Mam 18 lat okropne kompleksy dotyczące swojego wyglądu, nie lubię patrzeć się w lustro mam wrażenie ze jestem brzydka, chociaż mam chłopaka który mówi ze dla niego jestem piękna i cudowna. Jednak ja ciągle nie mogę uwierzyć w siebie
A co Ci się tak dokładnie w sobie nie podoba? Ogólnie twarz? Nos za duży? Oczy osadzone zbyt blisko siebie? A może ciało nie takie jakbyś chciała?
A co Ci się tak dokładnie w sobie nie podoba? Ogólnie twarz? Nos za duży? Oczy osadzone zbyt blisko siebie? A może ciało nie takie jakbyś chciała?
jakos nie umiem okreslic w sumie;/
4 2014-11-17 15:48:12 Ostatnio edytowany przez Majki (2014-11-17 15:49:30)
vigawia napisał/a:A co Ci się tak dokładnie w sobie nie podoba? Ogólnie twarz? Nos za duży? Oczy osadzone zbyt blisko siebie? A może ciało nie takie jakbyś chciała?
jakos nie umiem okreslic w sumie;/
Czyli problem urojony w głowie.
Ja też czasem nie lubie, wielu ludzi ma podobnie Posłuchaj chłopaka. Coś słabo z Twoją samooceną.
Każdy ma jakiś kompleks.
Trzeba nauczyć się z nimi żyć i iść do przodu.
Skoro sama nie umiesz określić co Ci się w sobie nie podoba to tak naprawde kompleksu nie masz.
Szukasz dziury w całym.
Skoro sama nie wiesz czego w sobie tak na prawdę nie lubisz to skup się na swoich atutach, a wszystkie wady wyeliminuj ze swojej głowy przede wszystkim, bo skoro chłopak Ci mówi że jesteś piękna to z pewnością tak jest
Chłopak nie mówi dziewczynie, że jest piękna, jeśli nie jest
Żyjemy w takim świecie, gdzie madia narzucają wszystko, photoshop jest panem internetu. Prosty przykład: zachwycanie się w tych wszystkich programach na temat mody dziewczynami wyglądającymi jak anorektyczki- wmawiają nam że to jest piękne, że inne dziewczyny są bee. Chore jak dla mnie.
Szkoła- dziewczyny z toną pudru na twarzy uważające się za nie wiadomo kogo.
Moje Ex- wiecznie narzekała na swój wygląd, że "cycki ma małe" itd. itp. -mimo tego, że była serio piękną kobietą.
Zastanawiam się nieraz do kąd ten świat zmierza. Gdzie są prawdziwe wartości jak rodzina miłość, przyjaciele?
Musisz uwierzyć w siebie, zaakceptować to jaka jesteś, mieć w d... krytykę innych, króra nie raz się pojawia przecież to Twoje życie, a nie ich i co im do tego.
Napewno jesteś piękna- tylko jeszcze o tym nie wiesz
Najważniejsze jest to co się ma w środku, to jakim się jest dla ludzi.. Uroda, młodość przemijają
Najważniejsze jest to co się ma w środku, to jakim się jest dla ludzi.. Uroda, młodość przemijają
Oj Kasiu, powiedz to facetom... niestety nie jest tak jak piszesz no może poza przemijaniem
Maria223 Oczywiście masz część racji- faceci to wzrokowcy, ale też nie można wrzucać nas do jednego worka. Wygląd liczy się owszem, ale kocha się osobe nie za wygląd tylko za to co ma w środku, czyż nie? Na początku zwracamy uwagę na wygląd, proste, ale później nie ma to aż takiego znaczenia. Kocha się dziewczyne chyba tak samo jak jest wystrojona w piękną suknię, kolczyki, naszyjniki i te inne sprawy jak i bez makijażu, gdy widzisz ją odrazu po przebudzeniu w rozczochranych włosach
Maria223 Oczywiście masz część racji- faceci to wzrokowcy, ale też nie można wrzucać nas do jednego worka. Wygląd liczy się owszem, ale kocha się osobe nie za wygląd tylko za to co ma w środku, czyż nie? Na początku zwracamy uwagę na wygląd, proste, ale później nie ma to aż takiego znaczenia. Kocha się dziewczyne chyba tak samo jak jest wystrojona w piękną suknię, kolczyki, naszyjniki i te inne sprawy jak i bez makijażu, gdy widzisz ją odrazu po przebudzeniu w rozczochranych włosach
mój chłopak mówi mi nawet z rana po przebudzeniu mówi ze jestem piekna
No to napewno jesteś
No to napewno jesteś
chciałabym byc:(
Kacperr napisał/a:No to napewno jesteś
chciałabym byc:(
Och... Ty z tych, co zaprzeczają innym, aby jeszcze bardziej słuchać komplementów i pławić się w zachwytach? Obudziłaś się pewnego dnia i stwierdziłaś, że nie masz problemów, to trzeba je sobie wymyśleć? Jak człowiekowi się nudzi, to wymyśla głupoty.
15 2014-11-19 19:25:00 Ostatnio edytowany przez Kacperr (2014-11-19 19:25:41)
Jak ja tego nie lubie... Najbardziej mnie wkurza to gdy właśnie dziewczyny tak reagują na komplementy... Zastanów się nad swoim myśleniem. Bo gdy będziesz tak właśnie reagować na komplementy swojego chłopaka to w końcu przestanie je prawić, bo takie zachowanie chyba każdego faceta irytuje... Masz chłopaka, który Cię wspiera i dla niego jesteś tą najpiękniejszą... Czy tak ciężko jest odpowiedzieć: "dziękuję" "miły jesteś" a nie ciągle zaprzeczać? Co Cię obchodzi to co myśli reszta świata? Gdybym ja się tak przejmował tym co wszyscy inni myślą o mnie to chyba bym zwariował
dzieki za wsparcie.....
17 2014-11-19 23:30:50 Ostatnio edytowany przez Kacperr (2014-11-19 23:31:14)
To nie chodzi tutaj o to, że nikt Cię nie wspiera. Wspiera Cię bardzo wiele osób, lecz co mamy powiedzieć to co chcesz usłyszeć? Tu chyba nie o to chodzi, chcemy Ci pomóc rozwiązać problem, ale jeżeli Ty nie będziesz tego chciała, to nikt Ci nie pomoże... Czasami prawda jest brutalna, ale z doświadczenia wiem, że trzeba stawić jej czoła, a nie twierdzić, że wszysto wie się najlepiej. Osobiście chcę Ci pomóc, lecz jeżeli nie zaczniesz sama nad tym pracować, to te próby są skazane z góry na porażkę. Pora uwierzyć w siebie i zacząć zmieniać swoje patrzenie na swoją osobę...
Przyjżyj się wszytkim mediom, teledyskom, "internetom"- zobaczysz tam obraz "fałszywej" idealnej kobiety. To jest przykre jak wszystkie teledyski itd. są przesiąknięte seksem. To nie jest kobieta idealna dla nas facetów... My chcemy kobiety która zna swoją wartość, nie dziuni która twierdzii kim to ona nie jest, nie dziewczyny z 3mm szpachlą na twarzy, z ogromnymi cyckami i zdjęciem przerobionym w photoshopie... Media tworzą obrazy "fałszywego ideału"- stąd pojawia się problem kompleksów na podstawie wyglądu. Pora zrozumieć to, że to Ty jesteś wyjątkową osobą dlatego, że jesteś SOBĄ...
dzieki za wsparcie.....
No nie... nie dość, że chłopak Ci ciągle prawi komplementy, to jeszcze MY mamy to robić?! Ale jesteś pazerna... a to Twoje ego rozdmuchane do granic możliwości.
A może faktycznie jesteś brzydka, kto Cię tam wie? Chłopakowi się podobasz, bo w końcu każda potwora znajdzie amatora.
To nie chodzi tutaj o to, że nikt Cię nie wspiera. Wspiera Cię bardzo wiele osób, lecz co mamy powiedzieć to co chcesz usłyszeć? Tu chyba nie o to chodzi, chcemy Ci pomóc rozwiązać problem, ale jeżeli Ty nie będziesz tego chciała, to nikt Ci nie pomoże... Czasami prawda jest brutalna, ale z doświadczenia wiem, że trzeba stawić jej czoła, a nie twierdzić, że wszysto wie się najlepiej. Osobiście chcę Ci pomóc, lecz jeżeli nie zaczniesz sama nad tym pracować, to te próby są skazane z góry na porażkę. Pora uwierzyć w siebie i zacząć zmieniać swoje patrzenie na swoją osobę...
Przyjżyj się wszytkim mediom, teledyskom, "internetom"- zobaczysz tam obraz "fałszywej" idealnej kobiety. To jest przykre jak wszystkie teledyski itd. są przesiąknięte seksem. To nie jest kobieta idealna dla nas facetów... My chcemy kobiety która zna swoją wartość, nie dziuni która twierdzii kim to ona nie jest, nie dziewczyny z 3mm szpachlą na twarzy, z ogromnymi cyckami i zdjęciem przerobionym w photoshopie... Media tworzą obrazy "fałszywego ideału"- stąd pojawia się problem kompleksów na podstawie wyglądu. Pora zrozumieć to, że to Ty jesteś wyjątkową osobą dlatego, że jesteś SOBĄ...
codziennie próbuje to zmienic :
Kacperr napisał/a:To nie chodzi tutaj o to, że nikt Cię nie wspiera. Wspiera Cię bardzo wiele osób, lecz co mamy powiedzieć to co chcesz usłyszeć? Tu chyba nie o to chodzi, chcemy Ci pomóc rozwiązać problem, ale jeżeli Ty nie będziesz tego chciała, to nikt Ci nie pomoże... Czasami prawda jest brutalna, ale z doświadczenia wiem, że trzeba stawić jej czoła, a nie twierdzić, że wszysto wie się najlepiej. Osobiście chcę Ci pomóc, lecz jeżeli nie zaczniesz sama nad tym pracować, to te próby są skazane z góry na porażkę. Pora uwierzyć w siebie i zacząć zmieniać swoje patrzenie na swoją osobę...
Przyjżyj się wszytkim mediom, teledyskom, "internetom"- zobaczysz tam obraz "fałszywej" idealnej kobiety. To jest przykre jak wszystkie teledyski itd. są przesiąknięte seksem. To nie jest kobieta idealna dla nas facetów... My chcemy kobiety która zna swoją wartość, nie dziuni która twierdzii kim to ona nie jest, nie dziewczyny z 3mm szpachlą na twarzy, z ogromnymi cyckami i zdjęciem przerobionym w photoshopie... Media tworzą obrazy "fałszywego ideału"- stąd pojawia się problem kompleksów na podstawie wyglądu. Pora zrozumieć to, że to Ty jesteś wyjątkową osobą dlatego, że jesteś SOBĄ...
codziennie próbuje to zmienic :
Przestań próbować tylko to zmień.
Aleosochozi?
Jesteś ładna - nie.
Może jesteś brzydka - foch.
Zmień coś - wiem, ALE...
To sorry, ale czego Ty chcesz? Dowartościować się kosztem użytkowników? Wszyscy mają Cię upewniać w tym, że na pewno jesteś pięknością? To jest to Twoje "wsparcie"? Może jesteś ładna, może nie, bywa. Tyle że fakt, zmień coś, tylko może nie wygląd, a to marudzenie.
Również mam kompleksy z powodu swojego wyglądu. Przede wszystkim: naprawdę grube nogi i dość duży tyłek, małe piersi, krótkie, grube palce, paznokcie które wyglądają jak pałki, do tego ciągle się łamią i rozdwajają (nic nie pomaga), cienkie i rzadkie włosy, na czubku głowy mam już prześwity (przeciwdziałam na różne sposoby, nic nie pomaga), wieczne problemy z cerą (to mój największy wróg), często pojawiają mi się krosty, czerwone plamy, skóra mi się łuszczy, wygląda jakbym druciakiem po niej jeździła, stwierdzono u mnie uczulenie na roztocza i atp kilkanaście lat temu. Ostatnio jak znów zaczęłam walczyć z tym to dowiedziałam się że nie jestem uczulona i najprawdopodobniej nigdy nie byłam, dostałam kilka maści i z kwitkiem wróciłam do domu. Żadna maść nie pomaga a jak smaruję się fluidem to jest jeszcze gorzej. Wiem, że mam realne powody (cera i włosy) żeby źle się czuć w swoim ciele. Nie uważam, że jestem piękna, ale wiem że nie jestem brzydka, jestem przeciętna - tak się oceniam
Ewa1980, ale jak potrafisz określić to, co Ci się w sobie nie podoba, to przecież możesz nad tym pracować. Dla samej siebie, żeby czuć się lepiej. Grube nogi, duży tyłek? Zacznij ćwiczyć; polecam pływanie, wysmukla sylwetkę. Jak nie masz możliwości, to możesz nawet biegać - ale długo, a nie za szybko. Na paznokcie masz miliony różnych specyfików, nie wierzę, że wykorzystałaś wszystkie. Kiedyś miałam taką jakby maseczkę na paznokcie, dobra była - taka jakby biała powłoczka, nakładało się jak pędzelkiem do lakieru, a potem ściągało z paznokcia normalnie palcami, tyle że nie pamiętam nazwy. Do tego jakieś utwardzające coś i po jakimś czasie coś tam dawało. Co do włosów - na pewno też są jakieś "mikstury", ale tu się nie znam, ewentualnie do natychmiastowego efektu te wszystkie pianki i inne cuda zwiększające objętość. Co do cery - skoro już raz zdiagnozowano u Ciebie coś, czego nie było, to pomaszerowałabym jeszcze do 2-3 dermatologów na Twoim miejscu.