Nuda w łóżku - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 52 ]

Temat: Nuda w łóżku

W łóżku jest taaaaak nudno, że już straciłem ochotę na seks z żoną. Jestem zmęczony ciągłym inicjowaniem pieszczot oraz samodzielnym działaniem. Ona tylko bierze i nic więcej. Już tak 8 lat. Jakbym posuwał gumową lalkę. Kładzie się, rozkłada nogi i działaj ty tu chłopie. Inaczej nie chce. Jak już robię fochy to widzę na jej twarzy jaka jest zmęczona inną pozycją. A jak już ona musi być stroną aktywną, to tylko liczę sekundy, aż padnie i się położy. W dupie mam takie życie seksualne. Po tylu latach już się człowiekowi zwyczajnie przestaje chcieć. Od dzisiaj zero inicjowania z mojej strony. Koniec. Niech się głupio pyta i zastanawia.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Nuda w łóżku

Czy rozmawiałeś z żoną na ten temat? Dociekałeś przyczyn, próbowałeś przekonać np. do wspólnej wizyty u seksuologa, terapii par?
Czy Wasze współżycie wygląda tak od początku Waszej znajomości, czy kiedyś było inaczej?

3

Odp: Nuda w łóżku
kapzsnicram napisał/a:

W łóżku jest taaaaak nudno, że już straciłem ochotę na seks z żoną. Jestem zmęczony ciągłym inicjowaniem pieszczot oraz samodzielnym działaniem. Ona tylko bierze i nic więcej. Już tak 8 lat. Jakbym posuwał gumową lalkę. Kładzie się, rozkłada nogi i działaj ty tu chłopie. Inaczej nie chce. Jak już robię fochy to widzę na jej twarzy jaka jest zmęczona inną pozycją. A jak już ona musi być stroną aktywną, to tylko liczę sekundy, aż padnie i się położy. W dupie mam takie życie seksualne. Po tylu latach już się człowiekowi zwyczajnie przestaje chcieć. Od dzisiaj zero inicjowania z mojej strony. Koniec. Niech się głupio pyta i zastanawia.

Twoja wina, bo tolerowałeś to przez 8 lat, a teraz nagle foch i pretensja do żony. Trzeba było zapobiegać zawczasu.

4

Odp: Nuda w łóżku

Zawsze było tak samo. Ona po prostu jest "grzeczna". Przyczyna jest prosta - taka po prostu jest. Ja zakładałem na początku, że się rozkręci. Błąd.

5

Odp: Nuda w łóżku
Teo napisał/a:
kapzsnicram napisał/a:

W łóżku jest taaaaak nudno, że już straciłem ochotę na seks z żoną. Jestem zmęczony ciągłym inicjowaniem pieszczot oraz samodzielnym działaniem. Ona tylko bierze i nic więcej. Już tak 8 lat. Jakbym posuwał gumową lalkę. Kładzie się, rozkłada nogi i działaj ty tu chłopie. Inaczej nie chce. Jak już robię fochy to widzę na jej twarzy jaka jest zmęczona inną pozycją. A jak już ona musi być stroną aktywną, to tylko liczę sekundy, aż padnie i się położy. W dupie mam takie życie seksualne. Po tylu latach już się człowiekowi zwyczajnie przestaje chcieć. Od dzisiaj zero inicjowania z mojej strony. Koniec. Niech się głupio pyta i zastanawia.

Twoja wina, bo tolerowałeś to przez 8 lat, a teraz nagle foch i pretensja do żony. Trzeba było zapobiegać zawczasu.

Moja wina? przecież to ja ciągle jestem aktywny! Czyli problem jest w tym, że mi się chce, spoko. Z kobietami widzę można sobie pogadać a na końcu i tak wyjdzie się na zboka.

6

Odp: Nuda w łóżku
kapzsnicram napisał/a:

Zawsze było tak samo. Ona po prostu jest "grzeczna". Przyczyna jest prosta - taka po prostu jest. Ja zakładałem na początku, że się rozkręci. Błąd.

No to wiedziałeś co brałeś, więc albo zależy Ci na żonie i będziesz to powoli odkręcał, rozmawiał, proponował seksuologa, albo się rozwiedź i poszukaj odpowiedniej z odpowiednim temperamentem smile

7

Odp: Nuda w łóżku
kapzsnicram napisał/a:
Teo napisał/a:
kapzsnicram napisał/a:

W łóżku jest taaaaak nudno, że już straciłem ochotę na seks z żoną. Jestem zmęczony ciągłym inicjowaniem pieszczot oraz samodzielnym działaniem. Ona tylko bierze i nic więcej. Już tak 8 lat. Jakbym posuwał gumową lalkę. Kładzie się, rozkłada nogi i działaj ty tu chłopie. Inaczej nie chce. Jak już robię fochy to widzę na jej twarzy jaka jest zmęczona inną pozycją. A jak już ona musi być stroną aktywną, to tylko liczę sekundy, aż padnie i się położy. W dupie mam takie życie seksualne. Po tylu latach już się człowiekowi zwyczajnie przestaje chcieć. Od dzisiaj zero inicjowania z mojej strony. Koniec. Niech się głupio pyta i zastanawia.

Twoja wina, bo tolerowałeś to przez 8 lat, a teraz nagle foch i pretensja do żony. Trzeba było zapobiegać zawczasu.

Moja wina? przecież to ja ciągle jestem aktywny! Czyli problem jest w tym, że mi się chce, spoko. Z kobietami widzę można sobie pogadać a na końcu i tak wyjdzie się na zboka.

Wytłuszczyłam Ci czego dotyczy Twoja wina. Czytaj ze zrozumieniem, a nie fochy strzelasz.

8

Odp: Nuda w łóżku

8 lat to taki czas, że już wiele się nie odkręci. Już dużo zastygło. Gdy zacznę robić dziwne ruchy, to jeszcze mnie posądzi o zdradę. Właściwie to przez gardło mi nie przechodzi żeby jej powiedzieć, że seks z nią jest do dupy, bo będzie zraniona. Nie chcę żeby jej było smutno.

9

Odp: Nuda w łóżku

Z jednej strony muszę się zgodzić, że to Twój błąd, że zakładałeś, że ona się rozkręci (to trochę tak, jak z kobietami, które zakładają, że facet po ślubie się zmieni i np. przestanie pić), ale z drugiej strony nie jesteś przecież żadnym zbokiem, masz normalne potrzeby seksualne. Rozwiązania widzę dwa - albo pójdziecie do seksuologa (co może być trudne, bo Twoja żona prawdopodobnie nie będzie teraz widziała sensu zmiany czegokolwiek, skoro przez 8 lat nie zgłaszałeś zażaleń), albo się rozstaniecie. Możesz też oczywiście ją zdradzać, ale wątpię, żeby to przyniosło cokolwiek dobrego - raczej pokomplikuje sprawy znacznie bardziej. Najbardziej prawdopodobne jest niestety to, że Twoja partnerka ma po prostu niskie libido, co ani jej samej pewnie zbytnio życia nie utrudnia, ani nie jest łatwe do zmiany.

10

Odp: Nuda w łóżku
kapzsnicram napisał/a:

8 lat to taki czas, że już wiele się nie odkręci. Już dużo zastygło. Gdy zacznę robić dziwne ruchy, to jeszcze mnie posądzi o zdradę. Właściwie to przez gardło mi nie przechodzi żeby jej powiedzieć, że seks z nią jest do dupy, bo będzie zraniona. Nie chcę żeby jej było smutno.

A czego chcesz? Żeby SAMA się domyśliła? Chcesz magicznego napoju po którym żona stanie się dziwką w sypialni? A może chcesz, żeby któraś z nas do niej zadzwoniła i powiedziała "ej, drewniana lalo, ogarnij się, bo Cię mąż kantem puści"?
Czego chcesz?

11

Odp: Nuda w łóżku

Wam się łatwo mówi, a seksu się nie przegada. Nie myślicie chyba, że to co się uformowało przez tyle lat można zagadać? Rozstanie nie wchodzi w grę, bo mimo wszystko związek nie jest bez uczuć. Mamy też dziecko, kredyt itd. Ponadto mam 30 lat więc już wszystkie odpowiednie kobiety w moim wieku są już pozajmowane. Rozmowa u seksuologa? Już to widzę, jak tam idziemy. Trzeba będzie iść z godziny na godzinę, bo inaczej będzie w domu atmosfera nieustannej spowiedzi i żalów, dlaczego chcę terapii. A na terapii ona na pewno się nie odezwie, nawet tam nie pójdzie, bo uzna, że coś ze mną jest nie tak. Ja też nie chcę jej do niczego zmuszać. Bez sensu. Jeśli nie chce, to kim ja jestem, że ma się przemagać. Po prostu od teraz zero seksu i zobaczymy co to będzie. Może jak ma niskie libido, to przez te kilka miesięcy jej się nazbiera górka potrzeb i zaszalejemy.... raz na kilka miesięcy. Mi i tak już ledwo staje na samą myśl o seksie z nią.

12

Odp: Nuda w łóżku
kapzsnicram napisał/a:

Wam się łatwo mówi, a seksu się nie przegada. Nie myślicie chyba, że to co się uformowało przez tyle lat można zagadać? Rozstanie nie wchodzi w grę, bo mimo wszystko związek nie jest bez uczuć. Mamy też dziecko, kredyt itd. Ponadto mam 30 lat więc już wszystkie odpowiednie kobiety w moim wieku są już pozajmowane. Rozmowa u seksuologa? Już to widzę, jak tam idziemy. Trzeba będzie iść z godziny na godzinę, bo inaczej będzie w domu atmosfera nieustannej spowiedzi i żalów, dlaczego chcę terapii. A na terapii ona na pewno się nie odezwie, nawet tam nie pójdzie, bo uzna, że coś ze mną jest nie tak. Ja też nie chcę jej do niczego zmuszać. Bez sensu. Jeśli nie chce, to kim ja jestem, że ma się przemagać. Po prostu od teraz zero seksu i zobaczymy co to będzie. Może jak ma niskie libido, to przez te kilka miesięcy jej się nazbiera górka potrzeb i zaszalejemy.... raz na kilka miesięcy. Mi i tak już ledwo staje na samą myśl o seksie z nią.

a co ma znaczyć "że wszystkie odpowiednie kobiety w Twoim wieku są już pozajmowane"?
Ja jestem własnie z taką i poznałem ją w tym wieku i nie uważam żeby była nieodpowiednia. Ja mam akurat bardzo wysoki temperament i myslałem że takiej jak ja z moim nigdy nie znajde. A tu niespodzianka bo ona ma bardzo wysoki. Powiedziałem jej o swoim odrazu i czego oczekuje. Nie będe czekał tak jak Ty mówisz: że może z czasem się samo ułoży, bo samo to wiesz co się moze zrobić

13

Odp: Nuda w łóżku
blue83 napisał/a:

a co ma znaczyć "że wszystkie odpowiednie kobiety w Twoim wieku są już pozajmowane"?
Ja jestem własnie z taką i poznałem ją w tym wieku i nie uważam żeby była nieodpowiednia. Ja mam akurat bardzo wysoki temperament i myslałem że takiej jak ja z moim nigdy nie znajde. A tu niespodzianka bo ona ma bardzo wysoki. Powiedziałem jej o swoim odrazu i czego oczekuje. Nie będe czekał tak jak Ty mówisz: że może z czasem się samo ułoży, bo samo to wiesz co się moze zrobić

Jest różnica, pomiędzy poznaniem kogoś o odpowiednim temperamencie jako osoba wolna, kawaler, a odejściem od małżonki z powodu różnicy w podejściu do seksu. Strona odchodząca z tej przyczyny w opinii strony opuszczonej jest zwierzakiem. Można też trafić z deszczu pod rynnę. Będzie dobry seks, a w innych sferach może być słabo. Nie jest łatwo. Wolna 30-letnia kobieta z którą będzie dobrze w seksie i w pozostałych sferach? Jakieś bajki. Może 5% prawdopodobieństwa. Niestety jestem zdania, że umoczyłem i na rewolucji w rodzaju rozstanie z powodu seksu jest już za późno. Reforma życia seksualnego też wydaje mi się z dzisiejszej perspektywy nierealna. Przecież jeżeli ktoś prze 8 lat nie chce się porządnie poruchać, to znaczy że nie jest do tego stworzony i zmuszanie tej osoby do takich czynności będzie formą przemocy w rodzinie. Potem to ona napisze na forum, że ma męża niewyżytego, który nie daje jej odpocząć i co tu z nim zrobić.

14

Odp: Nuda w łóżku

za bardzo moim zdaniem zakładasz, że sie nic nie zmieni po tej terapii. A pewnie nie wiesz, ale u kobiet to nie do końca sfera seksualna wygląda jak u meżczyzn, ważna jest też psychika (na prawde ważna) i na psychikę właśnie psycholog, czy dokładniej seksuolog (=jakby psycholog od seksu) może dużo zadziałac. Ona może mieć jakieś opory w psychice, a Ty już zakładasz, że to jest jakby "wbudowane". A jakoś nie zakładałeś tego z początku, skoro myślałeś, ze coś sie zmieni...? Widze pewien brak logiki w Twoim rozumowaniu. Zakładałeś, że samo sie zmieni, a już że zmieni sie pod wpływem działania specjalisty, jakim jest seksuolog, to już to Ci sie wydaje nierealne...? Jak dla mnie to nic sie samo ze siebie na dobre nie zmienia, no chyba jakiś wyjątkowy przypadek by musiał być, natomiast specjaliści są od tego, żeby pomagać. Też tak na prawde nie wiesz, czy żona rzeczywiście jest zadowolona z tego stanu rzeczy. Może w głębi duszy marzy o czymś innym, ale tak jak Ty jest "pogodzona z losem" (tak na parwde nie jesteś pogodzony, bo narzekasz, ale tak pisze tylko w sensie jako, że nic z tym nie robisz). Myśle, że za dużo się boisz, naprzód myślisz "to sie nie uda, tamto sie nie uda, więc nawet nie będę próbować". Za dużo pesymizmu, no rozumiem, że się zniechęciłes, ale jak tak bedziesz myśleć, to sie nic nie zmieni po prostu... A tak na prawde nie wiesz dlaczego ona taka jest. Może np. ktoś ją molestował w dzieciństwie i teraz boi sie otworzyć tak do końca... Nie wiadomo, ale powinien psycholog tu wam pomóc, tylko jeszcze jest pewna rzecz potrzebna do zmiany. A mianowicie - chęci. U niej, jeśli Cię kocha, to powinna być chęć, abyś Ty był szczęśliwy, u Ciebie z kolei to wiadomo, chęci powinienieś mieć, bo skoro mówisz, że brakuje Ci czegoś innego... Więc skąd ten defetyzm...? Troszkę wybacz, ale żalisz się jak przysłowiowa baba, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem tylko szukać wyjścia z tego. Jak nie masz na ta chwilę siły, to też OK, rozumiem, że to trudny problem, może nie przymuszaj się na ten moment konkretnie, ale sobie obiecaj np. "1 sierpnia rozmowa z żoną i ustalam termin u specjalisty". Zrób sobe na jakiś czas "wolne od żony", wzmocnij sie psychicznie itp., jak potrzebujesz tego, ale potem zadziałaj cos, bo tak, to bedziesz się męczyć, a nie wiesz nawet, czy żona w głębu duszy jest szczęśliwa, a co jak oboje się męczycie, bo żadne nie ma dość odwagi coś z tym w końcu zrobic...

15

Odp: Nuda w łóżku
kapzsnicram napisał/a:
blue83 napisał/a:

a co ma znaczyć "że wszystkie odpowiednie kobiety w Twoim wieku są już pozajmowane"?
Ja jestem własnie z taką i poznałem ją w tym wieku i nie uważam żeby była nieodpowiednia. Ja mam akurat bardzo wysoki temperament i myslałem że takiej jak ja z moim nigdy nie znajde. A tu niespodzianka bo ona ma bardzo wysoki. Powiedziałem jej o swoim odrazu i czego oczekuje. Nie będe czekał tak jak Ty mówisz: że może z czasem się samo ułoży, bo samo to wiesz co się moze zrobić

Jest różnica, pomiędzy poznaniem kogoś o odpowiednim temperamencie jako osoba wolna, kawaler, a odejściem od małżonki z powodu różnicy w podejściu do seksu. Strona odchodząca z tej przyczyny w opinii strony opuszczonej jest zwierzakiem. Można też trafić z deszczu pod rynnę. Będzie dobry seks, a w innych sferach może być słabo. Nie jest łatwo. Wolna 30-letnia kobieta z którą będzie dobrze w seksie i w pozostałych sferach? Jakieś bajki. Może 5% prawdopodobieństwa. Niestety jestem zdania, że umoczyłem i na rewolucji w rodzaju rozstanie z powodu seksu jest już za późno. Reforma życia seksualnego też wydaje mi się z dzisiejszej perspektywy nierealna. Przecież jeżeli ktoś prze 8 lat nie chce się porządnie poruchać, to znaczy że nie jest do tego stworzony i zmuszanie tej osoby do takich czynności będzie formą przemocy w rodzinie. Potem to ona napisze na forum, że ma męża niewyżytego, który nie daje jej odpocząć i co tu z nim zrobić.

Więc ja jestem zasady, że jak mi coś lezy na sercu to o tym mówie odrazu. Ja mam akurat 30 lat i wiem co to znaczy "później się jakoś samo ułoży" Już tak nie mówię i nie twierdzę, wolę odrazu to wyjaśnić
Pogadaj z nia a jak nie da rady to zaproponuj terapie, ja innej mozliwosci nie widze, a wiem co to znaczy wysoki temperament

16

Odp: Nuda w łóżku
kapzsnicram napisał/a:

Niestety jestem zdania, że umoczyłem i na rewolucji w rodzaju rozstanie z powodu seksu jest już za późno. Reforma życia seksualnego też wydaje mi się z dzisiejszej perspektywy nierealna. Przecież jeżeli ktoś prze 8 lat nie chce się porządnie poruchać, to znaczy że nie jest do tego stworzony i zmuszanie tej osoby do takich czynności będzie formą przemocy w rodzinie. Potem to ona napisze na forum, że ma męża niewyżytego, który nie daje jej odpocząć i co tu z nim zrobić.

W takim razie nie bardzo rozumiem, w jakim celu założyłeś tutaj ten wątek. Powyżej dostarczyłeś dowody na to, że z Twojej sytuacji nie ma żadnego wyjścia, ponieważ nie zamierzasz nawet podejmować jakichkolwiek działań. Czego więc od nas oczekujesz? Że podmienimy Ci w nocy żonę na bardziej temperamentną?

17

Odp: Nuda w łóżku

Ja na twoim miejscu poszukałbym jakieś mężatki z takim samym problemem co twój. Żadnych rozwodów itp a taka wyposzczona damulka z nawiązką wynagrodziłaby ci te lata posuchy z własną żoną, no i ty też miałbyś pole do popisu. Jednak jakim cudem nie zorientowałeś się przez 8 lat wspólnego pożycia, że wiozłeś sobie suchara do buduaru to nie mogę pojąć. Bez obrazy ale to brzmi trochę tak jakbyś kupił Trabanta i zastanawiał się dlaczego po 8 latach nie przemienił się w Mercedesa S-klasse.

18

Odp: Nuda w łóżku
Pre Vizsla napisał/a:

Ja na twoim miejscu poszukałbym jakieś mężatki z takim samym problemem co twój. Żadnych rozwodów itp a taka wyposzczona damulka z nawiązką wynagrodziłaby ci te lata posuchy z własną żoną, no i ty też miałbyś pole do popisu.

Jasne, namawiajmy ludzi do nawiązywania romansów i doprowadzania do rodzinnych tragedii, a potem doradzajmy i wspierajmy ofiary takich działań na forum. Wspaniała hipokryzja. Obrzydlistwo.

Moim zdaniem wyjścia są takie:
a) mówisz żonie wprost, że seks z nią Cię nie satysfakcjonuje od dawna, że nie wiedziałeś, jak jej to powiedzieć, ale jesteś na skraju frustracji i chciałbyś, by między Wami lepiej się układało w łóżku, w związku z czym:
1. partnerka podejmuje działania i staje się bardziej aktywna
2. idziecie na terapię/partnerka idzie do seksuologa
3. żona strzela focha, więc informujesz, że w związku z tym, iż Twoje potrzeby nie są spełnianie, poszukasz ich gdzie indziej, na boku, bo  jesteś nieszczęśliwy i masz do tego prawo, skoro Twoja pani ma w nosie Twoją satysfakcję w łóżku
b) nie mówisz żonie o niczym, nadal chodzisz sfrustrowany i masz świadomość tego, że z wiekiem owa frustracja znacznie się pogłębi (a gdy znajdzie się za parę lat chętna, atrakcyjna kobieta, najprawdopodobniej ulegniesz pokusie), małżeństwo zacznie się jeszcze bardziej sypać i w końcu dojdzie do tragedii (zdrada/rozwód/inne)
c) odchodzisz od żony i szukasz szczęścia gdzie indziej

Autorze, niepotrzebnie zakładałeś, że żona zmieni się w demona seksu, ale i niepotrzebnie teraz zakładasz, iż rozmowy nic nie dadzą. Twoja małżonka najprawdopodobniej NIE MA BLADEGO POJĘCIA, że coś jest nie tak. Myśli, że skoro nie narzekasz, to wszystko jest ok. Jeżeli jej na Tobie zależy, będzie chciała sprawiać Ci jak najwięcej przyjemności, tylko, na Boga, POWIEDZ JEJ O TYM.

Nie rozumiem, jak można mieć 30 lat, rodzinę na karku, mnóstwo zobowiązań, względnie dużo doświadczenia życiowego, być dorosłym człowiekiem i NIE POTRAFIĆ POROZMAWIAĆ Z OSOBĄ, Z KTÓRĄ PRAGNIE SIĘ DZIELIĆ RESZTĘ ŻYCIA.
Nie rozumiem.

19

Odp: Nuda w łóżku
Lwica_ napisał/a:
Pre Vizsla napisał/a:

Ja na twoim miejscu poszukałbym jakieś mężatki z takim samym problemem co twój. Żadnych rozwodów itp a taka wyposzczona damulka z nawiązką wynagrodziłaby ci te lata posuchy z własną żoną, no i ty też miałbyś pole do popisu.

Jasne, namawiajmy ludzi do nawiązywania romansów i doprowadzania do rodzinnych tragedii, a potem doradzajmy i wspierajmy ofiary takich działań na forum. Wspaniała hipokryzja. Obrzydlistwo.

Moim zdaniem wyjścia są takie:
a) mówisz żonie wprost, że seks z nią Cię nie satysfakcjonuje od dawna, że nie wiedziałeś, jak jej to powiedzieć, ale jesteś na skraju frustracji i chciałbyś, by między Wami lepiej się układało w łóżku, w związku z czym:
1. partnerka podejmuje działania i staje się bardziej aktywna
2. idziecie na terapię/partnerka idzie do seksuologa
3. żona strzela focha, więc informujesz, że w związku z tym, iż Twoje potrzeby nie są spełnianie, poszukasz ich gdzie indziej, na boku, bo  jesteś nieszczęśliwy i masz do tego prawo, skoro Twoja pani ma w nosie Twoją satysfakcję w łóżku
b) nie mówisz żonie o niczym, nadal chodzisz sfrustrowany i masz świadomość tego, że z wiekiem owa frustracja znacznie się pogłębi (a gdy znajdzie się za parę lat chętna, atrakcyjna kobieta, najprawdopodobniej ulegniesz pokusie), małżeństwo zacznie się jeszcze bardziej sypać i w końcu dojdzie do tragedii (zdrada/rozwód/inne)
c) odchodzisz od żony i szukasz szczęścia gdzie indziej

Autorze, niepotrzebnie zakładałeś, że żona zmieni się w demona seksu, ale i niepotrzebnie teraz zakładasz, iż rozmowy nic nie dadzą. Twoja małżonka najprawdopodobniej NIE MA BLADEGO POJĘCIA, że coś jest nie tak. Myśli, że skoro nie narzekasz, to wszystko jest ok. Jeżeli jej na Tobie zależy, będzie chciała sprawiać Ci jak najwięcej przyjemności, tylko, na Boga, POWIEDZ JEJ O TYM.

Nie rozumiem, jak można mieć 30 lat, rodzinę na karku, mnóstwo zobowiązań, względnie dużo doświadczenia życiowego, być dorosłym człowiekiem i NIE POTRAFIĆ POROZMAWIAĆ Z OSOBĄ, Z KTÓRĄ PRAGNIE SIĘ DZIELIĆ RESZTĘ ŻYCIA.
Nie rozumiem.

Ja też nie rozumiem. U mnie rozmowa to podstawa i to od samego początku związku

20 Ostatnio edytowany przez Gary (2014-06-14 18:56:20)

Odp: Nuda w łóżku

Nie niszcz rodziny. Nie ma najmniejszych szans na zmianę żony, bo to będzie gwałt na jej osobowości.  Ludzi się nie da zmienić.  Ona ci nie zrobi loda z pasją,  ani nie wypnie się do minetki. Nie zmusisz jej,  nie zgwałcisz.

A teraz o tobie... Zrezygnuj z seksu o jakim marzysz,  albo go sobie zorganizuj. Ale najpierw poświęć wiele godzin i poczytaj o zdradzie abyś nikogo nie skrzywdził a samemu był szczęśliwy. 

  Nie wyobrażam sobie rozbicia rodziny z powodu złego seksu... Chciałbym przeczytać historię jak ludzie przez rozmowy naprawili swój seks,  bo jedyne jakie znam kończą się tak,  że po wielu  miesiącach starań jest porażka...  Taaak samo jak na początku....

21

Odp: Nuda w łóżku
Gary napisał/a:

Nie niszcz rodziny. Nie ma najmniejszych szans na zmianę żony, bo to będzie gwałt na jej osobowości.  Ludzi się nie da zmienić.  Ona ci nie zrobi loda z pasją,  ani nie wypnie się do minetki. Nie zmusisz jej,  nie zgwałcisz.

A teraz o tobie... Zrezygnuj z seksu o jakim marzysz,  albo go sobie zorganizuj. Ale najpierw poświęć wiele godzin i poczytaj o zdradzie abyś nikogo nie skrzywdził a samemu był szczęśliwy. 

  Nie wyobrażam sobie rozbicia rodziny z powodu złego seksu... Chciałbym przeczytać historię jak ludzie przez rozmowy naprawili swój seks,  bo jedyne jakie znam kończą się tak,  że po wielu  miesiącach starań jest porażka...  Taaak samo jak na początku....

no to Ci powiem.
Ja byłem z partnerką z która po jakimś czasie seks ograniczał się do nawet jednego razu na miesiąc, czasem nawet na dłuzszy okres. Szukałem wszystkiego co możliwe w necie i nic nie znalazłem oprócz tego żebym usiadł i porozmawiał. kiedyś nie lubiłem rozmawiać, wolałem az z czasem się wszystko samo ułoży. Jednak nic się nie zmieniało, chyba że na gorsze. W końcu się przełamałem i postanowiłem spróbować. Z początku nie wyglądało zbytnio na jakąś poprawę sytuacji ale z czasem zauważyłem że inicjowała coraz częściej sama. Wszystko zaczeło się dobrze układać. Z czasem doszliśmy do takiego stanu że seks był srednio 3 razy na tydzień, nawet pojawiły się wspólne wypady pod prysznic. W weekendy był seks wieczorny a po przebudzeniu powtórka rano. Więc zawsze jeżeli jest szansa na coś spróbować zrobić to uważam że należy tą szansę wykorzystać. Teraz gdy pojawia się problem lub leży mi coś na sercu to nie odkładam tego i nie czekam że może się samo ułoży, tylko biorę sprawy w swoje ręce.
Polecam wszystkim ten sposób, choć może w każdej sprawie nie pomoże to zawsze mam pewność że w jakimś kierunku zrobiłem wszystko co było możliwe

22

Odp: Nuda w łóżku
kapzsnicram napisał/a:

Zawsze było tak samo. Ona po prostu jest "grzeczna". Przyczyna jest prosta - taka po prostu jest. Ja zakładałem na początku, że się rozkręci. Błąd.

No tak...faceci lubia zabawiac sie z rozrywkowymi paniami a jak za zonke to grzeczniutka..masz teraz. Dobrze Ci tak:)

23

Odp: Nuda w łóżku

Aha, to trzeba było rozrywkową wziąć i spróbowac ją ujarzmic, by jednak uspokoiła się? To taka troche kobieca metoda do drani. Nie działa także smile

24 Ostatnio edytowany przez Lalka lalka (2014-07-15 20:22:26)

Odp: Nuda w łóżku

Dziala dziala....:) lepiej taka ktora sie wyszalala a i pozytek bedziesz mial bo zna pare chwytow ahahaha:):) no a taka cicha woda ( jak to mowi moj kolega,przepraszam z gory " nie dotykaj nie rusz a pizda jak kapelusz") wiec grzeczniutka nie koniecznie z kapeluszem;);) bedzie Ci lezec jak kloda poza tym bedzie myslala jak to jest z innymi.. smile:) a i palma moze odbic jak pojdzie to moze nie wrocic! Zasmakuje tego i owego.....ale sama sie rozbawilam..ale tak jest

25 Ostatnio edytowany przez Lalka lalka (2014-07-15 20:30:23)

Odp: Nuda w łóżku

Jeszcze jedna opcja mi wpadla do glowy! Zbyt " wymydlila" sie za mlodu i juz jej sie nie chce:):):)i czy grzeczna zawsze znaczy "kłoda"??? Haha

26 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-07-15 20:44:12)

Odp: Nuda w łóżku

Tak działa, na pewno. Jak sama zdecyduje, że juz dawanie dupy byle komu i byle gdzie przestało odpowiadać to ok. Co innego jak ktos chce ja zmusic do monogamii, a ona i tak ma co rusz chcice na innego. A że taka bylaś/jestes to mowic nie musisz. Znam takie na wylot i od razu Cie rozpoznałem, chocby po nałogach i tego jak przekonujesz do perwerszyn;p inne to sa grzeczne i uprawiaja, ale normy społeczne. Poza tym nikt nie powiedzial, ze grzecznej nie da sie rozkręcić. Wszystko chyba tylko zalezy od libido i od tego czy ten seks lubi, a to sie zmienia z bardzo wielu powodow. Jak ma myslec jak to jest z innymi to niech sie nie wiąże, jesli druga strona chce by byla na wylacznosc, a juz szczegolnie emocjonalnie. No ale po co? Lepiej sobie pociupciać.
Z drugiej strony jest tez taka mozliwosc, ze taka juz ta "doswiadczona" nie bedzie chciala seksu i bedzie robiła go na odwal, bo to takie przyzwyczajenie, ze juz jej to niepotrzebne. Juz kazdego murzyna zna, to po co jej typowy polak. Niezdolna. Chwytow tez sie mozna przeciez nauczyc z jednym, jesli to sa po prostu otwarte osoby na takie zabawy, no ale fakt faktem grzeczne to maja opory, bo co mamusia powie itd no bo przeciez rozmawiac trzeba i rozpaplac kazdemu o wszystkim.

27

Odp: Nuda w łóżku

Skąd ja to znam????

28 Ostatnio edytowany przez Lalka lalka (2014-07-15 21:34:02)

Odp: Nuda w łóżku
thepass napisał/a:

Tak działa, na pewno. Jak sama zdecyduje, że juz dawanie dupy byle komu i byle gdzie przestało odpowiadać to ok. Co innego jak ktos chce ja zmusic do monogamii, a ona i tak ma co rusz chcice na innego. A że taka bylaś/jestes to mowic nie musisz. Znam takie na wylot i od razu Cie rozpoznałem, chocby po nałogach i tego jak przekonujesz do perwerszyn;p ....wszystkim.

Co znaczy perwerszyn? Ja przkonuje kogos do tego twojego perwerszyn?.. No chyba nie chcesz mnie obrazic kolezko sugerujac ze dawalam dupy byle komu?? Komu dawalam i daje moja nie twoja sprawa i nie wypowiadaj sie na ten temat publicznie bo ja od oceny Ciebie po przeczytaniu paru postow sie powstrzymuje a tez wiem z jakiego " rodzaju" pochodzisz..poza tym Napisalam ze sie da.. Tylko w ten sposob..Znasz takie na wylot i od razu rozpoNales mnie  po nalogach ,tyle tylko ze pisalam o nalogu zakupowym,,,;););); ziomek,ziomek,chyba cie ponioslo i troche przesadziles...:):):):) uznam ze tego nie doczytalam dobrze bo nie chcem cie obrazac na forum,,wstyd ci sie zrobi i bedzie..;)

29

Odp: Nuda w łóżku

porozmawiaj z zona innej opcji nie ma,
ona zasługuje na szczerość, a co z tym zrobi to już od niej zależy i od ciebie

30

Odp: Nuda w łóżku

Wllasnie.bez tego sie nie obejdzie, ani problem sie nie rozwiaze. Ale on pisze ze nie bedzie jej mowil bo jej sie smutno zrobi..patowa sytuacja

31

Odp: Nuda w łóżku

Thepass pokazuje swoje prawdziwe 'ja'.

32 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-07-15 22:16:21)

Odp: Nuda w łóżku

Niunia musisz sie wtranżalać nie do swoich spraw, zeby udowodnic, ze masz racje? Przeciez kazdy ma poglady na wiele spraw, a na wszystkie nie da sie wypowiedziec, wiec sie widzi co sie chce widziec. Nie mam zamiaru pisac tylko pozytywnych rzeczy.
Lalka znam takie, bo w takich sie zakochuje smile a te grzeczne ostatnio mnie bardzo irytuja. Taka moja publiczna opinia, ale wal:P

Nie mam zamiaru zyc i sie omamiac tym, ze jakas 'zakrecona' dziewczyna bedzie tylko dla mnie i bedzie myslala tylko o mnie. To nie jej natura, wiec sie bedzie dusiła. To tylko pobozne zyczenia. Poza tym spytaj facetow jaka kobiete by chcieli, no raczej nie po przejsciach i mega doswiadczona. Z wielu wzgledow. Jedynym plusem by bylo to,ze po prostu wiedziala by z czym to sie je, ale tez nie ma co tak wybiegac do przodu, bo jeszcze liczy sie caloksztalt, a nie tylko ta jedna sfera. Mimo to ciezko mi uwierzyc, ze wiekszosc facetow zwiazala by sie np z byłą dziwką (i to tez nie jest personalnie, tylko tak dywaguje).

A co do zakupow to wydawalo mi sie, ze duzo wiecej nalogow tam bylo. Po prostu uleganie slabosciom, czyli duzy temperament z powodu slabej psychiki, ktora trzeba sobie rekompensowac "przyjemnosciami". Takie troche roztrzepanie, ale moze sie pomyliłem.

33

Odp: Nuda w łóżku

Tzn jakie  thepass..?

34

Odp: Nuda w łóżku

Edytowalem, ale dopisze tu. Liczy sie pożądanie? A od czego zalezy pożądanie u faceta? No od wyglądu i od tego jak kobieta działa na niego w seksie. Jesli jest dobra w lozku, otwarta, namietna, elastyczna, dba o siebie to jest pociągająca. A jesli jest choleryczką, nerwowa, impulsywna, to potrafi byc do tego bardzo szybko gotowa. Takie poznalem i takie mnie krecily. Tyle, ze zbyt stałe w uczuciach to to nie jest, bo wlasnie ma bardzo duzo mysli, kumuluje nerwy w sobie i ciezko sie z taka zyje. No ale to moje doswiadczenia.

35

Odp: Nuda w łóżku

Slaba psychika.... Nietrafione.. Moze raczej sklonnosc do ulegania nalogom..lub nieumiejetnosc powstrzymania sie od czegos co " sie chce i juz" Nie bylo tam o innych nalogach... Narazie nie bylo...co do tych "dziwek" no tak..doslownych raczej nie choc i takie znajduja mezow i sa dobrymi zonami,zalezy od faceta ,od jego ego i pewnosci siebie, no i jeszcze paru cech charakteru..osobiscie sama znam dwoch kolesi ktorzy na amen zakochali sie w dziwkach .. Normalni kolesie.. Poza tym to co napisales zgadZa sie z tym co napisalam ze zabawic sid lubia z rozrywkowymi panienkami,natomiast za zone- grzeczna..czemu? To juz temat na dluzsza rozmowe..

36 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-07-15 22:47:27)

Odp: Nuda w łóżku

No ale sklonnosc do ulegania nałogom nie jest słabą psychiką? Jak nie walczysz ze soba, tylko sie uzalezniasz to dla mnie to slabosc, ale moze czegos nie pojmuje tutaj.
Poznalem ze te grzeczne to jeszcze slabsze sa psychicznie i to sa totalne hipokrytki. Normy spoleczne maja wypisane w slowach, a same robia jak takie najgorsze niewierne. I zamiast powiedziec lubie ten sport, to wmawia, ze ona nic i nigdy, a po kątach próbuje ile wlezie z byle kim wlasnie, po 5 minutach imprezy. No ale takie towarzystwo.
I oczywiscie jak peeter mowil - bardzo pobożne, do kosciolka, a wezmie taki jeden z drugim i od razu sie z nim caluja, a pozniej do przodu. Przy rodzince grzeczna, wszystkim wmawia ze grzeczna, a nie moze opanowac popędu. No i to jest slabosc wg mnie, a slabi ludzie przede wszystkim nie dotrzymuja obietnic, odwracaja kota ogonem, zrzucaja odpowiedzialnosc na innych, maja zawsze wytlumaczenie na swoje postępowanie itd ja tam sie takimi brzydze i wole jak ktoras otwarcie mowi i robi to wszystko, bo przynajmniej czuje ze jest sobą i zyje po swojemu, a nie tym jak mamusia kaze.

37

Odp: Nuda w łóżku

Czyli potwierdza sie moja druga teza o "kapeluszu"...sa tez osoby atrakcyjne z mniejszym temperamentem a i sa takie ktore by chcialy ale ze wzgledow na brak warunkow fizycznych nie sa w stanie zbyt duzo "przedsiewziac".. Ale lubia za to bardzo objechac tych ktorzy korzystaja..pewnie z zazdrosci.,..byc moze sklonnosc do ulegania nalogom swadczy o slabej psychice,,inny powie ze jest osoba ktora sobie nie umie odmowic,,rozbestwiona,, zalezy o jakich nalogach mowimy. U Zapalonego hazardzisty pewnie wystepuje inne podloze niz u butoholiczki..

38

Odp: Nuda w łóżku

Najbardziej grzeczne są te co w innym mieście narozrabiały big_smile

39 Ostatnio edytowany przez Ola_la (2014-07-16 06:36:26)

Odp: Nuda w łóżku

tak się zastanawiam, jak przez 8 lat nie można pogadać z zona o waszej intymności, tylko zmuszać się i robic to byle jak,
mysle ze jesteś ty tez winny temu ze jest nudno w  łóżku, bo co zrobiles żeby było inaczej?
nie masz problemu ze zona nie chce seksu wcale, piszesz ze tez jest aktywna ale skoro ty modlisz się żeby skonczyla jak najszybciej to.....
może ona cie wcale nie pociąga i chcesz seksu z inna, tego nie wiem, ale jeśli tu nie jesteś ,,bogiem seksu,, to z inna będzie to samo,
a skoro ty tak wiesz co ci sprawi przyjemność to pogadaj z nia czy w czasie seksu pokaz jej,
nie wierze ze gdybys ja umial robudzic tak naprawdę, zrobić minetke, calowac itd. to ze ona dalej by ,lezala jak kloda,, i pozwolila by na dużo więcej niż teraz:) ale to moje zdanie tylko
wiec może się najpierw doksztalc, poszukaj w internecie opisow jak zrobić zonie dobrze:)
będę bronic twojej zony, bo skad ona ma wiedzieć ze ci zle, ja zawsze myslalam ze to raczej kobiety udaja orgazmy zeby meza nie urazic ze nie umie jej sprawić przyjemności, a tu proszę facet nie umie zawalczyć o udane pozycie seksulane z zona,
przecież kiedyś z jakiegoś powodu ja wybrałeś, pewnie podoba ci się jako kobieta, wiec co jest nie tak? sam sobie odpowiedz bo nikt ci nie da odpowiedzi

najgorzej gdy oboje udajecie, to wtedy już nie wiem co trzeba byłoby zrobić
wiec tylko rozmowa szczera, zrob kolacje, dzieci jeśli macie do babci, winko i dalej wiesz co, bo jeśli nic nie zrobisz z tym to będziesz chodzil sfrustrowany, albo w końcu zdradzisz ja

40 Ostatnio edytowany przez niunia77 (2014-07-16 07:24:22)

Odp: Nuda w łóżku
thepass napisał/a:

Jak sama zdecyduje, że juz dawanie dupy byle komu i byle gdzie przestało odpowiadać to ok.

Mi chodzi o to.
W innym watku piszesz ze nie rozumiesz kobiet, bo nie chca uprawiac mechanicznego seksu a tutaj nazywasz to 'dawaniem dupy'. To jak to w koncu jest wedlug Ciebie? 'Uprawianie seksu' czy 'dawanie dupy'?
Szybko zmieniasz poglady.

41 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-07-16 07:54:12)

Odp: Nuda w łóżku

To tylko inne nazewnictwo tej samej czynności, nie zmiana poglądów. Jak lubią to to robią, bez płaszczyka pt "bo robie to z uczuć i stąd nie mam wyrzutów sumienia, że nie zachowuje sie jak dama". I to nie sa moje poglady tylko takich jak Ty, ktore nie rozumieja tych, ktore robia to bez emocjonalnosci. Facet79 (jesli to ten nick) dobrze to wytlumaczyl kiedys. Tu jest całkiem inna sytuacja i w ogole inny temat, wiec nie wiem po co sie czepiać. Inny kontekst. Jaki? A taki, ze jak owa panna (wyimaginowana) skonczy "dawać" bo lubiła mechanicznie, to przeciez nagle nie stanie sie emocjonalna i wierna jednemu misiaczkowi, ktoremu da całe swoje doswiadczenie i bedzie tylko o nim juz na zawsze myslala. W takie bajeczki, jesli chodzi o zmiany nie wierzę.

42

Odp: Nuda w łóżku
Teo napisał/a:

Twoja wina (...)

Kwintesencja żeńskiego forum - facet zawsze winny big_smile.

43

Odp: Nuda w łóżku

Czyli "damy" dupy nie daja..ha ha.

44 Ostatnio edytowany przez niunia77 (2014-07-16 11:21:39)

Odp: Nuda w łóżku
thepass napisał/a:

To tylko inne nazewnictwo tej samej czynności, nie zmiana poglądów. Jak lubią to to robią, bez płaszczyka pt "bo robie to z uczuć i stąd nie mam wyrzutów sumienia, że nie zachowuje sie jak dama". I to nie sa moje poglady tylko takich jak Ty, ktore nie rozumieja tych, ktore robia to bez emocjonalnosci. Facet79 (jesli to ten nick) dobrze to wytlumaczyl kiedys. Tu jest całkiem inna sytuacja i w ogole inny temat, wiec nie wiem po co sie czepiać. Inny kontekst. Jaki? A taki, ze jak owa panna (wyimaginowana) skonczy "dawać" bo lubiła mechanicznie, to przeciez nagle nie stanie sie emocjonalna i wierna jednemu misiaczkowi, ktoremu da całe swoje doswiadczenie i bedzie tylko o nim juz na zawsze myslala. W takie bajeczki, jesli chodzi o zmiany nie wierzę.

Ja nie daje dupy, ja uprawiam seks/kocham sie z mezczyzna ktorego kocham.
Odwroc sytuacje, moze to nie kobieta 'daje dupy' tylko mezczyzna daje...., sam sobie dobierz odpowiednie slowo.
Prostactwem zalatujesz Thepass.

45 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-07-16 16:10:43)

Odp: Nuda w łóżku

No zalatuje i co z tego? Przeklinam, uzywam takich słów i innych. Ty jestes jak zawsze święta i Twoj swiat jest idealny:D
Jak ma mezczyzna dawac, jak to on inicjuje seks? Jak bierzesz cukierka z półki sklepowej to też dajesz? Ten cukierek taki bezbrobnny, sam prosi o to by go wziac. Sorry, ale ale naprawde duzo alkoholu musiałoby byc i naprawde chłoptaś musiałby być nieziemsko atrakcyjny, by ktoras "mechaniczna" sie za niego zabrała, gdzie on ręce trzymałby przy sobie, a słownie mówiłby "no nie wiem, nie mozna tak...".

Damy, albo nie damy. Prosta sytuacja. Poza tym nie chce mi sie juz tego tłumaczyc, bo to czepianie.

I wiesz co niunia? Uwielbiałem kobietę najbardziej na swiecie za to, ze nie była hipokrytką, bo seks mówiła m.in "ruchanie".
Nie kochanie, zeby wszystko bylo tak idealne i nie miała problemu z tym, ze sie powie tak, a nie inaczej. Tak samo jak albo robisz loda, albo uprawiam kochanie oralne hahaha. No i oczywiscie cycki, a nie piersi i oburzenie. Elastyczna dama.
Tak samo nie oburzała się na nazwanie damskiej czesci ciała inaczej niz "myszką". Naprawde, jestemy na zenskim forum, ale nie robmy tu gejow z pozostalej czesci dziczy - choc wiadomo, ze w idealnym swiecie to geje byliby pierwszymi partnerami kobiet, a tacy to laduja w friendzone i im podobni.

46 Ostatnio edytowany przez Lalka lalka (2014-07-16 16:03:53)

Odp: Nuda w łóżku
thepass napisał/a:

Jak ma mezczyzna dawac, jak to on inicjuje seks? .

A jak to kobieta jest ta co sobie wybiera tych na ktorych ma ochote czyli inicjuje, a facet wiadomo.. Nigdy raczej nie odmowi..i tak sie & da namowic"... To wtedy kto daje dupy??

47

Odp: Nuda w łóżku

Nad jaką tezą dyskutujecie? big_smile

48 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-07-16 16:13:02)

Odp: Nuda w łóżku

Nad tym kto daje dupy, jeśli facet i tak 'zawsze' sie zgodzi na seks z każdą smile
I jakby ona miała penisa(sztucznego) i wzięła go od tyłu, za jego "zgodą" to tak, on by dał wtedy.
Kastracja panienki, kastracja. Jak para gejów i jeden z nich ten uległy, dający ; )

49

Odp: Nuda w łóżku

Thapass pojechal mi ze daje / dawalam dupy na lewo i prawo,( wcale nie bo tylko wybranym);), wywynioskowal to w w sumie nie wiem z czego... potem odwrocil kota ogonem i stwierdzil ze w sumie on sie w takich kocha ale ze sa slabe psychicznie ale ze w sumie hipokrytki z " kapeluszem" sa jeszcze slabsze a potem o czyms dyskutowali z niunia;) thepass,, potrzeba Ci kobiety ,,prawdziwej..;)

50

Odp: Nuda w łóżku
thepass napisał/a:

Nad tym kto daje dupy, jeśli facet i tak 'zawsze' sie zgodzi na seks z każdą smile
I jakby ona miała penisa(sztucznego) i wzięła go od tyłu, za jego "zgodą" to tak, on by dał wtedy.
Kastracja panienki, kastracja. Jak para gejów i jeden z nich ten uległy, dający ; )

Dawanie dupy to przenosnia.. Przeciez kobiety tez nikomu na talerzu nie podaja,doslownie..

51 Ostatnio edytowany przez thepass (2014-07-16 16:25:25)

Odp: Nuda w łóżku

Dla mnie to nie przenosnia. Dawanie dla mnie jest dawaniem. "chcesz to bierz to moj wybranku". Reszty mi sie nie chce komentować, bo temat o czym innym. Nuda z grzeczną, ktora mysli w tym czasie o 100 innych, albo jeszcze czyms gorszym smile

Posty [ 52 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024