Burzliwe rozstanie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Burzliwe rozstanie

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 8 ]

Temat: Burzliwe rozstanie

Witam Was
Pisze aby poznać obiektywne opinie bo wiadomo znajomi pocieszą, ale trzymają zawsze moja stronę co nie do końca w poradach jest przydatne smile
Ja mam 25 lat a partner 26. To jest mój pierwszy związek,  jego trzeci. A raczej był. Byliśmy razem rok,  byłam bardzo szczęśliwa,  on był opiekuńczy, kochany,  wierny, wszystko o czym zawsze marzyłam (cechy partnera) on miał. A. dużo pracuje, ma własną firmę, która wymaga poswiecen i wyjazdów. Ja nie do końca rozumiałam to ile wysiłku musiał wkładać w rozwój firmy,  przyznam szczerze,  trochę mi odbiło bo pierwszy związek i chciałam być z nim każda minutę.  Do tego doszła moja bezpodstawna zazdrość, ufalam w 100% a mimo to nie potrafiłam się powstrzymać od docinkow o koleżankach. Nie wiem skąd to się wzięło. On wcześniej zawsze powtarzał ze jest strasznie szczęśliwy, że bardzo go wspieram. Aż nie zaczęłam być taka zaborcza. Zaczęliśmy się kłócić dość często (trwało to miesiąc),  oczywiście były między tym radosne chwile, wspólne plany te bliskie i dalekie. W końcu podczas jednej z awantur nie wytrzymał i powiedział, że to koniec. Wyszedł a za dwa dni zabrał rzeczy. Wtedy rozmawialiśmy, że może przemysli,  zastanowi się, bo kocha ale nie wie czy ja zaakceptuje jego wyjazdy czy dalej będzie tak samo. Minęło parę dni i zadzwoniłam dwa razy a on nie odebrał. Później napisał, że ma apokalipse w firmie (wierze w to bo już się zanosilo na to od dawna),  że prosił mnie o czas,  że nie może teraz myśleć o nas bo zwariuje przy tym wszystkim co się dzieje. Żebym dala mu parę dni na załatwienie tych spraw w firmie a później na spokojnie przemysli. Myślicie, że jest jakaś szansa?  Kocham go bardzo,  czuje, ze ja zawiniłam i chce to jakoś odratowac. Juz nie pisze ani nie dzwonie,  daje czas. Dużo zrozumiałam przez te sytuacje tylko czy on uwierzy?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Burzliwe rozstanie

Musisz dorosnąć. Kontrola, kiedy partner nie daje ci żadnych podstaw? Jedyne co powinnaś teraz robić, to dać mu czas i spokój i zaczekać na to, aż być może on da ci szansę. Zastanów się również skąd bierze się u ciebie zazdrość.

3

Odp: Burzliwe rozstanie

Myślę, że ta zazdrość bierze się z niskiej pewności siebie. Na zewnątrz jestem bardzo pewna siebie, a w środku jest inaczej. Zawsze mam wizję, że pozna tam na tych wyjazdach kogoś lepszego. Dziękuję za odpowiedź. Znajomi mówią, że to jego wina bo byłam na drugim miejscu a na pierwszym praca. Jednak ja widzę to tak jak napisała Lifrinat.

Z Waszego doświadczenia w związkach (ja mam bardzo małe) jak to wygląda? Często ludzie dają sobie takie szanse? Czy raczej jak facet powiedział koniec to będzie się tego trzymał?

4 Ostatnio edytowany przez Tomek4811 (2015-12-02 22:04:46)

Odp: Burzliwe rozstanie
Believeingood napisał/a:

(...)
Z Waszego doświadczenia w związkach (ja mam bardzo małe) jak to wygląda? Często ludzie dają sobie takie szanse? Czy raczej jak facet powiedział koniec to będzie się tego trzymał?

Dopóki jest ogień i emocje i chęć dwojga osób do bycia razem to jest nadzieja. Żaden z moich związków nie skończył się kłótnia. One umierały na obojętność. W pewnym momencie zaczęło nam obojgu zwisać co się z druga osoba dzieje, nawet mi się nie chciało na nią denerwować. U Ciebie są emocje, jest ogień wiec jak najbardziej jest nadzieja. Poza tym ludzie się docierają w związkach. Ludzie się zmieniają przez co związki ewoluują. Ale dopóki nie ogarnie Was obojętność na druga osobę to jest szansa na bycie razem.

Nie wstydź się wcale okazywać partnerowi, ze wstyd Ci za to ze zawaliłas. Jeśli odejdzie od Ciebie po jednej kłótni to będzie to raczej pretekst niż prawdziwa przyczyna. My sobie wybaczalismy z kobietami dużo gorsze rzeczy.

Ja jestem facet i wybaczylby mojej kobiecie baaardzo dużo gdybym ja kochał i ona by przyznała się do błędu. Ja tez nie jestem święty i nie raz zdarzyło mi się niezle zap....ic wink

5

Odp: Burzliwe rozstanie

Facet ma swoje "mocne" zawodowe życie,które,jak widać,bardzo Go angażuje.Ma też Ciebie,"fiksującą" na temat zazdrości,bez jakiegoś powodu.Silny typ,rozwiązał problem,zabrał swoje zabawki i tyle,na razie.Daj Mu czas,jak kocha to na pewno się odezwie.

6 Ostatnio edytowany przez Believeingood (2015-12-03 18:12:03)

Odp: Burzliwe rozstanie

boję się własnie , że mógł to być pretekst. Ale może znów sobie coś wkręcam.
Tomek4811, żeby On miał takie podejście jak Ty smile Tak chciałabym, żeby dał jeszcze szansę. Wiem, że bardzo się na mnie wtedy zezłościł. Nie wiem czy jeszcze złość go trzyma czy już zapomniał.
Czy ja mogę coś jeszcze zrobić poza daniem czasu? Jak mu dać do zrozumienia, że załapałam to wszystko, wzięłam do serca i mam sto procent pewności , że nie robiłabym już tak do tej pory. Ciężko będzie by uwierzył na słowo..
Myslicie, że brak kontaktu z jego strony, zakończenia takiego ostatecznego, to jest na plus? że wciąż jeszcze się zastanawia?

7

Odp: Burzliwe rozstanie

Odświeżam, prosze o rady smile

8

Odp: Burzliwe rozstanie

Bylibyście ze sobą bez problemu gdybyście potrafili kontrolować emocje. Spory was niszczą. Nie wiem czy da się uratować. Musielibyście być ze sobą bez żadnych sporów. Zaakceptować to co życie przynosi nawet gdy jest ciężko i nie wyżywać się z tego powodu. Były wojny, ludzie żyli w skrajnej biedzie i bardziej się kochali.

Posty [ 8 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » Burzliwe rozstanie

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024