Mam 20 lat, od ponad 3 lat jestem w stałym związku, a od miesiąca jesteśmy zaręczeni. Niby wszystko jest super ale... Mój narzeczony zanim mnie poznał był w związku przez ponad 2 lata, jednak ich związek był bardzo burzliwy ciągłe rozstania itp. Po tygodniu od ich zerwania napisał do mnie. Nie wiedziałam jak długo jest singlem, a od dawna mi się podobał, więc wszystko szybko się potoczyło i zostaliśmy parą. On mówił mi,że ze swoją była dziewczyna nie ma kontaktu,ale pewnego razu ja spotkałam, później ona do mnie napisała, klociłyśmy się i ona napisała mi, ze mój narzeczony zdradzal mnie z nią przez pół roku... On oczywiście wszystkiego się wyparł, mówił że mnke kocha i nigdy nie zrobiłby mi czegoś takiego, ja uwierzyłam jemu, bo w jej relacji było wiele sprzeczności. Moj narzeczony od poczatku wie, ze ja nie wybaczam zdrady i jeśli dowiem się ze mnie zdradził to nie wybaczę mu tego. Od koedy do mnie napisała minęło 1,5 roku, a ja nadal mam wątpliwości czy na pewno to co powiedziała jest prawdą, tym bardziej ze w tym czasie on często mnir oklamywał. Nie wiem co mam zrobić, myślę ze jeśli zacznę tę rozmowę on się i tak wszystkiego wyprze. Może to dla Was dziwne ze pomimo tych wątpliwości nadal z nim jestem ale bardzo go kocham i wiem, ze on mnie też, jednak nie wiem czy na początku naszego związku żywił do mnie tak silne uczucie. Nie wiem co mam robić i myśleć to cały czas we mnie jest. Proszę o pomoc. Co Wy byście zrobiły?
Seks z byłymi to częste zjawisko, moim zdaniem jak tak pisała to na 95% Cię zdradził, lepiej to odkryj przed ślubem. Pamiętaj jak już wtedy Cię zdradził po ślubie też będzie po jakimś czasie. Wolałbym rozwikłać taką sprawę.
Piszę z perspektywy faceta, tak jak wyżej nie twierdzę, że tak było na 100 ale sam przerabiałem takie sytuacje...a niestety to zostaje we krwi... Laska miała w tym interes żeby Ci nagadać? Takie kwestie są raczej rzadkie i u mega sfrustrowanych osób....
Skoro koleś Cię okłamuje notorycznie no to sory. O co kaman?
Bajdełej. Mylisz się, wybaczasz zdrade.
Obawiam się, ze mogła mówić prawdę, jednak nie podała mi żadnej konkretnej informacji tylko tyle, ze najpierw spotykali się tak po prostu, potem doszedł seks. My od początku związku rozmawiamy przed snem bardzo długo, godzinę, dwie czasami dłużej, a ona twierdzi że kiedy się widywali to pisał mi ze idzie spać, co nie jest prawdopodobne tym bardziej ze ona mówiła ze widywali się o 20-21. Napisała że raz przylapal ich jego brat od razu napisałam do jego brata , ten stwierdził że tak nie było to napisała ze to nie brat tylko kolega ich widział. Potem ze o ich spotkaniach nikt nie wiedział, jednak potem napisała ze wiedziała o tym jej mama , a jeszcze później ze tylko jej koleżanka. Nie wiem co mam o tym myśleć.
Nie oklamuje mnie notorycznie. Zdążyło się tak kilka razy. Oczywiście o kilka za dużo - nie bronię go.
Laska miała w tym interes żeby Ci nagadać? Takie kwestie są raczej rzadkie i u mega sfrustrowanych osób....
Miała, od początku kiedy się poznałyśmy (jeszcze jak z nim była) nie lubiła mnie, twierdziła że chce jej odbić faceta, mimo że nie miałam wtedy z nim kontaktu. Zanim byłam z W. wystarczyło ze polubiłam jego zdj i od razu on miał wojnę, a ja nazwana byłam szmata.
No ale odbiłaś mu laskę, nie no mówię na moje to na pewno bzykał byłą jeszcze pare razy a o 100 innych kłamstwach nie wiesz, jestem facetem i wiem co mówię, a w dodatku to ona była ta zostawiona więc chciała mu dać już wszystko. Lepiej znajdź innego bo się dowiesz po ślubie o 4 innych kochankach.
Nie oklamuje mnie notorycznie. Zdążyło się tak kilka razy. Oczywiście o kilka za dużo - nie bronię go.
Wyżej napisałaś, że często Cię okłamywał. Widzę, że bardzo Ci zależy bo albo go strasznie kochasz albo nie chcesz być sama. Zauważ, że ciągle go bronisz:)
powiem ci w "mlodosci" :-) bylem dlugo z dziewczyna i ona zerwala ze mna, ja kochalem ja, zaraz po tym zwiazku zaczalem z inna, ale tamta nie urwala kontaktu ze mna, wrecz byla zla ze jestem z kim innym, tez chciala namieszac, miala jeszcze na mnie duzy wplyw, spotkalem sie z nia kilka razy ale nic wiecej, glupie to bylo ale pamietam ze wtsdy miala jeszcze na mnie duzy wplyw, niektore kobiety lubia tak mieszac jak dla mnie to chore
Myślę, że jego była chce w waszym związku tylko namieszać. Nie wierzyłabym jej. Tak jak piszesz nie lubiła Cię od początku więc po odbiciu chłopaka czuje do Ciebie jeszcze większą niechęć
Jeśli chodzi o twojego chłopaka i jego kłamstwa to już inna sprawa. Na twoim miejscu bym się zastanowiła czy chce żyć z kłamcą. Jeśli teraz cię oszukuje to co będzie po ślubie.
Pozdrawiam
Myślę, że jego była chce w waszym związku tylko namieszać. Nie wierzyłabym jej. Tak jak piszesz nie lubiła Cię od początku więc po odbiciu chłopaka czuje do Ciebie jeszcze większą niechęć
Pozdrawiam
To było 1,5 roku temu...laska ma teraz rozterki:) Odseparuj go na jakiś czas...zobaczysz co w nim siedzi:)
12 2016-01-27 04:12:38 Ostatnio edytowany przez josz (2016-01-27 04:16:10)
Myślę, że nie dowiesz się już prawdy. Faktycznie jej rewelacje są dość niespójne, dziewczyna gubiła się w "zeznaniach", a przede wszystkim zrobiła to z zazdrości.
Pewnie liczyła na to, że z nim zerwiesz.
Źle się stało, że on niemal natychmiast przeszedł z jednego związku w drugi, teoretycznie mógł jeszcze żywić jakieś uczucia do byłej dziewczyny, ale nie masz na to dowodów.
Po za tym Wasz związek trwa już 3 lata.
Jak widać tamta skutecznie zmąciła Twój spokój.
Problem widziałabym jednak nie w rzekomej zdradzie (j.w. nie masz żadnych dowodów), jednak w tym, że kilka razy złapałaś go na kłamstwie i to właśnie w tamtym czasie, więc może powiążesz fakty.
Nie rozumiem jednak jak z nim wytrzymujesz skoro te wszystkie wydarzenia miły miejsce 1,5 roku temu, a Ty cały czas masz wątpliwości?