Mam kilka rozmyśleń co do seksu :
1. Od dłuższego czasu rozmyślam jak zrobić perfekcyjnie loda. Narzeczonego wiele razy się pytałam co lubi to słyszałam tylko "jak bierzesz do buzi". A mi trzeba konkretów. Chciałabym wiedzieć co można zrobić, żeby doprowadzić faceta do totalnej rozkoszy.
Wiadomo, że każdy jest inny, ale może ktoś zna coś takiego co może się bardzo spodobać? Jakieś urozmaicenie?
Ja od siebie dodam, że lubię jeździć języczkiem po główce, oblizywać go całego i namiętnie ssać. A mój luby lubi jak mu to robię szybko i z końcem w buzi. Troszkę się różnimy bo On chce szybko a ja chce się delektować.
2. Zastanawia też mnie od czego zależy to, że kiedyś mój facet dochodził po 15 minutach takiej zabawy a teraz potrafi po godzinie. Czasem się zastanawiam, czy robię coś źle. Gdy pytam to i tak się nigdy nic nie dowiem bo On jak zwykle nic nie wie..
Jeszcze bym zrozumiała gdyby miał takie zabawy codziennie to mógłby się do tego przyzwyczaić i takiej przyjemności by nie było. Sama nie wiem.
Liczę na pomoc i na miłą, luźną rozmowę. Pozdrawiam!