Stres w pracy, skołatane nerwy... jakie leki polecacie? - Netkobiety.pl

Może żle się wyraziłam, nie  chcę go leczyć sama, oczywiście że z pomocą lekarza ale warto mieć jakąś wiedzę a nie w ciemno zgadzać się na to co Ci polecają, choć wiem też że każdy inaczej reaguje na leki. Właśnie o leki na nerwice mi chodziło, o opinię o nich, komu jaki pomógł, wiedza ta przydałaby się bo wtedy można podyskutować z lekarzem o leczeniu, a kiedy się nic nie wie to trzeba w ciemno ufać...

W sumie zapomniało się trochę o tych suplementach...

Dzięki za przypomnienie

Suplementy nie uzależniają (: Nie można się uzależnić także od antydepresantów.
Leki stosowane w znoszeniu lęków, uspokajające np. benzodiazepinowe, mogą wywołać uzależnienie przy dłuższym stosowaniu. Środki te są bardzo skuteczne, w rozsądnych dawkach nie otumaniają, chociaż mają wpływ na psychomotorykę - dlatego nie wolno po nich np. prowadzić auta. Często stosuje się je na początku terapii farmakologicznej, aby od razu zredukować nieprzyjemne objawy, powinny jednak zostać odstawione w chwili gdy zaczną działać leki zapisane "na stałe".

suplementacja to jedno ale rozładowanie napięcia i redukcja stresu to drugie, warto zadbać o jakieś techniki relaksacyjne nauczyc sie tego mozna i w pracy uskuteczniac

Mnie nawet rumianek wieczorem uspokaja,  i spacery z psem

Z tego co się orientuję to nerwomix nie ma skutków ubocznych. Brałam w sumie kilka razy naprawdę w wyjątkowych sytuacjach i bardzo fajnie koi nerwy. Ale podobno też są jakieś ćwiczenia na nerwy może warto poszukać

Ja piję herbatę na sen, swego czasu brałam walerianę, ale potem zmieniłam na suplement humavit na stres, z wyciągiem z korzenia witanii ospałej. Zarówno waleriana jak i humavit pomagają mi dobrze spać, stosuję zamiennie w okresach zwiększonego stresu. Tylko nie należy przesadzać, ja często robię przerwy i w czasie tych przerw piję herbatki ziołowe z melisą i rumiankiem. Wtedy organizm się nie przyzwyczai, a ja dobrze sypiam, przez co lepiej też radzę sobie ze stresem. Dobrze jest też znaleźć sposób na odprężenie - sport, książki. Ja wieczorami zapalam sobie pachnące świeczki i czytam książki, albo oglądam jakiś fajny serial. Albo ćwiczę, w zależności od dnia.

Polecam wizytę u neurologa prywatnie. On zajmuje się  leczeniem nerwicy, przepisze leki na nadciśnienie lub wysokie tętno zrobi badania.
Mi przepisał na nerwy promolan rano i wieczorem jedna tabletkę.
Super lek pierw wzmaga pragnienie 2tygodnie ale później uspokaja i dodaje sił polecam! Trzeba brać dłużej 3miesiace przynajmniej.
Oraz milgamma 100 witamina B rano na czczo przez miesiąc 1tabletke, ponieważ w badaniu krwi miałam spadek.
I bisocard 5mg pół tabletki rano i wieczorem na wysokie tętno od nerwicy.
Nie polecam lęków od psychiatry ponieważ ja byłam na wizycie pierwszy raz i dostałam lek na uspokojenie. W domu wzięłam tabletkę wieczorem i myślą sam ze się przekrece!!!!
Jedynie polecam terapię jak radzić sobie z lękiem ale to tylko u fachowca jedynie.

Spadki nastroju i stany lekko depresyjne świetnie łagodzi ta herbatka konopna i Herbatka na depresję. ja kupuję w sklepie internetowym umieszczanie reklam na forum jest płatne Delikatnie wyciszają, poprawiają nastrój. Fajne produkty!

Leków żadnych nie stosuje, jesli trzeba to wypij e jakąś meliskę i tyle

Ja zmieniłam pracę
Polecam.
BelleDeNuit

A tak na serio - validol mają świetne działanie wyciszająco-uspokajające. Nie otumaniają.

@zmartwiony86 w to nie uwierzę - Mnie samej zdarzają się napady nerwicowe i validol, który oprócz mentolu zawiera Walerianian metylu mnie uspokaja. I nie uwierzę, że to wyłącznie efekt placebo - Skoro próbowałam wszystkie dostępne leki bez recepty, to każdy z nich lub chociaż część powinna wywołać u mne efekt spokoju i wyciszenia. W rzeczywistości, kiedy pierwszy raz go zażyłam, nie byłam świadoma że ma mnie uspokoić a jednak krótko po włożeniu pastylki do ust poczułam się lepiej. Dopiero po paru minutach zapytałam co to - powiedziano mi, że ma za zadanie mnie uspokoić.
Dość dobrze sobie radzi z atakami niepokoju, napięcia lub stresu spowodowanym sytuacją stresową.

Wiele osób błędnie myśli, że nerwica ma cokolwiek wspólnego z nerwami. A to bzdura. Oczywiście przyczyną nerwicy może być jakieś traumatyczne wydarzenie lub silny stres, ale poza tym powodów może być cała masa, a czasem nawet trudno wskazać jakąkolwiek konkretną przyczynę powstania zaburzeń. Do tego nerwica nie wiąże się z byciem zdenerwowanym lub zestresowanym. Istotą nerwicy są napady lęku, który pojawia się w randomowych sytuacjach, gdzie obiektywnie nie ma żadnego realnego zagrożenia. I tu trzeba dodać, że lęk jest naszym podświadomym instynktem, który odziedziczyliśmy po naszych przodkach żyjących w jaskiniach. Człowiek odczuwający lęk nie myśli racjonalnie, jedyne czego chce to uciec, zaszyć się gdzieś, trafić w bezpieczne miejsce. Organizm zaczyna wariować, wyłącza się logiczne myślenie, a człowiek ma poczucie zbliżającej się nieuchronnej katastrofy, że umrze, zemdleje, dostanie zawału, udaru itp. Na to naprawdę żadne ziółka czy tabletki do ssania nie pomagają.

Dlatego bardzo proszę o nie opowiadanie bzdur o napadach nerwicowych, które przechodzą po tym jak się pociumka mentolową pastylkę.

Ashwagandha (indyjski żeń szeń) można spróbować .Stosuje ale ciężko mi ocenić obiektywnie czy pomaga .

Też mam często stres w pracy i nie da się go wyeliminować. Jednak nigfy nie zrobiłabym sobie dłuższej przerwy od pracy, bo nie miałabym, do czego wracaać.

Ja polecam naturalne, delikatne suplementy. Może jakaś meliska? Są zarówno tabletki do ssania jak i syropy

Po trzech miesiącach stosowania toniku Floradix lepiej mi się funkcjonuje, dzień jakoś milej mija. Mniej się denerwuje!

Przede wszystkim polecam naturalne suplementy i wysiłek fizyczny. Ja mam problemy ze snem, kiedy się stresuję i zdarzało się tak, że miałam gonitwę negatywnych myśli i zasypiałam dopiero o czwartej nad ranem (a wstawać muszę o siódmej, więc możecie sobie wyobrazić, że chodziłam jak zombi przez cały dzień). Nie chciałam brać leków nasennych i jedyne co spróbowałam to była prometazyna, którą w UK można kupić bez recepty. O ile pomagała mi zasnąć i się wyciszyć, to rano budziłam się zamulona na maksa

Przełom przyszedł, kiedy zaczęłam wieczorem chodzić na siłownię i brać suplementy. Do tego upewniam się by nie czytać niczego drastycznego przed snem ani nie oglądać żadnych ciężkich programów czy filmów (bo mam koszmary po nich). Rumianek też pomaga. Teraz jestem tak zmachana po godzinie biegania i siłki, że nawet wtedy kiedy bardzo stresuję się pracą i terminami, to zasypiam dosłownie w 10 minut i rzadko się zdarza, że dłużej muszę barany liczyć

Inną metodą na niwelację stresu dla mnie jest oglądanie dobrych komedii i jakiś lekkich filmów, bo poprawiają mi nastrój.

A ja polecam herbatę z dziurawca nie doceniana a jakże skuteczna.Fajnie wycisza koi nerwy i poprawia nastrój.

Mojej mamy sąsiadka brała na początku hydroksyzynę oraz anafaril ( chyba tak to się pisze ) po 0,25 dawki. Do tego stosowała terapię indywidualną. Przy dużym stresie potrzebujesz adrenaliny więc polecam Ci osobiście basen. Co do terapii możesz poszukać na spam odpowiedniej dla siebie. Życzę powrotu do zdrowia.

Proponuję hydroksyzynę bo działa rewelacyjnie..Osobiście uważam, że nie ma co tutaj brać dużych dawek bo można się uzależnić.