Cześć,
po dwóch latach przebywania na Tinderze, Sympatii i innych aplikacjach postanowiłem zrobić małe podsumowanie i spisać przemyślenia na temat moich doświadczeń.
Swoją opinię postaram się przedstawić w jak najbardziej obiektywny sposób.
Przez ten czas sporo się działo. Moje zmagania z aplikacjami randkowymi były moimi pierwszymi poważniejszymi krokami w celu wejścia w pierwszy związek. To był tak zwany punkt zero, bo w wcześniej nie zabiegałem o względy dziewczyn.
Przez ten czas byłem na dziesiątkach randek. Niektóre z nich kończyły się chłodnym pożegnaniem, zaś inne, u mnie w domu. Bywało różnie..
Wiedza ta oparta jest nie tylko na moich doświadczeniach, ale i również wielu kobiet i mężczyzn, z którymi dyskutowałem. Środowisko w którym się obracałem to wiek 22-28 lat.
Całość opiszę poniżej w punktach:
1. Jeżeli podobasz się dziewczynie musisz naprawdę postarać się żeby urwała z tobą kontakt. Dzieje się to niezwykle rzadko, w szczególności kiedy jesteś przeciętny.
2. Kobiety nie zdają sobie sprawy jak randkowanie online wygląda po stronie faceta. Kiedy pokazałem koleżankom, jak prezentuje się nasza, męska perspektywa, były zaskoczone. Ba, nawet dawałem im swój profil, by same spróbowały umówić się z kimś na randkę. Wszystkie oblały po całości. Rekordowa konwersja zawierała trzy wiadomości.
3. Nawet po kilku spotkaniach z dziewczyną nie ma gwarancji, że ta nagle cię nie zghostuje.
4. Otwieracz to podstawa. Nie da się zrobić drugi raz pierwszego dobrego wrażenia.
5. Pytania o hobby czy pracę nie są dobrymi zasadami do podtrzymywania rozmowy. O to pyta każdy. Najlepiej wypadały teksty z poczuciem humoru, a potem flirt i dobrze dobrane słowa o kontekście seksualnym.
6. Ten punkt z podkreśleniem. 90% dziewczyn z którymi doszło do spotkania to takie, które na Tinderze były do niedawna. Zapewne jest to związane z brakiem świadomości jak bardzo mogą przebierać w kandydatach oraz sztucznego przekonania, że za rogiem zawsze będzie ktoś lepszy.
7. Nie ma się co oszukiwać. Największe znaczenie ma wygląd, a w szczególności wzrost. Broda też jest dobra, ale nie każdej się podoba. Kwadratowej szczęki nie brałbym pod uwagę. Może jedynie działa to na Instagramowe atencjuszki. Jak masz okulary, albo pryszcze na twarzy to też słabo.
8. Opis potrafi przyciągnąć normalne dziewczyny, szukające zdrowiej relacji. Warto go mieć. Zazwyczaj najlepiej działa taki napisany z jajem. Jakieś zainteresowania i tym podobne są średnio atrakcyjne. Tak robi większość.
9. Niektóre dziewczyny swip'ują jak leci. W momencie pierwszej wiadomości wysłanej przez faceta zaczynają klasyfikować jego profil, po czym najczęściej go ghostują. Faceci też swipe'ują, ale to ze względu na braki w parach.
10. Dziewczyny też potrafią się stresować, szczególnie na pierwszym spotkaniu.
11. Cześć kobiet jest tam tylko dla atencji i by podbić swoje ego. Faceci też tak robią, ale w mniejszej skali.
12. Narcyzm działa jak magnes. Osobiście stosowałem, ale nie działa w każdym przypadku.
13. Facetów na aplikacjach randkowych jest około 10 razy więcej. Stąd też kobiety czują się tam jak rybka w wodzie, co nasila większą selekcję. W tym przypadku jest to zrozumiałe. Sam mając niekiedy większe powodzenie przebierałem w parach.
14. Dziewczyny często dostają propozycje seksu, albo wiadomości od dziwaków. W wyniku czego są sfrustrowane i mają mniejsze chęci do nawiązywania kolejnych znajomości.
15. Brak konkretów od strony faceta mocno zniechęca dziewczyny do dalszej konwersacji. Jak odpisuje fajnie to proponować spotkanie maksymalnie po trzech dniach od utworzenia pary.
16. Brak doświadczenia w związku i seksie jest OGROMNĄ czerwoną flagą. Są kobiety, które odrzucają tylko z tego powodu, nawet gdy facet nadrabia wyglądem czy zaradnością życiową.
17. Bezpośrednie lub zbyt szybkie oznajmianie o poszukiwaniu związku to kolejna czerwona flaga, za którą można zostać skreślonym. Trzeba to robić powoli, a najlepiej zacząć od seksu.
18. Pewność siebie, dystans i poczucie humoru to KLUCZOWA podstawa. Bez tego ani rusz. Znam przypadki, że nieśmiali faceci weszli w związek z Tindera, ale nie łudził bym się. To marginalny odsetek, zwłaszcza w wieku 25+.
19. Zdjęcia.. Tu bywa różnie niektóre kobiety lubią jak facet się uśmiecha, inne jak wygląda poważnie lub pokazuje wyćwiczoną klatę. Na to nie ma reguły, przynajmniej ja takowej nie znalazłem.
20. Majętność nie gra zbyt kluczowej roli. Fajnie jak dużo zarabiasz jak już jesteś w związku, a to że dostajesz na konto 10k+ miesięcznie margnalnie zwiększa twoje szanse na samo nawiązanie relacji.
21. Wiadomości powinny być krótkie, ale treściwe. Żadna dziewczyna nie będzie czytała referatu na temat twojego ostatniego skoku spadochronowego. Mają już tyle wiadomości każdego dnia, że im starczy. Dużo pytać, ale do "trzech". Jak po trzecim pytaniu nadal dostajesz miałkie odpowiedzi kasuj parę. Jeżeli coś ci się nie podoba albo masz odmienne zdanie to po prostu jej to napisz. Zgadzanie się z dziewczyną we wszystkim szybko ją znudzi. I nie pisz też zbyt dużo o sobie, chyba że cię zapyta.
22. Jako facet zawsze stawiaj się na pierwszym miejscu. Żadnego simpowania. Kobiety tego nie lubią. Masz mieć własne zdanie, być pewny siebie i wzbudzać bezpieczeństwo.
A teraz podsumowanie. Obecny rynek matrymonialny na aplikacjach randkowych dla mnie jak i sporej grupy osób płci męskiej i żeńskiej to jeden wielki syf. Z jednej strony mamy sporo hipergamicznych kobiet, które nie mają sobą nic do zaprezentowania, z drugiej zaś tuziny simpów, zboczeńców i spermiarzy godzących się na wszystko co możliwe. Całe to zjawisko nasila się przez dysproporcję ilości kobiet do mężczyzn, a także coraz to silniej rozprzestrzeniającej się lewackiej ideologii, która jawnie oszukuje kobiety, jak to bez względu ich na wiek czy kilogramy powinny szukać sobie partnera o trzy oczka wyżej. Nie mam nic do tego, każdy chciałby znaleźć swój ideał czy "drugą połowę", ale sposób w jaki jest to prezentowane robi kobietom krzywdę, ponieważ te zaczynają szukać ideału w nieskończoność. W wyniku tego mężczyznom też się obrywa i muszą obniżać wymagania znacząco poniżej od swojego poziomu.
W mojej opinii traktowanie aplikacji randkowych jako głównego sposobu na znalezienie partnerki/a, jest pomysłem głupim. Prędzej dostaniecie depresji niż kogokolwiek poznacie. Już większe szanse są na żywo.. Mimo wszystko warto je wykorzystywać w celu nabierania doświadczenia w kontakcie z płcią przeciwną.
A Wy co o tym myślicie?