Odzyskać zaufanie - Netkobiety.pl

Witam!
Nie wiem co mam zrobić.
Poznałem 2 lata temu dziewczynę. Widywaliśmy się tylko w szkole. Spostrzegłem kilka razy, że jest Ona mną zainteresowana, ale ja wtedy zauroczony byłem innymi (teraz to wiem). Nie zwracałem na Nią w ogóle uwagi. Byliśmy tylko znajomymi.
Jakieś 2 miesiące temu wszystko się zmieniło. Zaczęła mi się podobać. Zresztą zauważyłem, że ja jej też/nadal. Zaczeliśmy rozmawiać, spotykać się w gronie przyjaciół. Wszystko szło tak jak powinno. Problem w tym że ja nie byłem pewien czy jestem w niej zakochany czy tylko zauroczony. Po krótkim czasie coś poczułem, jakby trafił mnie grom z jasnego nieba. Oszalałem na jej punkcie. Zrozumiałem, że Ją kocham. Powiedziałem jej to. Nie wiem czym się wtedy kierowałem, co się ze mną działo. Ona odpowiedziała mi tylko, że traktuje mnie jako przyjaciela, ale nie wyśmiała mnie ani nic podobnego. Akurat wtedy moi znajomi ciągle mówili, że Ona kręci z jakimś gościem. Wszystko na to wskazywało. Stwierdziłem że nie mam u Niej szans, nie pozostawiałem sobie żadnych złudzeń.
Zbliżały się akurat ferie. Nie mogłem normalnie funkcjonować, ciągle o niej myślałem. Postanowiłem przez te 2 tyg. zerwać kontakt i spróbować o niej zapomnieć. Pomogło. Wróciłem do normalności. Po feriach gdy znów sie codziennie widywaliśmy chciałem wrócić do rozmów i spotkań, ale tylko przyjacielskich. Pogodziłem się ze wszystkim. Nie chciałem całkowicie zrywać kontaktu, ale był wtedy dziwny czas. Na nic nie miałem czasu nawet dla siebie na przyjemności. Nasz kontakt się zerwał. Sprawa z tym gościem ucichła, Okazało się, że to była tylko przelotna znajomość. Po około 2 tyg zauważyłem, że Ona na mnie spogląda. Widziałem, że brakuje Jej mojego toważystwa (zresztą mi jej toważystwa też brakowało). W jej oczach widziałem smutek, ale też pożądanie. Chciałem z Nią porozmawiać kilka razy ale nie było do tego okazji (nieważne jak bym się nie starał). Zrozumiałem wtedy, że Ona chciała zrobić wszystko po kolei: poznać się, zaprzyjaźnić i dopiero myśleć o miłości. Jej zachowanie wszystko wskazywało na to, że teskni za mną, brakuje jej mnie. Teraz jestem tego pewien że Ona też coś do mnie czuje. Obecnie od tygodnia nie odzywa się do mnie. Udaje że mnie nie widzi, unika mnie. Gdy rozmawiamy z przyjaciółmi i stoimy obok siebie to Ona odwraca sie do mnie tyłem.
Uważam, że ona myśli że zerwałem z nią kontakt, bo odrzuciła moją miłość. Jak nie skorzystam na tej znajomości to po co w ogóle mamy się znać. Jestem teraz w jej oczach dupkiem. Nie wiem co mam zrobić żeby nasza znajomość się odnowiła, żeby Ona przestała mnie unikać. Chciałem jej o wszystkim powiedzieć, ale stwierdziłem że to jest zły pomysł.
Czy mam być nachalny i usilnie próbować z nią rozmawiać rozmawiać ?
Pomóżcie, proszę.