Cześć, mam problem a mianowicie zdradziła mnie dziewczyna, z którą jestem z pół roku, ze swoim byłym (z którym była 6 lat), który ją poniżał, bił. Przyznała mi się do tego, ja ją tak bardzo kocham, że byłbym w stanie jej wybaczyć, szczególnie, że wiem, że ciągnie ją do niego bo ma uraz psychiczny po takiej przemocy. Najgorsze jest to, że sama nie chce ze mną być, bo uważa, że musi ponieść karę, że nie jest gotowa na nowy związek. Nie wiem co mam robić, nie chcę jej stracić, bo jest dla mnie najważniejsza. Proszę o pomoc, może jakaś wspólna terapia?
Dlaczego piszesz dwa razy ten sam watek?
Po przeczytaniu pierwszego zdania, bez dłuższego namysłu mogę wyrazić opinię..
"Cześć, mam problem a mianowicie zdradziła mnie dziewczyna, z którą jestem z pół roku, ze swoim byłym(z którym była 6 lat), który ją poniżał, bił"
Zdradziła Cię dziewczyna, więc związek z nią nie ma sensu... Skoro zdradziła, to znaczy że Cię nie kocha.
Wybaczysz i co? i całe życie będziesz żył w ciągłym strachu, że zrobi to kolejny raz.
Zaakceptujesz ta zdradę to będziesz akceptował każdą nastepną.
druga część zdania "....ze swoim byłym, który ją poniżał, bił"
Chłopie, prawda jest niestety smutna. Ona z nim nie jest bo ją bił itp, ale jego kocha, a Ty jesteś tylko takim pocieszeniem, wypełnieniem pustki...
Ona jego kocha, bo gdyby był jej obojętny to by nie chciała mieć z nim nic wspólnego po tym jak ją bił, a tu oprócz tego, że ma z nim kontakt to jeszcze mu do łóżka wskakuje