Alkoholizm w rodzinie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 11 ]

Temat: Alkoholizm w rodzinie

Witam ! Mam 22 lata mój ojciec od kiedy pamietam pije alkohol... Jednak w ostatnim roku , to znacznie sie nasillo - stracil prawo jazdy , prace. Ma ciagi alkohole , ktore trwaja nawet miesiac. Mama nie potrafila dac sobie rady z nim , z sytuacja materialna, poniewaz wyplacal wszystkie pieniadze, przez co z miesiaca na miesiac sytuacja materialna znacznie sie pogarszala. Ojciec po alkoholu stawal sie agresywny, do tego stopnia, ze policja musiala interweniowac. Miesiac temu mama powiedziala KONIEC MUSISZ SIE LECZYC. Tata nie czul takiej potrzeby , ale z powodu jej nacisku poszedl do szpitala zamknietego na miesiac. Miesiac spokoju, cudownego zycia bez zmartwieñ... Mama codziennie z nim rozmawiala przez tel , ich relacje znacznie sie poprawily. Miala nadzieje , ze  kiedy wroci pojdzie do pracy bedziemy normalna rodzina. Wlasnie 3 dni temu minal miesiac. Ojciec przyjechal totalnie PIJANY, pije 3 dzien. Mama jest zalamana , ciagle placze, psychicznie jest z nia bardzo slabo. Co najgorsze ja studiuje , mnie nie ma w domu. Jednak kiedy zadzwonila od razu przyjechalam. Biedna jest zupelnie sama...  Wiem , ze jak on sam nie poczuje potrzeby sie leczyc , zadne kuracje nic nie pomoga. W domu jest PIEKLO. Mama , nie ma mozliwosci sie wyporowadzic, poniewaz malo zarabia. Oraz mi i mojej siotrze pomaga finansowo, poniewaz studiujemy. Równiez zawsze podkreslala, ze nie opusci domu na ktory pracowala cale swoje zycie... CO ROBIC???? PROSZE O RADY, POMOC..... Ja juz stracilam nadzieje.

*przepraszam, za brak polskich znaków.

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Gosia1962 (2016-03-05 10:58:02)

Odp: Alkoholizm w rodzinie

Witam cie.... na poczatku napisze, ze bardzo mi przykro. Znam klimaty akoholowe (nie bede sie rozpisywac, bo nie o mnie tu mowa), wiec wiem, jak ci ciezko. Sama nic nie poradzisz. Szkoda mi twojej mamy, ale ty nie mozesz brac na swoje barki calej tej patologii. Ja napisze wiecej: uciekaj stamtad. Skoncz, studia w spokoju, znajdz prace, wez mame do siebie. Inne opcji nie widze. Polski obraz alkoholizmu jest z powodu warunkow, biedy itp. bardzo tragiczny.Nie naprawisz calego swiata. A  mimo to jeszcze zapytam: nie mozecie z mama wynajac jakiegos malego mieszkanka, ktore nie jest drogie? naprawde nie ma szans? jakos nie wierze....Nie znam polskich warunkow mieszkaniowych, ale kiedys mi tu ktos odpyskowal, ze owszem, mieszkania sa i mam sie zamknac. Bo napisalam, ze mi szkoda polskich kobiet, ktore mieszkaja "na kupie" z  wrednymi tesciowymi.  Pisalam ze np. w Niemczech nie ma takich sytuacji, bo mlodzi moga isc na swoje, na wynajem, na czynsz. Wiec jesli  w Polsce tez tak jest: UCIEKAJCIE, BO BEDZIE GORZEJ.Uwierz mi: znam to z mojego dziecinstwa.

3

Odp: Alkoholizm w rodzinie

Ciężko jej się wyprowadzić, ponieważ ma gospodarstwo , zwierzęta rolne itp. Nie chce tego zostawić. Bo wie , że jak odejdzie ojciec wszystko sprzeda i przepije... Mówi , że pracowała na to całe życie i nie chce uciekać. Do tego ma na miejscu pracę. Jeśli opusci naszą miejscowość , nie będzie miała mozliwosci pracować.  Strasznie ciężka sytuacja... Tak , wiem najlepiej by było jakby się wyprowadziła. Praca pewnie jakaś by się znalazła... Ale jej ciężko podjąć tak radykalne kroki.  Szkoda , że to jego nie można eksmitować sad Ona robi wszystko opłaca rachunki itp... A teraz będzie musiała mu to wszystko zostawić.

4 Ostatnio edytowany przez nokiaaa (2016-03-05 18:39:26)

Odp: Alkoholizm w rodzinie

moim synkiem opiekuje sie nasza ciocia obecnie jako niania. przychodzi codziennie. za miesiac wychodzi z wiezienia jej syn. podejrzewam ze od razu bedzie pil alkohol i lobuzowal.
skonczy sie sielanka. rozumiem cie. nasza ciocia tez siadzie psychicznie- a opieka nad malym byla dla niej odskocznią,bo ona lubi dzieci. lubi. szkoda.
wszystko co piekne sie skonczy-wroci pieklo. ciocia tez przestanie opiekowac sie naszym dzieckiem, bo bedzie niewyspana bo "januszek" jak z ballady o januszku bedzie tancowal cala noc i nie da jej spac. a co za tym idzie pracowac.
ciocia zostala wdowa po alkoholowej smierci wujka, szkoda tego zycia. po smierci wujka byl spokoj dwa lata, bo synalka zamkneli.

5

Odp: Alkoholizm w rodzinie

Agatko, bardzo Ci współczuję, to rzeczywiście trudna sytuacja. Ale raz Twojej mamie udało się nakłonić tatę do pójścia do szpitala, chyba w tym momencie najlepiej będzie zrobić to drugi raz.
Bardzo się martwisz o mamę, ale na pewno Ty też jesteś poszkodowana bo miałaś trudne dzieciństwo przez ten alkoholizm w rodzinie. Jak sobie radzisz w życiu? Na studiach, w kontaktach z ludźmi? Czy czujesz się kimś gorszym niż inni? Czy przechodziłaś jakąś terapię?

6

Odp: Alkoholizm w rodzinie

Najlepszym rozwiązaniem będzie go wysłanie drugi raz. Jeśli się nie zgodzi pójdzie na przymusowy odwyk. Choć to podobno bardzo długo się ciągnie... Muszę się dowiedzieć na ten temat. A może ktoś ma informacje jak to wygląda, cała procedura etc?   A w tym czasie zastanowimy się co robić dalej... Podział majątku. Tak nie da się żyć. Boje się o mame , czasem wpada w furie , płacze. Co jest dla mnie zupełnie zrozumiałe. Tak miałam trudne dzieciństwo. Teraz kiedy studiuję , trochę odżyłam.. Ale jednak ta myśl "mama" - ona jest sama. W kontaktach z innymi ludźmi nie mam żadnego problemu , jestem lubiana w swoim otoczeniu. Nie czuje się gorsza. Ale wstyd mi za niego. Terapii nie przechodziłam. Nikomu z moich znajomych na studiach nie mówiłam o problemie domowym. Dlaczego ? Wstyd mi za niego. Nie chcę litości od kolegów czy koleżanek.

7

Odp: Alkoholizm w rodzinie

Agatka, to jest trudna sytuacja. Nie da się eksmitować nie mając rozwodu. Przymusowe leczenie jest jakimś sposobem, nawet dobrowolne jak widzisz - można próbować do skutku może za którymś razem zaskoczy.

Myślę, że priorytetem byłoby wzmocnić psychicznie mamę. Tzn. powinna spotkać się z ludźmi współuzależnionymi od alkoholików bo na pewno sama tego doświadcza. Chodzi o to aby powoli sama z tego uzależnienia wyszła bo wtedy tylko będzie w stanie cokolwiek zrobić.
Z tego co piszesz mieszka prawdopodobnie na wsi więc pomóż jej w znalezieniu takiego miejsca, takich spotkań.

8

Odp: Alkoholizm w rodzinie

Tak oczywiście , pomogę jej w znalezieniu takiego miejsca. Jednak wciąż mam nadzieję , że ojciec się opamięta. Zobaczy ile krzywdy wyrządza całej rodzinie. Jeśli odwyki nic nie pomogą , będzie musiała się rozwieść z nim... Podział majątku itp. Tylko najgorsze jest to , że procedura przymusowego leczenia w naszym chorym polskim państwie trwa tak długo... Mimo , że było wiele skarg, interwencji na policję , ojciec zagraża nie tylko sobie jak i innym nie można go w trybie natychmiastowym wysłać na odwyk.  Tylko czekanie... A z tego co wiem ciągnie się to miesiącami , a rodzina w tym czasie przeżywa dramat. Czy sąd skaże go na przymusowy odwyk a nie tylko na spotkania AA? Czy będzie miejsce w ośrodku odwykowym ? czy.... Jest wiele pytań.
Dziękuje za Twoje odpowiedzi !

9

Odp: Alkoholizm w rodzinie

Napiszę co już pisałam. Alkoholik żeby się wyleczyć musi rabnac o dno. Po co ma to robić teraz? Pójdzie na odwyk. ... wróci do ciepłego domu pić dalej.
Mama musi pójść do AA. Niech sprawdzi czy ma niebieską kartę na policji. Wniosek o rozwód z winy ojca i eksmisja. Musicie zadbać przede wszystkim o siebie.

10

Odp: Alkoholizm w rodzinie

Dlaczego nie da się eksmitować ojca? Naprawdę? Nawet jeśli dochodzi do przemocy????

Wydaje mi się , że Twoja mama agatko wykazuję  jakąś tam formę wyuczonej bezsilności. Niby jest jej źle, ale zmian też nie chce. Woli wierzyć (zupełnie niepotrzebnie...), że być może zmieni alkoholika. Nie rozumie, że ma wpływ na swoje życie. I, co najgorsze, zrzuca na ciebie sporą dozę odpowiedzialności za swoje nieudane życie... Dla mnie (a również jestem DDA)  jasnym jest, że nie da się dzieciństwa  z takimi traumami zwyczajnie zapomnieć i obejść. Ty też dojdziesz do momentu, w którym poczujesz potrzebę przepracowania tego.
Na dzień dzisiejszy doradzałabym mamie konkretną pomoc psychologiczną i podjęcie próby rozstania się z ojcem, zostawienia go samemu sobie. Ty natomiast zajmij się sobą. Tak naprawdę nie musisz nieść na plecach ani ojca alkoholika ani współuzależnionej matki. Jeśli jednak czujesz potrzebę pomagania jej, to przekonaj ją do terapii i wizyty w ośrodku leczenia uzależnień (tam pomagają także osobom współuzależnionym).

11

Odp: Alkoholizm w rodzinie

Trzeba pamiętać, że ojciec nie pije może z "zachcianki" - po prostu choruje na alkoholizm i potrzebuje pomocy? Z pewnością musi zrozumieć problem by się dalej nie zatracać. Jakaś dobra terapia i może wsparcie w postaci wszywki alkoholowej? Metoda awersyjna ma za zadanie dać mu świadomość, ze jak sięgnie po alkohol to może mieć duże problemy ze zdrowiem...

Posty [ 11 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024