Witam ! Mam 22 lata mój ojciec od kiedy pamietam pije alkohol... Jednak w ostatnim roku , to znacznie sie nasillo - stracil prawo jazdy , prace. Ma ciagi alkohole , ktore trwaja nawet miesiac. Mama nie potrafila dac sobie rady z nim , z sytuacja materialna, poniewaz wyplacal wszystkie pieniadze, przez co z miesiaca na miesiac sytuacja materialna znacznie sie pogarszala. Ojciec po alkoholu stawal sie agresywny, do tego stopnia, ze policja musiala interweniowac. Miesiac temu mama powiedziala KONIEC MUSISZ SIE LECZYC. Tata nie czul takiej potrzeby , ale z powodu jej nacisku poszedl do szpitala zamknietego na miesiac. Miesiac spokoju, cudownego zycia bez zmartwieñ... Mama codziennie z nim rozmawiala przez tel , ich relacje znacznie sie poprawily. Miala nadzieje , ze kiedy wroci pojdzie do pracy bedziemy normalna rodzina. Wlasnie 3 dni temu minal miesiac. Ojciec przyjechal totalnie PIJANY, pije 3 dzien. Mama jest zalamana , ciagle placze, psychicznie jest z nia bardzo slabo. Co najgorsze ja studiuje , mnie nie ma w domu. Jednak kiedy zadzwonila od razu przyjechalam. Biedna jest zupelnie sama... Wiem , ze jak on sam nie poczuje potrzeby sie leczyc , zadne kuracje nic nie pomoga. W domu jest PIEKLO. Mama , nie ma mozliwosci sie wyporowadzic, poniewaz malo zarabia. Oraz mi i mojej siotrze pomaga finansowo, poniewaz studiujemy. Równiez zawsze podkreslala, ze nie opusci domu na ktory pracowala cale swoje zycie... CO ROBIC???? PROSZE O RADY, POMOC..... Ja juz stracilam nadzieje.
*przepraszam, za brak polskich znaków.