Drogie Panie! - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MOJA NIESAMOWITA HISTORIA » Drogie Panie!

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 6 ]

Temat: Drogie Panie!

Witam i z góry przepraszam, że wchodzę w Wasze towarzystwo, no ale kto mi pomoże jak nie Wy? bo to was dotyczy ta sprawa, przejdę może do sedna smile

Dzisiaj przemierzając tramwajem i pieszo okolice Krakowa, od przedmieść do rynku włącznie spacerując (bo lubię sobie tak pochodzić i popatrzeć na te nasze pięknośći (tak, tak w 100% uważam, że Polki, a jednocześnie te nasze Panie z Krakowa są mega atrakcyjne, każda piękna na swój sposób no i fajnie jest na was popatrzeć). Ale tutaj moja "historia i przemyślenia" będzie dotyczyła czegoś innego, otóż w tym roku kończe 19 lat, nie mam dziewczyny, bo wynika to po prostu z tego, że wole sobie pogadać i popisać z kilkoma, niż mieć te jedną i już nie poznawać nowych, poza tym ostatnio skupiłem się na jeden i po 2 miesiącach pisania i gadania już mnie do niej nie ciągnie, może nie jestem gotowy na miłośc? zapewne, ale przez to nie zagadywałem do rządnej innej, dziś chodząc po mieście nie spotkałem takowej z którą chciałbym coś więcej pogadać, ale jak już spotkam to widze, że albo wyszła ze szkoły i ma przy sobie multum koleżanek, kolegów i w ogóle nie ma żadnej okazji, ażeby podejść, albo siedzi taka "hipsterka" w tramwaju czy gdzieś na ławce albo zwyczajnie idzie i słucha tej muzyki nie zwracając już uwagi na nikogo, bo przecież ten świat jest taki piękny, muzyka i onaa...

Teraz nasuwa sie moje pytanie i przemyślenie, czy dobrze zaczne robić, tak że będę szedł ulicą podchodził do dziewczyny i zwyczajnie zagadywał do niej, nie patrząc czy słucha muzyki czy gdzieś idzie? czy uważacie, że tak nachalnie, bądź na ulicy to nie bardzi zatrzymywac zupełnie obcą osobę? zależy mi też na rozwianiu przez Was mojej największej zagadki otóż wskasówek dawanych przez dziewczynę. Ostatnio idąc ulicą uśmiechnąłem się do dziewczyny, nie jakiejś tam nie wiadomo jakiej pięknej, takiej zwyczajnej, a ona z kamienną miną przeszła i tylko popatrzyła na mnie. Zauważyłem, ze patrzą na mnie dziewczyny, nie wiem czy to jest ciekawość po prostu popatrzeć jak ktoś wygląda, czy jakiś znak "O zainteresowałeś mnie, zagadaj do mnie!") z góry powiem, że odstrasza mnie to, że dziewczyna ma słuchawki na uszach, bo przecież może mnie zwyczajnie olać albo nie usłyszeć (tak wiem, że ze wstydu nikt jeszcze nie umarł) ale interesuje mnie tez opinia jak wy reagujecie na podejście jakiegos chłopaka do obcej dziewczyny i zwyczajne zagadywanie? będąc osobą zagadywaną, badź po prostu obserwatorem? ostatnio rozmawiając z koleżanką, zapytałem jej jak zareagowała by słysząc że jakiś chłopak zagadał do grupki dziewczyn, na co ona stwierdziła "i tak nie porucha" więc sam nie wiem co o tym myślec? wiem namieszałem troche w tym co pisze, ale sam nie wiem jak już to określić, wydawało mi sie, że chce więcej napisać, a tutaj zszedłem do takiego mniej sprecyzowanego pytania, jednak liczę, że mi pomożecie i podzielicie się swoimi przemyśleniami, doświadczeniami z takiej sytuacji.
Pozdrawiam.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Drogie Panie!

Wyobraź sobie, że się gdzieś śpieszysz, w głowie masz niezałatwione sprawy, aż tu nagle jak spod ziemi ktoś ci staje na drodze i próbuje ci zająć tak cenny czas. Na czole ma w dodatku napisane: "Chcę cię poderwać". Do czego może to innego prowadzić jak nie do irytacji.

3

Odp: Drogie Panie!
kamil6171 napisał/a:

Witam i z góry przepraszam, że wchodzę w Wasze towarzystwo, no ale kto mi pomoże jak nie Wy? bo to was dotyczy ta sprawa, przejdę może do sedna smile

Dzisiaj przemierzając tramwajem i pieszo okolice Krakowa, od przedmieść do rynku włącznie spacerując (bo lubię sobie tak pochodzić i popatrzeć na te nasze pięknośći (tak, tak w 100% uważam, że Polki, a jednocześnie te nasze Panie z Krakowa są mega atrakcyjne, każda piękna na swój sposób no i fajnie jest na was popatrzeć). Ale tutaj moja "historia i przemyślenia" będzie dotyczyła czegoś innego, otóż w tym roku kończe 19 lat, nie mam dziewczyny, bo wynika to po prostu z tego, że wole sobie pogadać i popisać z kilkoma, niż mieć te jedną i już nie poznawać nowych, poza tym ostatnio skupiłem się na jeden i po 2 miesiącach pisania i gadania już mnie do niej nie ciągnie, może nie jestem gotowy na miłośc? zapewne, ale przez to nie zagadywałem do rządnej innej, dziś chodząc po mieście nie spotkałem takowej z którą chciałbym coś więcej pogadać, ale jak już spotkam to widze, że albo wyszła ze szkoły i ma przy sobie multum koleżanek, kolegów i w ogóle nie ma żadnej okazji, ażeby podejść, albo siedzi taka "hipsterka" w tramwaju czy gdzieś na ławce albo zwyczajnie idzie i słucha tej muzyki nie zwracając już uwagi na nikogo, bo przecież ten świat jest taki piękny, muzyka i onaa...

Teraz nasuwa sie moje pytanie i przemyślenie, czy dobrze zaczne robić, tak że będę szedł ulicą podchodził do dziewczyny i zwyczajnie zagadywał do niej, nie patrząc czy słucha muzyki czy gdzieś idzie? czy uważacie, że tak nachalnie, bądź na ulicy to nie bardzi zatrzymywac zupełnie obcą osobę? zależy mi też na rozwianiu przez Was mojej największej zagadki otóż wskasówek dawanych przez dziewczynę. Ostatnio idąc ulicą uśmiechnąłem się do dziewczyny, nie jakiejś tam nie wiadomo jakiej pięknej, takiej zwyczajnej, a ona z kamienną miną przeszła i tylko popatrzyła na mnie. Zauważyłem, ze patrzą na mnie dziewczyny, nie wiem czy to jest ciekawość po prostu popatrzeć jak ktoś wygląda, czy jakiś znak "O zainteresowałeś mnie, zagadaj do mnie!") z góry powiem, że odstrasza mnie to, że dziewczyna ma słuchawki na uszach, bo przecież może mnie zwyczajnie olać albo nie usłyszeć (tak wiem, że ze wstydu nikt jeszcze nie umarł) ale interesuje mnie tez opinia jak wy reagujecie na podejście jakiegos chłopaka do obcej dziewczyny i zwyczajne zagadywanie? będąc osobą zagadywaną, badź po prostu obserwatorem? ostatnio rozmawiając z koleżanką, zapytałem jej jak zareagowała by słysząc że jakiś chłopak zagadał do grupki dziewczyn, na co ona stwierdziła "i tak nie porucha" więc sam nie wiem co o tym myślec? wiem namieszałem troche w tym co pisze, ale sam nie wiem jak już to określić, wydawało mi sie, że chce więcej napisać, a tutaj zszedłem do takiego mniej sprecyzowanego pytania, jednak liczę, że mi pomożecie i podzielicie się swoimi przemyśleniami, doświadczeniami z takiej sytuacji.
Pozdrawiam.

Twoje podejście jest żałosne, chociaż zrozumiałe biorąc wiek pod uwagę. Po co chcesz je właściwie zaczepiać? Szukasz znajomości na siłę? Nie kumam.  Kiedy ja gdzieś pędzę i słucham muzyki nie zauważam ludzi wokół.
Bez sensu. Jak bardzo chcesz poznać kogoś to znajdź sobie jakieś zainteresowania i nie zaczepiaj ludzi na ulicy. Masakra.

4

Odp: Drogie Panie!

Idź na dyskoteke i tam podrywaj albo do baru a nie na ulicy!

5

Odp: Drogie Panie!

Kamilu, a ja myślę, że jeśli się to robi subtelnie i z wyczuciem, to co za problem?
Nie widzę nic dziwnego w nawiązywaniu znajomości w różnych miejscach. Wszystko zależy własnie od sposobu rozpoczęcia takiej rozmowy.
Każda osoba jest inna - jedne chętnie dopowiedzą, uśmiechną się; inne miną Cię bez żadnej reakcji.
A szkoda... przecież wystarczy być dla siebie po prostu uprzejmym i nie trzeba od razu zakładać, ze to jakiś "podryw". Zwykły uśmiech przecież nie kosztuje wiele smile

Posty [ 6 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MOJA NIESAMOWITA HISTORIA » Drogie Panie!

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024