Moja żona dostała tabletki Atywia, przeraża mnie ulotka tych pigułek - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ANTYKONCEPCJA HORMONALNA ORAZ NATURALNA » Moja żona dostała tabletki Atywia, przeraża mnie ulotka tych pigułek

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 11 ]

1

Temat: Moja żona dostała tabletki Atywia, przeraża mnie ulotka tych pigułek

Kocham moją żonę w piątek była u lekarza dostała lek ATYWIA przeczytałem ulotkę na necie i dostałem szału czy wiecie coś o tym leku i przepraszam że piszę na tym portalu ale nie chcę by jej coś się stało mam mamę która leczyła się u tego samego lekarza i jest po raku akurat to co wyczytałem z ulotki proszę o pomoc nie chcę by coś się stało

Zmieniłam tytuł na adekwatniejszy do problemu. Tytuł "Proszę o pomoc" jest nieprecyzyjny, dlatego napisałam tytuł, który zawiera w sobie całą istotę problemu. Dzięki temu łatwiej będzie udzielić Tobie odpowiedzi.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Moja żona dostała tabletki Atywia, przeraża mnie ulotka tych pigułek

To są tabletki antykoncepcyjne i wierz mi, że każde mają taką samą listę skutków ubocznych. Im dłużej je się bierze, tym bardziej zatruwa się organizm. Ja brałam je przez wiele lat, a odstawiłam 4 lata temu i nigdy więcej do tego świństwa nie wrócę. Brałam różne rodzaje, akurat tej Atywii nie.
Na pewno na forum znajdą się zwolenniczki tego rodzaju antykoncepcji, ale one kiedyś zapragną mieć dziecko, odstawią je i... może być różnie. Płodność nie wraca od razu, a dochodzą też poważne problemy zdrowotne.
Jeśli twoja żona dostała te tabletki np. na "uregulowanie okresu", to to jest ściema, bo jak odstawi, to wszystkie problemy z hormonami wrócą, a pewnie dojdą i następne, tak jak u mnie było. Niestety lekarze czerpią profity od firm farmaceutycznych i dlatego wypisują recepty na tabletki nawet kobietom, które tego nie potrzebują lub wręcz nie powinny.
Jeżeli natomiast żona dostała na nie receptę, bo nie chcecie mieć dzieci to cóż - wasz wybór.
Poza tym myślę, że jesteś cudownym człowiekiem, dobrym mężem - kochasz żonę, zależy ci na niej i na jej zdrowiu. Zazdroszczę jej. Ja się kilka lat temu rozwiodłam z kimś, kto mnie zmuszał wręcz do brania tabletek, miał gdzieś czy mi szkodzą czy nie i panicznie bał się, ze zajdę w ciążę, bo po prostu nie chciał mieć ze mną dzieci. Naprawdę twoja żona powinna się cieszyć, że o nią dbasz smile. Jeśli nie musi brać tej Atywii (i żadnych innych tabletek w tym rodzaju), to niech nie bierze. Poszukajcie innego lekarza, takiego który leczy a nie tylko wypisuje recepty i bierze za to kasę.

3

Odp: Moja żona dostała tabletki Atywia, przeraża mnie ulotka tych pigułek

Brałam Atywię z 3-4 miesiące i odstawiłam, bo źle się czułam - miałam mdłości, potrawy smakowały mi jakoś inaczej niż zwykle, kręciło mi się w głowie, no niefajnie. Lekarz zmienił mi na Jeaninne, niby ten sam skład, w tych samym proporcjach, ale inny producent i o dziwo było lepiej. Też nie było szału, ale nie było źle. Brałam z pół roku. Teraz nie biorę, bo mimo wszystko postanowiłam teraz nie brać, choć wiem, że z jednej strony to dla mnie lecznicze, bo mam zespół policystycznych jajników, no ale ja nie jestem przekonana, nie chcę teraz, przynajmniej na razie brać. Zwłaszcza, że z czasem przypałętały mi się problemy zdrowotne, nie mówię, że przez tabletki, ale ogólnie, a nie chciałabym swojego zdrowia po prostu sobie pogarszać.

Zgadzam się Emilia z Tobą, bo faktycznie facet, który zmusza kobietę, by brała pigułki to niefajny partner i zdecydowanie nie warto z nim być. To dobrze właśnie, gdy partner dba o kobietę, nie zarzuca, zwłaszcza wiedząc, że to może mieć wpływ na jej zdrowie. Dla mnie też jest tak, że ważniejsze zdrowie, nawet za cenę np mniejszego zabezpieczenia przed ciążą, ale ważniejsze zdrowie. A partner, który tak panicznie boi się dziecka ze swoją kobietą, to wręcz powiedziałabym, że po prostu nie jest gotowy na związek tak przeważnie, tak mi się wydaje. Owszem, może nie chcieć np dzieci w tym momencie, zabezpieczać się też oczywiście, że tak, ale powinien przy tym zwracać też uwagę na zdrowie partnerki i nie zmuszać jej ani nie zachęcać do brania pigułek, jeśli wie, że może jej to zaszkodzić, powinien już zgodzić się na tą niby mniej pewną antykoncepcję, właśnie dlatego, że zdrowie partnerki najważniejsze, tym powinno się najbardziej kierować smile

Oczywiście, ja dla tych moich jajników sama chciałam tabletki, ale mój facet też martwił się czy to nie wpłynie na moje zdrowie ogólne. Właściwie brałam te tabletki tylko po to, by choć trochę pęcherzyki na moim jajniku były mniej liczne, bo wiem, że to lepiej, skoro chce się kiedyś mieć dziecko, że zmniejsza też ryzyko raka jajnika itp. No, ale brałam krótko, bo nie chcę długo ich brać. Wracając do tego co pisała Emilia, to myślę, że  są też faceci, którzy ogólnie nie chcą mieć dzieci, ale mam jednak wrażenie, że większość tych, którzy panicznie boją się, że zostaną ojcami , to jednak Ci, którzy nie są gotowi na poważny związek lub  na stały związek z tą właśnie kobietą. Podkreślam, że chodzi mi o takie panikowanie, a nie racjonalne podejście pt Chcę się zabezpieczyć, bo ja też się zabezpieczam, ale też wiem, że zazwyczaj pewne ryzyko jest i w razie czego wzięłabym odpowiedzialność. No i nie uciekam na myśl tego w panice. Dla mnie to ludzkie i liczę się z tym.

No i podsumowując: tabletki są dla ludzi, ale nie dla wszystkich- dla mnie chyba nie, a jak już to na krótko, właśnie np pół roku czy rok, np by podleczyć te jajniki. Nie chcę ich brać długo. Co nie znaczy oczywiście, że tabletki są złem wcielonym, bo nie są, ale każdej osobie nie będzie pasował ten sam rodzaj antykoncepcji. Mi się też popsuły przy nich wątrobowe próby, niby nieznacznie, ale wiecie, jak to zobaczyłam, to tym bardziej wiedziałam, że odstawię, by wątroba naprawiła to, bo wiem, że z takim maleńkim to sobie poradzi, ale po co bym miała dalej ryzykować, skoro widać było, że jednak mi tabletki niezbyt służą.

No, ale jak tabletki zadziałają na kogo to sprawa indywidualna, dlatego np mi mogą nie pasować, a Twojej żonie tak, to jest osobista sprawa. A skutki uboczne muszą pisać wszystkie możliwe, ale jednak te najgorsze są bardzo rzadkie, więc Twoja żona może brać jeśli chce, a jak nie, to oczywiście można spróbować czegoś innego. Ja zazwyczaj na prezerwatywach i zadowolona smile No, ale jak mówiłam, każdemu służy co innego i każdy musi sam sobie wybrać, co mu pasuje.

4

Odp: Moja żona dostała tabletki Atywia, przeraża mnie ulotka tych pigułek

Antykoncepcję hormonalną uważam za tykającą bombę zegarową, która wybuchnie, ale nie wiadomo kiedy i nie wiadomo jaki będzie miała rozrzut.
Ja podziękowałam: po przypadkach pogrzebów koleżanek z powodu hormonów (zator) które nie skończyły nawet 25 r.ż, jedna nawet 20 r.ż, poprzez bieżące opowieści ze szpitala jako że mam znajomą, która tam pracuje- mnóstwo kobiet i to młodych leży z powikłaniami po pigułkach.
Nie, ja pigułkom mówię NIE, sama swego czasu byłam ich zagorzałą fanką, przetestowałam na sobie jako tym króliku ponad 10 rodzajów - jeśli ktoś chce się truć to jego sprawa.

5

Odp: Moja żona dostała tabletki Atywia, przeraża mnie ulotka tych pigułek
Catwoman napisał/a:

Antykoncepcję hormonalną uważam za tykającą bombę zegarową, która wybuchnie, ale nie wiadomo kiedy i nie wiadomo jaki będzie miała rozrzut.
Ja podziękowałam: po przypadkach pogrzebów koleżanek z powodu hormonów (zator) które nie skończyły nawet 25 r.ż, jedna nawet 20 r.ż, poprzez bieżące opowieści ze szpitala jako że mam znajomą, która tam pracuje- mnóstwo kobiet i to młodych leży z powikłaniami po pigułkach.
Nie, ja pigułkom mówię NIE, sama swego czasu byłam ich zagorzałą fanką, przetestowałam na sobie jako tym króliku ponad 10 rodzajów - jeśli ktoś chce się truć to jego sprawa.

To faktycznie nieciekawe historie. Ja nigdy nie byłam przekonana do pigułek. Dlatego teraz nie biorę. Wcześniej brałam te pół roku i na te jajniki pewnie coś pomogły, ale długo właśnie nie chcę brać. Za dużo się słyszy, wolę naturalniejsze metody, może mniej wygodne, ale takie dzięki którym nie będę dostarczać sobie chemii. Jasne, jak to się mówi chemia też jest w pożywieniu, ale jeśli w jakikolwiek sposób mogę ograniczyć chemię np pigułki, to nie biorę. Zdrowie ważniejsze smile

6

Odp: Moja żona dostała tabletki Atywia, przeraża mnie ulotka tych pigułek

Dziękuję za pomoc

7

Odp: Moja żona dostała tabletki Atywia, przeraża mnie ulotka tych pigułek
truskaweczka19 napisał/a:
Catwoman napisał/a:

Antykoncepcję hormonalną uważam za tykającą bombę zegarową, która wybuchnie, ale nie wiadomo kiedy i nie wiadomo jaki będzie miała rozrzut.
Ja podziękowałam: po przypadkach pogrzebów koleżanek z powodu hormonów (zator) które nie skończyły nawet 25 r.ż, jedna nawet 20 r.ż, poprzez bieżące opowieści ze szpitala jako że mam znajomą, która tam pracuje- mnóstwo kobiet i to młodych leży z powikłaniami po pigułkach.
Nie, ja pigułkom mówię NIE, sama swego czasu byłam ich zagorzałą fanką, przetestowałam na sobie jako tym króliku ponad 10 rodzajów - jeśli ktoś chce się truć to jego sprawa.

To faktycznie nieciekawe historie. Ja nigdy nie byłam przekonana do pigułek. Dlatego teraz nie biorę. Wcześniej brałam te pół roku i na te jajniki pewnie coś pomogły, ale długo właśnie nie chcę brać. Za dużo się słyszy, wolę naturalniejsze metody, może mniej wygodne, ale takie dzięki którym nie będę dostarczać sobie chemii. Jasne, jak to się mówi chemia też jest w pożywieniu, ale jeśli w jakikolwiek sposób mogę ograniczyć chemię np pigułki, to nie biorę. Zdrowie ważniejsze smile

Również jestem za metodami naturalnymi, dlatego też je stosuję smile Korzystam z Cyclotestu.
Bardzo dobrze, że dbasz o zdrowie swojej partnerki, że Ci na tym zalezy. Niestety wielu mężczyzn to nie interesuje

8

Odp: Moja żona dostała tabletki Atywia, przeraża mnie ulotka tych pigułek

Emilia bardzo proszę Cię o kontak! Masz informacje, które mogą mi pomóc.

9

Odp: Moja żona dostała tabletki Atywia, przeraża mnie ulotka tych pigułek

Każdy lek ma wypisane skutki uboczne, czasem praktycznie po nim nie występujące bo tak koncerny farmaceutyczne zabezpieczają się prawnie. Jednakże, nie chcę tu wyjść na jakąś staromodną wariatkę, ale antykoncepcja hormonalna do dziś wzbudza we mnie mieszane uczucia, kiedyś pomogła mi uregulować bolesne miesiączki, potem przerwałam i znowu wróciłam kiedy bolesne miesiączki wróciły, jednak tym razem czułam się po tabletkach (i to tych samych co wcześniej źle).

Przede wszystkim tabletek nie powinny brać kobiety otyłe, prowadzące mało aktywny tryb życia i palące papierosy, a także kobiety z mutacją genu raka jajnika, ponieważ wtedy hormony przed 45 rokiem życia zwiększają prawdopodobieństwo wystąpienia choroby.

Po za tym jak każdy inny lek obciążają wątrobę, w jakimś stopniu zakłócają też coś co jest naturalne, a jak wiadomo to nie jest dobre.

10

Odp: Moja żona dostała tabletki Atywia, przeraża mnie ulotka tych pigułek

Hej. Mam dopiero 18 lat, od mniej więcej 1,5 roku miewałam systematyczne miesiączki. Współżyję ze swoim chłopakiem i zabezpieczamy się tylko prezerwatywami. Ostatnia miesiączka zakończyła mi się 04.11.2013, następnie 16.11.2013 doszło do zbliżenia bez zabezpieczenia, które trwało maksymalnie 3 minuty i zostało przerwane. Nie było mowy o żadnym wytrysku. Na dzień dzisiejszy to już 13 dzień opóźnienia miesiączki. Martwię się. Trzy tygodnie po stosunku i tydzień po dniu spodziewanej miesiączki zrobiłam sobie test ciążowy - wynik był negatywny. Nie czuję żadnych objawów zbliżającej się miesiączki. Jedyne co przykuwa moją uwagę to wydzielina z pochwy bardzo przypominająca tę, która wydziela się w trakcie dni płodnych. Czy może, któraś z was tak miała? Możliwe jest abym była w ciąży, a test tego nie wykrył? Proszę o szybą odpowiedź.

Posty [ 11 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ANTYKONCEPCJA HORMONALNA ORAZ NATURALNA » Moja żona dostała tabletki Atywia, przeraża mnie ulotka tych pigułek

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024