hejka!
Chcialabym sie Was o cos zapytac a mianowicie. Jak myslicie co jest lepsze. Wlasny dom czy mieszkanie w bloku...? Co jest bardziej oszczedniejsze...? Gdybyscie mialy wybor co byscie kupily? Z jednej strony dom z drugiej jednak mieszkanie. Na co sie zdecydowac...? Oczywiscie narazie nie mam takiego wyboru, napewno w przyszlosci
Ale chce znac Wasze zdanie, jakie sa plusy i minusy. Gdzie byscie zamieszkali gdyby byla juz taka mozliwosc wyboru....??
Dzieki za odpowiedzi
Oczywiście, że dom, tylko i wyłącznie. Masz własny teren, nikt Ci się nie wpierdziela, a nawet jeśli, to możesz to olać, Twój teren i możesz robić co chcesz. Możesz mieć psa, wypuszczać go na podwórko bez ruszania się z domu, tylko drzwi otworzysz i już. Możesz wyjść na ogródek się opalać, nie mijasz się na schodach z kimś, kogo nie lubisz, nie musisz co 5 minut mówić 'dzień dobry', słuchać sąsiedzkich awantur, ani odgłosów z czyjegoś mieszkania. Możesz codziennie robić frytki i nikt nie będzie marudził, że śmierdzi ;P Jeśli masz ogrodzone podwórko, to nikt niepowołany nie może wejść na Twój teren i masz święty spokój. Mieszkałam w kamienicy, w bloku, a ostatnie 1,5 roku właśnie w domku jednorodzinnym i to była definitywnie najlepsza z opcji.
3 2013-09-01 15:18:40 Ostatnio edytowany przez Joga (2013-09-01 15:19:33)
DOM, DOM, DOM!
Ja całe życie mieszkałam w bloku, po ślubie przeprowadziliśmy się do własnego domu i ..... na początku bałam się, dom - ja czasem sama, kiedy mąż wyjeżdżał ale teraz nie wyobrażam sobie mieszkania w bloku.
Do zalet, które wyliczyła Melancholy dodam jeszcze taką, że dzieci, jeśli już są to mają mały raj na ziemi. Latem rano śniadanie, często na tarasie i cały dzień na podwórku, można się ciapać, brudzić i bawić do woli Huśtawki, zjeżdżalnia, trampolina, basen, piaskownica. Ja w tym czasie mogę zrobić coś w domu i jednocześnie mam dzieci na oku.
W bloku wyjście na spacer to cała wyprawa, bierzesz jedzenie, picie, mokre chusteczki, pampersy, coś do przebrania, coś gdyby było zimniej, coś od deszczu i tak "spakowana" taszczysz wózek z któregoś piętra.
Co do kosztów, to jeśli mieszkanie jest 3 pokojowe to rata bankowa za mieszkanie plus czynsz i opłaty daje dużo wyższą kwotę niż rata bankowa za dom plus koszty utrzymania - przynajmniej w naszym wypadku.
Co do minusów, mieszkanie łatwiej "urządzić" dom to niezapełniająca się nigdy skarbonka, skończysz jedno wyskoczy drugie. Koszenie trawnika, opał na zimę, rośliny, odśnieżanie i inne przyjemności. Mimo wszystko nie zamieniłabym się na mieszkanie w bloku, chyba że na stare lata, kiedy nie będziemy mieli siły już dbać o nasz dom.
U mnie jest to BEZDYSKUSYJNA sprawa.. zdecydowanie DOM
Żadnego mieszkania w bloku, wtedy czuje się taka osaczona, i brakuje mi pełnej prywaty w bloku. Nawet jak idę na kawę do znajomych ,które w blokach mieszkają, to tez jako taki mam dyskomfort -mimo ze mieszkanka elegancko urządzone przeważnie, ale sam fakt ,to zupełnie co innego blok a dom
Przeważnie sąsiad nad tobą, pod tobą, obok ciebie po lewo i prawo, na klatkach schodowych wieczny ruch i halas..to nie moje klimaty. Na dokładkę do tego zazwyczaj na osiedlach blokowych pełno jest dzieciarni pod oknami i to się wydziera tak ze własnych myśli nie można usłyszeć, nie raz będąc u znajomych to w duchotę trzeba było oka zamykać, bo się darła pod balkonami banda małolatów wrzaskunów . Mieszkanie w blokowiskach mnie nie przekonuje
Oczywiscie, tez tak mysle z narzeczonym. Minus to tylko taki, ze utrzymanie domu jest duzo drozsze ;/ niestety....
Mieszkałam w bloku ponad 20 lat,od 8 mieszkam w domku
wiec mam porównanie
wybrałabym domek
koszt utrzymania?zależy gdzie sie mieszka
dla mnie porównywalny,jesli chodzi o opłaty za domek wychodzi nawet mniej niz za mieszkanie
w bloku trzeba płacic czynsz ok 500 zl miesiecznie w domku tego nie place
500 zl płacimy co 2 miesiac za prąd i wodę łącznie podatek to 150 zl na kwartal oczyszczalnia sciekow wywóz raz w roku 50 zł
faktem jest źe początkowy koszt kupna,budowy czy remontu może być spory
A dla mnie mieszkanie. Oczywiście w niskim bloku, na nowym zadbanym osiedlu, a nie w molochu dwa-trzy razy starszym ode mnie. W domu mieszkałam przez kilka lat i nigdy więcej. Musiałabym mieć kupę kasy, żeby w ogóle zastanawiać się nad jakimś małym domkiem (jedyny argument za, to możliwość bezpiecznego wypuszczania na zewnątrz dzieci i zwierząt). I tylko w mieście, nigdy na wsi.
Oczywiscie, tez tak mysle z narzeczonym.
Minus to tylko taki, ze utrzymanie domu jest duzo drozsze ;/ niestety....
Koszty utrzymania takie same jak w mieszkaniu.
Za prad i gaz placisz tak samo, za czynsz tudziez rate kredytowa tez...Wywozke smieci podobnie.
Koszty utrzymania domu sa podobne jak porzadnego apartamentu. Tylko ze w apartamencie masz naokolo sasiadow a w domu to mozesz sobie sie rzadzic jak chcesz
Plus masz wlasny ogrod i swieze powietrze
Tylko w tym wszystkim chodzi też o to, że 'lenie' mieszkają w blokach.:)
Jak się ma dom, to trzeba trawnik skosic/zadbac o 'obejście', w zimę śnieg odgarniac, wrzucic drewno/inny materiał, którym się pali w piecu itd.
Często ludzie właśnie z wygody wybierają mieszkanie. Posprząta się te szalone 60 metrów i ma się 'z bani', a dom, to co innego.;)
Tylko w tym wszystkim chodzi też o to, że 'lenie' mieszkają w blokach.:)
Jak się ma dom, to trzeba trawnik skosic/zadbac o 'obejście', w zimę śnieg odgarniac, wrzucic drewno/inny materiał, którym się pali w piecu itd.
Często ludzie właśnie z wygody wybierają mieszkanie. Posprząta się te szalone 60 metrów i ma się 'z bani', a dom, to co innego.;)
Racja Nienawidzę palenia w piecu, albo wracania po dłuższej nieobecności do zimnego domu. Brrr. Wracanie po 12 godzinach pracy do domu i rozpalanie w piecu - dla mnie koszmar.
Żeby mieć dom, trzeba mieć predyspozycje do pewnych prac i je lubić. Ja nie lubię. Mieszkałam kilka lat w sporym domu z ogrodem i wiem, że to nie dla mnie.
A to mając dom dostaje się jakąś gwarancję, że po sasiedzku się tabun dzieci nie urodzi albo sąsiedzi nie będą wszczynac awantur?
Nakazu koszenią trawnika też nie ma ;P jak się komuss nie chcę trawy kosic to sobie może posiać niska koniczyne można tak samo deptać, jest jeszcze bardziej zielona a kosic nie trzeba. Ogrzewanie gazowe rozwiazuje problem rozpałania w piecu (choć to kamyczek do ogroddka "koszty" ;P )
Dom z praawdziwym ogrodem to maa ludzie na wsi, czasem na przedmieściach - w mieście to może jedna na dwieście ma ogród reszta to co najwyżej "ogrodeczek"
.
Poza tym teraz jest większy wybór niż tylko dom jednorodzinny - blokowisko. Sa bardzo ciekawie zaprojektowane osiedla domów wielorodzinnych.
Ja byłam wychowana w bloku - 10 min w jedna stronę był las i łąki - w druga stronę centrum handlowe.
Moja siostra jak wprowadziła się do swojjego domu to okazało się ze do najbliższego sklepiku sa 2 długie przystanki.
Parę lat później po sasiedzku zaczęła się budowa - i tak lato po lecie chyba przez 4 lata huki sstuki i lomoty po sasiedzku. Żeby mieć ddojazd musiei sobie drogę "kupić" - znaczy zapłacić za zrobienie drogi dojazdowej - wyszło chyba po 3 tys od domu.
Wszystko ma swoje wady i zalety
Co człowiek, to opinia, ale jakiś czas temu moja kuzynka ze Szczecina miała właśnie taki dylemat, bo chciała się wyprowadzić z mężem na swoje. Jakby wzięli dom to byłoby pewnie daleko od centrum i wyszłoby pewnie drożej, z drugiej strony jej zależało na ogródku.. Ale w końcu wzięli sobie ładne mieszkanie na parterze na Małych Błoniach niedaleko centrum i kuzynka ma swój wymarzony ogródek tuż przy bloku. Byłam właśnie u nich w te wakacje i wydaje mi się, że dobrze zrobili decydując się na takie mieszkanie, a nie na dom. A sąsiadów mają bardzo spokojnych, więc nie muszą się z nikim użerać.
Ja jakieś 4 lata temu przeprowadziłam się z domku do mieszkania w bloku i muszę powiedzieć, że coraz bardziej zaczynam czuć się jak w więzieniu, brakuje mi wolnej przestrzeni i własnego podwórka. Nie wspomnę już o miejscu do zaparkowania auta i innych sprawach czysto technicznych, no ale nie jest też najgorzej, da się żyć Jednak jakbym miała wybierać ponownie zdecydowanie dom i będę do tego dążyła - może być mały ale własny i daleko od centrum
Ja właśnie jestem na etapie budowania domu.
Nie mogę się doczekac kiedy będę mogła jesc śniadanie i pic kawę na tarasie.
Kiedy zasadzę kwiatki i inne roślinki, bo oboje z mężem uwielbiamy takie prace.:)
Witam ! Przez większość życia mieszkałem w " szuflandii" sporego blokowiska. Teraz mieszkam w domku żony. Bez porównania polecam dom. Wiadomo że wszystko ma swoje plusy i minusy.W domku muszę palić węglem w zimie; odśnieżać posesję ; kosić trawę ; grabić liście ; remontować dom we własnym zakresie i za własne środki. Tego nie miałem w bloku. Na wielki plus zaliczę CISZĘ i SPOKÓJ przez większą część roku. Mogę śmigać w gatkach ; grillować do znudzenia w fajnie zbudowanej altanie ; wypuszczać dzieci na hasanie , że o psie nie wspomnę ; mogę majsterkować ; modernizować domek . Do tego dodam że sąsiadów też mam dobrych , choć jest ich mniej niż kiedyś. Generalnie powiem ,że nie chciałby już zamieszkać na dużym osiedlu..
Zdecydowanie dom blok to dla wielu zło konieczne bo nie mają wyboru.
Ja na sezon zimowy, chętnie wracałabym do bloku.
Tylko w tym wszystkim chodzi też o to, że 'lenie' mieszkają w blokach.:)
Jak się ma dom, to trzeba trawnik skosic/zadbac o 'obejście', w zimę śnieg odgarniac, wrzucic drewno/inny materiał, którym się pali w piecu itd.
Często ludzie właśnie z wygody wybierają mieszkanie. Posprząta się te szalone 60 metrów i ma się 'z bani', a dom, to co innego.;)
Skad ty spadlas z takimi rewelacjami?
Nie mam trawy, mam ladna i rowna wylewke. Nie bede samochodu odkopywac po deszczu, motor na sliskim tez nie bardzo...
Snieg mi nie straszny.
Lisci nie mam bo u mnie drzewa nie rosna
Piec? Czy my rozmawiamy o domu czy o gospodarstwie wiejskim z lat 60 XVIII wieku?
Bojler sie gazowy albo elektryczny kupuje, zaklada kontrolki, programuje i ogrzewanie sie samo wlacza kiedy chcemy.
Zdecydowanie dom. W lato możesz robić grilla w ogrodzie a zimą palić w kominku.
rebel napisał/a:Tylko w tym wszystkim chodzi też o to, że 'lenie' mieszkają w blokach.:)
Jak się ma dom, to trzeba trawnik skosic/zadbac o 'obejście', w zimę śnieg odgarniac, wrzucic drewno/inny materiał, którym się pali w piecu itd.
Często ludzie właśnie z wygody wybierają mieszkanie. Posprząta się te szalone 60 metrów i ma się 'z bani', a dom, to co innego.;)Skad ty spadlas z takimi rewelacjami?
Nie mam trawy, mam ladna i rowna wylewke. Nie bede samochodu odkopywac po deszczu, motor na sliskim tez nie bardzo...
Snieg mi nie straszny.
Lisci nie mam bo u mnie drzewa nie rosna
Piec? Czy my rozmawiamy o domu czy o gospodarstwie wiejskim z lat 60 XVIII w ieku?
Bojler sie gazowy albo elektryczny kupuje, zaklada kontrolki, programuje i ogrzewanie sie samo wlacza kiedy chcemy.
Jak Ci się podoba betonowe podwórko tp Twoja sprawa. Ja lubię zieleń i koszenie trawy.
Piec - zależy jaki kto ma.
Ja będę miec taki, który jest praktycznie 'samoobsługowy'.
ja również polecam zakup domu, lepiej mieć na własność dom i kawałek twojej ziemi, niż mieszkanie które ze wszystkich stron "otaczają" inni ludzie...
]
Jak Ci się podoba betonowe podwórko tp Twoja sprawa. Ja lubię zieleń i koszenie trawy.
Piec - zależy jaki kto ma.
Ja będę miec taki, który jest praktycznie 'samoobsługowy'.
Szanuje swoja sprzataczke, nie bede jej roboty dowalac i wnosic bloto z podworka do domu.
Zwlaszcza po deszczu.
Jaguar sprzątanie mnie relaksuje.;)
Dom czy blok ? nie ma jednoznacznej odpowiedzi, wszystko zależy od ludzi. Bo jednak posiadanie własnego domu to też obowiązki. Niektórzy ludzie po prostu nie chcą się męczyć z paleniem w piecu, koszeniem trawy, odśnieżaniem itd. A niektórzy męczą się w blokach i potrzebują przestrzeni, własnej działki i psa Tak jak moi rodzice, którzy zdecydowali, że przeprowadzają się do Łomianek, gdzie upatrzyli sobie bliźniak na osiedlu Dębowy Zakątek. Do tej pory mieszkali całe życie w mieszkaniu na Pradze, więc to będzie dla nich spora odmiana. Ja osobiście chyba nie zdecydowałabym się na mieszkanie pod miastem, lubię wielkomiejski gwar.
Zdecydowanie dom.
Mieszkałam kiedyś w małym bloku. Teraz mieszkam w domu. I tu trzeba dużo pracy włożyć (nie chodzi tylko o koszenie trawnika i odgarnianie śniegu). Dom to również ciągła inwestycja. Ale zdecydowanie lepiej się mieszka w domku. Blok, to dobre wyjście dla ludzi starszych - bo w piecu palić nie trzeba, tylko się grzejnik odkręci, są 3-4 okna do umycia, a nie 15 -20 , remontem dachu zajmie się administracja etc...
Mam duże porównanie bo mieszkałam w domu, w mieszkaniu w centrum miasta a teraz mieszkam w czteromieszkaniowym "bloku" w małym miasteczku. Jak dla mnie dom to rozwiązanie idealne. W dużym mieście mieszkałam 5 lat sąsiadów nie znałam nikt nie mówił sobie nawet dzień dobry chociaż mijaliśmy się codziennie, a że rodzice starali się mnie wychować na osobę kulturalną kilka razy chciałam być miła i odezwałam się do sąsiadów widywanych codziennie dzień dobry z ich strony przywitały mnie dziwne spojrzenia po sobie żadnego odzewu także głupio mi to wyszło ale nigdy w mieście nie mieszkałam i obyczajów ludności wielkomiejskiej nie znałam także sobie wybaczam poza tym ciasno, balkon z widokiem na główną ulicę, pogotowie na następnej ulicy także byłam na sygnale całą dobę, jedyną zaletą jest to że jet ciepło bez palenia w piecu innych zalet ja nie widzę. W bloku w którym teraz mieszkam jest jeszcze 3 rodziny oprócz nas mamy piec każdy pali po tygodniu i sprzątanie posesji także należy do mieszkańców, takie mieszkanie to jeden wielki konflikt, sąsiadka nie pracuje śmiga całymi dniami po podwórku sprząta zamiata i wymaga tego samego od innych ale jak ktoś pracuje od 7 do 17 to po nocy sprzątać nie będzie musi czekać do soboty, to samo jest z paleniem jedni lubią jak się w grzejnikach gotuję drudzy jak jest chłodno tak więc wszyscy żyją ze sobą niby zgodnie a pod nosem warczą na siebie. Czekam więc z uteśknieniem do przyszłego roku planuje wyprowadzkę do swojego własnego domku
ja od urodzenia mieszkałam w domku z ogrodem, centralnym ogrzewaniem od czerwca wynajmuję mieszkanie i czuję się osaczona i przytłoczona koszty utrzymania domu ( mojego rodzinnego) i mieszkania w ktorym jestem są porównywalne...
Mnie marzy się domek Ale razem z mężem zdecydowaliśmy się jednak na mieszkanie; ze względów praktycznych. Mąż często wyjeżdża, bo taką ma pracę. Ja zostawałabym sama w domu (nawet niewielkim) z 2 (niedługo 3) dzieci
Nie wiem czy dałabym radę to wszystko ogarnąć
W ramach kompromisu w pakiecie do mieszkania dostanę małą działkę rekreacyjną
I to i to ma zalety Niestety różne
mieszkanie - urządzisz w środku i masz już spokój. Płacisz czynsz, ale nie musisz się martwic o ciepłą wodę czy ogrzewanie.
dom - poza tym, że urządzisz domek to musisz jeszcze zadbać o elewacje, dachy, ogród... to ostatnie to ciągle jakiś wydatek do tego musisz martwić się o opał, ciepłą wodę...
31 2015-02-13 18:19:21 Ostatnio edytowany przez Olinka (2015-03-23 02:40:21)
Mieszkałam w bloku ponad 20 lat,od 8 mieszkam w domku
wiec mam porównanie
wybrałabym domek
koszt utrzymania?zależy gdzie sie mieszka
dla mnie porównywalny,jesli chodzi o opłaty za domek wychodzi nawet mniej niz za mieszkanie
w bloku trzeba płacic czynsz ok 500 zl miesiecznie w domku tego nie place
500 zl płacimy co 2 miesiac za prąd i wodę łącznie podatek to 150 zl na kwartal oczyszczalnia sciekow wywóz raz w roku 50 zł
faktem jest źe początkowy koszt kupna,budowy czy remontu może być spory
Zapomniałaś napisać o największych kosztach utrzymania domu, czyli o ogrzewaniu.
A średnio około tysiąca złotych miesięcznie trzeba zapłacić za ogrzanie około 100-150m2
Dlatego planujemy budowę domku energooszczędnego, którego projekt
zamierzamy kupić [spam].
Poza tym będziemy też się starać o dopłatę z rządowego programu na budownictwo energooszczędne
32 2015-03-16 14:22:35 Ostatnio edytowany przez Olinka (2015-03-16 16:39:56)
ja również jestem olbrzymią zwolenniczką domu! nie wyobrażam sobie nie wyjść z poranną kawą na taras, a śniadania w letni dzień nie zjeść w promieniach słońca. dom to dla mnie taka oaza spokoju, która w bloku jest po prostu niemożliwa do osiągnięcia. a jak jeszcze się człowiek zdecyduje na indywidualny projekt, tak jak ja z [spam] to już ma spełnienie marzeń w każdym calu
Ja mam i dom i mieszkanie . Dom z działką na wsi 10 km od miasta , a mieszkanie na obrzeżach miasta i jak dla mnie lepsze jest mieszkanie do szkoły blisko, do pracy blisko, do sklepu blisko. Jak się ma fajnych sąsiadów to naprawdę w bloku nie jest zle tak jak niektórzy myślą ,że blok to tylko skłóceni sąsiedzi itp. Ja jak jeżdżę na działkę w weekend to się tam nudzę 0 ludzi nudy nudy i jeszcze raz nudy. Owszem w bloku trzeba płacić czynsz ,ale nic cię nie obchodzi. A w domu to musisz się martwić o opał , o dach nad głową a w Polsce jest coraz więcej np. trąb powietrznych. Na zimę dobre jest mieszkanie, a na lato dobry jest domek żeby sobie wyjść na taras i wypić kawę. Ale w Polsce jednak przeważają chłodne pogody. Więc ja bym wybrał mieszkanie w bloku, gdzieś na obrzeżach miasta
34 2017-07-05 22:03:53 Ostatnio edytowany przez Oen_242 (2017-07-05 22:04:41)
Bardzo ciekawy temat . Jako, że w ostatnich kilku latach mieszkałem w kilku domach i mieszkaniach, w różnych lokalizacjach (miasto/pod miastem/wieś) i prowadząc różne działalności zawodowe (a co za tym idzie - prowadząc zróżnicowany tryb życia) mogę z całą stanowczością powiedzieć, że nie ma żadnych reguł
. Innymi słowy wszystkie zalety mieszkania w domu/bloku są jak najbardziej prawdziwe, po prostu kwestia tego co kto woli, co komu bardziej pasuje ze względu chociażby na charakter i upodobania... ot, i TYLKO TYLE.
Z tego powodu trudno mówić o "przekonywaniu" kogoś do jakiejś opcji.
Ze swojej strony mogę powiedzieć, że - tak ogólnie - posiadanie własnego domu (i rzecz jasna mieszkanie w nim ) jest lekko przereklamowane. Cukrowanie utartymi sloganiami o "kawce we własnym ogródku" i tym podobne "pocztówkowe" postrzeganie życia w domu moim zdaniem nie wytrzymuje konfrontacji z faktycznymi realiami takiego życia, ale podkreślam - to tylko moje zdanie.
Z tego powodu oddaję swój głos na mieszkanie w mieszkaniu .
Jeśli dom i ogród są duże to nie ma czasu nawet na kawkę w ogródku
mieszkanie jest w pewnym sensie wygodniejsze, a o dom trzeba więcej dbać. Ogarnąć ogrzewanie, dbać o ogród itd.
jak dla mnie nie ma uniwersalnej odpowiedzi na to pytanie. Wiele zależy od lokalizacji, standardu wykończenia itd.
Według mnie nie ma też uniwersalnej odpowiedzi na to, ale jak dla mnie jest to przestronne mieszkanie w bloku
W bloku jest o tyle łatwiej, ze nie martwimy się o ogrzewanie, remonty dachów itp. rzeczy. Ale najbardziej brakuje jednak ogrodu.
40 2017-08-30 16:20:57 Ostatnio edytowany przez Olinka (2017-08-30 18:06:23)
Ciężko wybrać. Bardziej przychylałabym się do tego drugiego, zwłaszcza gdy powstają takie inwestycje jak [nieregulaminowy link]. Kupowanie domu przy takim wyborze wydaje się zbędnymi nerwami.
tak, rzeczywiście mocny argument, kupię mieszkanie od reklamowanego przeze ciebie dewelopera, na pewno będzie lepszy od domu u innego dewelopera.
42 2018-03-01 13:33:29 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2018-03-01 13:46:10)
Hm... A co w zakresie ubezpieczeń mieszkaniowych? Czy jesteście w stanie coś polecić w tym zakresie tematycznym? Zastanawiam się, czy na przykład takie ubezpieczenie mieszkania z umieszczanie linków na forum jest niezgodne z regulaminem byłoby ok... Co o tym sądizcie?
43 2018-03-01 23:19:44 Ostatnio edytowany przez Bland44 (2018-03-01 23:20:23)
Mieszkałam kiedyś w małym bloku. Teraz mieszkam w domu. I tu trzeba dużo pracy włożyć (nie chodzi tylko o koszenie trawnika i odgarnianie śniegu). Dom to również ciągła inwestycja. Ale zdecydowanie lepiej się mieszka w domku. Blok, to dobre wyjście dla ludzi starszych - bo w piecu palić nie trzeba, tylko się grzejnik odkręci, są 3-4 okna do umycia, a nie 15 -20
, remontem dachu zajmie się administracja etc...
Uważam podobnie.
Po ślubie przez kilka lat mieszkałam w bloku, później kolejne 10lat w domku. Jestem chyba w mniejszości, ale z tęsknotą myślę o mieszkaniu w bloku. Największy problem to hałasy sąsiadów.
Ale wymieniane przez was plusy mieszkania w domu typu gril (niezdrowy), śniadanie na tarasie, odizolowanie od sąsiadów, czy rabatki z kwiatkami nie przemawiają do mnie.
Za to konieczność naprawy dachu, odśnieżanie, kupowanie opału, regularne przeglądy pieca i systemów grzewczych, komina itp przemawiają za mieszkaniem w bloku. Ja w każdym razie teraz o tym marzę, ale nie jest łatwo sprzedać dom
44 2018-03-02 00:17:47 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2018-03-02 00:25:48)
Jako, że czeka mnie niedługo przeprowadzka z domu do bloku, zastanawiam się, co jest lepsze.
Patrząc perspektywicznie ciężko mi ocenić. Póki co blok wydaje się ok. Nie ma dużo miejsca, a co za tym idzie sprzątanie się szybko ogarnie, nie potrzeba też nam teraz tyle miejsca. Ale kiedy pojawiają się dzieci, miejsce nagle jest potrzebne i wtedy fajnie mieć dom, więcej pokoi, więcej przestrzeni. Ale tutaj znowu, jak dzieci dorosną, pójdą na swoje i zostaje się w tym dużym domu w dwie osoby, to też jest bez sensu.
Fajnie byłoby mieć coś swojego, ale potrzeby z latami się zmieniają.
Swoją drogą wczytałam się w pierwszą stronę tematu i jestem ciekawa czy wszyscy chwalący kawkę na tarasie/w ogródku faktycznie kiedykolwiek taką wypiją
25 lat mieszkam w domu, mam taras, dwa balkony i ogromny ogród i w życiu nie zdarzyło mi się wypić w którymś z tych miejsc porannej kawy.
Ja przez 28 lat mojego życia mieszkałem w domu z całkiem sporym ogórkiem. A ponad 3 lata temu los rzucił mnie do bloku, gdzie jestem po dziś dzień. Tak naprawdę jedyną zauważalną zmianą in minus jest to, że są zawsze wielkie trudności z parkowaniem, bo gdy mieszkałem w domu po prostu zostawiałem samochód przed nim. A tu trzeba krążyć i szukać. Ale to wszystko oczywiście zależy też od tego jakich trafi się sąsiadów, bo można trafić ludzi którzy mniej lub bardziej świadomie będą zatruwać życie i tak naprawdę nie da się nic z tym zrobić.
Natomiast jako osoba, która większość życia mieszkała w domku zawsze z rozbawieniem czytam te teksty o przestrzeni, kawie na tarasie, siedzeniu w ogrodzie itp. Ani ja, ani moi rodzice, ani moja siostra nigdy tego nie robimy. Czasem na zewnątrz jest grill, czasem obiad i to jest fajne, ale nic poza tym. Dla mnie to fikcja.
Mnie też za jakiś rok czeka przeprowadzka z domu do bloku. Rozeznanie już zrobiłem. Na plus na pewno będą niższe koszty utrzymania, więcej czasu, bo mniej roboty typu sprzątanie i lepszy dostęp do mediów. Mieszkanie łatwiej sprzedać czy wynająć. Dom to więcej przestrzeni i wolności. Istnieje jeszcze opcja pośrednia, czyli segment. W każdym razie - widzę, że ludzie, których stać na dom zazwyczaj wybierają mieszkania dwupoziomowe. Kiedyś tak nie było. O wiele więcej się budowało.
Mieszkanie i tylko mieszkanie.
Dom odbiera resztki wolnego czasu jaki mamy. ( np. mi)
A na poważnie tęsknię za blokiem. Miałem czas na wszystko, a teraz po pracy pędzę do domu kosić trawnik do wieczora:)
48 2018-03-19 19:24:03 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2018-03-20 10:39:13)
Zdecydowanie dom. Więcej przestrzeni, własny ogród, a nawet basen itp. Mamy wygodne 2 poziomowe mieszkanie w centrum, ale i tak myślimy o budowie domu, zawsze mieliśmy takie marzenie z mężem. Chcielibyśmy duży, nowoczesny dom za miastem coś jak spam z ciekawym belkowaniem w mojej ulubionej szaro białej kolorystyce. W końcu moglibyśmy sobie pozwolić na goldena, bo miałby gdzie się wybiegać. Teraz szkoda mi brać zwierzaka do mieszkania, bo tylko by się umęczył a ta rasa potrzebuje ruchu.
Mieszkanie i tylko mieszkanie.
Dom odbiera resztki wolnego czasu jaki mamy. ( np. mi)
A na poważnie tęsknię za blokiem. Miałem czas na wszystko, a teraz po pracy pędzę do domu kosić trawnik do wieczora:)
Radość i zadowolenie drugiej połowy bezcenna
50 2018-07-10 00:17:10 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2018-07-15 23:15:54)
To dosyć sporny temat, bo dużo zależy od tego czego się oczekuje i jakie ma się możliwości finansowe. Ja na przykład od dzieciństwa mieszkam w bloku i wcale mi to nie przeszkadza. Ostatnio przeprowadziłam się wraz z chłopakiem do Piaseczna na osiedle SPAM i naprawdę jest spoko. Nie mamy dużych oczekiwań a fajnie jednak mieć swoje własne cztery kąty.
Ja przez ostatnie lata myslałam tylko o mieszkaniu i tam też mieszkałam i wciąż jeszcze mieszkam, ale mimo pewnych wygód, jednak dom to jest wolność. Za ścianą nie ma sąsiadów, na górze imprezy, za oknem tramwaju.. A przede wszystkim nie ma ogrodu. Można by wymieniać wiele plusów i minusów obu, ale jak dla mnie i z tego co widzę dla większości, dom znacznie przewyższa wszystkie plusy mieszkania.
52 2018-07-18 13:50:06 Ostatnio edytowany przez Olinka (2018-07-18 15:38:05)
Mysle, ze wszystko ma swoje plusy i minusy... W domu musisz dbac o ogrzewanie, remonty, naprawy, ale masz prywatnosc, wlasny ogrodek, wiekszy spokoj. Z kolei w mieszkaniu roznie bywa z sasiadami, ale nie trzeba sie martwic o jego ogrzewanie itd. Ostatnio czytalam w internecie o eksluzywnym wiezowcu [spam], tam chyba musi idealnie sie zyc, bo i sa tarasy, jak i inne udogodnienia, ale przede wszystkim ma sie poczucie prywatnosci i spokoju. No ale to juz nieruchomosc kupowana przez zamoznych ludzi...
Koniecznie pomyśl o domu, koniecznie z ogrodem. Mieszkam z teściami, którzy kochają prace ogrodnicze i moja teściowa odkryła sklep gardenflora.pl. Cały czas coś kupuje, ulepsza, ale jej ogród wygląda jak z bajki. Dużo pracy, ale warto, bo to cieszy ok. Z mężem też pomagamy tyle, ile możemy i satysfakcja jest ogromna
54 2018-08-24 14:37:36 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2018-08-24 15:20:37)
Dla mnie tylko i wyłącznie dom. Mieszkałam w bloku i nie chcę tam wracać. Może i mam odciski od pracy w ogrodzie, a plecy potrafią mnie niekiedy boleć naprawdę mocno, ale pyszne brzoskwinie z własnej działki, tego nie się opisać. Koleżanki moje dawne wydają pieniądze na kosmetyki, a ja na kolejną roślinkę do ogrodu. Teraz też zaspokoiłam swój kaprys i kupiłam jaśminowiec na spam. Zamierzam zrobić z niego żywopłot. A w bloku to co bym robiła? Nic.
W domu mieszkałem w jakimś sensie (dokładniej to w w pokoju w domu, ale mogłem czuć się w nim swobodnie). I mieszkanie w bloku od domu wolę, bo:
1. Mieszkam sam, wiec 150 metrów mi niepotrzebne.
2. Argument o bezpiecznym wypuszczaniu dzieci nieistotny - już sa na tyle duze, ze same na dwór chodzą
3. Kawa na tarasie itp - bez znaczenia
4. Nie odśnieżam, nie kosze, nie naprawiam rynien
5. Do kina mam pięć minut na piechotę
6. Sąsiedzi imprezują i w mieście, i na wsi. Na wsi grille i popijawy, w mieście popijawy. Tu i tu na papierosa na balkon/taras wychodzą i mnie to budzi.
7. Sprzątnięcie całości to godzina. Szybkie ogarnięcie dziesięć minut.
56 2018-08-27 15:47:09 Ostatnio edytowany przez gojka102 (2018-08-27 15:49:28)
Misiando-sprzątasz mieszkanie przez godzinę ? No weeź
Ja tyle sprzątam dom-jakieś 300 m.
Szybko ogarniam też w 10 minut
I zdecydowanie wolę dom i spokój jaki mi daje,opalanie się nago na tarasie,granie na skrzypcach o 12 w nocy i puszczanie głośnej muzyki kiedy mi się zamarzy.Mam dźwiękoszczelne okna
Jak mieszkałeś w domu w jednym tylko pokoju to odśnieżałeś,naprawiałeś rynny i kosiłeś? Jakoś nie wierzę.
Nie wiem czy wiesz,że można grosze zapłacić komuś kto bardzo chętnie Ci to wszystko zrobi.Mój mąż lubi kosić to to robi ale mamy człowieka od odsnieżania.I nikt z nas niczego takiego jak rynny nie naprawia
57 2018-08-27 17:09:03 Ostatnio edytowany przez misiando (2018-08-27 17:46:02)
Każdemu wg potrzeb
Nie opalam się (skórę postarza!), na skrzypcach nie gram o żadnej porze, a od muzyki głośno nie słucham, bo nie lubię.
58 2018-10-05 09:59:41 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2018-10-05 10:28:16)
Mieszkanie w domu to na pewno super sprawa, ale jednak jaka kosztowna.. Dla ludzi żyjących w Warszawie naprawdę ciężko o coś niewygórowanego. Ja z mężem też nad tym myśleliśmy, ale ostatecznie wybór padł na mieszkanie. Swoją drogą polecamy właśnie osiedlespam. Deweloper to spam i ceny rozsądne w porównaniu z domkami jednorodzinnymi. Poza tym bardzo przykłada się do wykończenia mieszkań, bo u mnie do tej pory wszystko jest bez żadnej rysy.
59 2018-10-12 09:11:03 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2018-10-12 09:14:11)
Ja za jakiś czas będę mieszkanką osiedla spam i jestem ogromnie zadowolona z tego, jak biuro sprzedaży podchodzi do klienta. Poprowadzili mnie za rękę od początku zakupu aż do teraz. Co do wyglądu, mnie bardzo podobają się obudowy przy windach.
Dla mnie dom ma więcej zalet niż mieszkanie - mieszkalam i w bloku, i roznego rodzaju mieszkaniach sluzbowych, od 15 lat mieszkamy we wlasnym domu i nie zamieniłabym się na mieszkanie w bloku za żadne skarby.
No ale co kto lubi.