Kochane/Kochani, od ponad roku mieszkam w stolicy. Miałam fajne wybrażenia o tym mieście, miałam problemy w domu z mamą, która nie akceptowała chłopaka, chciała decydować o moi życiu, więc połączyłam chęć ucieczki z domu oraz zamieszkania w mieście .Warszawa często mnie frustruje, ten tłok, ścisk, peno oszustów, współlokatorki niezbyt fajne jakieś złodziejki albo syfiary. Pokoik malutki bo szkoda mi kasy na większy, zarabiam 2.200, to na warszawę jest śmiech na sali i to jeszcze tyram d rana do wieczora w dwóch miejscach bo pracuję w oświacie , no i tu jest plus, lubię tą pracę, ale nie popłaca. Nie mam pojęcia co robić? zmienić myślenie o wawie jakoś i zostać? czasem chcę wrócić do rodzinnego miasteczka ale boję się że wróci problem z mamą, a tak mamy spokojniej z chłopakiem, większa swoboda, gdy do mnie przyjeżdża. Co byście zrobiły na moim miejscu? Do głowy przychodzi mi jeszcze pomysł aby szukać pr w małym ale ukochanym miasteczku które tak mi się podoba ale tam z pracą lipa, podobnie jak w moim mieście. I co tu robić? Nie umiem poczuć gdzie jest moje miejsce ...
I naprawdę nikt nic nie odpowie mi?
Może poszukaj pracy w innym miescie, mniejszym,ale nie malym (Poznan, Wroclaw, Katowice, Gdansk- tak dla przykładu)?
Sama nie lubie dużych metropolii, ale mieszkałam kilka lat we Wroclawiu i było to dla mnie naprawdę super miasto z piekna Starowka, ale spokojnymi przedmieściami, gdzie zawsze można było uciec od nacisku turystow i tłumu.
Też polecam jakieś inne miasto. Podobał mi się Gdańsk i gdyby nie praca oraz facet, pewnie bym w nim została. Przecież między Warszawą a jakimś małym miasteczkiem jest jeszcze cały szereg różnych opcji.
Dzięki, ja sobie upodobałam częstochowę ale z pracą tam kiepsko, musiałabym do zakonu wstąpić
to jest sposób ale nie ma powołania , chłopak jest ok
ale nie czuję się w tym mieście szczęśliwa, ostatnio w pracy czułam się podobnie.odeszłam i jest lepiej, nie żałuję, w wawie tragedia, ja marzę o czewie ale tam perspektywy marne, mój chłopak marzy o wrocławiu ale ze względu na mnie zrezygnował, wspiera mnie i pomaga szuka c w moim wymarzonym mieście.Tam jestem jakaś mega pozytywna, czuję że żyje, nie wiem , mam jakąś siłę., tak na mnie działa to miejsce ale nie uda się