Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 58 ]

Temat: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych

Cześć,
po dwóch latach przebywania na Tinderze, Sympatii i innych aplikacjach postanowiłem zrobić małe podsumowanie i spisać przemyślenia na temat moich doświadczeń.
Swoją opinię postaram się przedstawić w jak najbardziej obiektywny sposób.

Przez ten czas sporo się działo. Moje zmagania z aplikacjami randkowymi były moimi pierwszymi poważniejszymi krokami w celu wejścia w pierwszy związek. To był tak zwany punkt zero, bo w wcześniej nie zabiegałem o względy dziewczyn.

Przez ten czas byłem na dziesiątkach randek. Niektóre z nich kończyły się chłodnym pożegnaniem, zaś inne, u mnie w domu. Bywało różnie..

Wiedza ta oparta jest nie tylko na moich doświadczeniach, ale i również wielu kobiet i mężczyzn, z którymi dyskutowałem. Środowisko w którym się obracałem to wiek 22-28 lat.


Całość opiszę poniżej w punktach:

1. Jeżeli podobasz się dziewczynie musisz naprawdę  postarać się żeby urwała z tobą kontakt. Dzieje się to niezwykle rzadko, w szczególności kiedy jesteś przeciętny.

2. Kobiety nie zdają sobie sprawy jak randkowanie online wygląda po stronie faceta. Kiedy pokazałem koleżankom, jak prezentuje się nasza, męska perspektywa, były zaskoczone. Ba, nawet dawałem im swój profil, by same spróbowały umówić się z kimś na randkę. Wszystkie oblały po całości. Rekordowa konwersja zawierała trzy wiadomości.

3. Nawet po kilku spotkaniach z dziewczyną nie ma gwarancji, że ta nagle cię nie zghostuje.

4. Otwieracz to podstawa. Nie da się zrobić drugi raz pierwszego dobrego wrażenia.

5. Pytania o hobby czy pracę nie są dobrymi zasadami do podtrzymywania rozmowy. O to pyta każdy. Najlepiej wypadały teksty z poczuciem humoru, a potem flirt i dobrze dobrane słowa o kontekście seksualnym.

6. Ten punkt z podkreśleniem. 90% dziewczyn z którymi doszło do spotkania to takie, które na Tinderze były do niedawna. Zapewne jest to związane z brakiem świadomości jak bardzo mogą przebierać w kandydatach oraz sztucznego przekonania, że za rogiem zawsze będzie ktoś lepszy.

7. Nie ma się co oszukiwać. Największe znaczenie ma wygląd, a w szczególności wzrost. Broda też jest dobra, ale nie każdej się podoba. Kwadratowej szczęki nie brałbym pod uwagę. Może jedynie działa to na Instagramowe atencjuszki. Jak masz okulary, albo pryszcze na twarzy to też słabo.

8. Opis potrafi przyciągnąć normalne dziewczyny, szukające zdrowiej relacji. Warto go mieć. Zazwyczaj najlepiej działa taki napisany z jajem. Jakieś zainteresowania i tym podobne są średnio atrakcyjne. Tak robi większość.

9. Niektóre dziewczyny swip'ują jak leci. W momencie pierwszej wiadomości wysłanej przez faceta zaczynają klasyfikować jego profil, po czym najczęściej go ghostują. Faceci też swipe'ują, ale to ze względu na braki w parach.

10. Dziewczyny też potrafią się stresować, szczególnie na pierwszym spotkaniu.

11. Cześć kobiet jest tam tylko dla atencji i by podbić swoje ego. Faceci też tak robią, ale w mniejszej skali.

12. Narcyzm działa jak magnes. Osobiście stosowałem, ale nie działa w każdym przypadku.

13. Facetów na aplikacjach randkowych jest około 10 razy więcej. Stąd też kobiety czują się tam jak rybka w wodzie, co nasila większą selekcję. W tym przypadku jest to zrozumiałe. Sam mając niekiedy większe powodzenie przebierałem w parach.

14. Dziewczyny często dostają propozycje seksu, albo wiadomości od dziwaków. W wyniku czego są sfrustrowane i mają mniejsze chęci do nawiązywania kolejnych znajomości.

15. Brak konkretów od strony faceta mocno zniechęca dziewczyny do dalszej konwersacji. Jak odpisuje fajnie to proponować spotkanie maksymalnie po trzech dniach od utworzenia pary.

16. Brak doświadczenia w związku i seksie jest OGROMNĄ czerwoną flagą. Są kobiety, które odrzucają tylko z tego powodu, nawet gdy facet nadrabia wyglądem czy zaradnością życiową.

17. Bezpośrednie lub zbyt szybkie oznajmianie o poszukiwaniu związku to kolejna czerwona flaga, za którą można zostać skreślonym. Trzeba to robić powoli, a najlepiej zacząć od seksu.

18. Pewność siebie, dystans i poczucie humoru to KLUCZOWA podstawa. Bez tego ani rusz. Znam przypadki, że nieśmiali faceci weszli w związek z Tindera, ale nie łudził bym się. To marginalny odsetek, zwłaszcza w wieku 25+.

19. Zdjęcia.. Tu bywa różnie niektóre kobiety lubią jak facet się uśmiecha, inne jak wygląda poważnie lub pokazuje wyćwiczoną klatę. Na to nie ma reguły, przynajmniej ja takowej nie znalazłem.

20. Majętność nie gra zbyt kluczowej roli. Fajnie jak dużo zarabiasz jak już jesteś w związku, a to że dostajesz na konto 10k+ miesięcznie margnalnie zwiększa twoje szanse na samo nawiązanie relacji.

21. Wiadomości powinny być krótkie, ale treściwe. Żadna dziewczyna nie będzie czytała referatu na temat twojego ostatniego skoku spadochronowego. Mają już tyle wiadomości każdego dnia, że im starczy. Dużo pytać, ale do "trzech". Jak po trzecim pytaniu nadal dostajesz miałkie odpowiedzi kasuj parę. Jeżeli coś ci się nie podoba albo masz odmienne zdanie to po prostu jej to napisz. Zgadzanie się z dziewczyną we wszystkim szybko ją znudzi. I nie pisz też zbyt dużo o sobie, chyba że cię zapyta.

22. Jako facet zawsze stawiaj się na pierwszym miejscu. Żadnego simpowania. Kobiety tego nie lubią. Masz mieć własne zdanie, być pewny siebie i wzbudzać bezpieczeństwo.


A teraz podsumowanie. Obecny rynek matrymonialny na aplikacjach randkowych dla mnie jak i sporej grupy osób płci męskiej i żeńskiej to jeden wielki syf. Z jednej strony mamy sporo hipergamicznych kobiet, które nie mają sobą nic do zaprezentowania, z drugiej zaś tuziny simpów, zboczeńców i spermiarzy godzących się na wszystko co możliwe. Całe to zjawisko nasila się przez dysproporcję ilości kobiet do mężczyzn, a także coraz to silniej rozprzestrzeniającej się lewackiej ideologii, która jawnie oszukuje kobiety, jak to bez względu ich na wiek czy kilogramy powinny szukać sobie partnera o trzy oczka wyżej. Nie mam nic do tego, każdy chciałby znaleźć swój ideał czy "drugą połowę", ale sposób w jaki jest to prezentowane robi kobietom krzywdę, ponieważ te zaczynają szukać ideału w nieskończoność. W wyniku tego mężczyznom też się obrywa i muszą obniżać wymagania znacząco poniżej od swojego poziomu.

W mojej opinii traktowanie aplikacji randkowych jako głównego sposobu na znalezienie partnerki/a, jest pomysłem głupim. Prędzej dostaniecie depresji niż kogokolwiek poznacie. Już większe szanse są na żywo.. Mimo wszystko warto je wykorzystywać w celu nabierania doświadczenia w kontakcie z płcią przeciwną.

A Wy co o tym myślicie?

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2023-01-28 16:27:17)

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych

Nie odbierz tego źle tongue
Ale pierwsza rzecz, która mnie zastanawia to to, jaki cel jest robienia takiej analizy na forum dla kobiet, skoro ta analiza zdecydowanie bardziej kierowana jest do płci męskiej.
Zwłaszcza, że obecnie na forum zdecydowana większość wypowiadających się kobiet jest albo w długich związkach albo sama, ale nikogo na portalach nie szuka.

Więc jaki cel jest w tworzeniu kolejnego tematu o tym, jak to portale to syf i jak to facetom jest źle?

Problem tu jest taki, że przychodzą tu faceci w wielu 25-33 i robią najazd na te złe kobiety, na hipergamię, na to, jak ciężko, jak źle, ale znowu, tu nie ma wolnych kobiet, które byłyby Waszym targetem. Siłą rzeczy możecie się wzajemnie klepać po głowach i tworzyć własną wizję świata i tłumaczyć mężatkom, jaka jest masakra. Tylko po co?

3 Ostatnio edytowany przez Gary (2023-01-28 16:49:53)

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych

@Hopefull -- porównaj to jaki jesteś w tym poście u góry, a tym

                 https://www.netkobiety.pl/p3840378.html#p3840378

co pisałeś prawie rok temu.


Jesteś inny. Byłeś kimś, kto nie miał randek. A teraz?


byłem na dziesiątkach randek. Niektóre z nich kończyły się chłodnym pożegnaniem, zaś inne, u mnie w domu.

Teraz jesteś gościem, który ma za sobą dziesiątki randek.



Zobacz jak się zmieniłeś:

No i najważniejsze próbuj, próbuj i jeszcze raz próbuj. Upadniesz serki razy, kolana będziesz miał zdarte do kości, ale najważniejsze żeby wstać i iść dalej. Niejednokrotnie chciałem już zrezygnować bo nie miałem już sił, ale zawsze zbierałem się, oklepywałem z brudu i szedłem dalej. Ty też tak rób.

Dokładnie tak. Po prostu wszystkie porażki składają się na sukces. Kiedyś nadejdzie, nie wiadomo z której strony.


Szczęściu trzeba pomagać. Dobro wraca i często z takiego kierunku, którego byśmy nie podejrzewali.

Można spędzić setki godzin na portalach, dziesiątki randek, a potem poznasz dziewczynę w autobusie.
Ktoś powie "Na co mi były te Tindery?".
Ale ten ktoś się napracował, aby szczęście do niego wróciło -- wróciło, ale w autobusie.



Zobacz na ten post:

https://www.netkobiety.pl/p3941710.html#p3941710

jest świetny. Gratulacje.

4

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych

To są moje luźne przemyślenia, by pokazać jak wygląda sytuacja dla osób z generacji wychowanej na internecie. Może nieco też, by zmienić świadomość społeczną, która idzie w stronę samozagłady.

Po pierwsze nie narzekam na kobiety, a przedstawiam jak wygląda sytuacja na rynku matrymonialnym online.

Nikogo nie klepie po pleckach. Wręcz przeciwnie, "przegrywom" daję do zrozumienia co robią źle i co powinni zmienić, bo osobiście na swoim koncie mam parę sucesów i wiem co się sprawdza.

5 Ostatnio edytowany przez Hopefull (2023-01-28 16:58:52)

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych

Gary

Prawda, nastąpiła u mnie ogormna zmiana pomiędzy tym co było, a jest teraz. Gdyby ktoś mnie zapytał co takiego zmieniłem w swoim życiu lepiej byłoby odpowiedzieć czego nie zrobiłem.

Może w związku jeszcze nie jestem, ale lizak już odpakowany i posmakowany. Ale przede mną jeszcze sporo pracy.

6

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych
Hopefull napisał/a:

...
Po pierwsze 25 lat to jeszcze nic straconego. Owszem brak doświadczenia MOCNO utrudni ci kontakt z relacjami, ale da się to jeszcze odkręcić.

Nie przyznawać się. Kłamać.


Romantyzm schowaj głęboko do kieszeni. To jest mega nieatrakcyjne zwłaszcza na etapie poznawania się. Żadnych kwiatów czy szarmanckich gestów. Z tego zażywaj nic dobrego nie wynika.

Dokładnie. Romantyzm to sobie zachować na 40 lat małżeństwa...



Nie napalaj się na związek. Najpierw koleżeńskie spotkania i jak najszybciej przechodź do konkretów. Nie musisz od razu iść z dziewczyną do łóżka, ale warto pokazywać że ci zależy.

Chowanie sfery seksualnej zabija.




Dotyk to podstawa. Pocałunek na pierwszym spotkaniu to też nic nienormalnego.

Hmmm... niby dotyk i dążenie do bliskości fizycznej to podstawa... aleeee wg mnie dotyk powinien być pół kroku z tyłu za tym co mówisz. Czyli najpierw atmosfera gotowa do dotyku czy pocałunku, a potem dotyk czy pocałunek.



A co z seksem? Weźmiesz którąś do siebie lub hotelu, wypijcie trochę alkoholu, wyluzujcie się i sprawa załatwi się sama.

Miałeś dużo seksu w ostatnim roku? Pytam nie ironicznie, tylko konkretnie czy randki przełożyły się na seks.
Również nie pytam o osiąganie celu jakim jest seks (dla niektórych), ale wiem, że seks łączy ludzi bardzo mocno.



Rozmawiaj i spotykaj się jak najwięcej. Musisz się obyć i zdobyć doświadczenie. Gruba, niska, biedna, bogata.. Nie ma to znaczenia, a nuż poczujecie chemię i coś z tego wyjdzie.

Dokładnie.



Próbuj i eksperymentuj. Najprawdopodobniej z pierwszej setki dziewczyn poznanych (choćby na takim Tinderze) odpisze ci 10, a z tylko jedną się spotkasz. Próbuj zagadywać w różny sposób. Najczęściej dobrze działa poczucie humoru, czasem trochę flirtu. Zadawaj sporo pytań i nie pisz zbyt dużo o sobie. Długie wiadomości działają tylko czasem.

To że teraz jesteś nieśmiały nie oznacza że zawsze taki będziesz. Jak się wyszkolisz zaczniesz czuć mniejszą presję by podejmować odważniejsze kroki.

Suuuper napisane. smile



Masz ten OGROMNY plus, że dziewczyny same do ciebie piszą. Wykorzystaj go! Ja pod względem wyglądu jestem przeciętny (do mnie żadna nie pisała xd), a i tak jakieś sukcesy odniosłem.

Tego właśnie szukałem w wątku o "Czy trzeba być Chadem".




Olej jakieś kursy do podrywania, bo zrobią ci
sieczkę z mózgu. To są poradniki dla średnio zaawansowanych a nie "swieżaków" bez przeszłości. Prostytutki tym bardziej odradzam.

Pójście na seks za pieniądze dla chłopaka, który powinien podrywać dziewczyny to nie jest dobre rozwiązanie. Ale z drugiej strony jak się spędzi z kobietami wiele godzin, z różnymi, gdzie poza seksem jednak jest też interakcja kobieta-mężczyzna, to jak szkolenie wojskowe dla mamisynka.



Nie zastanawiaj się co dziewczyna o tobie pomyśli. Rób to na co masz ochotę.
Zbyt długie rozmyślanie "jak do niej napisać, czy kiedy ją dotknąć" działa na twoją niekorzyść.

Z tym się zgodzę. Ale z drugiej strony wiele błędów, gdzie ona się musi bronić, powoduje, że ona się z Tobą źle czuje.

Miałem tak, że dziewczyna sama się przybliżyła, aby ją objąć, praktycznie obca bo nie było jeszcze internetu. Albo dziewczyna znana online, potem pierwsze spotkanie i zeroooo jakichkolwiek sygnałów, zero zainteresowania mną, rozmowa straasznie sztywna, może czekała na jakiś dotyk, ale dopiero przy pożegnaniu przywarła jak magnes i się całowaliśmy. Pierwsza "kawa" poznanej online, sztywno z dala od siebie, jedno dotknięcie po plecach i usztywniła się jakby dżdżownicę patykiem nacisnąć.

Ale jak chłopak 20+ nie ma wyczucia, a ma spotkania, to może zchrzanić N-ray, aby nabrać doświadczenia.



Lepiej jak odsunie głowę przy pocałunku niż jak będziesz siedział jak kołek przez całe spotkanie.

No nie wiem, nie wiem... Czasem się zchrzani, czasem nie...




"A mianowicie jeśli jakiejś dziewczynie się podobam, pozytywnie reaguje, zaczepia mnie, to ona chce związku, czy po prostu chce żebym ją tylko "pstryknął"? "

Raczej to drugie. Najpierw seks potem związek. Nigdy nie na odwrót

Ooo... super w końcu ktoś uważa tak samo jak myślę.

7

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych
Hopefull napisał/a:

Gary
Może w związku jeszcze nie jestem, ale lizak już odpakowany i posmakowany. Ale przede mną jeszcze sporo pracy.

Był seks? Więcej niż raz? smile smile
Bo jak miałeś seks, chociaż kilka razy, to już nie przypadek, i tylko trzeba powtarza i powtarzać, aż trafisz na fajną dziewczynę.
smile

8 Ostatnio edytowany przez blueangel (2023-01-28 17:45:11)

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych
Gary napisał/a:
Hopefull napisał/a:

...
Po pierwsze 25 lat to jeszcze nic straconego. Owszem brak doświadczenia MOCNO utrudni ci kontakt z relacjami, ale da się to jeszcze odkręcić.

Nie przyznawać się. Kłamać.



takie klamstwo i tak mialoby krotkie nogi. lepiej mowic prawde albo przemilczec, jesli  dziewczyna o to nie pyta. inaczej sobie pozamiata, bo ona i tak wyczuje, bo to czuc, a jak byc z kims , komu nie mozna wierzyc? przeciez to jest o wiele gorsze niz brak doswiadczenia!

9

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych
Gary napisał/a:

Nie przyznawać się. Kłamać.

Niestety, taka prawda. Znam z doświadczenia. Powiem tylko tyle, że jak ktoś ma opory przed kłamstwem to niech się wysili i parę razy to zrobi. Po którymś razie negatywne emocje znikną i nauczysz się kłamać bez wzbudzania podejrzeń.

Gary napisał/a:

Miałeś dużo seksu w ostatnim roku? Pytam nie ironicznie, tylko konkretnie czy randki przełożyły się na seks.
Również nie pytam o osiąganie celu jakim jest seks (dla niektórych), ale wiem, że seks łączy ludzi bardzo mocno.

Po wielu bliższych spotkaniach z różnymi kobietami okazji na ten zwykły seks parę miałem, ale odmawiałem, bo nie potrafię się jeszcze przełamać. Niektórych sytuacji żałuję, bo mógłby to być wstęp do związku. Niestety wzorce zaczerpnięte w dzieciństwie utrudniają mi działanie. Czasem jest to stres. Nad tym pracuję, bo cały czas porządnie odczuwam tylko wtedy kiedy pojawia się uczucie. To jest też odpowiedzią na moje niskie libido, o którym pisałem rok temu. Przed tym zachowaniem przestrzegam innych. Lepiej uczyć się na cudzych błędach.

10

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych
blueangel napisał/a:

takie klamstwo i tak mialoby krotkie nogi. lepiej mowic prawde albo przemilczec, jesli  dziewczyna o to nie pyta. inaczej sobie pozamiata, bo ona i tak wyczuje, bo to czuc, a jak byc z kims , komu nie mozna wierzyc? przeciez to jest o wiele gorsze niz brak doswiadczenia!

Wolałbym nie kłamać, ale w 95% przypadków inaczej się nie da. Albo sklamiesz i relacja idzie dalej, albo kończy się na zwyczajnym "cześć". Gdyby nie kłamstwo obawiam się że nawet nigdy bym się nie całował.

11 Ostatnio edytowany przez Gary (2023-01-28 18:40:12)

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych
blueangel napisał/a:
Gary napisał/a:
Hopefull napisał/a:

...
Po pierwsze 25 lat to jeszcze nic straconego. Owszem brak doświadczenia MOCNO utrudni ci kontakt z relacjami, ale da się to jeszcze odkręcić.

Nie przyznawać się. Kłamać.

takie klamstwo i tak mialoby krotkie nogi. lepiej mowic prawde albo przemilczec, jesli  dziewczyna o to nie pyta. inaczej sobie pozamiata, bo ona i tak wyczuje, bo to czuc, a jak byc z kims , komu nie mozna wierzyc? przeciez to jest o wiele gorsze niz brak doswiadczenia!

To ich pierwsze randki, pierwsze spotkania, może po kilku(nastu) wiadomościach na portalu, może po trzech dniach pisania... więc raczej powinni się poznawać w takim sensie kim oni są, a nie ile kto miał związków i seksów. Lepiej nie grzebać w przeszłości na samym początku. Lepiej odłożyć to na później. Lepiej zakładać, żę ludzie są po związkach, po seksach...

Jak chłopak się dziewczynie spodoba, a on jej powie kiedyś "Wiesz... skłamałem Cię, że miałem związki wcześniej, bo to nieatrakcyjne, ale tak naprawdę jesteś moją pierwszą..." to jest okej. DZiewczyna cyba byłaby niespełna rozumu jakby się od niego odwróciła.

To samo dotyczy sesku. Niechże nie wyskakują na pocżątku ile kto miał partnerów. Po seksie za jakiś czas sobie to omówią. Nie trzeba od razu ogłaszać "nie mam doświadczenia", "to mój pierwszy raz".

TAkie deklaracje nie pomagają, ale przeszkadzają. Już nie mówiąc o tym jaki to nokaut dla atrakcyjności... "Ojej! Żaden/żadna go/jej nie chciała... co z nim/nią jest nie halo? "... "Dżizas... on nie miał seksu... to przecież totalna porażka...".   

Raczej trzeba siedzieć cicho, nie pytać, nie mówić. Wyjdzie za jakiś czas.

No chyba że ktoś ma choroby i może drugiej osobie zaszkodzić.

12

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych
Hopefull napisał/a:
Gary napisał/a:

Miałeś dużo seksu w ostatnim roku? Pytam nie ironicznie, tylko konkretnie czy randki przełożyły się na seks.
Również nie pytam o osiąganie celu jakim jest seks (dla niektórych), ale wiem, że seks łączy ludzi bardzo mocno.

Po wielu bliższych spotkaniach z różnymi kobietami okazji na ten zwykły seks parę miałem, ale odmawiałem, bo nie potrafię się jeszcze przełamać. Niektórych sytuacji żałuję, bo mógłby to być wstęp do związku. Niestety wzorce zaczerpnięte w dzieciństwie utrudniają mi działanie. Czasem jest to stres. Nad tym pracuję, bo cały czas porządnie odczuwam tylko wtedy kiedy pojawia się uczucie. To jest też odpowiedzią na moje niskie libido, o którym pisałem rok temu. Przed tym zachowaniem przestrzegam innych. Lepiej uczyć się na cudzych błędach.

Oooo... to szkoda, że nie poszedłeś w ten seks.

Lepiej zepsuć niż się wstrzymywać.

Dziewczyny chcą seksu, tylko aby było bezpiecznie, aby nic nie straciły, tak duchowo, czy w oczach innych.

Zawsze jest stres -- do pierwszego dotyku czy pocałunku. Najgorsze co się może zdarzyć, to brak erekcji, bo Ty myślisz "ona pomyśli, że ona mi się nie podoba", ona myśli "o kurczę... co ja robię źle... a może mu się nie podobam", nic nie można powiedzieć bo jednak dogmat społeczny jest taki, że mężczyzna jest podniecony od początku do końca przez godzinę.

Ale z drugiej strony seks jest bardizej naturalny niż rozmowa... więc gorszy jest czas kiedy się nie całujecie, nie dotykacie...



ale odmawiałem, bo nie potrafię się jeszcze przełamać.

Nieeee... nigdy nie odmawiaj ... never ever.. nigdy.
Przed seksem relacja jest w dystansie... a po seksie można się wreszczie normalnie poznawać.




Niektórych sytuacji żałuję, bo mógłby to być wstęp do związku.

Związku, nie związku... daj z tym spokój.
I słusznie żałujesz... zmarnowane doświadczenie, wygumkowany z historii czas.

Ale wiesz co? Zobacz -- tak daleko zaszedłeś -- więc to też doświadczenie.

Byleś miał siły i motywację na dalsze działanie.

13 Ostatnio edytowany przez Hopefull (2023-01-28 18:57:14)

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych
Gary napisał/a:

Raczej trzeba siedzieć cicho, nie pytać, nie mówić. Wyjdzie za jakiś czas.

Dokładnie tak to wygląda. Jak późnej powiedziałem dziewczynie, że wcześniej nigdy tak namiętnie się nie całowałem, oznajmiła jedynie że jak na pierwszy raz to dobrze mi poszło. Nie wiem jak wyglądałaby sytuacja gdybym powiedział jej to przed..

14

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych

Wyjdzie albo i nie wyjdzie.
Chyba pomyślę ze współczesne dziewczyny młode jakieś bojaźliwe są, że im prawiczek krzywdę zrobi czy jak? wink
Chyba naprawdę wiele się zmieniło.

15

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych

Ela210

Nawet bardziej niż można się było tego spodziewać. Nauki rodziców obecnych dwudziestoparolatków w nawiązaniu relacji można schować jedynie do szuflady

16

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych
Gary napisał/a:

Byleś miał siły i motywację na dalsze działanie.

Gram dopóki piłka w grze, zobaczymy co z tego wyjdzie

17 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-01-28 19:55:49)

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych
Ela210 napisał/a:

Wyjdzie albo i nie wyjdzie.
Chyba pomyślę ze współczesne dziewczyny młode jakieś bojaźliwe są, że im prawiczek krzywdę zrobi czy jak? wink
Chyba naprawdę wiele się zmieniło.

Ja się pytałem paru dziewczyn o to. I z tego co się dowiedziałem, to np.:

- nie chcą uczyć faceta jak to jest uprawiać seks i jak to być w związku, facet ma to już wiedzieć, bo one też to już wiedzą
- chcą kogoś doświadczonego, który wie co i jak, żeby je zadowolić
- jak nie masz doświadczenia w seksie/związkach, to znaczy, że nikt Cię nie chciał z jakiegoś powodu, więc lepiej nie ryzykować
- ktoś bez doświadczenia w związku automatycznie kojarzy się z kimś, kto nie będzie potrafił zapewnić dziewczynie stabilizacji i bezpieczeństwa


Więc no, mając 32 lata bez żadnego związku i jako prawiczek mam przechlapane...

18

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych
Hopefull napisał/a:
Gary napisał/a:

Byleś miał siły i motywację na dalsze działanie.

Gram dopóki piłka w grze, zobaczymy co z tego wyjdzie

No to życzę Ci powodzenia i wytrwałości. Napisz za jakiś czas.

Człowiek czasem pracuje, pracuje, pracuje... ciągle jest na dnie... aż pewnego dnia możesz wylecieć w kosmos szybciej niż się spodziewałeś.




Ten twój pierwszy post w tym wątku jest świetny.
Widać, że wynika to już z nabranego doświadczenia.
Najważniejsze że miałeś spotkania w realu.




Jak późnej powiedziałem dziewczynie, że wcześniej nigdy tak namiętnie się nie całowałem, oznajmiła jedynie ....

Tego też bym nie mówił. To obniża twoją atrakcyjność.
Ale już drugi raz nie będzisz mówił "nigdy się nie całowałem". smile

Seks, całowanie... to bliskość fizyczna -- było pierwsze całowanie, to i będzie pierwszy seks.




Wiedza ta oparta jest nie tylko na moich doświadczeniach, ale i również wielu kobiet i mężczyzn, z którymi dyskutowałem. Środowisko w którym się obracałem to wiek 22-28 lat.

Super, żę rozmawiałeś o randkowaniu. To wiesz jak inni mają...




7. Nie ma się co oszukiwać. Największe znaczenie ma wygląd, a w szczególności wzrost. ... Jak masz okulary, albo pryszcze na twarzy to też słabo.

Foto bym u profesjonalisty zrobił. Pryszcze wymazać -- dziewczyny robią makijaż, to jak gość na foto wymaże to nic się nie stanie. Okulary bym pewnie zmienił na soczewki albo operacja jeśli można.



8. Opis potrafi przyciągnąć normalne dziewczyny, szukające zdrowiej relacji. Warto go mieć.

Opisu nikt nie czyta... ale jeśli się umówiłeś to dziewczyna na 100% go przeczytała... taka sprzeczność...


10. Dziewczyny też potrafią się stresować, szczególnie na pierwszym spotkaniu.

No właśnie... smile    Tego mężczyźni nie wiedzą.




14. Dziewczyny często dostają propozycje seksu, albo wiadomości od dziwaków. W wyniku czego są sfrustrowane i mają mniejsze chęci do nawiązywania kolejnych znajomości.

Z tym trzeba uważać, aby nie wpaść w błąd, że należy unikać tematu seksu i erotyki.




15. Brak konkretów od strony faceta mocno zniechęca dziewczyny do dalszej konwersacji. Jak odpisuje fajnie to proponować spotkanie maksymalnie po trzech dniach od utworzenia pary.

Jeśli znajomość w przyszłości ma być bardziej fizyczna niż wirtualna, to lepiej od razu się w realu poznawać.



16. Brak doświadczenia w związku i seksie jest OGROMNĄ czerwoną flagą. ...
17. Bezpośrednie lub zbyt szybkie oznajmianie o poszukiwaniu związku to kolejna czerwona flaga, za którą można zostać skreślonym. Trzeba to robić powoli, a najlepiej zacząć od seksu.

Nie prezentować swojego braku doświadczenia.
Seks jest ważny.




19. Zdjęcia.. Tu bywa różnie niektóre kobiety lubią jak facet się uśmiecha, inne jak wygląda poważnie lub pokazuje wyćwiczoną klatę. Na to nie ma reguły, przynajmniej ja takowej nie znalazłem.

Profesjonalista da foto z uśmiechem i bez uśmiechu... Wydobędzie dobre cechy twojej urody. Sam tego nie zrobisz.




Mają już tyle wiadomości każdego dnia, że im starczy. Dużo pytać, ale do "trzech". Jak po trzecim pytaniu nadal dostajesz miałkie odpowiedzi kasuj parę.

Dlatego lepiej od razu do spotkania dążyć     "Foto moje Ci się podoba? Tak..." "No to co... spotkajmy się w realu chociaż na chwilę gdziekolwiek".

19

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych
Hopefull napisał/a:
blueangel napisał/a:

takie klamstwo i tak mialoby krotkie nogi. lepiej mowic prawde albo przemilczec, jesli  dziewczyna o to nie pyta. inaczej sobie pozamiata, bo ona i tak wyczuje, bo to czuc, a jak byc z kims , komu nie mozna wierzyc? przeciez to jest o wiele gorsze niz brak doswiadczenia!

Wolałbym nie kłamać, ale w 95% przypadków inaczej się nie da. Albo sklamiesz i relacja idzie dalej, albo kończy się na zwyczajnym "cześć". Gdyby nie kłamstwo obawiam się że nawet nigdy bym się nie całował.

No niestety... Jak powiesz prawdę, że nie masz doświadczenia, to źle, bo dziewczyna da sobie z takim spokój. Jak to zataisz i wyjdzie potem, to też pewnie źle, bo wyjdzie, że kłamca xD

20

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych
Gary napisał/a:

Tego też bym nie mówił. To obniża twoją atrakcyjność.

Sama mnie zapytała to odpowiedziałem wink

Gary napisał/a:

Foto bym u profesjonalisty zrobił. Pryszcze wymazać -- dziewczyny robią makijaż, to jak gość na foto wymaże to nic się nie stanie. Okulary bym pewnie zmienił na soczewki albo operacja jeśli można.

Osobiście pryszczy nie mam, a o fotografie pomyślę, choć sądzę że zdjęcia już mam nienajgorsze.

Zresztą, nie skupiam się już tak na portalach randkowych. Zacząłem już szukać normalnie. Tam to dopiero jest szkoła życia, ale doświadczenie rośnie logarytmicznie smile

Gary napisał/a:

Nie prezentować swojego braku doświadczenia.
Seks jest ważny.

To akurat jest kluczowe.

jakis_czlowiek napisał/a:

No niestety... Jak powiesz prawdę, że nie masz doświadczenia, to źle, bo dziewczyna da sobie z takim spokój. Jak to zataisz i wyjdzie potem, to też pewnie źle, bo wyjdzie, że kłamca xD

No nie wiem, przy całowaniu żadna się nie skumała, że mam małe doświadczenie, bądź wcale.

21

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych
Hopefull napisał/a:

No nie wiem, przy całowaniu żadna się nie skumała, że mam małe doświadczenie, bądź wcale.

No ale jednak jest szansa, że się skuma. Czy przy całowaniu, a tym bardziej podczas seksu. I wtedy będzie problem tongue

22 Ostatnio edytowany przez Hopefull (2023-01-28 21:12:46)

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych

Walić to, ważne by próbować. Resta nie ma znaczenia. Każdy krok to dodatkowe punkty do pewności siebie wink Ja tu żadnego problemu nie widzę

23 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-01-28 21:19:07)

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych
Hopefull napisał/a:

Walić to, ważne by próbować. Resta nie ma znaczenia. Każdy krok to dodatkowe punkty do pewności siebie wink Ja tu żadnego problemu nie widzę

Jak ogólnie u Ciebie wygląda statystyka np. liczba rozmów do wysłanych wiadomości. A potem ile z tego spotkań było?

Mi przez rok udało się jednorazowo spotkać z 5 dziewczynami. I nigdy nic z tego nie było. A ostatnio 3 dziewczyny w tym tygodniu się ze mną umówiły na spotkanie (środa, czwartek i piątek). A potem jakby się zmówiły, wszystkie zrezygnowały na dzień przed...

24 Ostatnio edytowany przez Gary (2023-01-28 21:27:05)

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych
Hopefull napisał/a:

..przy całowaniu żadna się nie skumała, że mam małe doświadczenie, bądź wcale.

Z seksem tak samo będzie... smile

25 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-01-28 21:30:28)

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych
Gary napisał/a:
Hopefull napisał/a:

..przy całowaniu żadna się nie skumała, że mam małe doświadczenie, bądź wcale.

Z seksem tak samo będzie... smile

Jakoś w to wątpię, że dziewczyna nie zauważy, że facet nie wie co robić, jest zmieszany i zestresowany. Przecież każda zaraz się połapie w tym.

26

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych

Podsumowując Twój temat. Wahadło na rynku matrymonialnym przechyliło się na kobiecą stronę i teraz to panie mogą dyktować warunki, z czego skwapliwie korzystają.

Ty odwaliłeś tu całą litanię co trzeba, co musisz itd, kiedy to z reguły dziewczynie wystarczy być i jakoś wyglądać wink

27

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych

jakis_człowiek
Zależy jak na to spojrzeć. Początkowo lików miałem mało, par również, a o odpisywaniu nie wspomnę.

Z czasem te liczby zaczęły rosnąć. Myślę że teraz na pierwszą wiadomość odpisuje tak około 50-60%, czego 1/3 z nich prowadzi do normalnego pisania. Ze spotkaniami bywa różnie. Czasem miałem 2-3 tygodniowo, czasem wcale. W ciągu ostatnich 2 tygodni odbyłem 4.

Podsumowując. Po zmatch'owaniu mam tak około 10% szansy na spotkanie. Co do par to przebieram. Ja już po profilu niekiedy wiem, że nic z tego nie będzie, podobnie po 3 pierwszych wiadomościach.


A co do seksu, pocałunków i takich tam to każda strona ma stres, szczególnie za pierwszym razem. Ważne by kontrolować emocje. A nawet jak się połapie, to co? Raczej Cię za to nie zabije, a najwyżej odrzuci. Niekiedy taka jest cena za próbę.

28

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych
assassin napisał/a:

Podsumowując Twój temat. Wahadło na rynku matrymonialnym przechyliło się na kobiecą stronę i teraz to panie mogą dyktować warunki, z czego skwapliwie korzystają.

Ty odwaliłeś tu całą litanię co trzeba, co musisz itd, kiedy to z reguły dziewczynie wystarczy być i jakoś wyglądać wink

Szczególnie jest to widoczne na portalach randkowych. Co innego rzeczywistość. Tam czasem wystarczy tylko być wink

29 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-01-28 22:32:07)

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych
Hopefull napisał/a:

jakis_człowiek
Zależy jak na to spojrzeć. Początkowo lików miałem mało, par również, a o odpisywaniu nie wspomnę.

Z czasem te liczby zaczęły rosnąć. Myślę że teraz na pierwszą wiadomość odpisuje tak około 50-60%, czego 1/3 z nich prowadzi do normalnego pisania. Ze spotkaniami bywa różnie. Czasem miałem 2-3 tygodniowo, czasem wcale. W ciągu ostatnich 2 tygodni odbyłem 4.

Podsumowując. Po zmatch'owaniu mam tak około 10% szansy na spotkanie. Co do par to przebieram. Ja już po profilu niekiedy wiem, że nic z tego nie będzie, podobnie po 3 pierwszych wiadomościach.

Jakim cudem masz takie branie? Masz mega gadane? Jesteś przystojny?

Ja na Tinderze mam 1 lajk na 2 tygodnie jakoś. Od października (wcześniej miałem 3 miesiące przerwy) z 15 par miałem (i to głównie dlatego, że mam premium, więc widzę kto mi dał). Z nich mi może z 4-5 odpisało. Średnio na jakieś 100 wysłanych polubień dostaję może 1 polubienie od dziewczyn. Z tego nie wyszło żadne spotkanie. 2x dziewczyna się ze mną umówiła, a potem zrezygnowała.

A od początku 2022 roku miałem całe 2 spotkania i z 50 par...

Plus 2 spotkania z Sympatii i 1 z szybkich randek. I to tyle przez cały rok. Tragedia. I nie ma szans na poprawę tongue

30

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych

Ja mam 1-2 like'i na dzień. Kiedyś miałem podobnie. Dużo eksperymentowałem z wyglądem i zdjęciami. Mam już swój własny styl, który mi pasuje. Fryzjer, kosmetyki, siłownia, zmiana diety, podniesienie testosteronu i wiele innych. Zmieniłem wiele..

Gadne mam, ale tylko dzięki ludziom którzy mnie tego nauczyli. Niecały rok temu zacząłem szukać sobie nowych znajomości i poznało się paru badboy'ów. Oni mi już powiedzieli co robię źle, haha.

Masz szansę, musisz tylko wyrwać się ze schematu w swojej głowie. Sam to przerabiałem. Długa droga... Nawet nie wiesz jak bardzo poprawiła się jakoś mojego życia. Teraz nawet nie mam parcia na związki, bo po prostu jestem szczęśliwy...

Osobiście podpowiem, że czasem warto zrobić coś o czym nigdy wcześniej nawet byś nie pomyślał. Niekiedy ma to piorunujący efekt. Eksperymentuj, potraktuj życie jako grę w której rozwijasz swoją postać nie bojąc się wyzwań. Po czasie mózg sam połączy kropki i będziesz osiągał lepsze efekty z kobietami i w życiu prywatnym.

31 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-01-28 23:44:31)

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych
Hopefull napisał/a:

Ja mam 1-2 like'i na dzień. Kiedyś miałem podobnie. Dużo eksperymentowałem z wyglądem i zdjęciami. Mam już swój własny styl, który mi pasuje. Fryzjer, kosmetyki, siłownia, zmiana diety, podniesienie testosteronu i wiele innych. Zmieniłem wiele..

Gadne mam, ale tylko dzięki ludziom którzy mnie tego nauczyli. Niecały rok temu zacząłem szukać sobie nowych znajomości i poznało się paru badboy'ów. Oni mi już powiedzieli co robię źle, haha.

Masz szansę, musisz tylko wyrwać się ze schematu w swojej głowie. Sam to przerabiałem. Długa droga... Nawet nie wiesz jak bardzo poprawiła się jakoś mojego życia. Teraz nawet nie mam parcia na związki, bo po prostu jestem szczęśliwy...

Osobiście podpowiem, że czasem warto zrobić coś o czym nigdy wcześniej nawet byś nie pomyślał. Niekiedy ma to piorunujący efekt. Eksperymentuj, potraktuj życie jako grę w której rozwijasz swoją postać nie bojąc się wyzwań. Po czasie mózg sam połączy kropki i będziesz osiągał lepsze efekty z kobietami i w życiu prywatnym.

1-2 like'i dziennie w przypadku faceta to mega wynik.

Ja się nie wyrwę już. Za stary jestem, 32 lata to za późno, żeby coś zmienić niestety. Za dużo blokad mam, za dużo strachu. Co najmniej 15 lat jestem do tyłu z wszystkim, nie nadrobię tego, nawet nie wiem jak tongue Jeśli bym nawet coś poprawił, to pewnie będę wtedy gdzieś koło 40stki. O wiele za późno.


W ogóle miałeś tak, że z czasem zwiększyła Ci się liczba tych like'ów, czy musiałeś zakładać konto od nowa?

32

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych

O nie, nie tylko ja się w to bawiłem smile

Aby osiągnąć sukces w miejscu, gdzie najważniejsze są zdjęcia musisz dobrze wyglądać plus umieć prowadzić rozmowę przez wiadomości, dla mnie to cholernie trudne bo wolę normalnie rozmawiać, słaby ze mnie pisarz xd

Ja miałem około 40 par na dwóch apkach, przez 3 miechy to raczej słaby wynik ale przyznam szczerze wrzuciłem tam foty na odwal się, więc i tak mogło być gorzej.

33

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych

Czy ja wiem? Musiałbyś bardzo chcieć. Nie ma rzeczy niemożliwych. Na Twoim miejscu zacząłbym od zaprzestania, że się nie da. To bardzo wyniszcza psychikę. Nawet bardziej jakby powiedział to Tobie ktoś z zewnątrz.

Wiem, że jest trudno. Apatia jest jak narkotyk, uzależnia i ciężko się z niej wyrwać. Znam to z autopsji..

Strach jest tylko w Twojej głowie. Poza nią nie istnieje. Każda próba wyjścia ze swojej strefy komfortu niesie za sobą pasmo negatywnych emocji. Tylko że za drugim razem jest już prościej, a za trzecim nie odczuwasz już nic i staje się to dla Ciebie czymś normalnym.

Jak zaczynałem randkowanie online bałem się napisać głupie "cześć". Teraz bez strachu piszę pikantne wiadomości. To da się wyćwiczyć.

Pamiętasz jaki miałeś dobry humor gdy poznałeś tę dziewczynę przed sylwestrem? Nastrój zmienił Ci się diametralnie. Warto walczyć, nawet dla tych kilku chwil.

34

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych
Hopefull napisał/a:

Ela210

Nawet bardziej niż można się było tego spodziewać. Nauki rodziców obecnych dwudziestoparolatków w nawiązaniu relacji można schować jedynie do szuflady

A pomyśl, jak miałeś niepełną rodzinę i nikt cię tego nie nauczył jak mnie xd Jak się ma już moje 25 lat to nie do nadrobienia.

35 Ostatnio edytowany przez Hopefull (2023-01-29 00:06:02)

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych
jakis_czlowiek napisał/a:

W ogóle miałeś tak, że z czasem zwiększyła Ci się liczba tych like'ów, czy musiałeś zakładać konto od nowa?

Nie, nie resetowałem. Przez pierwsze 2 dni miałem 40-50 lików, potem spadło do tych 1-2. Par po 4 miesiącach miałem z 70-80. Kilka tygodni też miałem profil ukryty, bo spotykałem się z niektórymi dziewczynami regularnie.

36

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych
ChuopskiChłop napisał/a:
Hopefull napisał/a:

Ela210

Nawet bardziej niż można się było tego spodziewać. Nauki rodziców obecnych dwudziestoparolatków w nawiązaniu relacji można schować jedynie do szuflady

A pomyśl, jak miałeś niepełną rodzinę i nikt cię tego nie nauczył jak mnie xd Jak się ma już moje 25 lat to nie do nadrobienia.


Mnie też nie uczono. W domu to był temat tabu, a seks złem. Gadano mi tylko, że dziewczyna się znajdzie, tylko muszę być cierpliwy xD

37

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych
jakis_czlowiek napisał/a:
Hopefull napisał/a:

jakis_człowiek
Zależy jak na to spojrzeć. Początkowo lików miałem mało, par również, a o odpisywaniu nie wspomnę.

Z czasem te liczby zaczęły rosnąć. Myślę że teraz na pierwszą wiadomość odpisuje tak około 50-60%, czego 1/3 z nich prowadzi do normalnego pisania. Ze spotkaniami bywa różnie. Czasem miałem 2-3 tygodniowo, czasem wcale. W ciągu ostatnich 2 tygodni odbyłem 4.

Podsumowując. Po zmatch'owaniu mam tak około 10% szansy na spotkanie. Co do par to przebieram. Ja już po profilu niekiedy wiem, że nic z tego nie będzie, podobnie po 3 pierwszych wiadomościach.

Jakim cudem masz takie branie? Masz mega gadane? Jesteś przystojny?

Ja na Tinderze mam 1 lajk na 2 tygodnie jakoś. Od października (wcześniej miałem 3 miesiące przerwy) z 15 par miałem (i to głównie dlatego, że mam premium, więc widzę kto mi dał). Z nich mi może z 4-5 odpisało. Średnio na jakieś 100 wysłanych polubień dostaję może 1 polubienie od dziewczyn. Z tego nie wyszło żadne spotkanie. 2x dziewczyna się ze mną umówiła, a potem zrezygnowała.

A od początku 2022 roku miałem całe 2 spotkania i z 50 par...

Plus 2 spotkania z Sympatii i 1 z szybkich randek. I to tyle przez cały rok. Tragedia. I nie ma szans na poprawę tongue

Najcenniejsze co masz to samego siebie. Jeśli ktoś cię nie akceptuje takim jakim jesteś to olej go. Tak samo jak z tymi apkami. Ja dałem se z nimi kompletnie siana, tam ludzi w moim chuopsko chuopskim typie się zbytnio nie lubi.

A w sumie to ja się i tak do tego nie nadaje, byłem kilka razy u dziwek i ledwo daję radę, raz w miesiącu seks to dla mnie i tak sporo. Prochy przeciwdepresyjne (które będę brał do końca życia) z każdego zrobią ascetę smile

38

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych
jakis_czlowiek napisał/a:
Hopefull napisał/a:

Ja mam 1-2 like'i na dzień. Kiedyś miałem podobnie. Dużo eksperymentowałem z wyglądem i zdjęciami. Mam już swój własny styl, który mi pasuje. Fryzjer, kosmetyki, siłownia, zmiana diety, podniesienie testosteronu i wiele innych. Zmieniłem wiele..

Gadne mam, ale tylko dzięki ludziom którzy mnie tego nauczyli. Niecały rok temu zacząłem szukać sobie nowych znajomości i poznało się paru badboy'ów. Oni mi już powiedzieli co robię źle, haha.

Masz szansę, musisz tylko wyrwać się ze schematu w swojej głowie. Sam to przerabiałem. Długa droga... Nawet nie wiesz jak bardzo poprawiła się jakoś mojego życia. Teraz nawet nie mam parcia na związki, bo po prostu jestem szczęśliwy...

Osobiście podpowiem, że czasem warto zrobić coś o czym nigdy wcześniej nawet byś nie pomyślał. Niekiedy ma to piorunujący efekt. Eksperymentuj, potraktuj życie jako grę w której rozwijasz swoją postać nie bojąc się wyzwań. Po czasie mózg sam połączy kropki i będziesz osiągał lepsze efekty z kobietami i w życiu prywatnym.

1-2 like'i dziennie w przypadku faceta to mega wynik.

Ja się nie wyrwę już. Za stary jestem, 32 lata to za późno, żeby coś zmienić niestety. Za dużo blokad mam, za dużo strachu. Co najmniej 15 lat jestem do tyłu z wszystkim, nie nadrobię tego, nawet nie wiem jak tongue Jeśli bym nawet coś poprawił, to pewnie będę wtedy gdzieś koło 40stki. O wiele za późno.


W ogóle miałeś tak, że z czasem zwiększyła Ci się liczba tych like'ów, czy musiałeś zakładać konto od nowa?

Ten wiek to w teorii nie koniec, ale jak się nie ma doświadczenia z kobietami które powinno się nabywać już w liceum to raczej przekichane.

Jak się nie wyrwiesz to i tak nie koniec świata. Własne pasje, rozrywki, życie kulturalne, nauka, serio jest sporo możliwości. Ciesz się życiem bo masz tylko jedno, czasami lepiej nie szukać na siłę bo skończysz z jakąś wybitnie słabą opcją.

39

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych
Hopefull napisał/a:

Ja mam 1-2 like'i na dzień.

Nie byłem nigdy na Tinderze, ale wydaje mi się, ze twoje statystyki są bardzo wysokie. Jak mówisz, że miałeś kilka spotkań ostatnio to naprawdę gratulacje.

Zwłaszcza (!!!) że zaczynałeś wiesz jak...




Dużo eksperymentowałem z wyglądem i zdjęciami. Mam już swój własny styl, który mi pasuje. Fryzjer, kosmetyki, siłownia, zmiana diety, podniesienie testosteronu i wiele innych. Zmieniłem wiele..

Tak. Zmieniłeś wiele. Ale zdjęcia musi robić profesjonalista. I w dodatku w photoshopie poprawić.
Tak samo ubiór, styl -- stylista, stylistka.

Kawaler, który nie chodzi na prostytutki, który nie ma dziecka, który ma pracę, to na co powinien pieniądze przeznaczyć? Motor? Zegarek? Już niech przeznaczy tak, aby kobietę zdobyć i nie być samotnym...



Gadne mam, ale tylko dzięki ludziom którzy mnie tego nauczyli. Niecały rok temu zacząłem szukać sobie nowych znajomości i poznało się paru badboy'ów. Oni mi już powiedzieli co robię źle, haha.

No właśnie. Kluczowe jest jest aby nie robić błędów. Bo czasami wystarczy nie psuć.



Masz szansę, musisz tylko wyrwać się ze schematu w swojej głowie. Sam to przerabiałem. Długa droga... Nawet nie wiesz jak bardzo poprawiła się jakoś mojego życia. Teraz nawet nie mam parcia na związki, bo po prostu jestem szczęśliwy...

smile smile Suuuper... Właśnie takie "świadectwo" było potrzebne smile smile ehehehe...

Wybaczcie z tym świadectwem.. Sorki. nie chciałem brzmieć religijnie. smile smile

https://i.pinimg.com/originals/20/14/bd/2014bda64a0fc9a3be76fbb38dcbe7b3.jpg



Osobiście podpowiem, że czasem warto zrobić coś o czym nigdy wcześniej nawet byś nie pomyślał. Niekiedy ma to piorunujący efekt. Eksperymentuj, potraktuj życie jako grę w której rozwijasz swoją postać nie bojąc się wyzwań. Po czasie mózg sam połączy kropki i będziesz osiągał lepsze efekty z kobietami i w życiu prywatnym.

No właśnie. Trzeba zrobić czasem coś co wydaje się złe. Bo ktoś kto doszedł do jakiegoś celu może miał inną drogę -- która niby jest zła, a była dobra, skuteczna.

smile

40

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych
jakis_czlowiek napisał/a:

Ja się nie wyrwę już. Za stary jestem, 32 lata to za późno, żeby coś zmienić niestety.

No cóż... Rod Stewart śpiewał, że niektórzy mają całe szczęście, a niektórzy tylko narzekają.
PRzecież pisze Ci gość, że trzeba się wziąć do roboty...

Some guys have all the luck
Some guys have all the pain
Some guys get all the breaks
Some guys do nothing but complain

Wbij sobie to do głowy.





ChuopskiChlop napisał/a:

Ten wiek to w teorii nie koniec, ale jak się nie ma doświadczenia z kobietami które powinno się nabywać już w liceum to raczej przekichane.

Aha... akurat... bzdury. Najbardziej otwarci do kobiet są dziadkowie...



Jak się nie wyrwiesz to i tak nie koniec świata. Własne pasje, rozrywki, życie kulturalne, nauka, serio jest sporo możliwości. Ciesz się życiem bo masz tylko jedno, czasami lepiej nie szukać na siłę bo skończysz z jakąś wybitnie słabą opcją.

Nie... żadne pasje, rozrywki, i inne nie zastąpią bliskości z drugą osobą. Żoną najczęściej... smile

41

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych
Gary napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:

Ja się nie wyrwę już. Za stary jestem, 32 lata to za późno, żeby coś zmienić niestety.

No cóż... Rod Stewart śpiewał, że niektórzy mają całe szczęście, a niektórzy tylko narzekają.
PRzecież pisze Ci gość, że trzeba się wziąć do roboty...

Some guys have all the luck
Some guys have all the pain
Some guys get all the breaks
Some guys do nothing but complain

Wbij sobie to do głowy.





ChuopskiChlop napisał/a:

Ten wiek to w teorii nie koniec, ale jak się nie ma doświadczenia z kobietami które powinno się nabywać już w liceum to raczej przekichane.

Aha... akurat... bzdury. Najbardziej otwarci do kobiet są dziadkowie...



Jak się nie wyrwiesz to i tak nie koniec świata. Własne pasje, rozrywki, życie kulturalne, nauka, serio jest sporo możliwości. Ciesz się życiem bo masz tylko jedno, czasami lepiej nie szukać na siłę bo skończysz z jakąś wybitnie słabą opcją.

Nie... żadne pasje, rozrywki, i inne nie zastąpią bliskości z drugą osobą. Żoną najczęściej... smile


Wiesz, słyszałem to od wielu osób, ale wiem że wielu ludzi jakoś tak żyło i nie było z tego powodu jakiejś masowej fali załamania. Wielu też żyło w niesatysfakcjonujących relacjach...kto ma lepiej: samotny, ale szczęśliwy, czy ktoś mający żonę której nawet nie kocha?

42

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych
ChuopskiChłop napisał/a:

Wiesz, słyszałem to od wielu osób, ale wiem że wielu ludzi jakoś tak żyło i nie było z tego powodu jakiejś masowej fali załamania. Wielu też żyło w niesatysfakcjonujących relacjach...kto ma lepiej: samotny, ale szczęśliwy, czy ktoś mający żonę której nawet nie kocha?

No tak... masz rację. smile smile Niech każdy wybiera własną drogę do szczęścia.

43

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych
Gary napisał/a:
Hopefull napisał/a:

Ja mam 1-2 like'i na dzień.

Nie byłem nigdy na Tinderze, ale wydaje mi się, ze twoje statystyki są bardzo wysokie. Jak mówisz, że miałeś kilka spotkań ostatnio to naprawdę gratulacje.

No, jak na faceta to jakiś kosmos. Dziewczyny tyle mają standardowo pewnie w ciągu godziny (albo częściej) xD

Sam chciałbym wiedzieć co zrobić na Tinderze, żeby mieć częściej polubienie niż raz na parę tygodni...

44

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych
jakis_czlowiek napisał/a:
Gary napisał/a:
Hopefull napisał/a:

Ja mam 1-2 like'i na dzień.

Nie byłem nigdy na Tinderze, ale wydaje mi się, ze twoje statystyki są bardzo wysokie. Jak mówisz, że miałeś kilka spotkań ostatnio to naprawdę gratulacje.

No, jak na faceta to jakiś kosmos. Dziewczyny tyle mają standardowo pewnie w ciągu godziny (albo częściej) xD

Sam chciałbym wiedzieć co zrobić na Tinderze, żeby mieć częściej polubienie niż raz na parę tygodni...

Ładniej wyglądać smile Serio, nie ma innej rady na sukces w miejscu w którym liczą się tylko zdjęcia.

45 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-01-29 17:40:56)

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych

Hopeful używasz premium na Tinderze?


ChuopskiChłop napisał/a:

Ładniej wyglądać smile Serio, nie ma innej rady na sukces w miejscu w którym liczą się tylko zdjęcia.

Taaa... Niestety mi nawet zdjęcia od fotografa nie pomogły xD

46

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych
jakis_czlowiek napisał/a:

Hopeful używasz premium na Tinderze?

Nie, nie czuję że jest mi potrzebny. Poza tym wiem który profil dał mi likea. Od uruchomienia aplikacji zawsze jest to ten drugi (o ile masz like'i). Wtedy dodajesz parę lub nie, wyłączysz Tindera i tak w kółko

47 Ostatnio edytowany przez jakis_czlowiek (2023-01-29 19:19:06)

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych
Hopefull napisał/a:
jakis_czlowiek napisał/a:

Hopeful używasz premium na Tinderze?

Nie, nie czuję że jest mi potrzebny. Poza tym wiem który profil dał mi likea. Od uruchomienia aplikacji zawsze jest to ten drugi (o ile masz like'i). Wtedy dodajesz parę lub nie, wyłączysz Tindera i tak w kółko

To jakie fotki masz na Tinderze i opis, że masz takie branie? Z premium byś pewnie podwoił liczbę par.

48

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych

To premium dodaje "prestiżu"?

Zdjęcia mam zwyczajne. Kilka z wycieczek i ciekawych miejsc w których byłem. Wszystkie są wysokiej jakości i dobrze mnie na nich widać. To podstawa. Opis często się zmienia, ale zazwyczaj jest napisany z jajem, bo preferuję te mniej spokojne dziewczyny smile

49

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych
Hopefull napisał/a:

To premium dodaje "prestiżu"?

Tak, ludzie z premium są wyżej wyświetlani.


Hopefull napisał/a:

Zdjęcia mam zwyczajne. Kilka z wycieczek i ciekawych miejsc w których byłem. Wszystkie są wysokiej jakości i dobrze mnie na nich widać. To podstawa. Opis często się zmienia, ale zazwyczaj jest napisany z jajem, bo preferuję te mniej spokojne dziewczyny smile

Ja mam 1 od fotografa, 1 z półmaratonu jak biegnę i 1 z gór. I tyle. Kiepsko to wychodzi... A opis standardowy, wypisane co lubię.

50

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych
Hopefull napisał/a:

Dużo pytać, ale do "trzech".
Jak po trzecim pytaniu nadal dostajesz miałkie odpowiedzi kasuj parę.

Czytając wypowiedzi chłopców szukających znajomości na portalach też jestem tego zdania. Nie podstawiać się zanadto.
Normalna dziewczyna, która chce poznać chłopaka, nie prowadzi miałkich rozmów.
Przerywać rozmowę jak widzisz brak zainteresowania. Gdy będzie chciała tez może do Ciebie napisać.
Nie wiem jak działają portale i czy trzeba tą parę kasować - więc jeśli nie ma takiej konieczności to po prostu zawiesić rozmowę i dać jej kilka dni, żeby sama się wykazała.

51

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych
Agnes76 napisał/a:
Hopefull napisał/a:

Dużo pytać, ale do "trzech".
Jak po trzecim pytaniu nadal dostajesz miałkie odpowiedzi kasuj parę.

Czytając wypowiedzi chłopców szukających znajomości na portalach też jestem tego zdania. Nie podstawiać się zanadto.
Normalna dziewczyna, która chce poznać chłopaka, nie prowadzi miałkich rozmów.
Przerywać rozmowę jak widzisz brak zainteresowania. Gdy będzie chciała tez może do Ciebie napisać.
Nie wiem jak działają portale i czy trzeba tą parę kasować - więc jeśli nie ma takiej konieczności to po prostu zawiesić rozmowę i dać jej kilka dni, żeby sama się wykazała.

Gdybym miał kasować parę na Tinderze, gdy mi dziewczyna odpowiada od niechcenia, to przez rok miałbym 1 rozmowę... No może dwie...

52

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych
jakis_czlowiek napisał/a:
Agnes76 napisał/a:
Hopefull napisał/a:

Dużo pytać, ale do "trzech".
Jak po trzecim pytaniu nadal dostajesz miałkie odpowiedzi kasuj parę.

Czytając wypowiedzi chłopców szukających znajomości na portalach też jestem tego zdania. Nie podstawiać się zanadto.
Normalna dziewczyna, która chce poznać chłopaka, nie prowadzi miałkich rozmów.
Przerywać rozmowę jak widzisz brak zainteresowania. Gdy będzie chciała tez może do Ciebie napisać.
Nie wiem jak działają portale i czy trzeba tą parę kasować - więc jeśli nie ma takiej konieczności to po prostu zawiesić rozmowę i dać jej kilka dni, żeby sama się wykazała.

Gdybym miał kasować parę na Tinderze, gdy mi dziewczyna odpowiada od niechcenia, to przez rok miałbym 1 rozmowę... No może dwie...

I byłyby to te rozmowy, które warto prowadzić wink

53 Ostatnio edytowany przez Hopefull (2023-01-30 23:38:23)

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych
Agnes76 napisał/a:

Czytając wypowiedzi chłopców szukających znajomości na portalach też jestem tego zdania. Nie podstawiać się zanadto.
Normalna dziewczyna, która chce poznać chłopaka, nie prowadzi miałkich rozmów.
Przerywać rozmowę jak widzisz brak zainteresowania. Gdy będzie chciała tez może do Ciebie napisać.
Nie wiem jak działają portale i czy trzeba tą parę kasować - więc jeśli nie ma takiej konieczności to po prostu zawiesić rozmowę i dać jej kilka dni, żeby sama się wykazała.


Dokładnie, człowiek stara się, wymyśla, a w odpowiedzi dostaje jedno krótkie zdanie. Oczywistym jest, że ma to gdzieś. Nie ma co pisać dalej, bo ta lub ten łaskawie odpowiedział/a. To tylko obniża samoocenę i poczucie własnej wartości. Szacunek do siebie to podstawa.

54

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych
jakis napisał/a:

Gdybym miał kasować parę na Tinderze, gdy mi dziewczyna odpowiada od niechcenia, to przez rok miałbym 1 rozmowę... No może dwie...

I co z tego masz? Mi osobiście udało się rozkręcić 1/2 takie rozmowy do normalnego poziomu, ale jest w tym więcej starań niż pożytku.

55

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych
Hopefull napisał/a:

I co z tego masz? Mi osobiście udało się rozkręcić 1/2 takie rozmowy do normalnego poziomu, ale jest w tym więcej starań niż pożytku.

Ta, ale jaki mam wybór? Albo męczę się z takimi rozmowami, albo nie mam ich wcale...

56

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych
jakis_czlowiek napisał/a:
Hopefull napisał/a:

I co z tego masz? Mi osobiście udało się rozkręcić 1/2 takie rozmowy do normalnego poziomu, ale jest w tym więcej starań niż pożytku.

Ta, ale jaki mam wybór? Albo męczę się z takimi rozmowami, albo nie mam ich wcale...

I co  masz z takich rozmów?
1. Tracisz czas, który mógłbyś miło spędzić z kimś innym albo robiąc coś bardziej przyjemnego.

2. Tracisz poczucie wartości i sprawczości. Zastanawiasz się, co z Tobą nie tak, a tymczasem to z nią coś jest nie tak.
3. Zaczynasz wątpić w możliwość normalnej rozmowy. Normalnie rozmawiać można tylko z osoba normalnie się zachowującą.

Podsumowując - tylko tracisz na takich rozmowach.

57

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych

Agnes76

Lepiej bym tego nie ujął.

jakiś

Prowadzenie takich konwersacji daje Ci złudną nadzieję. Nie warto, uwierz mi. Zobacz jak to wygląda z drugiej strony. Babka Ci odpisuje "A nie wiem, to zależy". A Ty jej kolejny elaborat.. W jej oczach tracisz jeszcze więcej..

58

Odp: Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych
Hopefull napisał/a:

Cześć,
po dwóch latach przebywania na Tinderze, Sympatii i innych aplikacjach postanowiłem zrobić małe podsumowanie i spisać przemyślenia na temat moich doświadczeń.
Swoją opinię postaram się przedstawić w jak najbardziej obiektywny sposób.

Przez ten czas sporo się działo. Moje zmagania z aplikacjami randkowymi były moimi pierwszymi poważniejszymi krokami w celu wejścia w pierwszy związek. To był tak zwany punkt zero, bo w wcześniej nie zabiegałem o względy dziewczyn.

Przez ten czas byłem na dziesiątkach randek. Niektóre z nich kończyły się chłodnym pożegnaniem, zaś inne, u mnie w domu. Bywało różnie..

Wiedza ta oparta jest nie tylko na moich doświadczeniach, ale i również wielu kobiet i mężczyzn, z którymi dyskutowałem. Środowisko w którym się obracałem to wiek 22-28 lat.


Całość opiszę poniżej w punktach:

1. Jeżeli podobasz się dziewczynie musisz naprawdę  postarać się żeby urwała z tobą kontakt. Dzieje się to niezwykle rzadko, w szczególności kiedy jesteś przeciętny.

2. Kobiety nie zdają sobie sprawy jak randkowanie online wygląda po stronie faceta. Kiedy pokazałem koleżankom, jak prezentuje się nasza, męska perspektywa, były zaskoczone. Ba, nawet dawałem im swój profil, by same spróbowały umówić się z kimś na randkę. Wszystkie oblały po całości. Rekordowa konwersja zawierała trzy wiadomości.

3. Nawet po kilku spotkaniach z dziewczyną nie ma gwarancji, że ta nagle cię nie zghostuje.

4. Otwieracz to podstawa. Nie da się zrobić drugi raz pierwszego dobrego wrażenia.

5. Pytania o hobby czy pracę nie są dobrymi zasadami do podtrzymywania rozmowy. O to pyta każdy. Najlepiej wypadały teksty z poczuciem humoru, a potem flirt i dobrze dobrane słowa o kontekście seksualnym.

6. Ten punkt z podkreśleniem. 90% dziewczyn z którymi doszło do spotkania to takie, które na Tinderze były do niedawna. Zapewne jest to związane z brakiem świadomości jak bardzo mogą przebierać w kandydatach oraz sztucznego przekonania, że za rogiem zawsze będzie ktoś lepszy.

7. Nie ma się co oszukiwać. Największe znaczenie ma wygląd, a w szczególności wzrost. Broda też jest dobra, ale nie każdej się podoba. Kwadratowej szczęki nie brałbym pod uwagę. Może jedynie działa to na Instagramowe atencjuszki. Jak masz okulary, albo pryszcze na twarzy to też słabo.

8. Opis potrafi przyciągnąć normalne dziewczyny, szukające zdrowiej relacji. Warto go mieć. Zazwyczaj najlepiej działa taki napisany z jajem. Jakieś zainteresowania i tym podobne są średnio atrakcyjne. Tak robi większość.

9. Niektóre dziewczyny swip'ują jak leci. W momencie pierwszej wiadomości wysłanej przez faceta zaczynają klasyfikować jego profil, po czym najczęściej go ghostują. Faceci też swipe'ują, ale to ze względu na braki w parach.

10. Dziewczyny też potrafią się stresować, szczególnie na pierwszym spotkaniu.

11. Cześć kobiet jest tam tylko dla atencji i by podbić swoje ego. Faceci też tak robią, ale w mniejszej skali.

12. Narcyzm działa jak magnes. Osobiście stosowałem, ale nie działa w każdym przypadku.

13. Facetów na aplikacjach randkowych jest około 10 razy więcej. Stąd też kobiety czują się tam jak rybka w wodzie, co nasila większą selekcję. W tym przypadku jest to zrozumiałe. Sam mając niekiedy większe powodzenie przebierałem w parach.

14. Dziewczyny często dostają propozycje seksu, albo wiadomości od dziwaków. W wyniku czego są sfrustrowane i mają mniejsze chęci do nawiązywania kolejnych znajomości.

15. Brak konkretów od strony faceta mocno zniechęca dziewczyny do dalszej konwersacji. Jak odpisuje fajnie to proponować spotkanie maksymalnie po trzech dniach od utworzenia pary.

16. Brak doświadczenia w związku i seksie jest OGROMNĄ czerwoną flagą. Są kobiety, które odrzucają tylko z tego powodu, nawet gdy facet nadrabia wyglądem czy zaradnością życiową.

17. Bezpośrednie lub zbyt szybkie oznajmianie o poszukiwaniu związku to kolejna czerwona flaga, za którą można zostać skreślonym. Trzeba to robić powoli, a najlepiej zacząć od seksu.

18. Pewność siebie, dystans i poczucie humoru to KLUCZOWA podstawa. Bez tego ani rusz. Znam przypadki, że nieśmiali faceci weszli w związek z Tindera, ale nie łudził bym się. To marginalny odsetek, zwłaszcza w wieku 25+.

19. Zdjęcia.. Tu bywa różnie niektóre kobiety lubią jak facet się uśmiecha, inne jak wygląda poważnie lub pokazuje wyćwiczoną klatę. Na to nie ma reguły, przynajmniej ja takowej nie znalazłem.

20. Majętność nie gra zbyt kluczowej roli. Fajnie jak dużo zarabiasz jak już jesteś w związku, a to że dostajesz na konto 10k+ miesięcznie margnalnie zwiększa twoje szanse na samo nawiązanie relacji.

21. Wiadomości powinny być krótkie, ale treściwe. Żadna dziewczyna nie będzie czytała referatu na temat twojego ostatniego skoku spadochronowego. Mają już tyle wiadomości każdego dnia, że im starczy. Dużo pytać, ale do "trzech". Jak po trzecim pytaniu nadal dostajesz miałkie odpowiedzi kasuj parę. Jeżeli coś ci się nie podoba albo masz odmienne zdanie to po prostu jej to napisz. Zgadzanie się z dziewczyną we wszystkim szybko ją znudzi. I nie pisz też zbyt dużo o sobie, chyba że cię zapyta.

22. Jako facet zawsze stawiaj się na pierwszym miejscu. Żadnego simpowania. Kobiety tego nie lubią. Masz mieć własne zdanie, być pewny siebie i wzbudzać bezpieczeństwo.


A teraz podsumowanie. Obecny rynek matrymonialny na aplikacjach randkowych dla mnie jak i sporej grupy osób płci męskiej i żeńskiej to jeden wielki syf. Z jednej strony mamy sporo hipergamicznych kobiet, które nie mają sobą nic do zaprezentowania, z drugiej zaś tuziny simpów, zboczeńców i spermiarzy godzących się na wszystko co możliwe. Całe to zjawisko nasila się przez dysproporcję ilości kobiet do mężczyzn, a także coraz to silniej rozprzestrzeniającej się lewackiej ideologii, która jawnie oszukuje kobiety, jak to bez względu ich na wiek czy kilogramy powinny szukać sobie partnera o trzy oczka wyżej. Nie mam nic do tego, każdy chciałby znaleźć swój ideał czy "drugą połowę", ale sposób w jaki jest to prezentowane robi kobietom krzywdę, ponieważ te zaczynają szukać ideału w nieskończoność. W wyniku tego mężczyznom też się obrywa i muszą obniżać wymagania znacząco poniżej od swojego poziomu.

W mojej opinii traktowanie aplikacji randkowych jako głównego sposobu na znalezienie partnerki/a, jest pomysłem głupim. Prędzej dostaniecie depresji niż kogokolwiek poznacie. Już większe szanse są na żywo.. Mimo wszystko warto je wykorzystywać w celu nabierania doświadczenia w kontakcie z płcią przeciwną.

A Wy co o tym myślicie?

Posty [ 58 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Moje doświadczenia po 2 latach na aplikacjach randkowych

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024