Potrzebuję pomocy co z tym zrobić - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Potrzebuję pomocy co z tym zrobić

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 14 ]

1 Ostatnio edytowany przez arabellen (2016-02-28 15:42:23)

Temat: Potrzebuję pomocy co z tym zrobić

Piszę do was z problemem który od dawna nie daje mi spokoju. Proszę o rady które pozwoliły by mi spojrzeć na to trzeźwo.
Zacznę od tego że byłam w pierwszym związku rok. Wszystko się skończyło na tym że mimo początkowego kontaktu w końcu zakończyliśmy znajomość dość ostrą wymianą zdań( spowodowane to było tym że oskarżył mnie o coś czego nie zrobiłam i w pewnym momencie rozmowy nie spodobał mi się ton w jakim się do mnie zwracał, więc mimo początkowej spokojnej rozmowy z mojej strony, że ja tego nie zrobiłam w końcu też wybuchłam, bo ile można dawać po sobie jeździć). Kontakt się urwał. W międzyczasie poznałam obecnego męza ( jesteśmy po cywilnym). Wiadomo jak to w zwiazku były wzloty i upadki ale mimo to nie maiłam na co narzekać. Problem zaczął się po roku od naszej znajomości. Ja nie wiem czemu zaczęłam wracać myślami do poprzedniego zwiazku ( tylko myślami). Z mężem zaczęły się problemy z hazardem i piciem. Jeśli chodzi o hazard to obstawianie meczy online. Dwa razy zawiódł moje zaufanie mówiąc że nie gra, a przyłapałam go jak to robił nawet przy mnie. Za trzecim razem wyprowadziłam się na 3 dni. Błagał, kajał się w końcu odpusciłam. Obiecał ze nie bedzie grać. Usunął konta jednak po jakimś czasie wysępił żebym mu dała raz na miesiac wpłacić jakąś sumę żeby sobie mógł pograć. Zgodziłam się na to ale ostatnio zaczyna to moje pozwolenie naginać.
Drugi problem to alkohol. Nigdy do tej pory nie był pod wpływem alkoholu wobec mnie agresywny. Zawsze się upija na ciepłego klucha ( wobec mnie) ale nie tyczy się to obcych osób które mu podpadną. Startuje wtedy do bójki. a każdym razem obiecuje że to się zmieni i do tej pory nie zmieniło ( że jak się pojawią dzieci to też to zmieni, zaczynam mieć co do tego duze wątpliwosci)). Na popijawie ze znajomymi ja jak by znikam i istnieją tylko oni. Ma wtedy za nic to że np. jestem zmęczona, cos mnie boli i chcę wracac. Koledzy go namawiają zeby zostac i zostaje mają gdzieś moje prośby, a ja odpuszczam bo nie chce się przy ludziach kłócić. Małe problemy też się zaczeły w łóżku. Coraz rzadziej się kochamy a jak już to z jego strony gra wstępna 5 min i do roboty. Coraz mniej mnie to podnieca.To wszystko powoduje ze mam okropny mętlik w głowie. Za niedługo ślub kościelny a ja nie wiem czy mimo tego ze naprawdę jest dobrym człowiekiem choć możecie mi nie wierzyć te rzeczy sprawiają że mam duze watpliwości czy aby na pewno dobrze robie.

Prosze pomóżcie...

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Potrzebuję pomocy co z tym zrobić
arabellen napisał/a:

Za niedługo ślub kościelny a ja nie wiem czy mimo tego ze naprawdę jest dobrym człowiekiem choć możecie mi nie wierzyć te rzeczy sprawiają że mam duze watpliwości czy aby na pewno dobrze robie.

Może i jest dobrym człowiekiem, uwierzę na słowo...
Co do reszty to nie miej złudzeń. Wychodzisz za człowieka jakiego widzisz, z ukszłtowanym charakterem i określonymi zachowaniami. Wady i zalety pozostaną te same. Wszelkie mrzonki o zmianie po ślubie, pozostaną mrzonkami. Co do nałogów, to po ślubie, a zwłaszcza gdy pojawią się dzieci, ulegną tylko pogłębieniu. Nie wiem skąd się bierze przekonanie, że miałoby być inaczej. Piszesz się na to, albo nie.

3

Odp: Potrzebuję pomocy co z tym zrobić

Zgadzam się z Klio. Człowieka ze starymi nawykami nie zmienisz. Oczywiście od każdej reguły są wyjątki ale nie ma sensu się łudzić. Ja bym uciekała póki jeszcze można. Pomyśl o długach z hazardu, które pewnie będziesz musiała spłacać. O dzieciach które będę na Twojej głowie. Tego kwiatu pół światu. Przemyśl czy się na to piszesz.

4

Odp: Potrzebuję pomocy co z tym zrobić

Hazard,to nałóg jak każdy inny.
Jeżeli Twój mąż nie zdecyduje się na terapię,to będzie tylko gorzej.

5

Odp: Potrzebuję pomocy co z tym zrobić
Pudelkowa napisał/a:

Zgadzam się z Klio. Człowieka ze starymi nawykami nie zmienisz. Oczywiście od każdej reguły są wyjątki ale nie ma sensu się łudzić. Ja bym uciekała póki jeszcze można. Pomyśl o długach z hazardu, które pewnie będziesz musiała spłacać. O dzieciach które będę na Twojej głowie. Tego kwiatu pół światu. Przemyśl czy się na to piszesz.


Jeśli chodzi o długi to nigdy ich nie miał. wpłacał tylko jakąś sumę i jeśli ją przegrał to nie mógł grać na minusie. Tyle tylko że patrze na to pod tym kątem że hamulce mu czasem puszczą co do ilości wpłaconych i przegranych pieniędzy. Co by się pewnie trochę odbiło na budżecie domowym. To akurat jest na drugim miejscu jako problem. Na pierwszym jest właśnie ten nieszczęsny alkohol.

6

Odp: Potrzebuję pomocy co z tym zrobić

Od rzemyczka do koniczka- najpierw poszedł na całość wywalajac pieniądze na gry hazardowe, ale ty zareagowałas stanowczo i na jakis czas pan przysiadł na tyłku. Potem jednak zaczęło brakować mu hazardu, więc wysępił, że chociaz raz w miesiącu- ty zgodziłas się na to, więc wiadomo, że skoro dałas palec, to on weźmie sobie teraz twoja rękę- tak to juz jest z nałogowcami. On zawsze będzie wywalał pieniadze przez okno, bo widocznie facet ten musi być od czegos uzalezniony- utniesz hazard, to rzuci sie w wir czegos innego, by zapełnić pustkę.
Do tego, jakby mało było wywalania kasy na hazard, to on jeszcze lubi sobie wychlac, a alko też przecież kosztuje. Gdy bedziecie mieli dziecko, to wiadomo, że on bedzie chlał kosztem zaspokojenia potzreb dziecka- mnie rzucałoby na glebę z wściekłości, że własnemu dziecku odmawiam, by jakis żłób mógł się nachlać. Napisałas, że on po pijaku nie startuje do ciebie z pyskiem i z łapami, ale do innych ludzi, to i owszem- no cóż, znowu powiem ci, że od rzemyczka do koniczka- gdy będziesz juz z nim po slubie kościelnym i gdy pojawi się dziecko, on poczuje się juz tak ciebie pewny, że zaczniesz miec problemy z jego agresją po pijaku także w stosunku do siebie, bo wystarczy, że nie pozwolisz mu na hazard albo zabronisz chlać z kumplami, to wtedy przekonasz się, jaki to z niego dobry, spokojny i porządny człowiek.
Nie masz z nim dziecka, nie masz kredytu- tak naprawdę możesz w każdej chwili podziękowac temu panu za ciąg dalszy. Jesli jednak zostaniesz z nim, to ja radziłabym ci zadbac o rozdzielność finansową (nawet nie wiesz na jakie durnoty pozwalają sobie hazardziści np. biora kredyty albo wynosza z domu różne cenne rzeczy- hazard ma to do siebie, że ma tendencję wzrostową i nigdy odwrotnie), nigdy nie brać wspólnych z nim kredytów i pilnowac portfela, jak oka w głowie, zawsze mieć odłożone pieniądze na czarną godzinę, bo gdy pojawi się dziecko, to róznie może być. Generalnie jest to związek mocno podwyższonego ryzyka.

7

Odp: Potrzebuję pomocy co z tym zrobić
oliwia9195 napisał/a:

Od rzemyczka do koniczka- najpierw poszedł na całość wywalajac pieniądze na gry hazardowe, ale ty zareagowałas stanowczo i na jakis czas pan przysiadł na tyłku. Potem jednak zaczęło brakować mu hazardu, więc wysępił, że chociaz raz w miesiącu- ty zgodziłas się na to, więc wiadomo, że skoro dałas palec, to on weźmie sobie teraz twoja rękę- tak to juz jest z nałogowcami. On zawsze będzie wywalał pieniadze przez okno, bo widocznie facet ten musi być od czegos uzalezniony- utniesz hazard, to rzuci sie w wir czegos innego, by zapełnić pustkę.
Do tego, jakby mało było wywalania kasy na hazard, to on jeszcze lubi sobie wychlac, a alko też przecież kosztuje. Gdy bedziecie mieli dziecko, to wiadomo, że on bedzie chlał kosztem zaspokojenia potzreb dziecka- mnie rzucałoby na glebę z wściekłości, że własnemu dziecku odmawiam, by jakis żłób mógł się nachlać. Napisałas, że on po pijaku nie startuje do ciebie z pyskiem i z łapami, ale do innych ludzi, to i owszem- no cóż, znowu powiem ci, że od rzemyczka do koniczka- gdy będziesz juz z nim po slubie kościelnym i gdy pojawi się dziecko, on poczuje się juz tak ciebie pewny, że zaczniesz miec problemy z jego agresją po pijaku także w stosunku do siebie, bo wystarczy, że nie pozwolisz mu na hazard albo zabronisz chlać z kumplami, to wtedy przekonasz się, jaki to z niego dobry, spokojny i porządny człowiek.
Nie masz z nim dziecka, nie masz kredytu- tak naprawdę możesz w każdej chwili podziękowac temu panu za ciąg dalszy. Jesli jednak zostaniesz z nim, to ja radziłabym ci zadbac o rozdzielność finansową (nawet nie wiesz na jakie durnoty pozwalają sobie hazardziści np. biora kredyty albo wynosza z domu różne cenne rzeczy- hazard ma to do siebie, że ma tendencję wzrostową i nigdy odwrotnie), nigdy nie brać wspólnych z nim kredytów i pilnowac portfela, jak oka w głowie, zawsze mieć odłożone pieniądze na czarną godzinę, bo gdy pojawi się dziecko, to róznie może być. Generalnie jest to związek mocno podwyższonego ryzyka.


Zdaje sobie z tego sprawę hmm z tym hazardem to wiem ze to już od studiów gra ale nigdy nie grał bardzo dużymi sumami... z alkoholem właśnie się boję żeby nie było tak jak piszesz że któregoś dnia się nie opanuje ( choć mówił że nigdy dziewczyny nie uderzył nawet jak ta to zrobiła to nie oddał)...

8

Odp: Potrzebuję pomocy co z tym zrobić

Zawsze jest ten pierwszy raz.

Kiedyś moja znajoma miała podobny problem.Żyła w błogiej nieświadomości do czasu,aż zauważyła,jak jej jakieś droższe rzeczy zaczęły "wychodzić" z domu.Z piciem było podobnie,najpierw delikatnie,od czasu do czasu,a potem,jak hamulce puściły to tygodniówki.Wszystko przeplatane ze sobą.Efekt finalny,długi,komornicy i nachodzący kolesie z groźbami.

9

Odp: Potrzebuję pomocy co z tym zrobić
majkaszpilka napisał/a:

Zawsze jest ten pierwszy raz.

Kiedyś moja znajoma miała podobny problem.Żyła w błogiej nieświadomości do czasu,aż zauważyła,jak jej jakieś droższe rzeczy zaczęły "wychodzić" z domu.Z piciem było podobnie,najpierw delikatnie,od czasu do czasu,a potem,jak hamulce puściły to tygodniówki.Wszystko przeplatane ze sobą.Efekt finalny,długi,komornicy i nachodzący kolesie z groźbami.


Tylko czemu tak ciężko mi jest to zamknąć. Powiedzieć ze koniec. Jak to w ogóle zrobić. Jak się za to zabrać...

10

Odp: Potrzebuję pomocy co z tym zrobić

Bo kochasz zapewne,dlatego jest ciężko.Niestety,ale tutaj słówkami,tłumaczeniem,poważnymi rozmowami nic nie poradzisz.Bo On przyzna Ci rację,skuli ogonek,obieca poprawę...i za chwilkę zrobi to samo.

Jeżeli nie pójdzie na terapię(a tego musi on chcieć,a nie Ty)i nie zacznie się leczyć na prawdę,to pozostanie Ci radykalne cięcie skalpelem...odejście.
Bo on pogrąży siebie i Ciebie przy okazji.
Jedynym plusem jest to,że nie macie dzieci.

11

Odp: Potrzebuję pomocy co z tym zrobić
majkaszpilka napisał/a:

Bo kochasz zapewne,dlatego jest ciężko.Niestety,ale tutaj słówkami,tłumaczeniem,poważnymi rozmowami nic nie poradzisz.Bo On przyzna Ci rację,skuli ogonek,obieca poprawę...i za chwilkę zrobi to samo.


I tu masz rację. Ile razy prosiłam, błagałam. Poprawa była na chwilę. Potem wracał do tego z powrotem...

12

Odp: Potrzebuję pomocy co z tym zrobić

Zaproponuje albo idziemy razem i robimy ze sobą porządek tzn. ja ze sobą ( lecze się z depresji) a on ogarnia swój alkoholizm i hazard albo się zegnamy... Niby nauczyłam się że do 3 razy sztuka i wiecej szans się nie daje to oczywisie głupia nie trzymam się swojego postanowienia choć rozum mi daje sygnał że nie powinnam...

13

Odp: Potrzebuję pomocy co z tym zrobić

To naucz się konsekwencji.To nie forma kary dla Niego,a nagrody,bo może tym wygrać Wasze "wspólne" życie.
Inaczej...równia pochyła.

14

Odp: Potrzebuję pomocy co z tym zrobić

Arabellen, może i Twój mąż nigdy Cię nie uderzy, tak jak mówi (oby tak było!). Ale podczas imprez, gdy ma do wyboru kumpli lub Ciebie, to wybiera kumpli. Ty schodzisz na dalszy plan, o ile w ogóle Cię wtedy dostrzega. Wiec juz jest problem, który nie zniknie wraz ze ślubem kościelnym. Na razie wolisz to przemilczeć, ale jak długo będziesz to znosić? Do tego dochodzi hazard, który będzie się pogłębiać - już to mogłaś zauważyć. A połączenie hazard + alkohol nie wróży szczęśliwego małżeństwa. Dziewczyny dobrze radzą z terapią. I tylko pod warunkiem, że to będzie decyzja męża. Inaczej sama nic nie zdziałasz.

Posty [ 14 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Potrzebuję pomocy co z tym zrobić

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024