Czy jest coś takiego rzeczywiście jak wampiry emocjonalne ? Czyli ludzie którzy pozbawiają nas sił , tacy toksyczni ? W których towarzystwie odechciewa się nam wszystkiego ? Kurcze, wiecie nigdy w to nie wierzyłam ,ale od tygodnia mam nową koleżankę w pracy i siedzimy razem w pokoju. Dziewczyna spoko, na pierwszy rzut oka miła taka i w ogóle, ale kurcze coś z nią jest nie halo. Od pierwszego dnia jak przyszła, zle się czuję w jej towarzystwie, najgorsze ze siedzimy razem cały dzień i nie mam gdzie iść, o zmianie miejsca pracy też nie ma mowy. Nic złego mi nie zrobiła, ale jej szczerze nie cierpię ... Jak to możliwe ? Nigdy mi sie coś takiego nie zdażyło - generalnie lubię ludzi.
2 2008-03-07 17:58:54 Ostatnio edytowany przez Bianca (2009-11-15 21:24:43)
Zdarza się, że spotykamy ludzi, których od momentu zobaczenia nie lubimy. Czujemy się źle w ich towarzystwie, po prostu mamy do nich "antypatię".
?Takie osoby oczekują od wszystkich poświęcenia im całkowitej i wyłącznej uwagi. Oczekują doskonałej miłości, która nigdy nie żąda niczego w zamian. Chcą życia wypełnionego radością i emocjami. Chcą także mieć kogoś, kto zajmowałby się wszystkim, co jest trudne albo nudne. Wampiry wyglądają jak dorośli ludzie, ale w środku nadal są małymi dziećmi.
Podobnie jak filmowe wampiry kulą się na widok krzyża, czosnku albo święconej wody, tak wampiry emocjonalne ogromnie się boją powszechnych ?dorosłych? zachowań i stanów, w tym nudy, niepewności, odpowiedzialności oraz konieczności dawania, a nie tylko i wyłącznie brania.? - Z książki: A.J. Bernstein ?Emocjonalne wampiry?
Vianne na początek spróbuj sobie odpowiedzieć na następujące pytania:
1. Dlaczego rozmowa z tą osobą wprawia Cię w zły nastrój?
2. Czy masz wrażenie, że ta osoba w głębi duszy nie lubi cię, nawet jeśli nigdy ci tego nie okazuje?
3. Czy kontakt z tą osobą odbiera ci poczucie własnej wartości?
4. Czy obmyślasz sposoby unikania tej osoby?
5. Czy zdarza ci się wybuchnąć, podnosić głos, jąkać się, tracić pewność siebie rozmawiając z tą osobą?
6. Czy rozmawiając z tą osobą, starannie dobierasz słowa i zważasz na to, aby jej nie urazić?
Jeśli na jedno lub więcej pytań twoja odpowiedź brzmi >tak< oznacza to, że masz do czynienia z osobą toksyczną, która może mieć szkodliwe działanie na twój organizm, na twoją psychikę. Skąd się bierze energetyczny wampiryzm ? Każdy z nas wytwarza swego rodzaju fale , energię a nasz system energetyczny jest bezpośrednio połączony z systemem nerwowym.Wampiry energetyczne nie potrafią wytworzyć wystarczającej ilości energii pozwalającej im przeżyć....
Tacy ludzie zazwyczaj nie zdają sobie sprawy, że osłabiają innych. Spotkanie z niemi powoduje jednak, że czujemy się rozdrażnieni, słabi, smutni, nic nam nie wychodzi. Dłuższy kontakt może skończyć się bólami głowy i chorobami. Osoba będąca wampirem może być powszechnie lubiana i ceniona, tylko ludzie z jej otoczenia podświadomie wolą unikać z nią kontaktów. Jak się bronić ? Nie jest to łatwe , najlepiej unikać takiej osoby, bo będzie działać osłabiająco. Można nosić przy sobie kryształ górski - ona nas obroni przed złą energią innych ludzi (trzeba go tylko koniecznie płukać 2-3 razy w tygodniu w zimnej wodzie, żeby zachował moc)
Tak, są takie osoby które wyciągają z nas energię i właśnie z reguły to na pozór takie które wydawałyby się przyjacielskie i miłe.
Może powinnaś zająć się pracą, a z nią dać sobie spokój ?
5 2008-03-12 00:27:53 Ostatnio edytowany przez Black Angel (2009-02-21 14:58:47)
Też miałam kiedyś bliskie spotkanie z takim Wampirem. Zawsze byłam osobą bardzo uczynną i nastawioną na to, że gdy tylko ktoś czegoś ode mnie potrzebuje a ja mogę pomóc, to po prostu zgłaszam się na "ochotnika" z miejsca i takiej osobie pomagam. Od mojego wampira energetycznego nauczyłam się, że nie można być ani za dobrym, ani za uczynnym, a jak się coś mi w kimś czy czyimś działaniu nie podoba to należy powiedzieć to wprost.
Witam!
Tak to bardzo ciężkie przebywać w towarzystwie takich ludzi...jak także jestem otoczona takimi ludzmi w pracy a co najgorsze jedną z tych osób jest moja siostra i co ja mam zrobić jak mam sie bronić przed siostrą? Cały czas próbuję sie do niej zbliżyc ale nie wychodzi...jest arogancka w stosunku do mnie,cokolwiek nie powiem jest zle i nie dobrze,traktuje mnie jak śmiecia aż wstyd bo płynie w nas ta sama krew...jest mi tak bardzo przykro,co dziennie jest coś nie tak,boję się być sobą przy niej a wbrew pozorą co mnie bardzo dziwi jest lubiana w pracy choć nie przez wszystkich,wkręciła mnie nawet w konflikt w pracy,zrobiła mi takie pranie mózgu że nie potrafiłam w pewnym momencie zrozumieć o co tak naprawdę chodzi...chce żądzić i nie potrafi sie przystosować do danej sytuacji...jesteśmy razem na Islandii,jest jej tutaj bardzo zle i w kółko o tym mówi,czuję że wylewa na mnie swoje złe samopoczucie i całą swoją sytuację życiową,ja słucham a ona wciąż mówi!!!Mam dość takiego traktowania i nie wiem co mam z tym zrobić,to moja siostra i to jest dla mnie najgorsze,mam udawać że jej nie znam? -to bezsensu! Jej rozmowy polegają na ocenianiu i krytykowaniu,mi daje do zrozumienia że nie mam nic w głowie i jestem nikim!!!Pomózcie proszę jak mam sobie z tym poradzić?
7 2008-03-29 11:40:48 Ostatnio edytowany przez Carol (2008-03-29 18:37:33)
Pamietajmy o tym, ze w pewnym sensie to my sami przyciagamy osoby, ktore sa dla nas problemem. I jak bysmy tego zjawiska nie nazwali: wampir energetyczny, toksyczny typ, etc. Przyjaciolka, ktore zwierza sie nam z kazdego sms-a od chlopaka, siostra, ktora wyrzuca na nas negatywne emocje. Po przez swoja postawe przyzwalamy, na takie zachowania.
Eliza-w twoim przypadku nie jest dobrym rozwiazaniem "odciecie" sie od siostry. Domyslam sie, ze dzielicie jedno lokum, moze pokoj. Laczy was pokrewienstwo krwi. Byc moze czujesz sie jej zobowiazana, stad wysluchujesz cierpliwie zrzedzenia, krytyki, niezadowolenia.
Uwazam, ze powinnas wyznaczyc granice swojej relacji z siostra. Jest to Twoje osobiste prawo powiedziec "nie", "wybacz, ale jestem zmeczona", "prosze, nie przeszkadzaj mi teraz". Po wielu probach Twoja siostra zauwazy zmiane, nie bedzie jej tak latwo wkraczac w Twoja prywatnosc (chocby byl to relax na kanapie). Pamietaj, ze jest to kwestia Twojego zdrowia psychicznego, samopoczucia, dobrego nastroju. Nie pozwoj komukolwiek natarczywie wkraczac w twoja prywatna przestrzen, bez Twojego przyzwolenia.
wiem ze to stary temat ale nie chce pisac nowego ,
otóż mam problem bliski znajomy pracuje z osobą ktora mysle ze jest wampirem energetycznym poniewaz od kiedy zaczął tam pracować mojemu znajomemu zaczeło ubywac energii nic mu sie nie udawało wszystko jest ciężej zrobic nie ma siły na nic, natomiast temu drugiemu stale jest wesoło wszystko mu sie udaje itd a wczesniej było inaczej , ostatnio był u homeopaty ktory "naładował go " jeden dzień był wesoły itd nastepnego dnia znowu pojawiły sie problemy i stracił chcec do zycia . Co ma zrobic zeby sie naładować pozytywną energią bądz ochronic ? jak wraca do domu jest dobrze .
To są osoby które wyciągają z nas energie. Moja przyjaciółka ma w rodzinie takiego wujka. Zawsze jak przyjeżdżali, źle się czuli, najmłodszy dzieciak wymiotował, myśleli, że to na skutek zmiany klimatu. Jak mama przyjaciółki poszła do bioenergoterapeuty, tylko pokazała zdjęcie owego wujka, terapeuta 'odczuł' złą energię i wytłumaczył skąd dziwne samopoczucie domowników. Dziwne to, ale jak widać jednak prawdziwe...
prawdziwe prawdziwe tylko jak on ma z tym walczyc?
Niech sobie wyobraża taki ochronny kokon przez który nikt nie może się przebić.
Wampiry emocjonalne istnieją. Jak najbardziej, jednak walka z nimi niestety jest bardzo trudna. Dopóki nie jesteśmy z kimś związku warto po prostu opracować strategię jak się obronić, jeżeli jest to znajomy np z pracy, z którym nie musimy wchodzić w interakcję. Sprawa ma się dość skomplikowanie jeżeli ktoś zdecydował się na związek z wampirem. Niestety musi ciągle walczyć. Piszę o tym blog. Pojawi się on po wpisaniu zwrotu tropieniewampirow w wyszukiwarkę google. Mam nadzieję, że komuś pomoże...
Pozdrawiam!
Tak. Moim zdaniem takie osoby istnieją i jest ich coraz więcej w naszym gronie. Wydaje mi się, że duży wpływ na to ma otoczenie, niestety pogłębiające się depresje, bardzo dużo złych emocji. Ludzie szukają dobrej energii. Ja miałam w swoim otoczeniu, bliskim bo w pracy, osobę, która bardzo źle na nas działała. Po prostu wysysała z nas całą energię. Kiedy z nią pracowałam czułam się bardzo niekomfortowo, w dodatku zawsze wracałam do domu bardzo zmęczona, chociaż nie miałam dużo pracy. Wydaje mi się, że ona właśnie była takim energetycznym wampirem, który zabierał naszą, moją dobrą energię.
Witam!
Tak to bardzo ciężkie przebywać w towarzystwie takich ludzi...jak także jestem otoczona takimi ludzmi w pracy a co najgorsze jedną z tych osób jest moja siostra i co ja mam zrobić jak mam sie bronić przed siostrą? Cały czas próbuję sie do niej zbliżyc ale nie wychodzi...jest arogancka w stosunku do mnie,cokolwiek nie powiem jest zle i nie dobrze,traktuje mnie jak śmiecia aż wstyd bo płynie w nas ta sama krew...jest mi tak bardzo przykro,co dziennie jest coś nie tak,boję się być sobą przy niej a wbrew pozorą co mnie bardzo dziwi jest lubiana w pracy choć nie przez wszystkich,wkręciła mnie nawet w konflikt w pracy,zrobiła mi takie pranie mózgu że nie potrafiłam w pewnym momencie zrozumieć o co tak naprawdę chodzi...chce żądzić i nie potrafi sie przystosować do danej sytuacji...jesteśmy razem na Islandii,jest jej tutaj bardzo zle i w kółko o tym mówi,czuję że wylewa na mnie swoje złe samopoczucie i całą swoją sytuację życiową,ja słucham a ona wciąż mówi!!!Mam dość takiego traktowania i nie wiem co mam z tym zrobić,to moja siostra i to jest dla mnie najgorsze,mam udawać że jej nie znam? -to bezsensu! Jej rozmowy polegają na ocenianiu i krytykowaniu,mi daje do zrozumienia że nie mam nic w głowie i jestem nikim!!!Pomózcie proszę jak mam sobie z tym poradzić?
Eliza tez mam taką siostrę. Moja rada; olewac konsekwentnie, nie reagowac na obelgi czy zaczepki, nic wspólnie nie robić jeśli nie ma konieczności, o ile robi to złosliwie. Jesli rani nieswiadomie, musisz z nią porozmawiać. Może jak moja siotra nie potrafi inaczej odreagowywać stresu, niż na innych. Jeżeli się nie zmieni, niestety ale w takiej sytuacji powinnaś jak najszybciej zmieszkać gdzie indziej. Ulga będzie natychmiastowa, a wasze relacje się poprawią. Pomyśl co będzie za rok, albo dłuzej, pomyśl ile wytrzymasz.
Kiedys w pracy mialam taka znajoma i bylam zmuszona na codzienne miec bardzo bliski kontakt z nia ze wzgledu na prace.Ona chciala byc zawsze najlepsza manipulowala ludzmi,byla swietna aktorka potrafila dobrze odwrocic kota ogonem wiele klamala dopowiadala .Wykorzystywala czyjes slowka na kogos niekorzysc,spekulantka ze to nie ona ta zla tylko ktos inny zly gorszy na swoja korzysc tak potrafila obrocic.
Byla tak naprawde strasznie egoistyczna zakochana w sobie zeby tylko ja podziwac wszystko mialo sie krecic wokol jej osoby ze jest najladniejsza i tym samym ze lepsza od innych i dawala to dyskretnie odczuc innym kobietom ze to ona jest ta najpiekniejsza lepsza,i ze to co najlepsze to jej sie nalezy a i twierdzila ze kobiety nienawidza ja za jej wyglad,bo jest taka piekna,ale tak naprawde chodzilo o cos innego niz jej wyglad,to jej sposob bycia ,zachowanie uwazanie sie za lepsza odpychalo od niej zrazalo.
Niestety jest ich sporo. Ja mam nawet matkę i wujka, którzy są wampirami emocjonalnymi. Po kontakcie z nimi (głównie z mamą) jestem emocjonalnie tak rozbita, ze czasem miałabym ochotę się gdzieś zakopać przed światem. W dodatku moi dziadkowie też tacy byli. Gdy na imprezie rodzinnej sie zebrało kilka takich wampirów, to czułam się jakbym miała zaraz umrzeć umysłowo/psychicznie... autentycznie. To było straszne.
Mówią, ze takich się omija szerokim łukiem, że zrywa się kontakt... ale jak to zrobić? Jak zerwać kontakt z najbliższa rodziną, ze współpracownikami? Niestety to nie jest wcale takie proste. Dla osób zdeterminowanych, zdesperowanych są jakieś amulety ale czy działają.... zdania są podzielone.
17 2016-11-26 21:34:28 Ostatnio edytowany przez Zuzannaa (2016-11-26 21:36:59)
Niestety jest ich sporo. Ja mam nawet matkę i wujka, którzy są wampirami emocjonalnymi. Po kontakcie z nimi (głównie z mamą) jestem emocjonalnie tak rozbita, ze czasem miałabym ochotę się gdzieś zakopać przed światem. W dodatku moi dziadkowie też tacy byli. Gdy na imprezie rodzinnej sie zebrało kilka takich wampirów, to czułam się jakbym miała zaraz umrzeć umysłowo/psychicznie... autentycznie. To było straszne.
Mówią, ze takich się omija szerokim łukiem, że zrywa się kontakt... ale jak to zrobić? Jak zerwać kontakt z najbliższa rodziną, ze współpracownikami? Niestety to nie jest wcale takie proste. Dla osób zdeterminowanych, zdesperowanych są jakieś amulety ale czy działają.... zdania są podzielone.
Dobre pytanie odnosnie tych amuletow.Rozumiem Cie doskonale rowniez mam taka rodzinke,czesto z kogos wysmiewaja sie obgaduja,w rodzinie mam kuzynke i bardzo czesto o niej mowia,obgaduja ja,ostatnio slyszalam nawet ze mowili o niej ze brzydka jest,ze sie postarzala itp no ale dziwne by bylo gdby tak samo wygladala jak majac 20 lat,
ale Ona wcale brzydka nie jest,tez niezbyt kolorowe ma zycie.Wiele wycierpiala w swoim zyciu.Jak tak sie ich slucha,jak tak niesprawiedliwie ja oceniaja to czlowiekowi az sie gorzej robi i jak takim ludziom zaufac ? zwierzyc sie? rozmawiac z nimi ? Przeciez to.../taki typ ludzi i tak nic nie zrozumie.Nie warto sie zwierzac.
Zuza> tu już nawet nie chodzi o samo gadanie, tego jest pełno wszędzie. Tu bardziej chodzi o ton głosu, sposób wypowiedzi, szantaże emocjonalne, granie z ludzkimi emocjami. Czyli czerpanie radości z tego, ze się kogoś doprowadziło do płaczu, do zasłabnięcia, do nerwów. Przestałam jeździć na takie rodzinne schedy gdzie byli dziadkowie i wujek. Do tej pory mojej mamie wytyka (kiedyś dziadkowie, już teraz tylko wujek, bo dziadkowie umarli), że źle wychowała swoja córkę, bo ignoruje rodzinę itp . Od matki się niestety nie mogę odizolować, to jednak matka i choć unikam kontaktów... to całkiem zerwać nie umiem.
Są osoby po prostu złośliwe, które uważają się za nie wiadomo kogo i tyle. Wszędzie szukające czegoś by się wtrącić czy skrytykować.
Cała sprawa wyjaśniona. Eliminować takie osoby z towarzystwa i tyle. Nawet jeśli to matka. No to sorry.
Tylko jedna sprawa, też czasem trzeba spojrzeć na sytuację i ją racjonalnie ocenić. Bo czasem po prostu komuś zależy na czymś i chce nam pomóc. A to my jesteśmy nienormalni i nie słuchamy mądrych rad.
Małgorzatko> mam wrażenie, że Ty piszesz po prostu o zwykłych relacjach międzyludzkich. Wampir energetyczny i emocjonalny to coś nieco innego. To osoba która męczy samą swoją obecnością. Możemy po prostu być, nie rozmawiać z nią, a i tak czujemy się wypompowani psychicznie i fizycznie. Mamy taką klientkę: Zwyczajnie wchodzi, załatwia swoją sprawę i wychodzi w dobrym nastroju, a każdy kto miał z nią do czynienia czuje się nagle źle.
Nie wiem czy jest ktoś taki z definicji. Wydaje mi się, że po prostu na różnych ludzi różne osoby mogą tak działać. Nawet ludzie, którzy kiedyś dawali radość czy siłę. Mam przyjaciółkę, z którą przeżyłam bardzo wiele, byłyśmy naprawdę blisko, nawet jak nie widziałyśmy się kilka miesięcy to jak się spotkałyśmy to było tak, jakby minął dzień. Ale po ostatnich jej perypetiach miłosnych coś się w niej zmieniło (i ja też pewnie się zmieniam, jak każdy), ale każde spotkanie z nią mnie męczy. Wychodzę absolutnie wykończona, wypompowana, wyżęta, wymięta. Mimo że gadałyśmy o fajnych rzeczach, dobrych, pozytywnych czy po prostu o życiu, czuję się jak po wędrówce przez Mordor.
Wątpię, że wszyscy wokół niej tak mają, po prostu na mnie tak działają rozmowy z nią ostatnio.
Wątpię, że wszyscy wokół niej tak mają, po prostu na mnie tak działają rozmowy z nią ostatnio.
Mogą mieć, ale o tym nie wiesz. A inni mogą być jeszcze większymi wampirami energetycznymi więc jej nie unikają.
Niektórzy tak mają, że działają niszcząco na innych. To ponoć może się stać z człowiekiem w każdym momencie życia. Np. moja matka taka jest bo miała traumatyczne dzieciństwo, rodzice ją strasznie traktowali (dziś za to co wyprawiali idzie się siedzieć). Gdy ledwie skończyła 18-tkę, wydali ją za alkoholika aby szybciej się pozbyć. Znowu miała gehennę w domu. Ona nie umie być szczęśliwa, nie wie co to znaczy się uśmiechać, radować choćby ze zdrowych wnuków. Ma wypaczoną psychikę po prostu.
Jeśli np. Twoja przyjaciółka przeżyła coś strasznego i zablokowała się psychicznie, to nie przyjmuje pozytywów do siebie, emanuje negatywami.... tym samym wypompowuje z innych życie... bo życie z niej samej uchodzi. Robi to nieświadomie. Tak mi to kiedyś ktoś tłumaczył. Podobno szczęśliwy człowiek nigdy nie zostanie w.w. wampirem.
Obawiam się, że nie będziesz już miała dobrych relacji z tą osoba. Chyba, ze ona sama rozpozna swój problem i zacznie się kontrolować albo może nawet leczyć psychologicznie (jeśli to wynik jakiś traum).
Żyję z takim kims, kto kradnie mi sily walcze juz dlugo.Rada.Odejść!
Zdarza się, że spotykamy ludzi, których od momentu zobaczenia nie lubimy. Czujemy się źle w ich towarzystwie, po prostu mamy do nich "antypatię".
?Takie osoby oczekują od wszystkich poświęcenia im całkowitej i wyłącznej uwagi. Oczekują doskonałej miłości, która nigdy nie żąda niczego w zamian. Chcą życia wypełnionego radością i emocjami. Chcą także mieć kogoś, kto zajmowałby się wszystkim, co jest trudne albo nudne. Wampiry wyglądają jak dorośli ludzie, ale w środku nadal są małymi dziećmi.
Podobnie jak filmowe wampiry kulą się na widok krzyża, czosnku albo święconej wody, tak wampiry emocjonalne ogromnie się boją powszechnych ?dorosłych? zachowań i stanów, w tym nudy, niepewności, odpowiedzialności oraz konieczności dawania, a nie tylko i wyłącznie brania.? - Z książki: A.J. Bernstein ?Emocjonalne wampiry?
Rada.Nie dawać Milosci takim ludziom, nie litowac sie.bo oni kochają wykorzystać ludzi, trzymają sie z ludzmi dopuki maja korzysci, udaja Przyjaciół!
Wampiry energetyczne istnieją. Niektórzy psycholodzy zaliczają do tego grona osoby z tzw. zaburzeniami osobowości. Owszem, często te osoby nie są świadome swojej toksyczności, a niektórzy to świadomi manipulanci, którzy wykorzystują innych albo podnoszą swoje poczucie własnej wartości kosztem innych osób.
Osoby powyżej opisały konkretne przypadki takich wampirycznych zachować, ale ja mam pytanie do autorki tematu:
- co konkretnie ta osoba robi? jakieś konkretne zachowanie? Co konkretnie jest nie halo?
Autorka pisze, że tamta nic jej nie zrobiła, że jest stosunkowo miła. Ale czy jakoś absorbuje swoją osobą całe otoczenie?
Dziewczyna jest nowa w pracy, może zwyczajnie jest spięta i stresuje się, bo jeszcze się nie przyzwyczaiła? Może jest mocno introwertyczna? To nie czyni jej wampirem. Moim zdaniem autorka za mało napisała, aby móc podejrzewać wampiryzm.
prosta teoria- kto mi nie pasuję, kogo nie lubię, dla kogo musiałabym zrezygnować z odrobiny siebie i stać się wyrozumiałą, tolerancyjną - to wampir. I już mam wytłumaczenie dla wygody, egoizmu i własnego interesu. Wierzę, że są ludzie, z którym naprawdę nie da się żyć- egocentrycy , manipulanci i psychopaci. Niestety coraz więcej osób uczy się manipulacji celowo. Kiedyś taka postawa oceniana za naganną moralnie, dzisiaj jest dla wielu powodem do dumy. Jak umiejętność gry w szachy. Problem pojawia się kiedy trafi się na lepszego szachistę. Wtedy " wow, wampir"
Ja ostatnio zauwazylan ze od poltora roku jestem w bliskich kontaktach z wampirem. I dopiero teraz to zauwazylam. Czuje sie jakbym kompletnie zapomniala kim jestem, przestalam sie odzywac a bylam zawsze dusza towarzystwa. To jak w tym filmie Mother z Javierem Bardemem. Z przerazeniem odkrylam ze nawet stalam sie nielogiczna, zapominam (a mialam swietna pamiec), nie mowie prawie nic, siedze w kacie czasem godzinami I mysle zamiast podjac dzialanie, czuje sie przez niego gorsza, glupsza brzydsza, przestalam mowic o wlasnych pogladach.
Czy jest coś takiego rzeczywiście jak wampiry emocjonalne ? Czyli ludzie którzy pozbawiają nas sił , tacy toksyczni ? W których towarzystwie odechciewa się nam wszystkiego ? Kurcze, wiecie nigdy w to nie wierzyłam ,ale od tygodnia mam nową koleżankę w pracy i siedzimy razem w pokoju. Dziewczyna spoko, na pierwszy rzut oka miła taka i w ogóle, ale kurcze coś z nią jest nie halo. Od pierwszego dnia jak przyszła, zle się czuję w jej towarzystwie, najgorsze ze siedzimy razem cały dzień i nie mam gdzie iść, o zmianie miejsca pracy też nie ma mowy. Nic złego mi nie zrobiła, ale jej szczerze nie cierpię ... Jak to możliwe ? Nigdy mi sie coś takiego nie zdażyło - generalnie lubię ludzi.
Może Ty po prostu za bardzo jesteś empatyczna i za bardzo wczuwasz się w inne osoby?
Ja na swojej drodze też spotkałam kilka osób a la wampir. Na szczęście już nie mam z nimi kontaktu.
Jednak zauważyłam, że mnie się to często zdarzało, bo ja jestem empatyczna i bardziej wrażliwa od znajomych. Mam w sobie taką cechę jak 'wyczuwanie' delikatne stanów emocjonalnych innych osób, tego o czym ktoś nie mówi- ja po prostu to czuję.
Dlatego też kiedy jakaś osoba nowa przychodziła do towarzystwa i okazywało się, że posiada inną energię czy aurę- automatycznie zamiast to 'olać' albo mieć gdzieś- ja zaczynałam analizować jej emocje. Ta osoba jakby wiedziała o tym i poxniej byłam jej gabką w którą wsiąkały jej emocje.
Niestety. ALejuż się uwolniłam. Mam grubszą skórę- trwało to ok. 2.5 lat ale wyrobiłam sobie swoją wlasną, naturalną 'grubą skórę', nie muszę nosić specjalnie sztucznej maski .
Tobie też radzę po prostu olewać delikatnie od początku jesli jestes silna emocjonalnie- nie pozwol aby ta osoba zawladnełą Tobą.