z popielniczką była mało inwazyjna i docelowo bym w ogóle nie robiła z tego problemu z jakiejś jednej sytuacji....ale były inne, które mnie faktycznie uraziły. Jeśli zdarza się ich kilka tego samego wieczoru to już dla mnie jest sygnał, że coś jednak nie gra.

...może jakiś przykład?

26 Ostatnio edytowany przez zyfika (2016-03-24 22:10:30)

Odp: Jak zrobić partnerowi obciach przy kolegach?
Marajka napisał/a:

Ja rozumiem ten problem tak, ze te przyklady wydaja sie moze banalne, ale sek jest rzeczywiscie w sposobie traktowania:

zyfika napisał/a:

Ja wiem, że to może brzmi śmiesznie ale tego typu sytuacje się powtarzają. Zwraca mi uwagę przy innych jak dziecku. Ja to odbieram jako brak szacunku do mnie i robienie mi obciachu.

Nie mysle, ze to jest za wrazliwa reakcja i przerosniete ego autorki. Cos musi byc w tym sposobie jego reakcji. Jesli robi to czesciej, to jest to rzeczywiscie traktowanie partnera jako nie do konca rozwinietego chyba, bo jak inaczej to interpretowac?

Zyfika, mozesz uprawiac jakas wojenke i odplacac pieknym za nadobne przy innych okazjach, ale to niekoniecznie da pozadane rezultaty.
Tobie chodzi nie o karanie go, tylko o to, zeby zmienil swoje zachowanie w stosunku do Ciebie w publicznych sytuacjach.
W takiej sytuacji jak opisujesz mozesz po prostu natychmaiast i glosno przy wszystkich powiedziec ze nie jestes jego podopieczna i nie masz 5 lat oraz wiesz, jak sie zachowywac w takich sytuacjach, wiec ma zaprzestac akcji wychowawczych. Jesli sytuacja bedzie sie powtarzac, to powtorzyc to w ten czy podobny sposob, po prostu uciac to zachowanie od razu i na miejscu w zdecydowany sposob i tak, zeby to on poczul sie nieprzyjemnie i skarcony.
To najlepsza nauka, bo dziala takze na podswiadome warstwy od razu jako wynik jego wlasnego zachowania. Podswiadomosc laczy to z odczuta emocja i istnieje spore prawdopodobienstwo, ze nie bedzie tego powtarzac. To jest naturalne kondycjonowanie naszego umyslu, tak sie uczymy jako dzieci i tak samo dziala to nadal w doroslym zyciu.
Czy bedziesz umiala to zastosowac, zalezy od tego, czy umiesz wytrzymac nieprzyjemne sytuacje w towarzystwie, bo i inni beda czuc, ze jest nieprzyjemny zgrzyt, czy raczej usilujesz jego uwagi ignorowac w obawie, zeby nie pokazywac zadnych zgrzytow miedzy Wami.
Jesli uprawiasz to ostatnie, to widze marne szanse na poprawe sytuacji.
Szacunku dla siebie trzeba czasem po prostu wymagac, jesli chce sie go miec, bez wzgledu na to, ze czasem moze to zabrzmiec tez nieprzyjemnie.

Hej Marajka! Dzięki wielkie za zrozumienie! Idealnie rozumiesz o co mi chodzi. Dokładnie tak! Nie chcę robić żadnych scen przy innych. Dlatego nie reagowałam, co najwyżej obracałam to w żart.

On nie zdaje sobie z tego sprawy bo jak pisałam wcześniej, nie było możliwości żeby o tym pogadać. Dopiero dwa razy byliśmy razem z jego znajomymi. Akurat się tak złożyło, że dwa dni z rzędu i nie było możliwości żeby pogadać na spokojnie sam na sam od tamtej pory jeszcze. Ja sobie chciałam na spokojnie przemyśleć najpierw, czy może nie przesadzam. Doszłam do wniosku, że jednak mi to przeszkadza i że jest przekraczana moja granica i że rozmowa będzie konieczna. Ale zależy mi na nim więc chcę się do niej dobrze przygotować, żeby raz a dobrze mnie zrozumiał.





Josz!

Przykłady...np. zabrał mnie na imprezę z jego znajomymi gdzie jeszcze nikogo nie znałam i zostawił mnie samą na początku i poszedł zapalić z jakimiś kolegami. To był początek imprezy. Ja towarzyska jestem więc nie było problemu żeby sobie w tym czasie z kimś pogadać i zapoznać się...ale uważam, że nie powinien tak robić bo mnie było głupio po prostu przed innymi, że mnie olał.

W trakcie imprezy zniknął gdzieś, ja go szukałam i się okazało, że gada od godziny z koleżanką. Podeszłam i mówię: chodź, pobawimy się. A on, że teraz rozmawia i zaraz przyjdzie. Mówię ok...poszłam...mija pół godziny nadal gada. Później mi powiedział, że koleżanka była smutna i ją musiał pocieszać i przytulić bo płakała (koleżanka ma męża, no więc niech ją pociesza). Ale z ta koleżanka on się widzi prawie codziennie w pracy, więc naprawdę w czasie gdy razem wychodzimy nie musi jej poświęcać aż tyle czasu i do tego na osobności i olewać mnie. 

Dalej.... podobna sytuacja z inną koleżanką tego samego wieczoru...bo musiał tam w czymś pomóc jej coś przenieść. Miała swojego faceta, mogła jego poprosić  o pomoc. Mówię, chodź idziemy a on, że za chwilę bo musi pomóc. Mówię ok....to Ty pomagaj a ja idę się bawić i poszłam. No przybiegł za mną za chwilę wprawdzie i bawiliśmy się...

Ale dla kontrastu powiem, że gdy na tej samej imprezie on stał ze mną i podszedł do nas jakis koleś i zaczał mnie przy nim podrywać....to ja mojego faceta złapałam za rękę i przyblizyłam się żeby pokazać, że jesteśmy razem a żeby mój facet nie poczuł się właśnie olany przeze mnie czy zlekceważony.  I wlaśnie takich gestów z jego strony przy innych mi brakuje. Do tego dochodzi jeszcze to zwracanie uwagi i po prostu moja cierpliwośc sie skończyła. Konieczna jest rozmowa.

27

Odp: Jak zrobić partnerowi obciach przy kolegach?

zyfika, jak długo jesteście razem?
Tytuł Twojego wątku jest chyba nieco chybiony. Nie chodzi o to, że on Cię ciągle poucza, bo jak widać była to odosobniona sytuacja, problemem jest raczej jego brak szacunku do Ciebie.
Wyszliście razem z jego znajomymi na imprezę, co nie znaczy że musieliście być cały czas przyklejeni do siebie, jednak jego zachowanie było fatalne. Nie zostawia się swojej dziewczyny na tak długi czas, zwłaszcza w nowym, nieznanym towarzystwie,  po to, żeby w tym czasie zajmować się inną kobietą.
Twój chłopak jak widać należy do tego rodzaju facetów, którzy otoczeni są gronem licznych, ważnych dla niego koleżanek, którym zawsze chętnie służy, nawet kosztem swojej dziewczyny. Dziwię się, że od razu nie zareagowałaś.
Oczywiście, watro na ten temat porozmawiać, ale jeśli on po raz kolejny wytnie Ci taki numer, zastanów się, czy warto męczyć się z kimś takim.

28 Ostatnio edytowany przez zyfika (2016-03-25 17:03:52)

Odp: Jak zrobić partnerowi obciach przy kolegach?

Nie. Tytuł wątku nie jest chybiony. Pytałam i cały czas pytam o przykłady, żeby mu wytłumaczyć, że ja mogłabym także narobić mu podobnego obciachu przy innych facetach, moich kolegach. Podanie tych samych przykładów nie jest trafione ponieważ mało jest prawdopodobne żeby jakiś facet przez godzinę czy półtorej płakał, użalał się i oczekiwał, że go kobieta pocieszy i przytuli. Podobnie mało prawdopodobne jest żeby jakiś facet poprosił mnie o pomoc w przenoszeniu czegoś. Dlatego chciałabym przykłady podobnego kalibru ale realne, które byłyby właśnie podobnym okazaniem braku szacunku do mojego faceta.

Nie pisałam o tym na początku ponieważ miałam nadzieję, że uniknę tego, gdyż nie napawa mnie to dumą. I wolałam to przemilczeć licząc na to,  że podacie jakieś pomysły :-)

Oczywiście, że takie zachowanie jest dla mnie nie do zaakceptowania. Na jego obronę mogę powiedzieć, że on bardzo długo był singlem i ma po prostu dużo koleżanek. Do tego jest z natury osobą pomocną, co akurat w nim lubię. Ale też patrząc na to z innej strony to uważam, że za bardzo daje się wykorzystywać w tej pomocy. No i absolutnie nie może tak być, że to moim kosztem się odbywa.

Nie będę zabraniać przecież żeby nadal miał koleżanki, tym bardziej, że ja też mam kolegów- to by było chore. Ale mam prawo oczekiwać żeby pokazał wyraźnie tym koleżankom, że teraz jest ze mną i to ja jestem na pierwszym miejscu. To jest jego zadanie, nie moje. Ja nie jestem zazdrosna o te dziewczyny i nie widzę ich jako jakieś zagrożenie bo to ze mną jest a nie z nimi, chociaż je zna dłużej ode mnie. Ale jestem zazdrosna o uwagę, która im poświęca.

Związek jest świeży i to był pierwszy raz, gdy miałam okazję zobaczyć jego zachowanie w takiej sytuacji. Gdy jesteśmy sami nie mam żadnych zastrzeżeń i traktuje mnie naprawdę z szacunkiem i uwielbieniem :-)
Dlatego uważam, że jest możliwy kompromis i zrozumienie jeśli mu to dobrze wytłumaczę. Pokazywać mu tego nie chcę. Bo to tylko może popsuć wszystko i jest śmieszne i dziecinne. On jest rozsądny i gdy mu wytłumaczę to dobrze to jestem pewna,że on to zrozumie i nie oleje tego.

Jeśli jednak by stało się inaczej to  niestety będziemy musieli się rozstać bo dla mnie takie zachowanie jest nie do zaakceptowania i dotąd żaden mój partner nie robił mi takich numerów przy innych. Stąd jestem zdziwiona i nie bardzo wiem  jak to rozwiązać najlepiej :-)

29

Odp: Jak zrobić partnerowi obciach przy kolegach?
ExtremeHobby napisał/a:
zyfika napisał/a:

Ja wiem, że to może brzmi śmiesznie ale tego typu sytuacje się powtarzają. Zwraca mi uwagę przy innych jak dziecku. Ja to odbieram jako brak szacunku do mnie i robienie mi obciachu.

Ja się mu nie dziwię,że traktuje cię jak dziecko bo masz mentalność dziecka.Dorosła,dojrzała 30letnia kobieta takich rozkminek nie będzie miała.

Z tego co widzę to już kiedyś założyłaś ciekawy temat: 'Jak ustawić faceta w związku do pionu?'

Dla ciebie dorosła kobieta to potulna kobieta to współczuję.

30

Odp: Jak zrobić partnerowi obciach przy kolegach?
zyfika napisał/a:

Nie. Tytuł wątku nie jest chybiony. Pytałam i cały czas pytam o przykłady, żeby mu wytłumaczyć, że ja mogłabym także narobić mu podobnego obciachu przy innych facetach, moich kolegach. Podanie tych samych przykładów nie jest trafione ponieważ mało jest prawdopodobne żeby jakiś facet przez godzinę czy półtorej płakał, użalał się i oczekiwał, że go kobieta pocieszy i przytuli. Podobnie mało prawdopodobne jest żeby jakiś facet poprosił mnie o pomoc w przenoszeniu czegoś. Dlatego chciałabym przykłady podobnego kalibru ale realne, które byłyby właśnie podobnym okazaniem braku szacunku do mojego faceta.

Nie pisałam o tym na początku ponieważ miałam nadzieję, że uniknę tego, gdyż nie napawa mnie to dumą. I wolałam to przemilczeć licząc na to,  że podacie jakieś pomysły :-)

Oczywiście, że takie zachowanie jest dla mnie nie do zaakceptowania. Na jego obronę mogę powiedzieć, że on bardzo długo był singlem i ma po prostu dużo koleżanek. Do tego jest z natury osobą pomocną, co akurat w nim lubię. Ale też patrząc na to z innej strony to uważam, że za bardzo daje się wykorzystywać w tej pomocy. No i absolutnie nie może tak być, że to moim kosztem się odbywa.

Nie będę zabraniać przecież żeby nadal miał koleżanki, tym bardziej, że ja też mam kolegów- to by było chore. Ale mam prawo oczekiwać żeby pokazał wyraźnie tym koleżankom, że teraz jest ze mną i to ja jestem na pierwszym miejscu. To jest jego zadanie, nie moje. Ja nie jestem zazdrosna o te dziewczyny i nie widzę ich jako jakieś zagrożenie bo to ze mną jest a nie z nimi, chociaż je zna dłużej ode mnie. Ale jestem zazdrosna o uwagę, która im poświęca.

Związek jest świeży i to był pierwszy raz, gdy miałam okazję zobaczyć jego zachowanie w takiej sytuacji. Gdy jesteśmy sami nie mam żadnych zastrzeżeń i traktuje mnie naprawdę z szacunkiem i uwielbieniem :-)
Dlatego uważam, że jest możliwy kompromis i zrozumienie jeśli mu to dobrze wytłumaczę. Pokazywać mu tego nie chcę. Bo to tylko może popsuć wszystko i jest śmieszne i dziecinne. On jest rozsądny i gdy mu wytłumaczę to dobrze to jestem pewna,że on to zrozumie i nie oleje tego.

Jeśli jednak by stało się inaczej to  niestety będziemy musieli się rozstać bo dla mnie takie zachowanie jest nie do zaakceptowania i dotąd żaden mój partner nie robił mi takich numerów przy innych. Stąd jestem zdziwiona i nie bardzo wiem  jak to rozwiązać najlepiej :-)

Już się trochę pogubiłam, raz chcesz tłumaczyć, raz pokazywać....? Osobiście jestem przeciwna odgrywaniu się w podobny sposób, bo niby co miałabyś zrobić? Przy najbliższej okazji zostawić go ze swoim towarzystwem i zniknąć gdzieś, czy np. ostentacyjnie bawić się z kimś innym, żeby zobaczył, że też potrafisz? Słabe.
Pozostaje Ci tylko rozmowa i wyłożenie kawy na ławę, jasne postawienie sprawy, co Ci nie pasuje i dlaczego.
Nie tłumaczyłabym go też, że długo był singlem i może biedaczek nie wie jak należy się zachować. Nie oszukuj się, są pewne zasady uniwersalne, z których człowiek posiadający minimum kultury osobistej, powinien zdawać sobie sprawę.
Gdy jest się w towarzystwie swojego partnera, to należy o niego dbać (to powinno działać w obydwie strony), nie "porzuca się" osoby towarzyszącej na na 1,5 godz. i znika z inną panią czy panem.
Twój facet zachował się jak burak i z jednej strony podziwiam Cię, że wytrwałaś tam do końca (ja chyba po takim numerze, gdy odnalazłaś go po godzinie jego nieobecności, a on dał Ci do zrozumienia, że przeszkadzasz mu w rozmowie z koleżanką, po czym kazał Ci jeszcze poczekać kolejne pół godziny! raczej wyszłabym stamtąd i zostawiła go w ulubionym towarzystwie).
Z drugiej strony tłumaczenie tak oczywistych spraw (to jakbyś dorosłemu tłumaczyła dlaczego nie powinien wkładać palca do kontaktu) jest trochę śmieszne, ale chyba nic innego Ci nie pozostaje.
Ja obstaję jednak przy tym, że jest to typ świetnego kumpla, powiernika i niezastąpionego pomagiera, swoich licznych przyjaciółek, któremu ten fakt bardzo imponuje, lubi po prostu damskie towarzystwo. Obyś w tym tłumie nie musiała czekać na swoją kolej.

31 Ostatnio edytowany przez zyfika (2016-03-26 17:46:27)

Odp: Jak zrobić partnerowi obciach przy kolegach?
josz napisał/a:
zyfika napisał/a:

Nie. Tytuł wątku nie jest chybiony. Pytałam i cały czas pytam o przykłady, żeby mu wytłumaczyć, że ja mogłabym także narobić mu podobnego obciachu przy innych facetach, moich kolegach. Podanie tych samych przykładów nie jest trafione ponieważ mało jest prawdopodobne żeby jakiś facet przez godzinę czy półtorej płakał, użalał się i oczekiwał, że go kobieta pocieszy i przytuli. Podobnie mało prawdopodobne jest żeby jakiś facet poprosił mnie o pomoc w przenoszeniu czegoś. Dlatego chciałabym przykłady podobnego kalibru ale realne, które byłyby właśnie podobnym okazaniem braku szacunku do mojego faceta.

Nie pisałam o tym na początku ponieważ miałam nadzieję, że uniknę tego, gdyż nie napawa mnie to dumą. I wolałam to przemilczeć licząc na to,  że podacie jakieś pomysły :-)

Oczywiście, że takie zachowanie jest dla mnie nie do zaakceptowania. Na jego obronę mogę powiedzieć, że on bardzo długo był singlem i ma po prostu dużo koleżanek. Do tego jest z natury osobą pomocną, co akurat w nim lubię. Ale też patrząc na to z innej strony to uważam, że za bardzo daje się wykorzystywać w tej pomocy. No i absolutnie nie może tak być, że to moim kosztem się odbywa.

Nie będę zabraniać przecież żeby nadal miał koleżanki, tym bardziej, że ja też mam kolegów- to by było chore. Ale mam prawo oczekiwać żeby pokazał wyraźnie tym koleżankom, że teraz jest ze mną i to ja jestem na pierwszym miejscu. To jest jego zadanie, nie moje. Ja nie jestem zazdrosna o te dziewczyny i nie widzę ich jako jakieś zagrożenie bo to ze mną jest a nie z nimi, chociaż je zna dłużej ode mnie. Ale jestem zazdrosna o uwagę, która im poświęca.

Związek jest świeży i to był pierwszy raz, gdy miałam okazję zobaczyć jego zachowanie w takiej sytuacji. Gdy jesteśmy sami nie mam żadnych zastrzeżeń i traktuje mnie naprawdę z szacunkiem i uwielbieniem :-)
Dlatego uważam, że jest możliwy kompromis i zrozumienie jeśli mu to dobrze wytłumaczę. Pokazywać mu tego nie chcę. Bo to tylko może popsuć wszystko i jest śmieszne i dziecinne. On jest rozsądny i gdy mu wytłumaczę to dobrze to jestem pewna,że on to zrozumie i nie oleje tego.

Jeśli jednak by stało się inaczej to  niestety będziemy musieli się rozstać bo dla mnie takie zachowanie jest nie do zaakceptowania i dotąd żaden mój partner nie robił mi takich numerów przy innych. Stąd jestem zdziwiona i nie bardzo wiem  jak to rozwiązać najlepiej :-)

Już się trochę pogubiłam, raz chcesz tłumaczyć, raz pokazywać....? Osobiście jestem przeciwna odgrywaniu się w podobny sposób, bo niby co miałabyś zrobić? Przy najbliższej okazji zostawić go ze swoim towarzystwem i zniknąć gdzieś, czy np. ostentacyjnie bawić się z kimś innym, żeby zobaczył, że też potrafisz? Słabe.
Pozostaje Ci tylko rozmowa i wyłożenie kawy na ławę, jasne postawienie sprawy, co Ci nie pasuje i dlaczego.
Nie tłumaczyłabym go też, że długo był singlem i może biedaczek nie wie jak należy się zachować. Nie oszukuj się, są pewne zasady uniwersalne, z których człowiek posiadający minimum kultury osobistej, powinien zdawać sobie sprawę.
Gdy jest się w towarzystwie swojego partnera, to należy o niego dbać (to powinno działać w obydwie strony), nie "porzuca się" osoby towarzyszącej na na 1,5 godz. i znika z inną panią czy panem.
Twój facet zachował się jak burak i z jednej strony podziwiam Cię, że wytrwałaś tam do końca (ja chyba po takim numerze, gdy odnalazłaś go po godzinie jego nieobecności, a on dał Ci do zrozumienia, że przeszkadzasz mu w rozmowie z koleżanką, po czym kazał Ci jeszcze poczekać kolejne pół godziny! raczej wyszłabym stamtąd i zostawiła go w ulubionym towarzystwie).
Z drugiej strony tłumaczenie tak oczywistych spraw (to jakbyś dorosłemu tłumaczyła dlaczego nie powinien wkładać palca do kontaktu) jest trochę śmieszne, ale chyba nic innego Ci nie pozostaje.
Ja obstaję jednak przy tym, że jest to typ świetnego kumpla, powiernika i niezastąpionego pomagiera, swoich licznych przyjaciółek, któremu ten fakt bardzo imponuje, lubi po prostu damskie towarzystwo. Obyś w tym tłumie nie musiała czekać na swoją kolej.

Przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem. Pisałam, że NIE CHCĘ TEGO POKAZYWAĆ. Od początku o tym mówię...kończę temat.

Uważam, że to był błąd, że tu pisałam ponieważ nikt i tak nie pomógł mi. Nikt nie wskazał przykładu, o co cały czas prosiłam od początku, a większość się skupiła na czymś innym zupełnie co nie ma znaczenia dla mojej sprawy. Ani nie prosiłam o ocenianie mnie, ani mojego partnera. Sama sobie poradziłam, sprawa jest już załatwiona i nie ma sensu tego tematu już ciągnąć. On to szybciej załapał od Was hehehehe wink

32

Odp: Jak zrobić partnerowi obciach przy kolegach?

No wiesz Zyfika...trudno,żeby było inaczej.
To Wy ze sobą żyjecie i znacie się najlepiej...nie my.
Powodzenia smile

33

Odp: Jak zrobić partnerowi obciach przy kolegach?
majkaszpilka napisał/a:

No wiesz Zyfika...trudno,żeby było inaczej.
To Wy ze sobą żyjecie i znacie się najlepiej...nie my.
Powodzenia smile

I tu pełna zgoda Majkaszpilka! :-) dzięki :-)

Posty [ 33 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Jak zrobić partnerowi obciach przy kolegach?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024