Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 52 ]

Temat: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem

Witam bede mial rozmowe z psychologiem, gdyz staram sie o dostanie do szkoly policyjnej. Z tego co sie orientowalem standardowymi pytaniami sa :

1. Dlaczego chcesz wstapic do Policji?
2. Jak widzisz siebie jako Policjanta i czym chcialbys sie zajmowac. Jak wyobrazasz sobie swoja prace.

Wiadomo, ze glownie chodzi o to aby zrobic dobre wrazenie. Mam taka prosbe jesli ktos miałby jakies fajne , pozytywne argumenty dzieki ktorym moznaby bylo dobrze wypasc prosze o wasza pomoc. Pozdrawiam Marek

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem

Nie zdasz, widzę to już po twojej wypowiedzi.

3

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem

...no ale dlaczego chcesz być policjantem?
Chcesz być "dobrym gliną", czy raczej takim z "policjantów i złodziei", czy może nawet takim bardziej "milicjantem"?
"Spytaj milicjanta
On Ci prawdę powie!
Spytaj milicjanta
On Ci wskaże drogę! "

4

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem

Dlaczego?  Bo tylko  policjanci  wiedzą  gdzie kupić globus Polski!

5

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem

Czarno to widzę, skoro nawet nie umiesz własnymi słowami odpowiedzieć na tak proste pytania.

6 Ostatnio edytowany przez majkaszpilka (2016-02-10 14:06:40)

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem

1.Lepsza słabo płatna "budżetówka" niż bezrobocie.Poza tym,wcześniejsza emerytura.
2.Słabo,ale coś trzeba robić.Najchętniej nic,bo za taką kasę, można się jedynie obijać.

Bez spiny...to żarty oczywiście.

A tak na marginesie,to chcesz zostać policjantem i nie wiesz co Tobą determinuje?

7

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem

Policjant i policja piszemy z małej litery.Żeby dostać się do szkoły policyjnej to chyba trzeba wcześniej maturę zrobić.
Jesteś pewien,że masz maturę?

8 Ostatnio edytowany przez marekdanieljawor (2016-02-11 05:31:43)

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem

Witam. Chciałem się pochwalić, że moja rozmowa przebiegła jak najbardziej po mojej myśli. Zadania na inteligencje oraz pytania standardowe określające predyspozycje na to stanowisko wypadły dobrze skoro nie było przeciwwskazań przy mojej kandydaturze. Temat napisałem bardzo spontanicznie i dziękuję za zwrócenie uwagi na moje błędy językowe oraz chciałem podkreślić, iż Cieszą mnie Tego typu spostrzeżenia.  Powinniśmy szanować język polski oraz przywiązywać do takich rzeczy należytą uwagę wykazując w ten sposób szacunek dla czytelnika. Jednak we współczesnych czasach często poprzez posługiwanie się tego typu komunikatorami zapominamy o tym.
Mój temat był założony aby uzyskać pomoc i wsparcie użytkowników forum przed ważnym dla mnie sprawdzianem. Miałem oczywiście ułożony plan w jaki sposób chciałbym zrobić dobre wrażenie i  jak powinna wyglądać moja prezentacja. Wpadłem na pomysł aby napisać zaraz przed pójściem spać nie przybliżając większej ilości szczegółów naprowadzających na prawidłowy tok dyskusji. Liczyłem na jakąś ciekawą koncepcje jakie argumenty można użyć o których być może nie pomyślałem aby w  pozytywnym świetle przedstawiły moją osobę. W końcu każda pomoc jest ważna i można się czymś zasugerować smile
Na przyszłość przepraszam i postaram się poświęcić więcej czasu na opisanie swojego problemu.  Dzięki temu pewnie  o wiele łatwiej nawiąże rozmowę z gronem osób mających ciekawe pomysły i dużą wiedzę.
Maju doskonale zdaję sobie sprawę z Tego co mną determinuje ale rozmowa z lekarzem  i przedstawienie mu swoich morałów a dopasowanie się do profilu policjanta oraz dobrze kreujące naszą osobę wypowiedzi to dwie różne sprawy.
Na samym początku rozmowy nie  wymyśliłem chyba nic innego, czego nie mieliby do powiedzenia inni kandydaci. Pożyteczna praca, która daje stabilność zatrudnienia, możliwość rozwoju, awansu oraz zdobywania doświadczenia, rozumienie swojej pracy jako pełnienie służby itd,,,pewnie dużo by wymienać smile
Myślę, że dużą  rolę  odegrało podkreślenie ukończenia studiów wyższych na kierunkach, po których mógłbym znaleźć miejsce w odpowiednim wydziale co wiązałoby się z moimi kwalifikacjami. Bazowałem się na tym aby moje wypowiedzi nie były schematyczne i wnosiły coś więcej oprócz ciągle powtarzających się , wyuczonych sloganów.
Obawiałem się jakieś krytyki, podchwytliwych pytań jednak wszystko odbyło się w miłej i pozytywnej atmosferze. Pozdrawiam użytkowników forum smile

9

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem

"Ratunku policja x4

Policjant broni mnie przed oszustem
Policjant broni mnie przed bandytą
Policjant broni mnie przed zbrodniarzem
Lecz kto obroni mnie przed policjantem?

Ratunku policja x4

Policjant broni mnie przed złodziejem
Policjant broni mnie przed mordercą
Policjant broni mnie przed gangiem
Lecz kto obroni mnie przed policjantem?

Ratunku policja x4

Policjant broni mnie przed kradzieżą
Policjant broni mnie przed napadem
Policjant broni mnie przed gwałtem
Lecz kto obroni mnie przed policjantem?

Ratunku policja x7
Ratunku!"
Dezerter

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem

Hmm... nie spodziewałem się,  że w opinii społeczeństwa zawód policjant jest tak bardzo źle odbierany. Byłem przekonany, że o policji źle mówią przede wszystkim osoby, które wywodzą się z patologicznych środowisk. Myślałem, że większość ludzi nie spojrzy przez jakieś stereotypy tylko jako dorosłe i odpowiedzialne  osoby wyjdzie z założenia, że każdy musi utrzymać rodzinie i jest to zawód jak każdy inny. Z opisów mogę wnioskować,  że się myliłem. Widocznie to taka przestroga na samym początku, która daje do myślenia i wysunięcia  odpowiednich wniosków. Ja nigdy nie myślałem w ten sposób,  że policjant to jakaś niewdzieczna praca. Oczywiście wymagania stawiane przez system mają dużo wad przy wykonywaniu tej pracy jednak trzeba z czegoś żyć a praca w budżetowe ma bardzo dużo plusów

11

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem
marekdanieljawor napisał/a:

Hmm... nie spodziewałem się,  że w opinii społeczeństwa zawód policjant jest tak bardzo źle odbierany. Byłem przekonany, że o policji źle mówią przede wszystkim osoby, które wywodzą się z patologicznych środowisk. Myślałem, że większość ludzi nie spojrzy przez jakieś stereotypy tylko jako dorosłe i odpowiedzialne  osoby wyjdzie z założenia, że każdy musi utrzymać rodzinie i jest to zawód jak każdy inny. Z opisów mogę wnioskować,  że się myliłem. Widocznie to taka przestroga na samym początku, która daje do myślenia i wysunięcia  odpowiednich wniosków. Ja nigdy nie myślałem w ten sposób,  że policjant to jakaś niewdzieczna praca. Oczywiście wymagania stawiane przez system mają dużo wad przy wykonywaniu tej pracy jednak trzeba z czegoś żyć a praca w budżetowe ma bardzo dużo plusów

Dopiero teraz zajrzałem do tego wątku.
Widzę, że macie Państwo dość wyrobioną wiedzę o pracy funkcjonariusza Policji. Tak, z wielkiej litery pisanej. Podobnie, jak poseł na Sejm, minister Rządu Rzeczypospolitej Polskiej etc.
Ktoś z Was uczestniczył w czymkolwiek związanym z zabezpieczeniem miejsca zdarzenia i oględzinach trwających niekiedy kilkanaście godzin bez przerwy albo sekcji zwłok ludzi, którzy żyli jeszcze kilkanaście godzin wcześniej. Dorosłych, nastolatków i niemowląt także?
Świeżych albo stanowiących od tygodni pożywienie larw muszych? Bądź informował obce co prawda, ale jednak matki lub żony osób, które pozbawione zostały życia w gdzieś tam, w Polsce lub za granicą, a trzeba je przesłuchać jak najszybciej, by zdobyć podstawowe informacje o okolicznościach?
Każdy dostał mandat za cokolwiek, co jest lub było wykroczeniem.
Kawały o policjantach, przemianowanych z milicjantów może i są źródłem wiedzy o ludziach, którzy podejmują się służby publicznej. Podobnie jak doniesienia o korupcji lub jeździe po pijaku. Jeśli to wystarcza, by wyrobić sobie zdanie o całej formacji, to gratuluję obiektywizmu.

12

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem
Excop napisał/a:

Jeśli to wystarcza, by wyrobić sobie zdanie o całej formacji, to gratuluję obiektywizmu.

Excop - wiem, że jesteś drażliwy na punkcie jakiejkolwiek (nawet domniemanej) krytyki, ale tak jak sam zauważyłeś... pewnie każdy kiedyś się spotkał z gliną czy to przy okazji kontroli drogowej, zgłoszenia przestępstwa, czy też mieszkania po sąsiedzku z policjantem-pijakiem i myślę, że ludzie wyrabiają sobie opinię w oparciu o swoje doświadczenia, a nie historię o bohaterskim zabezpieczaniem miejsca zdarzenia. Owszem słyszałam historię o bohaterskich policjantach, którzy narażali swoje życie, by uratować kogoś, ale znacznie więcej słyszałam, czytałam historii gdzie (szczególnie w małych miejscowościach) np. odmawiają interwencji w sprawie zwierząt.
Wiesz jeśli cię rusza widok świeżo wyklutych larw, to znaczy, że źle wybrałeś sobie zawód. Np. studenci medycyny chyba na pierwszym roku mają zajęcia w prosektorium - najprostsza selekcja tych, co się nadają na lekarzy. Czy to oznacza, że muszę cenić wszystkich lekarzy, bo gastrolog grzebie w ludzkich flakach raz z jednej strony, raz z drugiej?

Excop - może nie znam się na tym zawodzie, ale chyba ten z drogówki, nie zajmuje się aferami finansowymi, czy prewencją na meczach. Co ty jako glina zrobiłeś tak bohaterskiego, niezwykłego, czym zasłużyłeś sobie na szacunek jako policjant?

Marekdanieljawor - cieszę się, że odkryłeś, że w pracy policjanta myślenie się przydaje. Bardziej przekonuje mnie jednak teoria Excopa, jeśli wydaje ci się, że jest zawód jak każdy inny, bo przecież każdy policjant musi utrzymać rodzinę, to nie oczekuj specjalnego szacunku, zachwytu, tylko dlatego że będziesz policjantem.

13 Ostatnio edytowany przez Iceni (2016-02-11 17:46:45)

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem

Dla mnie ten temat to jakaś podpucha albo eksperyment. Nie sądzę żeby ktoś chcący zostać policjantem pytał o coś takiego na kobiecym forum tongue

Całe szczęście,  że nie zapytał jak przebiega rekrutacja ochotników na wyjazd do Afganistanu...

14 Ostatnio edytowany przez Averyl (2016-02-11 18:00:58)

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem

big_smile

15 Ostatnio edytowany przez gojka102 (2016-02-11 23:49:26)

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem
Excop napisał/a:
marekdanieljawor napisał/a:

Hmm... nie spodziewałem się,  że w opinii społeczeństwa zawód policjant jest tak bardzo źle odbierany. Byłem przekonany, że o policji źle mówią przede wszystkim osoby, które wywodzą się z patologicznych środowisk. Myślałem, że większość ludzi nie spojrzy przez jakieś stereotypy tylko jako dorosłe i odpowiedzialne  osoby wyjdzie z założenia, że każdy musi utrzymać rodzinie i jest to zawód jak każdy inny. Z opisów mogę wnioskować,  że się myliłem. Widocznie to taka przestroga na samym początku, która daje do myślenia i wysunięcia  odpowiednich wniosków. Ja nigdy nie myślałem w ten sposób,  że policjant to jakaś niewdzieczna praca. Oczywiście wymagania stawiane przez system mają dużo wad przy wykonywaniu tej pracy jednak trzeba z czegoś żyć a praca w budżetowe ma bardzo dużo plusów

Dopiero teraz zajrzałem do tego wątku.
Widzę, że macie Państwo dość wyrobioną wiedzę o pracy funkcjonariusza Policji. Tak, z wielkiej litery pisanej. Podobnie, jak poseł na Sejm, minister Rządu Rzeczypospolitej Polskiej etc.
Ktoś z Was uczestniczył w czymkolwiek związanym z zabezpieczeniem miejsca zdarzenia i oględzinach trwających niekiedy kilkanaście godzin bez przerwy albo sekcji zwłok ludzi, którzy żyli jeszcze kilkanaście godzin wcześniej. Dorosłych, nastolatków i niemowląt także?
Świeżych albo stanowiących od tygodni pożywienie larw muszych? Bądź informował obce co prawda, ale jednak matki lub żony osób, które pozbawione zostały życia w gdzieś tam, w Polsce lub za granicą, a trzeba je przesłuchać jak najszybciej, by zdobyć podstawowe informacje o okolicznościach?
Każdy dostał mandat za cokolwiek, co jest lub było wykroczeniem.
Kawały o policjantach, przemianowanych z milicjantów może i są źródłem wiedzy o ludziach, którzy podejmują się służby publicznej. Podobnie jak doniesienia o korupcji lub jeździe po pijaku. Jeśli to wystarcza, by wyrobić sobie zdanie o całej formacji, to gratuluję obiektywizmu.

Excop- i tu się pan policjant-tak- z małej litery-myli.
Oto fragment z forum PWN poradni językowej:
''Wyraz policja może oznaczać: 1) organizację powołaną do ochrony porządku i bezpieczeństwa publicznego, 2) jakąkolwiek część tej organizacji (np. komendę), 3) jej funkcjonariuszy, a także 4) budynek, w którym się ona mieści. W każdym z wymienionych znaczeń stosujemy małą literę. Wielką literą wyraz ten możemy zapisać, mówiąc o instytucji podległej Ministerstwu Spraw Wewnętrznych i Administracji, np. w wyrażeniu komendant główny Policji, choć i tu wolno użyć małej litery

Po co zadajesz pytanie czy ktoś zajmował się tym czym zajmuje się policjant? Czy Ty zajmowałeś się na przykład obsługą klienta biznesowego,prowadziłeś rozliczenia przychodni dla NFZ lub uczyłeś angielskiego?
Nie mam dobrego zdania o policjantach bo wynika to z sytuacji zycia codziennego.Tak,wiem,może mam pecha.Ale mieć pecha kilkanaście razy pod rząd to już zakrawa na precedens:)
Ostatnio zadzwonił do mnie pan policjant bym przyszła złożyć zeznania w sprawie incydentu zakłócania ciszy nocnej,którego byłam świadkiem i który to zgłosiłam.
Sprawa miała miejsce na pobliskim parkingu przy centrum handlowym.Była wtedy u rodziców i miało to miejsce PÓŁ ROKU TEMU!
Fakt,że policjant przedstawił się bardzo niewyraźnie a ja jechałam autem i nie usłyszałam numeru pokoju sprawił,że pani z "recepcji" czy czegoś takiego odesłała mnie z kwitkiem twierdząc,że nie wie i nie może się dowiedzieć gdzie i kto czeka na moje zeznania.
Kiedy byłam już w domu zadzwonił ponownie policjant prosząc bym jednak przyszła raz jeszcze.
Straciłam dwie godziny mojego cennego czasu na idiotyczne pytania w stylu: jakiej marki i jakiego koloru był samochód? Czy pamiętam rejestrację?
Czy za kółkiem był mężczyzna czy kobieta? Czy auto się poruszało? Jak się poruszało?
Na wszystkie pytania odpowiadałam,że nie pamiętam bo było to pół roku temu a pan policjant pisał epistołę.Kiedy dał mi ją do przeczytania NIE WIERZYŁAM,ŻE W TEN SPOSÓB MOŻE PISAĆ KTOŚ KTO SKOŃCZYŁ PODSTAWÓWKĘ! Zdania tak długie,że gubiące zupełnie sens i treść,wszystkie zaczynające się od: Ja...

To jest ostatni przykład.Ale takich absurdalnych sytuacji mam z własnego doświadczenia NA PĘCZKI.
Jak byście zaregowali gdyby dzielnicowy przyszedł do Was przeprowadzić wywiad bo ktoś z Waszej rodziny stara się o pracę w policji,zrobił notatki a za dwa dni wpadł bez zapowiedzi twierdząc,że musi to zrobić raz jeszcze bo...podarł swój notes?
A kiedy zapytałam dlaczego nie zadzwonił wcześniej by się umówić pan powiedział,że mam zastrzeżony numer stacjonarny bo nie ma go w książce telefonicznej.
Kiedy mu pokazałam numer i książkę bardzo się zdziwił i próbował mi wmawiać,że na pewno MIAŁAM zastrzeżony.

Moim zdaniem w policji brakuje po prostu kumatych ludzi potrafiących napisać takie formy jak sprawozdanie z przesłuchania,protokoły czy notatki służbowe.
No i warto jednak by policjant znał biegle choć jeden język obcy.
Na pewno kumaci są w policji ale tak jak wszędzie-są tez i idioci.I uwierz-nikt nie wyrabia sobie opinii na postawie dowcipów czy przekazów pocztą pantoflową.

16

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem

Jeśli gość po multi mówi że poszło dobrze to powodzenia smile Mistrzu tak na prawdę rozmowa jest bo jest, a oblewa sie na kompie. Wiem bo zdałem, rozmowa była u mnie porażką byłem przekonany na 99% że nie zdałem, a zdałem, liczy się to co zrobisz na kompie, przynajmniej tak mi się wydaje nie wiem. To było dawno temu.

17

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem

Zastanawialiście się dlaczego można zgłaszać różne sprawy na policję, można nawet przynieść wszelkie dowody, co nie przeszkadza, że sprawa zostanie umorzona, a jak za "śledztwo" wezmą się dziennikarze to dopiero wówczas okazje się, że jednak może coś zrobić zgodnie z prawem i w duchu "sprawiedliwości", można sprawę doprowadzić do finału. Problem w tym, że nie każda sprawa jest medialna, by dziennikarze przejmowali obowiązki policji.

18

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem
Averyl napisał/a:
Excop napisał/a:

Jeśli to wystarcza, by wyrobić sobie zdanie o całej formacji, to gratuluję obiektywizmu.

Excop - wiem, że jesteś drażliwy na punkcie jakiejkolwiek (nawet domniemanej) krytyki, ale tak jak sam zauważyłeś... pewnie każdy kiedyś się spotkał z gliną czy to przy okazji kontroli drogowej, zgłoszenia przestępstwa, czy też mieszkania po sąsiedzku z policjantem-pijakiem i myślę, że ludzie wyrabiają sobie opinię w oparciu o swoje doświadczenia, a nie historię o bohaterskim zabezpieczaniem miejsca zdarzenia. Owszem słyszałam historię o bohaterskich policjantach, którzy narażali swoje życie, by uratować kogoś, ale znacznie więcej słyszałam, czytałam historii gdzie (szczególnie w małych miejscowościach) np. odmawiają interwencji w sprawie zwierząt.
Wiesz jeśli cię rusza widok świeżo wyklutych larw, to znaczy, że źle wybrałeś sobie zawód. Np. studenci medycyny chyba na pierwszym roku mają zajęcia w prosektorium - najprostsza selekcja tych, co się nadają na lekarzy. Czy to oznacza, że muszę cenić wszystkich lekarzy, bo gastrolog grzebie w ludzkich flakach raz z jednej strony, raz z drugiej?

Excop - może nie znam się na tym zawodzie, ale chyba ten z drogówki, nie zajmuje się aferami finansowymi, czy prewencją na meczach. Co ty jako glina zrobiłeś tak bohaterskiego, niezwykłego, czym zasłużyłeś sobie na szacunek jako policjant?

Marekdanieljawor - cieszę się, że odkryłeś, że w pracy policjanta myślenie się przydaje. Bardziej przekonuje mnie jednak teoria Excopa, jeśli wydaje ci się, że jest zawód jak każdy inny, bo przecież każdy policjant musi utrzymać rodzinę, to nie oczekuj specjalnego szacunku, zachwytu, tylko dlatego że będziesz policjantem.

Tak, Averyl, masz rację. Jestem drażliwy na tym punkcie.
Zauważ jednak, że negatywne opinie wynikają przede wszystkim z osobistych doświadczeń, które przekładają się na skrzywiony obraz całokształtu działań policji.
Są lenie pozorujący zaangażowanie. W tym kontekście, gwarancja stałego dochodu, bo finansowanego ze środków publicznych, jako motywu chęci wstąpienia w szeregi niebieskich (na galowo już tylko. smile) świadczy jedynie o ekonomicznym bodźcu popychającym do podjęcia takiej decyzji.
Jestem emerytem od dziesięciu lat. Odszedłem m.in. z powodu trendu do ocieplania wizerunku policji kosztem jej skuteczności.
Ważniejsze od nowego sprzętu, w tym związanego z informatyzacją oraz nauki języków obcych okazywało się umundurowanie (obecni policjanci w mundurach służbowych przypominają listonoszy Poczty Polskiej; zwłaszcza zimą) albo zachowanie parytetu płciowego.
Szowinistą płciowym nie jestem, ale kobiety w większości zostają matkami, więc ich przydatność do realizacji wymogu dyspozycyjności non stop w tym rodzaju pracy, w takich wypadkach obniża się znacznie.
Wiem po sobie, gdy byłem samotnym ojcem.

Całkiem możliwe, że te dziesięć lat swoje zrobiło i etos służby policjanta z czasów, gdy byłem gliniarzem nijak nie ma się do tego, co dzieje się teraz.
Solidarność zawodowa wzięła górę jednak. Wybaczcie więc. smile

19 Ostatnio edytowany przez Averyl (2016-02-12 11:39:56)

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem
Excop napisał/a:

Zauważ jednak, że negatywne opinie wynikają przede wszystkim z osobistych doświadczeń, które przekładają się na skrzywiony obraz całokształtu działań policji.

... a z czego mają wynikać opinie, jak nie z osobistych doświadczeń? Wolałbyś abym opinię o policji wyrabiała sobie na podstawie filmów Smarzowskiego? czy może "Posterunek 13"? Jest takie wyobrażenie, że policjant stoi na straży prawa, że jest po, to by chwytać niedobrych złodziei, bandytów, itd jeśli w czasie przesłuchania nakrzyczy na złego przestępcę, to przecież w imię wyższych celów, chce uchronić niewinnych - to taka bajka powielana często w filmach amerykańskich. A polska rzeczywistość?
Nie nie jestem osobą mającą na bakier z prawem. Zdarzyło mi się dwa razy zeznawać - ale mam takie same odczucia jak Gojka102. Pierwszy raz jak pani policjantka przeczytałam mi niby moje zeznania, to pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy - to czy ja powinnam się podpisać pod takim grafomaństwem! Nie jestem polonistką, sama popełniam wiele błędów językowych, ale chyba mniej korygowałam teksty mojego syna w podstawówce.
Druga moja refleksja - zeznawałam jako świadek... a gdybym była ofiarą? Gdybym musiała zgłosić np. gwałt, czy inne poważne przestępstwo... nie wiem czy miałabym tyle psychicznej siły.

Mam wierzyć, że nowy narybek, który nawet nie wie, po co idzie do policji - ot praca jak każda inna, odmienni wyobrażenia o policji?

20

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem
Averyl napisał/a:
Excop napisał/a:

Zauważ jednak, że negatywne opinie wynikają przede wszystkim z osobistych doświadczeń, które przekładają się na skrzywiony obraz całokształtu działań policji.

... a z czego mają wynikać opinie, jak nie z osobistych doświadczeń? Wolałbyś abym opinię o policji wyrabiała sobie na podstawie filmów Smarzowskiego? czy może "Posterunek 13"? Jest takie wyobrażenie, że policjant stoi na straży prawa, że jest po, to by chwytać niedobrych złodziei, bandytów, itd jeśli w czasie przesłuchania nakrzyczy na złego przestępcę, to przecież w imię wyższych celów, chce uchronić niewinnych - to taka bajka powielana często w filmach amerykańskich. A polska rzeczywistość?
Nie nie jestem osobą mającą na bakier z prawem. Zdarzyło mi się dwa razy zeznawać - ale mam takie same odczucia jak Gojka102. Pierwszy raz jak pani policjantka przeczytałam mi niby moje zeznania, to pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy - to czy ja powinnam się podpisać pod takim grafomaństwem! Nie jestem polonistką, sama popełniam wiele błędów językowych, ale chyba mniej korygowałam teksty mojego syna w podstawówce.
Druga moja refleksja - zeznawałam jako świadek... a gdybym była ofiarą? Gdybym musiała zgłosić np. gwałt, czy inne poważne przestępstwo... nie wiem czy miałabym tyle psychicznej siły.

Masz rację, Averyl. Nie ma sensu tłumaczyć cokolwiek, gdy ktoś się uprzedzi i wyrobi sobie zdanie o reszcie gliniarzy na podstawie niekompetencji dwojga z nich.
Zwłaszcza, po wyobrażeniu sobie przez Ciebie sytuacji, w której byłabyś ofiarą.

Averyl napisał/a:

Mam wierzyć, że nowy narybek, który nawet nie wie, po co idzie do policji - ot praca jak każda inna, odmienni wyobrażenia o policji?

Sądzę, że nie, bo mam w sumie podobne zdanie o powodach starania się o pracę (bo nie służbę już, niestety) owego narybku.

21 Ostatnio edytowany przez gojka102 (2016-02-12 16:30:44)

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem

Excop-najpierw piszesz by nie wyrabiać sobie opinii  o policji na podstawie dowcipów o nich.Następnie piszesz by nie wyrabiać sobie opinii na podstawie własnych doświadczeń.
Jasne,najlepiej wniknąć w grupę zawodową,dobrze by było  w tę wykształconą i z normami moralnymi część, a następnie napisać opiniotwórczą i i rzeczową odę na cześć zawodu policjanta-z dużej litery oczywiście tak jak i minister Rządu ( swoją drogą nie mówi się minister rządu bo rząd to nie jest żadne ministerstwo.Chyba,że chodziło Ci o ministra rządu np. D.Tuska:)).
Ja niestety nie znam dwóch czy trzech takich jak opisani przeze mnie policjanci.Ja znam JEDNEGO wykształconego,myślącego i niegłupiego.
Pracowałam z policjantami przed EURO2012 organizując dla nich i ucząc ich na kursach angielskiego.
Oszukiwali jak tylko mogli prosząc o zaświadczenie,że odbyli kurs na danym poziomie.

Odwalałam z nich zadania na takiej platformie "Komunikacja bez granic"-swoją drogą kto pisał ten program z takimi bykami?
Nauka języka panów policjantów wyglądała tak,że ja odwalałam za nich robotę a oni przypisywali to sobie i już-zaliczony kurs języka smile
Mam w rodzinie dwóch policjantów-niewiele dobrego mogę o nich powiedzieć.
Więc wygląda na to,że po prostu mam pecha i trafiam na zakałę tego zawodu smile

22 Ostatnio edytowany przez Excop (2016-02-12 18:02:52)

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem
gojka102 napisał/a:

Excop-najpierw piszesz by nie wyrabiać sobie opinii  o policji na podstawie dowcipów o nich.Następnie piszesz by nie wyrabiać sobie opinii na podstawie własnych doświadczeń.
Jasne,najlepiej wniknąć w grupę zawodową,dobrze by było  w tę wykształconą i z normami moralnymi część, a następnie napisać opiniotwórczą i i rzeczową odę na cześć zawodu policjanta-z dużej litery oczywiście tak jak i minister Rządu ( swoją drogą nie mówi się minister rządu bo rząd to nie jest żadne ministerstwo.Chyba,że chodziło Ci o ministra rządu np. D.Tuska:)).
Ja niestety nie znam dwóch czy trzech takich jak opisani przeze mnie policjanci.Ja znam JEDNEGO wykształconego,myślącego i niegłupiego.
Pracowałam z policjantami przed EURO2012 organizując dla nich i ucząc ich na kursach angielskiego.
Oszukiwali jak tylko mogli prosząc o zaświadczenie,że odbyli kurs na danym poziomie.

Odwalałam z nich zadania na takiej platformie "Komunikacja bez granic"-swoją drogą kto pisał ten program z takimi bykami?
Nauka języka panów policjantów wyglądała tak,że ja odwalałam za nich robotę a oni przypisywali to sobie i już-zaliczony kurs języka smile
Mam w rodzinie dwóch policjantów-niewiele dobrego mogę o nich powiedzieć.
Więc wygląda na to,że po prostu mam pecha i trafiam na zakałę tego zawodu smile

Co mam napisać?
To, że wyrobić sobie ktoś może opinię o policjantach na podstawie kawałów, to sarkazm był. To tak, dla wyjaśnienia.
O tym, że można się uprzedzić przez natrafienie na lenia lub zwykłego durnia, który przetrwał sita selekcji mówiłem jednak poważnie.
Natomiast, co do Twoich wysiłków, by z kombinatorów zrobić prawdziwych, nowych policjantów, których nie będzie się trzeba wstydzić, trafiłaś widocznie na grupę takich, z których pożytku i tak nie ma w jednostkach macierzystych. Skierowano ich więc na kurs językowy by zdobyli "wyższe kwalifikacje".
Najlepszy sposób, by ich się pozbyć, to kop w górę. Zwłaszcza, gdy przełożeni wiedzą o "plecach" jednego, czy drugiego.
Przy okazji, sama dałaś się wkręcić w ten sposób pojmowane "zdobywanie wiedzy" przez tych matołów. Można nawet powiedzieć , że zdemoralizowałaś ich swoją gotowością do pomocy w zdobywaniu zaświadczeń.
To oczywiście, tylko lekka drwina z Twojego nadymania się, Gojko, więc nie bierz tego zbyt serio. smile
No i, zakały w rodzinie. Jak tu się w końcu nie uprzedzić?
To także z przymrużeniem oka, jakby co. smile

23

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem

... to może zacznij opowiadać historię o tych niesamowitych glinach i ich niezwykłych czynach, bo to jakiś niespotykany, ginący gatunek... coś w rodzaju Yeti, czy potwora z Loch Ness.

24 Ostatnio edytowany przez Excop (2016-02-12 21:42:47)

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem
Averyl napisał/a:

... to może zacznij opowiadać historię o tych niesamowitych glinach i ich niezwykłych czynach, bo to jakiś niespotykany, ginący gatunek... coś w rodzaju Yeti, czy potwora z Loch Ness.

Widocznie mieszkają oni gdzie indziej i już nie służą "za chłopców do bicia". We wszystkich znaczeniach tego  wyrażenia smile
A opowiadać miałbym o czym, ale czy jest sens?
Wyjdę znów na jakiegoś dziwoląga. smile

25

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem
Excop napisał/a:
Averyl napisał/a:

... to może zacznij opowiadać historię o tych niesamowitych glinach i ich niezwykłych czynach, bo to jakiś niespotykany, ginący gatunek... coś w rodzaju Yeti, czy potwora z Loch Ness.

Widocznie mieszkają oni gdzie indziej i już nie służą "za chłopców do bicia". We wszystkich znaczeniach tego  wyrażenia smile
A opowiadać miałbym o czym, ale czy jest sens?
Wyjdę znów na jakiegoś dziwoląga. smile

Poza nielicznymi, raczej większość nie pójdzie do policji, by przekonać się jaka jest prawda. A takie historyjki może pomogą młodym rekrutom, a tym co mieli jakieś kontakty z policją, pozwolą uwierzyć, że to jakieś przypadkowe złe doświadczenia, a sama policja jest super.
Trochę kpię, ale na razie - ty sam raz mówisz, że nie należy wyciągać wniosków z dowcipów o policjantach, a potem że nibym żartujesz, kilka wypowiedzi dalej, że nie należy wyciągnąć wniosków z własnych doświadczeń... poza laniem wody, to żadnych konkretów. Zapytałam się o twoje bohaterskie czyny i pytasz się czy jest sens opowiadać? Może powinieneś zapytać się, czy jest o czym opowiadać?

26

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem

Fakt,trochę to niesprawiedliwe aby wrzucać wszystkich do jednego wora.
Z policją do czynienia miałam kilka razy.
Głównie z "drogówką" tongue ...i narzekać nie mogę,bo na "pouczeniach" się kończyło, a nie na mandatach i punktach.

A bardziej poważnie.
Swojego dzielnicowego poznałam,jak miałam włamanie do auta.Na marginesie,jakieś 50 m od komisariatu.Zadzwoniłam na 997 i przekierowali mnie na mój dzielnicowy komisariat.Jakież było moje zdziwienie,jak pan w słuchawce,słysząc gdzie mieszkam i co się stało,zaprosił mnie na komisariat,bo...zatrzymali sprawcę.To był wczesny poranek,a gówniarz wybijał szyby i wyciągał radia,nawigacje na żywca.Niestety mojego sprzętu nie było,ale...rozumiem,bo robił to "hurtowo" i mógł już gdzieś schować.
I mój kolega.Strasznie chciał zostać licencjonowanym(jeszcze wtedy przed zmianami Gowina) pracownikiem ochrony.Najpierw powalił się na testach,potem na samoobronie.Jak już doszło do strzelania,to wszystko poszło w ziemię.Robił chyba trzy podejścia do tej licencji...niestety kicha.

I wiecie co?
Dostał się do policji.

Pomimo tego,szacunek policji się należy.Nie mają łatwego kawałka chleba.

Jak nam ktoś rower ukradnie...to do nich właśnie idziemy po pomoc.
Jak nas ktoś oszuka...tak samo.
Z jakimi mętami muszą się użerać.
Ilu obszczanych, czy obrzyganych pijaków zawijać z ulic.

Nie mówiąc już o tym,w jakich warunkach muszą pracować.Wiem,bo widziałam na własne oczy.Czas zatrzymał się chyba na latach siedemdziesiątych.

27

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem

Ciekawe dlaczego nie opowiada się dowcipów o straży pożarnej? ...

Równie niebezpieczna praca - a jednak ludzie ze strażaków nie drwią  -  może jednak dowcipy i zła sława policji nie bierze się "z powietrza"?

28 Ostatnio edytowany przez kwadrad (2016-02-12 22:37:04)

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem

Chciałem zostać policjantem ponieważ :

- mało płacą
- ludzie narzekają na policjantów
- łatwo błędnymi decyzjami przekreślić swoją dalszą karierę.
- awanse odbywają się po znajomości w zamkniętym kręgu kolesi.
- zazwyczaj praca policjanta to praca z trudnymi ludźmi
- mam satysfakcje jak przyjeżdżam po kogoś na kogo udało znaleźć się twarde dowody i można zwinąć go z pracy czy w domu w wigilie.
- lubię użerać się z pijakami o ile mam pewność ze jak trafia na izbę dostana kąpiel wężem strażackim , cały strach polega na tym żeby nie zarzygali samochodu służbowego podczas transportu
- lubię wypełniać papiery które  mogą mało znaczyć jak ktoś w rodzinie ma prokuratora
- lubię patrzeć w okno pijąc zimna kawę i zastanawiać się jaki jest sens w tym nonsensie i dla ilu skończyło się to samobójstwem
- jedną z niewielu rozrywek w pracy jest sex z przygodna prostytutka albo z partnerką ze zmiany która ma w zainteresowaniach sado/macho lub sex grupowy

Ostatecznie nie chce być policjantem , zostawię ten zaszczyt dla innych smile

29 Ostatnio edytowany przez in_ka (2016-02-12 22:42:10)

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem
Iceni napisał/a:

Ciekawe dlaczego nie opowiada się dowcipów o straży pożarnej? ...

Równie niebezpieczna praca - a jednak ludzie ze strażaków nie drwią  -  może jednak dowcipy i zła sława policji nie bierze się "z powietrza"?

A może jednak zasadniczo inaczej czym się jedni czym drudzy mundurowi zajmują?

30 Ostatnio edytowany przez Excop (2016-02-12 22:56:31)

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem
Averyl napisał/a:

Zapytałam się o twoje bohaterskie czyny i pytasz się czy jest sens ? Może powinieneś zapytać się, czy jest o czym opowiadać?

Tym się różnimy, Averyl, że szukasz dziury w całym.
Przedstawiasz jakieś konkrety podobno. Jakież to konkrety? Które mają służyć uzasadnieniu oczywiście jedynego słusznego bo Twojego stanowiska w widzeniu policji?
Według mnie, owe konkrety są tym samym, co moje "lanie wody". Czyli czymś, czemu nie da się autorytatywnie zaprzeczyć lub  wiarygodnie potwierdzić na Forum.
I nie chodzi o "bohaterskie" zachowania, bo ponoć ostatni bohaterowie wyginęli podczas II wojny światowej, jak mówi powiedzenie, które znasz zapewne. 
Mówię o zwykłej, codziennej służbie.
Ale o tym słuchać to nudy na pudy przecież.
Szczegółów podać nie mogę, bo zostałbym rozpoznany a kitu nie będę wciskał, by do tego nie dopuścić.
Poza tym wciąż obowiązuje mnie tajemnica państwowa i ta mniej ważna ponoć, służbowa.
A poza tym, jak wskazuje doświadczenie z naszej korespondencji, uznany zostałbym z kolei za chwalipiętę z ego wyższym, niż "wzrost" Czomolungmy po ostatnich pomiarach.
No, to teraz Twoja kolej. smile

31 Ostatnio edytowany przez Averyl (2016-02-12 23:08:26)

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem
Excop napisał/a:

Przedstawiasz jakieś konkrety podobno. Jakież to konkrety? Które mają służyć uzasadnieniu oczywiście jedynego słusznego bo Twojego stanowiska w widzeniu policji?
Według mnie, owe konkrety są tym samym, co moje "lanie wody". Czyli czymś, czemu nie da się autorytatywnie zaprzeczyć lub  wiarygodnie potwierdzić na Forum.

lol jakie ja konkrety podobno przedstawiam??? Dyskusja zaczęła się od tego, że chłopak zadał pytania - dlaczego on chce zostać policjantem? A potem ty wyczuwając zbrodnię zanim ją popełniono uznałeś, że za bardzo krytykujemy policję i zaczęła się dyskusja.

Też byłam na kilku rozmowach o pracę, co prawda nigdy nie padło pytanie, dlaczego chcę pracować jako inżynier, ale nie miałabym żadnego problemy, by odpowiedzieć na nie, co więcej nie opowiadałabym bajek, że inżynier to wielki zawód - dzięki pracy inżynierów powstają domy, zaawansowana elektronika, tworzy się plazmę, która trwa tak niewyobrażalny ułamek sekundy, odkrywa się przyczyny katastrof lotniczych, może być inżynier sprzedaży - jakże użyteczne stanowisko omalże w każdej firmie, czy manager - bo przecież na Polibudzie i w takich ważnych kierunkach kształcą. ... bleeee...

Jakie chciałbyś przeczytać konkrety - dwa razy, w dwóch różnych sprawach, w dwóch różnych miejscach zdarzyło mi się zeznawać, znam ludzi z organizacji zajmujących się zwierzakami - tak jak napisałam, dla wielu wiejskich policjantów większą zbrodnią byłoby interweniować u kumpla, niż potraktować na poważnie zgłoszenie o znęcaniu się nad zwierzętami.


xxxx
Policjant wraca z pracy i już od progu woła:
- Kochanie dziś idziemy na jezioro łabędzie.
Po obiedzie widzi, że żona pakuje okruszki do torby.
- A to po co? - pyta zdziwiony
- No przecież idziemy na jezioro łabędzie.
- Oh głupia, jezioro łabędzie to tam gdzie tancerki tańczą.
- O patrzcie jaki mądry się znalazł a jak szliśmy na Wesele Wyspiańskiego to kto wziął pół litra?

32

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem
Averyl napisał/a:
Excop napisał/a:

Przedstawiasz jakieś konkrety podobno. Jakież to konkrety? Które mają służyć uzasadnieniu oczywiście jedynego słusznego bo Twojego stanowiska w widzeniu policji?
Według mnie, owe konkrety są tym samym, co moje "lanie wody". Czyli czymś, czemu nie da się autorytatywnie zaprzeczyć lub  wiarygodnie potwierdzić na Forum.

lol jakie ja konkrety podobno przedstawiam??? Dyskusja zaczęła się od tego, że chłopak zadał pytania - dlaczego on chce zostać policjantem? A potem ty wyczuwając zbrodnię zanim ją popełniono uznałeś, że za bardzo krytykujemy policję i zaczęła się dyskusja.

Też byłam na kilku rozmowach o pracę, co prawda nigdy nie padło pytanie, dlaczego chcę pracować jako inżynier, ale nie miałabym żadnego problemy, by odpowiedzieć na nie, co więcej nie opowiadałabym bajek, że inżynier to wielki zawód - dzięki pracy inżynierów powstają domy, zaawansowana elektronika, tworzy się plazmę, która trwa tak niewyobrażalny ułamek sekundy, odkrywa się przyczyny katastrof lotniczych, może być inżynier sprzedaży - jakże użyteczne stanowisko omalże w każdej firmie, czy manager - bo przecież na Polibudzie i w takich ważnych kierunkach kształcą. ... bleeee...

Jakie chciałbyś przeczytać konkrety - dwa razy, w dwóch różnych sprawach, w dwóch różnych miejscach zdarzyło mi się zeznawać, znam ludzi z organizacji zajmujących się zwierzakami - tak jak napisałam, dla wielu wiejskich policjantów większą zbrodnią byłoby interweniować u kumpla, niż potraktować na poważnie zgłoszenie o znęcaniu się nad zwierzętami.


xxxx
Policjant wraca z pracy i już od progu woła:
- Kochanie dziś idziemy na jezioro łabędzie.
Po obiedzie widzi, że żona pakuje okruszki do torby.
- A to po co? - pyta zdziwiony
- No przecież idziemy na jezioro łabędzie.
- Oh głupia, jezioro łabędzie to tam gdzie tancerki tańczą.
- O patrzcie jaki mądry się znalazł a jak szliśmy na Wesele Wyspiańskiego to kto wziął pół litra?

No widzisz. Gdzie nie spojrzysz, to policjant leń, kumoter, złodziej, pijak i dziwkarz. A do tego półgłówek.
Podobnie, jak kobieta, która się z nim zwiąże. smile

33

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem
in_ka napisał/a:
Iceni napisał/a:

Ciekawe dlaczego nie opowiada się dowcipów o straży pożarnej? ...

Równie niebezpieczna praca - a jednak ludzie ze strażaków nie drwią  -  może jednak dowcipy i zła sława policji nie bierze się "z powietrza"?

A może jednak zasadniczo inaczej czym się jedni czym drudzy mundurowi zajmują?

Czym się zajmują? Przez większość czasu niczym, z tym że strażacy dbają o kondycję i z reguły w każdej jednostce jest siłownia; P
Czasem wyjeżdżają na akcje i wtedy jest gorąco. .. U strażaków nawet dosłownie. 


Ja policji jakąś szczególną estymą  nie darzę, bo nie oszukujmy się, większość policjantów to drogówka  i krawężniki - takich, co naprawdę w tej policji coś robią jest naprawdę niewielu i z takich raczej nikt nie drwi. Większość policjantów to prawdziwego przestępcy nawet na oczy nie widziała,  a najcięższe akcja to wezwanie do awantury domowej tongue

34 Ostatnio edytowany przez in_ka (2016-02-12 23:29:34)

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem
Iceni napisał/a:

Czym się zajmują? Przez większość czasu niczym, z tym że strażacy dbają o kondycję i z reguły w każdej jednostce jest siłownia; P
Czasem wyjeżdżają na akcje i wtedy jest gorąco. .. U strażaków nawet dosłownie. 
Ja policji jakąś szczególną estymą  nie darzę, bo nie oszukujmy się, większość policjantów to drogówka  i krawężniki - takich, co naprawdę w tej policji coś robią jest naprawdę niewielu i z takich raczej nikt nie drwi. Większość policjantów to prawdziwego przestępcy nawet na oczy nie widziała,  a najcięższe akcja to wezwanie do awantury domowej tongue

A wlepił ci strażak kiedyś mandat ?  Albo masz z nimi taki częsty kontakt jak z policją?
Dla mnie chociaż służby mundurowe to zupełnie inny kontakt ze społeczeństwem, dlatego policjantom więcej się obrywa.
Współpracuje z policją na co dzień,  w rodzinie też trochu było wink ciężka robota - bardzo, poziom stresu  nie do pozazdroszczenia. No chyba, że policja kojarzy się tylko z drogówką i radarami. Wtedy mam złe emocje, oj złe wink

35 Ostatnio edytowany przez Excop (2016-02-12 23:29:03)

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem
Iceni napisał/a:

Ja policji jakąś szczególną estymą  nie darzę, bo nie oszukujmy się, większość policjantów to drogówka  i krawężniki - takich, co naprawdę w tej policji coś robią jest naprawdę niewielu i z takich raczej nikt nie drwi. Większość policjantów to prawdziwego przestępcy nawet na oczy nie widziała,  a najcięższe akcja to wezwanie do awantury domowej tongue

Z tym muszę zgodzić. Ale, jak już wcześniej pisałem, trzeba spojrzeć na to szerzej, niż przez pryzmat nieprzyjemnych doświadczeń z niektórymi umundurowanymi jełopami. Bo podobni im są wszędzie.

36

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem

Chciałabym poprawić swoje zeznanie big_smile

Zapomniałam o sąsiadach...Iceni mi przypomniała.
Awantura domowa i "wejście" dwóch policjantów z prewencji, do mieszkania sąsiada.
Krótka piłka...drzwi z futryną wyleciały,a sąsiad wytrzeźwiał w 30 sekund big_smile

37

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem

... a jeśli Excop ma rację??? hmmmm... może to ta słynna metoda detektywistyczna gadamy o dupie Maryny, niby przytakujemy, niby nic nie wiemy... żeby odwrócić uwagę, aż podejrzany sam wpadnie w swoje sidła.

OK, bardzo przepraszam Excopa i innych policjantów. Niniejszym zmieniam zeznania - czas jakiś temu zdarzyło mi się przejść w niedozwolonym miejscu i dobry Pan Policjant tylko mnie pouczył, mimo iż w moim przypadku to prawie recydywa - bo ze 20 lat temu popełniłam tę samą zbrodnię, za co zostałam ukarana mandatem (czy ta zbrodnia przedawnia się?)

Jeśli jutro, czy w kolejnych dniach nie pojawię się na forum, to znaczy, że policja sprawnie działa, ale będę tęsknić za forum.

38

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem
Averyl napisał/a:

OK, bardzo przepraszam Excopa i innych policjantów. Niniejszym zmieniam zeznania - czas jakiś temu zdarzyło mi się przejść w niedozwolonym miejscu i dobry Pan Policjant tylko mnie pouczył, mimo iż w moim przypadku to prawie recydywa - bo ze 20 lat temu popełniłam tę samą zbrodnię, za co zostałam ukarana mandatem (czy ta zbrodnia przedawnia się?)

A kogo dotyczyła ta zbrodnia w niedozwolonym miejscu wink I w jakiej materii pan policjant ciebie pouczył - czyżby zmiana narzędzia zbrodni, a może ofiary ...
Dobry policjant, za zbrodnie tylko mandat nie więzień. lol

39 Ostatnio edytowany przez Excop (2016-02-13 00:17:39)

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem
Averyl napisał/a:

... a jeśli Excop ma rację??? hmmmm... może to ta słynna metoda detektywistyczna gadamy o dupie Maryny, niby przytakujemy, niby nic nie wiemy... żeby odwrócić uwagę, aż podejrzany sam wpadnie w swoje sidła.

OK, bardzo przepraszam Excopa i innych policjantów. Niniejszym zmieniam zeznania - czas jakiś temu zdarzyło mi się przejść w niedozwolonym miejscu i dobry Pan Policjant tylko mnie pouczył, mimo iż w moim przypadku to prawie recydywa - bo ze 20 lat temu popełniłam tę samą zbrodnię, za co zostałam ukarana mandatem (czy ta zbrodnia przedawnia się?)

Jeśli jutro, czy w kolejnych dniach nie pojawię się na forum, to znaczy, że policja sprawnie działa, ale będę tęsknić za forum.

Wyobraź sobie, Averyl, że jestem zdecydowanym przeciwnikiem majstrowania przy przepisach określających zakres  zastosowania przez operacyjne piony policji oraz służby specjalne przewidującego złagodzenie rygorów internetowej inwigilacji.
Natomiast, wykroczenie przedawnia się po 2 (słownie: dwóch) latach, więc i te " nielegalne" przejścia przez jezdnie (liczba mnoga, więc bez ogonka), o których nikt do tej pory nie wie, po tym czasie ulegają przedawnieniu ścigania.
Oczywiście, jeśli ktoś wcześniej nie zakapuje. big_smile

40

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem
in_ka napisał/a:
Iceni napisał/a:

Czym się zajmują? Przez większość czasu niczym, z tym że strażacy dbają o kondycję i z reguły w każdej jednostce jest siłownia; P
Czasem wyjeżdżają na akcje i wtedy jest gorąco. .. U strażaków nawet dosłownie. 
Ja policji jakąś szczególną estymą  nie darzę, bo nie oszukujmy się, większość policjantów to drogówka  i krawężniki - takich, co naprawdę w tej policji coś robią jest naprawdę niewielu i z takich raczej nikt nie drwi. Większość policjantów to prawdziwego przestępcy nawet na oczy nie widziała,  a najcięższe akcja to wezwanie do awantury domowej tongue

A wlepił ci strażak kiedyś mandat ?  Albo masz z nimi taki częsty kontakt jak z policją?
Dla mnie chociaż służby mundurowe to zupełnie inny kontakt ze społeczeństwem, dlatego policjantom więcej się obrywa.
Współpracuje z policją na co dzień,  w rodzinie też trochu było wink ciężka robota - bardzo, poziom stresu  nie do pozazdroszczenia. No chyba, że policja kojarzy się tylko z drogówką i radarami. Wtedy mam złe emocje, oj złe wink

Nikt mi nigdy nie wlepił mandatu - raczej w drugą stronę - bardziej ich nie lubię za olewanie drobnych spraw - o ile mogę zrozumieć,  że w dużym mieście może to być spowodowane nadmiarem pracy, to w małych pipidowkach to zwykle lenistwo.

Być może masz doczynienia z policjantami dajmy na to z wydziału kryminalnego w jakimś większym mieście - ale jaki to jest procent WSZYSTKICH policjantów?  Pewnie taki sam jak odsetek kardiochirurgow wśród lekarzy.

Większość policjantów to osoby z MAŁYCH  miasteczek, czasem takich co psy d... wiadomo co robią - jeżdżą po wsiach, po okolicy zbierają zgłoszenia o drobnych kradzieżach, pobiciach, awantury chyba domowych, czasem się zdarzy większy włamania do sklepu czy morderstwo...

TAK stresującą pracę to ma większość pracowników socjalnych pracujacych w terenie.

Więc zejdzie na ziemię - nie każdy glina to Brudny Harry i Colombo w jednym tongue

(Poza tym jak w każdym zawodzie - nikt tam nikogo na siłę nie trzyma - jak dla kogoś jest to zbyt stresujące praca to pora zacząć uprawiać pietruszkę - a z tego co ja zauważyłam to tacy gliniarze "z powolania" to wprost kochają adrenalinę i oni inaczej żyć nie potrafią - więc jeżeli mam im czegoś współczuć to wypalania psychiki w wieku lat 50 ...)

41 Ostatnio edytowany przez in_ka (2016-02-13 00:52:30)

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem
Iceni napisał/a:

(...) Nikt mi nigdy nie wlepił mandatu (...)

o panienko - szczęściara normalnie, a może tam mniej mandatów wlepiają lub wcale wink
na ziemi stoję dość mocno, mogę zejść tylko pod wink
Fakt, mieszkam w mieście kilkusettysięcznym, a policja ta od współpracy to - no różnie ale nie drogówka.
A twoje zdanie, o policji, to w ramach doświadczeń polskich czy tych "obczyźnianych" ?
I proszę nie mów mi, o pracownikach socjalnych, no żesz to dopiero lenie. Poziom stresu - dobre.
Ale oczywiście może to kwestia doświadczenia. Nie można wszystkich wrzucać do jednego worka, bo robi się krzywdę tym, którzy wypełniają swoje obowiązki profesjonalnie. W każdym razie ja a współpracuję również z MOPSem, takie mam zdanie.

42

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem
in_ka napisał/a:
Iceni napisał/a:

(...) Nikt mi nigdy nie wlepił mandatu (...)

o panienko - szczęściara normalnie, a może tam mniej mandatów wlepiają lub wcale wink

Tez nie dostałam.Nie chcę zresztą dostąpić tego zaszczytu tongue

43

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem
iceni napisał/a:

(Poza tym jak w każdym zawodzie - nikt tam nikogo na siłę nie trzyma - jak dla kogoś jest to zbyt stresujące praca to pora zacząć uprawiać pietruszkę - a z tego co ja zauważyłam to tacy gliniarze "z powolania" to wprost kochają adrenalinę i oni inaczej żyć nie potrafią - więc jeżeli mam im czegoś współczuć to wypalania psychiki w wieku lat 50 ...)

Znów masz rację, Iceni. Kochałem tę robotę, ale poznałem również granicę kosztów zaangażowania.

44 Ostatnio edytowany przez in_ka (2016-02-13 00:43:45)

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem
majkaszpilka napisał/a:
in_ka napisał/a:
Iceni napisał/a:

(...) Nikt mi nigdy nie wlepił mandatu (...)

o panienko - szczęściara normalnie, a może tam mniej mandatów wlepiają lub wcale wink

Tez nie dostałam.Nie chcę zresztą dostąpić tego zaszczytu tongue

No ja kierowca od 30 lat, nie dało się tongue

45

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem

Też jestem kierowcą kupę lat.Taki fart big_smile

46 Ostatnio edytowany przez in_ka (2016-02-13 00:58:17)

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem
majkaszpilka napisał/a:

Też jestem kierowcą kupę lat.Taki fart big_smile

I co nic, nigdy? Żaden fotoradar????????????? Parkowanie ?
Czy zwyczajnie taki urok rzucasz wink
Nie mam wokół siebie takiego kierowcy, co nie zapłacił mandatu. Podróż nad morze czasem i 3 zdjątka kosztowała. A, w góry ze 2. A tu proszę majeczka - cud lol

47

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem

Nie,no łapali mnie kilka razy...a może kilkanaście,kto by to pamiętał?
Gupi ma zawsze szczęście,wiesz big_smile

48

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem
majkaszpilka napisał/a:

Nie,no łapali mnie kilka razy...a może kilkanaście,kto by to pamiętał?
Gupi ma zawsze szczęście,wiesz big_smile

No wiedziałam - urok lol
Ja też nie zapłaciłam tylu ile razy mnie złapali, zatrzymali wink
Ale fotoradar to już inna "broszka".

49

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem
in_ka napisał/a:
majkaszpilka napisał/a:

Nie,no łapali mnie kilka razy...a może kilkanaście,kto by to pamiętał?
Gupi ma zawsze szczęście,wiesz big_smile

No wiedziałam - urok lol
Ja też nie zapłaciłam tylu ile razy mnie złapali, zatrzymali wink
Ale fotoradar to już inna "broszka".

Janosika sobie spraw Inuś smile

50 Ostatnio edytowany przez in_ka (2016-02-13 01:16:27)

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem
majkaszpilka napisał/a:

Janosika sobie spraw Inuś smile

Nie, teraz to już nie jest problem, mało jeżdżę po Polsce jako kierowca. Tylko miasto i trasa na wieś.

51

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem
Iceni napisał/a:

Nikt mi nigdy nie wlepił mandatu - raczej w drugą stronę - bardziej ich nie lubię za olewanie drobnych spraw - o ile mogę zrozumieć,  że w dużym mieście może to być spowodowane nadmiarem pracy, to w małych pipidowkach to zwykle lenistwo.

Być może masz doczynienia z policjantami dajmy na to z wydziału kryminalnego w jakimś większym mieście - ale jaki to jest procent WSZYSTKICH policjantów?  Pewnie taki sam jak odsetek kardiochirurgow wśród lekarzy.

Większość policjantów to osoby z MAŁYCH  miasteczek, czasem takich co psy d... wiadomo co robią - jeżdżą po wsiach, po okolicy zbierają zgłoszenia o drobnych kradzieżach, pobiciach, awantury chyba domowych, czasem się zdarzy większy włamania do sklepu czy morderstwo...

TAK stresującą pracę to ma większość pracowników socjalnych pracujacych w terenie.

Więc zejdzie na ziemię - nie każdy glina to Brudny Harry i Colombo w jednym tongue

(Poza tym jak w każdym zawodzie - nikt tam nikogo na siłę nie trzyma - jak dla kogoś jest to zbyt stresujące praca to pora zacząć uprawiać pietruszkę - a z tego co ja zauważyłam to tacy gliniarze "z powolania" to wprost kochają adrenalinę i oni inaczej żyć nie potrafią - więc jeżeli mam im czegoś współczuć to wypalania psychiki w wieku lat 50 ...)

Kurka... właśnie przeczytałam swój post teraz na kompie :SS mój telefon (nowy) pisze za mnie tongue nie ogarniam big_smile ... tylko dlaczego mi wtrynia wyrazy, których w ogóle nie napisałam? Miał być taki inteligentny, a jest tylko ładny :S

(Koniec offtopu big_smile )

52

Odp: Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem
in_ka napisał/a:
Iceni napisał/a:

(...) Nikt mi nigdy nie wlepił mandatu (...)

o panienko - szczęściara normalnie, a może tam mniej mandatów wlepiają lub wcale wink
na ziemi stoję dość mocno, mogę zejść tylko pod wink
Fakt, mieszkam w mieście kilkusettysięcznym, a policja ta od współpracy to - no różnie ale nie drogówka.
A twoje zdanie, o policji, to w ramach doświadczeń polskich czy tych "obczyźnianych" ?
I proszę nie mów mi, o pracownikach socjalnych, no żesz to dopiero lenie. Poziom stresu - dobre.
Ale oczywiście może to kwestia doświadczenia. Nie można wszystkich wrzucać do jednego worka, bo robi się krzywdę tym, którzy wypełniają swoje obowiązki profesjonalnie. W każdym razie ja a współpracuję również z MOPSem, takie mam zdanie.

Mam nadzieję że nie jesteś z rządu tylko z ludzi. O politykach mam 1000 razy gorsze danie niż Iceni czy Aweryl  o policjantach

Posty [ 52 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Dlaczego chcialbym wstapic do Policji - rozmowa z psychologiem

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024